-
(delikatne dźwięki pianina, strużki wody, wycieranie rąk)
-
Dobry wieczór, Wasza Wysokość.
-
Jak było na balu? Czy był tam Książę?
-
Tak, oczywiście. Rozpuścimy twoje włosy zanim pójdzie Pani spać.
-
Może najpierw powinnam zdjąć twoją biżuterię, żeby poczuła się Pani trochę lżej.
-
Dobrze, więc zacznę od Pani kolczyków, proszę się nie ruszać.
-
Z drugiej strony.
-
A teraz Pani broszka
-
i Pani naszyjnik.
-
Proszę, odłożę je na miejsce.
-
W środku panuje niezły bałagan, powinnam to poukładać, Wasza Wysokość?
-
Gotowe.
-
Teraz zadbam o Pani włosy. Zacznę od zdjęcia tych pięknych ozdób.
-
Więc znów proszę się nie ruszać.
-
Czy mogę zapytać Waszą Wysokość, kogo jeszcze widziała Pani na balu?
-
Och, waszą siostrzenicę. Cudownie!
-
Tak, widziałam ją raz na letnim jarmarku.
-
Naprawdę piękna młoda kobieta.
-
Czy wiedziała Pani, to znaczy, tak słyszałam
-
ma ona poślubić syna hrabiego. Oczywiście, jest przystojnym mężczyzną.
-
Ale zastanawiam się, czy to wystarczy?
-
Dobrze, teraz zdejmijmy szpilki.
-
Tutaj, i z tej strony...
-
O tak... jedna tu...
-
Z tej strony, tak.
-
I... tutaj też.
-
Dobrze, teraz z tyłu.
-
Tu jest jedna.
-
W porządku.
-
Teraz Pani włosy są odrobinę splątane. Może trochę to poprawię zanim użyjemy szczotki.
-
Niech Pani powie jeśli będzie boleć, dobrze?
-
O wiele lepiej.
-
Niech tylko wezmę szczotkę.
-
Pani włosy... są tak piękne. Chciałabym takie mieć.
-
Proszę, na pewno teraz Pani czuje się bardziej komfortowo.
-
Proszę mi wybaczyć, ale Pani skóra głowy wygląda na nieco suchą. Nie jest źle, ale mogłabym się przyjrzeć.
-
Udało mi się zdobyć bardzo dobry olej od aptekarki, mogę go użyć jeśli Pani chce.
-
Poczuje Pani różnicę, obiecuję.
-
Tak, jest trochę sucha.
-
Zwłaszcza na czubku głowy.
-
W porządku, kilka kropel powinno wystarczyć.
-
Tu są!
-
Teraz przeczeszę Pani włosy jeszcze raz.
-
Wyglądają perfekcyjnie.
-
Czy chciałaby Pani użyć jakiejś perfumy na noc?
-
Pani narzeczony przyniósł kilka nowych zapachów w prezencie,
-
i muszę przyznać, wszystkie są wykwintne.
-
Chce Pani zobaczyć?
-
Więc, pierwszy to delikatna mieszanka róży i lawendy z lekką nutą jaśminu.
-
Bardzo kobiecy i pocieszający.
-
Drugi jest trochę korzenny, z cynamonem i bergamotką.
-
Trochę dziki i egzotyczny, ale sprawi że będzie Pani podróżować w swoich snach.
-
I och, ten jest bardzo kojący.
-
Z kwiatem pomarańczy, drzewem sandałowym i konwalią.
-
Jest zmysłowy, a jednak bardzo relaksujący.
-
Więc który, Wasza Wysokość? Trzeci? Dobrze.
-
Więc, najpierw nałożę go na Pani nadgarstki.
-
Na drugi też.
-
Pani szyja.
-
I z drugiej strony.
-
I na koniec, kilka kropel za Pani uszami.
-
I z tej strony...
-
i z drugiej...
-
Teraz jest Pani gotowa do snu.
-
Czy powinnam zgasić świece zanim pójdę?
-
Dobrze, dobranoc Wasza Wysokość.