WEBVTT 00:01:41.740 --> 00:01:47.440 "Dwa domy" 00:01:51.420 --> 00:01:57.000 Kto wiedział? Że będziemy tu tak sobie siedzieć wszyscy razem? 00:02:00.720 --> 00:02:06.040 Wuju? Co zrobimy z tym, który jest winny? 00:02:10.480 --> 00:02:13.120 Niech oni się na ten temat wypowiedzą. 00:02:14.020 --> 00:02:19.880 No więc mówcie. Jakie są wasze sugestie? 00:02:27.760 --> 00:02:29.760 Już idziesz? 00:02:32.060 --> 00:02:34.400 Nie jestem zabawką Wuja, Ezel. 00:02:35.400 --> 00:02:39.100 Nie przyszedłem tu, żeby wysłuchiwać od niego coś takiego. 00:02:41.320 --> 00:02:45.320 Wuju, przez ciebie z człowieka życie uchodzi. 00:02:45.320 --> 00:02:50.920 Usłyszmy co ty masz do powiedzenia nam. Na co ty się tu przydasz? 00:02:54.440 --> 00:02:56.440 Dobrze, dobrze. 00:02:56.440 --> 00:02:58.440 Usiądź, usiądź. 00:03:07.760 --> 00:03:16.640 A ty…? Co poza zdradą ty tutaj robisz? 00:03:21.580 --> 00:03:25.200 Dla ciebie wszystko jest grą. Wszystko jest testem. 00:03:28.040 --> 00:03:33.900 Zanim ktokolwiek wypowie choć słowo, ty rozważasz już setkę możliwych scenariuszy. 00:03:35.760 --> 00:03:37.760 No dobrze. 00:03:40.800 --> 00:03:42.800 Niech pomyślę... 00:03:52.400 --> 00:03:54.400 Wszystkich nas tu ściągnąłeś. 00:03:55.500 --> 00:04:00.240 Komuś ufasz, przed kimś innym próbujesz coś zataić… 00:04:00.280 --> 00:04:03.120 Albo szukasz zdrajcy pomiędzy nas. 00:04:03.120 --> 00:04:06.520 To dlatego nas tutaj wezwałeś? Zbierasz informacje? 00:04:06.520 --> 00:04:11.500 Nie musisz próbować, rusz głową. Kto jest tutaj zdrajcą? 00:04:12.320 --> 00:04:14.320 Komu najmniej zależy na Ezelu? 00:04:14.960 --> 00:04:19.000 Komu? Kto jest przy nim wyłącznie dla swoich korzyści? 00:04:21.280 --> 00:04:24.300 Ja, to ja. Przyznajmy to. 00:04:26.060 --> 00:04:29.460 - Ty zdradziłeś? - Ty mi to powiedz, Ezel. 00:04:29.840 --> 00:04:34.140 Nigdy nie pozbędę się twojej nieufności. Powiedz to, w tej chwili. A natychmiast wstanę i odejdę. 00:04:35.040 --> 00:04:39.000 Nie, nie. Usiądź. 00:04:40.720 --> 00:04:42.720 Póki co, usiądź. 00:04:56.200 --> 00:04:58.200 A ty? 00:05:04.680 --> 00:05:07.960 - Jestem z Omerem. - Mówisz poważnie? 00:05:09.600 --> 00:05:11.600 Aż do śmierci. 00:05:13.280 --> 00:05:18.840 Ale czyjej? Czyjej śmierci, Eysan? 00:05:42.560 --> 00:05:44.560 Prosił pan o telefon. 00:05:46.200 --> 00:05:49.560 To nie jest standardowa procedura. Nie polecałbym jej. 00:05:50.060 --> 00:05:52.060 - Kto tam jest? - Wszyscy. 00:05:52.640 --> 00:05:54.640 Wymień ich imiona. 00:06:12.440 --> 00:06:14.440 Głupia dziewczyna... 00:06:17.040 --> 00:06:19.520 Moja mała, głupiutka dziewczynka... 00:06:23.000 --> 00:06:25.000 Kontynuuj. 00:06:52.080 --> 00:06:54.560 No więc na co tu czekamy, Ezel? 00:07:25.920 --> 00:07:29.120 - Nie odbierzesz? - To nic ważnego. 00:08:14.760 --> 00:08:16.760 Dobrze. 00:08:34.600 --> 00:08:36.600 Odjeżdżamy. 00:09:04.660 --> 00:09:09.060 Człowiek nieustannie dowiaduje się o sobie czegoś nowego, Olga. 00:09:09.520 --> 00:09:12.260 Wiesz, czego dowiedziałem się dzisiaj? 00:09:13.100 --> 00:09:22.200 Po tylu latach zdałem sobie sprawę, że nawet Kenan Birkan ma swój słaby punkt. Tak jak każdy inny. 00:09:22.320 --> 00:09:26.200 Ty nie masz pojęcia o czym ja mówię, prawda? 00:09:27.680 --> 00:09:29.680 Zdrowie. 00:09:39.160 --> 00:09:42.940 No i jak Wuju? Zdaliśmy twój test? 00:09:44.580 --> 00:09:50.620 Każdy dzień nim jest, chłopcze. Każdy dzień jest dla nas testem. 00:09:52.800 --> 00:09:54.800 Tak jak wam mówiłem. 00:10:05.660 --> 00:10:09.460 Wuju, ciągle nie usłyszałem od ciebie odpowiedzi. 00:10:18.280 --> 00:10:23.300 Powierzam ci tego młodego człowieka. Nie twojego ojca. Wiesz o czym mówię. 00:10:35.680 --> 00:10:40.700 - To jedno z nich. - Zdrajca ma silne nerwy. 00:10:41.680 --> 00:10:45.260 Do ostatniej chwili nie odezwałeś się ani słowem. 00:10:46.220 --> 00:10:50.720 Zgadza się, Wuju. Samochód zawrócił. Co by się wydarzyło w przeciwnym razie? 00:10:50.720 --> 00:10:55.020 Dowiedzielibyśmy się kim jest zdrajca i zaraz potem wysłaliby nas na drugą stronę? 00:10:55.300 --> 00:11:01.000 Nigdzie nie musieliśmy się wybierać, chłopcze. A wiesz dlaczego? 00:11:04.400 --> 00:11:06.400 Ponieważ… 00:11:43.720 --> 00:11:49.960 Ponieważ jesteśmy na swoim terytorium. Jesteśmy u siebie. 00:12:04.920 --> 00:12:07.840 No dalej, chłopie. Schodź stamtąd. 00:12:09.560 --> 00:12:13.860 Dokąd mnie ciągniesz, mały? Chciałbym cię widzieć na moim miejscu. 00:12:13.860 --> 00:12:16.800 Ty nie schodziłbyś na dół na nogach. Ty byś się na dół turlał. 00:12:16.800 --> 00:12:25.520 Wtedy, tam, biegłbym tak jak ty. Ale zamiast uciec ty przybiegłeś, żeby mnie ratować. 00:12:27.200 --> 00:12:34.220 Chciałeś, żeby odszedł, nie chciałeś, żebym za tobą poszedł. Zaryzykowałeś swoje życie, żeby mnie ratować, prawda? 00:12:39.680 --> 00:12:43.460 Powiedz prawdę. Bałeś się, że coś mi się stanie? 00:12:52.080 --> 00:12:58.040 - No i co teraz będzie z Hairatli? - Próbował mnie zabić. Nie udało mu się. Teraz moja kolej. 00:13:00.600 --> 00:13:05.780 Co znaczy “moja kolej”? To przecież Hairatli. Nie wygrasz z nim. 00:13:06.040 --> 00:13:13.140 Najpierw zajmę się sobą. Potem dobiorę się do niego. Krop po kroku. 00:13:16.400 --> 00:13:20.820 Najpierw musisz zebrać wokół siebie ludzi. Potrzebujesz pomocy innych. 00:13:21.220 --> 00:13:23.220 Władza i pieniądze… 00:13:24.320 --> 00:13:28.680 - Będziesz pracował dla siebie, zgadza się? - Dokąd my idziemy?! 00:13:29.840 --> 00:13:33.900 Jesteśmy już na miejscu. Twoja nowa robota. Gratuluję. 00:13:37.880 --> 00:13:41.160 On? On ma mi pomóc? 00:13:45.400 --> 00:13:48.880 To jest Ramiz Karaeski we własnej osobie. Nie słyszałeś o nim? 00:13:55.980 --> 00:13:58.880 Rozumiem, nie masz doświadczenia… 00:13:59.160 --> 00:14:05.160 Słyszałeś o takich ludziach… Ten człowiek jest mordercą. Zabójcą… 00:14:05.500 --> 00:14:09.640 On nikogo się nie boi. Wszyscy boją się jego. 00:14:10.920 --> 00:14:16.300 Jeśli będziesz miał problem, zwróć się do niego. Weźmie cię pod swoją opiekę. 00:14:23.560 --> 00:14:25.560 Co się dzieje? 00:14:29.720 --> 00:14:36.000 Ty wyjdź na zewnątrz, uważaj. A ty podejdź bliżej, nie bój się. Nikt cię nie zdoła skrzywdzić tak długo jak ja tu jestem. 00:14:41.560 --> 00:14:47.840 Dostałem to po dziadku. Jako pamiątkę. Chcę zrobić pewne rzeczy na własną rękę. 00:14:48.140 --> 00:14:53.720 - Mam plany i trochę pieniędzy. Ale mam też pewien kłopot. - Czyli? 00:14:53.880 --> 00:14:59.040 To znaczy, że ktoś kupił ziemię w sąsiedztwie. Teraz chce wykupić mój warsztat. 00:14:59.100 --> 00:15:03.400 Dałem mu trochę pieniędzy, by zostawił mnie w spokoju, a teraz mam przez to kłopoty. 00:15:03.400 --> 00:15:06.160 Codziennie przychodzi i żąda pieniędzy. 00:15:06.160 --> 00:15:11.600 - Kim on jest? Skąd się wziął? - On sam nie jest problemem. Chodzi o tego, który stoi za nim. 00:15:11.600 --> 00:15:18.380 Wszyscy się go boją. Bez chwili wahania jest w stanie zabić człowieka. To chodząca gnida. 00:15:18.760 --> 00:15:20.760 Wszyscy są przerażeni. 00:15:21.540 --> 00:15:28.800 Kenan wskazał ciebie. Dasz sobie radę? Nie przestraszysz się? Zrobisz to? 00:15:31.060 --> 00:15:36.660 Jedni chcą pomocy, inni najwyraźniej chcą umrzeć. Podaj nazwisko. 00:15:45.200 --> 00:15:48.340 - Dziękuję. - Nie ma za co. 00:15:57.440 --> 00:15:59.440 I jak poszło? 00:16:00.160 --> 00:16:03.340 Nie martw się, to nie podpucha. Łatwa robota. 00:16:03.580 --> 00:16:06.840 -Rozpytałeś się o tego człowieka? -Tak. 00:16:06.840 --> 00:16:10.420 - Nastraszysz go? - Tamten ma jakiegoś protektora. Wiedziałeś o nim? 00:16:10.420 --> 00:16:12.920 Nie… Jego też postraszysz? 00:16:12.920 --> 00:16:16.960 Jego nie da się nastraszyć. Wiesz kim jest jego protektor? Nazywa się Kara. 00:16:17.680 --> 00:16:19.680 Kara Ceilal… 00:16:22.040 --> 00:16:26.760 O kurwa… To najlepszy przyjaciel Hairatli… 00:16:27.820 --> 00:16:30.860 Odwołajmy to. Dajmy sobie z tym spokój. 00:16:36.720 --> 00:16:39.580 Już za późno, dzieciaku. 00:16:42.480 --> 00:16:45.860 Nie opuszczajmy gardy. Myśl o każdym jak o przeciwniku. 00:16:47.080 --> 00:16:55.000 Każdy jest przeciwko nam. Każdy jest wrogiem. 00:16:55.960 --> 00:16:59.280 Dlaczego opowiedziałeś mi tę historię, Wuju? 00:16:59.280 --> 00:17:04.680 Jeszcze jej nie skończyłem, chłopcze. Ja ją dopiero zacząłem opowiadać. 00:17:07.140 --> 00:17:11.800 To wszystko od teraz należy do ciebie. 00:17:12.800 --> 00:17:18.800 W sejfie znajdziesz pieniądze. W szufladzie broń. 00:17:19.320 --> 00:17:23.820 Wyjrzyj czasami przez okno. Wróble często się do niego zlatują. 00:17:25.740 --> 00:17:33.240 Rozrzuć im nieco okruszków chleba. To wszystko, dobrze? Do widzenia. 00:17:34.000 --> 00:17:36.000 Dokąd jedziesz? 00:17:36.780 --> 00:17:41.600 Chłopcze… Poprosiłeś mnie o pomoc. Poprosiłeś, żebym cię czegoś nauczył. 00:17:41.960 --> 00:17:49.100 Zanim do mnie dołączysz musisz przejść pewien test. 00:17:49.100 --> 00:17:51.920 Rozpoczynasz swój egzamin. Najpierw musisz go zdać. 00:17:52.440 --> 00:17:54.440 Znaleźć zdrajcę… 00:17:56.120 --> 00:17:58.120 A co jeśli to żadne z nich? 00:17:59.160 --> 00:18:02.980 A co jeśli to każde z nich? Oni wszyscy? 00:18:05.860 --> 00:18:07.860 Chcesz, żebym sam do tego doszedł. 00:18:09.120 --> 00:18:13.440 Ten kto siedzi na tym wózku, siedzi w nim samotnie. 00:18:13.440 --> 00:18:20.820 Najpierw to rozwikłaj, rozwiąż tę łamigłówkę. Potem do mnie dołączysz. Zgoda? 00:18:25.780 --> 00:18:32.420 Ponieważ wózek, na którym siedzisz jest też miejscem, w którym żyjesz, to on powie ci kim tak naprawdę jesteś. 00:18:37.000 --> 00:18:42.080 Poznajesz kim jest twój przyjaciel po książce, którą on czyta, miejscu, w którym jada. 00:18:42.800 --> 00:18:45.800 To definiuje go tym, jaki on jest. 00:18:56.900 --> 00:19:00.900 Tefo, czy Selma nie uczyła cię dobrych manier? 00:19:00.900 --> 00:19:04.900 Nic nie zapamiętałem. Gdzie to powinienem położyć? 00:19:08.340 --> 00:19:10.920 - Co to ma być? - Chcę zaimponować Sebnem. 00:19:10.920 --> 00:19:13.600 Po południu mamy tu zjeść obiad. Chcę się wcześniej przygotować. 00:19:13.600 --> 00:19:16.320 Nie, chodziło mi o to. To twoja dziewczyna cię tak urządziła? 00:19:16.320 --> 00:19:19.800 Nie, to był wypadek. Opowiadaj. 00:19:20.760 --> 00:19:26.460 Mamy problem, Tefo. W tamtym domu jest zbyt wiele osób. Wszyscy tam są. 00:19:27.180 --> 00:19:30.480 Muszę opiekować się Azad, łazić za Cengizem. 00:19:30.680 --> 00:19:36.860 Duża rodzina, to dobrze. Przysięgam, że czasami tęsknię za dawnymi czasami, kiedy zamawialiśmy pizzę dla pięciu osób. 00:19:38.280 --> 00:19:48.320 Mamy problem, Tefo. Nikt nic nie mówi, ale wszyscy mają tego świadomość. 00:19:49.040 --> 00:19:54.220 W naszym domu mamy obcego. Szpiega. 00:19:55.880 --> 00:19:57.880 No tym razem to nie ja. 00:20:06.800 --> 00:20:13.140 Powiedzieć ci coś, co wiem z własnego doświadczenia? Wiesz jak znaleźć zdrajcę? 00:20:14.160 --> 00:20:20.280 Kogo ta osoba zdradza? Ezela? A więc zdrajcą jest ktoś z jego najbliższego otoczenia. 00:20:22.640 --> 00:20:32.880 Człowiek czuje się wolny w swoim domu. To miejsce, w którym może się ukryć. 00:20:34.620 --> 00:20:43.400 Ale jeśli dom, w którym jesteś nie jest twój, każda jego cząstka będzie cię przygniatać. 00:20:44.360 --> 00:20:49.040 Co my tu robimy, Eysan? Nie jesteśmy we właściwym domu. 00:20:49.600 --> 00:20:53.240 Jesteś moją żoną. A to tak jakbyś mówiła innemu mężczyźnie: „Jestem twoja”. 00:20:53.400 --> 00:20:56.740 Can to mój syn, a ty go zostawiasz z obcymi. 00:20:57.300 --> 00:20:59.300 Masz lepszy pomysł? 00:20:59.300 --> 00:21:03.580 Wszystko jest lepsze niż to. Jak długo będziemy tu mieszkać? 00:21:04.800 --> 00:21:06.800 Chcesz, żebym do ciebie wróciła? 00:21:09.920 --> 00:21:14.440 A ty? Nie brałaś tego pod uwagę? 00:21:19.440 --> 00:21:22.200 Po tym jak próbowałeś mnie udusić…? 00:21:23.520 --> 00:21:27.080 Nie. Nie brałam tego pod uwagę. 00:21:27.340 --> 00:21:31.040 To dlatego, że tak bardzo cię kocham. 00:21:31.980 --> 00:21:33.980 Nigdy, Cengiz. 00:21:35.680 --> 00:21:41.800 Więc jednak się nie zmieniłeś? Tak bardzo mnie kochasz, że posunąłbyś się do wszystkiego. Zupełnie jak w przeszłości. 00:21:42.800 --> 00:21:47.340 Tak bardzo kochasz, że posunąłbyś się do tego, żeby zabić? 00:21:56.240 --> 00:22:04.980 Jeśli jeszcze swojego nie znalazłeś to znaczy, że ktoś inny do ciebie zadzwoni i wezwie cię do twojego prawdziwego domu. 00:22:09.920 --> 00:22:15.440 Witam, jak się miewasz? Mam do ciebie prośbę. 00:22:15.440 --> 00:22:23.140 Właśnie dlatego cię niepokoję. To tylko niewielkie ludzkie wołanie przyjaciela. 00:22:30.520 --> 00:22:33.360 - Niech Bóg ci wynagrodzi. - Już dobrze, dobrze. 00:22:40.820 --> 00:22:52.180 Teraz nie masz szykownego biura. Tutaj musisz po prostu zdobyć zaufanie ludzi. Będziesz się z nimi dzielił chlebem. 00:22:52.620 --> 00:22:54.620 Ich dom będzie moim domem. 00:22:55.800 --> 00:22:57.800 Co w sprawie zdrajcy? 00:23:01.620 --> 00:23:10.220 Nikomu z nich nie ufaj. Trzymaj ich przy sobie blisko, ale im niedowierzaj. 00:23:11.640 --> 00:23:17.980 Wuju… A co jeśli Kenan dowiedział się o wszystkim w inny sposób? Nie wiem jak, ale po prostu innym sposobem? 00:23:20.000 --> 00:23:22.000 Co jeśli żadne z nich nie zdradziło? 00:23:29.420 --> 00:23:32.680 - Mamo? - Omer, przyjedź do domu. 00:23:32.680 --> 00:23:37.520 - Co się stało, mamo? - Musisz tu przyjechać. Powinieneś coś zobaczyć. 00:23:38.640 --> 00:23:44.720 Znowu są razem, Azad. Wuj i Ezel. Jaki mają plan? 00:23:44.720 --> 00:23:46.720 Ja nic nie wiem. Mnie też niczego nie mówią. 00:23:46.720 --> 00:23:50.260 Wiesz co się dzieje, kiedy zaczynają razem coś planować? 00:23:50.680 --> 00:23:54.660 Wiem… Dobrze wiem. 00:23:55.600 --> 00:24:02.680 No właśnie… Byliście w przeszłości wrogami. Czy mój ojciec bardzo dał ci w kość? 00:24:02.680 --> 00:24:11.280 Nie, nic z tych rzeczy! Raz czy dwa pogroził mi palcem. Nic szczególnego. 00:24:11.960 --> 00:24:17.140 Wtedy tak naprawdę nie byłem sobą. To wszystko. 00:24:17.560 --> 00:24:20.040 Ja nadal nie jestem zupełnie sobą. 00:24:20.660 --> 00:24:25.000 Zanim się zorientowałam w co tak naprawdę się pcham, znalazłam w swoich rękach broń. 00:24:28.300 --> 00:24:32.380 - A jak się czułaś używając jej? - Ja? 00:24:33.600 --> 00:24:35.600 Ja… 00:24:37.700 --> 00:24:40.640 Byłam zdenerwowana. To było dziwne uczucie. 00:24:41.020 --> 00:24:43.840 Tak właśnie ja działam na kobiety. 00:24:46.680 --> 00:24:51.160 Nikt mi nie powiedział, jakiego zaznam uczucia. To była dla nie nowość. 00:24:51.660 --> 00:24:54.160 Teraz, myślę,że jest już dobrze. 00:24:55.020 --> 00:25:03.880 A ty jak sie czujesz? -Ja...jestem twardy. Jak skała. 00:25:08.480 --> 00:25:10.480 Nie uderzyło mi do głowy. 00:25:13.300 --> 00:25:25.820 Byłam pisarką. Miałam swoje pisanie, swoje książki. Miałam własny dom. Uwielbiałam go. 00:25:26.600 --> 00:25:36.180 Też miałem swój dom. Dużą kuchnię. Basen. Motocykl. Auto… 00:25:39.040 --> 00:25:41.040 Miałem taki piękny dom… 00:25:42.460 --> 00:25:46.080 - Zdaje się, że teraz jesteśmy bezdomni. - Jesteśmy. 00:25:51.760 --> 00:25:56.540 Chyba jesteśmy kimś w rodzaju goryli. Co my wyprawiamy? 00:25:58.460 --> 00:26:01.760 Tak naprawdę nie mam pojęcia co i dlaczego robię, Azad. 00:26:02.420 --> 00:26:08.260 Snuję się jak pies i do tego bezpański. 00:26:08.820 --> 00:26:13.440 Może wynajmiemy tylko dla siebie jakiś dom? 00:26:26.080 --> 00:26:29.860 Co jest? Zlew się zatkał? Mój też będziesz musiał naprawić. 00:26:30.100 --> 00:26:33.120 - Jedziesz ze mną? - Nie, nie mogę. A dokąd? 00:26:33.120 --> 00:26:35.120 - Powinniśmy kogoś śledzić. - Kogo? 00:26:35.120 --> 00:26:37.120 Eysan... 00:26:37.120 --> 00:26:40.300 Znowu Eysan… Co ty znowu chcesz od Eysan? 00:26:41.100 --> 00:26:43.100 Nie rób tego, Cengiz. 00:26:43.100 --> 00:26:46.340 Ktoś zadzwonił do Eysan. Dlatego za nią idę. 00:26:46.340 --> 00:26:50.980 W takim razie idź. Ja teraz się rozłączam. Powodzenia. 00:26:51.920 --> 00:26:53.920 Eysan wyszła zaraz po tym telefonie. 00:26:54.360 --> 00:26:59.100 Dobrze ją znam. Otrzymała telefon od Kenana. 00:27:03.040 --> 00:27:05.040 Gdzie jesteś? 00:27:10.200 --> 00:27:13.380 - Mamo? - Wejdź do środka. 00:27:27.200 --> 00:27:30.080 Mamo, dlaczego po mnie zadzwoniłaś? 00:27:30.460 --> 00:27:32.460 Niedawno to dostarczono. 00:27:49.680 --> 00:27:51.680 Otwórz. 00:28:09.700 --> 00:28:15.220 Zrób to, co zrobiłby mój syn. Zrób to co robił Mert. Powiedz. Co tam widzisz? 00:28:38.320 --> 00:28:42.340 Jego koszula. Zakrwawiona… 00:28:52.560 --> 00:28:54.560 Jego sweter... 00:28:59.880 --> 00:29:01.880 Pasek ... 00:29:12.120 --> 00:29:14.120 Spodnie... 00:29:19.640 --> 00:29:21.640 Portfel. 00:29:25.840 --> 00:29:29.680 Zdjęcie z nim i ze mną w ogrodzie. Jest stare. 00:29:33.860 --> 00:29:36.640 Jego dowód. 50 lir. 00:29:47.800 --> 00:29:51.600 Jeden but. Drugiego nie ma. 00:29:57.440 --> 00:29:59.440 Jego telefon... 00:30:06.340 --> 00:30:08.340 To wszystko? 00:30:10.040 --> 00:30:12.040 To wszystko, mamo. 00:30:13.180 --> 00:30:15.180 Gdzie on jest? 00:30:18.440 --> 00:30:21.320 Powiedz prawdę. Co się stało z Mertem? 00:30:22.440 --> 00:30:24.440 Gdzie jest Mert? 00:30:28.920 --> 00:30:31.840 - Mamo… - Powiedziałam - powiedz prawdę. 00:30:33.280 --> 00:30:36.660 Może jest w swoim pokoju. Może już wrócił? 00:30:38.500 --> 00:30:43.080 Sprawdź w jego pokoju. Idź sprawdzić, czy jest w swoim pokoju. 00:30:43.080 --> 00:30:46.320 Idź. Sprawdź, Omer. No dalej. 00:31:18.740 --> 00:31:20.340 Jest tam? 00:31:21.120 --> 00:31:23.120 Nie, mamo. 00:31:23.120 --> 00:31:25.120 Sprawdź teraz… 00:31:28.440 --> 00:31:31.920 Omer, nie zasmucaj mnie 00:31:36.600 --> 00:31:42.220 Mam dziwne dzieci… Szkoda słów… 00:31:46.280 --> 00:31:50.380 Przyznaj co przede mną ukrywasz. Matka wszystko czuje. 00:31:52.280 --> 00:31:54.280 Widzisz to, prawda synu? 00:31:58.920 --> 00:32:00.920 Tak, mamo. 00:32:02.680 --> 00:32:07.620 Trzymałeś mnie za rękę. Pamiętam, na pogrzebie. 00:32:08.920 --> 00:32:12.400 Najpierw nie rozumiałam, teraz to pojęłam. 00:32:12.960 --> 00:32:14.960 Mój syn dał mi znak. 00:32:16.500 --> 00:32:19.320 Pamiętasz jak dałeś mi pierścień, synu? 00:32:21.080 --> 00:32:27.820 - Pamiętam, mamo. - Weź ze sobą ciepłe ubrania. Niedługo się ochłodzi. 00:32:32.000 --> 00:32:34.000 Dobrze, mamo. 00:32:49.000 --> 00:32:51.000 Tym razem nie każ mi czekać. 00:32:54.080 --> 00:32:59.300 Przyjdź tak szybko jak skończysz pracę. Przyprowadź ze sobą Merta. Będę za tobą tęsknić. 00:33:08.840 --> 00:33:10.840 Bardzo będę za tobą tęsknić 00:33:11.000 --> 00:33:13.000 Będę bardzo tęsknić. 00:33:21.120 --> 00:33:27.040 Sprowadzę go do domu, mamo. Nie smuć się. Dobrze? 00:33:31.440 --> 00:33:34.420 Jesteście braćmi. Nierozłączni. 00:33:36.120 --> 00:33:40.240 To moje jedyne życzenie. Wkrótce już nas nie będzie. 00:33:41.040 --> 00:33:45.440 Wy na tym świecie zostaniecie. Wy...dwaj bracia. 00:33:47.000 --> 00:33:51.240 Wasze życie dopiero się zaczyna. No idź do pracy. Wstawaj! 00:33:51.840 --> 00:33:53.840 Bogu niech będą dzięki! 00:34:02.360 --> 00:34:04.360 No dalej. 00:35:02.860 --> 00:35:06.560 “Jedna niewysłana wiadomość” 00:35:08.840 --> 00:35:10.840 Chciałeś mi ją wysłać? 00:35:24.760 --> 00:35:29.980 Ezel… Chcesz, żebym odszedł? Dobrze, odejdę. 00:35:32.640 --> 00:35:35.080 Postanowiłem wysłać ci wiadomość. 00:35:35.320 --> 00:35:40.120 Bo nie można się z tobą dogadać. Nie mogę nic nie robić, bracie. 00:35:40.120 --> 00:35:45.880 Wyjadę. A między czasie zatęsknisz za mną. Nie powiem ci dokąd jadę. 00:35:46.000 --> 00:35:49.000 Wyjadę na rok lub dwa. 00:35:49.760 --> 00:35:51.760 A potem wrócę. 00:35:57.280 --> 00:36:02.360 Bracie… Nie powiedziałem ci tego, bo byłem na ciebie wkurzony. 00:36:02.840 --> 00:36:06.400 Kocham cię bardziej niż kogokolwiek innego na świecie. 00:36:06.960 --> 00:36:10.240 Wspaniale. Powiedziałem to. Jak ja mam wysłać taką wiadomość? 00:36:11.360 --> 00:36:14.180 Ale poważnie, tym razem wyjadę. 00:36:14.520 --> 00:36:16.520 A przy okazji jest coś jeszcze. 00:36:16.520 --> 00:36:24.020 Dałeś Cengizowi dokumenty Kenana.On ma człowieka o imieniu Kaya. 00:36:24.020 --> 00:36:27.760 Znam kogoś w administracji. Ona ma na imię Elif. 00:36:30.160 --> 00:36:35.840 Poprosiłem ją o pomoc. Wydrukuje billing rozmów telefonicznych. 00:36:38.000 --> 00:36:43.360 Jeśli ktoś się o tym dowie będzie po niej. Może ją zabiją. 00:36:43.360 --> 00:36:45.360 Przedstawię ci ją. 00:36:47.520 --> 00:36:49.520 To śliczna dziewczyna. 00:36:50.800 --> 00:36:55.080 No nieważne, idę. Już idę. 00:37:28.280 --> 00:37:30.280 Pani Elif? 00:37:44.600 --> 00:37:46.600 I jak wypoczynek? 00:37:48.360 --> 00:37:50.360 Pokaż mi to. 00:37:57.240 --> 00:38:00.880 Przełożymy to spotkanie na następny tydzień. Niech się trochę pomartwią. 00:38:00.880 --> 00:38:02.880 Dobrze, proszę pana. 00:38:05.280 --> 00:38:07.280 Projekt moich snów. 00:38:08.120 --> 00:38:14.020 Tym razem wszystko jest gotowe? Popracuj nad nim trochę dłużej. 00:38:14.020 --> 00:38:16.020 Oni nie są głupcami, Kaya. 00:38:16.020 --> 00:38:23.900 W końcu się zorientują. Ściągnijmy tu naszego nowego przyjaciela. Chcę z nim porozmawiać. 00:38:23.900 --> 00:38:25.900 Weźmiemy go ze sobą? 00:38:28.440 --> 00:38:30.600 To niebiezpieczne. 00:38:32.540 --> 00:38:38.900 Drogi Kaya… Czas spędzony z Ramizem nauczył mnie jednego. 00:38:39.340 --> 00:38:45.000 Przyjaciel, wróg… Każdy dba wyłącznie o swoje własne sprawy 00:38:58.880 --> 00:39:00.880 To jest Kara Celail. 00:39:06.320 --> 00:39:10.840 Zajmę się robotą. Obiecałem tamtemu człowiekowi. Dlatego mu pomogę. 00:39:13.400 --> 00:39:15.400 Jak zamierzasz go pokonać? 00:39:15.400 --> 00:39:20.880 Hairatli nas zabije. Już i tak cię szuka. 00:39:26.000 --> 00:39:29.440 To jest do zrobienia. Interesuje się twoją dziewczyną. Patrz. 00:39:30.480 --> 00:39:33.780 Moja ulubiona piosenka to "Sevemedim kara gözlüm" 00:39:38.400 --> 00:39:42.160 - Selma pięknie ją śpiewa. Bardzo pięknie. - Niech zaśpiewa. 00:39:42.160 --> 00:39:46.160 Zaśpiewaj ją prosze, dla paa Celaila. 00:40:24.520 --> 00:40:28.760 Brawo, brawo. Wspaniały głos. Ale ten piękny głos muszę zabrać ze sobą. Mamy problem. 00:40:28.760 --> 00:40:35.320 Selma, mam mały problem dotyczący twojego repertuaru... 00:40:36.220 --> 00:40:38.220 Proszę wybaczyć. 00:40:45.200 --> 00:40:47.200 Na zdrowie panie Celail. 00:40:53.000 --> 00:40:55.000 Co ty wyprawiasz? 00:40:55.000 --> 00:40:59.040 A ty co wyprawiasz?… On chce zabić Ramiza, a ty dostarczasz mu rozrywki. 00:40:59.040 --> 00:41:01.040 Kenan, ona tylko wykonuje swoją pracę. 00:41:01.040 --> 00:41:05.480 A niech sobie ją wykonuje. Ale ona nie wie komu śpiewała. 00:41:05.480 --> 00:41:09.920 Wiem. Przyjacielowi Hairatli. -Jego staremu przyjacielowi. 00:41:09.920 --> 00:41:15.760 Posłuchaj Selma. Mamy robotę, musimy się pozbyć Haratli. 00:41:16.640 --> 00:41:23.120 A podczas załatwiania twej sprawy to ty będziesz w niebezpieczeństwie. 00:41:23.120 --> 00:41:26.360 Aha, w takim razie mam mu dłużej nie nadskakiwać? 00:41:38.420 --> 00:41:41.160 Każdy robi to co do niego należy. 00:41:42.780 --> 00:41:46.760 Hairatli widzi w tobie zagrożenie. Chce się ciebie pozbyć. 00:41:47.200 --> 00:41:51.240 A ty chcesz się mu przeciwstawić pozbywając się jego najlepszego przyjaciela. 00:41:51.560 --> 00:41:53.560 Odsuwasz od niego Celaila. 00:41:53.680 --> 00:41:56.300 A ty chcesz być sławna. I dlatego kręcisz się wokół Hairatlia. 00:41:56.300 --> 00:41:58.300 - Prawda?! - Nie. 00:41:58.980 --> 00:42:05.220 Robię to samo co ty. Sama próbuję spełnić swoje marzenia. Staram się, Kenan. 00:42:05.220 --> 00:42:11.840 Obaj jesteście kochani. Ale jedno jest faktem. Żaden z was nie jest w stanie pomóc mi zostać sławną piosenkarką. 00:42:11.840 --> 00:42:13.840 A Hairatli może. 00:42:25.520 --> 00:42:27.900 Nie złość się, on nie chcę by stało ci się coś złego. 00:42:28.640 --> 00:42:30.640 On też nie ma dobrego planu. 00:42:31.200 --> 00:42:33.200 A ty go masz? 00:42:47.160 --> 00:42:50.380 Żeby to się mogło udać musimy myśleć w ten sam sposób. 00:42:50.380 --> 00:42:59.380 Jeśli zobaczymy ją z Kenanem nie będziemy zadawać pytań, a tylko się upewnimy. 00:42:59.380 --> 00:43:01.380 Zrozumiałeś? Mój bracie…? 00:43:14.880 --> 00:43:16.880 Proszę się tutaj zatrzymać. 00:43:16.880 --> 00:43:19.520 Ale jeszcze nie dojechaliśmy na miejsce. 00:43:21.300 --> 00:43:24.760 Przejdę się. Pogoda jest dzisiaj wspaniała. Dziękuję. 00:43:27.240 --> 00:43:29.240 Do widzenia. 00:43:47.400 --> 00:43:49.400 Elif? 00:44:04.840 --> 00:44:09.780 - Przyjaźniłaś się z Mertem? - Tak... A ty? 00:44:09.780 --> 00:44:11.780 Ja? 00:44:13.040 --> 00:44:16.040 Ja jestem przyjacielem jego brata. 00:44:19.880 --> 00:44:21.880 Trudno w to uwierzyć. Ale… 00:44:23.460 --> 00:44:26.100 Codziennie dookoła widzimy tyle okropieństw. 00:44:27.780 --> 00:44:30.920 Ale kiedy sami ich doświadczamy… 00:44:33.040 --> 00:44:36.720 W każdym bądź razie ja nie mogę długo tu zostać. 00:44:37.100 --> 00:44:39.520 To o czym rozmawialiśmy przez telefon… 00:44:44.560 --> 00:44:50.720 Pan ma na imię Ezel? Panie Ezel, proszę posłuchać. 00:44:50.720 --> 00:44:53.500 Biorę odpowiedzialność za przekazanie panu tych dokumentów. 00:44:53.500 --> 00:44:57.120 Za to grozi jakieś 10 lat więzienia. Rozumie pan? 00:45:00.240 --> 00:45:03.120 W takim razie dlaczego mi je dajesz? 00:45:05.180 --> 00:45:09.100 Mijają dwa tygodnie odkąd… Mert... 00:45:11.680 --> 00:45:13.680 …odszedł. 00:45:14.720 --> 00:45:17.800 Patrząc na nas z boku, co nas oboje łączy? 00:45:19.280 --> 00:45:21.280 Nie wiem. Co? 00:45:25.660 --> 00:45:29.040 Oboje mamy zapuchnięte oczy, panie Ezel. 00:45:29.040 --> 00:45:32.320 Oboje codziennie wylewamy łzy. 00:46:17.160 --> 00:46:19.160 Nie pokpij planu. 00:46:25.920 --> 00:46:27.920 To nie kieszonkowe, człowieku. 00:46:27.920 --> 00:46:29.920 Wsadź to tutaj. 00:46:35.360 --> 00:46:40.480 Ja pierdolę, weź to ode mnie. Inaczej sam odstrzelę sobie dupsko, Ali. 00:46:47.240 --> 00:46:49.240 Gdzie oni są? 00:46:49.240 --> 00:46:53.000 Niedaleko jest elegancka kafejka. Może tam. 00:46:54.840 --> 00:46:58.920 - Może? - Skąd mam wiedzieć? Tak mi się wydaje. 00:47:00.300 --> 00:47:02.300 Sprawdźmy w co mnie wpakowałeś. 00:47:02.600 --> 00:47:05.140 To ostatni raz. Obiecuję. 00:47:23.600 --> 00:47:26.020 Nieruchomości Ayhan, słucham. 00:47:42.440 --> 00:47:46.020 Kaya, to ty synku? Kaya? 00:48:35.640 --> 00:48:38.980 Nie ma ich tu. Wydaje się, że się myliłem. 00:48:39.360 --> 00:48:42.140 Nie usiądą tu na oczach wszystkich. 00:48:42.140 --> 00:48:47.320 Są gdzieś ukryci przed spojrzeniami innych. Geniuszu… 00:48:49.420 --> 00:48:51.800 Sprawdźmy co dzieję się na górze. 00:49:01.080 --> 00:49:05.940 W czym mogę pomóc? Ta część jest zamknięta. Proszę usiąść w tamtej części. 00:49:06.040 --> 00:49:11.080 - Mamy spotkanie z panem Kenanem. - Rozumiem. Zapraszam. 00:49:47.440 --> 00:49:55.800 - Nie dzwoń do mnie więcej. - Tak, jestem złym. Zły kiedy ktoś myśli tylko o sobie. 00:49:55.800 --> 00:49:59.140 Zwłaszcza jeśli ten ktoś jest po stronie wroga. 00:50:08.640 --> 00:50:10.640 Mama? 00:50:21.200 --> 00:50:23.200 Co jest? 00:50:24.120 --> 00:50:26.120 Twój telefon wibruje. 00:50:27.600 --> 00:50:29.600 Wyłącz, poczekam. 00:50:32.080 --> 00:50:35.040 Twój telefon! Oszalałeś? Wyłącz go! 00:50:35.040 --> 00:50:39.800 Can dzwoni. Co mam zrobić? To mój syn. Zaraz wracam. 00:50:54.800 --> 00:50:59.040 Jesteśmy na miejscu. Sprowadziłem go tu. 00:51:02.000 --> 00:51:05.260 Teraz mogę wyjść. Ja wychodzę, ty rób co chcesz z Alim. 00:51:54.520 --> 00:51:58.240 Wkrótce wrócę. Bądź grzecznym chłopcem, dobrze? 00:52:10.000 --> 00:52:13.760 - Bardzo mi przykro, wujku Mumtaz. - Co mam odpowiedzieć? 00:52:14.040 --> 00:52:17.560 - Że mnie też jest przykro? - Nie. 00:52:19.720 --> 00:52:27.320 Teraz wiesz o wszystkim. Nie jestem najlepszym człowiekiem. 00:52:28.940 --> 00:52:31.440 - Nie oddam. - Co? 00:52:32.560 --> 00:52:39.600 Jeśli przyszłaś zabrać Cana, nie uda ci się. Teraz mam wnuka. Nikomu go nie oddam. 00:52:42.000 --> 00:52:44.660 - Cieszę się. - Co…? 00:52:45.520 --> 00:52:48.960 Jestem szczęśliwa, że ktoś tak bardzo się o niego troszczy. 00:52:48.960 --> 00:52:52.600 Stracił wiele czasu. Opuścił sporo lekcji szkolnych. 00:52:52.600 --> 00:52:59.400 Poślemy go tu do szkoły. O wszystko zadbamy. Nie robię tego dla ciebie. 00:53:01.320 --> 00:53:05.100 Ani dla ciebie. Ani nawet nie dla Omera. 00:53:05.100 --> 00:53:09.760 - Tobię to dla swojego wnuka. - Dziękuję, wujku Mumtaz. 00:53:14.240 --> 00:53:16.240 To są jego ubrania. 00:53:19.840 --> 00:53:24.580 Spisałam na co jest uczulony. Podawaj mu lekarstwa. Jeśli się rozchoruje, tutaj są recepty. 00:53:24.580 --> 00:53:30.080 Na samym dole jest mój numer. Dzwoń jeśli czegoś będziesz potrzebował. Przyjadę natychmiast. O każdej porze. 00:53:46.920 --> 00:53:48.920 Zaczekaj. 00:53:51.520 --> 00:53:56.860 Zostawisz tak po prostu swojego syna? Z jedną walizką? To wszystko? 00:53:58.620 --> 00:54:03.040 Moje dzieciństwo tak właśnie wyglądało. Mieściło się w jednej walizce. 00:54:03.840 --> 00:54:06.340 Ale nie miałam ojca takiego jakim ty jesteś. 00:54:06.340 --> 00:54:10.760 - Can będzie przy tobie bezpieczny. - Co z ciebie za matka? 00:54:10.760 --> 00:54:17.740 Potrafisz tak po prostu zostawić własne dziecko? To nie jest w porządku. Jak możesz go zostawić? 00:54:17.740 --> 00:54:21.400 - Wydaje ci się, że to proste…? - Więc dlaczego to robisz? 00:54:25.500 --> 00:54:30.160 Bo nie wiem co się ze mną stanie. Nie wiem co by się stało z moim synem, jeśli by przy mnie został. 00:54:30.160 --> 00:54:35.680 Nie wiem co ze mną będzie, kiedy stąd teraz odejdę. 00:54:47.880 --> 00:54:50.740 Byliśmy tam, proszę pana. Dobranoc. 00:54:56.520 --> 00:54:59.080 No i co zrobiłeś z Alim? 00:54:59.240 --> 00:55:01.240 Następnym razem, panie Cengiz. 00:55:04.960 --> 00:55:09.000 On ma w sobie nieporównywalnie więcej człowieczeństwa niż ty. 00:55:09.000 --> 00:55:17.120 - To dlaczego jest pan w tym samochodzie? Ze mną… - Zawozisz mnie na miejsce spotkania. Ale ty zostaniesz w aucie. 00:55:18.600 --> 00:55:20.600 Może pan tutaj wysiąść. 00:55:22.700 --> 00:55:26.960 Próbowałem mu powiedzieć, że nie zostawisz mnie w spokoju. 00:55:27.640 --> 00:55:34.980 Kto wie, panie Cengiz. Partnerstwa i przyjaźnie się rozsypują. 00:55:36.200 --> 00:55:38.200 Nawet wtedy to ja wygrywam. 00:55:38.200 --> 00:55:43.120 Ale bez obaw. Na szczęście ciebie nie będzie ze mną łączyło ani partnerstwo, ani przyjaźń. 00:55:43.560 --> 00:55:49.360 Jest pan bardzo zabawny, panie Cengiz. Skąd u pana przekonanie, że jest pan lepszy ode mnie? 00:55:50.180 --> 00:55:54.320 Mam jeden palec więcej od ciebie. 00:56:02.980 --> 00:56:08.960 Zmieniłem zdanie. Postanowiłem współpracować z Kenanem. Ten człowiek mnie wybrał. 00:56:09.200 --> 00:56:12.920 - Kiedy? - Jak to kiedy, Ezel! 00:56:14.620 --> 00:56:19.480 Powiedziałem ci. Ty mnie nie słuchasz! Do ciebie to nie dociera! 00:56:19.480 --> 00:56:22.100 Kiedy przekazywałeś papiery rozwodowe? 00:56:22.360 --> 00:56:27.000 - Wtedy to to się zaczęło. - Oczywiście, że to był początek. 00:56:31.440 --> 00:56:35.520 Oczywiście, że to ty jesteś zdrajcą. Co ja sobie myślałem? 00:56:35.520 --> 00:56:42.960 Że nawet ty masz jakieś granice podłości. Nawet ty nie zrobisz dwa razy tego samego. 00:56:43.800 --> 00:56:45.800 Jak mogłeś, Cengiz? 00:56:46.160 --> 00:56:49.840 Jak mogłeś ponownie zaprzedać diabłu swoją duszę? 00:56:49.840 --> 00:56:55.100 A jak ty patrzysz na ten świat, Ezel? Co ty myślałeś, Ezel…? 00:56:55.100 --> 00:56:57.620 Jesteś zaskoczony, że znowu mogłem cię sprzedać. Na jakim świecie ty żyjesz? 00:56:57.620 --> 00:57:02.760 Nie tylko ja. Ale wszyscy jesteśmy sprzedajni. Wszyscy to robimy. 00:57:03.820 --> 00:57:08.520 Przypomnij sobie ten wieczór, kiedy Kenan został wyprowadzony w pole. 00:57:08.520 --> 00:57:11.600 Przypomnij sobie tamten dzień. Był tam ktoś jeszcze. 00:57:11.600 --> 00:57:18.840 Człowiek, który stracił kobietę, którą kochał. Stracił swojego syna. Stracił swoich przyjaciół. 00:57:19.600 --> 00:57:25.380 Pomyśl o nim. O człowieku bez grosza przy duszy. Nie marzył nawet, że mu się poszczęści. 00:57:26.700 --> 00:57:30.800 Przywołaj go w myślach stojącego przed tobą, uśmiechającego się. 00:57:31.000 --> 00:57:38.400 On grał swoją rolę, ale na końcu to on był tym, którego nikt nie kocha. 00:57:39.360 --> 00:57:43.280 Eysan nigdy nic dla mnie nie zrobiła. Ale dla ciebie… 00:57:43.280 --> 00:57:45.760 Dla ciebie ona zrobiła wszystko, Ezel. 00:57:45.760 --> 00:57:50.440 Pomyśl o człowieku, który wie, że nigdy już nie zdoła wygrać. 00:57:52.420 --> 00:57:55.500 Jak mogłem sprzedać diabłu swoją duszę? 00:57:56.400 --> 00:58:00.160 Ponieważ szatan traktował mnie lepiej niż wy. 00:58:03.760 --> 00:58:05.760 Sprzedany za klucz hotelowy. 00:58:13.120 --> 00:58:15.120 Sprzedany za łóżko. 00:58:19.080 --> 00:58:21.080 Sprzedany za ciepłą wodę. 00:58:27.940 --> 00:58:30.200 Sprzedany szatanowi za garnitur. 00:58:43.320 --> 00:58:45.320 Sprzedany za przyjemny zapach. 00:58:55.920 --> 00:58:59.560 Sprzedałem duszę za wzrok kobiety patrzącej na mnie z zainteresowaniem. 00:59:01.320 --> 00:59:03.320 Panie Cengiz, zapraszam. 00:59:03.620 --> 00:59:07.120 Sprzedany za wymawianie z szacunkiem mojego imienia przez obsługę. 00:59:07.240 --> 00:59:11.120 Sprzedałem swoją duszę dla kilku przyjaznych słów, Ezel. 00:59:25.440 --> 00:59:27.440 Potrzebuję cię, Cengiz. 00:59:28.520 --> 00:59:30.520 Tak, wiem. 00:59:31.220 --> 00:59:36.000 Z powodu Ramiza, Ezela. Dlatego mnie potrzebujesz. 00:59:36.040 --> 00:59:42.660 Nie, nie zrozumiałeś mnie. Potrzebuję cię dla ciebie samego. Kogoś, kto myśli tak jak ty. 00:59:42.680 --> 00:59:48.320 Potrzebuję twojego umysłu. Jesteś jednym z najmądrzejszych ludzi jakich poznałem. 00:59:48.320 --> 00:59:52.020 Mówię poważnie. Do tego nienawidzisz biedy. 00:59:52.400 --> 00:59:58.420 Nie ufasz tym, którzy mówią, że im na bogactwie nie zależy. Nie boisz się walczyć o to, czego chcesz. 00:59:58.820 --> 01:00:02.920 Uwielbiasz gry. Nie wstydzisz się być sobą. 01:00:05.180 --> 01:00:10.760 Spójrz na siebie. Jesteś wspaniałym mężczyzną, Cengiz. Wyjątkowym człowiekiem. 01:00:11.040 --> 01:00:15.080 Czego chcesz? To ma być niemoralna propozycja? 01:00:15.560 --> 01:00:19.120 Bardzo niemoralna. Chodź ze mną. 01:00:22.120 --> 01:00:26.600 Uważasz, że żeby kogoś kupić diabeł musi go oszukać? Nie. 01:00:26.600 --> 01:00:32.720 Sprzedałem swoją duszę za pieniądze. Sprzedałem swoją duszę za silnik z 300 końmi mechanicznymi. 01:00:32.800 --> 01:00:37.300 Gazu. Jedź szybciej. Dodaj gazu. 01:00:45.200 --> 01:00:48.860 Już pierwszego dnia ci powiedziałem, że twoje miejsce jest przy mnie. 01:00:57.400 --> 01:01:04.440 Tak jest tam biblioteka. Piękne biurko do pracy. Cztery sypialnie, trzy łazienki. 01:01:04.440 --> 01:01:07.260 Basen, garaż, dwa samochody. 01:01:07.280 --> 01:01:09.280 Jak mogłem zaprzedać duszę diabłu? 01:01:09.280 --> 01:01:14.940 Biuro na samym szczycie. Karta członkowska do ekskluzywnego klubu. 01:01:15.080 --> 01:01:18.160 Pokój do pracy jest na górze. Luksusowe hotele. 01:01:18.160 --> 01:01:20.160 Za ile ją sprzedałem? 01:01:21.800 --> 01:01:27.100 Kino domowe. Ubezpieczenie na życie. Szafa pełna markowych ubrań. 01:01:27.400 --> 01:01:32.320 Bilety lotnicze. Tyle kobiet ile tylko chcesz. 01:01:33.780 --> 01:01:39.300 Domek w Cannes. Stolik w Las Vegas. Jacht w Miami. 01:01:39.300 --> 01:01:41.300 Dlaczego sprzedałem duszę? 01:01:41.860 --> 01:01:43.860 Daję ci to wszystko. 01:01:46.200 --> 01:01:50.400 Ale wiem, że ty nigdy nie zdradzisz swoich przyjaciół. 01:01:51.640 --> 01:01:54.760 A to wszystko to jedynie zabawki. 01:01:54.760 --> 01:01:57.680 Mimo to zrobiłem to wszystko dla ciebie. 01:01:57.680 --> 01:02:01.420 Zostawisz to wszystko? Nie chcesz pozbyć się cierpienia? 01:02:01.420 --> 01:02:06.240 Wszystkich tych wyrzutów sumienia. Niespełnionej miłości. 01:02:06.240 --> 01:02:09.680 Całego tego strachu, niepokoju, desperacji. 01:02:09.680 --> 01:02:14.720 Wszystkich tych ogromnych przeciwieństw. Od rana do zmierzchu. 01:02:14.720 --> 01:02:20.820 Tego bólu, który odczuwasz całe swoje życie. Nie chcesz się tego wszystkiego pozbyć? Wszystkiego od razu… 01:02:47.440 --> 01:02:49.440 Kto by tego nie chciał, Ezel? 01:02:49.440 --> 01:02:53.680 Kto nie chce pozbyć się bólu? Trosk…? 01:02:54.600 --> 01:02:58.600 Zaprzedałem swoją duszę. Uważasz, że jest ktoś kto by się nie zgodził? 01:02:58.600 --> 01:03:02.140 Każdy, Ezel. Każdy człowiek zrobiłby to samo. 01:03:02.140 --> 01:03:10.680 Jeśli pewnego dnia pojawiłby się tak hojny diabeł, każdy z nas bez wyjątku sprzedałby swoją duszę. My wszyscy. 01:03:11.580 --> 01:03:18.800 A Eysan? Byłeś gotów zrobić dla niej wszystko. Kochałeś ją. 01:03:18.800 --> 01:03:24.980 Nie powiedziałem, że obyło się bez kosztów. Eysan i tak zresztą straciłem. Uważasz mnie za idiotę? 01:03:26.960 --> 01:03:31.520 Nie sprzedałem Kenanowi jedynie swojej duszy. Sprzedałem też szatanowi Eysan. 01:03:35.320 --> 01:03:37.320 Nie możesz. 01:03:43.160 --> 01:03:45.960 To nie ja zrobiłem. On to zrobił. 01:03:51.960 --> 01:03:53.960 Panie Ezel? 01:03:54.820 --> 01:04:04.140 Ja także mam słaby punkt. Tak jak ty i Cengiz. Ja także zacząłem się interesować Eysan. 01:04:04.140 --> 01:04:10.740 Nie będę kłamał. Ona mi się podoba. 01:04:11.280 --> 01:04:14.560 Zobaczymy gdzie was doprowadził Cengiz. 01:04:14.560 --> 01:04:20.360 Jeśli nie dostarczysz mi Ramiza, nie będę w stanie uwolnić się od się swojego słabego punktu. 01:04:33.960 --> 01:04:37.940 - Co mam zrobić? - Zaproś Ramiza na wycieczkę. 01:04:37.940 --> 01:04:41.580 Na ulicy Leblebici zostaw go w samochodzie. 01:04:42.080 --> 01:04:45.360 Dam ci dokładnie znać, w którym miejscu na tej ulicy zostawić auto. 01:04:45.360 --> 01:04:49.200 Ty pójdziesz do Eysan. Będzie na ciebie czekała w kawiarni. 01:04:49.640 --> 01:04:52.980 Dziwne. Biedna kobieta będzie myślała, że to ty ją zaprosiłeś. 01:04:52.980 --> 01:04:56.120 Będzie miała nadzieję, że powiesz jej coś ważnego. 01:04:56.120 --> 01:04:59.020 Coś o szczęśliwej rodzinie, czy coś takiego. 01:05:00.840 --> 01:05:05.060 - A jeśli tego nie zrobię? - Dobrze wiesz co się stanie. 01:05:05.340 --> 01:05:09.280 Krótce na ciele Eysan pojawi się mała, czerwona kropka. 01:05:10.360 --> 01:05:19.800 Ta mała, czerwona kropka może zniknąć, a ty odzyskasz swoją księżniczkę. Osiągniemy swoje cele i… 01:05:51.560 --> 01:05:53.560 Chcę cię o coś zapytać. 01:05:53.740 --> 01:06:00.320 - Twój przyjaciel Celail jest godny zaufania? - Bardzo. 01:06:03.740 --> 01:06:13.480 No proszę. Twoi krwiopijcy wrócili. To było do przewidzenia. I wrócą jeszcze raz. Po ciebie, Ramiz. 01:06:13.480 --> 01:06:16.600 Jeśli tu przyjdą, będą mieli na co popatrzeć. 01:06:22.400 --> 01:06:27.600 Czuję się odpowiedzialny za to, co ci się przytrafiło. 01:06:30.220 --> 01:06:35.000 Moi ludzie nie mieli wystarczająco trafnych informacji. Skąd mogłem wiedzieć, zgadzacie się? 01:06:35.440 --> 01:06:39.360 Oczywiście. Skąd mogłeś wiedzieć… 01:06:40.220 --> 01:06:45.000 Mamy problem. Selma… Selma została uprowadzona. 01:06:52.840 --> 01:06:59.240 - Kto?! Kto uprowadził Selmę?! - Przysięgam, ja nic nie wiem. 01:06:59.440 --> 01:07:03.660 Ja widziałam niewiele tamtej nocy. Sprzedaję klientom kwiaty przy wejściu. 01:07:03.660 --> 01:07:06.220 Przyjechało dwóch mężczyzn. Podjechało autem i zabrali Selmę. 01:07:06.220 --> 01:07:12.120 I nikt więcej jej nie widział. Zamieniła się w ptaka i odleciała, tak?! 01:07:12.880 --> 01:07:17.680 Musimy coś zrobić. Jedźmy na policję, sprawdźmy szpitale. Zróbmy cokolwiek. 01:07:17.680 --> 01:07:19.680 Nikt nigdzie nie pojedzie. 01:07:37.960 --> 01:07:40.880 Co to jest? Z Selmą wszystko w porządku? 01:07:40.880 --> 01:07:46.880 Uspokój się, dzieciaku. To kasyno, do którego pracownicy są sprowadzani niekoniecznie dobrowolnie. 01:07:47.080 --> 01:07:51.080 Kto…? Kto jest właścicielem tego kasyna? 01:07:51.320 --> 01:07:56.680 Kim są ci, którzy uprowadzili moją wokalistkę?! Kim oni są?! Kim?! 01:07:56.720 --> 01:08:02.220 - To nikt z naszych ludzi, ale jeśli zapytasz gdzie to znalazłem… - Gdzie?! 01:08:02.840 --> 01:08:08.040 - Znalazłem to przy pewnym przyjacielu. - Czyjego przyjaciela, Ramiz?! Czyjego? 01:08:08.340 --> 01:08:11.520 Twojego przyjaciela, Kara Celaila. 01:08:11.700 --> 01:08:15.360 Wiedziałem. Wiedziałem, że coś takiego może się stać. 01:08:16.440 --> 01:08:20.280 Celail porwał Selmę…? Czy tak? 01:08:20.280 --> 01:08:24.600 Tamci z kasyna to jego przyjaciele. Są teraz w hotelu w Bursie. 01:08:39.480 --> 01:08:41.480 Usiądźcie. Zjemy coś. 01:08:44.160 --> 01:08:46.160 Jak to? Nic nie zrobimy?! 01:08:47.340 --> 01:08:49.340 Może powinniśmy tam kogoś wysłać. 01:08:49.340 --> 01:08:56.820 Siadaj Ramiz! Jedz! Nigdzie nie pojedziemy o pustych żołądkach. 01:09:18.760 --> 01:09:20.760 Tato? 01:09:25.000 --> 01:09:27.000 Witaj, chłopcze. 01:09:30.600 --> 01:09:32.600 A więc znalazłeś zdrajcę. 01:09:34.100 --> 01:09:37.840 Dobra robota, dobra robota. 01:09:39.320 --> 01:09:44.000 Mamy zaczynać od razu? Skąd ten pośpiech? 01:09:45.920 --> 01:09:49.960 No tak. Dobrze. Jedziemy. 01:09:52.940 --> 01:09:55.960 Ali, do ciebie. 01:10:03.160 --> 01:10:05.160 Dokąd chcesz jechać? 01:10:06.100 --> 01:10:08.820 Nie martw się. Niedługo wrócę. 01:10:08.820 --> 01:10:11.660 Ale jest już bardzo późno. Może pojedziesz rano? 01:10:11.660 --> 01:10:14.520 - Jakieś wątpliwości? - Nie… 01:10:14.640 --> 01:10:16.640 Ostatnio za często wychodzisz, tato. 01:10:17.880 --> 01:10:19.880 Nie martw się. 01:10:19.880 --> 01:10:24.600 - Szybko się z tym uporam. - Ezel będzie z tobą? 01:10:24.880 --> 01:10:28.480 Bez wątpienia. Będzie tam, będzie. 01:10:49.160 --> 01:10:51.160 Dziękuję. 01:10:55.680 --> 01:11:00.460 W hotelowej sali balowej jest dzisiaj przyjęcie. Peter i Margo tam poszli. 01:11:00.460 --> 01:11:03.560 Napijmy się czegoś. Zamów jakieś wino. 01:11:12.600 --> 01:11:15.120 - To cena za butelkę?? - Nie, za kieliszek. 01:11:15.880 --> 01:11:17.880 Rozum żeście postradali? 01:11:17.880 --> 01:11:21.080 - Tevfik, co ty robisz? - Co JA robię…? 01:11:21.080 --> 01:11:23.200 Wino zamówimy nieco później. 01:11:23.640 --> 01:11:27.100 - Dlaczego na niego krzyczysz? - Nie krzyczałem. Wyrażałem niezadowolenie. 01:11:27.100 --> 01:11:33.240 Krzyknąłeś na niego, Tevfik. Co się z tobą dzieje? Ktoś do ciebie dzwoni, a ty natychmiast zaczynasz dziwnie się zachowywać. 01:11:33.240 --> 01:11:35.240 Nie, wszystko w porządku. 01:11:35.560 --> 01:11:38.360 - To dobrze. No to jedz. - Jem, już dobrze. 01:11:40.020 --> 01:11:42.520 - Ale ciągle bawisz się widelcem. - Na Boga! 01:11:42.520 --> 01:11:46.320 Skąd mam wiedzieć, którym jeść? Przynieśli ich z pięćdziesiąt! Którego użyć?! 01:11:46.320 --> 01:11:48.900 Jakby próbowali obsłużyć całą armię. A ja jestem tylko jeden! 01:11:48.900 --> 01:11:56.880 Dlaczego po całym stole walają się te wszystkie noże i widelce?! Mam ich używać wszystkich na raz?! Tak ma wyglądać moje życie?! W ten sposób?! 01:11:58.920 --> 01:12:00.920 Chcesz ze mną zerwać, Tevfik? 01:12:01.000 --> 01:12:08.820 Ja nie wiem jak się nimi posługiwać, Sebnem. Znam się na broni. Cholera, to właśnie w tym jestem dobry. Sam siebie oszukuję. 01:12:08.840 --> 01:12:14.040 Myślami zawsze jestem gdzie indziej! Nie jestem tego rodzaju człowiekiem. Nie mogę tak żyć. 01:12:14.840 --> 01:12:16.840 Zrozumiałam. W porządku. 01:12:19.320 --> 01:12:26.560 Jakiego życia oczekujesz? Przyznaj. Chcesz się ze mną rozstać. 01:12:28.640 --> 01:12:30.640 A ty tego chcesz? 01:12:32.260 --> 01:12:34.260 A jest jakieś inne wyjście? 01:12:38.920 --> 01:12:40.920 Jest. 01:12:46.200 --> 01:12:48.200 Zatrzymaj się tutaj. 01:13:04.000 --> 01:13:09.200 - Ty wyjdź. Ja poprowadzę. - W porządku. 01:13:17.320 --> 01:13:19.320 Witaj, chłopcze. 01:13:52.800 --> 01:13:58.440 Wkrótce będzie po wszystkim. Wszystko będzie dobrze. 01:14:03.920 --> 01:14:05.920 Gdzie chcesz porozmawiać? 01:14:07.640 --> 01:14:14.340 Ludzie Kenana są wszędzie. Nie możemy ryzykować. 01:14:15.800 --> 01:14:19.020 Poszukamy jakieś odludnego miejsca, tak? 01:14:25.680 --> 01:14:30.960 Nigdy mi tego nie powiedziałeś, Wuju. Co się wydarzyło pomiędzy tobą a Kenanem? 01:14:31.400 --> 01:14:35.760 Mówisz o wszystkim tylko nie o tym. 01:14:38.240 --> 01:14:42.220 Niech chociaż ta historia pozostanie nieopowiedziana. 01:14:45.520 --> 01:14:47.520 To z powodu Selmy? 01:14:49.640 --> 01:14:51.640 Zdradziłeś Kenana z jej powodu? 01:14:55.280 --> 01:15:00.380 Mam rację, Wuju? To był powód twojej zdrady Kenana. 01:15:01.720 --> 01:15:10.520 Posłuchaj, chłopcze... Istnieją rzeczy ważniejsze niż kłamstwa i prawda. 01:15:12.720 --> 01:15:14.720 Powiedzieć ci coś? 01:15:15.820 --> 01:15:23.540 Każdy dzień, cenię każdą minutę, chłopcze. I każdą sekundę. To jedyna moja prawda. 01:15:25.400 --> 01:15:32.100 Nie dokończyłem porannej historii. Chcesz jej posłuchać? 01:15:33.220 --> 01:15:36.400 Słucham, Wuju. Opowiadaj. 01:17:01.360 --> 01:17:05.820 - I jak? - To prawda. Celail tam jest. 01:17:08.640 --> 01:17:13.440 - Co ty dla mnie masz? - Właściciel hotelu przesyła ci pozdrowienia. 01:17:13.440 --> 01:17:16.060 Wynajął Celailemu pokój. 01:17:17.080 --> 01:17:21.240 - Które piętro? - No… To z apartamentem królewskim. 01:17:21.340 --> 01:17:24.540 Selma też jest w tym apartamencie. 01:17:25.740 --> 01:17:30.440 Apartament królewski… Z Selmą… 01:17:42.560 --> 01:17:46.260 - Zaczekaj chwilę. Czegoś tu nie rozumiem. - Co takiego? 01:17:46.260 --> 01:17:53.480 - Twoje przyjacielskie stosunki z Celailem się właśnie skończyły. - Dlaczego on z tobą zadziera? Z własnym przyjacielem. 01:18:01.280 --> 01:18:08.260 - Chwileczkę, jeszcze jedno. Dlaczego Selma? - Dlaczego nie Nermin? Ona jest przecież bardziej popularna. 01:18:08.260 --> 01:18:12.880 Młoda wokalistka. Ona tu nie wystąpiła, a więc on chce ją tylko dla siebie. 01:18:18.280 --> 01:18:20.280 Które drzwi…? 01:18:23.180 --> 01:18:26.960 - Będę tu zamknięta? - A co? Nudzisz się? 01:18:27.520 --> 01:18:30.680 - No bo… Said powiedział… - Tak? 01:18:41.260 --> 01:18:44.060 - Said... - Said, pomóż mi. 01:18:46.280 --> 01:18:51.900 - Co się dzieje, Said? - Porwałeś tę kobietę. 01:18:55.000 --> 01:18:59.720 - Popełniłeś błąd wielki. - Porwałem? Ona sama tego chciała. 01:18:59.720 --> 01:19:02.240 Uprowadziłem…? Sama chciała ze mną uciec. 01:19:02.240 --> 01:19:04.240 - Nie było tak? - To kłamstwo! 01:19:04.720 --> 01:19:07.980 Zabrał mnie tu wbrew mojej woli. Porwał mnie! 01:19:07.980 --> 01:19:11.600 - Dziewczyno, o czym ty mówisz…? - Stój. Cofnij się. 01:19:11.600 --> 01:19:13.600 Do tyłu! 01:19:13.860 --> 01:19:16.280 Chciałeś zrobić z Selmy gwiazdę? 01:19:16.280 --> 01:19:26.480 Dlatego porwałeś ją z mego lokalu, aż do hotelu w Bursie? 01:19:26.520 --> 01:19:28.520 Ty dwulicowy zdrajco! 01:19:28.720 --> 01:19:34.640 Miałem cię za przyjaciela, sukinsynu… 01:19:34.980 --> 01:19:38.520 Za kogo ty się uważasz? Za kogo? 01:19:38.600 --> 01:19:44.280 Mówię prawdę, Said. Nikogo bym nie porywał. Nie jestem typem mężczyzny, który tak zdobywa kobietę. 01:19:44.280 --> 01:19:46.280 - Spójrz na… - Nie ruszaj się! 01:20:17.360 --> 01:20:22.880 - Niedługo wrócę, Wuju. - A ja? Powinienem pójść z tobą? 01:20:24.320 --> 01:20:26.320 Nie, Wuju. 01:20:27.080 --> 01:20:31.480 Tylko ja jestem w stanie stawić czoło tej ostatniej sprawie. 01:20:32.280 --> 01:20:34.280 Dobrze. Niech i tak będzie. 01:21:20.280 --> 01:21:22.280 Pojechałam dzisiaj do Cana. 01:21:23.460 --> 01:21:25.460 Nie, nic złego się nie dzieje. 01:21:26.120 --> 01:21:30.320 Powinien tam zostać dopóki wszystko się nie skończy. Z najwspanialszą z możliwych rodzin. 01:21:32.720 --> 01:21:34.720 Moja matka… 01:21:35.740 --> 01:21:37.740 Nie jest z nią dobrze, Eysan. 01:22:09.880 --> 01:22:13.040 A potem wyszłam. I wiesz co zrobiłam? 01:22:13.760 --> 01:22:15.760 Nie płakałam. 01:22:15.760 --> 01:22:18.280 Pojechałam kupić sukienkę. Chcesz ją zobaczyć? 01:22:26.100 --> 01:22:29.120 - I jak? - Bardzo ładna. 01:22:30.820 --> 01:22:35.200 - Chcesz, żebym się teraz przebrała i się w niej pokazał? - Nie, nie. Siadaj. Nigdzie nie idź. 01:22:36.840 --> 01:22:41.320 - Może powinnam do niej nosić pasek. - Jutro rano pojedziemy go kupić. 01:22:41.480 --> 01:22:46.560 - Naprawdę? - Oczywiście. Może pójdziemy też do kina. 01:22:46.560 --> 01:22:48.820 Mamy wystarczająco pieniędzy? 01:22:48.820 --> 01:22:52.360 - Wślizgniemy się niezauważeni. - Dobrze. 01:23:10.000 --> 01:23:12.000 Zdradzę ci pewien sekret. 01:23:15.000 --> 01:23:17.000 Mam już dość sekretów. 01:23:20.120 --> 01:23:25.560 Ale to ważne. Jeśli mamy zacząć wszystko od nowa, musisz znać prawdę. 01:23:30.680 --> 01:23:32.680 Dobrze. 01:23:34.640 --> 01:23:36.640 Prawda jest taka… 01:23:39.260 --> 01:23:41.260 …że ja nie potrafię gotować. 01:24:40.640 --> 01:24:43.660 Ale zawsze sprawiałaś wrażenie, że to potrafisz. 01:24:43.660 --> 01:24:47.400 Parę przepisów z książek. Sama starłam się czegoś nauczyć. 01:24:47.400 --> 01:24:52.580 - Cóż mogę powiedzieć… Będziemy musieli jadać na mieście. - Dobrze. Wspaniale. 01:24:53.040 --> 01:24:57.340 Chodźmy więc. I zamówmy coś do domu. 01:25:03.160 --> 01:25:05.160 No wstawaj. 01:25:20.200 --> 01:25:22.200 Chodź. 01:26:08.960 --> 01:26:10.960 Jak się domyśliłeś? 01:26:11.760 --> 01:26:16.840 Bo bycie przy tobie jest niepowtarzalnym uczuciem. 01:26:18.860 --> 01:26:24.100 Jeśli Kenan ma na twoim punkcie obsesje, nie pozwoli ci odejść. 01:26:25.840 --> 01:26:28.920 - Nienawidzę cię, Ezel. - Bardzo dobrze znam to uczucie. 01:26:28.920 --> 01:26:33.460 Pogrywałam z wami od samego początku. Z tobą, Kenanem… 01:26:33.460 --> 01:26:41.140 Z Cengizem… Z każdym. To dzięki tobie wkradł się w łaski Kenana, prawda? 01:26:41.560 --> 01:26:45.640 Cengiz jest tam dzięki tobie. To przez ciebie mnie zdradził. 01:26:46.100 --> 01:26:48.100 Miał tylko jeden warunek. 01:26:48.600 --> 01:26:52.640 Powiedział, że się zgodzi, jeśli przekonają mnie do współpracy. 01:26:52.640 --> 01:26:59.480 Kenan mu powiedział, że to ja wybrałam mu dom. Pewne rzeczy nie powinny być powierzane mężczyznom. 01:27:03.400 --> 01:27:06.440 Celowo wtedy w hotelu wystawiłaś Kenana. 01:27:06.440 --> 01:27:09.740 Chciałaś mu pokazać jaka jesteś silna? 01:27:09.740 --> 01:27:15.560 Biedaczek… Po tym do niego poszłam, a on płakał jak dziecko. 01:27:15.640 --> 01:27:22.200 Nie chciał przegrać. Powiedziałam mu wtedy, że nie przegrał. Wręcz przeciwnie. Wygrał szpiega doskonałego. 01:27:23.880 --> 01:27:25.880 A Can? 01:27:25.880 --> 01:27:31.920 Nie mam serca z kamienia, Ezel. Pozostanie daleko od tego wszystkiego. Obiecuję. 01:27:33.880 --> 01:27:38.520 Nieważne jak bardzo jestem zła. Ale jestem przecież matką. 01:27:40.460 --> 01:27:42.460 No i oczywiście siostrą. 01:27:45.320 --> 01:27:50.900 Byłaś ze mną tylko po to, żebym wystawił Ramiza? Zgadza się? 01:27:52.440 --> 01:27:55.640 - To nie było proste. - A Mert? 01:27:57.460 --> 01:28:01.480 Zamordowano Merta, Eysan! Jak mogłaś do tego dopuścić?! 01:28:01.480 --> 01:28:07.560 Nie miałam z tym nic wspólnego. Nawet nie wiem, czy naprawdę go zamordowano. 01:28:07.560 --> 01:28:11.620 Nie sądzę, że Kenan miał coś z tym wspólnego. 01:28:15.640 --> 01:28:23.380 Ale z drugiej strony wtedy bylibyśmy kwita. 01:28:31.120 --> 01:28:35.720 Jeśli jeszcze raz cokolwiek piśniesz słowem o moim bracie, tym razem… 01:28:36.800 --> 01:28:39.520 - Tym razem… - Powiedz to! Powiedz! Co wtedy zrobisz? 01:28:39.520 --> 01:28:42.620 Powiedz: to by zabiłaś mojego brata! Powiedz to! 01:28:44.960 --> 01:28:48.840 Natychmiast się stąd wynoś! Wyjdź! Won! 01:29:11.320 --> 01:29:13.320 Odebrałeś Wuja? 01:29:13.320 --> 01:29:15.860 - Wszystko z nim w porządku - Wszystko dobrze. 01:29:15.860 --> 01:29:20.740 A ty? Co z nią? Uciekła? Nie zatrzymujesz jej? 01:29:23.720 --> 01:29:25.720 Dobrze, już jedziemy. 01:29:33.800 --> 01:29:38.320 Wuju, co mu powiedziałeś, że się domyślił? 01:29:40.240 --> 01:29:44.940 Opowiedziałem mu historię, chłopcze. Po prostu opowiedziałem mu pewną historię. 01:29:48.920 --> 01:29:59.960 Uwierz mi, nie ma w tym mojej winy. On mnie porwał. Tak bardzo się bałam. 01:30:04.080 --> 01:30:08.200 Nie płacz, już dobrze. Nie płacz dziewczyno. 01:30:09.620 --> 01:30:13.120 Widzisz? Nie potrafimy się tobą dzielić. 01:30:15.840 --> 01:30:21.080 Nasz dziewczynka dorasta, staje się coraz bardziej popularna… 01:30:28.060 --> 01:30:30.060 Dwa razy w tygodniu. 01:30:30.960 --> 01:30:34.380 Nie mogę od razu pozbyć się Nerminy. 01:30:34.380 --> 01:30:39.300 - Dwa wieczory w tygodniu scena będzie należała do ciebie. - Naprawdę? 01:30:40.080 --> 01:30:44.360 Dziękuję. Dziękuję… 01:30:45.120 --> 01:30:48.940 No dobrze, puść. Nie płacz już dziewczyno. Mam sporo pracy. 01:31:00.880 --> 01:31:03.820 No dobrze, już nie płacz Selma. 01:31:08.280 --> 01:31:10.280 No już. On poszedł. 01:31:20.040 --> 01:31:24.080 Ale z ciebie numer. Powinnaś być aktorką, a nie piosenkarką. 01:31:24.080 --> 01:31:29.080 Jak to zrobiłaś? Kiedy to zaplanowałaś? Jak przekonałaś Celaila? 01:31:34.160 --> 01:31:36.440 Co? Co w tym złego? 01:31:41.680 --> 01:31:50.380 „Zabierz mnie dzisiaj. Uciekniemy razem. Będę śpiewać tylko dla ciebie. Selma” 01:31:55.560 --> 01:32:00.320 Skąd miałam wiedzieć, że go zabijesz. Tego nie było w planie. 01:32:00.720 --> 01:32:05.080 Ja nie gram, Selma. Chcę dorwać Hairatli. 01:32:08.020 --> 01:32:13.520 A, dzwonił Mesut, właściciel sklepu. Wie, że wyeliminowałeś Celaila. 01:32:14.100 --> 01:32:21.680 Jest ci bardzo wdzięczny. Jego podopieczny zwrócił mu pieniądze. I powiedział, że więcej nie będzie go niepokoił. 01:32:24.300 --> 01:32:28.400 Trzymaj. To twoja działka. Dziękuję. 01:32:37.400 --> 01:32:39.400 Żałujesz? 01:32:54.120 --> 01:32:59.320 Każdy dostał to, na czym mu zależało. A to znaczy, że nie ma problemu. 01:33:00.920 --> 01:33:07.920 Zapamiętaj tę chwilę, mały. Kiedy masz do czynienia z kobietą, zastanów się dwa razy zanim cokolwiek zrobisz. 01:33:07.920 --> 01:33:11.620 Ponieważ kobieta zawsze jest o krok przed tobą. 01:33:14.480 --> 01:33:16.480 Dlaczego opowiadasz mi tę historię? 01:33:16.480 --> 01:33:25.480 Selma nas za sobą pociągnęła. Zdaliśmy sobie z tego sprawę tamtego dnia, ale i tak nie przestaliśmy za nią podążać. 01:33:27.800 --> 01:33:35.680 Ezel się nie podda. Na razie niczego nie zrobi, ale za jakiś czas będzie próbował udowodnić Eysan, że jest niewinny. 01:33:35.680 --> 01:33:39.640 Chcesz się czegoś ode mnie nauczyć? „Chłopcze…” 01:33:39.640 --> 01:33:43.040 - Tak. - Na to przyjdzie czas. 01:33:43.040 --> 01:33:46.800 Najpierw pokaż mi jak zamierzasz powstrzymać Ezela przed próbami podejść do Eysan. 01:33:46.800 --> 01:33:54.040 Jak go na stałe oddzielisz od Eysan? Pokaż mi. Potem skupię się na twojej nauce. 01:34:37.880 --> 01:34:41.880 - Partnerze? - W końcu znalazłeś swoje miejsce, Cengiz. 01:34:41.880 --> 01:34:44.460 Wy dwoje z całą pewnością na siebie zasługujecie. 01:34:44.460 --> 01:34:47.900 Dzwonię właśnie w jej sprawie. Nie smuć się, przyjacielu. 01:34:48.580 --> 01:34:52.160 Od kiedy ją zobaczyłem nie przestałem o niej myśleć. 01:34:52.560 --> 01:34:56.800 Chcę ci powiedzieć, że ona nie jest odpowiednia dla ciebie. Jest idealna dla mnie. 01:34:57.000 --> 01:35:02.480 Teraz znowu zdobędę Eysan. Ty jesteś jedynie dodatkiem, Cengiz. 01:35:02.600 --> 01:35:06.540 Ona teraz należy do Kenana. Zapomnij o niej. 01:35:06.540 --> 01:35:09.980 Wiesz, Eysan kiedyś mnie zapytała kto zabił Bahar. 01:35:09.980 --> 01:35:16.800 Uwierzyłaby ci, gdybym jej nie powiedział, że widziałem na własne oczy, że zabił ją Ezel. 01:35:20.160 --> 01:35:22.160 Biedny Cengiz… 01:35:23.820 --> 01:35:29.580 Byłeś przy mnie tylko z powodu kłamstwa. Wykorzystałeś cierpienie Eysan. 01:35:29.880 --> 01:35:35.980 Ale bez obawy. Nasze rodzeństwo zabił Kenan. Dowiodę Eysan prawdy. 01:35:35.980 --> 01:35:41.580 Naprawdę? Jesteś pewien? Po tym wszystkim co zrobiłem. 01:35:42.160 --> 01:35:47.700 - Co takiego zrobiłeś? - Coś, z czym nie można mnie powiązać. 01:35:48.700 --> 01:35:52.980 Spójrz na swoją rodzinę. Jeszcze raz. Żal mi cię. 01:36:10.520 --> 01:36:12.520 „Kto zabił Merta?” 01:37:36.360 --> 01:37:40.340 Zbudowano dwa domy po przeciwnych stronach. 01:37:40.340 --> 01:37:44.620 Właściciel jednego z nich otworzył drzwi. 01:38:17.920 --> 01:38:21.360 Ludzie zaczęli przechodzić przez te drzwi. 01:38:49.820 --> 01:39:01.700 Pomocnicy, zarządzający, przyboczni wojownicy i ci, którzy po drodze się zagubili – wszyscy wejdą do tego domu. 01:40:08.640 --> 01:40:12.000 Dwa domu po przeciwnych stronach rwącej rzeki. 01:40:12.660 --> 01:40:15.880 Jeden to solidna rezydencja na wzgórzu. 01:40:16.780 --> 01:40:20.680 Drugi to chata na zboczu wzgórza. 01:40:22.480 --> 01:40:26.560 Który z tych domów przetrwa zawieruchę? 01:40:37.400 --> 01:40:48.200 Tłumaczenie: E. Kolbrycka/ Napisy: Tureckie Seriale