W umy艣le by艂ego radykalnego d偶ihadysty
-
0:01 - 0:05Dzisiaj jestem cz艂owiekiem,
kt贸ry 偶yje pe艂ni膮 偶ycia -
0:05 - 0:06tu i teraz.
-
0:07 - 0:09Ale przez d艂ugi czas
-
0:09 - 0:11偶y艂em dla 艣mierci.
-
0:12 - 0:14Jako m艂ody cz艂owiek wierzy艂em,
-
0:14 - 0:19偶e d偶ihad to si艂a i przemoc.
-
0:21 - 0:24Pr贸bowa艂em naprawia膰 b艂臋dy si艂膮 i agresj膮.
-
0:25 - 0:30G艂臋boko porusza艂o mnie cierpienie innych,
-
0:31 - 0:34chcia艂em nie艣膰 im pomoc i ulg臋.
-
0:37 - 0:40S膮dzi艂em, 偶e okrutny d偶ihad
jest szlachetny, -
0:40 - 0:42rycerski,
-
0:42 - 0:44偶e jest najlepsz膮 form膮 pomocy.
-
0:46 - 0:48W czasach kiedy tak wielu ludzi,
-
0:48 - 0:49szczeg贸lnie m艂odych,
-
0:49 - 0:51jest zagro偶onych radykalizacj膮
-
0:51 - 0:53ze strony grup, takich jak Al-Kaida,
-
0:53 - 0:55Pa艅stwo Islamskie i inne,
-
0:56 - 0:57kiedy grupy te utrzymuj膮,
-
0:57 - 1:02偶e ich potworne okrucie艅stwo i przemoc
to prawdziwy d偶ihad, -
1:02 - 1:07chc臋 powiedzie膰,
偶e ich idea d偶ihadu jest b艂臋dna, -
1:07 - 1:08ca艂kowicie,
-
1:08 - 1:10podobnie jak moja kiedy艣.
-
1:11 - 1:14D偶ihad oznacza najwy偶sze staranie.
-
1:14 - 1:17Zawiera w sobie wysi艂ek i duchowo艣膰,
-
1:17 - 1:19samooczyszczenie
-
1:19 - 1:20i oddanie.
-
1:22 - 1:25Odnosi si臋 do pozytywnej przemiany
-
1:25 - 1:29przez nauk臋, m膮dro艣膰 i pami臋膰 o Bogu.
-
1:29 - 1:33S艂owo d偶ihad (jih膩d) oznacza
wszystkie te poj臋cia razem. -
1:35 - 1:39D偶ihad mo偶e przybra膰 czasem form臋 walki,
-
1:39 - 1:41ale tylko czasami,
-
1:41 - 1:43pod surowymi warunkami
-
1:44 - 1:47obj臋tymi normami i ograniczeniami.
-
1:48 - 1:49W Islamie
-
1:49 - 1:54korzy艣膰 z uczynku musi przewa偶y膰
powsta艂膮 potencjalnie szkod臋. -
1:55 - 1:57A co wi臋cej
-
1:57 - 2:02wersy w Koranie,
powi膮zane z d偶ihadem lub walk膮, -
2:02 - 2:07nie znosz膮 znaczenia tych,
po艣wi臋conych przebaczeniu, -
2:07 - 2:09dobrej woli
-
2:09 - 2:11czy cierpliwo艣ci.
-
2:13 - 2:18Teraz jednak wierz臋,
偶e nie da si臋 ju偶 usprawiedliwi膰 -
2:18 - 2:20brutalnego d偶ihadu,
-
2:21 - 2:24poniewa偶 on zawsze przynosi
wi臋ksz膮 krzywd臋. -
2:26 - 2:28Obecnie idea d偶ihadu zosta艂a zaw艂aszczona.
-
2:28 - 2:32Wykrzywiono jej znaczenie
w kierunku okrutnej walki, -
2:32 - 2:35tam gdzie muzu艂manie
do艣wiadczaj膮 trudno艣ci, -
2:35 - 2:37i zmieniono w terroryzm
-
2:37 - 2:40przez islamskich faszyst贸w,
takich jak Al-Kaida, -
2:40 - 2:41Pa艅stwo Islamskie i inni.
-
2:42 - 2:44Zrozumia艂em jednak,
-
2:44 - 2:48偶e prawdziwy d偶ihad to najwy偶sze staranie
-
2:48 - 2:52o umocnienie si臋 i 偶ycie
zgodnie z warto艣ciami mi艂ymi Bogu, -
2:52 - 2:55szczero艣ci膮, wiarygodno艣ci膮,
-
2:55 - 2:57wsp贸艂czuciem, dobr膮 wol膮,
-
2:57 - 2:59solidno艣ci膮, szacunkiem,
-
2:59 - 3:00prawdom贸wno艣ci膮...
-
3:00 - 3:05Z warto艣ciami ludzkimi,
kt贸re tak wielu z nas podziela. -
3:06 - 3:08Urodzi艂em si臋 w Bangladeszu,
-
3:08 - 3:10ale dorasta艂em w Anglii.
-
3:10 - 3:12Tam chodzi艂em do szko艂y.
-
3:12 - 3:15M贸j ojciec by艂 nauczycielem akademickim
-
3:15 - 3:18i z powodu jego pracy
mieszkali艣my w Wielkiej Brytanii. -
3:18 - 3:23W 1971 roku byli艣my w Bangladeszu,
kiedy wszystko si臋 zmieni艂o. -
3:24 - 3:28Wojna o niepodleg艂o艣膰
bardzo na nas wp艂yn臋艂a, -
3:28 - 3:30kieruj膮c rodziny i s膮siad贸w
-
3:30 - 3:31przeciwko sobie.
-
3:31 - 3:34W wieku 12 lat do艣wiadczy艂em wojny,
-
3:34 - 3:36rozpadu rodziny,
-
3:37 - 3:40potwornej 艣mierci
dwudziestu dw贸ch moich krewnych -
3:41 - 3:44oraz morderstwa starszego brata.
-
3:47 - 3:49Widzia艂em morderstwa...
-
3:51 - 3:54zwierz臋ta 偶ywi膮ce si臋 trupami na ulicach,
-
3:54 - 3:56g艂贸d woko艂o,
-
3:56 - 3:58偶膮dze, straszliw膮 przemoc...
-
3:58 - 3:59przemoc pozbawion膮 sensu.
-
4:02 - 4:04By艂em m艂ody,
-
4:04 - 4:07by艂em nastolatkiem zafascynowanym ideami.
-
4:07 - 4:09Chcia艂em si臋 uczy膰,
-
4:09 - 4:11ale przez cztery lata
nie mog艂em i艣膰 do szko艂y. -
4:13 - 4:14Po wojnie o niepodleg艂o艣膰
-
4:14 - 4:16mojego ojca aresztowano na dwa i p贸艂 roku.
-
4:16 - 4:21Co tydzie艅 odwiedza艂em go w wi臋zieniu,
-
4:21 - 4:23uczy艂em si臋 w domu.
-
4:24 - 4:27Ojca wypuszczono w 1973,
-
4:27 - 4:30uciek艂 do Anglii jako uchod藕ca,
-
4:30 - 4:32wkr贸tce do艂膮czyli艣my do niego.
-
4:33 - 4:34Mia艂em 17 lat.
-
4:35 - 4:37Zatem te do艣wiadczenia przynios艂y
-
4:37 - 4:41dojmuj膮c膮 艣wiadomo艣膰 okropno艣ci
i niesprawiedliwo艣ci 艣wiata. -
4:43 - 4:46G艂臋boko pragn膮艂em
-
4:46 - 4:48naprawia膰 b艂臋dy
-
4:48 - 4:49i pomaga膰 ofiarom opresji.
-
4:51 - 4:53Podczas studi贸w na koled偶u w Anglii
-
4:53 - 4:59pozna艂em ludzi, kt贸rzy pokazali mi,
jak wykorzysta膰 to pragnienie -
4:59 - 5:01i pom贸c innym przez moj膮 religi臋.
-
5:02 - 5:04Zradykalizowano mnie wystarczaj膮co,
-
5:04 - 5:07bym uzna艂 przemoc za s艂uszn膮,
-
5:07 - 5:10a nawet za cnot臋 pod pewnymi warunkami.
-
5:12 - 5:15Zaanga偶owa艂em si臋 w d偶ihad w Afganistanie.
-
5:15 - 5:20Chcia艂em chroni膰 afga艅skich muzu艂man贸w
przed armi膮 radzieck膮. -
5:21 - 5:24My艣la艂em, 偶e to jest d偶ihad,
-
5:24 - 5:25m贸j 艣wi臋ty obowi膮zek,
-
5:25 - 5:28kt贸ry zostanie nagrodzony przez Boga.
-
5:32 - 5:34Zosta艂em kaznodziej膮.
-
5:36 - 5:41By艂em jednym z pionier贸w
okrutnego d偶ihadu w Anglii. -
5:41 - 5:43Rekrutowa艂em,
-
5:43 - 5:45zbiera艂em fundusze, szkoli艂em.
-
5:46 - 5:48Pomyli艂em prawdziwy d偶ihad
-
5:48 - 5:52z wynaturzeniem krzewionym
przez faszyst贸w islamskich, -
5:54 - 5:56przez ludzi, kt贸rzy u偶ywaj膮 idei d偶ihadu,
-
5:56 - 6:01by usprawiedliwi膰
rz膮dz臋 w艂adzy, si艂y i kontroli, -
6:02 - 6:06z perwersj膮 szerzona dzisiaj
przez grupy faszystowsko-islamskie, -
6:06 - 6:09jak Al-Kaida, Pa艅stwo Islamskie i inne.
-
6:11 - 6:13W czasie oko艂o pi臋tnastu lat
-
6:13 - 6:18walczy艂em kr贸tko
-
6:19 - 6:20w Kaszmirze i Birmie,
-
6:20 - 6:22opr贸cz Afganistanu.
-
6:25 - 6:28Naszym celem by艂o usuni臋cie intruz贸w,
-
6:29 - 6:32ukojenie dla ofiar prze艣ladowa艅
-
6:33 - 6:36i oczywi艣cie ustanowienie
pa艅stwa islamskiego, -
6:36 - 6:38kalifatu pod rz膮dami Boga.
-
6:39 - 6:40Czyni艂em to otwarcie.
-
6:41 - 6:45Nie 艂ama艂em prawa.
-
6:45 - 6:48By艂em dumny z bycia Brytyjczykiem,
-
6:48 - 6:49nadal jestem.
-
6:49 - 6:53Nie 偶ywi艂em 偶adnej wrogo艣ci
wobec mojego kraju -
6:54 - 6:57ani wrogich zamiar贸w
wobec nie-islamskich obywateli. -
6:58 - 6:59Nadal tak jest.
-
7:02 - 7:04Podczas walki w Afganistanie
-
7:04 - 7:08wraz z kilkoma Brytyjczykami
zaprzyja藕ni艂em si臋 -
7:08 - 7:11z pi臋tnastoletnim afga艅skim ch艂opcem
-
7:11 - 7:12Abdullahem,
-
7:13 - 7:16niewinnym, kochaj膮cym
i kochanym dzieciakiem, -
7:16 - 7:18zawsze gotowym do pomocy.
-
7:19 - 7:21By艂 biedny.
-
7:21 - 7:24A tacy ch艂opcy w obozie
mieli zawsze najgorsze zadania. -
7:25 - 7:27Ale wydawa艂 si臋 ca艂kiem szcz臋艣liwy
-
7:27 - 7:28i ci膮gle my艣la艂em,
-
7:28 - 7:30偶e jego rodzice musz膮 za nim t臋skni膰.
-
7:32 - 7:35Pewnie chcieli
lepszej przysz艂o艣ci dla niego. -
7:37 - 7:41Ofiara okoliczno艣ci,
-
7:41 - 7:43do艣wiadczona przez wojn臋,
-
7:43 - 7:45przez okrutne czasy.
-
7:49 - 7:54Pewnego dnia w okopie
znalaz艂em niewybuch, 艂usk臋 z mo藕dzierza. -
7:54 - 7:58Od艂o偶y艂em j膮 w prowizorycznym
laboratorium w ziemiance -
7:59 - 8:02i poszed艂em na kr贸tk膮,
bezsensown膮 potyczk臋, -
8:02 - 8:04one zawsze s膮 bezsensowne.
-
8:05 - 8:09Wr贸ci艂em po kilku godzinach
i dowiedzia艂em si臋, 偶e ch艂opiec nie 偶yje. -
8:10 - 8:12Pr贸bowa艂 odzyska膰 艂adunki
z tego niewybuchu. -
8:12 - 8:15Nie uda艂o si臋 i zgin膮艂 okropn膮 艣mierci膮,
-
8:15 - 8:21rozerwany przez ten sam pocisk,
kt贸ry dla mnie okaza艂 si臋 nieszkodliwy. -
8:21 - 8:23Zacz膮艂em zadawa膰 pytania.
-
8:25 - 8:29Czemu mia艂a s艂u偶y膰 ta 艣mier膰?
-
8:30 - 8:33Dlaczego on umar艂, a ja 偶yj臋?
-
8:34 - 8:35Dzia艂a艂em dalej.
-
8:35 - 8:37Walczy艂em w Kaszmirze.
-
8:37 - 8:40Rekrutowa艂em na Filipinach,
-
8:40 - 8:42w Bo艣ni i Czeczenii.
-
8:43 - 8:45Ale pytania mno偶y艂y si臋.
-
8:46 - 8:48Potem w Birmie
-
8:48 - 8:50natrafi艂em na wojownik贸w Rohingya,
-
8:50 - 8:52ledwie nastoletnich,
-
8:52 - 8:54urodzonych i wychowanych w d偶ungli,
-
8:54 - 8:57kt贸rzy nosili karabiny maszynowe
i wyrzutnie granat贸w. -
9:00 - 9:06Spotka艂em dw贸ch trzynastolatk贸w,
uprzejmych, o mi艂ych g艂osach. -
9:07 - 9:09B艂agali mnie,
-
9:09 - 9:11偶ebym ich zabra艂 do Anglii.
-
9:17 - 9:20Chcieli po prostu i艣膰 do szko艂y,
-
9:20 - 9:22takie mieli marzenie.
-
9:24 - 9:25W mojej rodzinie
-
9:25 - 9:27dzieci w tym samym wieku
-
9:27 - 9:29mieszka艂y w domu w Wielkiej Brytanii,
-
9:30 - 9:31chodzi艂y do szko艂y,
-
9:31 - 9:33wiod艂y bezpieczne 偶ycie.
-
9:34 - 9:35Ci膮gle si臋 zastanawia艂em,
-
9:35 - 9:39ile ci ch艂opcy rozmawiali ze sob膮,
-
9:39 - 9:42o marzeniach o takim 偶yciu.
-
9:43 - 9:47Ofiary okoliczno艣ci,
-
9:47 - 9:48ci dwaj ch艂opcy,
-
9:48 - 9:52sypiaj膮cy na go艂ej ziemi
patrz膮c w gwiazdy, -
9:52 - 9:54cynicznie wykorzystywani przez dow贸dc贸w
-
9:54 - 9:57z osobistej 偶膮dzy w艂adzy i s艂awy.
-
9:58 - 10:01Nied艂ugo potem widzia艂em takich ch艂opc贸w,
jak zabijali si臋 nawzajem -
10:01 - 10:04w utarczkach rywalizuj膮cych grup.
-
10:05 - 10:09Wsz臋dzie by艂o tak samo...
-
10:09 - 10:12Afganistan, Kaszmir, Birma,
-
10:12 - 10:14Filipiny, Czeczenia.
-
10:14 - 10:18Ma艂oduszni wata偶kowie kierowali
m艂odych i s艂abych -
10:18 - 10:21do bratob贸jczych walk w imi臋 d偶ihadu.
-
10:22 - 10:25Muzu艂manie przeciw muzu艂manom.
-
10:26 - 10:30Nikogo nie chroni膮c przed okupantami,
-
10:30 - 10:33nie nie艣li pocieszenia uciskanym.
-
10:35 - 10:35Dzieci
-
10:35 - 10:37cynicznie wykorzystywane,
-
10:37 - 10:40ludzie umieraj膮cy w konfliktach,
-
10:40 - 10:43kt贸re wspiera艂em w imi臋 d偶ihadu.
-
10:45 - 10:48To trwa do dzisiaj.
-
10:52 - 10:56Gdy zda艂em sobie spraw臋,
偶e okrutny d偶ihad, -
10:56 - 11:00w kt贸ry anga偶owa艂em si臋 za granic膮,
-
11:02 - 11:04wygl膮da zupe艂nie inaczej,
-
11:05 - 11:10偶e istnieje ogromny rozziew
mi臋dzy tym, czego do艣wiadczy艂em -
11:10 - 11:13i tym, co uwa偶a艂em za 艣wi臋ty obowi膮zek,
-
11:13 - 11:17musia艂em zastanowi膰 si臋
nad swoja dzia艂alno艣ci膮 w Anglii. -
11:18 - 11:21Musia艂em uzna膰 moje nauczanie,
-
11:21 - 11:22rekrutowanie, pomna偶anie funduszy,
-
11:22 - 11:24szkolenia,
-
11:24 - 11:27a przede wszystkim radykalizowanie,
-
11:27 - 11:29wysy艂anie m艂odych na wojn臋 i 艣mier膰,
-
11:29 - 11:31wszystko, co robi艂em,
-
11:31 - 11:33za zupe艂nie b艂臋dne.
-
11:36 - 11:40W okrutny d偶ihad
zaanga偶owa艂em si臋 w latach 80., -
11:40 - 11:43najpierw w Afganistanie.
-
11:43 - 11:47Zako艅czy艂em w roku 2000.
-
11:47 - 11:49Po艣wi臋ci艂em si臋 temu bez reszty.
-
11:49 - 11:51Wok贸艂 ludzie wspierali,
-
11:51 - 11:53chwalili, a nawet celebrowali to,
-
11:53 - 11:55co robili艣my w ich imieniu.
-
11:56 - 11:58Tymczasem kiedy z tym sko艅czy艂em,
-
11:58 - 12:01ca艂kowicie pozbawiony z艂udze艅,
w roku 2000, -
12:01 - 12:03min臋艂o 15 lat.
-
12:05 - 12:07Co posz艂o nie tak?
-
12:09 - 12:13Tyle m贸wili艣my o cnocie,
-
12:13 - 12:16a zupe艂nie za艣lepi艂a nas sprawa.
-
12:20 - 12:25Nie dali艣my sobie szansy na rozw贸j cn贸t.
-
12:26 - 12:30M贸wili艣my sobie,
偶e walczymy dla uci艣nionych, -
12:30 - 12:32ale tych wojen nie da艂o si臋 wygra膰.
-
12:35 - 12:37Stali艣my si臋 narz臋dziem w r臋kach 艣mierci,
-
12:37 - 12:41wsp贸艂winni pomna偶ania cierpienia
-
12:41 - 12:44dla korzy艣ci garstki okrutnik贸w.
-
12:52 - 12:54Z biegiem czasu,
-
12:54 - 12:57bardzo d艂ugo to trwa艂o,
-
12:57 - 12:58otworzy艂y mi si臋 oczy.
-
13:00 - 13:03Zyska艂em odwag臋,
-
13:03 - 13:05aby zmierzy膰 si臋 z prawd膮,
-
13:05 - 13:07偶eby my艣le膰,
-
13:07 - 13:09stawia膰 trudne pytania.
-
13:10 - 13:14Nawi膮za艂em kontakt z moja dusz膮.
-
13:22 - 13:24Czego si臋 dowiedzia艂em?
-
13:24 - 13:31呕e ludzie zaj臋ci okrutnym d偶ihadem,
-
13:31 - 13:34偶e ludzie, kt贸rych przyci膮gaj膮
takie ekstremizmy, -
13:34 - 13:37nie r贸偶ni膮 si臋 zbytnio od innych.
-
13:38 - 13:41Ale wierz臋, 偶e mog膮 si臋 zmieni膰.
-
13:42 - 13:45Mog膮 odzyska膰 i odbudowa膰 swoje serca,
-
13:45 - 13:51wype艂ni膰 je uzdrawiaj膮cymi,
ludzkimi warto艣ciami. -
13:55 - 13:59Kiedy ignorujemy realia,
-
13:59 - 14:06odkrywamy, 偶e przyjmujemy
wszystko bezkrytycznie. -
14:06 - 14:10Ignorujemy dary i zalety,
kt贸re dla wielu by艂yby cenne, -
14:10 - 14:13cho膰by przez kr贸tk膮 chwil臋.
-
14:17 - 14:20Dzia艂a艂em w poczuciu s艂uszno艣ci.
-
14:22 - 14:26Ale zacz膮艂em kwestionowa膰 to,
jak doszed艂em do swej wiedzy. -
14:28 - 14:32Bez ko艅ca powtarza艂em,
偶e trzeba przyj膮膰 prawd臋, -
14:32 - 14:37ale nie pozwala艂em
doj艣膰 do g艂osu w膮tpliwo艣ciom. -
14:41 - 14:46Przekonanie, 偶e ludzie mog膮 si臋 zmieni膰,
zakorzenione jest w moim do艣wiadczeniu, -
14:46 - 14:48w mojej podr贸偶y.
-
14:48 - 14:51Wyros艂o z czytania,
-
14:51 - 14:53rozmy艣la艅, kontemplacji,
-
14:53 - 14:54samopoznania.
-
14:54 - 14:57Zrozumia艂em,
-
14:57 - 15:02偶e podzia艂 艣wiata islamist贸w na "my i oni"
jest fa艂szywy i niesprawiedliwy. -
15:05 - 15:09Rozwa偶aj膮c w膮tpliwo艣ci
wobec naszych za艂o偶e艅, -
15:09 - 15:11tego, 偶e s膮 niepodwa偶alnymi prawdami,
-
15:11 - 15:15nieomylnymi,
-
15:15 - 15:19osi膮gn膮艂em subtelniejsze rozumienie.
-
15:24 - 15:30Zda艂em sobie spraw臋,
偶e w 艣wiecie odmian i przeciwie艅stw, -
15:30 - 15:31niem膮drych kaznodziej贸w,
-
15:31 - 15:34tylko tacy, jak ja niegdy艣
nie widz膮 sprzeczno艣ci -
15:34 - 15:41w mitach i opowie艣ciach,
u偶ywanych do poparcia ich s膮d贸w. -
15:41 - 15:46Poj膮艂em podstawow膮 rol臋 samopoznania,
-
15:46 - 15:48艣wiadomo艣ci politycznej
-
15:48 - 15:53i konieczno艣膰 rozleg艂ego zrozumienia
-
15:53 - 15:55naszych zobowi膮za艅 i czyn贸w,
-
15:55 - 15:57tego, jak wp艂ywaj膮 na innych.
-
15:59 - 16:00Apeluj臋 wi臋c dzi艣 do wszystkich,
-
16:00 - 16:05szczeg贸lnie tych, kt贸rzy szczerze wierz膮
w islamski d偶ihad... -
16:07 - 16:11Odrzu膰cie dogmatyczne autorytety.
-
16:11 - 16:15Wyzb膮d藕cie si臋 gniewu,
nienawi艣ci i przemocy. -
16:15 - 16:17Nauczcie si臋 kwestionowa膰,
-
16:17 - 16:24przesta艅cie usprawiedliwia膰 brutalne,
niesprawiedliwe i ja艂owe dzia艂ania. -
16:25 - 16:29W zamian stw贸rzcie kilka rzeczy
pi臋knych i po偶ytecznych, -
16:29 - 16:31trwalszych ni偶 my sami.
-
16:33 - 16:35Podejd藕cie do 艣wiata, 偶ycia
-
16:35 - 16:37z mi艂o艣ci膮.
-
16:38 - 16:39Nauczcie si臋 rozwija膰
-
16:39 - 16:40i kszta艂towa膰 swe serce,
-
16:40 - 16:45by widzia艂o dobro, pi臋kno i prawd臋
w innych i w 艣wiecie. -
16:45 - 16:48W ten spos贸b wi臋cej znaczymy
dla siebie samych... -
16:49 - 16:51dla siebie nawzajem,
-
16:51 - 16:53dla naszych spo艂eczno艣ci
-
16:53 - 16:54i - jak s膮dz臋 - dla Boga.
-
16:55 - 16:57To jest d偶ihad,
-
16:57 - 16:59m贸j prawdziwy d偶ihad.
-
16:59 - 17:00Dzi臋kuj臋.
-
17:00 - 17:02(Brawa)
- Title:
- W umy艣le by艂ego radykalnego d偶ihadysty
- Speaker:
- Manwar Ali
- Description:
-
"D艂ugo 偶y艂em dla 艣mierci" m贸wi Manwar Ali, dawny radykalny d偶ihadysta, kt贸ry uczestniczy艂 w okrutnych, zbrojnych kampaniach na Bliskim Wschodzie i w Azji w latach osiemdziesi膮tych ubieg艂ego stulecia. W tej poruszaj膮cej prelekcji rozwa偶a do艣wiadczenia z radykalizacj膮 i bezpo艣rednio odnosi si臋 do wszystkich os贸b przyci膮ganych przez islamskie grupy, kt贸re utrzymuj膮, 偶e przemoc i brutalno艣膰 s膮 szlachetne, i 偶e s膮 cnotami: pozb膮d藕cie si臋 gniewu i nienawi艣ci - m贸wi - w zamian za to kszta艂tujcie swoje serca tak, aby widzia艂y dobro, pi臋kno i prawd臋 w innych.
- Video Language:
- English
- Team:
closed TED
- Project:
- TEDTalks
- Duration:
- 17:22
![]() |
TED Translators admin approved Polish subtitles for Inside the mind of a former radical jihadist | |
![]() |
Beata Wasylkiewicz-Jagoda accepted Polish subtitles for Inside the mind of a former radical jihadist | |
![]() |
Beata Wasylkiewicz-Jagoda edited Polish subtitles for Inside the mind of a former radical jihadist | |
![]() |
Beata Wasylkiewicz-Jagoda edited Polish subtitles for Inside the mind of a former radical jihadist | |
![]() |
Beata Wasylkiewicz-Jagoda edited Polish subtitles for Inside the mind of a former radical jihadist | |
![]() |
Beata Wasylkiewicz-Jagoda edited Polish subtitles for Inside the mind of a former radical jihadist | |
![]() |
Beata Wasylkiewicz-Jagoda edited Polish subtitles for Inside the mind of a former radical jihadist | |
![]() |
Beata Wasylkiewicz-Jagoda edited Polish subtitles for Inside the mind of a former radical jihadist |