-
Żadnego klubu muzycznego, huh...
-
Hmm..
-
O jest tu teatr,
może wystawiają tam musicale..
-
Ale nie umiem grać i tak dalej,
Znowu mi będą dokuczać..
-
Chyba muszę pozostać przy śpiewaniu
samemu w sypialni.
-
Ej!
-
Ej Jake!
-
Chodź tutaj!
-
O eeee... hej!
-
Patrz co mam!
-
Wooow, nie ma mowy!
-
Jakim cudem dostałeś te dwa tak szybko?!
-
Nie jest tak trudno przekonać mojego tatę
-
Możemy teraz zagrać mecz
-
który ustaliliśmy.
-
Chcesz spędzić z nami czas po szkole?
-
Emmm... serio mogę?
-
No tak, spytałem się ciebie, czyż nie?
-
Ej stary, kim jest twój kumpel?
-
To jest Jake.
-
On właściwie wykazał normalne
zainteresowanie moim Gacha Switchem,
-
Podczas gdy wy dwaj gadaliście sobie
o dziwnych grach o dziewczynkach 2D.
-
Hah! Widać jak dużo o tym wiesz.
-
Tak właściwie to nazywają się powieściami
wizualnymi i są dla prawdziwych mężczyzn.
-
Hej Jake, jestem Liam!
-
A to jest Henry.
-
Lubi gry randkowe anime.
-
L-lubię też inne rzeczy!
-
Nie rób ze mnie dziwaka!
-
Ehehe nie, to w porządku!
Uwielbiam anime!
-
Od dziś się kumplujemy,
-
przychodzisz do mnie
i oglądamy MHA w każdą sobotę!
-
Jezu, serio jesteś takim weebem.
-
Huh, jestem zdziwiony, że znasz
takie stwierdzenia, Drew.
-
Jednak jesteś aż tak zacofany.
-
Nie martw się Drew, nauczymy cię
tego, co cię pominęło!
-
Tsa, myślę, że podziękuję..
-
Hej Drew.
-
Oh, co tam?
-
Jak tam twoje lekcje?
-
Nauczyciele wydają się popychadłami
jeśli mnie pytasz o zdanie.
-
Haaah tak, dokładnie.
-
Liceum będzie pestką, nawet z tymi całymi
lekcjami z wyróżnieniem.
-
Dalej się dziwię,
że bierzesz w nich udział.
-
Cóż, w przeciwieństwie do ciebie,
ja mam mózg.
-
Jake?
-
Co ty tu do cholery robisz?
-
Uh...
-
Ja...uh...
-
Nie powinieneś przebywać z dziwakami,
albo, być samym gdzieś tam?
-
Typie, to było chamskie,
Znasz go w ogóle?
-
Dlaczego miałby?
-
Dobrze mu z nami, więc wynoś się stąd.
-
Dobra, nieważne.
-
Będziemy grać w nożną z innymi,
idziesz z nami?
-
Nie, może następnym razem.
-
Dobra, nara...
-
Co jest z tym typem?
-
Uh... nie za bardzo mnie lubi...
-
Chodziliśmy razem do gimnazjum..
-
Hmmm...
-
Cóż, teraz możesz zapomnieć o gimnazjum.
-
Jesteśmy na pierwszym roku,
to nowy start.
-
Ta, powinieneś zobaczyć Liama w gimnazjum
i jego cringe'ową scene fazę.
-
Ah- Zamknij się!
-
Mam też zdjęciaaa~
-
Nie nie nie! Nawet NIE PRÓBUJ!
-
Możesz od teraz chillować z nami.
-
I poza tym, nie chcesz przebywać
z dziwakami jak oni, co nie?
-
Taaaa, prawda..
-
♪ Oh, miłość to szalona gra... ♪
-
♪ Jedyne co wiemy, to
że potrzeba do niej dwóch serc..♪
-
♪ I gdy obydwoje znajdziecie płomień ♪
-
♪ Będziecie potrzebować więcej niż życia
aby podtrzymać płomień wśród fal ♪
-
♪ I próbowałem gdzieś z milion razy,
Lecz nie potrafię tego załapać ♪
-
♪ Miałem nadzieję, lecz trwało to noc
a potem koniec... ♪
-
♪ Lecz kiedy patrzę w twoje oczy,
widzę mą przyszłość i mój raj ♪
-
♪ Coś mnie uderza za każdym razem
i wiem to ♪
-
♪ Chcę być kochany twoją miłością,
twoją miłością, twoją miłością... ♪
-
♪ Chcę być dotykany twoim dotykiem,
twoim dotykiem, twoim dotykiem... ♪
-
♪ Zawsze szukałem tej jedynej
i w końcu znalazłem ją ♪
-
♪ Chcę być kochany twoją miłością,
twoją miłością, twoją miłością... ♪
-
♪ Oh chcę być kochany ♪
-
♪ Twoją miłością ♪
-
♪ Chcę być kochany twoją miłością,
twoją miłością, twoją miłością... ♪
-
♪ "Oh, gdybyś tylko wiedziała... ♪
-
♪ Jak daleko upadłem,
by się do ciebie dostać ♪
-
♪ I jeśli chcesz znać prawdę ♪
-
♪ Bałem się otworzyć
bo jesteś tą, której nie chcę stracić ♪
-
♪ I próbowałem gdzieś z milion razy
Lecz nie potrafię tego załapać ♪
-
♪ Miałem nadzieję, lecz trwało to noc
a potem koniec... ♪
-
♪ Lecz kiedy patrzę w twoje oczy,
widzę mą przyszłość i mój raj ♪
-
♪ Coś mnie uderza za każdym razem
i wiem to ♪
-
♪ Chcę być kochany twoją miłością,
twoją miłością, twoją miłością... ♪
-
♪ Chcę być dotykany twoim dotykiem,
twoim dotykiem, twoim dotykiem... ♪
-
♪ Szukałem zawsze tej jedynej
i w końcu znalazłem ją ♪
-
♪ Chcę być kochany twoją miłością,
twoją miłością, twoją miłością... ♪
-
♪ TWOJĄ MIŁOŚCIĄ~ ♪
-
♪ Tylko ty... ♪
-
♪ Nikt inny, nikt inny.. ♪
-
♪ Jesteś tą jedyną.. ♪
-
♪ Chcę być kochany twoją miłością,
twoją miłością, twoją miłością... ♪
-
Dzień dobry, Panie Simpie.
-
Witam, Panie Winogrono.
(nie wiem jak to przetłumaczyć XD)
-
A więc! Milly sama zdecydowała się
na zaprojektowanie kurtek dla klubu.
-
Nie mogę sobie wyobrazić, jak okropny
będzie projekt, gdy zrobi go sama,
-
więc nie mamy innego wyboru,
poza pomaganiem jej.
-
Pójdziesz to z nami obczaić?
-
Oh heh,
Z chęcią, ale..
-
Będę spędzać teraz czas z Drew'em
i z innymi więc uh...
-
Ah.
-
Okej.
-
Uhhh...
-
Powinienem sobie pójść, czyyy...?
-
NIE!
-
Chodź Zander, idziemy stąd.
-
Hej! Dlaczego wszyscy myślą, że mogą
mnie ciągać jak szmacianą lalkę?!
-
Hahah! Mówiłem, że się zjawi!
-
Wisisz mi soczek!
(taki żarcik polski XDD)
-
Heya.
-
O, Jake.
-
Dziwię się, że nie olewasz nas
dla muzycznych idio-
-
...klubu. Chociaż raz.
-
Powiedziałem, że przyjdę, czyż nie?
-
O, Jake!
-
Cieszę się, że przyjdziesz,
musimy zrobić razem ten trend z TikToka!
-
Nazywa się "dwóch przyjaciół w pokoju, być może się pocałują.."
-
...ale tak na prawdę mnie nie całujesz..
-
..no chyba że chcesz~
-
Oh uh... dobra...?
-
(Jake ty idioto XDDD)
-
Dobra... czy możemy w końcu iść.. Zoey?
-
Sekundka!
-
Nie możesz tego zrobić u mnie?
-
Piękno to cierpliwość, Drewmisiu!
(oryginał: Drewy-bear )
-
Nie wydaje mi się, że to tak szło..
-
Oh! Em...
-
Czekajcie chwilkę, zapomniałem
czegoś ważnego z sali muzycznej!
-
Dajcie mi minutkę!
-
Dobra, i tak będziemy czekać, więc idź.
-
60, 59, 58-
-
Hailey, miałaś rację..
-
Muszę zdecydować sam.
-
Um...
-
Myślę że-
-
Nie.
-
Zostanę w klubie.
-
I-i dziś pogadam z Drew'em!
-
I...
-
I wszystko naprawię!
-
Czy dam radę?
-
Cóż, dzisiejszy dzień już jest
wystarczająco zły..
-
Z pewnością nie może być gorzej.
-
Jeśli będę miał szczęście,
Zander i Hailey wrócili do sali.
-
Wtedy z nią pogadam
i porządnie przeproszę.
-
Hehe, muszę powiedzieć,
to było imponujące!
-
Mówiłem ci, jest użyteczny
w wielu aspektach!
-
Szczerze, miałem dużo czasu po szkole,
aby się nauczyć tych ruchów!
-
Musisz mnie nauczyć następnym razem!
-
(Sean heheszkuje)
-
W ogóle, dzięki za tą playlistę, którą mi
wysłałeś.. to było naprawdę miłe z twojej strony
-
O tak, nie ma problemu!
-
Muzyka zawsze sprawia, że czuję się lepiej
gdy mam zły dzień.
-
(dryn dryn)
-
Ah, to moi rodzice!
-
Lepiej już pójdę!
-
Sorki Sean!
-
Spokojnie!
Do jutra, Daisy!
-
Hej mamo!
-
Przepraszam, już idę!
-
Ugh, co ja robię?
-
Powinienem był tam po prostu wejść...
-
Są po prostu przyjaciółmi..
-
...prawda?
-
Sean nigdy mi nie mówił,
że rozmawia z Daisy..
-
I pocieszał ją..
-
Co Sean wie o Daisy o czym ja nie wiem?
-
-61, -62, -63...!
-
Możesz się już zamknąć, debilu!
-
Wziąłeś tą swoją ważną rzecz?
-
Eeee.. nie.
-
To bez znaczenia, po prostu chodźmy..
-
(normalne spotkanie grupy przyjaciół.)
-
Zadziałało!
-
Widziała moją wiadomość donejtową!
-
Gratki ziom..
-
..właśnie zmarnowałeś kasę na kogoś, kto
nawet nie wie że istniejesz.
-
Cóż, teraz już wie!
-
Ja, megachad9000, mogę mieć szansę.
-
Tylko czekaj i patrz.
-
To jest definicja smutku.
-
Ale nie, to ja jestem simpem, co nie?
-
Okej, a co lepszego robisz?
-
Po prostu szukam więcej diamentów
do banku moich memów.
-
Hehe, ten chyba wyślę do Lii.
-
(Lia, nie otwieraj dla dobra własnego..)
-
(Mówiłam...)
-
Henry, siedzę dosłownie
po drugiej stronie pokoju!
-
Przestań mi wysyłać to gówno!
-
Nigdy się nie nauczysz, Henry..
-
Wiesz jak to mówią.. (dosłownie) Powolny,
ale wytrwały wygrywa wyścig!
-
Myślę, że to bardziej głupi i niski
w twoim przypadku.
-
(pro gamers.)
-
Heh, wygląda na to że znowu wygrałem.
-
Dreeew, nudzę się!
-
Możemy coś zrobić?
-
Co na przykład?
-
Hmmm...
-
O, wiem!
-
Obejrzyjmy ten nowy serial o hybrydowej
księżniczce w kinie twojego taty!
-
Ugh... naprawdę?
-
Nie będę siedzieć tu przez całą noc
i patrzeć jak grasz w te swoje głupie gry!
-
Równie dobrze mogę po prostu pójść
do domu.
-
Okej, okej!
-
Wchodzisz w to, Jake?
-
Mm? Oh, uh, sorry,
-
co robimy?
-
...Jake.
-
Ee, tak?
-
Po prostu powiedz nam co się stało.
-
Dąsasz się od kiedy tylko wyszliśmy
ze szkoły;
-
Coś wyraźnie się stało, kiedy poszedłeś
po tę "rzecz", prawda?
-
Uhhhhh, tak jakby... Chyba.
-
Posłuchajcie, nie wiecie może czy...
-
Daisy się z kimś spotyka?
-
A więc chodzi tylko o Daisy...
-
Stary, po takim czasie dalej się nad
tym zastanawiasz?
-
Na miłość Luniego, po prostu ją
spytaj!
-
Nie, nie rozumiecie.
-
Posłuchajcie, widziałem ją w sali
muzycznej z Seanem...
-
Co, całowali się?
-
N-nie!
-
Ale...
-
Wydawało się, że są blisko.
-
Oooohhh....
-
Cóż, to wyjaśnia zeszły weekend.
-
Czekaj, co masz na myśli?
-
Co się stało w zeszły weekend?
-
Cóż...
-
I jak zywkle, wymyślił jakąś wymówkę, że
jego karta została odrzucona.
-
Więc ja mu na to:
-
Będziemy mieli problem?
-
Chcesz mieć ze mną na pieńku?
-
Był przerażony!
-
I tak właśnie przekonałam go, żeby kupił
-
mi cały sklep ze słodyczami!
Znowu wygrałam~!
-
Mmhmm...
-
Ej, Zoey, spójrz!
-
Widzisz?
-
Nie chcę tego mówić, Jake, ale wyglądali,
jakby byli na randce.
-
Wygląda na to, że twój przyjaciel pierwszy
ją zdobył.
-
I właśnie dlatego nie powinieneś był
czekać i brać udziału w konkursie,
-
żeby zaprosić ją na randkę...
-
Ja... Po prostu...
-
nigdy nie myślałem, że Sean i Daisy...
-
Powiedzielibyśmy ci, ale myśleliśmy, że
ten Sean ci o tym powie,
-
skoro się tak z nimi spoufalasz,
czy coś takiego.
-
Czy na tym etapie nie dałeś im do
zrozumienia, że podoba ci się Daisy?
-
Niezbyt starasz się to ukrywać.
-
C-cóż, tak, powiedziałem im...
-
I on wiedział?
-
Wow, niezły przyjaciel.
-
A więc... dalej będziesz sobie zawracać
głowę tym całym śpiewaniem?
-
Cóż... Hej, nie wiemy na pewno, nie?
-
Może tylko się przyjaźnią.
-
I... dalej chcę wystąpić...
-
Tylko dlatego, że zaśpiewasz z Hailey.
-
Czekaj, teraz zaśpiewasz też z Hailey?!
-
Uh.... Cóż...
-
Co, ona też chce wyznać uczucia Daisy?!
-
Ohohoho! Teraz to zrobiło się ciekawie!
-
Tak, zaśpiewam z Hailey.
-
Wystąpimy w duecie, bo chciałem
z nią zaśpiewać.
-
Przez jej tremę, nie?
-
Czekaj, wiesz o tym?
-
No, tak. Wszyscy wiemy.
-
Każdy, kto chodził z nią do gimnazjum
o tym wie.
-
Nie rozumiem, Jake.
-
Śpiewasz dla Daisy, czy dla Hailey?
-
Ee, oczywiście, że dla Daisy!
-
To się nie zmieniło...
-
Nie wydaje mi się, że Hailey
tak uważa.
-
Ciągle mi gadała o tym całym duecie!
-
Kiedy tylko poszedłeś na przesłuchanie,
wiedziała że będzie mogła cię wykorzystać;
-
tylko to ją obchodzi!
-
To nieprawda!
-
Pozwoliła mi dołączyć do klubu bo myślała,
że pasjonuję się muzyką,
-
i była na tyle miła, żeby dać mi
drugą szansę!
-
Sama mi to powiedziała.
-
Naprawdę w to wierzysz?
-
Przejrzyj w końcu na oczy, Jake.
-
Hailey nie umie zaśpiewać sama, więc
potrzebuje ciebie żeby to zrobić.
-
Wyraźnie lubi rządzić innymi i chce
robić wszystko po swojemu
-
i wykorzystuje cię, aby to
osiągnąć.
-
Nawet jej wcześniejsze zachowanie dzisiaj
w sali muzycznej to wystarczający dowód!
-
Musisz przyznać, Jake, owinęła sobie
ciebie wokół małego palca.
-
Ale szacun dla niej za bycie tak
pewną siebie.
-
Nie wspominając o tym, że jeden z tych
dziwaków próbuje sprzątnąć ci Daisy sprzed
-
nosa wiedząc jak bardzo do niej sim- ee, to
znaczy, jak bardzo ci się podoba.
-
Henry ma rację, w sensie, bierzesz udział
w konkursie tylko dla niej, więc...
-
Jaki jest w tym sens, jeśli ten cały Sean
pierwszy ją zdobędzie?
-
I tylko dzięki tobie szkołę w ogóle
obchodzi ten konkurs, Jake.
-
Spędzasz cały swój czas robiąc to wszystko
dla nich i co otrzymujesz w zamian?
-
Ale Jake...!
-
Chciałabym zobaczyć jak występujesz
na scenie-
-
Dzięki za tę playlistę, którą wysłałeś, to
było słodkie z twojej strony.
-
- O tak, nie ma problemu.
- I on wiedział?
-
(wiele głosów pokrywa się ze sobą)
-
(wiele głosów pokrywa się ze sobą)
Wcześniej czy później Jake, będziesz
-
musiał zdecydować dla siebie. Nie dla
mnie, nie dla Drew'a.
-
Ale dla siebie.
-
Dołączyłem, żeby zaśpiewać dla Daisy,
-
I to właśnie zamierzam zrobić.
-
Do czegokolwiek mnie wykorzystują, nie dam
im wejść mi w drogę.
-
Do licha, Hailey nawet nie umie śpiewać
beze mnie przez jej głupią tremę!
-
I nawet nie mieliby beze mnie szans!
-
Powinni być wdzięczni, że w ogóle do nich
dołączyłem!
-
Powinni byli wiedzieć od samego początku,
że nie stanę się muzycznym dziwakiem.
-
O cholera, Jake, wymiatasz!
-
Przynajmniej w końcu to rozumiesz.
-
Cóż, jeśli naprawdę myślisz, że Daisy da
ci po tym szansę, to śmiało.
-
Jednak miło będzie mieć cię z powrotem,
-
spędzać czas razem tak jak teraz, kiedy to
wszystko się skończy.
-
Tak, mi też będzie miło...
-
Okej, w takim razie chyba pójdę ustawić
GachaFlixa na ten maraton.
-
Yay!
-
Dalej Lia, chodźmy zająć dobre miejsca!
-
...Teraz to powiedziałem.
-
Em... Hej, Hailey...
-
Hej, Jake.
-
Posłuchaj,
-
przepraszam, jeśli byłam do ciebie wczoraj
nieprzyjemna...
-
Nie powinnam była się tak unosić
przez Drew'a.
-
Wiem, że próbował mnie tylko zdenerwować.
-
Nie powinnam była się na tobie
wyładowywać.
-
Nie... Miałaś rację, Hailey,
-
Byłem złym przyjacielem.
-
Nie powinienem przypatrywać się biernie i
pozwalać im, żeby się tak do was odzywali.
-
Chcę się bardziej starać.
-
Dzięki, Jake.
-
Em, chciałam też powiedzieć,
-
nieważne jaki miałeś powód, aby dołączyć
do klubu, albo czy go opuścisz,
-
wszystko i tak gra.
-
Wiele się zmieniło odkąd dołączyłeś..
więc...
-
Mam nadzieję, że nawet po konkursie
będziemy mogli być blisko jak rodzina,
-
w klubie muzycznym, czy nie.
-
Hailey...
-
W-w każdym razie, myślę że wszyscy
zmierzają już do sali muzycznej.
-
Idziesz?
-
Tak! Oczywiście, chodźmy!
-
Oh, Jake!
-
Byłbyś tak dobry i pomógł mi zanieść kilka
dokumentów do pokoju nauczycielskiego?
-
Oh, uh...
-
Tak, pewnie.
-
Dziękuję ci, mój drogi!
-
Czekają w klasie historycznej, to
niedaleko.
-
Będziemy czekać, Jake!
-
Okej!
-
Nie tęsknijcie za bardzo!
-
A więc, Jake, w piątek jest ten wielki
dzień!
-
Założę się, że się bardzo denerwujesz.
-
I-i ekscytujesz, oczywiście!
-
Tak... Cóż, trochę jedno i drugie.
-
Hailey mi mówiła, jak ciężko wszyscy
pracujecie.
-
Chyba nigdy nie widziałam klubu tak
pełnego pasji, jak wasz.
-
To naprawdę inspirujące.
-
I wiesz, Jake, nieważne jaki będzie wynik
w piątek,
-
i tak powinieneś być z siebie bardzo
dumny!
-
Hm...
-
Tak, ee...
-
Dzięki, Pani Jones.
-
Oh, co ja sobie myślałem?!
-
Oni wcale mnie nie wykorzystują...
-
Boże, ale jestem głupi!
-
Nie powinienem był nigdy mówić tych rzeczy
za ich plecami...
-
Cóż, ah... to bez znaczenia.
-
To nie tak, że mnie słyszeli, czy coś.
-
Po prostu pójdę na próbę jak zwykle i
wszystko będzie dobrze.
-
Oh, hej, Jake!
-
Oh, haha!
-
Cześć!... D-daisy, co słychać?
-
Nic takiego.
-
Sadie i ja tylko planujemy zbiórkę
pieniędzy dla schronisk dla zwierząt
-
w okolicy.
-
A ciebie co tu sprowadza?
-
Ja tylko robię za doręczyciela.
-
Rozumiem.
-
Oh, właśnie mi się przypomniało!
-
Sean mi powiedział, że w piątek wystąpisz
w duecie z Hailey, prawda?!
-
Oh, tak, zgadza się!
-
Ale ee... A więc...
-
Ty i Sean..?
-
Hm?
-
N-nieważne, zapomnij o tym.
-
A więc, uh... dalej chcesz przyjść?
-
Oczywiście!
-
Jestem niesamowicie podekscytowana!
-
Szczególnie żeby usłyszeć jak
śpiewacie razem z Hailey!
-
Ty też jesteś podekscytowana,
prawda Sadie?
-
Tak, zachwycona.
-
Połamania nóg, Jake.
-
Oh, HAHAHAHAHA...! Ah!...
-
...Oh! Ee, skoro mowa o piątku, lepiej
pójdę na próbę!
-
Oh, okej!
-
Baw się dobrze, Jake!
-
Dzięki, Daisy!
-
Daisy jest taka wspaniała... Od razu czuję
się dziesięć razy lepiej.
-
Kto wie...!
-
Może za parę tygodni ja i Daisy
będziemy razem,
-
trzymając się za ręce...
-
chodząc na randki...!
-
OOOO mój Boże!
-
Wykorzystam dzisiejszy dzień w pełni!
-
Okej, ludziska, kto jest gotowy dać czad-
-
Hailey! Co się dzieje?!
-
Hej! Co się stało?!
-
Jak mogłeś, Jake?
-
Myślałam, że jesteś naszym przyjacielem!
-
O-o czym ty mówisz?
-
Hej, co się dzieje?
-
Nie dotykaj mnie!
-
Może to odświeży ci pamięć.
-
[nagranie] Do licha, Hailey nawet nie umie
śpiewać beze mnie przez jej głupią tremę!
-
[nagranie] I nawet nie mieliby beze mnie szans!
-
Cz-czekajcie, to nie jest-...
-
Ej! Nie nie, n-nie miałem na myśli ani
słowa z tego, co powiedziałem-!
-
Powinniśmy być wdzięczni, tak?
-
Wygląda na to, że ostatecznie miałem
rację.
-
Nigdy nie powinienem był dawać ci drugiej
szansy.
-
P-przepraszam, naprawdę nie miałem niczego
z tego na myśli!
-
Hailey, proszę! Wiesz, że to był tylko
stek bzdur!
-
J-ja... Nie myślałem logicznie!
-
Oni mnie podpuścili i ja-... Nie
powinienem był ich słuchać!
-
Proszę, uwierzcie mi!
-
♪ Zrobiłam tu dla ciebie miejsce ♪
-
♪ Miejsce, w którym ukryłbyś swoje łzy ♪
-
♪ Powiedziałeś, że skończyłeś
poszukiwania ♪
-
♪ Skończyliśmy się ranić ♪
-
♪ Zostaw te samotne kochanki ♪
-
♪ Zrobiłam tu dla ciebie miejsce ♪
-
♪ Powiedziałam ci, że cię kocham
Powiedziałeś, że nie możesz mnie kochać ♪
-
♪ Moja klatka piersiowa uderzyła o ziemię♪
-
♪ Początek końca
Zasłona z napisem FIN ♪
-
♪ Zostawia ze zrujnowaną więzią ♪
-
♪ Nie potrzebowałeś mojej miłości ♪
-
Jesteś zadowolony?!
-
Przysięgam na Boga, jeśli KIEDYKOLWIEK
jeszcze zbliżysz się do mojej siostry-!
-
Zander!
-
...Nie jest tego wart.
-
Chodźmy znaleźć twoją siostrę.
-
Trzymaj się od nas z daleka!
-
♪ Nie potrzebowałeś mojej miłości ♪
-
♪ Nie potrzebowałeś mojej miłości ♪