< Return to Video

Ezel odc 43 NAPISY PL

  • 1:42 - 1:47
    "Dwa domy"
  • 1:51 - 1:57
    Kto wiedział? Że będziemy tu tak sobie siedzieć wszyscy razem?
  • 2:01 - 2:06
    Wuju?
    Co zrobimy z tym, który jest winny?
  • 2:10 - 2:13
    Niech oni się na ten temat wypowiedzą.
  • 2:14 - 2:20
    No więc mówcie. Jakie są wasze sugestie?
  • 2:28 - 2:30
    Już idziesz?
  • 2:32 - 2:34
    Nie jestem zabawką Wuja, Ezel.
  • 2:35 - 2:39
    Nie przyszedłem tu, żeby wysłuchiwać od niego coś takiego.
  • 2:41 - 2:45
    Wuju, przez ciebie z człowieka życie uchodzi.
  • 2:45 - 2:51
    Usłyszmy co ty masz do powiedzenia nam. Na co ty się tu przydasz?
  • 2:54 - 2:56
    Dobrze, dobrze.
  • 2:56 - 2:58
    Usiądź, usiądź.
  • 3:08 - 3:17
    A ty…? Co poza zdradą ty tutaj robisz?
  • 3:22 - 3:25
    Dla ciebie wszystko jest grą. Wszystko jest testem.
  • 3:28 - 3:34
    Zanim ktokolwiek wypowie choć słowo, ty rozważasz już setkę możliwych scenariuszy.
  • 3:36 - 3:38
    No dobrze.
  • 3:41 - 3:43
    Niech pomyślę...
  • 3:52 - 3:54
    Wszystkich nas tu ściągnąłeś.
  • 3:56 - 4:00
    Komuś ufasz, przed kimś innym próbujesz coś zataić…
  • 4:00 - 4:03
    Albo szukasz zdrajcy pomiędzy nas.
  • 4:03 - 4:07
    To dlatego nas tutaj wezwałeś? Zbierasz informacje?
  • 4:07 - 4:12
    Nie musisz próbować, rusz głową. Kto jest tutaj zdrajcą?
  • 4:12 - 4:14
    Komu najmniej zależy na Ezelu?
  • 4:15 - 4:19
    Komu? Kto jest przy nim wyłącznie dla swoich korzyści?
  • 4:21 - 4:24
    Ja, to ja. Przyznajmy to.
  • 4:26 - 4:29
    - Ty zdradziłeś?
    - Ty mi to powiedz, Ezel.
  • 4:30 - 4:34
    Nigdy nie pozbędę się twojej nieufności. Powiedz to, w tej chwili. A natychmiast wstanę i odejdę.
  • 4:35 - 4:39
    Nie, nie. Usiądź.
  • 4:41 - 4:43
    Póki co, usiądź.
  • 4:56 - 4:58
    A ty?
  • 5:05 - 5:08
    - Jestem z Omerem.
    - Mówisz poważnie?
  • 5:10 - 5:12
    Aż do śmierci.
  • 5:13 - 5:19
    Ale czyjej? Czyjej śmierci, Eysan?
  • 5:43 - 5:45
    Prosił pan o telefon.
  • 5:46 - 5:50
    To nie jest standardowa procedura. Nie polecałbym jej.
  • 5:50 - 5:52
    - Kto tam jest?
    - Wszyscy.
  • 5:53 - 5:55
    Wymień ich imiona.
  • 6:12 - 6:14
    Głupia dziewczyna...
  • 6:17 - 6:20
    Moja mała, głupiutka dziewczynka...
  • 6:23 - 6:25
    Kontynuuj.
  • 6:52 - 6:55
    No więc na co tu czekamy, Ezel?
  • 7:26 - 7:29
    - Nie odbierzesz?
    - To nic ważnego.
  • 8:15 - 8:17
    Dobrze.
  • 8:35 - 8:37
    Odjeżdżamy.
  • 9:05 - 9:09
    Człowiek nieustannie dowiaduje się o sobie czegoś nowego, Olga.
  • 9:10 - 9:12
    Wiesz, czego dowiedziałem się dzisiaj?
  • 9:13 - 9:22
    Po tylu latach zdałem sobie sprawę, że nawet Kenan Birkan ma swój słaby punkt. Tak jak każdy inny.
  • 9:22 - 9:26
    Ty nie masz pojęcia o czym ja mówię, prawda?
  • 9:28 - 9:30
    Zdrowie.
  • 9:39 - 9:43
    No i jak Wuju? Zdaliśmy twój test?
  • 9:45 - 9:51
    Każdy dzień nim jest, chłopcze. Każdy dzień jest dla nas testem.
  • 9:53 - 9:55
    Tak jak wam mówiłem.
  • 10:06 - 10:09
    Wuju, ciągle nie usłyszałem od ciebie odpowiedzi.
  • 10:18 - 10:23
    Powierzam ci tego młodego człowieka. Nie twojego ojca. Wiesz o czym mówię.
  • 10:36 - 10:41
    - To jedno z nich.
    - Zdrajca ma silne nerwy.
  • 10:42 - 10:45
    Do ostatniej chwili nie odezwałeś się ani słowem.
  • 10:46 - 10:51
    Zgadza się, Wuju. Samochód zawrócił. Co by się wydarzyło w przeciwnym razie?
  • 10:51 - 10:55
    Dowiedzielibyśmy się kim jest zdrajca i zaraz potem wysłaliby nas na drugą stronę?
  • 10:55 - 11:01
    Nigdzie nie musieliśmy się wybierać, chłopcze. A wiesz dlaczego?
  • 11:04 - 11:06
    Ponieważ…
  • 11:44 - 11:50
    Ponieważ jesteśmy na swoim terytorium. Jesteśmy u siebie.
  • 12:05 - 12:08
    No dalej, chłopie. Schodź stamtąd.
  • 12:10 - 12:14
    Dokąd mnie ciągniesz, mały? Chciałbym cię widzieć na moim miejscu.
  • 12:14 - 12:17
    Ty nie schodziłbyś na dół na nogach. Ty byś się na dół turlał.
  • 12:17 - 12:26
    Wtedy, tam, biegłbym tak jak ty. Ale zamiast uciec ty przybiegłeś, żeby mnie ratować.
  • 12:27 - 12:34
    Chciałeś, żeby odszedł, nie chciałeś, żebym za tobą poszedł. Zaryzykowałeś swoje życie, żeby mnie ratować, prawda?
  • 12:40 - 12:43
    Powiedz prawdę. Bałeś się, że coś mi się stanie?
  • 12:52 - 12:58
    - No i co teraz będzie z Hairatli?
    - Próbował mnie zabić. Nie udało mu się. Teraz moja kolej.
  • 13:01 - 13:06
    Co znaczy “moja kolej”? To przecież Hairatli. Nie wygrasz z nim.
  • 13:06 - 13:13
    Najpierw zajmę się sobą. Potem dobiorę się do niego. Krop po kroku.
  • 13:16 - 13:21
    Najpierw musisz zebrać wokół siebie ludzi. Potrzebujesz pomocy innych.
  • 13:21 - 13:23
    Władza i pieniądze…
  • 13:24 - 13:29
    - Będziesz pracował dla siebie, zgadza się?
    - Dokąd my idziemy?!
  • 13:30 - 13:34
    Jesteśmy już na miejscu. Twoja nowa robota. Gratuluję.
  • 13:38 - 13:41
    On? On ma mi pomóc?
  • 13:45 - 13:49
    To jest Ramiz Karaeski we własnej osobie. Nie słyszałeś o nim?
  • 13:56 - 13:59
    Rozumiem, nie masz doświadczenia…
  • 13:59 - 14:05
    Słyszałeś o takich ludziach… Ten człowiek jest mordercą. Zabójcą…
  • 14:06 - 14:10
    On nikogo się nie boi. Wszyscy boją się jego.
  • 14:11 - 14:16
    Jeśli będziesz miał problem, zwróć się do niego. Weźmie cię pod swoją opiekę.
  • 14:24 - 14:26
    Co się dzieje?
  • 14:30 - 14:36
    Ty wyjdź na zewnątrz, uważaj. A ty podejdź bliżej, nie bój się. Nikt cię nie zdoła skrzywdzić tak długo jak ja tu jestem.
  • 14:42 - 14:48
    Dostałem to po dziadku. Jako pamiątkę. Chcę zrobić pewne rzeczy na własną rękę.
  • 14:48 - 14:54
    - Mam plany i trochę pieniędzy. Ale mam też pewien kłopot.
    - Czyli?
  • 14:54 - 14:59
    To znaczy, że ktoś kupił ziemię w sąsiedztwie. Teraz chce wykupić mój warsztat.
  • 14:59 - 15:03
    Dałem mu trochę pieniędzy, by zostawił mnie w spokoju, a teraz mam przez to kłopoty.
  • 15:03 - 15:06
    Codziennie przychodzi i żąda pieniędzy.
  • 15:06 - 15:12
    - Kim on jest? Skąd się wziął?
    - On sam nie jest problemem. Chodzi o tego, który stoi za nim.
  • 15:12 - 15:18
    Wszyscy się go boją. Bez chwili wahania jest w stanie zabić człowieka. To chodząca gnida.
  • 15:19 - 15:21
    Wszyscy są przerażeni.
  • 15:22 - 15:29
    Kenan wskazał ciebie. Dasz sobie radę? Nie przestraszysz się? Zrobisz to?
  • 15:31 - 15:37
    Jedni chcą pomocy, inni najwyraźniej chcą umrzeć. Podaj nazwisko.
  • 15:45 - 15:48
    - Dziękuję.
    - Nie ma za co.
  • 15:57 - 15:59
    I jak poszło?
  • 16:00 - 16:03
    Nie martw się, to nie podpucha. Łatwa robota.
  • 16:04 - 16:07
    -Rozpytałeś się o tego człowieka?
    -Tak.
  • 16:07 - 16:10
    - Nastraszysz go?
    - Tamten ma jakiegoś protektora. Wiedziałeś o nim?
  • 16:10 - 16:13
    Nie… Jego też postraszysz?
  • 16:13 - 16:17
    Jego nie da się nastraszyć. Wiesz kim jest jego protektor? Nazywa się Kara.
  • 16:18 - 16:20
    Kara Ceilal…
  • 16:22 - 16:27
    O kurwa… To najlepszy przyjaciel Hairatli…
  • 16:28 - 16:31
    Odwołajmy to. Dajmy sobie z tym spokój.
  • 16:37 - 16:40
    Już za późno, dzieciaku.
  • 16:42 - 16:46
    Nie opuszczajmy gardy. Myśl o każdym jak o przeciwniku.
  • 16:47 - 16:55
    Każdy jest przeciwko nam. Każdy jest wrogiem.
  • 16:56 - 16:59
    Dlaczego opowiedziałeś mi tę historię, Wuju?
  • 16:59 - 17:05
    Jeszcze jej nie skończyłem, chłopcze. Ja ją dopiero zacząłem opowiadać.
  • 17:07 - 17:12
    To wszystko od teraz należy do ciebie.
  • 17:13 - 17:19
    W sejfie znajdziesz pieniądze. W szufladzie broń.
  • 17:19 - 17:24
    Wyjrzyj czasami przez okno. Wróble często się do niego zlatują.
  • 17:26 - 17:33
    Rozrzuć im nieco okruszków chleba. To wszystko, dobrze? Do widzenia.
  • 17:34 - 17:36
    Dokąd jedziesz?
  • 17:37 - 17:42
    Chłopcze… Poprosiłeś mnie o pomoc. Poprosiłeś, żebym cię czegoś nauczył.
  • 17:42 - 17:49
    Zanim do mnie dołączysz musisz przejść pewien test.
  • 17:49 - 17:52
    Rozpoczynasz swój egzamin. Najpierw musisz go zdać.
  • 17:52 - 17:54
    Znaleźć zdrajcę…
  • 17:56 - 17:58
    A co jeśli to żadne z nich?
  • 17:59 - 18:03
    A co jeśli to każde z nich? Oni wszyscy?
  • 18:06 - 18:08
    Chcesz, żebym sam do tego doszedł.
  • 18:09 - 18:13
    Ten kto siedzi na tym wózku, siedzi w nim samotnie.
  • 18:13 - 18:21
    Najpierw to rozwikłaj, rozwiąż tę łamigłówkę. Potem do mnie dołączysz. Zgoda?
  • 18:26 - 18:32
    Ponieważ wózek, na którym siedzisz jest też miejscem, w którym żyjesz, to on powie ci kim tak naprawdę jesteś.
  • 18:37 - 18:42
    Poznajesz kim jest twój przyjaciel po książce, którą on czyta, miejscu, w którym jada.
  • 18:43 - 18:46
    To definiuje go tym, jaki on jest.
  • 18:57 - 19:01
    Tefo, czy Selma nie uczyła cię dobrych manier?
  • 19:01 - 19:05
    Nic nie zapamiętałem. Gdzie to powinienem położyć?
  • 19:08 - 19:11
    - Co to ma być?
    - Chcę zaimponować Sebnem.
  • 19:11 - 19:14
    Po południu mamy tu zjeść obiad. Chcę się wcześniej przygotować.
  • 19:14 - 19:16
    Nie, chodziło mi o to. To twoja dziewczyna cię tak urządziła?
  • 19:16 - 19:20
    Nie, to był wypadek.
    Opowiadaj.
  • 19:21 - 19:26
    Mamy problem, Tefo. W tamtym domu jest zbyt wiele osób. Wszyscy tam są.
  • 19:27 - 19:30
    Muszę opiekować się Azad, łazić za Cengizem.
  • 19:31 - 19:37
    Duża rodzina, to dobrze. Przysięgam, że czasami tęsknię za dawnymi czasami, kiedy zamawialiśmy pizzę dla pięciu osób.
  • 19:38 - 19:48
    Mamy problem, Tefo. Nikt nic nie mówi, ale wszyscy mają tego świadomość.
  • 19:49 - 19:54
    W naszym domu mamy obcego. Szpiega.
  • 19:56 - 19:58
    No tym razem to nie ja.
  • 20:07 - 20:13
    Powiedzieć ci coś, co wiem z własnego doświadczenia? Wiesz jak znaleźć zdrajcę?
  • 20:14 - 20:20
    Kogo ta osoba zdradza? Ezela? A więc zdrajcą jest ktoś z jego najbliższego otoczenia.
  • 20:23 - 20:33
    Człowiek czuje się wolny w swoim domu. To miejsce, w którym może się ukryć.
  • 20:35 - 20:43
    Ale jeśli dom, w którym jesteś nie jest twój, każda jego cząstka będzie cię przygniatać.
  • 20:44 - 20:49
    Co my tu robimy, Eysan? Nie jesteśmy we właściwym domu.
  • 20:50 - 20:53
    Jesteś moją żoną. A to tak jakbyś mówiła innemu mężczyźnie: „Jestem twoja”.
  • 20:53 - 20:57
    Can to mój syn, a ty go zostawiasz z obcymi.
  • 20:57 - 20:59
    Masz lepszy pomysł?
  • 20:59 - 21:04
    Wszystko jest lepsze niż to. Jak długo będziemy tu mieszkać?
  • 21:05 - 21:07
    Chcesz, żebym do ciebie wróciła?
  • 21:10 - 21:14
    A ty? Nie brałaś tego pod uwagę?
  • 21:19 - 21:22
    Po tym jak próbowałeś mnie udusić…?
  • 21:24 - 21:27
    Nie. Nie brałam tego pod uwagę.
  • 21:27 - 21:31
    To dlatego, że tak bardzo cię kocham.
  • 21:32 - 21:34
    Nigdy, Cengiz.
  • 21:36 - 21:42
    Więc jednak się nie zmieniłeś? Tak bardzo mnie kochasz, że posunąłbyś się do wszystkiego. Zupełnie jak w przeszłości.
  • 21:43 - 21:47
    Tak bardzo kochasz, że posunąłbyś się do tego, żeby zabić?
  • 21:56 - 22:05
    Jeśli jeszcze swojego nie znalazłeś to znaczy, że ktoś inny do ciebie zadzwoni i wezwie cię do twojego prawdziwego domu.
  • 22:10 - 22:15
    Witam, jak się miewasz? Mam do ciebie prośbę.
  • 22:15 - 22:23
    Właśnie dlatego cię niepokoję. To tylko niewielkie ludzkie wołanie przyjaciela.
  • 22:31 - 22:33
    - Niech Bóg ci wynagrodzi.
    - Już dobrze, dobrze.
  • 22:41 - 22:52
    Teraz nie masz szykownego biura. Tutaj musisz po prostu zdobyć zaufanie ludzi. Będziesz się z nimi dzielił chlebem.
  • 22:53 - 22:55
    Ich dom będzie moim domem.
  • 22:56 - 22:58
    Co w sprawie zdrajcy?
  • 23:02 - 23:10
    Nikomu z nich nie ufaj. Trzymaj ich przy sobie blisko, ale im niedowierzaj.
  • 23:12 - 23:18
    Wuju… A co jeśli Kenan dowiedział się o wszystkim w inny sposób? Nie wiem jak, ale po prostu innym sposobem?
  • 23:20 - 23:22
    Co jeśli żadne z nich nie zdradziło?
  • 23:29 - 23:33
    - Mamo?
    - Omer, przyjedź do domu.
  • 23:33 - 23:38
    - Co się stało, mamo?
    - Musisz tu przyjechać. Powinieneś coś zobaczyć.
  • 23:39 - 23:45
    Znowu są razem, Azad. Wuj i Ezel. Jaki mają plan?
  • 23:45 - 23:47
    Ja nic nie wiem. Mnie też niczego nie mówią.
  • 23:47 - 23:50
    Wiesz co się dzieje, kiedy zaczynają razem coś planować?
  • 23:51 - 23:55
    Wiem… Dobrze wiem.
  • 23:56 - 24:03
    No właśnie… Byliście w przeszłości wrogami. Czy mój ojciec bardzo dał ci w kość?
  • 24:03 - 24:11
    Nie, nic z tych rzeczy! Raz czy dwa pogroził mi palcem. Nic szczególnego.
  • 24:12 - 24:17
    Wtedy tak naprawdę nie byłem sobą. To wszystko.
  • 24:18 - 24:20
    Ja nadal nie jestem zupełnie sobą.
  • 24:21 - 24:25
    Zanim się zorientowałam w co tak naprawdę się pcham, znalazłam w swoich rękach broń.
  • 24:28 - 24:32
    - A jak się czułaś używając jej?
    - Ja?
  • 24:34 - 24:36
    Ja…
  • 24:38 - 24:41
    Byłam zdenerwowana. To było dziwne uczucie.
  • 24:41 - 24:44
    Tak właśnie ja działam na kobiety.
  • 24:47 - 24:51
    Nikt mi nie powiedział, jakiego zaznam uczucia. To była dla nie nowość.
  • 24:52 - 24:54
    Teraz, myślę,że jest już dobrze.
  • 24:55 - 25:04
    A ty jak sie czujesz?
    -Ja...jestem twardy. Jak skała.
  • 25:08 - 25:10
    Nie uderzyło mi do głowy.
  • 25:13 - 25:26
    Byłam pisarką. Miałam swoje pisanie, swoje książki. Miałam własny dom. Uwielbiałam go.
  • 25:27 - 25:36
    Też miałem swój dom. Dużą kuchnię. Basen. Motocykl. Auto…
  • 25:39 - 25:41
    Miałem taki piękny dom…
  • 25:42 - 25:46
    - Zdaje się, że teraz jesteśmy bezdomni.
    - Jesteśmy.
  • 25:52 - 25:57
    Chyba jesteśmy kimś w rodzaju goryli. Co my wyprawiamy?
  • 25:58 - 26:02
    Tak naprawdę nie mam pojęcia co i dlaczego robię, Azad.
  • 26:02 - 26:08
    Snuję się jak pies i do tego bezpański.
  • 26:09 - 26:13
    Może wynajmiemy tylko dla siebie jakiś dom?
  • 26:26 - 26:30
    Co jest? Zlew się zatkał? Mój też będziesz musiał naprawić.
  • 26:30 - 26:33
    - Jedziesz ze mną?
    - Nie, nie mogę. A dokąd?
  • 26:33 - 26:35
    - Powinniśmy kogoś śledzić.
    - Kogo?
  • 26:35 - 26:37
    Eysan...
  • 26:37 - 26:40
    Znowu Eysan… Co ty znowu chcesz od Eysan?
  • 26:41 - 26:43
    Nie rób tego, Cengiz.
  • 26:43 - 26:46
    Ktoś zadzwonił do Eysan. Dlatego za nią idę.
  • 26:46 - 26:51
    W takim razie idź. Ja teraz się rozłączam. Powodzenia.
  • 26:52 - 26:54
    Eysan wyszła zaraz po tym telefonie.
  • 26:54 - 26:59
    Dobrze ją znam. Otrzymała telefon od Kenana.
  • 27:03 - 27:05
    Gdzie jesteś?
  • 27:10 - 27:13
    - Mamo?
    - Wejdź do środka.
  • 27:27 - 27:30
    Mamo, dlaczego po mnie zadzwoniłaś?
  • 27:30 - 27:32
    Niedawno to dostarczono.
  • 27:50 - 27:52
    Otwórz.
  • 28:10 - 28:15
    Zrób to, co zrobiłby mój syn. Zrób to co robił Mert. Powiedz. Co tam widzisz?
  • 28:38 - 28:42
    Jego koszula. Zakrwawiona…
  • 28:53 - 28:55
    Jego sweter...
  • 29:00 - 29:02
    Pasek ...
  • 29:12 - 29:14
    Spodnie...
  • 29:20 - 29:22
    Portfel.
  • 29:26 - 29:30
    Zdjęcie z nim i ze mną w ogrodzie. Jest stare.
  • 29:34 - 29:37
    Jego dowód. 50 lir.
  • 29:48 - 29:52
    Jeden but. Drugiego nie ma.
  • 29:57 - 29:59
    Jego telefon...
  • 30:06 - 30:08
    To wszystko?
  • 30:10 - 30:12
    To wszystko, mamo.
  • 30:13 - 30:15
    Gdzie on jest?
  • 30:18 - 30:21
    Powiedz prawdę. Co się stało z Mertem?
  • 30:22 - 30:24
    Gdzie jest Mert?
  • 30:29 - 30:32
    - Mamo…
    - Powiedziałam - powiedz prawdę.
  • 30:33 - 30:37
    Może jest w swoim pokoju. Może już wrócił?
  • 30:38 - 30:43
    Sprawdź w jego pokoju. Idź sprawdzić, czy jest w swoim pokoju.
  • 30:43 - 30:46
    Idź. Sprawdź, Omer. No dalej.
  • 31:19 - 31:20
    Jest tam?
  • 31:21 - 31:23
    Nie, mamo.
  • 31:23 - 31:25
    Sprawdź teraz…
  • 31:28 - 31:32
    Omer, nie zasmucaj mnie
  • 31:37 - 31:42
    Mam dziwne dzieci… Szkoda słów…
  • 31:46 - 31:50
    Przyznaj co przede mną ukrywasz. Matka wszystko czuje.
  • 31:52 - 31:54
    Widzisz to, prawda synu?
  • 31:59 - 32:01
    Tak, mamo.
  • 32:03 - 32:08
    Trzymałeś mnie za rękę. Pamiętam, na pogrzebie.
  • 32:09 - 32:12
    Najpierw nie rozumiałam, teraz to pojęłam.
  • 32:13 - 32:15
    Mój syn dał mi znak.
  • 32:16 - 32:19
    Pamiętasz jak dałeś mi pierścień, synu?
  • 32:21 - 32:28
    - Pamiętam, mamo.
    - Weź ze sobą ciepłe ubrania. Niedługo się ochłodzi.
  • 32:32 - 32:34
    Dobrze, mamo.
  • 32:49 - 32:51
    Tym razem nie każ mi czekać.
  • 32:54 - 32:59
    Przyjdź tak szybko jak skończysz pracę. Przyprowadź ze sobą Merta. Będę za tobą tęsknić.
  • 33:09 - 33:11
    Bardzo będę za tobą tęsknić
  • 33:11 - 33:13
    Będę bardzo tęsknić.
  • 33:21 - 33:27
    Sprowadzę go do domu, mamo. Nie smuć się. Dobrze?
  • 33:31 - 33:34
    Jesteście braćmi. Nierozłączni.
  • 33:36 - 33:40
    To moje jedyne życzenie. Wkrótce już nas nie będzie.
  • 33:41 - 33:45
    Wy na tym świecie zostaniecie. Wy...dwaj bracia.
  • 33:47 - 33:51
    Wasze życie dopiero się zaczyna. No idź do pracy. Wstawaj!
  • 33:52 - 33:54
    Bogu niech będą dzięki!
  • 34:02 - 34:04
    No dalej.
  • 35:03 - 35:07
    “Jedna niewysłana wiadomość”
  • 35:09 - 35:11
    Chciałeś mi ją wysłać?
  • 35:25 - 35:30
    Ezel… Chcesz, żebym odszedł? Dobrze, odejdę.
  • 35:33 - 35:35
    Postanowiłem wysłać ci wiadomość.
  • 35:35 - 35:40
    Bo nie można się z tobą dogadać. Nie mogę nic nie robić, bracie.
  • 35:40 - 35:46
    Wyjadę. A między czasie zatęsknisz za mną. Nie powiem ci dokąd jadę.
  • 35:46 - 35:49
    Wyjadę na rok lub dwa.
  • 35:50 - 35:52
    A potem wrócę.
  • 35:57 - 36:02
    Bracie… Nie powiedziałem ci tego, bo byłem na ciebie wkurzony.
  • 36:03 - 36:06
    Kocham cię bardziej niż kogokolwiek innego na świecie.
  • 36:07 - 36:10
    Wspaniale. Powiedziałem to. Jak ja mam wysłać taką wiadomość?
  • 36:11 - 36:14
    Ale poważnie, tym razem wyjadę.
  • 36:15 - 36:17
    A przy okazji jest coś jeszcze.
  • 36:17 - 36:24
    Dałeś Cengizowi dokumenty Kenana.On ma człowieka o imieniu Kaya.
  • 36:24 - 36:28
    Znam kogoś w administracji. Ona ma na imię Elif.
  • 36:30 - 36:36
    Poprosiłem ją o pomoc. Wydrukuje billing rozmów telefonicznych.
  • 36:38 - 36:43
    Jeśli ktoś się o tym dowie będzie po niej. Może ją zabiją.
  • 36:43 - 36:45
    Przedstawię ci ją.
  • 36:48 - 36:50
    To śliczna dziewczyna.
  • 36:51 - 36:55
    No nieważne, idę. Już idę.
  • 37:28 - 37:30
    Pani Elif?
  • 37:45 - 37:47
    I jak wypoczynek?
  • 37:48 - 37:50
    Pokaż mi to.
  • 37:57 - 38:01
    Przełożymy to spotkanie na następny tydzień. Niech się trochę pomartwią.
  • 38:01 - 38:03
    Dobrze, proszę pana.
  • 38:05 - 38:07
    Projekt moich snów.
  • 38:08 - 38:14
    Tym razem wszystko jest gotowe? Popracuj nad nim trochę dłużej.
  • 38:14 - 38:16
    Oni nie są głupcami, Kaya.
  • 38:16 - 38:24
    W końcu się zorientują.
    Ściągnijmy tu naszego nowego przyjaciela. Chcę z nim porozmawiać.
  • 38:24 - 38:26
    Weźmiemy go ze sobą?
  • 38:28 - 38:31
    To niebiezpieczne.
  • 38:33 - 38:39
    Drogi Kaya…
    Czas spędzony z Ramizem nauczył mnie jednego.
  • 38:39 - 38:45
    Przyjaciel, wróg… Każdy dba wyłącznie o swoje własne sprawy
  • 38:59 - 39:01
    To jest Kara Celail.
  • 39:06 - 39:11
    Zajmę się robotą. Obiecałem tamtemu człowiekowi. Dlatego mu pomogę.
  • 39:13 - 39:15
    Jak zamierzasz go pokonać?
  • 39:15 - 39:21
    Hairatli nas zabije.
    Już i tak cię szuka.
  • 39:26 - 39:29
    To jest do zrobienia. Interesuje się twoją dziewczyną. Patrz.
  • 39:30 - 39:34
    Moja ulubiona piosenka to "Sevemedim kara gözlüm"
  • 39:38 - 39:42
    - Selma pięknie ją śpiewa. Bardzo pięknie.
    - Niech zaśpiewa.
  • 39:42 - 39:46
    Zaśpiewaj ją prosze, dla paa Celaila.
  • 40:25 - 40:29
    Brawo, brawo. Wspaniały głos. Ale ten piękny głos muszę zabrać ze sobą. Mamy problem.
  • 40:29 - 40:35
    Selma, mam mały problem dotyczący twojego repertuaru...
  • 40:36 - 40:38
    Proszę wybaczyć.
  • 40:45 - 40:47
    Na zdrowie panie Celail.
  • 40:53 - 40:55
    Co ty wyprawiasz?
  • 40:55 - 40:59
    A ty co wyprawiasz?… On chce zabić Ramiza, a ty dostarczasz mu rozrywki.
  • 40:59 - 41:01
    Kenan, ona tylko wykonuje swoją pracę.
  • 41:01 - 41:05
    A niech sobie ją wykonuje. Ale ona nie wie komu śpiewała.
  • 41:05 - 41:10
    Wiem. Przyjacielowi Hairatli.
    -Jego staremu przyjacielowi.
  • 41:10 - 41:16
    Posłuchaj Selma. Mamy robotę, musimy się pozbyć Haratli.
  • 41:17 - 41:23
    A podczas załatwiania twej sprawy to ty będziesz w niebezpieczeństwie.
  • 41:23 - 41:26
    Aha, w takim razie mam mu dłużej nie nadskakiwać?
  • 41:38 - 41:41
    Każdy robi to co do niego należy.
  • 41:43 - 41:47
    Hairatli widzi w tobie zagrożenie. Chce się ciebie pozbyć.
  • 41:47 - 41:51
    A ty chcesz się mu przeciwstawić pozbywając się jego najlepszego przyjaciela.
  • 41:52 - 41:54
    Odsuwasz od niego Celaila.
  • 41:54 - 41:56
    A ty chcesz być sławna. I dlatego kręcisz się wokół Hairatlia.
  • 41:56 - 41:58
    - Prawda?!
    - Nie.
  • 41:59 - 42:05
    Robię to samo co ty. Sama próbuję spełnić swoje marzenia. Staram się, Kenan.
  • 42:05 - 42:12
    Obaj jesteście kochani. Ale jedno jest faktem. Żaden z was nie jest w stanie pomóc mi zostać sławną piosenkarką.
  • 42:12 - 42:14
    A Hairatli może.
  • 42:26 - 42:28
    Nie złość się, on nie chcę by stało ci się coś złego.
  • 42:29 - 42:31
    On też nie ma dobrego planu.
  • 42:31 - 42:33
    A ty go masz?
  • 42:47 - 42:50
    Żeby to się mogło udać musimy myśleć w ten sam sposób.
  • 42:50 - 42:59
    Jeśli zobaczymy ją z Kenanem nie będziemy zadawać pytań, a tylko się upewnimy.
  • 42:59 - 43:01
    Zrozumiałeś? Mój bracie…?
  • 43:15 - 43:17
    Proszę się tutaj zatrzymać.
  • 43:17 - 43:20
    Ale jeszcze nie dojechaliśmy na miejsce.
  • 43:21 - 43:25
    Przejdę się.
    Pogoda jest dzisiaj wspaniała. Dziękuję.
  • 43:27 - 43:29
    Do widzenia.
  • 43:47 - 43:49
    Elif?
  • 44:05 - 44:10
    - Przyjaźniłaś się z Mertem?
    - Tak... A ty?
  • 44:10 - 44:12
    Ja?
  • 44:13 - 44:16
    Ja jestem przyjacielem jego brata.
  • 44:20 - 44:22
    Trudno w to uwierzyć. Ale…
  • 44:23 - 44:26
    Codziennie dookoła widzimy tyle okropieństw.
  • 44:28 - 44:31
    Ale kiedy sami ich doświadczamy…
  • 44:33 - 44:37
    W każdym bądź razie ja nie mogę długo tu zostać.
  • 44:37 - 44:40
    To o czym rozmawialiśmy przez telefon…
  • 44:45 - 44:51
    Pan ma na imię Ezel?
    Panie Ezel, proszę posłuchać.
  • 44:51 - 44:54
    Biorę odpowiedzialność za przekazanie panu tych dokumentów.
  • 44:54 - 44:57
    Za to grozi jakieś 10 lat więzienia. Rozumie pan?
  • 45:00 - 45:03
    W takim razie dlaczego mi je dajesz?
  • 45:05 - 45:09
    Mijają dwa tygodnie odkąd… Mert...
  • 45:12 - 45:14
    …odszedł.
  • 45:15 - 45:18
    Patrząc na nas z boku, co nas oboje łączy?
  • 45:19 - 45:21
    Nie wiem. Co?
  • 45:26 - 45:29
    Oboje mamy zapuchnięte oczy, panie Ezel.
  • 45:29 - 45:32
    Oboje codziennie wylewamy łzy.
  • 46:17 - 46:19
    Nie pokpij planu.
  • 46:26 - 46:28
    To nie kieszonkowe, człowieku.
  • 46:28 - 46:30
    Wsadź to tutaj.
  • 46:35 - 46:40
    Ja pierdolę, weź to ode mnie. Inaczej sam odstrzelę sobie dupsko, Ali.
  • 46:47 - 46:49
    Gdzie oni są?
  • 46:49 - 46:53
    Niedaleko jest elegancka kafejka. Może tam.
  • 46:55 - 46:59
    - Może?
    - Skąd mam wiedzieć? Tak mi się wydaje.
  • 47:00 - 47:02
    Sprawdźmy w co mnie wpakowałeś.
  • 47:03 - 47:05
    To ostatni raz. Obiecuję.
  • 47:24 - 47:26
    Nieruchomości Ayhan, słucham.
  • 47:42 - 47:46
    Kaya, to ty synku? Kaya?
  • 48:36 - 48:39
    Nie ma ich tu. Wydaje się, że się myliłem.
  • 48:39 - 48:42
    Nie usiądą tu na oczach wszystkich.
  • 48:42 - 48:47
    Są gdzieś ukryci przed spojrzeniami innych. Geniuszu…
  • 48:49 - 48:52
    Sprawdźmy co dzieję się na górze.
  • 49:01 - 49:06
    W czym mogę pomóc? Ta część jest zamknięta. Proszę usiąść w tamtej części.
  • 49:06 - 49:11
    - Mamy spotkanie z panem Kenanem.
    - Rozumiem. Zapraszam.
  • 49:47 - 49:56
    - Nie dzwoń do mnie więcej.
    - Tak, jestem złym. Zły kiedy ktoś myśli tylko o sobie.
  • 49:56 - 49:59
    Zwłaszcza jeśli ten ktoś jest po stronie wroga.
  • 50:09 - 50:11
    Mama?
  • 50:21 - 50:23
    Co jest?
  • 50:24 - 50:26
    Twój telefon wibruje.
  • 50:28 - 50:30
    Wyłącz, poczekam.
  • 50:32 - 50:35
    Twój telefon! Oszalałeś? Wyłącz go!
  • 50:35 - 50:40
    Can dzwoni. Co mam zrobić? To mój syn. Zaraz wracam.
  • 50:55 - 50:59
    Jesteśmy na miejscu. Sprowadziłem go tu.
  • 51:02 - 51:05
    Teraz mogę wyjść. Ja wychodzę, ty rób co chcesz z Alim.
  • 51:55 - 51:58
    Wkrótce wrócę. Bądź grzecznym chłopcem, dobrze?
  • 52:10 - 52:14
    - Bardzo mi przykro, wujku Mumtaz.
    - Co mam odpowiedzieć?
  • 52:14 - 52:18
    - Że mnie też jest przykro?
    - Nie.
  • 52:20 - 52:27
    Teraz wiesz o wszystkim. Nie jestem najlepszym człowiekiem.
  • 52:29 - 52:31
    - Nie oddam.
    - Co?
  • 52:33 - 52:40
    Jeśli przyszłaś zabrać Cana, nie uda ci się. Teraz mam wnuka. Nikomu go nie oddam.
  • 52:42 - 52:45
    - Cieszę się.
    - Co…?
  • 52:46 - 52:49
    Jestem szczęśliwa, że ktoś tak bardzo się o niego troszczy.
  • 52:49 - 52:53
    Stracił wiele czasu. Opuścił sporo lekcji szkolnych.
  • 52:53 - 52:59
    Poślemy go tu do szkoły. O wszystko zadbamy. Nie robię tego dla ciebie.
  • 53:01 - 53:05
    Ani dla ciebie. Ani nawet nie dla Omera.
  • 53:05 - 53:10
    - Tobię to dla swojego wnuka.
    - Dziękuję, wujku Mumtaz.
  • 53:14 - 53:16
    To są jego ubrania.
  • 53:20 - 53:25
    Spisałam na co jest uczulony. Podawaj mu lekarstwa. Jeśli się rozchoruje, tutaj są recepty.
  • 53:25 - 53:30
    Na samym dole jest mój numer. Dzwoń jeśli czegoś będziesz potrzebował. Przyjadę natychmiast. O każdej porze.
  • 53:47 - 53:49
    Zaczekaj.
  • 53:52 - 53:57
    Zostawisz tak po prostu swojego syna? Z jedną walizką? To wszystko?
  • 53:59 - 54:03
    Moje dzieciństwo tak właśnie wyglądało. Mieściło się w jednej walizce.
  • 54:04 - 54:06
    Ale nie miałam ojca takiego jakim ty jesteś.
  • 54:06 - 54:11
    - Can będzie przy tobie bezpieczny.
    - Co z ciebie za matka?
  • 54:11 - 54:18
    Potrafisz tak po prostu zostawić własne dziecko? To nie jest w porządku. Jak możesz go zostawić?
  • 54:18 - 54:21
    - Wydaje ci się, że to proste…?
    - Więc dlaczego to robisz?
  • 54:26 - 54:30
    Bo nie wiem co się ze mną stanie. Nie wiem co by się stało z moim synem, jeśli by przy mnie został.
  • 54:30 - 54:36
    Nie wiem co ze mną będzie, kiedy stąd teraz odejdę.
  • 54:48 - 54:51
    Byliśmy tam, proszę pana. Dobranoc.
  • 54:57 - 54:59
    No i co zrobiłeś z Alim?
  • 54:59 - 55:01
    Następnym razem, panie Cengiz.
  • 55:05 - 55:09
    On ma w sobie nieporównywalnie więcej człowieczeństwa niż ty.
  • 55:09 - 55:17
    - To dlaczego jest pan w tym samochodzie? Ze mną…
    - Zawozisz mnie na miejsce spotkania. Ale ty zostaniesz w aucie.
  • 55:19 - 55:21
    Może pan tutaj wysiąść.
  • 55:23 - 55:27
    Próbowałem mu powiedzieć, że nie zostawisz mnie w spokoju.
  • 55:28 - 55:35
    Kto wie, panie Cengiz. Partnerstwa i przyjaźnie się rozsypują.
  • 55:36 - 55:38
    Nawet wtedy to ja wygrywam.
  • 55:38 - 55:43
    Ale bez obaw. Na szczęście ciebie nie będzie ze mną łączyło ani partnerstwo, ani przyjaźń.
  • 55:44 - 55:49
    Jest pan bardzo zabawny, panie Cengiz. Skąd u pana przekonanie, że jest pan lepszy ode mnie?
  • 55:50 - 55:54
    Mam jeden palec więcej od ciebie.
  • 56:03 - 56:09
    Zmieniłem zdanie. Postanowiłem współpracować z Kenanem. Ten człowiek mnie wybrał.
  • 56:09 - 56:13
    - Kiedy?
    - Jak to kiedy, Ezel!
  • 56:15 - 56:19
    Powiedziałem ci. Ty mnie nie słuchasz! Do ciebie to nie dociera!
  • 56:19 - 56:22
    Kiedy przekazywałeś papiery rozwodowe?
  • 56:22 - 56:27
    - Wtedy to to się zaczęło.
    - Oczywiście, że to był początek.
  • 56:31 - 56:36
    Oczywiście, że to ty jesteś zdrajcą. Co ja sobie myślałem?
  • 56:36 - 56:43
    Że nawet ty masz jakieś granice podłości. Nawet ty nie zrobisz dwa razy tego samego.
  • 56:44 - 56:46
    Jak mogłeś, Cengiz?
  • 56:46 - 56:50
    Jak mogłeś ponownie zaprzedać diabłu swoją duszę?
  • 56:50 - 56:55
    A jak ty patrzysz na ten świat, Ezel? Co ty myślałeś, Ezel…?
  • 56:55 - 56:58
    Jesteś zaskoczony, że znowu mogłem cię sprzedać. Na jakim świecie ty żyjesz?
  • 56:58 - 57:03
    Nie tylko ja. Ale wszyscy jesteśmy sprzedajni. Wszyscy to robimy.
  • 57:04 - 57:09
    Przypomnij sobie ten wieczór, kiedy Kenan został wyprowadzony w pole.
  • 57:09 - 57:12
    Przypomnij sobie tamten dzień. Był tam ktoś jeszcze.
  • 57:12 - 57:19
    Człowiek, który stracił kobietę, którą kochał. Stracił swojego syna. Stracił swoich przyjaciół.
  • 57:20 - 57:25
    Pomyśl o nim. O człowieku bez grosza przy duszy. Nie marzył nawet, że mu się poszczęści.
  • 57:27 - 57:31
    Przywołaj go w myślach stojącego przed tobą, uśmiechającego się.
  • 57:31 - 57:38
    On grał swoją rolę, ale na końcu to on był tym, którego nikt nie kocha.
  • 57:39 - 57:43
    Eysan nigdy nic dla mnie nie zrobiła. Ale dla ciebie…
  • 57:43 - 57:46
    Dla ciebie ona zrobiła wszystko, Ezel.
  • 57:46 - 57:50
    Pomyśl o człowieku, który wie, że nigdy już nie zdoła wygrać.
  • 57:52 - 57:56
    Jak mogłem sprzedać diabłu swoją duszę?
  • 57:56 - 58:00
    Ponieważ szatan traktował mnie lepiej niż wy.
  • 58:04 - 58:06
    Sprzedany za klucz hotelowy.
  • 58:13 - 58:15
    Sprzedany za łóżko.
  • 58:19 - 58:21
    Sprzedany za ciepłą wodę.
  • 58:28 - 58:30
    Sprzedany szatanowi za garnitur.
  • 58:43 - 58:45
    Sprzedany za przyjemny zapach.
  • 58:56 - 59:00
    Sprzedałem duszę za wzrok kobiety patrzącej na mnie z zainteresowaniem.
  • 59:01 - 59:03
    Panie Cengiz, zapraszam.
  • 59:04 - 59:07
    Sprzedany za wymawianie z szacunkiem mojego imienia przez obsługę.
  • 59:07 - 59:11
    Sprzedałem swoją duszę dla kilku przyjaznych słów, Ezel.
  • 59:25 - 59:27
    Potrzebuję cię, Cengiz.
  • 59:29 - 59:31
    Tak, wiem.
  • 59:31 - 59:36
    Z powodu Ramiza, Ezela. Dlatego mnie potrzebujesz.
  • 59:36 - 59:43
    Nie, nie zrozumiałeś mnie. Potrzebuję cię dla ciebie samego. Kogoś, kto myśli tak jak ty.
  • 59:43 - 59:48
    Potrzebuję twojego umysłu. Jesteś jednym z najmądrzejszych ludzi jakich poznałem.
  • 59:48 - 59:52
    Mówię poważnie. Do tego nienawidzisz biedy.
  • 59:52 - 59:58
    Nie ufasz tym, którzy mówią, że im na bogactwie nie zależy.
    Nie boisz się walczyć o to, czego chcesz.
  • 59:59 - 60:03
    Uwielbiasz gry. Nie wstydzisz się być sobą.
  • 60:05 - 60:11
    Spójrz na siebie. Jesteś wspaniałym mężczyzną, Cengiz. Wyjątkowym człowiekiem.
  • 60:11 - 60:15
    Czego chcesz? To ma być niemoralna propozycja?
  • 60:16 - 60:19
    Bardzo niemoralna. Chodź ze mną.
  • 60:22 - 60:27
    Uważasz, że żeby kogoś kupić diabeł musi go oszukać? Nie.
  • 60:27 - 60:33
    Sprzedałem swoją duszę za pieniądze. Sprzedałem swoją duszę za silnik z 300 końmi mechanicznymi.
  • 60:33 - 60:37
    Gazu. Jedź szybciej. Dodaj gazu.
  • 60:45 - 60:49
    Już pierwszego dnia ci powiedziałem, że twoje miejsce jest przy mnie.
  • 60:57 - 61:04
    Tak jest tam biblioteka. Piękne biurko do pracy. Cztery sypialnie, trzy łazienki.
  • 61:04 - 61:07
    Basen, garaż, dwa samochody.
  • 61:07 - 61:09
    Jak mogłem zaprzedać duszę diabłu?
  • 61:09 - 61:15
    Biuro na samym szczycie. Karta członkowska do ekskluzywnego klubu.
  • 61:15 - 61:18
    Pokój do pracy jest na górze. Luksusowe hotele.
  • 61:18 - 61:20
    Za ile ją sprzedałem?
  • 61:22 - 61:27
    Kino domowe. Ubezpieczenie na życie. Szafa pełna markowych ubrań.
  • 61:27 - 61:32
    Bilety lotnicze. Tyle kobiet ile tylko chcesz.
  • 61:34 - 61:39
    Domek w Cannes. Stolik w Las Vegas. Jacht w Miami.
  • 61:39 - 61:41
    Dlaczego sprzedałem duszę?
  • 61:42 - 61:44
    Daję ci to wszystko.
  • 61:46 - 61:50
    Ale wiem, że ty nigdy nie zdradzisz swoich przyjaciół.
  • 61:52 - 61:55
    A to wszystko to jedynie zabawki.
  • 61:55 - 61:58
    Mimo to zrobiłem to wszystko dla ciebie.
  • 61:58 - 62:01
    Zostawisz to wszystko? Nie chcesz pozbyć się cierpienia?
  • 62:01 - 62:06
    Wszystkich tych wyrzutów sumienia. Niespełnionej miłości.
  • 62:06 - 62:10
    Całego tego strachu, niepokoju, desperacji.
  • 62:10 - 62:15
    Wszystkich tych ogromnych przeciwieństw. Od rana do zmierzchu.
  • 62:15 - 62:21
    Tego bólu, który odczuwasz całe swoje życie. Nie chcesz się tego wszystkiego pozbyć? Wszystkiego od razu…
  • 62:47 - 62:49
    Kto by tego nie chciał, Ezel?
  • 62:49 - 62:54
    Kto nie chce pozbyć się bólu? Trosk…?
  • 62:55 - 62:59
    Zaprzedałem swoją duszę. Uważasz, że jest ktoś kto by się nie zgodził?
  • 62:59 - 63:02
    Każdy, Ezel. Każdy człowiek zrobiłby to samo.
  • 63:02 - 63:11
    Jeśli pewnego dnia pojawiłby się tak hojny diabeł, każdy z nas bez wyjątku sprzedałby swoją duszę. My wszyscy.
  • 63:12 - 63:19
    A Eysan? Byłeś gotów zrobić dla niej wszystko. Kochałeś ją.
  • 63:19 - 63:25
    Nie powiedziałem, że obyło się bez kosztów. Eysan i tak zresztą straciłem. Uważasz mnie za idiotę?
  • 63:27 - 63:32
    Nie sprzedałem Kenanowi jedynie swojej duszy. Sprzedałem też szatanowi Eysan.
  • 63:35 - 63:37
    Nie możesz.
  • 63:43 - 63:46
    To nie ja zrobiłem. On to zrobił.
  • 63:52 - 63:54
    Panie Ezel?
  • 63:55 - 64:04
    Ja także mam słaby punkt. Tak jak ty i Cengiz. Ja także zacząłem się interesować Eysan.
  • 64:04 - 64:11
    Nie będę kłamał. Ona mi się podoba.
  • 64:11 - 64:15
    Zobaczymy gdzie was doprowadził Cengiz.
  • 64:15 - 64:20
    Jeśli nie dostarczysz mi Ramiza, nie będę w stanie uwolnić się od się swojego słabego punktu.
  • 64:34 - 64:38
    - Co mam zrobić?
    - Zaproś Ramiza na wycieczkę.
  • 64:38 - 64:42
    Na ulicy Leblebici zostaw go w samochodzie.
  • 64:42 - 64:45
    Dam ci dokładnie znać, w którym miejscu na tej ulicy zostawić auto.
  • 64:45 - 64:49
    Ty pójdziesz do Eysan. Będzie na ciebie czekała w kawiarni.
  • 64:50 - 64:53
    Dziwne. Biedna kobieta będzie myślała, że to ty ją zaprosiłeś.
  • 64:53 - 64:56
    Będzie miała nadzieję, że powiesz jej coś ważnego.
  • 64:56 - 64:59
    Coś o szczęśliwej rodzinie, czy coś takiego.
  • 65:01 - 65:05
    - A jeśli tego nie zrobię?
    - Dobrze wiesz co się stanie.
  • 65:05 - 65:09
    Krótce na ciele Eysan pojawi się mała, czerwona kropka.
  • 65:10 - 65:20
    Ta mała, czerwona kropka może zniknąć, a ty odzyskasz swoją księżniczkę. Osiągniemy swoje cele i…
  • 65:52 - 65:54
    Chcę cię o coś zapytać.
  • 65:54 - 66:00
    - Twój przyjaciel Celail jest godny zaufania?
    - Bardzo.
  • 66:04 - 66:13
    No proszę. Twoi krwiopijcy wrócili. To było do przewidzenia. I wrócą jeszcze raz. Po ciebie, Ramiz.
  • 66:13 - 66:17
    Jeśli tu przyjdą, będą mieli na co popatrzeć.
  • 66:22 - 66:28
    Czuję się odpowiedzialny za to, co ci się przytrafiło.
  • 66:30 - 66:35
    Moi ludzie nie mieli wystarczająco trafnych informacji. Skąd mogłem wiedzieć, zgadzacie się?
  • 66:35 - 66:39
    Oczywiście. Skąd mogłeś wiedzieć…
  • 66:40 - 66:45
    Mamy problem. Selma… Selma została uprowadzona.
  • 66:53 - 66:59
    - Kto?! Kto uprowadził Selmę?!
    - Przysięgam, ja nic nie wiem.
  • 66:59 - 67:04
    Ja widziałam niewiele tamtej nocy. Sprzedaję klientom kwiaty przy wejściu.
  • 67:04 - 67:06
    Przyjechało dwóch mężczyzn. Podjechało autem i zabrali Selmę.
  • 67:06 - 67:12
    I nikt więcej jej nie widział. Zamieniła się w ptaka i odleciała, tak?!
  • 67:13 - 67:18
    Musimy coś zrobić. Jedźmy na policję, sprawdźmy szpitale. Zróbmy cokolwiek.
  • 67:18 - 67:20
    Nikt nigdzie nie pojedzie.
  • 67:38 - 67:41
    Co to jest? Z Selmą wszystko w porządku?
  • 67:41 - 67:47
    Uspokój się, dzieciaku. To kasyno, do którego pracownicy są sprowadzani niekoniecznie dobrowolnie.
  • 67:47 - 67:51
    Kto…? Kto jest właścicielem tego kasyna?
  • 67:51 - 67:57
    Kim są ci, którzy uprowadzili moją wokalistkę?! Kim oni są?! Kim?!
  • 67:57 - 68:02
    - To nikt z naszych ludzi, ale jeśli zapytasz gdzie to znalazłem…
    - Gdzie?!
  • 68:03 - 68:08
    - Znalazłem to przy pewnym przyjacielu.
    - Czyjego przyjaciela, Ramiz?! Czyjego?
  • 68:08 - 68:12
    Twojego przyjaciela, Kara Celaila.
  • 68:12 - 68:15
    Wiedziałem. Wiedziałem, że coś takiego może się stać.
  • 68:16 - 68:20
    Celail porwał Selmę…? Czy tak?
  • 68:20 - 68:25
    Tamci z kasyna to jego przyjaciele. Są teraz w hotelu w Bursie.
  • 68:39 - 68:41
    Usiądźcie. Zjemy coś.
  • 68:44 - 68:46
    Jak to? Nic nie zrobimy?!
  • 68:47 - 68:49
    Może powinniśmy tam kogoś wysłać.
  • 68:49 - 68:57
    Siadaj Ramiz! Jedz! Nigdzie nie pojedziemy o pustych żołądkach.
  • 69:19 - 69:21
    Tato?
  • 69:25 - 69:27
    Witaj, chłopcze.
  • 69:31 - 69:33
    A więc znalazłeś zdrajcę.
  • 69:34 - 69:38
    Dobra robota, dobra robota.
  • 69:39 - 69:44
    Mamy zaczynać od razu? Skąd ten pośpiech?
  • 69:46 - 69:50
    No tak. Dobrze. Jedziemy.
  • 69:53 - 69:56
    Ali, do ciebie.
  • 70:03 - 70:05
    Dokąd chcesz jechać?
  • 70:06 - 70:09
    Nie martw się. Niedługo wrócę.
  • 70:09 - 70:12
    Ale jest już bardzo późno. Może pojedziesz rano?
  • 70:12 - 70:15
    - Jakieś wątpliwości?
    - Nie…
  • 70:15 - 70:17
    Ostatnio za często wychodzisz, tato.
  • 70:18 - 70:20
    Nie martw się.
  • 70:20 - 70:25
    - Szybko się z tym uporam.
    - Ezel będzie z tobą?
  • 70:25 - 70:28
    Bez wątpienia. Będzie tam, będzie.
  • 70:49 - 70:51
    Dziękuję.
  • 70:56 - 71:00
    W hotelowej sali balowej jest dzisiaj przyjęcie. Peter i Margo tam poszli.
  • 71:00 - 71:04
    Napijmy się czegoś. Zamów jakieś wino.
  • 71:13 - 71:15
    - To cena za butelkę??
    - Nie, za kieliszek.
  • 71:16 - 71:18
    Rozum żeście postradali?
  • 71:18 - 71:21
    - Tevfik, co ty robisz?
    - Co JA robię…?
  • 71:21 - 71:23
    Wino zamówimy nieco później.
  • 71:24 - 71:27
    - Dlaczego na niego krzyczysz?
    - Nie krzyczałem. Wyrażałem niezadowolenie.
  • 71:27 - 71:33
    Krzyknąłeś na niego, Tevfik. Co się z tobą dzieje? Ktoś do ciebie dzwoni, a ty natychmiast zaczynasz dziwnie się zachowywać.
  • 71:33 - 71:35
    Nie, wszystko w porządku.
  • 71:36 - 71:38
    - To dobrze. No to jedz.
    - Jem, już dobrze.
  • 71:40 - 71:43
    - Ale ciągle bawisz się widelcem.
    - Na Boga!
  • 71:43 - 71:46
    Skąd mam wiedzieć, którym jeść? Przynieśli ich z pięćdziesiąt! Którego użyć?!
  • 71:46 - 71:49
    Jakby próbowali obsłużyć całą armię. A ja jestem tylko jeden!
  • 71:49 - 71:57
    Dlaczego po całym stole walają się te wszystkie noże i widelce?! Mam ich używać wszystkich na raz?!
    Tak ma wyglądać moje życie?! W ten sposób?!
  • 71:59 - 72:01
    Chcesz ze mną zerwać, Tevfik?
  • 72:01 - 72:09
    Ja nie wiem jak się nimi posługiwać, Sebnem. Znam się na broni. Cholera, to właśnie w tym jestem dobry. Sam siebie oszukuję.
  • 72:09 - 72:14
    Myślami zawsze jestem gdzie indziej! Nie jestem tego rodzaju człowiekiem. Nie mogę tak żyć.
  • 72:15 - 72:17
    Zrozumiałam. W porządku.
  • 72:19 - 72:27
    Jakiego życia oczekujesz? Przyznaj. Chcesz się ze mną rozstać.
  • 72:29 - 72:31
    A ty tego chcesz?
  • 72:32 - 72:34
    A jest jakieś inne wyjście?
  • 72:39 - 72:41
    Jest.
  • 72:46 - 72:48
    Zatrzymaj się tutaj.
  • 73:04 - 73:09
    - Ty wyjdź. Ja poprowadzę.
    - W porządku.
  • 73:17 - 73:19
    Witaj, chłopcze.
  • 73:53 - 73:58
    Wkrótce będzie po wszystkim. Wszystko będzie dobrze.
  • 74:04 - 74:06
    Gdzie chcesz porozmawiać?
  • 74:08 - 74:14
    Ludzie Kenana są wszędzie. Nie możemy ryzykować.
  • 74:16 - 74:19
    Poszukamy jakieś odludnego miejsca, tak?
  • 74:26 - 74:31
    Nigdy mi tego nie powiedziałeś, Wuju. Co się wydarzyło pomiędzy tobą a Kenanem?
  • 74:31 - 74:36
    Mówisz o wszystkim tylko nie o tym.
  • 74:38 - 74:42
    Niech chociaż ta historia pozostanie nieopowiedziana.
  • 74:46 - 74:48
    To z powodu Selmy?
  • 74:50 - 74:52
    Zdradziłeś Kenana z jej powodu?
  • 74:55 - 75:00
    Mam rację, Wuju? To był powód twojej zdrady Kenana.
  • 75:02 - 75:11
    Posłuchaj, chłopcze... Istnieją rzeczy ważniejsze niż kłamstwa i prawda.
  • 75:13 - 75:15
    Powiedzieć ci coś?
  • 75:16 - 75:24
    Każdy dzień, cenię każdą minutę, chłopcze. I każdą sekundę. To jedyna moja prawda.
  • 75:25 - 75:32
    Nie dokończyłem porannej historii. Chcesz jej posłuchać?
  • 75:33 - 75:36
    Słucham, Wuju. Opowiadaj.
  • 77:01 - 77:06
    - I jak?
    - To prawda. Celail tam jest.
  • 77:09 - 77:13
    - Co ty dla mnie masz?
    - Właściciel hotelu przesyła ci pozdrowienia.
  • 77:13 - 77:16
    Wynajął Celailemu pokój.
  • 77:17 - 77:21
    - Które piętro?
    - No… To z apartamentem królewskim.
  • 77:21 - 77:25
    Selma też jest w tym apartamencie.
  • 77:26 - 77:30
    Apartament królewski… Z Selmą…
  • 77:43 - 77:46
    - Zaczekaj chwilę. Czegoś tu nie rozumiem.
    - Co takiego?
  • 77:46 - 77:53
    - Twoje przyjacielskie stosunki z Celailem się właśnie skończyły.
    - Dlaczego on z tobą zadziera? Z własnym przyjacielem.
  • 78:01 - 78:08
    - Chwileczkę, jeszcze jedno. Dlaczego Selma?
    - Dlaczego nie Nermin? Ona jest przecież bardziej popularna.
  • 78:08 - 78:13
    Młoda wokalistka. Ona tu nie wystąpiła, a więc on chce ją tylko dla siebie.
  • 78:18 - 78:20
    Które drzwi…?
  • 78:23 - 78:27
    - Będę tu zamknięta?
    - A co? Nudzisz się?
  • 78:28 - 78:31
    - No bo… Said powiedział…
    - Tak?
  • 78:41 - 78:44
    - Said...
    - Said, pomóż mi.
  • 78:46 - 78:52
    - Co się dzieje, Said?
    - Porwałeś tę kobietę.
  • 78:55 - 79:00
    - Popełniłeś błąd wielki.
    - Porwałem? Ona sama tego chciała.
  • 79:00 - 79:02
    Uprowadziłem…? Sama chciała ze mną uciec.
  • 79:02 - 79:04
    - Nie było tak?
    - To kłamstwo!
  • 79:05 - 79:08
    Zabrał mnie tu wbrew mojej woli. Porwał mnie!
  • 79:08 - 79:12
    - Dziewczyno, o czym ty mówisz…?
    - Stój. Cofnij się.
  • 79:12 - 79:14
    Do tyłu!
  • 79:14 - 79:16
    Chciałeś zrobić z Selmy gwiazdę?
  • 79:16 - 79:26
    Dlatego porwałeś ją z mego lokalu, aż do hotelu w Bursie?
  • 79:27 - 79:29
    Ty dwulicowy zdrajco!
  • 79:29 - 79:35
    Miałem cię za przyjaciela, sukinsynu…
  • 79:35 - 79:39
    Za kogo ty się uważasz? Za kogo?
  • 79:39 - 79:44
    Mówię prawdę, Said. Nikogo bym nie porywał. Nie jestem typem mężczyzny, który tak zdobywa kobietę.
  • 79:44 - 79:46
    - Spójrz na…
    - Nie ruszaj się!
  • 80:17 - 80:23
    - Niedługo wrócę, Wuju.
    - A ja? Powinienem pójść z tobą?
  • 80:24 - 80:26
    Nie, Wuju.
  • 80:27 - 80:31
    Tylko ja jestem w stanie stawić czoło tej ostatniej sprawie.
  • 80:32 - 80:34
    Dobrze. Niech i tak będzie.
  • 81:20 - 81:22
    Pojechałam dzisiaj do Cana.
  • 81:23 - 81:25
    Nie, nic złego się nie dzieje.
  • 81:26 - 81:30
    Powinien tam zostać dopóki wszystko się nie skończy. Z najwspanialszą z możliwych rodzin.
  • 81:33 - 81:35
    Moja matka…
  • 81:36 - 81:38
    Nie jest z nią dobrze, Eysan.
  • 82:10 - 82:13
    A potem wyszłam. I wiesz co zrobiłam?
  • 82:14 - 82:16
    Nie płakałam.
  • 82:16 - 82:18
    Pojechałam kupić sukienkę. Chcesz ją zobaczyć?
  • 82:26 - 82:29
    - I jak?
    - Bardzo ładna.
  • 82:31 - 82:35
    - Chcesz, żebym się teraz przebrała i się w niej pokazał?
    - Nie, nie. Siadaj. Nigdzie nie idź.
  • 82:37 - 82:41
    - Może powinnam do niej nosić pasek.
    - Jutro rano pojedziemy go kupić.
  • 82:41 - 82:47
    - Naprawdę?
    - Oczywiście. Może pójdziemy też do kina.
  • 82:47 - 82:49
    Mamy wystarczająco pieniędzy?
  • 82:49 - 82:52
    - Wślizgniemy się niezauważeni.
    - Dobrze.
  • 83:10 - 83:12
    Zdradzę ci pewien sekret.
  • 83:15 - 83:17
    Mam już dość sekretów.
  • 83:20 - 83:26
    Ale to ważne. Jeśli mamy zacząć wszystko od nowa, musisz znać prawdę.
  • 83:31 - 83:33
    Dobrze.
  • 83:35 - 83:37
    Prawda jest taka…
  • 83:39 - 83:41
    …że ja nie potrafię gotować.
  • 84:41 - 84:44
    Ale zawsze sprawiałaś wrażenie, że to potrafisz.
  • 84:44 - 84:47
    Parę przepisów z książek. Sama starłam się czegoś nauczyć.
  • 84:47 - 84:53
    - Cóż mogę powiedzieć… Będziemy musieli jadać na mieście.
    - Dobrze. Wspaniale.
  • 84:53 - 84:57
    Chodźmy więc. I zamówmy coś do domu.
  • 85:03 - 85:05
    No wstawaj.
  • 85:20 - 85:22
    Chodź.
  • 86:09 - 86:11
    Jak się domyśliłeś?
  • 86:12 - 86:17
    Bo bycie przy tobie jest niepowtarzalnym uczuciem.
  • 86:19 - 86:24
    Jeśli Kenan ma na twoim punkcie obsesje, nie pozwoli ci odejść.
  • 86:26 - 86:29
    - Nienawidzę cię, Ezel.
    - Bardzo dobrze znam to uczucie.
  • 86:29 - 86:33
    Pogrywałam z wami od samego początku. Z tobą, Kenanem…
  • 86:33 - 86:41
    Z Cengizem… Z każdym. To dzięki tobie wkradł się w łaski Kenana, prawda?
  • 86:42 - 86:46
    Cengiz jest tam dzięki tobie. To przez ciebie mnie zdradził.
  • 86:46 - 86:48
    Miał tylko jeden warunek.
  • 86:49 - 86:53
    Powiedział, że się zgodzi, jeśli przekonają mnie do współpracy.
  • 86:53 - 86:59
    Kenan mu powiedział, że to ja wybrałam mu dom. Pewne rzeczy nie powinny być powierzane mężczyznom.
  • 87:03 - 87:06
    Celowo wtedy w hotelu wystawiłaś Kenana.
  • 87:06 - 87:10
    Chciałaś mu pokazać jaka jesteś silna?
  • 87:10 - 87:16
    Biedaczek… Po tym do niego poszłam, a on płakał jak dziecko.
  • 87:16 - 87:22
    Nie chciał przegrać. Powiedziałam mu wtedy, że nie przegrał. Wręcz przeciwnie. Wygrał szpiega doskonałego.
  • 87:24 - 87:26
    A Can?
  • 87:26 - 87:32
    Nie mam serca z kamienia, Ezel.
    Pozostanie daleko od tego wszystkiego. Obiecuję.
  • 87:34 - 87:39
    Nieważne jak bardzo jestem zła. Ale jestem przecież matką.
  • 87:40 - 87:42
    No i oczywiście siostrą.
  • 87:45 - 87:51
    Byłaś ze mną tylko po to, żebym wystawił Ramiza? Zgadza się?
  • 87:52 - 87:56
    - To nie było proste.
    - A Mert?
  • 87:57 - 88:01
    Zamordowano Merta, Eysan! Jak mogłaś do tego dopuścić?!
  • 88:01 - 88:08
    Nie miałam z tym nic wspólnego. Nawet nie wiem, czy naprawdę go zamordowano.
  • 88:08 - 88:12
    Nie sądzę, że Kenan miał coś z tym wspólnego.
  • 88:16 - 88:23
    Ale z drugiej strony wtedy bylibyśmy kwita.
  • 88:31 - 88:36
    Jeśli jeszcze raz cokolwiek piśniesz słowem o moim bracie, tym razem…
  • 88:37 - 88:40
    - Tym razem…
    - Powiedz to! Powiedz! Co wtedy zrobisz?
  • 88:40 - 88:43
    Powiedz: to by zabiłaś mojego brata! Powiedz to!
  • 88:45 - 88:49
    Natychmiast się stąd wynoś! Wyjdź! Won!
  • 89:11 - 89:13
    Odebrałeś Wuja?
  • 89:13 - 89:16
    - Wszystko z nim w porządku
    - Wszystko dobrze.
  • 89:16 - 89:21
    A ty? Co z nią? Uciekła?
    Nie zatrzymujesz jej?
  • 89:24 - 89:26
    Dobrze, już jedziemy.
  • 89:34 - 89:38
    Wuju, co mu powiedziałeś, że się domyślił?
  • 89:40 - 89:45
    Opowiedziałem mu historię, chłopcze. Po prostu opowiedziałem mu pewną historię.
  • 89:49 - 90:00
    Uwierz mi, nie ma w tym mojej winy. On mnie porwał. Tak bardzo się bałam.
  • 90:04 - 90:08
    Nie płacz, już dobrze. Nie płacz dziewczyno.
  • 90:10 - 90:13
    Widzisz? Nie potrafimy się tobą dzielić.
  • 90:16 - 90:21
    Nasz dziewczynka dorasta, staje się coraz bardziej popularna…
  • 90:28 - 90:30
    Dwa razy w tygodniu.
  • 90:31 - 90:34
    Nie mogę od razu pozbyć się Nerminy.
  • 90:34 - 90:39
    - Dwa wieczory w tygodniu scena będzie należała do ciebie.
    - Naprawdę?
  • 90:40 - 90:44
    Dziękuję. Dziękuję…
  • 90:45 - 90:49
    No dobrze, puść. Nie płacz już dziewczyno. Mam sporo pracy.
  • 91:01 - 91:04
    No dobrze, już nie płacz Selma.
  • 91:08 - 91:10
    No już. On poszedł.
  • 91:20 - 91:24
    Ale z ciebie numer. Powinnaś być aktorką, a nie piosenkarką.
  • 91:24 - 91:29
    Jak to zrobiłaś? Kiedy to zaplanowałaś? Jak przekonałaś Celaila?
  • 91:34 - 91:36
    Co? Co w tym złego?
  • 91:42 - 91:50
    „Zabierz mnie dzisiaj. Uciekniemy razem. Będę śpiewać tylko dla ciebie. Selma”
  • 91:56 - 92:00
    Skąd miałam wiedzieć, że go zabijesz. Tego nie było w planie.
  • 92:01 - 92:05
    Ja nie gram, Selma. Chcę dorwać Hairatli.
  • 92:08 - 92:14
    A, dzwonił Mesut, właściciel sklepu. Wie, że wyeliminowałeś Celaila.
  • 92:14 - 92:22
    Jest ci bardzo wdzięczny. Jego podopieczny zwrócił mu pieniądze. I powiedział, że więcej nie będzie go niepokoił.
  • 92:24 - 92:28
    Trzymaj. To twoja działka. Dziękuję.
  • 92:37 - 92:39
    Żałujesz?
  • 92:54 - 92:59
    Każdy dostał to, na czym mu zależało. A to znaczy, że nie ma problemu.
  • 93:01 - 93:08
    Zapamiętaj tę chwilę, mały. Kiedy masz do czynienia z kobietą, zastanów się dwa razy zanim cokolwiek zrobisz.
  • 93:08 - 93:12
    Ponieważ kobieta zawsze jest o krok przed tobą.
  • 93:14 - 93:16
    Dlaczego opowiadasz mi tę historię?
  • 93:16 - 93:25
    Selma nas za sobą pociągnęła. Zdaliśmy sobie z tego sprawę tamtego dnia, ale i tak nie przestaliśmy za nią podążać.
  • 93:28 - 93:36
    Ezel się nie podda. Na razie niczego nie zrobi, ale za jakiś czas będzie próbował udowodnić Eysan, że jest niewinny.
  • 93:36 - 93:40
    Chcesz się czegoś ode mnie nauczyć? „Chłopcze…”
  • 93:40 - 93:43
    - Tak.
    - Na to przyjdzie czas.
  • 93:43 - 93:47
    Najpierw pokaż mi jak zamierzasz powstrzymać Ezela przed próbami podejść do Eysan.
  • 93:47 - 93:54
    Jak go na stałe oddzielisz od Eysan? Pokaż mi. Potem skupię się na twojej nauce.
  • 94:38 - 94:42
    - Partnerze?
    - W końcu znalazłeś swoje miejsce, Cengiz.
  • 94:42 - 94:44
    Wy dwoje z całą pewnością na siebie zasługujecie.
  • 94:44 - 94:48
    Dzwonię właśnie w jej sprawie. Nie smuć się, przyjacielu.
  • 94:49 - 94:52
    Od kiedy ją zobaczyłem nie przestałem o niej myśleć.
  • 94:53 - 94:57
    Chcę ci powiedzieć, że ona nie jest odpowiednia dla ciebie. Jest idealna dla mnie.
  • 94:57 - 95:02
    Teraz znowu zdobędę Eysan.
    Ty jesteś jedynie dodatkiem, Cengiz.
  • 95:03 - 95:07
    Ona teraz należy do Kenana. Zapomnij o niej.
  • 95:07 - 95:10
    Wiesz, Eysan kiedyś mnie zapytała kto zabił Bahar.
  • 95:10 - 95:17
    Uwierzyłaby ci, gdybym jej nie powiedział, że widziałem na własne oczy, że zabił ją Ezel.
  • 95:20 - 95:22
    Biedny Cengiz…
  • 95:24 - 95:30
    Byłeś przy mnie tylko z powodu kłamstwa. Wykorzystałeś cierpienie Eysan.
  • 95:30 - 95:36
    Ale bez obawy. Nasze rodzeństwo zabił Kenan. Dowiodę Eysan prawdy.
  • 95:36 - 95:42
    Naprawdę? Jesteś pewien? Po tym wszystkim co zrobiłem.
  • 95:42 - 95:48
    - Co takiego zrobiłeś?
    - Coś, z czym nie można mnie powiązać.
  • 95:49 - 95:53
    Spójrz na swoją rodzinę. Jeszcze raz. Żal mi cię.
  • 96:11 - 96:13
    „Kto zabił Merta?”
  • 97:36 - 97:40
    Zbudowano dwa domy po przeciwnych stronach.
  • 97:40 - 97:45
    Właściciel jednego z nich otworzył drzwi.
  • 98:18 - 98:21
    Ludzie zaczęli przechodzić przez te drzwi.
  • 98:50 - 99:02
    Pomocnicy, zarządzający, przyboczni wojownicy i ci, którzy po drodze się zagubili – wszyscy wejdą do tego domu.
  • 100:09 - 100:12
    Dwa domu po przeciwnych stronach rwącej rzeki.
  • 100:13 - 100:16
    Jeden to solidna rezydencja na wzgórzu.
  • 100:17 - 100:21
    Drugi to chata na zboczu wzgórza.
  • 100:22 - 100:27
    Który z tych domów przetrwa zawieruchę?
  • 100:37 - 100:48
    Tłumaczenie: E. Kolbrycka/ Napisy: Tureckie Seriale
Title:
Ezel odc 43 NAPISY PL
Description:

more » « less
Video Language:
Polish
Duration:
01:42:25

Polish subtitles

Revisions