-
Wasza Wysokość,
-
dobry wieczór.
-
Jak minął Pani dzień?
-
Tak, powiedziano mi o Pani jutrzejszym spotkaniu,
-
wszystko będzie gotowe,
-
krawiec właśnie ukończył Pani suknię.
-
Dzisiejszego wieczoru dodamy wykończenia.
-
Tu jest Pani wino.
-
Proszę.
-
Czy mogę najpierw sprawdzić Pani wymiary?
-
Tylko żeby upewnić się że suknia pasuje idealnie.
-
Krawiec zostawił taśmy miernicze, więc nie zajmie to długo.
-
Oczywiście.
-
Porównam Pani wymiary
-
z wymiarami sukni,
-
i sprawdzę czy wszystko się zgadza.
-
Zaczynajmy.
-
Więc ta tutaj jest do...
-
klatki piersiowej.
-
Zgadza się.
-
i...
-
ramiona.
-
Wasza Wysokość, czy myślała Pani nad ozdobami wykończeniowymi
-
jakie chciałaby Pani dla tej sukni?
-
Co z kwiatami lub kokardami?
-
Szyja...
-
Dobrze.
-
i...
-
talia.
-
Czy jest Pani podekscytowana, Wasza Wysokość?
-
Mam na myśli, jutrem.
-
Och, jestem pewna że wszystko będzie dobrze.
-
A teraz druga, z tyłu.
-
Będę potrzebowała jeszcze kilku nacięć jako znaczników
-
dla ramion i pleców.
-
A teraz, szyja do talii.
-
W porządku.
-
Dobrze.
-
i...
-
Słyszałam, że hrabina wkrótce wyda bal
-
na cześć swojego syna który wrócił z wojny.
-
Czy słyszała coś Pani o tym?
-
Pójdzie Pani?
-
Wspaniałe wieści.
-
Tak, w wiosce też będzie bal
-
wszyscy chcą świętować.
-
Szyję sobie bardzo fantazyjną sukienkę.
-
Niech się Pani nie martwi, nie będzie tak piękna jak twoja.
-
Niech no zobaczę...
-
i...
-
Jeszcze jedna miara z tej strony...
-
Gotowe.
-
Sprawdziłam wszystko,
-
a teraz jeszcze raz sprawdzę suknię
-
i dodam ozdoby wykończeniowe.
-
Będzie gotowa zanim Pani wróci
-
więc będzie Pani mogła ją przymierzyć.
-
Och, Wasza Wysokość,
-
przygotowywałam ją dla Pani.
-
Czy chce Pani ją teraz przymierzyć?
-
Skoro jest już pani w bieliźnie,
-
zacznę bezpośrednio od gorsetu i poduszek na pośladki.
-
Proszę mi pozwolić.
-
Niech podniesie Pani ręce.
-
W porządku.
-
Niech to poprawię.
-
Z tyłu..
-
Więc, zacisnę sznurowadła.
-
i...
-
Nie chcemy żeby było za wysoko na klatce piersiowej,
-
chcemy, aby dopasowało się do Pani sylwetki.
-
W porządku.
-
Nie jest za ciasno?
-
Nie?
-
Niech no zobaczę.
-
i...
-
Jest wygodnie?
-
Dobrze.
-
Dobrze.
-
Teraz, poduszki na pośladki.
-
Niech ja tylko...
-
poprawię to, a teraz zawiążę
-
supeł tu z przodu.
-
I dopasuję po obu stronach.
-
Gotowe.
-
Wygląda dobrze.
-
Teraz poprawię Pani halkę,
-
i nałożę ją na poduszki.
-
A teraz...
-
Dobrze.
-
Teraz suknia.
-
Zaczniemy od spódnicy.
-
Więc, węzeł z tyłu i...
-
kolejny z przodu.
-
Dobrze.
-
I suknia.
-
Proszę.
-
Pierwsze ramię.
-
I drugie tutaj.
-
Dobrze.
-
A teraz użyję igły żeby zasznurować
-
przód sukni,
-
dzięki czemu mogę łatwo przewlec wstążkę przez oczka.
-
Niech mi Pani powie jeśli jest za ciasno.
-
Zaczynam.
-
Dobrze.
-
Przewlekam wstążkę...
-
Jest w porządku?
-
I ostatnie oczko...
-
W porządku.
-
Ostatni supeł.
-
W porządku.
-
Wygląda dobrze.
-
i...
-
Teraz przypnijmy przodzik.
-
I... ostatnia.
-
Co Pani myśli o ozdobach które dodałam?
-
Podobają się Pani?
-
Cieszę się.
-
Więc, tak jak myślałam, jest mała poprawka
-
którą muszę zrobić przy kołnierzyku.
-
Tylko kilka szwów.
-
Mogę to szybko zrobić teraz.
-
W porządku? Dobrze.
-
Więc proszę się nie ruszać.
-
I... zaczynam.
-
Po prostu jest tu trochę za duże.
-
W porządku.
-
I to tyle.
-
Wygląda Pani olśniewająco, Wasza Wysokość.
-
Och, naszyjnik.
-
Tutaj.
-
Dobrze.
-
Nie ma nic lepszego niż idealna suknia
-
dla dodania pewności siebie.
-
Tak, praczki zajmą się tym natychmiast
-
więc wszystko będzie schludne i idealne rano,
-
gotowe do noszenia na Pani spotkaniu.
-
Niech Pani pomogę.
-
Gotowe, dobranoc Wasza Wysokość.