-
Cześć, tu Emily z Bite Size Vegan, witajcie w bardzo nietypowym wegańskim poradniku.
-
Debatowałam, czy nagrać ten filmik, czy nie już od jakiegoś czasu i odsuwałam to na bok
-
żeby wcześniej opublikować przynajmniej jeszcze jeden porządny filmik edukacyjny.
-
Jednak czuję, że doszło do momentu, w którym jest to konieczne.
-
Chcę dać wam znać co nieco o tym, co dzieje się w moim życiu,
-
co będzie się działo z kanałem i dlaczego, jak również powiedzieć wam coś o sobie
-
czym nigdy otwarcie się nie dzieliłam.
-
Jak wiadomo tym, którzy od jakiegoś czasu oglądają mój kanał, zaczynając od wypuszczania
-
2-3 filmików tygodniowo, konsekwentnie, bez potknięcia przez jakieś 2 lata- z dokładnością nawet co do czasu publikowania-
-
do ogłoszenia, że zaczynając od sierpnia 2016 zredukuję ilość do jednego filmiku przez większość tygodni
-
do ostatnich kilku miesięcy, kiedy wrzucałam coś kilka godzin albo nawet dni później niż kiedykolwiek wcześniej.
-
Tak jak powiedziałam w filmiku anonsującym opublikowanym w lipcu, redukcja w częstotliwości publikowania
-
nie wiązała się z wakacjami, raczej była to strategiczna- choć bolesna- decyzja wynikająca
-
z piętrzącym się niewyobrażalnie nawałem pracy i zmniejszającą się ilością snu.
-
Jako że dawno temu osiągnęłam moment, w którym nie mogłam odpisać na każdy komentarz, wiadomość i email,
-
czego nie znoszę bardziej niż mogłabym wytłumaczyć, i tak bardzo pragnę móc odpisać
-
w pełni do każdego z was- ostatnio byłam coraz bardziej w tyle, przeciążona
-
i zdecydowanie nieobecna na platformach społecznościowych.
-
Niezmiernie cenię odpowiedzialność i zawsze byłam słowna,
-
nawet kiedy druga strona nie miała żadnych oczekiwań. Za pierwszym razem gdy spóźniłam się 5 minut z wrzuceniem filmiku
-
pomyślałam, że dostanę ataku serca. Ale po załadowaniu kilku filmików
-
tłumaczących i przepraszających za to, dlaczego filmik nie był gotowy, zrozumiałam, że to
-
co ja postrzegam jako nieakceptowalną porażkę w dotrzymaniu słowa nie jest aż tak poważną
-
sprawą dla tych z was, którzy zostawili komentarz.
-
Nadal czułam potrzebę spróbowania i wytłumaczenia, dlaczego nie udało mi się tego kontynuować.
-
Jednym z głównych powodów zmiany na robienie jednego filmiku tygodniowo, o których wspomniałam, było zadedykowanie
-
większej ilości czasu na budowanie niezbędnej podstawy dla działającego zespołu, od którego zależy długookresowa
-
trwałość Bite Size Vegan i ekspansja zasobów.
-
Jednak wciąż wpadam na "paragraf 22", żeby zatrudnić pomoc potrzebną by
-
realistycznie kontynuować tą pracę, muszę poświęcić więcej czasu i energii niż kiedykolwiek wcześniej.
-
W momencie, w któym moje ciało i umysł odmawiają dalszego forsowania ich i dosłownie
-
brakuje mi godzin w ciągu dnia, uśredniając czas na sen między 0-4 godzinami przez ostatnie ponad 2 lata.
-
Precyzując, ponieważ czas jest tak ograniczony, tym ważniejsze jest bym wykorzystywała go tak mądrze i
-
efektywnie jak tylko możliwe. Częściowo wiąże się to z przeewaluowaniem priorytetów i struktury Bite Size Vegan.
-
Dając sobie czas na posunięcie się na przód w przemyślany sposób pozwoli osiągnąc znacznie
-
więcej niż utrzymywanie pozoru regularnego tworzenia filmików z jednoczesnym doprowadzaniem się do ruiny.
-
Możliwe, że to oznacza przeniesienie uwagi z filmików na YouTube na przemawianie na uczelniach wyższych,
-
w szkołach, tak jak niesamowita szansa jaką otrzymałam by przemawiać przed klasą z liceum w New Jersey,
-
czego fragment możecie zobaczyć w tym filmiku, który jest też podlinkowany pod spodem.
-
Niezależnie od kierunku w jakim pójdzie teraz Bite Size Vegan, nie jestem w stanie dalej robić wszystkiego naraz sama.
-
Próbuję wcisnąć zbyt wiele w tym filmiku. Aby zachować względne skupienie jednak jednocześnie zaoferować więcej
-
informacji dla zainteresowanych, opublikowałam dodatkowy filmik w poście publicznym na Patreon,
-
do którego każdy ma dostęp, podlinkowany tutaj i pod spodem. Zawiera więcej szczegółów o tworzeniu zespołu,
-
dlaczego otwarcie nie apelowałam do wolontariuszy,
-
jak i dlaczego założyłam stronę na Patreon, i więcej o względach finansowych.
-
W dążeniu do jawności i odpowiedzialności w sprawie wymogów i potrzeb zwiększającego się
-
nakładu pracy Bite Size Vegan, czuję że znalezienie balansu między
-
robieniem niezmiernie nudnego, wielogodzinnego tutorialu i kolejnej przesadnie skórconej listy zadań,
-
lub nieczytelnym bałaganem, który zawsze ponosi porażkę w przekazaniu czegoś kompleksowego, jest wciąż przede mną.
-
Ale nie jest to nawet to, o co chodzi w tym filmiku.
-
Dzisiaj chcę spróbować i zakomunikować coś bardzo ważnego o tym, kim jestem,
-
chociaż ujęcie tego w słowa jest nieskończenie trudniejsze.
-
Jestem autystyczna.
-
Nigdy nie dzieliłam się tym publicznie i chcę by było jasne, że mówiąc o swoim doświadczeniu,
-
nie mogę wypowiadać się w imieniu innych osób autystycznych i nie robię tego, zamierzeniem tego filmiku nie jest też dogłębne,
-
opisanie autyzmu w celach edukacyjnych.
-
Dla wszystkich niezorientowanych, bardzo polecam odniesienie się do autystycznych aktywistów i autystyków mówiących we własnym imieniu,
-
a nie przemówień na temat autyzmu, które, jak wiele organizacji, o których mówiłam w moich filmikach,
-
krzywdzą i ukazują w fałszywym świetle jednostki dotknięte, za których rzeczników się podają.
-
Podałam linki do wielu źródeł w opisie pod spodem i w poście na blogu,
-
włącznie z aktywistką autyzmu Lydią X. Z. Brown z bloga Autistic Hoya, która efektywnie
-
przedstawia autyzm jako "powszechny neurologiczny stan rozwojowy". Jest to zaburzenie... nie
-
choroba [i] jest dożywotnim stanem, który trwa od niemowlęctwa do wieku dorosłego. Ludzie autystyczni
-
zwykle posiadają pewne cechy wspólne, włącznie ze znaczącymi różnicami w przetwarzaniu informacji,
-
przetwarzaniu sensorycznym, zdolnościach i stylach komunikacji, umiejętnościach społecznych i sposobach uczenia się.
-
Pomimo powszechnych stereotypów, nie istnieją widoczne wyznaczniki autyzmu i nie ma dwóch
-
takich samych ludzi z autyzmem. Niezwykle zwięzłą i jednocześnie zaskakującą analogią, na jaką się
-
natknęłam jest ta "Autyzm to nie błąd przetwarzania. To jest inny system operujący."
-
Całe życie spędziłam próbując zrozumieć świat, który wydawał się kompletnie obcy i funkcjonować w nim.
-
Nawet teraz ledwo zaczynam rozumieć jak jestem "podłączona", że tak powiem,
-
i powoli uczyć się jak pracować Z a nie WBREW mojemu mózgowi.
-
Pomimo pracowania z jednostkami autystycznymi i ludźmi dotkniętymi różnymi zaburzeniami przez ponad
-
dekadę, i z pasją, otwarcie wyrażania się o podobnych kwestiach dotyczących spraw związanych z niesprawnością jak i
-
zdrowiem psychicznym, siebie w tym całkowicie pominęłam, wierzyłam i mówiono mi przez całe życie,
-
że te aspekty mojego jestestwa były złe lub niewłaściwe -oraz, że powinnam po prostu bardziej się starać,
-
dać z siebie więcej, przestać sprawiać tyle problemów, i na miłość boską, przestać zadawać tyle pytań.
-
Są dwa powody, dla których nigdy nie dzieliłam się tą informacją o mnie. Po pierwsze, zdiagnozowana zostałam dopiero
-
nieco ponad rok temu i nie miałam w zasadzie nawet chwili aby poświęcić temu czas i przetrawić
-
wszystko, i po drugie- jak wiele razy już mówiłam- Bite Size Vegan nie jest o mnie.
-
Wielu spraw z mojego życia nie uwzględniam na kanale. Nie dlatego, że
-
wstydzę się albo chcę coś ukryć- właściwie, mam tendencję do bycia przesadnie otwartą według społecznych standardów.
-
- lecz dlatego, że nie po to działa Bite Size Vegan.
-
Dzielę się tym z Wami teraz z kilku powodów, priorytetowy jest taki, że
-
osiągnęłam poziom tzw. autystycznego wypalenia. Podlinkowałam tu i pod spodem
-
bardzo przydatne video na ten temat nagrane przez autystyczną blogerkę, mówcę, rzeczniczkę, i aktywistkę
-
Amythest Schaber. Jest to część ich fantastycznej serii "Zapytaj Autystyka", i faktycznie
-
odwołują się do momentu, w którym jestem teraz w sposób tak klarowny w jaki ja nie umiem tego teraz wyrazić. Mam na myśli, że
-
jakieś 2 tygodnie zajęło mi pisanie, edytowanie i przepisywanie by skończyć ten filmik.
-
Innym powodem, dla którego zdecydowałam się spróbować i przedstawić moje doświadczenia w tak publiczny sposób
-
była nadzieja, że zrobienie tego mogłoby- nawet w minimalny sposób- pomóc przebić się przez nierzetelne informacje,
-
niedoinformowanie i stygmatyzację autyzmu, jak i również uświadomić wam, osobom zmagającym się z
-
podobnym wyzwaniem, że nie jesteście źli. I nie jesteście "wadliwi".
-
Bycie w pełni sobą i znalezienie narzędzi pomocnych w zachowaniu zdrowia jest w porządku.
-
Ja osobiście zawsze musiałam osiągnąć stan ekstremalnego wysiłku aby w ogóle rozważać
-
zmniejszenie ilości pracy. I mając zwierzęta za codzienny priorytet przez ostatnich
-
kilka lat jako pełnoetatowa aktywistka, zaczęłam zmuszać się do większego
-
wycieńczenia niż kiedykolwiek wcześniej.
-
Jednak muszę zacząć słuchać tego, co sama wam mówiłam w wielu filmikach:
-
aby pomagać innym, musisz najpierw pomóc sobie. Jeśli jest dla mnie jakaś nadzieja by kontynuować
-
pracę, którą tak bardzo chciałabym wykonywać dalej, każdego dnia w każdej minucie, muszę wycofać się z
-
niektórych spraw na jakiś czas aby nauczyć się i wprowadzić w życie niezbędne dla mnie wsparcie.
-
Nakręciłam się do stopnia, w którym moje możliwości bycia efektywną aktywistką zwierząt
-
progresywnie się kurczą. Mimo to nadal uparcie się zmuszam do działania, mimo że tak wiele z was
-
prosiło mnie o zrobienie sobie przerwy.
-
Szczerze mówiąc, przerwa, relaks i zadbanie o siebie są mi obce.
-
W rzeczywistości, kiedy raz w życiu włożyłam wysiłek w to aby się zrelaksować,
-
skończyło się na tym, że się pochorowałam z nerwów próbując się odprężyć.
-
Tak dobrze mi to wychodzi...
-
Mój umysł nigdy nie był spokojnym miejscem.
-
Nawet kiedy próbuję, nie mogę odłączyć ani jednego elementu z miriady połączeń i kontekstów.
-
Wygląda na to, że nie posiadam żadnego wrodzonego filtra wspomagającego kwalifikację wg. ważności.
-
także w sumie każdy nowy koncept, zmienna, myśl, zmiana lub sygnał sensoryczny zwiększa już istniejący chaos-
-
wszystko na raz w jednym czasie.
-
W pewnym sensie słychać to w moich improwizowanych Q&A, podczas których odpowiadam na pytanie na okrętkę,
-
mówiąc jakby w pośpiechu starając się nadążyć za moim umysłem.
-
Komunikacja zawsze była wymagająca. Wyzwaniem jest nawigowanie przez podlegający ciągłym zmianom
-
chaos i pogłębiające się zawiłości podczas próby okiełznania ich na tyle by przetłumaczyć je
-
w linearną, uproszczoną progresję myśli, zaprojektowaną tak, by pomóc innym znaleźć powiązanie dla nich samych.
-
Poprzez swoje życie, sztukę oraz aktywizm, podejmuję decyzje oparte o to, co byłoby
-
najbardziej efektywne dla przekazu lub przeznaczenia mojej pracy, niezależnie od mojego komfortu.
-
Prawie każdy aspekt Bite Size Vegan związany jest z dokładnie tym, co w życiu wydaje mi się najtrudniejsze- a nawet przerażające:
-
uczenie się i korzystanie z technologii, korzystanie z mediów społecznościowych...całkowicie...
-
nawiązywanie kontaktów z ludźmi dla wywiadów, proszenie ludzi by dzielili się moimi filmikami (lub próbowanie, mimo że
-
jest to darmowe źródło), proszenie kogokolwiek o cokolwiek niezależnie od zakresu prośby, radzenie sobie z niespodziewanymi zmianami,
-
radzenie sobie z oczekiwanymi zmianami, podejmowanie decyzji biznesowych, współpraca, podróżowanie,
-
strukturyzowanie i organizowanie, cokolwiek co ma związek z planami- szczególnie jeśli nie mam nad nimi kontroli-
-
nawigowanie podstawowych interakcji międzyludzkich oraz- najbardziej absurdalny ze wszystkich i jednocześnie stanowiący cel, w jakim powstał Bite Size Vegan:
-
uproszczanie skomplikowanych spraw do przejrzystych, linearnych, łatwych do przyswojenia i zrozumienia źródeł edykacyjnych.
-
Prawda jednak jest taka, że gdyby mój umysł nie działał tak jak działa teraz, i gdybym nie przechodziła przez to, przez co przechodzę teraz,
-
nie byłabym tym kim jestem. Jakkolwiek kompletnie wycieńczające i skomplikowane jest
-
przejście przez ten proces z tym jak funkcjonuje mój umysł, każdy komentarz lub wiadomość o zmianie
-
od nowych i już praktykujących wegan sprawia, że każda uncja wysiłku jest tego co najmniej warta.
-
Bycie autystyczną nie jest tragedią. Patrząc wstecz, wierzę że był to czynnik integralny w
-
kwestii mojego kontaktu z nie-ludzkimi zwierzętami od tak młodego wieku. Jestem daleko za
-
pierwszą osobą z autyzmem, której się to udało. Posiłkując się idealnym przykładem dwóch osób autystycznych, z których każda jest inna,
-
weźmy Temple Grandin, najbardziej znaną kobietę z autyzem na świecie. Dr. Grandin
-
opisała jak autyzm pomógł jej postawić się na miejscu zwierząt i zrozumieć
-
jak one myślą, co je przeraża, co sprawia, że czują się bezpieczne, I użyła tego wielkiego związku
-
by zaprojektować "lepsze" i "bardziej przyjazne" sposoby na systematyczne mordowanie ich.
-
Ja z drugiej strony, doszłam do innej konkluzji. Od wczesnych lat, doświadczenie typu daj z siebie
-
wszystko co masz aby jasno się komunikować albo prosić o pomoc, tylko
-
po to aby zostać zbytym, zignorowanym lub źle zrouzmianym, rozbudziło we mnie jeszcze większą pasję i
-
determinację by walczyć o zwierzęta, które również krzyczą ile sił w płucach
-
ale nie tylko są pozbawione prawa do głosu i wolności ale również indywidualności- żyjąc
-
każdą chwilą w piekle nieskończenie gorszym niż mogłabym sobie wyobrazić.
-
Nigdy nie będę nie-autystyczna. I nie chciałabym gdybym mogła. Jak wiele razy mówiłam
-
w swoich filmikach, potrzebujemy tak wielu unikalnych głosów mówiących o weganizmie
-
ile się da. Wy możecie dotrzeć do ludzi, do których ja nigdy bym nie dotarła, tak samo jak ja mogę dotrzeć do tych, do których inni nie mogą
-
Od wielu z was słyszałam, że nie czujecie się kompetentni, mądrzy lub wystarczająco
-
wygadani by zacząć działać, lub nie wyglądacie jak waszym zdaniem powinniście. Jest to główny powód
-
dla którego upewniam się, że dzielę się tym, co uważam za kompletny brak kompetencji oraz moim strachem, który odczuwam na każdym
-
kroku. Ponieważ wszyscy mamy tendencję do porównywania tego, co mamy w środku do tego, co widzimy u innych na zewnątrz.
-
Myślę, że gdybyśmy widzieli co dzieje się za kulisami życia innych,
-
moglibyśmy się przekonać, że ludzie, którzy naszym zdaniem ze wszystkim sobie radzą są- w wielu kwestiach
-
- tak samo zagubieni i przerażeni jak my. Ja z jednym zamiarem by zwalczyć lęk,
-
nieidealna jak nigdy dotąd, przy każdym upadku ucząc się i nosząc moje blizny z dumą.
-
Zanim się zwinę, chcę oczywiście właśnie teraz wyjaśnić co to wszystko oznacza logistycznie dla Bite Size Vegan i dla kanału.
-
Cóż, nie zamierzam zakopać się pod ziemię i nadal nie wybieram się na wakacje.
-
Szczerze, najprawdopodobniej oszalałabym gdybym miała przestać całkowicie pracować lub nawet mieć ten stereotypowy "dzień wolny".
-
Nadal mam zaplanowane przemówienia- dwa już potwierdzone to VegMichingan i Cleveland VegFest-
-
jak i wyjazdy do rzeźni w celach manifestacyjnych oraz czas poświęcony na wolontariat w azylach dla zwierząt, i wiele innych rzeczy.
-
Będę wrzucać wszelkie wydarzenia publiczne w zakładce "About" na stronie BiteSizeVegan.com,
-
gdzie możecie również zapisać się do newslettera aby otrzymywać informacje o nowinkach i komunikaty.
-
Dodatkowo dostajecie darmowy e-book.
-
Będę się też uważnie skupiać na budowaniu struktury zespołu i dojściu do tego jakie zmiany
-
i wsparcie muszę być dostępne dla utrzymania i rozwoju Bite Size Vegan przez długi czas.
-
Ponownie, zajrzyjcie proszę do video odnośnie Patreon'a podlinkowanego pod spodem po więcej szczegółów.
-
Szalenie wielka ilość zaległości musi zostać zaadresowana na wielu frontach, katastrofa
-
w skrzynce odbiorczej nie jest najmniejszą. I oczywiście w końcu sen.
-
Przynajmniej tymczasowo, nie będę regularnie wrzucać filmików na YouTube, I będę
-
generalnie znacznie mniej obecna w mediach społecznościowych, jednak będę prawdopodobnie nadal wrzucać posty na Instaramie,
-
Facebooku i Twitterze, także jeśli macie ochotę, śmiało obserwujcie mnie na nich.
-
Również, biorąc pod uwagę trwającą na YouTube błazenadę, dobrym pomysłem jest zawsze kliknięcie dzwonka
-
i wybranie opcji otrzymywania powiadomień kiedy zdarzy mi się nagle coś wrzucić.
-
Jak zawsze, będę najbardziej obecna na stronie Patreon sprawdzając i działając
-
poprzez moją rodzinę Nugget Army, bez której nie byłoby przyszłości do zaplanowania dla Bite Size Vegan.
-
Nawet jeśli to może wyglądać jak wypoczynek lub poddanie się, nie jest to nic z tych rzeczy. Nigdy nie przestanę walczyć.
-
I to jest czas na to by robić to z pozycji stabilnej siły, a nigdy więcej pozbawionej kształtu masy,
-
poranionej i zepsutej i wymachującej do cieni w ślepej desperacji.
-
Mam nadzieję, że będziecie nadal uczyć się i wspomagać promocję weganizmu poprzez przeglądanie ponad 350
-
filmików na moim kanale. Udostępniajcie je jak najdalej i najszerzej, podczas rozmów ze znajomymi i rodziną,
-
na mediach społecznościowych. Zarówno mój kanał jak i strona internetowa posiadają funkcję wyszukiwania i mam ogromną
-
ilość playlist pogrupowanych tematycznie i według motywów przewodnich. Mogę się założyć, że niektórych nigdy
-
wcześnie nie widzieliście... a niektórych nie chcecie więcej oglądać.
-
Tak wiele znaczy dla mnie to, by wiedzieć że nadal są one wykorzystywane w celu szerzenia
-
prawdy poprzez edukację. Nie portafię przecenić mocy udostępniania- jego wpływ nigdy nie powinien pozostać niedoceniony.
-
I ostatnia sprawa, ale nie mniej ważna, chcę powiedzieć, że osoby które mnie wspierają są niesamowite. Utrzymaliście mnie,
-
uczyniliście moje życie możliwym do przeżycia poprzez te nieprzespane noce nadwyrężania mojego skomplikowanego umysłu.
-
Dziękuję, że jesteście przy mnie.
-
I dziękuję, że akceptujecie mnie taką jaka jestem, dużo wcześniej niż sama nauczę się akceptować siebie,
-
Teraz idźcie żyć wegańsko, zobaczymy się niedługo.