1 00:01:41,740 --> 00:01:47,440 "Dwa domy" 2 00:01:51,420 --> 00:01:57,000 Kto wiedział? Że będziemy tu tak sobie siedzieć wszyscy razem? 3 00:02:00,720 --> 00:02:06,040 Wuju? Co zrobimy z tym, który jest winny? 4 00:02:10,480 --> 00:02:13,120 Niech oni się na ten temat wypowiedzą. 5 00:02:14,020 --> 00:02:19,880 No więc mówcie. Jakie są wasze sugestie? 6 00:02:27,760 --> 00:02:29,760 Już idziesz? 7 00:02:32,060 --> 00:02:34,400 Nie jestem zabawką Wuja, Ezel. 8 00:02:35,400 --> 00:02:39,100 Nie przyszedłem tu, żeby wysłuchiwać od niego coś takiego. 9 00:02:41,320 --> 00:02:45,320 Wuju, przez ciebie z człowieka życie uchodzi. 10 00:02:45,320 --> 00:02:50,920 Usłyszmy co ty masz do powiedzenia nam. Na co ty się tu przydasz? 11 00:02:54,440 --> 00:02:56,440 Dobrze, dobrze. 12 00:02:56,440 --> 00:02:58,440 Usiądź, usiądź. 13 00:03:07,760 --> 00:03:16,640 A ty…? Co poza zdradą ty tutaj robisz? 14 00:03:21,580 --> 00:03:25,200 Dla ciebie wszystko jest grą. Wszystko jest testem. 15 00:03:28,040 --> 00:03:33,900 Zanim ktokolwiek wypowie choć słowo, ty rozważasz już setkę możliwych scenariuszy. 16 00:03:35,760 --> 00:03:37,760 No dobrze. 17 00:03:40,800 --> 00:03:42,800 Niech pomyślę... 18 00:03:52,400 --> 00:03:54,400 Wszystkich nas tu ściągnąłeś. 19 00:03:55,500 --> 00:04:00,240 Komuś ufasz, przed kimś innym próbujesz coś zataić… 20 00:04:00,280 --> 00:04:03,120 Albo szukasz zdrajcy pomiędzy nas. 21 00:04:03,120 --> 00:04:06,520 To dlatego nas tutaj wezwałeś? Zbierasz informacje? 22 00:04:06,520 --> 00:04:11,500 Nie musisz próbować, rusz głową. Kto jest tutaj zdrajcą? 23 00:04:12,320 --> 00:04:14,320 Komu najmniej zależy na Ezelu? 24 00:04:14,960 --> 00:04:19,000 Komu? Kto jest przy nim wyłącznie dla swoich korzyści? 25 00:04:21,280 --> 00:04:24,300 Ja, to ja. Przyznajmy to. 26 00:04:26,060 --> 00:04:29,460 - Ty zdradziłeś? - Ty mi to powiedz, Ezel. 27 00:04:29,840 --> 00:04:34,140 Nigdy nie pozbędę się twojej nieufności. Powiedz to, w tej chwili. A natychmiast wstanę i odejdę. 28 00:04:35,040 --> 00:04:39,000 Nie, nie. Usiądź. 29 00:04:40,720 --> 00:04:42,720 Póki co, usiądź. 30 00:04:56,200 --> 00:04:58,200 A ty? 31 00:05:04,680 --> 00:05:07,960 - Jestem z Omerem. - Mówisz poważnie? 32 00:05:09,600 --> 00:05:11,600 Aż do śmierci. 33 00:05:13,280 --> 00:05:18,840 Ale czyjej? Czyjej śmierci, Eysan? 34 00:05:42,560 --> 00:05:44,560 Prosił pan o telefon. 35 00:05:46,200 --> 00:05:49,560 To nie jest standardowa procedura. Nie polecałbym jej. 36 00:05:50,060 --> 00:05:52,060 - Kto tam jest? - Wszyscy. 37 00:05:52,640 --> 00:05:54,640 Wymień ich imiona. 38 00:06:12,440 --> 00:06:14,440 Głupia dziewczyna... 39 00:06:17,040 --> 00:06:19,520 Moja mała, głupiutka dziewczynka... 40 00:06:23,000 --> 00:06:25,000 Kontynuuj. 41 00:06:52,080 --> 00:06:54,560 No więc na co tu czekamy, Ezel? 42 00:07:25,920 --> 00:07:29,120 - Nie odbierzesz? - To nic ważnego. 43 00:08:14,760 --> 00:08:16,760 Dobrze. 44 00:08:34,600 --> 00:08:36,600 Odjeżdżamy. 45 00:09:04,660 --> 00:09:09,060 Człowiek nieustannie dowiaduje się o sobie czegoś nowego, Olga. 46 00:09:09,520 --> 00:09:12,260 Wiesz, czego dowiedziałem się dzisiaj? 47 00:09:13,100 --> 00:09:22,200 Po tylu latach zdałem sobie sprawę, że nawet Kenan Birkan ma swój słaby punkt. Tak jak każdy inny. 48 00:09:22,320 --> 00:09:26,200 Ty nie masz pojęcia o czym ja mówię, prawda? 49 00:09:27,680 --> 00:09:29,680 Zdrowie. 50 00:09:39,160 --> 00:09:42,940 No i jak Wuju? Zdaliśmy twój test? 51 00:09:44,580 --> 00:09:50,620 Każdy dzień nim jest, chłopcze. Każdy dzień jest dla nas testem. 52 00:09:52,800 --> 00:09:54,800 Tak jak wam mówiłem. 53 00:10:05,660 --> 00:10:09,460 Wuju, ciągle nie usłyszałem od ciebie odpowiedzi. 54 00:10:18,280 --> 00:10:23,300 Powierzam ci tego młodego człowieka. Nie twojego ojca. Wiesz o czym mówię. 55 00:10:35,680 --> 00:10:40,700 - To jedno z nich. - Zdrajca ma silne nerwy. 56 00:10:41,680 --> 00:10:45,260 Do ostatniej chwili nie odezwałeś się ani słowem. 57 00:10:46,220 --> 00:10:50,720 Zgadza się, Wuju. Samochód zawrócił. Co by się wydarzyło w przeciwnym razie? 58 00:10:50,720 --> 00:10:55,020 Dowiedzielibyśmy się kim jest zdrajca i zaraz potem wysłaliby nas na drugą stronę? 59 00:10:55,300 --> 00:11:01,000 Nigdzie nie musieliśmy się wybierać, chłopcze. A wiesz dlaczego? 60 00:11:04,400 --> 00:11:06,400 Ponieważ… 61 00:11:43,720 --> 00:11:49,960 Ponieważ jesteśmy na swoim terytorium. Jesteśmy u siebie. 62 00:12:04,920 --> 00:12:07,840 No dalej, chłopie. Schodź stamtąd. 63 00:12:09,560 --> 00:12:13,860 Dokąd mnie ciągniesz, mały? Chciałbym cię widzieć na moim miejscu. 64 00:12:13,860 --> 00:12:16,800 Ty nie schodziłbyś na dół na nogach. Ty byś się na dół turlał. 65 00:12:16,800 --> 00:12:25,520 Wtedy, tam, biegłbym tak jak ty. Ale zamiast uciec ty przybiegłeś, żeby mnie ratować. 66 00:12:27,200 --> 00:12:34,220 Chciałeś, żeby odszedł, nie chciałeś, żebym za tobą poszedł. Zaryzykowałeś swoje życie, żeby mnie ratować, prawda? 67 00:12:39,680 --> 00:12:43,460 Powiedz prawdę. Bałeś się, że coś mi się stanie? 68 00:12:52,080 --> 00:12:58,040 - No i co teraz będzie z Hairatli? - Próbował mnie zabić. Nie udało mu się. Teraz moja kolej. 69 00:13:00,600 --> 00:13:05,780 Co znaczy “moja kolej”? To przecież Hairatli. Nie wygrasz z nim. 70 00:13:06,040 --> 00:13:13,140 Najpierw zajmę się sobą. Potem dobiorę się do niego. Krop po kroku. 71 00:13:16,400 --> 00:13:20,820 Najpierw musisz zebrać wokół siebie ludzi. Potrzebujesz pomocy innych. 72 00:13:21,220 --> 00:13:23,220 Władza i pieniądze… 73 00:13:24,320 --> 00:13:28,680 - Będziesz pracował dla siebie, zgadza się? - Dokąd my idziemy?! 74 00:13:29,840 --> 00:13:33,900 Jesteśmy już na miejscu. Twoja nowa robota. Gratuluję. 75 00:13:37,880 --> 00:13:41,160 On? On ma mi pomóc? 76 00:13:45,400 --> 00:13:48,880 To jest Ramiz Karaeski we własnej osobie. Nie słyszałeś o nim? 77 00:13:55,980 --> 00:13:58,880 Rozumiem, nie masz doświadczenia… 78 00:13:59,160 --> 00:14:05,160 Słyszałeś o takich ludziach… Ten człowiek jest mordercą. Zabójcą… 79 00:14:05,500 --> 00:14:09,640 On nikogo się nie boi. Wszyscy boją się jego. 80 00:14:10,920 --> 00:14:16,300 Jeśli będziesz miał problem, zwróć się do niego. Weźmie cię pod swoją opiekę. 81 00:14:23,560 --> 00:14:25,560 Co się dzieje? 82 00:14:29,720 --> 00:14:36,000 Ty wyjdź na zewnątrz, uważaj. A ty podejdź bliżej, nie bój się. Nikt cię nie zdoła skrzywdzić tak długo jak ja tu jestem. 83 00:14:41,560 --> 00:14:47,840 Dostałem to po dziadku. Jako pamiątkę. Chcę zrobić pewne rzeczy na własną rękę. 84 00:14:48,140 --> 00:14:53,720 - Mam plany i trochę pieniędzy. Ale mam też pewien kłopot. - Czyli? 85 00:14:53,880 --> 00:14:59,040 To znaczy, że ktoś kupił ziemię w sąsiedztwie. Teraz chce wykupić mój warsztat. 86 00:14:59,100 --> 00:15:03,400 Dałem mu trochę pieniędzy, by zostawił mnie w spokoju, a teraz mam przez to kłopoty. 87 00:15:03,400 --> 00:15:06,160 Codziennie przychodzi i żąda pieniędzy. 88 00:15:06,160 --> 00:15:11,600 - Kim on jest? Skąd się wziął? - On sam nie jest problemem. Chodzi o tego, który stoi za nim. 89 00:15:11,600 --> 00:15:18,380 Wszyscy się go boją. Bez chwili wahania jest w stanie zabić człowieka. To chodząca gnida. 90 00:15:18,760 --> 00:15:20,760 Wszyscy są przerażeni. 91 00:15:21,540 --> 00:15:28,800 Kenan wskazał ciebie. Dasz sobie radę? Nie przestraszysz się? Zrobisz to? 92 00:15:31,060 --> 00:15:36,660 Jedni chcą pomocy, inni najwyraźniej chcą umrzeć. Podaj nazwisko. 93 00:15:45,200 --> 00:15:48,340 - Dziękuję. - Nie ma za co. 94 00:15:57,440 --> 00:15:59,440 I jak poszło? 95 00:16:00,160 --> 00:16:03,340 Nie martw się, to nie podpucha. Łatwa robota. 96 00:16:03,580 --> 00:16:06,840 -Rozpytałeś się o tego człowieka? -Tak. 97 00:16:06,840 --> 00:16:10,420 - Nastraszysz go? - Tamten ma jakiegoś protektora. Wiedziałeś o nim? 98 00:16:10,420 --> 00:16:12,920 Nie… Jego też postraszysz? 99 00:16:12,920 --> 00:16:16,960 Jego nie da się nastraszyć. Wiesz kim jest jego protektor? Nazywa się Kara. 100 00:16:17,680 --> 00:16:19,680 Kara Ceilal… 101 00:16:22,040 --> 00:16:26,760 O kurwa… To najlepszy przyjaciel Hairatli… 102 00:16:27,820 --> 00:16:30,860 Odwołajmy to. Dajmy sobie z tym spokój. 103 00:16:36,720 --> 00:16:39,580 Już za późno, dzieciaku. 104 00:16:42,480 --> 00:16:45,860 Nie opuszczajmy gardy. Myśl o każdym jak o przeciwniku. 105 00:16:47,080 --> 00:16:55,000 Każdy jest przeciwko nam. Każdy jest wrogiem. 106 00:16:55,960 --> 00:16:59,280 Dlaczego opowiedziałeś mi tę historię, Wuju? 107 00:16:59,280 --> 00:17:04,680 Jeszcze jej nie skończyłem, chłopcze. Ja ją dopiero zacząłem opowiadać. 108 00:17:07,140 --> 00:17:11,800 To wszystko od teraz należy do ciebie. 109 00:17:12,800 --> 00:17:18,800 W sejfie znajdziesz pieniądze. W szufladzie broń. 110 00:17:19,320 --> 00:17:23,820 Wyjrzyj czasami przez okno. Wróble często się do niego zlatują. 111 00:17:25,740 --> 00:17:33,240 Rozrzuć im nieco okruszków chleba. To wszystko, dobrze? Do widzenia. 112 00:17:34,000 --> 00:17:36,000 Dokąd jedziesz? 113 00:17:36,780 --> 00:17:41,600 Chłopcze… Poprosiłeś mnie o pomoc. Poprosiłeś, żebym cię czegoś nauczył. 114 00:17:41,960 --> 00:17:49,100 Zanim do mnie dołączysz musisz przejść pewien test. 115 00:17:49,100 --> 00:17:51,920 Rozpoczynasz swój egzamin. Najpierw musisz go zdać. 116 00:17:52,440 --> 00:17:54,440 Znaleźć zdrajcę… 117 00:17:56,120 --> 00:17:58,120 A co jeśli to żadne z nich? 118 00:17:59,160 --> 00:18:02,980 A co jeśli to każde z nich? Oni wszyscy? 119 00:18:05,860 --> 00:18:07,860 Chcesz, żebym sam do tego doszedł. 120 00:18:09,120 --> 00:18:13,440 Ten kto siedzi na tym wózku, siedzi w nim samotnie. 121 00:18:13,440 --> 00:18:20,820 Najpierw to rozwikłaj, rozwiąż tę łamigłówkę. Potem do mnie dołączysz. Zgoda? 122 00:18:25,780 --> 00:18:32,420 Ponieważ wózek, na którym siedzisz jest też miejscem, w którym żyjesz, to on powie ci kim tak naprawdę jesteś. 123 00:18:37,000 --> 00:18:42,080 Poznajesz kim jest twój przyjaciel po książce, którą on czyta, miejscu, w którym jada. 124 00:18:42,800 --> 00:18:45,800 To definiuje go tym, jaki on jest. 125 00:18:56,900 --> 00:19:00,900 Tefo, czy Selma nie uczyła cię dobrych manier? 126 00:19:00,900 --> 00:19:04,900 Nic nie zapamiętałem. Gdzie to powinienem położyć? 127 00:19:08,340 --> 00:19:10,920 - Co to ma być? - Chcę zaimponować Sebnem. 128 00:19:10,920 --> 00:19:13,600 Po południu mamy tu zjeść obiad. Chcę się wcześniej przygotować. 129 00:19:13,600 --> 00:19:16,320 Nie, chodziło mi o to. To twoja dziewczyna cię tak urządziła? 130 00:19:16,320 --> 00:19:19,800 Nie, to był wypadek. Opowiadaj. 131 00:19:20,760 --> 00:19:26,460 Mamy problem, Tefo. W tamtym domu jest zbyt wiele osób. Wszyscy tam są. 132 00:19:27,180 --> 00:19:30,480 Muszę opiekować się Azad, łazić za Cengizem. 133 00:19:30,680 --> 00:19:36,860 Duża rodzina, to dobrze. Przysięgam, że czasami tęsknię za dawnymi czasami, kiedy zamawialiśmy pizzę dla pięciu osób. 134 00:19:38,280 --> 00:19:48,320 Mamy problem, Tefo. Nikt nic nie mówi, ale wszyscy mają tego świadomość. 135 00:19:49,040 --> 00:19:54,220 W naszym domu mamy obcego. Szpiega. 136 00:19:55,880 --> 00:19:57,880 No tym razem to nie ja. 137 00:20:06,800 --> 00:20:13,140 Powiedzieć ci coś, co wiem z własnego doświadczenia? Wiesz jak znaleźć zdrajcę? 138 00:20:14,160 --> 00:20:20,280 Kogo ta osoba zdradza? Ezela? A więc zdrajcą jest ktoś z jego najbliższego otoczenia. 139 00:20:22,640 --> 00:20:32,880 Człowiek czuje się wolny w swoim domu. To miejsce, w którym może się ukryć. 140 00:20:34,620 --> 00:20:43,400 Ale jeśli dom, w którym jesteś nie jest twój, każda jego cząstka będzie cię przygniatać. 141 00:20:44,360 --> 00:20:49,040 Co my tu robimy, Eysan? Nie jesteśmy we właściwym domu. 142 00:20:49,600 --> 00:20:53,240 Jesteś moją żoną. A to tak jakbyś mówiła innemu mężczyźnie: „Jestem twoja”. 143 00:20:53,400 --> 00:20:56,740 Can to mój syn, a ty go zostawiasz z obcymi. 144 00:20:57,300 --> 00:20:59,300 Masz lepszy pomysł? 145 00:20:59,300 --> 00:21:03,580 Wszystko jest lepsze niż to. Jak długo będziemy tu mieszkać? 146 00:21:04,800 --> 00:21:06,800 Chcesz, żebym do ciebie wróciła? 147 00:21:09,920 --> 00:21:14,440 A ty? Nie brałaś tego pod uwagę? 148 00:21:19,440 --> 00:21:22,200 Po tym jak próbowałeś mnie udusić…? 149 00:21:23,520 --> 00:21:27,080 Nie. Nie brałam tego pod uwagę. 150 00:21:27,340 --> 00:21:31,040 To dlatego, że tak bardzo cię kocham. 151 00:21:31,980 --> 00:21:33,980 Nigdy, Cengiz. 152 00:21:35,680 --> 00:21:41,800 Więc jednak się nie zmieniłeś? Tak bardzo mnie kochasz, że posunąłbyś się do wszystkiego. Zupełnie jak w przeszłości. 153 00:21:42,800 --> 00:21:47,340 Tak bardzo kochasz, że posunąłbyś się do tego, żeby zabić? 154 00:21:56,240 --> 00:22:04,980 Jeśli jeszcze swojego nie znalazłeś to znaczy, że ktoś inny do ciebie zadzwoni i wezwie cię do twojego prawdziwego domu. 155 00:22:09,920 --> 00:22:15,440 Witam, jak się miewasz? Mam do ciebie prośbę. 156 00:22:15,440 --> 00:22:23,140 Właśnie dlatego cię niepokoję. To tylko niewielkie ludzkie wołanie przyjaciela. 157 00:22:30,520 --> 00:22:33,360 - Niech Bóg ci wynagrodzi. - Już dobrze, dobrze. 158 00:22:40,820 --> 00:22:52,180 Teraz nie masz szykownego biura. Tutaj musisz po prostu zdobyć zaufanie ludzi. Będziesz się z nimi dzielił chlebem. 159 00:22:52,620 --> 00:22:54,620 Ich dom będzie moim domem. 160 00:22:55,800 --> 00:22:57,800 Co w sprawie zdrajcy? 161 00:23:01,620 --> 00:23:10,220 Nikomu z nich nie ufaj. Trzymaj ich przy sobie blisko, ale im niedowierzaj. 162 00:23:11,640 --> 00:23:17,980 Wuju… A co jeśli Kenan dowiedział się o wszystkim w inny sposób? Nie wiem jak, ale po prostu innym sposobem? 163 00:23:20,000 --> 00:23:22,000 Co jeśli żadne z nich nie zdradziło? 164 00:23:29,420 --> 00:23:32,680 - Mamo? - Omer, przyjedź do domu. 165 00:23:32,680 --> 00:23:37,520 - Co się stało, mamo? - Musisz tu przyjechać. Powinieneś coś zobaczyć. 166 00:23:38,640 --> 00:23:44,720 Znowu są razem, Azad. Wuj i Ezel. Jaki mają plan? 167 00:23:44,720 --> 00:23:46,720 Ja nic nie wiem. Mnie też niczego nie mówią. 168 00:23:46,720 --> 00:23:50,260 Wiesz co się dzieje, kiedy zaczynają razem coś planować? 169 00:23:50,680 --> 00:23:54,660 Wiem… Dobrze wiem. 170 00:23:55,600 --> 00:24:02,680 No właśnie… Byliście w przeszłości wrogami. Czy mój ojciec bardzo dał ci w kość? 171 00:24:02,680 --> 00:24:11,280 Nie, nic z tych rzeczy! Raz czy dwa pogroził mi palcem. Nic szczególnego. 172 00:24:11,960 --> 00:24:17,140 Wtedy tak naprawdę nie byłem sobą. To wszystko. 173 00:24:17,560 --> 00:24:20,040 Ja nadal nie jestem zupełnie sobą. 174 00:24:20,660 --> 00:24:25,000 Zanim się zorientowałam w co tak naprawdę się pcham, znalazłam w swoich rękach broń. 175 00:24:28,300 --> 00:24:32,380 - A jak się czułaś używając jej? - Ja? 176 00:24:33,600 --> 00:24:35,600 Ja… 177 00:24:37,700 --> 00:24:40,640 Byłam zdenerwowana. To było dziwne uczucie. 178 00:24:41,020 --> 00:24:43,840 Tak właśnie ja działam na kobiety. 179 00:24:46,680 --> 00:24:51,160 Nikt mi nie powiedział, jakiego zaznam uczucia. To była dla nie nowość. 180 00:24:51,660 --> 00:24:54,160 Teraz, myślę,że jest już dobrze. 181 00:24:55,020 --> 00:25:03,880 A ty jak sie czujesz? -Ja...jestem twardy. Jak skała. 182 00:25:08,480 --> 00:25:10,480 Nie uderzyło mi do głowy. 183 00:25:13,300 --> 00:25:25,820 Byłam pisarką. Miałam swoje pisanie, swoje książki. Miałam własny dom. Uwielbiałam go. 184 00:25:26,600 --> 00:25:36,180 Też miałem swój dom. Dużą kuchnię. Basen. Motocykl. Auto… 185 00:25:39,040 --> 00:25:41,040 Miałem taki piękny dom… 186 00:25:42,460 --> 00:25:46,080 - Zdaje się, że teraz jesteśmy bezdomni. - Jesteśmy. 187 00:25:51,760 --> 00:25:56,540 Chyba jesteśmy kimś w rodzaju goryli. Co my wyprawiamy? 188 00:25:58,460 --> 00:26:01,760 Tak naprawdę nie mam pojęcia co i dlaczego robię, Azad. 189 00:26:02,420 --> 00:26:08,260 Snuję się jak pies i do tego bezpański. 190 00:26:08,820 --> 00:26:13,440 Może wynajmiemy tylko dla siebie jakiś dom? 191 00:26:26,080 --> 00:26:29,860 Co jest? Zlew się zatkał? Mój też będziesz musiał naprawić. 192 00:26:30,100 --> 00:26:33,120 - Jedziesz ze mną? - Nie, nie mogę. A dokąd? 193 00:26:33,120 --> 00:26:35,120 - Powinniśmy kogoś śledzić. - Kogo? 194 00:26:35,120 --> 00:26:37,120 Eysan... 195 00:26:37,120 --> 00:26:40,300 Znowu Eysan… Co ty znowu chcesz od Eysan? 196 00:26:41,100 --> 00:26:43,100 Nie rób tego, Cengiz. 197 00:26:43,100 --> 00:26:46,340 Ktoś zadzwonił do Eysan. Dlatego za nią idę. 198 00:26:46,340 --> 00:26:50,980 W takim razie idź. Ja teraz się rozłączam. Powodzenia. 199 00:26:51,920 --> 00:26:53,920 Eysan wyszła zaraz po tym telefonie. 200 00:26:54,360 --> 00:26:59,100 Dobrze ją znam. Otrzymała telefon od Kenana. 201 00:27:03,040 --> 00:27:05,040 Gdzie jesteś? 202 00:27:10,200 --> 00:27:13,380 - Mamo? - Wejdź do środka. 203 00:27:27,200 --> 00:27:30,080 Mamo, dlaczego po mnie zadzwoniłaś? 204 00:27:30,460 --> 00:27:32,460 Niedawno to dostarczono. 205 00:27:49,680 --> 00:27:51,680 Otwórz. 206 00:28:09,700 --> 00:28:15,220 Zrób to, co zrobiłby mój syn. Zrób to co robił Mert. Powiedz. Co tam widzisz? 207 00:28:38,320 --> 00:28:42,340 Jego koszula. Zakrwawiona… 208 00:28:52,560 --> 00:28:54,560 Jego sweter... 209 00:28:59,880 --> 00:29:01,880 Pasek ... 210 00:29:12,120 --> 00:29:14,120 Spodnie... 211 00:29:19,640 --> 00:29:21,640 Portfel. 212 00:29:25,840 --> 00:29:29,680 Zdjęcie z nim i ze mną w ogrodzie. Jest stare. 213 00:29:33,860 --> 00:29:36,640 Jego dowód. 50 lir. 214 00:29:47,800 --> 00:29:51,600 Jeden but. Drugiego nie ma. 215 00:29:57,440 --> 00:29:59,440 Jego telefon... 216 00:30:06,340 --> 00:30:08,340 To wszystko? 217 00:30:10,040 --> 00:30:12,040 To wszystko, mamo. 218 00:30:13,180 --> 00:30:15,180 Gdzie on jest? 219 00:30:18,440 --> 00:30:21,320 Powiedz prawdę. Co się stało z Mertem? 220 00:30:22,440 --> 00:30:24,440 Gdzie jest Mert? 221 00:30:28,920 --> 00:30:31,840 - Mamo… - Powiedziałam - powiedz prawdę. 222 00:30:33,280 --> 00:30:36,660 Może jest w swoim pokoju. Może już wrócił? 223 00:30:38,500 --> 00:30:43,080 Sprawdź w jego pokoju. Idź sprawdzić, czy jest w swoim pokoju. 224 00:30:43,080 --> 00:30:46,320 Idź. Sprawdź, Omer. No dalej. 225 00:31:18,740 --> 00:31:20,340 Jest tam? 226 00:31:21,120 --> 00:31:23,120 Nie, mamo. 227 00:31:23,120 --> 00:31:25,120 Sprawdź teraz… 228 00:31:28,440 --> 00:31:31,920 Omer, nie zasmucaj mnie 229 00:31:36,600 --> 00:31:42,220 Mam dziwne dzieci… Szkoda słów… 230 00:31:46,280 --> 00:31:50,380 Przyznaj co przede mną ukrywasz. Matka wszystko czuje. 231 00:31:52,280 --> 00:31:54,280 Widzisz to, prawda synu? 232 00:31:58,920 --> 00:32:00,920 Tak, mamo. 233 00:32:02,680 --> 00:32:07,620 Trzymałeś mnie za rękę. Pamiętam, na pogrzebie. 234 00:32:08,920 --> 00:32:12,400 Najpierw nie rozumiałam, teraz to pojęłam. 235 00:32:12,960 --> 00:32:14,960 Mój syn dał mi znak. 236 00:32:16,500 --> 00:32:19,320 Pamiętasz jak dałeś mi pierścień, synu? 237 00:32:21,080 --> 00:32:27,820 - Pamiętam, mamo. - Weź ze sobą ciepłe ubrania. Niedługo się ochłodzi. 238 00:32:32,000 --> 00:32:34,000 Dobrze, mamo. 239 00:32:49,000 --> 00:32:51,000 Tym razem nie każ mi czekać. 240 00:32:54,080 --> 00:32:59,300 Przyjdź tak szybko jak skończysz pracę. Przyprowadź ze sobą Merta. Będę za tobą tęsknić. 241 00:33:08,840 --> 00:33:10,840 Bardzo będę za tobą tęsknić 242 00:33:11,000 --> 00:33:13,000 Będę bardzo tęsknić. 243 00:33:21,120 --> 00:33:27,040 Sprowadzę go do domu, mamo. Nie smuć się. Dobrze? 244 00:33:31,440 --> 00:33:34,420 Jesteście braćmi. Nierozłączni. 245 00:33:36,120 --> 00:33:40,240 To moje jedyne życzenie. Wkrótce już nas nie będzie. 246 00:33:41,040 --> 00:33:45,440 Wy na tym świecie zostaniecie. Wy...dwaj bracia. 247 00:33:47,000 --> 00:33:51,240 Wasze życie dopiero się zaczyna. No idź do pracy. Wstawaj! 248 00:33:51,840 --> 00:33:53,840 Bogu niech będą dzięki! 249 00:34:02,360 --> 00:34:04,360 No dalej. 250 00:35:02,860 --> 00:35:06,560 “Jedna niewysłana wiadomość” 251 00:35:08,840 --> 00:35:10,840 Chciałeś mi ją wysłać? 252 00:35:24,760 --> 00:35:29,980 Ezel… Chcesz, żebym odszedł? Dobrze, odejdę. 253 00:35:32,640 --> 00:35:35,080 Postanowiłem wysłać ci wiadomość. 254 00:35:35,320 --> 00:35:40,120 Bo nie można się z tobą dogadać. Nie mogę nic nie robić, bracie. 255 00:35:40,120 --> 00:35:45,880 Wyjadę. A między czasie zatęsknisz za mną. Nie powiem ci dokąd jadę. 256 00:35:46,000 --> 00:35:49,000 Wyjadę na rok lub dwa. 257 00:35:49,760 --> 00:35:51,760 A potem wrócę. 258 00:35:57,280 --> 00:36:02,360 Bracie… Nie powiedziałem ci tego, bo byłem na ciebie wkurzony. 259 00:36:02,840 --> 00:36:06,400 Kocham cię bardziej niż kogokolwiek innego na świecie. 260 00:36:06,960 --> 00:36:10,240 Wspaniale. Powiedziałem to. Jak ja mam wysłać taką wiadomość? 261 00:36:11,360 --> 00:36:14,180 Ale poważnie, tym razem wyjadę. 262 00:36:14,520 --> 00:36:16,520 A przy okazji jest coś jeszcze. 263 00:36:16,520 --> 00:36:24,020 Dałeś Cengizowi dokumenty Kenana.On ma człowieka o imieniu Kaya. 264 00:36:24,020 --> 00:36:27,760 Znam kogoś w administracji. Ona ma na imię Elif. 265 00:36:30,160 --> 00:36:35,840 Poprosiłem ją o pomoc. Wydrukuje billing rozmów telefonicznych. 266 00:36:38,000 --> 00:36:43,360 Jeśli ktoś się o tym dowie będzie po niej. Może ją zabiją. 267 00:36:43,360 --> 00:36:45,360 Przedstawię ci ją. 268 00:36:47,520 --> 00:36:49,520 To śliczna dziewczyna. 269 00:36:50,800 --> 00:36:55,080 No nieważne, idę. Już idę. 270 00:37:28,280 --> 00:37:30,280 Pani Elif? 271 00:37:44,600 --> 00:37:46,600 I jak wypoczynek? 272 00:37:48,360 --> 00:37:50,360 Pokaż mi to. 273 00:37:57,240 --> 00:38:00,880 Przełożymy to spotkanie na następny tydzień. Niech się trochę pomartwią. 274 00:38:00,880 --> 00:38:02,880 Dobrze, proszę pana. 275 00:38:05,280 --> 00:38:07,280 Projekt moich snów. 276 00:38:08,120 --> 00:38:14,020 Tym razem wszystko jest gotowe? Popracuj nad nim trochę dłużej. 277 00:38:14,020 --> 00:38:16,020 Oni nie są głupcami, Kaya. 278 00:38:16,020 --> 00:38:23,900 W końcu się zorientują. Ściągnijmy tu naszego nowego przyjaciela. Chcę z nim porozmawiać. 279 00:38:23,900 --> 00:38:25,900 Weźmiemy go ze sobą? 280 00:38:28,440 --> 00:38:30,600 To niebiezpieczne. 281 00:38:32,540 --> 00:38:38,900 Drogi Kaya… Czas spędzony z Ramizem nauczył mnie jednego. 282 00:38:39,340 --> 00:38:45,000 Przyjaciel, wróg… Każdy dba wyłącznie o swoje własne sprawy 283 00:38:58,880 --> 00:39:00,880 To jest Kara Celail. 284 00:39:06,320 --> 00:39:10,840 Zajmę się robotą. Obiecałem tamtemu człowiekowi. Dlatego mu pomogę. 285 00:39:13,400 --> 00:39:15,400 Jak zamierzasz go pokonać? 286 00:39:15,400 --> 00:39:20,880 Hairatli nas zabije. Już i tak cię szuka. 287 00:39:26,000 --> 00:39:29,440 To jest do zrobienia. Interesuje się twoją dziewczyną. Patrz. 288 00:39:30,480 --> 00:39:33,780 Moja ulubiona piosenka to "Sevemedim kara gözlüm" 289 00:39:38,400 --> 00:39:42,160 - Selma pięknie ją śpiewa. Bardzo pięknie. - Niech zaśpiewa. 290 00:39:42,160 --> 00:39:46,160 Zaśpiewaj ją prosze, dla paa Celaila. 291 00:40:24,520 --> 00:40:28,760 Brawo, brawo. Wspaniały głos. Ale ten piękny głos muszę zabrać ze sobą. Mamy problem. 292 00:40:28,760 --> 00:40:35,320 Selma, mam mały problem dotyczący twojego repertuaru... 293 00:40:36,220 --> 00:40:38,220 Proszę wybaczyć. 294 00:40:45,200 --> 00:40:47,200 Na zdrowie panie Celail. 295 00:40:53,000 --> 00:40:55,000 Co ty wyprawiasz? 296 00:40:55,000 --> 00:40:59,040 A ty co wyprawiasz?… On chce zabić Ramiza, a ty dostarczasz mu rozrywki. 297 00:40:59,040 --> 00:41:01,040 Kenan, ona tylko wykonuje swoją pracę. 298 00:41:01,040 --> 00:41:05,480 A niech sobie ją wykonuje. Ale ona nie wie komu śpiewała. 299 00:41:05,480 --> 00:41:09,920 Wiem. Przyjacielowi Hairatli. -Jego staremu przyjacielowi. 300 00:41:09,920 --> 00:41:15,760 Posłuchaj Selma. Mamy robotę, musimy się pozbyć Haratli. 301 00:41:16,640 --> 00:41:23,120 A podczas załatwiania twej sprawy to ty będziesz w niebezpieczeństwie. 302 00:41:23,120 --> 00:41:26,360 Aha, w takim razie mam mu dłużej nie nadskakiwać? 303 00:41:38,420 --> 00:41:41,160 Każdy robi to co do niego należy. 304 00:41:42,780 --> 00:41:46,760 Hairatli widzi w tobie zagrożenie. Chce się ciebie pozbyć. 305 00:41:47,200 --> 00:41:51,240 A ty chcesz się mu przeciwstawić pozbywając się jego najlepszego przyjaciela. 306 00:41:51,560 --> 00:41:53,560 Odsuwasz od niego Celaila. 307 00:41:53,680 --> 00:41:56,300 A ty chcesz być sławna. I dlatego kręcisz się wokół Hairatlia. 308 00:41:56,300 --> 00:41:58,300 - Prawda?! - Nie. 309 00:41:58,980 --> 00:42:05,220 Robię to samo co ty. Sama próbuję spełnić swoje marzenia. Staram się, Kenan. 310 00:42:05,220 --> 00:42:11,840 Obaj jesteście kochani. Ale jedno jest faktem. Żaden z was nie jest w stanie pomóc mi zostać sławną piosenkarką. 311 00:42:11,840 --> 00:42:13,840 A Hairatli może. 312 00:42:25,520 --> 00:42:27,900 Nie złość się, on nie chcę by stało ci się coś złego. 313 00:42:28,640 --> 00:42:30,640 On też nie ma dobrego planu. 314 00:42:31,200 --> 00:42:33,200 A ty go masz? 315 00:42:47,160 --> 00:42:50,380 Żeby to się mogło udać musimy myśleć w ten sam sposób. 316 00:42:50,380 --> 00:42:59,380 Jeśli zobaczymy ją z Kenanem nie będziemy zadawać pytań, a tylko się upewnimy. 317 00:42:59,380 --> 00:43:01,380 Zrozumiałeś? Mój bracie…? 318 00:43:14,880 --> 00:43:16,880 Proszę się tutaj zatrzymać. 319 00:43:16,880 --> 00:43:19,520 Ale jeszcze nie dojechaliśmy na miejsce. 320 00:43:21,300 --> 00:43:24,760 Przejdę się. Pogoda jest dzisiaj wspaniała. Dziękuję. 321 00:43:27,240 --> 00:43:29,240 Do widzenia. 322 00:43:47,400 --> 00:43:49,400 Elif? 323 00:44:04,840 --> 00:44:09,780 - Przyjaźniłaś się z Mertem? - Tak... A ty? 324 00:44:09,780 --> 00:44:11,780 Ja? 325 00:44:13,040 --> 00:44:16,040 Ja jestem przyjacielem jego brata. 326 00:44:19,880 --> 00:44:21,880 Trudno w to uwierzyć. Ale… 327 00:44:23,460 --> 00:44:26,100 Codziennie dookoła widzimy tyle okropieństw. 328 00:44:27,780 --> 00:44:30,920 Ale kiedy sami ich doświadczamy… 329 00:44:33,040 --> 00:44:36,720 W każdym bądź razie ja nie mogę długo tu zostać. 330 00:44:37,100 --> 00:44:39,520 To o czym rozmawialiśmy przez telefon… 331 00:44:44,560 --> 00:44:50,720 Pan ma na imię Ezel? Panie Ezel, proszę posłuchać. 332 00:44:50,720 --> 00:44:53,500 Biorę odpowiedzialność za przekazanie panu tych dokumentów. 333 00:44:53,500 --> 00:44:57,120 Za to grozi jakieś 10 lat więzienia. Rozumie pan? 334 00:45:00,240 --> 00:45:03,120 W takim razie dlaczego mi je dajesz? 335 00:45:05,180 --> 00:45:09,100 Mijają dwa tygodnie odkąd… Mert... 336 00:45:11,680 --> 00:45:13,680 …odszedł. 337 00:45:14,720 --> 00:45:17,800 Patrząc na nas z boku, co nas oboje łączy? 338 00:45:19,280 --> 00:45:21,280 Nie wiem. Co? 339 00:45:25,660 --> 00:45:29,040 Oboje mamy zapuchnięte oczy, panie Ezel. 340 00:45:29,040 --> 00:45:32,320 Oboje codziennie wylewamy łzy. 341 00:46:17,160 --> 00:46:19,160 Nie pokpij planu. 342 00:46:25,920 --> 00:46:27,920 To nie kieszonkowe, człowieku. 343 00:46:27,920 --> 00:46:29,920 Wsadź to tutaj. 344 00:46:35,360 --> 00:46:40,480 Ja pierdolę, weź to ode mnie. Inaczej sam odstrzelę sobie dupsko, Ali. 345 00:46:47,240 --> 00:46:49,240 Gdzie oni są? 346 00:46:49,240 --> 00:46:53,000 Niedaleko jest elegancka kafejka. Może tam. 347 00:46:54,840 --> 00:46:58,920 - Może? - Skąd mam wiedzieć? Tak mi się wydaje. 348 00:47:00,300 --> 00:47:02,300 Sprawdźmy w co mnie wpakowałeś. 349 00:47:02,600 --> 00:47:05,140 To ostatni raz. Obiecuję. 350 00:47:23,600 --> 00:47:26,020 Nieruchomości Ayhan, słucham. 351 00:47:42,440 --> 00:47:46,020 Kaya, to ty synku? Kaya? 352 00:48:35,640 --> 00:48:38,980 Nie ma ich tu. Wydaje się, że się myliłem. 353 00:48:39,360 --> 00:48:42,140 Nie usiądą tu na oczach wszystkich. 354 00:48:42,140 --> 00:48:47,320 Są gdzieś ukryci przed spojrzeniami innych. Geniuszu… 355 00:48:49,420 --> 00:48:51,800 Sprawdźmy co dzieję się na górze. 356 00:49:01,080 --> 00:49:05,940 W czym mogę pomóc? Ta część jest zamknięta. Proszę usiąść w tamtej części. 357 00:49:06,040 --> 00:49:11,080 - Mamy spotkanie z panem Kenanem. - Rozumiem. Zapraszam. 358 00:49:47,440 --> 00:49:55,800 - Nie dzwoń do mnie więcej. - Tak, jestem złym. Zły kiedy ktoś myśli tylko o sobie. 359 00:49:55,800 --> 00:49:59,140 Zwłaszcza jeśli ten ktoś jest po stronie wroga. 360 00:50:08,640 --> 00:50:10,640 Mama? 361 00:50:21,200 --> 00:50:23,200 Co jest? 362 00:50:24,120 --> 00:50:26,120 Twój telefon wibruje. 363 00:50:27,600 --> 00:50:29,600 Wyłącz, poczekam. 364 00:50:32,080 --> 00:50:35,040 Twój telefon! Oszalałeś? Wyłącz go! 365 00:50:35,040 --> 00:50:39,800 Can dzwoni. Co mam zrobić? To mój syn. Zaraz wracam. 366 00:50:54,800 --> 00:50:59,040 Jesteśmy na miejscu. Sprowadziłem go tu. 367 00:51:02,000 --> 00:51:05,260 Teraz mogę wyjść. Ja wychodzę, ty rób co chcesz z Alim. 368 00:51:54,520 --> 00:51:58,240 Wkrótce wrócę. Bądź grzecznym chłopcem, dobrze? 369 00:52:10,000 --> 00:52:13,760 - Bardzo mi przykro, wujku Mumtaz. - Co mam odpowiedzieć? 370 00:52:14,040 --> 00:52:17,560 - Że mnie też jest przykro? - Nie. 371 00:52:19,720 --> 00:52:27,320 Teraz wiesz o wszystkim. Nie jestem najlepszym człowiekiem. 372 00:52:28,940 --> 00:52:31,440 - Nie oddam. - Co? 373 00:52:32,560 --> 00:52:39,600 Jeśli przyszłaś zabrać Cana, nie uda ci się. Teraz mam wnuka. Nikomu go nie oddam. 374 00:52:42,000 --> 00:52:44,660 - Cieszę się. - Co…? 375 00:52:45,520 --> 00:52:48,960 Jestem szczęśliwa, że ktoś tak bardzo się o niego troszczy. 376 00:52:48,960 --> 00:52:52,600 Stracił wiele czasu. Opuścił sporo lekcji szkolnych. 377 00:52:52,600 --> 00:52:59,400 Poślemy go tu do szkoły. O wszystko zadbamy. Nie robię tego dla ciebie. 378 00:53:01,320 --> 00:53:05,100 Ani dla ciebie. Ani nawet nie dla Omera. 379 00:53:05,100 --> 00:53:09,760 - Tobię to dla swojego wnuka. - Dziękuję, wujku Mumtaz. 380 00:53:14,240 --> 00:53:16,240 To są jego ubrania. 381 00:53:19,840 --> 00:53:24,580 Spisałam na co jest uczulony. Podawaj mu lekarstwa. Jeśli się rozchoruje, tutaj są recepty. 382 00:53:24,580 --> 00:53:30,080 Na samym dole jest mój numer. Dzwoń jeśli czegoś będziesz potrzebował. Przyjadę natychmiast. O każdej porze. 383 00:53:46,920 --> 00:53:48,920 Zaczekaj. 384 00:53:51,520 --> 00:53:56,860 Zostawisz tak po prostu swojego syna? Z jedną walizką? To wszystko? 385 00:53:58,620 --> 00:54:03,040 Moje dzieciństwo tak właśnie wyglądało. Mieściło się w jednej walizce. 386 00:54:03,840 --> 00:54:06,340 Ale nie miałam ojca takiego jakim ty jesteś. 387 00:54:06,340 --> 00:54:10,760 - Can będzie przy tobie bezpieczny. - Co z ciebie za matka? 388 00:54:10,760 --> 00:54:17,740 Potrafisz tak po prostu zostawić własne dziecko? To nie jest w porządku. Jak możesz go zostawić? 389 00:54:17,740 --> 00:54:21,400 - Wydaje ci się, że to proste…? - Więc dlaczego to robisz? 390 00:54:25,500 --> 00:54:30,160 Bo nie wiem co się ze mną stanie. Nie wiem co by się stało z moim synem, jeśli by przy mnie został. 391 00:54:30,160 --> 00:54:35,680 Nie wiem co ze mną będzie, kiedy stąd teraz odejdę. 392 00:54:47,880 --> 00:54:50,740 Byliśmy tam, proszę pana. Dobranoc. 393 00:54:56,520 --> 00:54:59,080 No i co zrobiłeś z Alim? 394 00:54:59,240 --> 00:55:01,240 Następnym razem, panie Cengiz. 395 00:55:04,960 --> 00:55:09,000 On ma w sobie nieporównywalnie więcej człowieczeństwa niż ty. 396 00:55:09,000 --> 00:55:17,120 - To dlaczego jest pan w tym samochodzie? Ze mną… - Zawozisz mnie na miejsce spotkania. Ale ty zostaniesz w aucie. 397 00:55:18,600 --> 00:55:20,600 Może pan tutaj wysiąść. 398 00:55:22,700 --> 00:55:26,960 Próbowałem mu powiedzieć, że nie zostawisz mnie w spokoju. 399 00:55:27,640 --> 00:55:34,980 Kto wie, panie Cengiz. Partnerstwa i przyjaźnie się rozsypują. 400 00:55:36,200 --> 00:55:38,200 Nawet wtedy to ja wygrywam. 401 00:55:38,200 --> 00:55:43,120 Ale bez obaw. Na szczęście ciebie nie będzie ze mną łączyło ani partnerstwo, ani przyjaźń. 402 00:55:43,560 --> 00:55:49,360 Jest pan bardzo zabawny, panie Cengiz. Skąd u pana przekonanie, że jest pan lepszy ode mnie? 403 00:55:50,180 --> 00:55:54,320 Mam jeden palec więcej od ciebie. 404 00:56:02,980 --> 00:56:08,960 Zmieniłem zdanie. Postanowiłem współpracować z Kenanem. Ten człowiek mnie wybrał. 405 00:56:09,200 --> 00:56:12,920 - Kiedy? - Jak to kiedy, Ezel! 406 00:56:14,620 --> 00:56:19,480 Powiedziałem ci. Ty mnie nie słuchasz! Do ciebie to nie dociera! 407 00:56:19,480 --> 00:56:22,100 Kiedy przekazywałeś papiery rozwodowe? 408 00:56:22,360 --> 00:56:27,000 - Wtedy to to się zaczęło. - Oczywiście, że to był początek. 409 00:56:31,440 --> 00:56:35,520 Oczywiście, że to ty jesteś zdrajcą. Co ja sobie myślałem? 410 00:56:35,520 --> 00:56:42,960 Że nawet ty masz jakieś granice podłości. Nawet ty nie zrobisz dwa razy tego samego. 411 00:56:43,800 --> 00:56:45,800 Jak mogłeś, Cengiz? 412 00:56:46,160 --> 00:56:49,840 Jak mogłeś ponownie zaprzedać diabłu swoją duszę? 413 00:56:49,840 --> 00:56:55,100 A jak ty patrzysz na ten świat, Ezel? Co ty myślałeś, Ezel…? 414 00:56:55,100 --> 00:56:57,620 Jesteś zaskoczony, że znowu mogłem cię sprzedać. Na jakim świecie ty żyjesz? 415 00:56:57,620 --> 00:57:02,760 Nie tylko ja. Ale wszyscy jesteśmy sprzedajni. Wszyscy to robimy. 416 00:57:03,820 --> 00:57:08,520 Przypomnij sobie ten wieczór, kiedy Kenan został wyprowadzony w pole. 417 00:57:08,520 --> 00:57:11,600 Przypomnij sobie tamten dzień. Był tam ktoś jeszcze. 418 00:57:11,600 --> 00:57:18,840 Człowiek, który stracił kobietę, którą kochał. Stracił swojego syna. Stracił swoich przyjaciół. 419 00:57:19,600 --> 00:57:25,380 Pomyśl o nim. O człowieku bez grosza przy duszy. Nie marzył nawet, że mu się poszczęści. 420 00:57:26,700 --> 00:57:30,800 Przywołaj go w myślach stojącego przed tobą, uśmiechającego się. 421 00:57:31,000 --> 00:57:38,400 On grał swoją rolę, ale na końcu to on był tym, którego nikt nie kocha. 422 00:57:39,360 --> 00:57:43,280 Eysan nigdy nic dla mnie nie zrobiła. Ale dla ciebie… 423 00:57:43,280 --> 00:57:45,760 Dla ciebie ona zrobiła wszystko, Ezel. 424 00:57:45,760 --> 00:57:50,440 Pomyśl o człowieku, który wie, że nigdy już nie zdoła wygrać. 425 00:57:52,420 --> 00:57:55,500 Jak mogłem sprzedać diabłu swoją duszę? 426 00:57:56,400 --> 00:58:00,160 Ponieważ szatan traktował mnie lepiej niż wy. 427 00:58:03,760 --> 00:58:05,760 Sprzedany za klucz hotelowy. 428 00:58:13,120 --> 00:58:15,120 Sprzedany za łóżko. 429 00:58:19,080 --> 00:58:21,080 Sprzedany za ciepłą wodę. 430 00:58:27,940 --> 00:58:30,200 Sprzedany szatanowi za garnitur. 431 00:58:43,320 --> 00:58:45,320 Sprzedany za przyjemny zapach. 432 00:58:55,920 --> 00:58:59,560 Sprzedałem duszę za wzrok kobiety patrzącej na mnie z zainteresowaniem. 433 00:59:01,320 --> 00:59:03,320 Panie Cengiz, zapraszam. 434 00:59:03,620 --> 00:59:07,120 Sprzedany za wymawianie z szacunkiem mojego imienia przez obsługę. 435 00:59:07,240 --> 00:59:11,120 Sprzedałem swoją duszę dla kilku przyjaznych słów, Ezel. 436 00:59:25,440 --> 00:59:27,440 Potrzebuję cię, Cengiz. 437 00:59:28,520 --> 00:59:30,520 Tak, wiem. 438 00:59:31,220 --> 00:59:36,000 Z powodu Ramiza, Ezela. Dlatego mnie potrzebujesz. 439 00:59:36,040 --> 00:59:42,660 Nie, nie zrozumiałeś mnie. Potrzebuję cię dla ciebie samego. Kogoś, kto myśli tak jak ty. 440 00:59:42,680 --> 00:59:48,320 Potrzebuję twojego umysłu. Jesteś jednym z najmądrzejszych ludzi jakich poznałem. 441 00:59:48,320 --> 00:59:52,020 Mówię poważnie. Do tego nienawidzisz biedy. 442 00:59:52,400 --> 00:59:58,420 Nie ufasz tym, którzy mówią, że im na bogactwie nie zależy. Nie boisz się walczyć o to, czego chcesz. 443 00:59:58,820 --> 01:00:02,920 Uwielbiasz gry. Nie wstydzisz się być sobą. 444 01:00:05,180 --> 01:00:10,760 Spójrz na siebie. Jesteś wspaniałym mężczyzną, Cengiz. Wyjątkowym człowiekiem. 445 01:00:11,040 --> 01:00:15,080 Czego chcesz? To ma być niemoralna propozycja? 446 01:00:15,560 --> 01:00:19,120 Bardzo niemoralna. Chodź ze mną. 447 01:00:22,120 --> 01:00:26,600 Uważasz, że żeby kogoś kupić diabeł musi go oszukać? Nie. 448 01:00:26,600 --> 01:00:32,720 Sprzedałem swoją duszę za pieniądze. Sprzedałem swoją duszę za silnik z 300 końmi mechanicznymi. 449 01:00:32,800 --> 01:00:37,300 Gazu. Jedź szybciej. Dodaj gazu. 450 01:00:45,200 --> 01:00:48,860 Już pierwszego dnia ci powiedziałem, że twoje miejsce jest przy mnie. 451 01:00:57,400 --> 01:01:04,440 Tak jest tam biblioteka. Piękne biurko do pracy. Cztery sypialnie, trzy łazienki. 452 01:01:04,440 --> 01:01:07,260 Basen, garaż, dwa samochody. 453 01:01:07,280 --> 01:01:09,280 Jak mogłem zaprzedać duszę diabłu? 454 01:01:09,280 --> 01:01:14,940 Biuro na samym szczycie. Karta członkowska do ekskluzywnego klubu. 455 01:01:15,080 --> 01:01:18,160 Pokój do pracy jest na górze. Luksusowe hotele. 456 01:01:18,160 --> 01:01:20,160 Za ile ją sprzedałem? 457 01:01:21,800 --> 01:01:27,100 Kino domowe. Ubezpieczenie na życie. Szafa pełna markowych ubrań. 458 01:01:27,400 --> 01:01:32,320 Bilety lotnicze. Tyle kobiet ile tylko chcesz. 459 01:01:33,780 --> 01:01:39,300 Domek w Cannes. Stolik w Las Vegas. Jacht w Miami. 460 01:01:39,300 --> 01:01:41,300 Dlaczego sprzedałem duszę? 461 01:01:41,860 --> 01:01:43,860 Daję ci to wszystko. 462 01:01:46,200 --> 01:01:50,400 Ale wiem, że ty nigdy nie zdradzisz swoich przyjaciół. 463 01:01:51,640 --> 01:01:54,760 A to wszystko to jedynie zabawki. 464 01:01:54,760 --> 01:01:57,680 Mimo to zrobiłem to wszystko dla ciebie. 465 01:01:57,680 --> 01:02:01,420 Zostawisz to wszystko? Nie chcesz pozbyć się cierpienia? 466 01:02:01,420 --> 01:02:06,240 Wszystkich tych wyrzutów sumienia. Niespełnionej miłości. 467 01:02:06,240 --> 01:02:09,680 Całego tego strachu, niepokoju, desperacji. 468 01:02:09,680 --> 01:02:14,720 Wszystkich tych ogromnych przeciwieństw. Od rana do zmierzchu. 469 01:02:14,720 --> 01:02:20,820 Tego bólu, który odczuwasz całe swoje życie. Nie chcesz się tego wszystkiego pozbyć? Wszystkiego od razu… 470 01:02:47,440 --> 01:02:49,440 Kto by tego nie chciał, Ezel? 471 01:02:49,440 --> 01:02:53,680 Kto nie chce pozbyć się bólu? Trosk…? 472 01:02:54,600 --> 01:02:58,600 Zaprzedałem swoją duszę. Uważasz, że jest ktoś kto by się nie zgodził? 473 01:02:58,600 --> 01:03:02,140 Każdy, Ezel. Każdy człowiek zrobiłby to samo. 474 01:03:02,140 --> 01:03:10,680 Jeśli pewnego dnia pojawiłby się tak hojny diabeł, każdy z nas bez wyjątku sprzedałby swoją duszę. My wszyscy. 475 01:03:11,580 --> 01:03:18,800 A Eysan? Byłeś gotów zrobić dla niej wszystko. Kochałeś ją. 476 01:03:18,800 --> 01:03:24,980 Nie powiedziałem, że obyło się bez kosztów. Eysan i tak zresztą straciłem. Uważasz mnie za idiotę? 477 01:03:26,960 --> 01:03:31,520 Nie sprzedałem Kenanowi jedynie swojej duszy. Sprzedałem też szatanowi Eysan. 478 01:03:35,320 --> 01:03:37,320 Nie możesz. 479 01:03:43,160 --> 01:03:45,960 To nie ja zrobiłem. On to zrobił. 480 01:03:51,960 --> 01:03:53,960 Panie Ezel? 481 01:03:54,820 --> 01:04:04,140 Ja także mam słaby punkt. Tak jak ty i Cengiz. Ja także zacząłem się interesować Eysan. 482 01:04:04,140 --> 01:04:10,740 Nie będę kłamał. Ona mi się podoba. 483 01:04:11,280 --> 01:04:14,560 Zobaczymy gdzie was doprowadził Cengiz. 484 01:04:14,560 --> 01:04:20,360 Jeśli nie dostarczysz mi Ramiza, nie będę w stanie uwolnić się od się swojego słabego punktu. 485 01:04:33,960 --> 01:04:37,940 - Co mam zrobić? - Zaproś Ramiza na wycieczkę. 486 01:04:37,940 --> 01:04:41,580 Na ulicy Leblebici zostaw go w samochodzie. 487 01:04:42,080 --> 01:04:45,360 Dam ci dokładnie znać, w którym miejscu na tej ulicy zostawić auto. 488 01:04:45,360 --> 01:04:49,200 Ty pójdziesz do Eysan. Będzie na ciebie czekała w kawiarni. 489 01:04:49,640 --> 01:04:52,980 Dziwne. Biedna kobieta będzie myślała, że to ty ją zaprosiłeś. 490 01:04:52,980 --> 01:04:56,120 Będzie miała nadzieję, że powiesz jej coś ważnego. 491 01:04:56,120 --> 01:04:59,020 Coś o szczęśliwej rodzinie, czy coś takiego. 492 01:05:00,840 --> 01:05:05,060 - A jeśli tego nie zrobię? - Dobrze wiesz co się stanie. 493 01:05:05,340 --> 01:05:09,280 Krótce na ciele Eysan pojawi się mała, czerwona kropka. 494 01:05:10,360 --> 01:05:19,800 Ta mała, czerwona kropka może zniknąć, a ty odzyskasz swoją księżniczkę. Osiągniemy swoje cele i… 495 01:05:51,560 --> 01:05:53,560 Chcę cię o coś zapytać. 496 01:05:53,740 --> 01:06:00,320 - Twój przyjaciel Celail jest godny zaufania? - Bardzo. 497 01:06:03,740 --> 01:06:13,480 No proszę. Twoi krwiopijcy wrócili. To było do przewidzenia. I wrócą jeszcze raz. Po ciebie, Ramiz. 498 01:06:13,480 --> 01:06:16,600 Jeśli tu przyjdą, będą mieli na co popatrzeć. 499 01:06:22,400 --> 01:06:27,600 Czuję się odpowiedzialny za to, co ci się przytrafiło. 500 01:06:30,220 --> 01:06:35,000 Moi ludzie nie mieli wystarczająco trafnych informacji. Skąd mogłem wiedzieć, zgadzacie się? 501 01:06:35,440 --> 01:06:39,360 Oczywiście. Skąd mogłeś wiedzieć… 502 01:06:40,220 --> 01:06:45,000 Mamy problem. Selma… Selma została uprowadzona. 503 01:06:52,840 --> 01:06:59,240 - Kto?! Kto uprowadził Selmę?! - Przysięgam, ja nic nie wiem. 504 01:06:59,440 --> 01:07:03,660 Ja widziałam niewiele tamtej nocy. Sprzedaję klientom kwiaty przy wejściu. 505 01:07:03,660 --> 01:07:06,220 Przyjechało dwóch mężczyzn. Podjechało autem i zabrali Selmę. 506 01:07:06,220 --> 01:07:12,120 I nikt więcej jej nie widział. Zamieniła się w ptaka i odleciała, tak?! 507 01:07:12,880 --> 01:07:17,680 Musimy coś zrobić. Jedźmy na policję, sprawdźmy szpitale. Zróbmy cokolwiek. 508 01:07:17,680 --> 01:07:19,680 Nikt nigdzie nie pojedzie. 509 01:07:37,960 --> 01:07:40,880 Co to jest? Z Selmą wszystko w porządku? 510 01:07:40,880 --> 01:07:46,880 Uspokój się, dzieciaku. To kasyno, do którego pracownicy są sprowadzani niekoniecznie dobrowolnie. 511 01:07:47,080 --> 01:07:51,080 Kto…? Kto jest właścicielem tego kasyna? 512 01:07:51,320 --> 01:07:56,680 Kim są ci, którzy uprowadzili moją wokalistkę?! Kim oni są?! Kim?! 513 01:07:56,720 --> 01:08:02,220 - To nikt z naszych ludzi, ale jeśli zapytasz gdzie to znalazłem… - Gdzie?! 514 01:08:02,840 --> 01:08:08,040 - Znalazłem to przy pewnym przyjacielu. - Czyjego przyjaciela, Ramiz?! Czyjego? 515 01:08:08,340 --> 01:08:11,520 Twojego przyjaciela, Kara Celaila. 516 01:08:11,700 --> 01:08:15,360 Wiedziałem. Wiedziałem, że coś takiego może się stać. 517 01:08:16,440 --> 01:08:20,280 Celail porwał Selmę…? Czy tak? 518 01:08:20,280 --> 01:08:24,600 Tamci z kasyna to jego przyjaciele. Są teraz w hotelu w Bursie. 519 01:08:39,480 --> 01:08:41,480 Usiądźcie. Zjemy coś. 520 01:08:44,160 --> 01:08:46,160 Jak to? Nic nie zrobimy?! 521 01:08:47,340 --> 01:08:49,340 Może powinniśmy tam kogoś wysłać. 522 01:08:49,340 --> 01:08:56,820 Siadaj Ramiz! Jedz! Nigdzie nie pojedziemy o pustych żołądkach. 523 01:09:18,760 --> 01:09:20,760 Tato? 524 01:09:25,000 --> 01:09:27,000 Witaj, chłopcze. 525 01:09:30,600 --> 01:09:32,600 A więc znalazłeś zdrajcę. 526 01:09:34,100 --> 01:09:37,840 Dobra robota, dobra robota. 527 01:09:39,320 --> 01:09:44,000 Mamy zaczynać od razu? Skąd ten pośpiech? 528 01:09:45,920 --> 01:09:49,960 No tak. Dobrze. Jedziemy. 529 01:09:52,940 --> 01:09:55,960 Ali, do ciebie. 530 01:10:03,160 --> 01:10:05,160 Dokąd chcesz jechać? 531 01:10:06,100 --> 01:10:08,820 Nie martw się. Niedługo wrócę. 532 01:10:08,820 --> 01:10:11,660 Ale jest już bardzo późno. Może pojedziesz rano? 533 01:10:11,660 --> 01:10:14,520 - Jakieś wątpliwości? - Nie… 534 01:10:14,640 --> 01:10:16,640 Ostatnio za często wychodzisz, tato. 535 01:10:17,880 --> 01:10:19,880 Nie martw się. 536 01:10:19,880 --> 01:10:24,600 - Szybko się z tym uporam. - Ezel będzie z tobą? 537 01:10:24,880 --> 01:10:28,480 Bez wątpienia. Będzie tam, będzie. 538 01:10:49,160 --> 01:10:51,160 Dziękuję. 539 01:10:55,680 --> 01:11:00,460 W hotelowej sali balowej jest dzisiaj przyjęcie. Peter i Margo tam poszli. 540 01:11:00,460 --> 01:11:03,560 Napijmy się czegoś. Zamów jakieś wino. 541 01:11:12,600 --> 01:11:15,120 - To cena za butelkę?? - Nie, za kieliszek. 542 01:11:15,880 --> 01:11:17,880 Rozum żeście postradali? 543 01:11:17,880 --> 01:11:21,080 - Tevfik, co ty robisz? - Co JA robię…? 544 01:11:21,080 --> 01:11:23,200 Wino zamówimy nieco później. 545 01:11:23,640 --> 01:11:27,100 - Dlaczego na niego krzyczysz? - Nie krzyczałem. Wyrażałem niezadowolenie. 546 01:11:27,100 --> 01:11:33,240 Krzyknąłeś na niego, Tevfik. Co się z tobą dzieje? Ktoś do ciebie dzwoni, a ty natychmiast zaczynasz dziwnie się zachowywać. 547 01:11:33,240 --> 01:11:35,240 Nie, wszystko w porządku. 548 01:11:35,560 --> 01:11:38,360 - To dobrze. No to jedz. - Jem, już dobrze. 549 01:11:40,020 --> 01:11:42,520 - Ale ciągle bawisz się widelcem. - Na Boga! 550 01:11:42,520 --> 01:11:46,320 Skąd mam wiedzieć, którym jeść? Przynieśli ich z pięćdziesiąt! Którego użyć?! 551 01:11:46,320 --> 01:11:48,900 Jakby próbowali obsłużyć całą armię. A ja jestem tylko jeden! 552 01:11:48,900 --> 01:11:56,880 Dlaczego po całym stole walają się te wszystkie noże i widelce?! Mam ich używać wszystkich na raz?! Tak ma wyglądać moje życie?! W ten sposób?! 553 01:11:58,920 --> 01:12:00,920 Chcesz ze mną zerwać, Tevfik? 554 01:12:01,000 --> 01:12:08,820 Ja nie wiem jak się nimi posługiwać, Sebnem. Znam się na broni. Cholera, to właśnie w tym jestem dobry. Sam siebie oszukuję. 555 01:12:08,840 --> 01:12:14,040 Myślami zawsze jestem gdzie indziej! Nie jestem tego rodzaju człowiekiem. Nie mogę tak żyć. 556 01:12:14,840 --> 01:12:16,840 Zrozumiałam. W porządku. 557 01:12:19,320 --> 01:12:26,560 Jakiego życia oczekujesz? Przyznaj. Chcesz się ze mną rozstać. 558 01:12:28,640 --> 01:12:30,640 A ty tego chcesz? 559 01:12:32,260 --> 01:12:34,260 A jest jakieś inne wyjście? 560 01:12:38,920 --> 01:12:40,920 Jest. 561 01:12:46,200 --> 01:12:48,200 Zatrzymaj się tutaj. 562 01:13:04,000 --> 01:13:09,200 - Ty wyjdź. Ja poprowadzę. - W porządku. 563 01:13:17,320 --> 01:13:19,320 Witaj, chłopcze. 564 01:13:52,800 --> 01:13:58,440 Wkrótce będzie po wszystkim. Wszystko będzie dobrze. 565 01:14:03,920 --> 01:14:05,920 Gdzie chcesz porozmawiać? 566 01:14:07,640 --> 01:14:14,340 Ludzie Kenana są wszędzie. Nie możemy ryzykować. 567 01:14:15,800 --> 01:14:19,020 Poszukamy jakieś odludnego miejsca, tak? 568 01:14:25,680 --> 01:14:30,960 Nigdy mi tego nie powiedziałeś, Wuju. Co się wydarzyło pomiędzy tobą a Kenanem? 569 01:14:31,400 --> 01:14:35,760 Mówisz o wszystkim tylko nie o tym. 570 01:14:38,240 --> 01:14:42,220 Niech chociaż ta historia pozostanie nieopowiedziana. 571 01:14:45,520 --> 01:14:47,520 To z powodu Selmy? 572 01:14:49,640 --> 01:14:51,640 Zdradziłeś Kenana z jej powodu? 573 01:14:55,280 --> 01:15:00,380 Mam rację, Wuju? To był powód twojej zdrady Kenana. 574 01:15:01,720 --> 01:15:10,520 Posłuchaj, chłopcze... Istnieją rzeczy ważniejsze niż kłamstwa i prawda. 575 01:15:12,720 --> 01:15:14,720 Powiedzieć ci coś? 576 01:15:15,820 --> 01:15:23,540 Każdy dzień, cenię każdą minutę, chłopcze. I każdą sekundę. To jedyna moja prawda. 577 01:15:25,400 --> 01:15:32,100 Nie dokończyłem porannej historii. Chcesz jej posłuchać? 578 01:15:33,220 --> 01:15:36,400 Słucham, Wuju. Opowiadaj. 579 01:17:01,360 --> 01:17:05,820 - I jak? - To prawda. Celail tam jest. 580 01:17:08,640 --> 01:17:13,440 - Co ty dla mnie masz? - Właściciel hotelu przesyła ci pozdrowienia. 581 01:17:13,440 --> 01:17:16,060 Wynajął Celailemu pokój. 582 01:17:17,080 --> 01:17:21,240 - Które piętro? - No… To z apartamentem królewskim. 583 01:17:21,340 --> 01:17:24,540 Selma też jest w tym apartamencie. 584 01:17:25,740 --> 01:17:30,440 Apartament królewski… Z Selmą… 585 01:17:42,560 --> 01:17:46,260 - Zaczekaj chwilę. Czegoś tu nie rozumiem. - Co takiego? 586 01:17:46,260 --> 01:17:53,480 - Twoje przyjacielskie stosunki z Celailem się właśnie skończyły. - Dlaczego on z tobą zadziera? Z własnym przyjacielem. 587 01:18:01,280 --> 01:18:08,260 - Chwileczkę, jeszcze jedno. Dlaczego Selma? - Dlaczego nie Nermin? Ona jest przecież bardziej popularna. 588 01:18:08,260 --> 01:18:12,880 Młoda wokalistka. Ona tu nie wystąpiła, a więc on chce ją tylko dla siebie. 589 01:18:18,280 --> 01:18:20,280 Które drzwi…? 590 01:18:23,180 --> 01:18:26,960 - Będę tu zamknięta? - A co? Nudzisz się? 591 01:18:27,520 --> 01:18:30,680 - No bo… Said powiedział… - Tak? 592 01:18:41,260 --> 01:18:44,060 - Said... - Said, pomóż mi. 593 01:18:46,280 --> 01:18:51,900 - Co się dzieje, Said? - Porwałeś tę kobietę. 594 01:18:55,000 --> 01:18:59,720 - Popełniłeś błąd wielki. - Porwałem? Ona sama tego chciała. 595 01:18:59,720 --> 01:19:02,240 Uprowadziłem…? Sama chciała ze mną uciec. 596 01:19:02,240 --> 01:19:04,240 - Nie było tak? - To kłamstwo! 597 01:19:04,720 --> 01:19:07,980 Zabrał mnie tu wbrew mojej woli. Porwał mnie! 598 01:19:07,980 --> 01:19:11,600 - Dziewczyno, o czym ty mówisz…? - Stój. Cofnij się. 599 01:19:11,600 --> 01:19:13,600 Do tyłu! 600 01:19:13,860 --> 01:19:16,280 Chciałeś zrobić z Selmy gwiazdę? 601 01:19:16,280 --> 01:19:26,480 Dlatego porwałeś ją z mego lokalu, aż do hotelu w Bursie? 602 01:19:26,520 --> 01:19:28,520 Ty dwulicowy zdrajco! 603 01:19:28,720 --> 01:19:34,640 Miałem cię za przyjaciela, sukinsynu… 604 01:19:34,980 --> 01:19:38,520 Za kogo ty się uważasz? Za kogo? 605 01:19:38,600 --> 01:19:44,280 Mówię prawdę, Said. Nikogo bym nie porywał. Nie jestem typem mężczyzny, który tak zdobywa kobietę. 606 01:19:44,280 --> 01:19:46,280 - Spójrz na… - Nie ruszaj się! 607 01:20:17,360 --> 01:20:22,880 - Niedługo wrócę, Wuju. - A ja? Powinienem pójść z tobą? 608 01:20:24,320 --> 01:20:26,320 Nie, Wuju. 609 01:20:27,080 --> 01:20:31,480 Tylko ja jestem w stanie stawić czoło tej ostatniej sprawie. 610 01:20:32,280 --> 01:20:34,280 Dobrze. Niech i tak będzie. 611 01:21:20,280 --> 01:21:22,280 Pojechałam dzisiaj do Cana. 612 01:21:23,460 --> 01:21:25,460 Nie, nic złego się nie dzieje. 613 01:21:26,120 --> 01:21:30,320 Powinien tam zostać dopóki wszystko się nie skończy. Z najwspanialszą z możliwych rodzin. 614 01:21:32,720 --> 01:21:34,720 Moja matka… 615 01:21:35,740 --> 01:21:37,740 Nie jest z nią dobrze, Eysan. 616 01:22:09,880 --> 01:22:13,040 A potem wyszłam. I wiesz co zrobiłam? 617 01:22:13,760 --> 01:22:15,760 Nie płakałam. 618 01:22:15,760 --> 01:22:18,280 Pojechałam kupić sukienkę. Chcesz ją zobaczyć? 619 01:22:26,100 --> 01:22:29,120 - I jak? - Bardzo ładna. 620 01:22:30,820 --> 01:22:35,200 - Chcesz, żebym się teraz przebrała i się w niej pokazał? - Nie, nie. Siadaj. Nigdzie nie idź. 621 01:22:36,840 --> 01:22:41,320 - Może powinnam do niej nosić pasek. - Jutro rano pojedziemy go kupić. 622 01:22:41,480 --> 01:22:46,560 - Naprawdę? - Oczywiście. Może pójdziemy też do kina. 623 01:22:46,560 --> 01:22:48,820 Mamy wystarczająco pieniędzy? 624 01:22:48,820 --> 01:22:52,360 - Wślizgniemy się niezauważeni. - Dobrze. 625 01:23:10,000 --> 01:23:12,000 Zdradzę ci pewien sekret. 626 01:23:15,000 --> 01:23:17,000 Mam już dość sekretów. 627 01:23:20,120 --> 01:23:25,560 Ale to ważne. Jeśli mamy zacząć wszystko od nowa, musisz znać prawdę. 628 01:23:30,680 --> 01:23:32,680 Dobrze. 629 01:23:34,640 --> 01:23:36,640 Prawda jest taka… 630 01:23:39,260 --> 01:23:41,260 …że ja nie potrafię gotować. 631 01:24:40,640 --> 01:24:43,660 Ale zawsze sprawiałaś wrażenie, że to potrafisz. 632 01:24:43,660 --> 01:24:47,400 Parę przepisów z książek. Sama starłam się czegoś nauczyć. 633 01:24:47,400 --> 01:24:52,580 - Cóż mogę powiedzieć… Będziemy musieli jadać na mieście. - Dobrze. Wspaniale. 634 01:24:53,040 --> 01:24:57,340 Chodźmy więc. I zamówmy coś do domu. 635 01:25:03,160 --> 01:25:05,160 No wstawaj. 636 01:25:20,200 --> 01:25:22,200 Chodź. 637 01:26:08,960 --> 01:26:10,960 Jak się domyśliłeś? 638 01:26:11,760 --> 01:26:16,840 Bo bycie przy tobie jest niepowtarzalnym uczuciem. 639 01:26:18,860 --> 01:26:24,100 Jeśli Kenan ma na twoim punkcie obsesje, nie pozwoli ci odejść. 640 01:26:25,840 --> 01:26:28,920 - Nienawidzę cię, Ezel. - Bardzo dobrze znam to uczucie. 641 01:26:28,920 --> 01:26:33,460 Pogrywałam z wami od samego początku. Z tobą, Kenanem… 642 01:26:33,460 --> 01:26:41,140 Z Cengizem… Z każdym. To dzięki tobie wkradł się w łaski Kenana, prawda? 643 01:26:41,560 --> 01:26:45,640 Cengiz jest tam dzięki tobie. To przez ciebie mnie zdradził. 644 01:26:46,100 --> 01:26:48,100 Miał tylko jeden warunek. 645 01:26:48,600 --> 01:26:52,640 Powiedział, że się zgodzi, jeśli przekonają mnie do współpracy. 646 01:26:52,640 --> 01:26:59,480 Kenan mu powiedział, że to ja wybrałam mu dom. Pewne rzeczy nie powinny być powierzane mężczyznom. 647 01:27:03,400 --> 01:27:06,440 Celowo wtedy w hotelu wystawiłaś Kenana. 648 01:27:06,440 --> 01:27:09,740 Chciałaś mu pokazać jaka jesteś silna? 649 01:27:09,740 --> 01:27:15,560 Biedaczek… Po tym do niego poszłam, a on płakał jak dziecko. 650 01:27:15,640 --> 01:27:22,200 Nie chciał przegrać. Powiedziałam mu wtedy, że nie przegrał. Wręcz przeciwnie. Wygrał szpiega doskonałego. 651 01:27:23,880 --> 01:27:25,880 A Can? 652 01:27:25,880 --> 01:27:31,920 Nie mam serca z kamienia, Ezel. Pozostanie daleko od tego wszystkiego. Obiecuję. 653 01:27:33,880 --> 01:27:38,520 Nieważne jak bardzo jestem zła. Ale jestem przecież matką. 654 01:27:40,460 --> 01:27:42,460 No i oczywiście siostrą. 655 01:27:45,320 --> 01:27:50,900 Byłaś ze mną tylko po to, żebym wystawił Ramiza? Zgadza się? 656 01:27:52,440 --> 01:27:55,640 - To nie było proste. - A Mert? 657 01:27:57,460 --> 01:28:01,480 Zamordowano Merta, Eysan! Jak mogłaś do tego dopuścić?! 658 01:28:01,480 --> 01:28:07,560 Nie miałam z tym nic wspólnego. Nawet nie wiem, czy naprawdę go zamordowano. 659 01:28:07,560 --> 01:28:11,620 Nie sądzę, że Kenan miał coś z tym wspólnego. 660 01:28:15,640 --> 01:28:23,380 Ale z drugiej strony wtedy bylibyśmy kwita. 661 01:28:31,120 --> 01:28:35,720 Jeśli jeszcze raz cokolwiek piśniesz słowem o moim bracie, tym razem… 662 01:28:36,800 --> 01:28:39,520 - Tym razem… - Powiedz to! Powiedz! Co wtedy zrobisz? 663 01:28:39,520 --> 01:28:42,620 Powiedz: to by zabiłaś mojego brata! Powiedz to! 664 01:28:44,960 --> 01:28:48,840 Natychmiast się stąd wynoś! Wyjdź! Won! 665 01:29:11,320 --> 01:29:13,320 Odebrałeś Wuja? 666 01:29:13,320 --> 01:29:15,860 - Wszystko z nim w porządku - Wszystko dobrze. 667 01:29:15,860 --> 01:29:20,740 A ty? Co z nią? Uciekła? Nie zatrzymujesz jej? 668 01:29:23,720 --> 01:29:25,720 Dobrze, już jedziemy. 669 01:29:33,800 --> 01:29:38,320 Wuju, co mu powiedziałeś, że się domyślił? 670 01:29:40,240 --> 01:29:44,940 Opowiedziałem mu historię, chłopcze. Po prostu opowiedziałem mu pewną historię. 671 01:29:48,920 --> 01:29:59,960 Uwierz mi, nie ma w tym mojej winy. On mnie porwał. Tak bardzo się bałam. 672 01:30:04,080 --> 01:30:08,200 Nie płacz, już dobrze. Nie płacz dziewczyno. 673 01:30:09,620 --> 01:30:13,120 Widzisz? Nie potrafimy się tobą dzielić. 674 01:30:15,840 --> 01:30:21,080 Nasz dziewczynka dorasta, staje się coraz bardziej popularna… 675 01:30:28,060 --> 01:30:30,060 Dwa razy w tygodniu. 676 01:30:30,960 --> 01:30:34,380 Nie mogę od razu pozbyć się Nerminy. 677 01:30:34,380 --> 01:30:39,300 - Dwa wieczory w tygodniu scena będzie należała do ciebie. - Naprawdę? 678 01:30:40,080 --> 01:30:44,360 Dziękuję. Dziękuję… 679 01:30:45,120 --> 01:30:48,940 No dobrze, puść. Nie płacz już dziewczyno. Mam sporo pracy. 680 01:31:00,880 --> 01:31:03,820 No dobrze, już nie płacz Selma. 681 01:31:08,280 --> 01:31:10,280 No już. On poszedł. 682 01:31:20,040 --> 01:31:24,080 Ale z ciebie numer. Powinnaś być aktorką, a nie piosenkarką. 683 01:31:24,080 --> 01:31:29,080 Jak to zrobiłaś? Kiedy to zaplanowałaś? Jak przekonałaś Celaila? 684 01:31:34,160 --> 01:31:36,440 Co? Co w tym złego? 685 01:31:41,680 --> 01:31:50,380 „Zabierz mnie dzisiaj. Uciekniemy razem. Będę śpiewać tylko dla ciebie. Selma” 686 01:31:55,560 --> 01:32:00,320 Skąd miałam wiedzieć, że go zabijesz. Tego nie było w planie. 687 01:32:00,720 --> 01:32:05,080 Ja nie gram, Selma. Chcę dorwać Hairatli. 688 01:32:08,020 --> 01:32:13,520 A, dzwonił Mesut, właściciel sklepu. Wie, że wyeliminowałeś Celaila. 689 01:32:14,100 --> 01:32:21,680 Jest ci bardzo wdzięczny. Jego podopieczny zwrócił mu pieniądze. I powiedział, że więcej nie będzie go niepokoił. 690 01:32:24,300 --> 01:32:28,400 Trzymaj. To twoja działka. Dziękuję. 691 01:32:37,400 --> 01:32:39,400 Żałujesz? 692 01:32:54,120 --> 01:32:59,320 Każdy dostał to, na czym mu zależało. A to znaczy, że nie ma problemu. 693 01:33:00,920 --> 01:33:07,920 Zapamiętaj tę chwilę, mały. Kiedy masz do czynienia z kobietą, zastanów się dwa razy zanim cokolwiek zrobisz. 694 01:33:07,920 --> 01:33:11,620 Ponieważ kobieta zawsze jest o krok przed tobą. 695 01:33:14,480 --> 01:33:16,480 Dlaczego opowiadasz mi tę historię? 696 01:33:16,480 --> 01:33:25,480 Selma nas za sobą pociągnęła. Zdaliśmy sobie z tego sprawę tamtego dnia, ale i tak nie przestaliśmy za nią podążać. 697 01:33:27,800 --> 01:33:35,680 Ezel się nie podda. Na razie niczego nie zrobi, ale za jakiś czas będzie próbował udowodnić Eysan, że jest niewinny. 698 01:33:35,680 --> 01:33:39,640 Chcesz się czegoś ode mnie nauczyć? „Chłopcze…” 699 01:33:39,640 --> 01:33:43,040 - Tak. - Na to przyjdzie czas. 700 01:33:43,040 --> 01:33:46,800 Najpierw pokaż mi jak zamierzasz powstrzymać Ezela przed próbami podejść do Eysan. 701 01:33:46,800 --> 01:33:54,040 Jak go na stałe oddzielisz od Eysan? Pokaż mi. Potem skupię się na twojej nauce. 702 01:34:37,880 --> 01:34:41,880 - Partnerze? - W końcu znalazłeś swoje miejsce, Cengiz. 703 01:34:41,880 --> 01:34:44,460 Wy dwoje z całą pewnością na siebie zasługujecie. 704 01:34:44,460 --> 01:34:47,900 Dzwonię właśnie w jej sprawie. Nie smuć się, przyjacielu. 705 01:34:48,580 --> 01:34:52,160 Od kiedy ją zobaczyłem nie przestałem o niej myśleć. 706 01:34:52,560 --> 01:34:56,800 Chcę ci powiedzieć, że ona nie jest odpowiednia dla ciebie. Jest idealna dla mnie. 707 01:34:57,000 --> 01:35:02,480 Teraz znowu zdobędę Eysan. Ty jesteś jedynie dodatkiem, Cengiz. 708 01:35:02,600 --> 01:35:06,540 Ona teraz należy do Kenana. Zapomnij o niej. 709 01:35:06,540 --> 01:35:09,980 Wiesz, Eysan kiedyś mnie zapytała kto zabił Bahar. 710 01:35:09,980 --> 01:35:16,800 Uwierzyłaby ci, gdybym jej nie powiedział, że widziałem na własne oczy, że zabił ją Ezel. 711 01:35:20,160 --> 01:35:22,160 Biedny Cengiz… 712 01:35:23,820 --> 01:35:29,580 Byłeś przy mnie tylko z powodu kłamstwa. Wykorzystałeś cierpienie Eysan. 713 01:35:29,880 --> 01:35:35,980 Ale bez obawy. Nasze rodzeństwo zabił Kenan. Dowiodę Eysan prawdy. 714 01:35:35,980 --> 01:35:41,580 Naprawdę? Jesteś pewien? Po tym wszystkim co zrobiłem. 715 01:35:42,160 --> 01:35:47,700 - Co takiego zrobiłeś? - Coś, z czym nie można mnie powiązać. 716 01:35:48,700 --> 01:35:52,980 Spójrz na swoją rodzinę. Jeszcze raz. Żal mi cię. 717 01:36:10,520 --> 01:36:12,520 „Kto zabił Merta?” 718 01:37:36,360 --> 01:37:40,340 Zbudowano dwa domy po przeciwnych stronach. 719 01:37:40,340 --> 01:37:44,620 Właściciel jednego z nich otworzył drzwi. 720 01:38:17,920 --> 01:38:21,360 Ludzie zaczęli przechodzić przez te drzwi. 721 01:38:49,820 --> 01:39:01,700 Pomocnicy, zarządzający, przyboczni wojownicy i ci, którzy po drodze się zagubili – wszyscy wejdą do tego domu. 722 01:40:08,640 --> 01:40:12,000 Dwa domu po przeciwnych stronach rwącej rzeki. 723 01:40:12,660 --> 01:40:15,880 Jeden to solidna rezydencja na wzgórzu. 724 01:40:16,780 --> 01:40:20,680 Drugi to chata na zboczu wzgórza. 725 01:40:22,480 --> 01:40:26,560 Który z tych domów przetrwa zawieruchę? 726 01:40:37,400 --> 01:40:48,200 Tłumaczenie: E. Kolbrycka/ Napisy: Tureckie Seriale