-
Pamiętajcie, każda rzecz ma swoje miejsce
-
Każda rzecz ma swoje miejsce. Tylko tak
odnajdziecie się w warunkach surviwalowych
-
Odkładajcie wszystko na swoje miejsce.
Szczególnie jeśli macie dookoła siebie
-
Niezdyscyplinowaną bandę kolegów,która
ciągle jest na**bana
-
A przestań mówić ciągle..
-
To jest ten moment w życiu, w którym
zdajecie sobie sprawę, że
-
im bardziej z was żartują tym bardziej
macie rację.
-
No dobra...Zaczyna się akcja namiot.
-
Miałem cichą nadzieję, że nie będziemy
musieli tego robić.
-
Idzie nasz Pan z rakiją i kawą
-
To jest tak zwany pas ziemi niczyjej w
namiocie.
-
Tu będziemy się spotykali i rozmawiali
o rzeczach ważnych i mniej ważnych.
-
Głównie tych mniej ważnych.
-
Camping Rino znalazł Krzysio gdzieś tam na
internecie w Google.
-
Ja powiem szczerze, że to jest coś czego
bardzo potrzebowałem reszta prawdopodobnie
-
też bo byliśmy w Albanii 3 dni, wiecie..
w dużym mieście, w centrum
-
W centrum Tirany, a teraz jesteśmy na
totalnej wsi.
-
Nie ma tutaj nic poza jeziorem, kempingiem
i kilkoma domkami.
-
Tam jest jeszcze jakieś miasto, którego
nawet nie słychać.
-
Słychać już powoli żaby, jakieś tam
świerszcze i śpiew ptaków.
-
"Perfekt balans"
-
Wczoraj było tak, że...
-
Odbyło się ognisko.
-
Po czym ja zaprosiłem młodego Niemca i on
na początku był bardzo nieśmiały,a później
-
bardzo się rozkręcił i do tego stopnia się
rozkręcił, że nagle był w wodzie na golasa
-
I ja mu próbowałem dorównać
-
Ale zapomniałem o tym, że kompletnie nie
umiem w zimną wodę.
-
Więc wtedy Łukasz Sobolewski wkroczył
do akcji.
-
I wciągu 0,3 sekund już płynął motylkiem
-
Tam jeszcze gdzie było wody poniżej kolan.
On już tam płynął motylkiem.
-
Maciek nam zrobił śniadanko. Jajka i
kanapki z serem.
-
Powiem wam, że jedzenie śniadania
zrobionego na kempingu w takiej scenerii
-
To jest przeżycie totalnie nie do
podrobienia.
-
Do tego Major tutaj nazbierał sobie
winogron.
-
Trzeba jeść owoce..
-
Oskar..wrócicie szybko? Proszę.
Bo wiesz co? Wiesz co się dzieje tutaj
-
Idziemy na super fajny spacer, zwiedzić
miejscowość,
-
Kalishta
-
W której aktualnie mieszkamy.
W której aktualnie jesteśmy rozbici.
-
No i z tego co mi się wydaje, ona nie jest
za duża, więc prawdopodobnie zaraz
-
dojedziemy do końca.
-
Nie zobaczymy nic za bardzo, bo nic tu nie
ma.
-
Ale..przynajmiej podjęliśmy się jakiejś
aktywności.
-
I nie leżymy plackiem pod namiotami.
-
To by było chyba na tyle.
-
Chodź Łuki, wracamy na kemping.
-
Tam jak paprykę fajnie suszą.
-
Idziemy na budowę do chłopaków. Chłopaki
zamachali nam, żebyśmy wbijali na górę.
-
No i sam widzisz.. Hello, Hello
-
Jest ładny widok pan mówi.
-
Jezu, Krzysiek. Ja pier**le.
-
Chodź tu proszę na górę. Dobra?
Możesz nie robić problemów ?
-
O wow.. Ale widok jest fajny. Chodź.
-
"Russia?
Polska, Polonia."
-
"Warszawa."
-
"Lewandowski..
Aaaa!! Lewandowskii"
-
No i już wszyscy się znamy.
wiemy co się dzieje.
-
Co my robimy Krzysiek, co ?
-
Nie wiem co to znaczy, ale to jest chyba
jakiś ten...
-
Mimo tego, że jesteśmy w Macedo.
To chłopaki są full Albania mode.
-
Tylko weź ostrożnie co ?
-Dobra.
-
Do zobaczenia kochani.
-
Kręcimy taki odcinek kiepskich gdzie z
kranu zaczęło piwko płynać.
-
Ale to niestety nie jest ta sytuacja.
-
A że nie mamy pojemników na wodę. to ja
będę sobie sączył wodę z butelki od piwka.
-
Chodź, patrz, patrz.
-
Muszę zrobić cash.
-
Kurde, będziemy mieli rybki.
-
Macedonia jest przepiękna. Jest totalnie
niedocenionym i nawet bym powiedział,że
-
zapomnianym miejscem.Bo wyglada jak Włochy
Ma klimat jak Włochy
-
Tam jest drzewo, na którym rosną kiwi, tam
rosną winogrona. I orzech laskowy.
-
I orzech laskowy. Dzięki Oski.
Jest czysta woda, smaczna szama.
-
Jest stosunkowo tanio. Może być lepiej?
-
Aaa, i jeszcze kelner sam proponuje domową
rakiję. Ale można odmówić.
-
Sebek czy pójdziesz ze mną w ogień?
-Miałeś o tym nie pierdolić już.
-
"It's okey?
-Yeah, it's okey"
-
Co to ?
Czy to jest syrop klonowy?
-
A nieee. To chyba jest..
Ja wiem co to jest.
-
It's okey.
-
Typ donosi butle drinksu i pyta czy to
jest okej.
-
Kto to zamówił ?
Ty to zamówiłeś ?
-
Bilans przygotowania do ogniska jest taki,
że mamy..
-
Do niczego nie potrzebny duży kawałek
drewna, którego nie wiadomo jak przeciąć
-
Jeden patyk na 15 kiełbasek.
-
I tu jakieś odrzutki z lumpeksu dla drewna
na ognisko.
-
No, teraz ja.
-
Twój Łuki wyżej.
-
Ja muszę mieć najbardziej basowy.
No dawaj.
-
Nie teraz będziesz miał...
-Ja mam taki sam jak Maciek teraz .
-
Nooo. Nie jest w punkt, ale jest wiesz..
-
Może ty sobie weź kieliszek, jak my mamy
-
Każdy będzie miał jeden dźwięk i w
odpowiednim momencie.....
-
Moglibyście może coś skomponować.
-
Plan jest taki, że jedziemy do winnic.
Dwóch.
-
Nie pamiętam jak się nazywają.
-
Ale po drodze jest jeszcze taki pomnik,
który wygląda jak taki jeżowiec.
-
Albo mina podwodna. I plan jest taki, żeby
tam popróbować wina czy coś...
-
Ale to chyba druga część ekipy będzie
musiała zrobić.
-
Bo ja nie mam dzisiaj ochoty na alkohol.
-
Zobaczymy też jak z chatą. Ja znalazłem
jakieś airbnb,które całkiem fajnie wygląda
-
To w ogóle jest cały dom. Willa taka.
-
Scenariusz jest płynny.
-
Teraz na mój przepocony kilkudniowy
t-shirt założę mój śmierdzący
-
sweter z lumpeksa.
-
Tutaj ten...było grane w karty.
-
A nie.. To jest ten.. guma do żucia.
Bufallo.
-
Dawaj, dawaj.
-
Prostuj, prostuj.
-
Warunki są bardzo trudne.
-
ponieważ, nie ma miejsca na furę.
-
Na górę, na pomnik.
-
Prosto.
-
Dzięki.
-
Dobra kur**a Oski teraz ogień.
-
oooo ja pierd**e
-
O jest ten...
samolot od kuszy..
-
Bardzo mi się podoba.
Ogólnie mi sie podoba Macedonia.
-
Bo mi przypomina Gruzję, która jest
najlepsza kiedykolwiek
-
Krajobrazy są przepiękne i zaczynam
niestety mieć takie wrażenie, że kurde
-
mogliśmy olać Armenię i tu od razu
przyjechać, ale no skąd mieliśmy wiedzieć.
-
Witajcie w hostelu Emi, który kosztuje
jedyne 50zł na głowę.
-
Co jest bardzo dużą kwotą.
-
To jest nasz pan gospodarz.
-
Jest bardzo miły.
-
Pan jest bardzo spoko, ładnie mówi po
angielsku i zrobił nam "niezrozumiałe"
-
Masz
-
Aaaa nieee.
Dobra masz.
-
Dostaliśmy takie pikantne papryczki od
pana, z ogródka.
-
Mam małe obawy, że one mogą nie dojechać
do Warszawy i skisnąć, aleeee....
-
możemy spróbować je wysuszyć na przykład
u siebie w furze,w środku
-
Tu jest nasze śniadanie w postaci winogron
Również prywatnych pana.
-
I jeszcze dostaliśmy kawę turecką, więc no
generalnie
-
Pan jest naprawdę bardzo gościnny.
umie się zająć gośćmi
-
Na początku miałem mały żal, że hostel
kosztuje 40 zł na głowę, alee..
-
Było czysto, sympatycznie, fajnie
-
Więc nie mam się do czego przyczepić.
-
Jesteśmy w drugiej winiarki, która nazywa
się Bovin, czy jakoś tak..
-
I za chwilę tutaj kolega Nikola nas
oprowadzi.
-
Da nam trochę winka do spróbowania.
-
Może uda się pokazać trochę procesu,
robienia tego winka. I tyle noo.
-
Ja w ogóle..wino to jest taki temat,
o którym lubię mówić.
-
ponieważ...
-
jest na tyle abstrakcyjne, że można nie
mieć o nim kompletnie pojęcia
-
a cały czas sprawiać wrażenie, że się wie
co się mówi.
-
Gdyby w lokalu w Warszawie rosło więcej
czerwonych winogron
-
i nasze gołębie by to jadły. To Warszawa
miałaby właśnie taki kolor.
-
Solidny tu wygląd.
-
Nie, naprawdę bardzo solidnie to wygląda.
ooo. i pianinko jest.
-
Prawdopodobnie z Polski.
Wygląda jak Calisia.
-
Jesteśmy w winiarni Bovin.
-
Właśnie za chwilę będziemy sobie
degustowali winka.
-
Jak się przed chwilą okazało,
najpopularniejszym szczepem winogron
-
który jest obecny w Macedonii, jest typ,
który się nazywa Vranac,
-
który przyszedł tutaj z Czarnogóry, ale
podobno różni się od tego, który jest
-
w Czarnogórze.
-
Osobiście nie mam pojęcia w jaki sposób
wpłynie to na smak tego wina
-
Ale tutaj okoliczności są takie. Biorąc
pod uwagę ilość medali
-
i całe wyposażenie. Taki styl trochę
Pablo Escobarowy, jak to powiedział Maciek
-
Także myślę, że to wino będzie bardzo
solidne.
-
Bardzo dużo nagród.
-Bardzo dużo nagród.
-
Bardzo ostre w zapachu.
-
Bardzo porzeczkowe.
-
I ma dużą zawartość alkoholu. To jest to
co mówili panowie tam przed chwilą.
-
Widać jak obcieka po ściankach.
-
Dla mnie osobiście to wino jest pomiędzy
Leśnym Dzbanem, a F16, które się na chwilę
-
pojawiło w Żabce w okresie 3 klasy liceum
-
Ono znowu jest bardzo mocne
-
Bo alkohol bardziej niż zwykle ocieka po
szklankach
-
Mam nadzieję, że to nie jest jakaś brednia
którą przeczytałem w BravoGirl
-
No mi to trochę przypomina wino..
Owoce leśne,które..
-
Było w plastikowej butelce
-
Zależy czy gładka materia jest.
-
Bardzo delikatne jest. Zwłaszcza po
spróbowaniu zwłaszcza tego pleśniowego
-
to ten smakuje, wiecie. ..jak woda
popita spirytusem.
-
Bardzo dobre jest to"nieztozumiałe". Jest
mega fajne, co ?
-
Nawet jakby on był pierwszy w kulach
-
Tak by nic nie dało. Nie dałoby nic.
-
Tutaj znaleźliśmy takie winko.
Proszę bardzo 2012r.
-
Tak zwane Pinot Noir
-
Z 2012r, czyli ma 7 lat.
Za 5 euro.
-
Mieliśmy tu zostać na dłuższą chwilę
-
i nakręcić materiał o tym,że
-
to miasteczko brało udział w
-
produkowaniu fake newsów, które zaważyły
w dużej mierze na wyniku
-
wyborów, w których wygrał Trump.
-
No i mieliśmy kontakt do gościa, który by
nam o tym właśnie opowiedział.
-
Który już dawno robił wywiady w różnych
tam, platformach i kanałach
-
Ale chciał pieniędzy, więc to nie wyszło.
-
I skończyło się na tym, że sobie obejrzymy
pomnik tylko
-
Jeśli do niego dojdziemy i nie zjedziemy
wcześniej bo jestem bliski.
-
Siemanko z tej strony Oskar. Jeszcze
dzisiaj mnie nie widzieliście
-
bo jestem chory.
-
Chłopaki byli w wielu ciekawych miejscach.
Dzisiaj chyba w 3 winiarniach
-
60 browarniach.
-
A ja spałem na tylnym siedzeniu.
I się gotowałem.
-
Peace yo. Pozdrawiam z misją tu.
-
Margherita to jest moja ulubiona pizza.
Zawsze zamawiam margherite
-
Bo lubie jak nie ma żadnych składników
poza serem i ciastem.
-
Wtedy najlepiej zapycha kichę.
-
Opuszczamy Veles i idziemy do Skopje za
moment
-
Zapchaliśmy kichę naprawdę bardzo
dobrą pizzą.
-
Nawet margherita mi smakowała mimo, że nie
lubię margheritty.
-
To Veles to taka sympatyczna, ale dziura..
-
Sporo ładnych ludzi, ale mimo wszystko
jest
-
tak trochę..no już naprwadę jest..bałąganu
-
Cieszę się, że nie zostajemy tutaj na noc.
Chociaż był taki plan był wcześniej
-
To jednak spoko, że on nie wyszedł.
-
Jak zwykle kochani na wschodzie i poza
ogarniętymi krajami, używanie airbnb
-
jest kur*a ryzykowne bo w pewnych
momentach np. każą wam płacić
-
Typ np. przed sekundą wysłał nam swój
numer konta żebyśmy mu zapłacili
-
I powiedział, że jak nie zapłacimy to nie
będziemy mogli tam spać.
-
Pomimo tego, że zapłaciliśmy już przez
serwis airbnb i nawet dostaliśmy
-
rachunek za tą płatność.
-
Różne są sytuacje.
-
Zobaczymy co tym razem wyjdzie z tego
i czy to wszystko się uda.
-
Dobrze, że jest 19:30, bo jeżeli się coś
spier*oli
-
to jeszcze będzie czas żeby ogarnąć inne
airbnb.
-
Dawaj Krzysiu.
-
Słuchajcie. Zasada jest ogólnie taka
-
To jest kolejna rzecz, którą wyczytałem z
BravoGirl ...od wina.
-
Była taka zakładka poświęcona winom i tam
było napisane, że...
-
w tym samym przedziale cen o wiele łatwiej
jest trafić dobre czerwone wino niż białe
-
Z pralki się leje woda.
-Tak?!...No ale fchuj.
-
Wiedziałem, że coś jest nie tak z tą
pralką
-
Ale się zaraz wkurie.
oooo kur*a
-
Będę potrzebował..
-
Jakiejś szmaty, jeśli cokolwiek znajdziesz
i nową butelkę wina nieotwartego
-
Że tak ?
-No to jest jedyne...
-
Z 2018r bardzo dobrze właśnie idzie do
naprawy różnych sprzętów AGD
-
Krzysiu!
-CO?!
-
No.. ja muszę się umyć. Joł.
-
Nie wiem na ile to jest dla wszystkich
oczywiste
-
ale ilość dźwięków zależy od ilości
płynu w szklance
-
Dlatego ludzie tym bardziej krzyczą i mają
płynów w szklance mniej.