Return to Video

Kiedy się postawić - a kiedy odpuścić

  • 0:01 - 0:08
    Tego lata przyjechałam na ślub do Ohio.
  • 0:08 - 0:10
    Podczas mojego pobytu
  • 0:10 - 0:13
    miało miejsce spotkanie
    z Anną i Elsą z "Krainy Lodu".
  • 0:13 - 0:17
    Nie prawdziwą Anną i Elsą z "Krainy Lodu",
  • 0:17 - 0:20
    bo to nie była oficjalna impreza Disneya.
  • 0:20 - 0:24
    Te dwie kobiety miały firmę
    organizującą przyjęcia z księżniczkami.
  • 0:24 - 0:26
    Twoje dziecko ma piąte urodziny?
  • 0:26 - 0:30
    Przyjadą, zaśpiewają piosenki,
    rozsypią magiczny pył, super zabawa.
  • 0:30 - 0:33
    Nie przegapiły okazji,
  • 0:33 - 0:36
    jaką był fenomen "Krainy Lodu".
  • 0:36 - 0:38
    Zatrudnił je mały sklep z zabawkami,
  • 0:38 - 0:39
    w sobotę rano przychodziły dzieci,
  • 0:39 - 0:43
    kupowały disnejowskie gadżety,
    robiły zdjęcia z księżniczkami,
  • 0:43 - 0:44
    właściwie tyle.
  • 0:44 - 0:47
    Taki Święty Mikołaj
    bez ograniczenia czasowego.
  • 0:47 - 0:48
    (Śmiech)
  • 0:48 - 0:54
    Moja trzyipółletnia siostrzenica
    Samantha miała fioła na ich punkcie.
  • 0:54 - 0:59
    Nie obchodziło jej, że te kobiety
    podpisywały plakaty i kolorowanki
  • 0:59 - 1:04
    z celowymi błędami pisowni,
    żeby nie łamać praw autorskich.
  • 1:04 - 1:05
    (Śmiech)
  • 1:05 - 1:10
    Według mojej siostrzenicy
    i dwustu innych szkrabów na parkingu
  • 1:10 - 1:15
    to były Anna i Elsa z "Krainy Lodu".
  • 1:16 - 1:22
    Był sierpniowy, gorący sobotni poranek.
  • 1:22 - 1:25
    Dotarliśmy na miejsce o 10:00,
    w godzinie otwarcia,
  • 1:25 - 1:27
    i otrzymaliśmy numerek 59.
  • 1:27 - 1:32
    Do godziny 11:00 wywołali
    numery od 21 do 25.
  • 1:32 - 1:33
    Chwilę to trwało.
  • 1:33 - 1:38
    Darmowe malowanie twarzy
    i zmywalne tatuaże
  • 1:38 - 1:41
    nie mogły powstrzymać ataków furii
    u dzieci przed sklepem.
  • 1:41 - 1:43
    (Śmiech)
  • 1:43 - 1:47
    O 12:30 przyszła nasza kolej.
  • 1:47 - 1:50
    "Od 56 do 63 proszę!".
  • 1:50 - 1:54
    Scenę, którą zobaczyłam,
    mogę opisać tylko w jeden sposób.
  • 1:54 - 1:57
    Wyglądało, jakby Norwegia zwymiotowała.
  • 1:57 - 1:58
    (Śmiech)
  • 1:58 - 2:02
    Podłogę pokrywały
    wycięte z tektury płatki śniegu,
  • 2:02 - 2:07
    brokat na płaskich powierzchniach
    i sople na ścianach.
  • 2:08 - 2:09
    Stojąc w kolejce,
  • 2:09 - 2:12
    chciałyśmy dać siostrzenicy
    coś lepszego do oglądania,
  • 2:12 - 2:14
    niż plecy matki numeru 58,
  • 2:14 - 2:16
    więc wzięłam ją na barana.
  • 2:16 - 2:20
    Natychmiast pochłonął ją
    widok księżniczek.
  • 2:20 - 2:23
    W miarę posuwania się kolejki
    jej entuzjazm rósł,
  • 2:23 - 2:25
    a kiedy doszliśmy na początek
  • 2:25 - 2:28
    i numer 58 rozwinął swój plakat,
    aby księżniczki mogły go podpisać,
  • 2:28 - 2:32
    dosłownie czułam jej dreszcze emocji.
  • 2:32 - 2:35
    Tak naprawdę wtedy też
    byłam trochę podekscytowana.
  • 2:35 - 2:36
    (Śmiech)
  • 2:36 - 2:39
    Skandynawska dekadencja była olśniewająca.
  • 2:39 - 2:41
    (Śmiech)
  • 2:41 - 2:43
    Kiedy przyszła nasza kolej,
  • 2:43 - 2:46
    wymizerowana sprzedawczyni
    powiedziała mojej siostrzenicy:
  • 2:46 - 2:47
    "Cześć, słonko. Jesteś następna!
  • 2:47 - 2:50
    Czy do zdjęcia chcesz zejść,
  • 2:50 - 2:52
    czy zostać na tatusiu?".
  • 2:52 - 2:53
    (Śmiech)
  • 2:53 - 2:57
    Zamieniłam się w sopel lodu.
  • 2:57 - 2:59
    (Śmiech)
  • 2:59 - 3:04
    To zdumiewające, jak nagle
    może spotkać nas pytanie:
  • 3:04 - 3:05
    "Kim jestem?".
  • 3:05 - 3:08
    Jestem ciocią? Czy jestem adwokatem?
  • 3:08 - 3:12
    Miliony ludzi widziało moje wideo
    o przeprowadzaniu trudnych rozmów
  • 3:12 - 3:15
    i jedną miałam właśnie przed sobą.
  • 3:15 - 3:16
    Równocześnie
  • 3:16 - 3:19
    dla mnie w życiu najważniejsze są dzieci.
  • 3:19 - 3:23
    Znalazłam się w sytuacji,
    w której tak często się znajdujemy,
  • 3:23 - 3:26
    rozdarci między dwoma rzeczami,
    dwoma niemożliwymi wyborami.
  • 3:26 - 3:28
    Czy będę adwokatem?
  • 3:28 - 3:32
    Czy zdejmę siostrzenicę z ramion,
    odwrócę się i wytłumaczę,
  • 3:32 - 3:35
    że jestem jej ciotką, a nie ojcem,
  • 3:35 - 3:38
    i powinna być ostrożniejsza,
  • 3:38 - 3:43
    nie określać płci na podstawie fryzury
    i noszenia dziecka na ramionach...
  • 3:43 - 3:44
    (Śmiech)
  • 3:44 - 3:46
    tym samym przegapię moment,
  • 3:46 - 3:50
    który był najważniejszą
    chwilą życia siostrzenicy?
  • 3:51 - 3:53
    A może będę ciocią?
  • 3:53 - 3:56
    Wymażę z głowy pytanie,
    strzelę miliony fotek,
  • 3:56 - 4:01
    nie rozproszę tej chwili czystej radości,
  • 4:01 - 4:04
    tym samym godząc się ze wstydem,
  • 4:04 - 4:06
    że się nie postawiłam,
  • 4:06 - 4:09
    zwłaszcza przed moją siostrzenicą.
  • 4:09 - 4:10
    Kim byłam?
  • 4:10 - 4:15
    Która rola była ważniejsza?
    Która była więcej warta?
  • 4:15 - 4:18
    Byłam ciocią? Czy adwokatem?
  • 4:18 - 4:21
    Miałam kilka sekund na decyzję.
  • 4:22 - 4:24
    Uczy się nas,
  • 4:24 - 4:28
    że żyjemy w świecie
    stałej i rosnącej polaryzacji.
  • 4:28 - 4:33
    Coś jest białe lub czarne,
    złe i dobre, nasze i ich.
  • 4:34 - 4:38
    Nie ma "pomiędzy",
    nie ma szarości, jest polaryzacja.
  • 4:38 - 4:40
    Polaryzacja to stan,
    w którym dwie idee lub opinie
  • 4:40 - 4:43
    stoją w opozycji,
  • 4:43 - 4:45
    są diametralnie różne.
  • 4:46 - 4:49
    Po której jesteś stronie?
  • 4:49 - 4:52
    Czy jesteś jednoznacznie i nieodwołalnie
    przeciw wojnie i karze śmierci,
  • 4:52 - 4:55
    za prawem do aborcji,
    ograniczeniem posiadania broni,
  • 4:55 - 4:57
    otwartymi granicami
    i związkami zawodowymi?
  • 4:57 - 5:01
    A może jesteś
    całkowicie i bezkompromisowo
  • 5:01 - 5:04
    za wojną, przeciw aborcji,
    za karą śmierci,
  • 5:04 - 5:06
    Druga Poprawka to dla ciebie świętość,
  • 5:06 - 5:08
    popierasz biznes, a emigracji nie?
  • 5:08 - 5:10
    Wszystko albo nic.
    Z nami albo przeciwko nam.
  • 5:10 - 5:12
    To jest polaryzacja.
  • 5:12 - 5:17
    Problem z polaryzacją
    i absolutem polega na tym,
  • 5:17 - 5:22
    że eliminuje indywidualność
    naszych ludzkich doświadczeń
  • 5:22 - 5:26
    i sprawia, że są sprzeczne
    z naszą ludzką naturą.
  • 5:27 - 5:29
    Jeśli jesteśmy wciśnięci
    między dwa kierunki,
  • 5:29 - 5:31
    które nas nie oddają,
  • 5:31 - 5:34
    bo polaryzacja nas nie oddaje,
  • 5:34 - 5:35
    to dokąd to prowadzi?
  • 5:35 - 5:38
    Co jest na drugim końcu spektrum?
  • 5:38 - 5:42
    Nie sądzę, że jest to
    nieosiągalna harmonijna utopia.
  • 5:42 - 5:46
    Sądzę, że odwrotnością
    polaryzacji jest dualizm.
  • 5:46 - 5:48
    Dualizm to wykorzystywanie obu elementów
  • 5:48 - 5:52
    nie w formie odwrotności,
  • 5:52 - 5:55
    ale jednoczesnej egzystencji.
  • 5:55 - 5:57
    Myślicie, że to niemożliwe?
  • 5:57 - 5:58
    Znam takich ludzi.
  • 5:58 - 6:01
    Znam katolików
    popierających prawo do aborcji,
  • 6:01 - 6:03
    feministki w hidżabach,
    weteranów-pacyfistów,
  • 6:03 - 6:06
    miłośników broni, którzy popierają
    moje prawo do małżeństwa.
  • 6:06 - 6:09
    To są ludzie, których znam,
    moi przyjaciele i moja rodzina,
  • 6:09 - 6:12
    większość społeczeństwa, w tym ja i ty.
  • 6:12 - 6:14
    (Brawa)
  • 6:21 - 6:26
    Dualizm to umiejętność
    łączenia obu rzeczy.
  • 6:26 - 6:30
    Pytanie brzmi:
    czy akceptujemy swój dualizm?
  • 6:30 - 6:34
    Czy mamy odwagę łączyć obie rzeczy?
  • 6:34 - 6:36
    Pracuję w restauracji w mieście,
  • 6:36 - 6:39
    zaprzyjaźniłam się z pomywaczką.
  • 6:39 - 6:42
    Byłam kelnerką,
    świetnie nam się pracowało,
  • 6:42 - 6:44
    dobrze się bawiłyśmy.
  • 6:44 - 6:48
    Świetnie gadała po hiszpańsku,
  • 6:48 - 6:49
    ponieważ była z Meksyku.
  • 6:49 - 6:51
    (Śmiech)
  • 6:51 - 6:54
    Miałam to powiedzieć inaczej.
  • 6:54 - 6:58
    Jej angielski był ograniczony,
    ale znacznie lepszy niż mój hiszpański.
  • 7:00 - 7:04
    Zjednoczyły nas podobieństwa,
  • 7:04 - 7:07
    a różnice nie podzieliły.
  • 7:07 - 7:10
    Zżyłyśmy się mimo pochodzenia
    z różnych światów.
  • 7:10 - 7:12
    Ona była z Meksyku,
  • 7:12 - 7:14
    zostawiła rodzinę, aby tu przyjechać
  • 7:14 - 7:17
    i zapewnić im lepsze życie.
  • 7:17 - 7:20
    Była gorliwą konserwatywną katoliczką,
  • 7:20 - 7:22
    wierzącą w tradycyjne wartości rodziny,
  • 7:22 - 7:24
    stereotypowe role kobiety i mężczyzny,
  • 7:24 - 7:27
    a ja byłam, cóż, sobą.
  • 7:27 - 7:29
    (Śmiech)
  • 7:29 - 7:32
    Ale zbliżało nas to,
    że pytała o moją dziewczynę
  • 7:32 - 7:36
    albo pokazywała zdjęcia swojej rodziny.
  • 7:36 - 7:38
    To nas zbliżyło.
  • 7:38 - 7:40
    Pewnego dnia na zapleczu
  • 7:40 - 7:44
    jadłyśmy pospiesznie przy małym stoliku
  • 7:44 - 7:45
    podczas rzadkiej chwili spokoju,
  • 7:45 - 7:48
    kiedy z kuchni przyszedł nowy chłopak,
  • 7:48 - 7:49
    jej kuzyn.
  • 7:49 - 7:52
    Usiadł jak maczo z całą brawurą,
  • 7:52 - 7:54
    na jaką było stać jego 20-letnie ciało.
  • 7:54 - 7:56
    (Śmiech)
  • 7:56 - 8:01
    Powiedział do niej:
    [Czy Ash ma chłopaka?]
  • 8:02 - 8:06
    Odpowiedziała:
    [Nie, ma dziewczynę]
  • 8:07 - 8:11
    Odpowiedział:
    ["Dziewczynę?!?"]
  • 8:11 - 8:14
    Odłożyła widelec, popatrzyła na niego
  • 8:14 - 8:19
    i powiedziała:
    [Tak, dziewczynę. I tyle]
  • 8:19 - 8:24
    Jego zarozumiały uśmiech
    opadł przez szacunek dla starszych.
  • 8:24 - 8:27
    Zabrał talerz, odszedł i wrócił do pracy.
  • 8:27 - 8:29
    Nie spojrzała na mnie.
  • 8:30 - 8:31
    Poszła sobie, zrobiła to samo,
  • 8:31 - 8:35
    cała wymiana trwała 10-sekund,
    krótka interakcja.
  • 8:35 - 8:37
    Na papierze miała z nim tyle wspólnego:
  • 8:37 - 8:42
    język, kulturę, historię, rodzinę,
    społeczność która trzymała ją przy życiu,
  • 8:42 - 8:46
    ale kompas moralny wszystko przebił.
  • 8:46 - 8:50
    Nieco później żartowali
    w kuchni po hiszpańsku,
  • 8:50 - 8:52
    bez związku ze mną.
  • 8:52 - 8:54
    To jest dualizm.
  • 8:54 - 8:59
    Nie musiała szukać poprawnej politycznie
    teorii łączącej kulturę i homoseksualizm.
  • 8:59 - 9:02
    Nie musiała wybierać
    między rodziną a przyjaźnią.
  • 9:02 - 9:04
    Nie musiała wybierać między Jezusem a Ash.
  • 9:04 - 9:06
    (Śmiech)
  • 9:09 - 9:10
    (Brawa)
  • 9:15 - 9:20
    Jej indywidualna moralność
    była tak mocno zakorzeniona,
  • 9:20 - 9:23
    że miała odwagę połączyć dwie rzeczy.
  • 9:23 - 9:26
    Nasza uczciwość moralna to obowiązek.
  • 9:26 - 9:31
    Musimy być gotowi jej bronić,
    nawet jeśli nie jest to wygodne.
  • 9:31 - 9:34
    To oznacza bycie sojusznikiem,
    a jeśli chcesz zostać sojusznikiem,
  • 9:34 - 9:36
    musisz być aktywnym sojusznikiem.
  • 9:36 - 9:40
    Zadawaj pytania, działaj,
    jeśli słyszysz coś nieodpowiedniego,
  • 9:40 - 9:42
    rzeczywiście się angażuj.
  • 9:42 - 9:47
    Przyjaciółka mojej rodziny przez lata
    nazywała moją dziewczynę kochanką.
  • 9:49 - 9:51
    Naprawdę? Kochanką?
  • 9:51 - 9:53
    To takie ociekające seksem,
  • 9:53 - 9:55
    jak z gejowskiego porno z lat 70.
  • 9:55 - 9:56
    (Śmiech)
  • 9:59 - 10:02
    Ona próbowała, pytała.
  • 10:02 - 10:04
    Mogłaby ją nazywać moją przyjaciółką,
  • 10:04 - 10:08
    "przyjaciółką", "specjalną przyjaciółką"
  • 10:08 - 10:09
    (Śmiech)
  • 10:09 - 10:12
    albo co gorsza w ogóle nie pytać.
  • 10:12 - 10:16
    Wierz mi, wolimy, kiedy pytacie.
  • 10:16 - 10:21
    Wolę, żeby mówiono kochanka,
    niż żeby nie mówiono nic.
  • 10:21 - 10:24
    Ludzie często mówią:
    "Ash, nie obchodzi mnie to.
  • 10:24 - 10:28
    Nie patrzę na rasę,
    religię i orientację seksualną.
  • 10:28 - 10:31
    Nie obchodzi mnie to. Nie widzę tego".
  • 10:32 - 10:37
    Myślę jednak, że odwrotnością homofobii,
    rasizmu i ksenofobii nie jest miłość,
  • 10:37 - 10:39
    ale apatia.
  • 10:39 - 10:43
    Jeśli nie widzisz mojej orientacji,
    nie widzisz mnie.
  • 10:43 - 10:46
    Jeśli nie obchodzi cię, z kim śpię,
  • 10:46 - 10:48
    nie wyobrazisz sobie, jak się czułam,
  • 10:48 - 10:51
    kiedy szłam nocą po ulicy,
    trzymając ją za rękę,
  • 10:51 - 10:54
    i w pobliżu grupy ludzi
    musiałam podjąć decyzję,
  • 10:54 - 10:56
    czy powinnam trzymać, czy raczej puścić,
  • 10:56 - 10:58
    chociaż wolałabym ścisnąć ją mocniej.
  • 10:58 - 11:01
    I uczucie małego zwycięstwa,
  • 11:01 - 11:04
    gdy przechodzę obok i nie puszczam,
  • 11:04 - 11:09
    a niesamowite tchórzostwo
    i rozczarowanie, gdy puszczam.
  • 11:09 - 11:11
    Jeśli nie widzisz tej walki
  • 11:11 - 11:17
    wpisanej w moje ludzkie doświadczenie
    z powodu bycia lesbijką, nie widzisz mnie.
  • 11:17 - 11:23
    Jeśli chcesz być stronnikiem,
    musisz mnie widzieć.
  • 11:23 - 11:26
    Jako jednostki, ludzie, sojusznicy
  • 11:26 - 11:29
    musimy wytrzymać obie rzeczy:
  • 11:29 - 11:31
    dobre i złe,
  • 11:31 - 11:33
    łatwe i trudne.
  • 11:33 - 11:37
    Nie nauczysz się tego w teorii,
  • 11:37 - 11:40
    musisz poczuć to na własnej skórze.
  • 11:40 - 11:43
    A jeśli dualizm to tylko pierwszy krok?
  • 11:44 - 11:49
    Jeśli dzięki współczuciu,
    interakcji i ludzkiej empatii
  • 11:49 - 11:52
    można nauczyć się obu rzeczy?
  • 11:52 - 11:54
    Jeśli wytrzymamy dwie, możemy i cztery,
  • 11:54 - 11:56
    a jeśli wytrzymamy cztery, możemy i osiem,
  • 11:56 - 11:58
    a jeśli wytrzymamy osiem,
    wytrzymamy wszystko.
  • 11:58 - 12:01
    Jesteśmy złożonymi osobami,
  • 12:01 - 12:02
    wirami sprzeczności.
  • 12:02 - 12:05
    Wytrzymujemy na raz tyle rzeczy.
  • 12:06 - 12:09
    Co zrobić, by wytrzymać kilka więcej?
  • 12:10 - 12:12
    Wróćmy do Toledo w Ohio.
  • 12:12 - 12:14
    Jestem na początku kolejki,
  • 12:14 - 12:19
    siostrzenica na ramionach,
    zmordowana pracownica nazywa mnie tatą.
  • 12:19 - 12:22
    Czy ktoś kiedyś pomylił twoją płeć?
  • 12:23 - 12:25
    Nie chodzi o płeć.
  • 12:25 - 12:30
    Czy kiedyś nazwano cię
    czymś innym, niż jesteś?
  • 12:32 - 12:34
    Oto, co wtedy czuję.
  • 12:34 - 12:38
    Nagle staję się wewnętrzną
    burzą kontrastujących emocji.
  • 12:38 - 12:44
    Zlewam się potem, który jest
    kombinacją wściekłości i upokorzenia.
  • 12:44 - 12:47
    Czuję, jak cały sklep się na mnie gapi,
  • 12:47 - 12:49
    a równocześnie czuję się niewidzialna.
  • 12:49 - 12:52
    Chcę eksplodować tyradą wściekłości,
  • 12:52 - 12:55
    a równocześnie zapaść się pod ziemię.
  • 12:55 - 12:57
    Na domiar złego miałam na sobie
  • 12:57 - 13:01
    coś, czego nigdy nie noszę,
    obcisłą, fioletową koszulkę,
  • 13:01 - 13:03
    żeby cały sklep widział moje cycki
  • 13:03 - 13:06
    właśnie po to, żeby się
    coś takiego nie zdarzyło.
  • 13:06 - 13:09
    (Śmiech)
  • 13:09 - 13:13
    Mimo starań, żeby wyglądać na swoją płeć,
  • 13:13 - 13:15
    oto co mnie spotyka.
  • 13:15 - 13:19
    Mam wielką nadzieje,
    że nikt tego nie słyszał,
  • 13:19 - 13:24
    moja siostra, dziewczyna,
    a już na pewno nie moja siostrzenica.
  • 13:24 - 13:26
    Przyzwyczaiłam się do tego bólu,
  • 13:26 - 13:31
    ale zrobię wszystko, co w mojej mocy
    by chronić przed nim tych, których kocham.
  • 13:32 - 13:34
    Wtedy jednak zdjęłam
    siostrzenicę z ramion,
  • 13:34 - 13:37
    pobiegła do Elsy i Anny,
  • 13:37 - 13:39
    na które tak długo czekała,
  • 13:39 - 13:41
    i cała sprawa się rozchodzi.
  • 13:41 - 13:45
    Liczy się tylko uśmiech na jej twarzy.
  • 13:45 - 13:51
    Kiedy te 30 sekund, na które czekałyśmy
    dwie i pół godziny, dobiegały końca,
  • 13:51 - 13:56
    zbierałyśmy rzeczy
    i spojrzałam w oczy sprzedawczyni.
  • 13:56 - 13:59
    Z przepraszającym uśmiechem
  • 13:59 - 14:01
    powiedziała bezgłośnie "Tak mi przykro!".
  • 14:01 - 14:03
    (Śmiech)
  • 14:03 - 14:09
    Jej ludzkość, zdolność przyznania się
    do błędu rozbroiła mnie natychmiast,
  • 14:09 - 14:14
    odpowiedziałam:
    "W porządku, zdarza się. Dzięki".
  • 14:14 - 14:17
    W tym momencie zrozumiałam,
  • 14:17 - 14:19
    że nie muszę być
  • 14:19 - 14:24
    tylko adwokatem lub ciocią,
    ale obiema osobami na raz.
  • 14:25 - 14:30
    Mogę działać w dualizmie,
    przyjąć obie rzeczy.
  • 14:30 - 14:33
    Jeśli przyjmę obie rzeczy
    w tym środowisku,
  • 14:33 - 14:36
    wytrzymam ich znacznie więcej.
  • 14:36 - 14:39
    Kiedy moja dziewczyna i siostrzenica
    wyszły, trzymając się za ręce,
  • 14:39 - 14:42
    zapytałam siostrę: "Warto było?".
  • 14:42 - 14:44
    Odpowiedziała: "Żartujesz?
  • 14:44 - 14:48
    Widziałaś jej minę?
    To był najlepszy dzień jej życia!".
  • 14:48 - 14:49
    (Śmiech)
  • 14:49 - 14:52
    "To było warte
    dwóch i pół godzin na słońcu
  • 14:52 - 14:56
    oraz przepłaconej kolorowanki,
    którą i tak już mieliśmy".
  • 14:56 - 14:58
    (Śmiech)
  • 14:58 - 15:02
    "To było nawet warte nazwania ojcem".
  • 15:02 - 15:03
    (Śmiech)
  • 15:05 - 15:11
    Pierwszy raz w życiu naprawdę było.
  • 15:11 - 15:13
    Dziękuję, Boulder. Dobrej nocy.
  • 15:13 - 15:15
    (Brawa)
Title:
Kiedy się postawić - a kiedy odpuścić
Speaker:
Ash Beckham
Description:

Ash Beckham znalazła się ostatnio w sytuacji, która kazała jej się zastanowić: kim jestem? Poczuła się wciśnięta między dwie role - cioci i adwokata. Jej zdaniem każdy z nas czasem z tym walczy. Beckham daje odważne propozycje, jak bronić swojej integralności moralnej, kiedy nie jest to zbyt wygodne.

more » « less
Video Language:
English
Team:
closed TED
Project:
TEDTalks
Duration:
15:35

Polish subtitles

Revisions