-
Nie jesteś tu po to, żeby powiedzieć mi
-
że twoja skóra nie zagoiła się po tym co dałam ci ostatnim razem?
-
Nie uwierzyłabym w to.
-
Co masz na myśli przez otrucie?
-
Przez co?
-
Oczywiście, że nie wiesz.
-
Powinniście najpierw udać się do medyka.
-
Ja mogę tylko wydawać lekarstwa
-
i nie jestem ekspertem w tego typu diagnozach.
-
Dlaczego nie poszliście najpierw do lekarza?
-
W porządku.
-
W takim razie przyjrzę ci się
-
ale nie mogę spieszyć się z badaniem
-
to mogłoby skutkować złym doborem lekarstwa
-
a tego nie chcemy, prawda?
-
Zostań tu.
-
Zobaczmy... najpierw twoje oczy.
-
Popatrz do góry.
-
Popatrz w dół.
-
W porządku.
-
Otwórz usta i pokaż język.
-
Czy wystąpiła jakaś reakcja skórna w tych ostatnich godzinach?
-
I twoja szyja...
-
Nie, ze skórą wszystko w porządku.
-
Czy boli cię głowa?
-
Czy masz jakieś dziwne uczycie w okolicy klatki piersiowej?
-
Sprawdźmy twoje tętno.
-
Daj mi swój nadgarstek.
-
Zobaczmy z drugiej strony.
-
Pokaż mi swój prawy nadgarstek.
-
Twoje... twoje tętno jest nieregularne i słabe.
-
O wiele za słabe.
-
Chyba wiem co jest na rzeczy, ale najpierw muszę sprawdzić w swojej książce.
-
Czy to może być...
-
To jest to!
-
Wygląda na to, że zostaliście otruci naparstnicą.
-
Trucizna pochodzi z pięknego, ale zabójczego kwiatu
-
znanego jako naparstnica.
-
Na szczęście dla ciebie, jeśli mogę tak powiedzieć
-
mam wszystko czego potrzeba do zrobienia antidotum.
-
Nie jest to zbyt trudne, ale wymaga czasu
-
i muszę być bardzo, bardzo ostrożna.
-
Więc nie ruszaj się, oddychaj powoli
-
i nie martw się, nie umrzesz.
-
Nie dzisiaj.
-
Muszę dodać ostatni specjalny składnik, ale nie pamiętam kiedy ostatnio go używałam
-
musi być gdzieś z tej strony.
-
To jest to.
-
Hej, zostań ze mną.
-
Teraz to wypij.
-
Więc już nie śpisz.
-
Jak się czujesz?
-
Och, po prostu robię notatki.
-
Na wszelki wypadek
-
gdybym ich kiedyś potrzebowała.
-
Jak twoja głowa?
-
Spójrzmy na twoje oczy,
-
twój język,
-
sprawdźmy twoje tętno.
-
Twój nadgarstek proszę.
-
Prawie wróciło do normy.
-
I z drugiej strony.
-
Całkiem nieźle.
-
Twoje oczy też wróciły do normy.
-
W porządku,
-
wygląda na to, że jesteście już bezpieczni.
-
Jeszcze jedna sprawa,
-
wygląda na to, że macie jakichś wrogów,
-
więc zmielę trochę węgla do noszenia przy sobie
-
i za każdym razem kiedy wydaje ci się że was otruto
-
weź szczyptę lub dwie.
-
Oszczędzi ci to trochę cierpienia.
-
Nikt jeszcze o tym nie wie,
-
ale ludzie niedługo odkryją, że węgiel drzewny to coś więcej niż to, co widać na pierwszy rzut oka.
-
Proszę.
-
Och proszę, zachowaj swoje pieniądze.
-
Daliście mi wystarczająco ostatnim razem.
-
Ale bądźcie ostrożniejsi ze swoimi znajomościami,
-
staraj się zdobywać przyjaciół, a nie wrogów.
-
To medyczna rada.
-
Uważaj na siebie i żegnaj.