Life In A Day
-
0:29 - 0:33YOUTUBE, RIDLEY SCOTT ORAZ TONY SCOTT, WE WSPÓŁPRACY Z LG, PREZENTUJĄ
-
0:33 - 0:38PRODUKCJA FILMOWA: SCOTT FREE FILMS
-
0:38 - 0:47DZIEŃ Z ŻYCIA
-
0:47 - 0:55POPROSILIŚMY LUDZI Z CAŁEGO ŚWIATA, BY SFILMOWALI SWOJE ŻYCIE I ODPOWIEDZIELI NA KILKA PROSTYCH PYTAŃ
-
0:55 - 1:03OTRZYMALIŚMY 4500 GODZIN MATERIAŁU ZE 192 KRAJÓW
-
1:03 - 1:53WSZYSTKO KRĘCONE JEDNEGO DNIA: 24 LIPCA 2010
-
1:53 - 1:58kobieta: Czyż nie jest śliczny?
-
1:58 - 2:02[mężczyzna wyje]
-
2:02 - 2:05[dalej wyje]
-
2:05 - 2:14[śmiech]
-
2:14 - 2:15kobieta: Czy zna pan... mężczyzna: Witam.
-
2:15 - 2:17kobieta: Zna pan angielski?
-
2:17 - 2:18mężczyzna: Tak.
-
2:18 - 2:21kobieta: Jaki... mężczyzna: [śmieje się] Oho.
-
2:21 - 2:22kobieta: Jaki dziś dzień? mężczyzna: Tak.
-
2:22 - 2:24Wyginam śmiało ciało.
-
2:24 - 2:25kobieta: No wie pan. mężczyzna: W porządku.
-
2:25 - 2:29To najlepszy dzień w moim życiu.
-
2:29 - 2:33kobieta: Nie, pytam... mężczyzna: A, jaki dzień?
-
2:33 - 2:36kobieta: Tak. mężczyzna: Yyy, jest, yyy...
-
2:36 - 2:41Moment. [śmieje się]
-
2:41 - 2:45Głupie pytanie. „Jaki dziś dzień?”
-
2:45 - 2:49Oj, przepraszam. kobieta: W porządku.
-
2:49 - 2:52mężczyzna: 24 lipca.
-
2:52 - 2:53[śmieje się]
-
2:53 - 2:56kobieta: I cóż to za dzień.
-
2:56 - 3:04mężczyzna: Najlepszy ze wszystkich.
-
3:04 - 3:09kobieta: Pewnie się zastanawiacie, czemu nie śpię o tej nieludzkiej porze.
-
3:09 - 3:11Tak jak inni, wierzę,
-
3:11 - 3:14że między trzecią a czwartą rano
-
3:14 - 3:20zasłona między tym i tamtym światem
-
3:20 - 3:21jest najcieńsza.
-
3:21 - 3:24Często o tej porze dnia
-
3:24 - 3:27słyszę moje imię wypowiadane
-
3:27 - 3:40przez niewidzialną obecność.
-
3:40 - 3:49[szczekanie psa]
-
3:49 - 4:04[pianie koguta]
-
4:04 - 4:05kobieta: Dzień dobry.
-
4:05 - 4:07[druga kobieta mówiąca w ojczystym języku]
-
4:07 - 4:49[śmiech kobiety]
-
4:49 - 4:51mężczyzna: Jej! [śmieje się]
-
4:51 - 4:55[w ojczystym języku] Nieźle.
-
4:55 - 4:59mężczyzna: A oto wjeżdżamy na parking.
-
4:59 - 5:00Właśnie tak.
-
5:00 - 5:04Pojedziemy windą.
-
5:04 - 5:08No dobra. To jedziemy.
-
5:08 - 5:13Oto i ona.
-
5:13 - 5:14Właśnie tak.
-
5:14 - 5:16To winda parkingu piętrowego Market Parking Garage
-
5:16 - 5:18w Roanoke, w stanie Wirginia.
-
5:18 - 5:20Ta winda jest tu sławna.
-
5:20 - 5:50Jedziemy.
-
5:50 - 5:54Jesteśmy na szóstym piętrze, które się nie świeci.
-
5:54 - 5:56Po prostu zwykła winda marki Dover.
-
5:56 - 5:58Do wszystkich ludzi w Dover Elevators –
-
5:58 - 6:00to dobra marka.
-
6:00 - 6:02A teraz jedziemy z powrotem na pierwsze piętro.
-
6:02 - 6:05No dobra. A teraz pora jechać do pracy.
-
6:05 - 6:08[dźwięk uruchamianego silnika]
-
6:08 - 6:43Czy nie było ekstra?
-
6:43 - 6:47Gray: Wiecie, ile siły potrzeba, żeby się zbuntować?
-
6:47 - 6:53Ha! Więc to jest noc z życia S. Graya.
-
6:53 - 6:55Wiecie, o co chodzi?
-
6:55 - 6:59Śpię na kanapie... Sam.
-
6:59 - 7:03Codziennie zapierdalam.
-
7:03 - 7:06Dzieci nie cieszą się matką.
-
7:06 - 7:10Mężczyzna nie cieszy się swoją żoną lub kobietą – swoją damą.
-
7:10 - 7:12[płacz dziecka]
-
7:12 - 7:15Po prostu gówno.
-
7:15 - 7:19Samiec alfa uwięziony i zamknięty
-
7:19 - 7:24przez religię i politykę.
-
7:24 - 7:27Już niedługo moje wszystkie plany
-
7:27 - 7:35osiągną doskonałość.
-
7:35 - 8:16[chór anielski]
-
8:16 - 8:35[chrapanie mężczyzny]
-
8:35 - 8:39[dźwięk dzwoniącego telefonu]
-
8:39 - 8:40[grzechotanie zabawki]
-
8:40 - 8:43[dźwięk budzika]
-
8:43 - 8:45[pianie koguta]
-
8:45 - 8:58[dźwięk dzwoniącego telefonu]
-
8:58 - 9:09[chór anielski]
-
9:09 - 9:15kobieta: [cicho] Kocham cię. mężczyzna: [cicho] Też cię kocham.
-
9:15 - 9:23[mężczyzna kaszle, krztusi się]
-
9:23 - 9:37[triumfalny finał orkiestralny]
-
9:37 - 9:48[dźwięk klaksonu na łodzi]
-
9:48 - 9:56mężczyzna mówi w ojczystym języku: Musisz iść siusiu.
-
9:56 - 9:59Tai-Chan.
-
9:59 - 10:08Jak nie zrobisz siusiu, nie będzie oglądania telewizji, prawda?
-
10:08 - 10:25Hm?
-
10:25 - 10:34Hej. Tutaj.
-
10:34 - 10:39chłopiec: Czemu rośnie ci tak dużo włosów?
-
10:39 - 10:42mężczyzna w ojczystym języku: Ponieważ jestem mężczyzną.
-
10:42 - 10:45chłopiec mówi w ojczystym języku: A co z kobietami?
-
10:45 - 11:04mężczyzna: Kobiety nie mają włosów, nie aż tyle.
-
11:04 - 11:07[mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
-
11:07 - 11:09Przywitaj się z mamą.
-
11:09 - 11:10chłopiec mówi w ojczystym języku: Dzień dobry.
-
11:10 - 11:12mężczyzna mówi w ojczystym języku: Tu jest kadzidło.
-
11:12 - 11:14chłopiec mówi w ojczystym języku: Nie chcę.
-
11:14 - 11:19mężczyzna: W takim razie tatuś sam to zrobi, Tai-Chan.
-
11:19 - 11:23Tai-Chan, chodź, uderz w dzwon.
-
11:23 - 11:25Jak tatuś włoży kadzidło,
-
11:25 - 11:26możesz uderzyć w dzwon.
-
11:26 - 11:27[dźwięk dzwonu]
-
11:27 - 11:28Jeszcze nie.
-
11:28 - 11:31Jak tatuś już włoży tu kadzidło.
-
11:31 - 11:32[dźwięk dzwonu]
-
11:32 - 11:34Właśnie tak. Dzień dobry, mamo.
-
11:34 - 11:36chłopiec mówi w ojczystym języku: Dzień dobry, mamo.
-
11:36 - 11:40mężczyzna mówi w ojczystym języku: Dobrze, teraz zgaś kadzidło.
-
11:40 - 11:42Dobrze.
-
11:42 - 11:57chłopiec w obcym języku: Zrobione.
-
11:57 - 11:58Chcę wody.
-
11:58 - 12:44[mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
-
12:44 - 12:47[śmiech kobiety]
-
12:47 - 12:53[mężczyzna kaszle]
-
12:53 - 12:57mężczyzna: Dziś nagramy Sashę
-
12:57 - 12:59podczas pierwszego golenia w życiu.
-
12:59 - 13:00Sasha: O rany!
-
13:00 - 13:04mężczyzna: Ile Sasha ma lat?
-
13:04 - 13:06Sasha: Yyy... 15. mężczyzna: No dobrze.
-
13:06 - 13:07Sasha: 15.
-
13:07 - 13:08mężczyzna: Pierwsza rzecz, którą robi Sasha,
-
13:08 - 13:12to ogrzanie wody, żeby położyć gorący ręcznik
-
13:12 - 13:16na twarzy.
-
13:16 - 13:17Sasha: Tak.
-
13:17 - 13:19mężczyzna: Tak, żeby ogrzał twoją twarz
-
13:19 - 13:21i nawilżył skórę.
-
13:21 - 13:25Czy ma teraz przyjemnie ciepłą twarz?
-
13:25 - 13:27Sasha: Zawsze była gorąca. mężczyzna: No tak.
-
13:27 - 13:30Jak tam sobie uważasz, stary.
-
13:30 - 13:34Powinniśmy właściwie zrobić zbliżenie
-
13:34 - 13:35tych baczków.
-
13:35 - 13:40Są już naprawdę długie.
-
13:40 - 13:43[śmieje się] Sasha: Dziękuję.
-
13:43 - 13:48mężczyzna: Musisz ją porządnie namydlić.
-
13:48 - 13:49Sasha: Dobra.
-
13:49 - 13:51mężczyzna: Myślę, że nie musisz nakładać na nos.
-
13:51 - 13:53Sasha: No tak. mężczyzna: [śmieje się]
-
13:53 - 13:55Sasha: Maszynka o pięciu ostrzach, którą dostaliśmy jako próbkę.
-
13:55 - 13:58Ciach! Już czas?
-
13:58 - 14:06mężczyzna: No dalej.
-
14:06 - 14:08Sasha: No dobra, robisz to za mnie.
-
14:08 - 14:14To krępujące.
-
14:14 - 14:18Krwawię. mężczyzna: Tak. Nie martw się.
-
14:18 - 14:20Przeżyjesz. Sasha: Nieźle.
-
14:20 - 14:22mężczyzna: Nie martw się. Wszystko będzie dobrze.
-
14:22 - 14:27Sasha: O kurczę.
-
14:27 - 14:31To są tortury.
-
14:31 - 14:32Au!
-
14:32 - 14:33mężczyzna: Boli? Sasha: Tak.
-
14:33 - 14:35mężczyzna: Trochę poszczypie.
-
14:35 - 14:37No, wytrzyj się.
-
14:37 - 14:38I spójrzmy, jak ładnie...
-
14:38 - 14:40Sasha: Łeee. mężczyzna: Ładnie, gładko się ogoliłeś.
-
14:40 - 14:42Dobra robota, stary. Masz. Sasha: Nie jest gładko.
-
14:42 - 14:44mężczyzna: Robimy z tym tak. Sasha: Oj.
-
14:44 - 14:47mężczyzna: No daj... odwróć twarz do kamery.
-
14:47 - 14:48I damy tu kawałek.
-
14:48 - 14:52Widzisz? Przykleja się do krwawiącego miejsca.
-
14:52 - 14:56I voilà, gotowe.
-
14:56 - 14:58Hej, poczekaj. Przybij piątkę, stary.
-
14:58 - 15:34Przeżyłeś.
-
15:34 - 15:39[dźwięk dzwonków zwierząt]
-
15:39 - 15:44mężczyzna: Słuchajcie, zakochiwanie się w dziewczynach nie jest dobre
-
15:44 - 15:46Wy macie żony, więc u was jest w porządku.
-
15:46 - 15:55Ale ja nie mam żony.
-
15:55 - 15:57Suka.
-
15:57 - 16:01mężczyzna: Jaki dziś dzień? drugi mężczyzna: 24.
-
16:01 - 16:02mężczyzna mówi w ojczystym języku: Niemożliwe.
-
16:02 - 16:04drugi mężczyzna: A myślisz, że jaki jest dzień?
-
16:04 - 16:05mężczyzna: 25. drugi mężczyzna: Nie jest 25.
-
16:05 - 16:08mężczyzna: Jest 25. drugi mężczyzna: 24.
-
16:08 - 16:26mężczyzna mówi w ojczystym języku: O mój Boże!
-
16:26 - 16:43[mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
-
16:43 - 16:58[mężczyzna wznoszący toast]
-
16:58 - 17:00mężczyzna: Dokumentujemy wszystko.
-
17:00 - 17:01Bobby: Aaa! mężczyzna: Ciii!
-
17:01 - 17:03Bobby: Da, da, da, da, na, na, na, na!
-
17:03 - 17:05Na, na, na, na, na, na, na, na!
-
17:05 - 17:07mężczyzna: Bobby, daj mamie spać.
-
17:07 - 17:10[Bobby śmieje się]
-
17:10 - 17:12mężczyzna: Dobrze się czujesz?
-
17:12 - 17:14Cathy: Tak, jestem po prostu bardzo zmęczona.
-
17:14 - 17:15mężczyzna: Dobrze. Bobby: Czujesz się dziwnie?
-
17:15 - 17:18Teraz poczujesz się jeszcze dziwniej.
-
17:18 - 17:20Patrz.
-
17:20 - 17:22mężczyzna: Dobrze, dajmy mamie spać.
-
17:22 - 17:23Bobby: Dobrze, mamo.
-
17:23 - 17:24Da, da, da, da da, da, da, da!
-
17:24 - 17:27mężczyzna: Bobby, zejdź. Damy mamie spać.
-
17:27 - 17:30Bobby: Kurde.
-
17:30 - 17:32Cathy: Dziękuję. Dziękuję.
-
17:32 - 17:34Mam jednak jedno pytanie.
-
17:34 - 17:36Moim największym zmartwieniem
-
17:36 - 17:38są oczywiście bandaże i tak dalej.
-
17:38 - 17:40Ale brałam pr...
-
17:40 - 17:43Wiem, że mogę brać prysznic, ale nie brałam.
-
17:43 - 17:45Jednak pomyślałam, że może mogłabym chociaż spróbować,
-
17:45 - 17:46zanim przyjedziesz.
-
17:46 - 17:49Mogę od razu iść i to zrobić?
-
17:49 - 17:50Dobrze, OK.
-
17:50 - 17:51Bobby: Tato, mogę zejść?
-
17:51 - 17:53Cathy: Bobby, możemy porozmawiać?
-
17:53 - 17:55Proszę, proszę, proszę? Bobby: Och.
-
17:55 - 17:58Cathy: Po prostu muszę z tobą porozmawiać, dobrze?
-
17:58 - 18:01Babcia mówi,
-
18:01 - 18:03wszystkie babcie, wszyscy przyjaciele mówią,
-
18:03 - 18:05jakim wspaniałym jesteś chłopcem.
-
18:05 - 18:07Ja to oczywiście wiem.
-
18:07 - 18:09I wiem, że to trudne.
-
18:09 - 18:10Nigdy nie byłam w szpitalu.
-
18:10 - 18:12Nigdy wcześniej nie byłam w takim stanie.
-
18:12 - 18:16Po prostu potrzebuję, żebyśmy sobie wszyscy pomagali, dobrze?
-
18:16 - 18:17I wiem, że czasami, kiedy prosimy cię,
-
18:17 - 18:19żebyś pomógł, czasami to dlatego, że
-
18:19 - 18:21nie chcesz iść na górę, bo się boisz.
-
18:21 - 18:23I w porządku. Rozumiem to.
-
18:23 - 18:25Bobby: To wina taty.
-
18:25 - 18:27Cathy: Jeśli to dlatego, że się boisz
-
18:27 - 18:29iść sam na górę lub na dół,
-
18:29 - 18:30po prostu mi powiedz.
-
18:30 - 18:34Bobby: Powiem. Czasami... [mówi niewyraźnie]
-
18:34 - 18:36I przestań nagrywać!
-
18:36 - 18:37Cathy: Bobby...
-
18:37 - 18:39mężczyzna: Miałem ci dać kamerę.
-
18:39 - 18:40Cathy: Zrobimy projekt...
-
18:40 - 18:42rodzinny projekt, dobrze?
-
18:42 - 18:45Czy możemy zgodzić się na rodzinny projekt?
-
18:45 - 18:47Jeśli nie, to nie możemy tego zrobić. mężczyzna: Chcesz kamerę?
-
18:47 - 18:48Cathy: Dobrze? Bobby: Co?
-
18:48 - 18:50mężczyzna: Chcesz kamerę, żeby mnie nagrać?
-
18:50 - 18:51Bobby: Mhm.
-
18:51 - 18:53Cathy: To będzie rodzinny projekt.
-
18:53 - 18:55Chcę, żebyś był dziś szczęśliwym chłopcem, dobrze?
-
18:55 - 18:58mężczyzna: Musisz być szczęśliwy, jak masz kamerę.
-
18:58 - 18:59Bobby: Czemu?
-
18:59 - 19:02mężczyzna: Ponieważ to jest szczęśliwy film.
-
19:02 - 19:03Cathy: Dobrze?
-
19:03 - 19:08mężczyzna: I ma szczęśliwe zakończenie.
-
19:08 - 19:10[skwierczenie]
-
19:10 - 19:12kobieta: Kompiang, czy byłam niegrzecznym dzieckiem?
-
19:12 - 19:14druga kobieta w ojczystym języku: Nie.
-
19:14 - 19:16kobieta w ojczystym języku: Naprawdę?
-
19:16 - 19:17druga kobieta: No, może trochę.
-
19:17 - 19:30[kobieta mówiąca w ojczystym języku]
-
19:30 - 19:34kobieta: Jak długo pracujesz dla naszej rodziny?
-
19:34 - 19:44druga kobieta w ojczystym języku: Ponad 25 lat.
-
19:44 - 19:45kobieta w ojczystym języku: Po co są te ofiary?
-
19:45 - 19:46druga kobieta: Aby świętować pełnię.
-
19:46 - 19:48kobieta w ojczystym języku: Pełnię?
-
19:48 - 19:49[druga kobieta mówiąca w ojczystym języku]
-
19:49 - 19:50kobieta: Co to?
-
19:50 - 19:51druga kobieta: To ciasto Pelungsur.
-
19:51 - 20:00Wskazuje, że ceremonia się zakończyła.
-
20:00 - 20:15[pianie koguta]
-
20:15 - 20:19[pianie koguta]
-
20:19 - 20:22kobieta w ojczystym języku: Dla którego to Boga?
-
20:22 - 20:25druga kobieta w ojczystym języku: Dla Wisznu.
-
20:25 - 20:42Woda jest ofiarą dla Niego.
-
20:42 - 20:45kobieta: Dobrze, wchodzimy...
-
20:45 - 20:46No dobrze, po pierwsze...
-
20:46 - 20:48i jestem pewna, że mnie teraz słyszy...
-
20:48 - 20:50coś wam wytłumaczę.
-
20:50 - 20:53Czy wszyscy dobrze mnie słyszą?
-
20:53 - 20:56Mój syn miał wczoraj sprzątać swój pokój.
-
20:56 - 20:59No dalej, chłopcze!
-
20:59 - 21:01chłopiec: Kobieto!
-
21:01 - 21:02kobieta: [śmieje się] Kobieto!
-
21:02 - 21:07O, to będzie długi dzień, jak większość dni.
-
21:07 - 21:09chłopiec: [jęczy]
-
21:09 - 21:13kobieta: Zawsze jest miluśki, jak się budzi.
-
21:13 - 21:16No dalej, idź pod prysznic, zacznij dzień.
-
21:16 - 21:19Mamy co robić, gdzie iść.
-
21:19 - 21:20chłopiec: Tak.
-
21:20 - 21:22kobieta: Trzeba się z kimś spotkać, zbudować naszą przyszłość.
-
21:22 - 21:47[wesoła muzyka]
-
21:47 - 21:52mężczyzna: Miałem poważną operację serca.
-
21:52 - 21:57Jestem bardzo wdzięczny wspaniałemu personelowi.
-
21:57 - 22:01Żadna praca nie jest zbyt duża lub zbyt mała.
-
22:01 - 22:05I nawet parę minut temu,
-
22:05 - 22:06gdy podcierałem sobie pupę,
-
22:06 - 22:09ponieważ zrobiłem pierwszą kupę...
-
22:09 - 22:13[śmieje się]
-
22:13 - 22:15od jakiegoś tygodnia.
-
22:15 - 22:18I jedna z nich przyszła na ratunek i powiedziała:
-
22:18 - 22:22„Pomóc panu się oporządzić?"
-
22:22 - 22:23Więc powiedziałem: „Tak".
-
22:23 - 22:31W moim przypadku była to bardzo odważna młoda dama,
-
22:31 - 22:34tak sądzę.
-
22:34 - 22:38I to wszystko po prostu chleb powszedni.
-
22:38 - 22:41[ciche sygnały]
-
22:41 - 22:45Jestem bardzo, bardzo wdzięczny tym ludziom za to,
-
22:45 - 22:59że traktowali mnie jak...
-
22:59 - 23:05Po prostu tak dobrze mnie traktowali.
-
23:05 - 23:12Już niedługo...
-
23:12 - 23:15będę na dobrej drodze do wyzdrowienia
-
23:15 - 23:19i znów będę szalał,
-
23:19 - 23:27i cieszył się życiem.
-
23:27 - 23:41[nakładające się rozmowy]
-
23:41 - 23:43mężczyzna: 56, 56... 57.
-
23:43 - 23:4461 rupii.
-
23:44 - 23:4761 po raz pierwszy. 61 po raz drugi.
-
23:47 - 23:49Sprzedano!
-
23:49 - 23:54[nakładające się rozmowy]
-
23:54 - 24:01[dźwięk tętna podczas badania USG]
-
24:01 - 24:02Amanda: Nazywam się Amanda.
-
24:02 - 24:05Jestem radosna w tę sobotę ze względu na to...
-
24:05 - 24:10I trochę przerażona, i naprawdę podekscytowana.
-
24:10 - 24:14kobieta: O mój Boże, czuliście to?
-
24:14 - 24:17Spróbujmy jeszcze raz.
-
24:17 - 24:21[mówi w ojczystym języku]
-
24:21 - 24:27Posłuchajcie, czy śpi.
-
24:27 - 24:29[kapiąca woda]
-
24:29 - 24:41kobieta: Co tam, Beatrice?
-
24:41 - 25:00[ćwierkanie ptaka]
-
25:00 - 25:02mężczyzna: Och, och, och, och...
-
25:02 - 25:09[mówi w ojczystym języku]
-
25:09 - 25:32[relaksująca muzyka instrumentalna]
-
25:32 - 25:35kobieta: No dobrze. Och! Chodź tu!
-
25:35 - 25:39Jakie z ciebie cudo!
-
25:39 - 25:43Mój Boże!
-
25:43 - 25:56Twoja mama sprawiła sobie małą kopię mamy.
-
25:56 - 26:13[kobieta mówiąca w ojczystym języku]
-
26:13 - 26:14mężczyzna śpiewa: Chcę pić
-
26:14 - 26:17najczystszą wodę.
-
26:17 - 26:21Chcę jeść, to co powinienem.
-
26:21 - 26:24Chcę tylko wiedzieć,
-
26:24 - 26:29że czuję się silny.
-
26:29 - 26:33Chcę dosięgnąć najwyższej góry.
-
26:33 - 26:37Wspiąć się, jeśli zechcę, bez krzyku.
-
26:37 - 26:41Chcę tylko wiedzieć,
-
26:41 - 26:44że czuję się silny.
-
26:44 - 26:49I chmury naprawdę powinny być co najmniej białe,
-
26:49 - 26:52i oceany powinny spotykać się z nami na plaży,
-
26:52 - 26:57nie chcę się przeliczyć,
-
26:57 - 27:02gdy wiem, co mnie czeka, surowa miłość.
-
27:02 - 27:06Życie dzień po dniu, moja miłość.
-
27:06 - 27:13Życie dzień po dniu, nie wiem.
-
27:13 - 27:18Miłość.
-
27:18 - 27:23Dzień z życia i dzień z życia
-
27:23 - 27:25i dzień z życia...
-
27:25 - 27:29Chcę pić najczystszą wodę.
-
27:29 - 27:33Chcę jeść, to co powinienem.
-
27:33 - 27:36Chcę tylko wiedzieć,
-
27:36 - 27:41że czuję się silny.
-
27:41 - 27:45Chcę dosięgnąć najwyższej góry,
-
27:45 - 27:49wspiąć się, jeśli zechcę, bez krzyku.
-
27:49 - 27:52Chcę tylko wiedzieć,
-
27:52 - 27:57że czuję się silny.
-
27:57 - 28:01I chmury naprawdę powinny być co najmniej białe,
-
28:01 - 28:05i oceany powinny spotykać się z nami na plaży,
-
28:05 - 28:08nie chcę się przeliczyć,
-
28:08 - 28:36gdy wiem, co mnie czeka, surowa miłość.
-
28:36 - 28:39Okhwan Yoon: Witam wszystkich.
-
28:39 - 28:43Bonjour. Buenos días.
-
28:43 - 28:49Namaste. Salam malejkum.
-
28:49 - 28:52Nazywam się Okhwan Yoon.
-
28:52 - 28:56Urodziłem się w Korei.
-
28:56 - 29:00Nieważne, czy w Południowej, czy w Północnej.
-
29:00 - 29:08Podróżuję dookoła świata na rowerze.
-
29:08 - 29:11[szczekanie psa]
-
29:11 - 29:14[mężczyzna krzyczy w ojczystym języku]
-
29:14 - 29:20Dziś mija 9 lat i 36 dni.
-
29:20 - 29:22[dźwięk klaksonu w autobusie]
-
29:22 - 29:27To jest Katmandu w Nepalu.
-
29:27 - 29:31Do tej pory byłem w 190 krajach.
-
29:31 - 29:36Sześć razy potrącił mnie samochód.
-
29:36 - 29:39Pięć razy skończyło się to operacją.
-
29:39 - 29:47Na świecie jest tylu nieostrożnych kierowców.
-
29:47 - 29:51Widziałem muchy w wielu różnych rozmiarach.
-
29:51 - 29:55W Afryce Północnej są mniejsze niż ta mucha.
-
29:55 - 29:59W Turcji są mniejsze niż ta mucha.
-
29:59 - 30:03Ale tego samego rozmiaru jest mucha w Korei
-
30:03 - 30:05i w Japonii, i w Chinach.
-
30:05 - 30:10Więc jestem bardzo wzruszony.
-
30:10 - 30:29[dźwięki klaksonu]
-
30:29 - 30:41[trzaśnięcie drzwi]
-
30:41 - 30:53[lekka muzyka jazzowa]
-
30:53 - 30:55mężczyzna: Podróżna szczoteczka i pasta do zębów...
-
30:55 - 31:00niezbędne, gdy spędzasz noc z kozami.
-
31:00 - 31:03[wieje wiatr]
-
31:03 - 31:06mężczyzna mówi w ojczystym języku: Okulary 3D.
-
31:06 - 31:07mężczyzna mówi w ojczystym języku: Pudełko z lekarstwami,
-
31:07 - 31:10które muszę brać codziennie, aby żyć.
-
31:10 - 31:13mężczyzna: O, i mam też tę gumową rękawiczkę
-
31:13 - 31:16od tamtego dnia w pracy.
-
31:16 - 31:19mężczyzna: 50 pesos. Cudnie.
-
31:19 - 31:21mężczyzna: Banknot 500-rupiowy.
-
31:21 - 31:242BA 596135.
-
31:24 - 31:25Nadal pamiętam numer.
-
31:25 - 31:29kobieta: Najpierw flaga Kanady,
-
31:29 - 31:31bo część mojej rodziny
-
31:31 - 31:34pochodzi z Nowej Szkocji w Kanadzie.
-
31:34 - 31:39Potem flaga Niemiec, bo część mojej rodziny
-
31:39 - 31:40pochodzi z Niemiec.
-
31:40 - 31:44Niektórzy z mojej rodziny mieszkali w Wisconsin.
-
31:44 - 31:47Część mojej rodziny pochodzi z Polski.
-
31:47 - 31:52Człowiek z Ałtaju z jajka-niespodzianki.
-
31:52 - 31:53Elektryczna kostka do gry.
-
31:53 - 31:57To jest ochrona przed złym spojrzeniem.
-
31:57 - 31:58Randy: Metalowa piła.
-
31:58 - 32:00Metalowy orzeł.
-
32:00 - 32:02Metalowe koła.
-
32:02 - 32:05Ktoś chce trochę granitu?
-
32:05 - 32:07Nazywam się Randy Raisides,
-
32:07 - 32:11a to jest dom Kennetha V. Fletchera.
-
32:11 - 32:13Wielki dwuteownik...
-
32:13 - 32:16koszyk winogron...
-
32:16 - 32:18giętarka...
-
32:18 - 32:19miliard pudełek.
-
32:19 - 32:21Jest trochę chomikiem.
-
32:21 - 32:27Wprowadziłem się tu 4 lata temu, gdy strasznie ćpałem.
-
32:27 - 32:31I w ciągu 4 lat Ken zrobił dwie rzeczy.
-
32:31 - 32:33Wyciągnął mnie z nałogu
-
32:33 - 32:37i stracił wszystko.
-
32:37 - 32:38Dzień dobry. Ken: Dzień dobry.
-
32:38 - 32:42Randy: Kenneth V. Fletcher.
-
32:42 - 32:44Ken: Nieudacznik.
-
32:44 - 32:48Mentor.
-
32:48 - 32:49Co jeszcze?
-
32:49 - 32:53Zrujnowana istota ludzka.
-
32:53 - 32:55Randy: Jutro Ken wyjeżdża na Wyspy Kanaryjskie,
-
32:55 - 32:59gdzie dostał pracę masażysty.
-
32:59 - 33:02A ja wracam do Nebraski,
-
33:02 - 33:07gdzie będę mieszkał z moją rodzinką.
-
33:07 - 33:10To jeden z tych, co mają miliard pomysłów
-
33:10 - 33:12i nigdy żadnego nie realizują.
-
33:12 - 33:14Jako dziecko, Ken chciał mieć pianino.
-
33:14 - 33:16Jako dziecko, Ken nie mógł mieć pianina.
-
33:16 - 33:20Więc trzy lata temu przez całe lato przeglądaliśmy ogłoszenia
-
33:20 - 33:23i pojechaliśmy do Minneapolis i Saint Paul,
-
33:23 - 33:26i zdobyliśmy pianina!
-
33:26 - 33:35[Ken gra umiarkowaną melodię]
-
33:35 - 33:37Ten człowiek jest geniuszem. Po prostu nigdy nie miał czasu.
-
33:37 - 33:44Chyba mamy tu licytatora.
-
33:44 - 33:45[skrzypienie]
-
33:45 - 33:47[trzask]
-
33:47 - 33:49mężczyzna: Co mam w kieszeni?
-
33:49 - 33:52To klucz.
-
33:52 - 33:58Ma tu bardzo ładne, małe logo.
-
33:58 - 34:02[dźwięk uruchamianego silnika]
-
34:02 - 34:06To jest Lamborghini.
-
34:06 - 34:10A to jest mój dzień z życia.
-
34:10 - 34:13kobieta: to jest mój portfel od Marca Jacobsa.
-
34:13 - 34:18Tu mam breloczek Marca Jacobsa. Uwielbiam go.
-
34:18 - 34:21Lusterko.
-
34:21 - 34:23kobieta: Mój iPod, który jest moją duszą.
-
34:23 - 34:25mężczyzna: Różaniec.
-
34:25 - 34:27Bardzo dobry sposób na wartościowe spędzanie czasu
-
34:27 - 34:30w wymiarze wieczności.
-
34:30 - 34:31Telefoniczny zestaw słuchawkowy.
-
34:31 - 34:35Niezwykle dobry sposób na marnowanie czasu
-
34:35 - 34:37w wymiarze ziemskim.
-
34:37 - 34:39[śmiech]
-
34:39 - 34:40[mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
-
34:40 - 34:42mężczyzna: Mały patyczek z miodli indyjskiej.
-
34:42 - 34:45drugi mężczyzna mówi w ojczystym języku: Do czego go używasz?
-
34:45 - 34:50mężczyzna mówi w ojczystym języku: Do czyszczenia zębów.
-
34:50 - 34:54mężczyzna: Nie mam nic w kieszeniach. Zero.
-
34:54 - 34:56mężczyzna mówi w ojczystym języku: Nie mam nic w kieszeniach.
-
34:56 - 34:58Są puste.
-
34:58 - 34:59chłopiec mówi w ojczystym języku: Pieniądze, dużo gotówki.
-
34:59 - 35:01mężczyzna mówi w ojczystym języku: Ile to jest dużo?
-
35:01 - 35:02chłopiec mówi w ojczystym języku: Dwa pięćdziesiąt.
-
35:02 - 35:04mężczyzna mówi w ojczystym języku: Ile?
-
35:04 - 35:05chłopiec mówi w ojczystym języku: Dwa sole pięćdziesiąt.
-
35:05 - 35:09[mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
-
35:09 - 35:11mężczyzna mówi w ojczystym języku: To skrzynka twojego taty?
-
35:11 - 35:13chłopiec mówi w ojczystym języku: Mojego brata.
-
35:13 - 35:22Żeby zarobić dużo pieniędzy.
-
35:22 - 35:24mężczyzna mówi w ojczystym języku: Cześć, Abel.
-
35:24 - 35:26Jak leci?
-
35:26 - 35:27Znowu sobota.
-
35:27 - 35:35[mężczyźni mówiący w ojczystym języku]
-
35:35 - 35:39mężczyzna: Jest chłodno, a sierpień będzie jeszcze gorszy,
-
35:39 - 35:41musisz się ciepło ubierać, Abel.
-
35:41 - 35:44chłopiec mówi w ojczystym języku: Hej, to moje miejsce.
-
35:44 - 35:45[mężczyźni mówiący w ojczystym języku]
-
35:45 - 35:50chłopiec mówi w ojczystym języku: Czasem zarabiam dwa sole.
-
35:50 - 35:53Jak byłem mały, kiedyś zarobiłem 20 soli w jeden dzień.
-
35:53 - 36:00[mężczyźni mówiący w ojczystym języku]
-
36:00 - 36:09mężczyzna mówi w ojczystym języku: Na razie. Do soboty.
-
36:09 - 36:11mężczyzna: Co masz w kieszeniach?
-
36:11 - 36:13Mój nóż.
-
36:13 - 36:16Myślcie sobie o mnie, co chcecie,
-
36:16 - 36:18ale na świecie jest trochę szaleńców.
-
36:18 - 36:22kobieta: Mój Ruger P94
-
36:22 - 36:25Pistolet kaliber 0,40.
-
36:25 - 36:27Noszę go wszędzie
-
36:27 - 36:29ze sobą.
-
36:29 - 36:31mężczyzna mówi w ojczystym języku: Klucze.
-
36:31 - 36:33Telefon.
-
36:33 - 36:39Strzykawki.
-
36:39 - 36:43mężczyzna mówi w ojczystym języku: Wszystko to, to cmentarz.
-
36:43 - 36:47[brzęk kluczy]
-
36:47 - 36:49mężczyzna mówi w ojczystym języku: Czy ktoś tu mieszka?
-
36:49 - 36:51drugi mężczyzna mówi w ojczystym języku: Tak, pokażę ci.
-
36:51 - 36:53mężczyzna mówi w ojczystym języku: Mogę z nimi porozmawiać?
-
36:53 - 37:00drugi mężczyzna mówi w ojczystym języku: Tak, tak.
-
37:00 - 37:02[beczenie kozy]
-
37:02 - 37:05mężczyzna mówi w ojczystym języku: Nie mogę pracować,
-
37:05 - 37:11bo kto by się zajął moimi dziećmi?
-
37:11 - 37:18Moja żona umarła, matka moich dzieci.
-
37:18 - 37:26Mam 20-letniego syna, który jest chory.
-
37:26 - 37:28Jest opóźniony.
-
37:28 - 37:36Musimy go przywiązywać na całe dnie, żeby nigdzie nie łaził.
-
37:36 - 37:38Tu mieszka czternaście osób.
-
37:38 - 37:47Nie mamy elektryczności, wody ani kanalizacji.
-
37:47 - 37:49Ale wciąż żyjemy.
-
37:49 - 37:52Bóg o nas nie zapomni.
-
37:52 - 37:55On nas stworzył.
-
37:55 - 37:58Wierzę w to.
-
37:58 - 38:03Bóg by nie stworzył tych ludzi po to, żeby o nas zapomnieć.
-
38:03 - 38:29[stłumione głosy]
-
38:29 - 38:34[mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
-
38:34 - 39:25[stłumione głosy]
-
39:25 - 39:27Ayomatty: Nazywam się Ayomatty.
-
39:27 - 39:32Mieszkam w Dubaju od 13 lat.
-
39:32 - 39:36Pracuję jako ogrodnik
-
39:36 - 39:58i jestem bardzo szczęśliwy.
-
39:58 - 40:02mężczyzna mówi w ojczystym języku: W domu nie ma pracy.
-
40:02 - 40:06Bardziej opłaca się przyjechać do Dubaju.
-
40:06 - 40:14Jestem tu po to, żeby zarabiać pieniądze i wysyłać je dzieciom.
-
40:14 - 40:15mężczyzna mówi w ojczystym języku: Pray, usiądź.
-
40:15 - 40:18kobieta: Myślisz tylko o swoim brzuchu.
-
40:18 - 40:20[mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
-
40:20 - 40:23mężczyzna: Widzieliście, jak płot się przewrócił w oset?
-
40:23 - 40:27Wszędzie ten cholerny oset.
-
40:27 - 40:28A wy myślicie, że jestem wkurzający.
-
40:28 - 40:34[śmiech]
-
40:34 - 40:42mężczyzna: Tak się robi bryndzę.
-
40:42 - 40:46Po odlaniu całego płynu ser jest bardzo dobry.
-
40:46 - 40:49Prawie tak dobry, jak ser holenderski.
-
40:49 - 40:51Nawet ma dziury, już po dwóch, trzech dniach.
-
40:51 - 41:06kobieta w ojczystym języku: Oj, przestań się przechwalać.
-
41:06 - 41:12kobieta w ojczystym języku: Obiad!
-
41:12 - 41:19[dyszenie dzieci]
-
41:19 - 41:26[krzyki i śmiech]
-
41:26 - 41:27[kobieta śpiewająca w ojczystym języku]
-
41:27 - 42:06[wszystkie śpiewają w ojczystym języku]
-
42:06 - 42:07[wystrzał]
-
42:07 - 42:57[dalszy śpiew]
-
42:57 - 43:03[śpiew cichnie]
-
43:03 - 43:07mężczyzna: To jest balut.
-
43:07 - 43:09Tylko na Filipinach.
-
43:09 - 43:10drugi mężczyzna: Balut.
-
43:10 - 43:12mężczyzna: Widzisz?
-
43:12 - 43:13kobieta: Ooo.
-
43:13 - 43:15mężczyzna: Tłuste, co?
-
43:15 - 43:16Dodajmy tu trochę soli.
-
43:16 - 43:19To sól.
-
43:19 - 43:23A teraz patrz.
-
43:23 - 43:24[śmiech]
-
43:24 - 43:35[kobiety śpiewające w ojczystym języku]
-
43:35 - 43:37mężczyzna mówi w ojczystym języku: Jak to działa?
-
43:37 - 43:39drugi mężczyzna: Wchodzi i wychodzi, jak igła.
-
43:39 - 43:41Nie strzela pociskami.
-
43:41 - 43:43Nic nie wylatuje z lufy.
-
43:43 - 43:52mężczyzna mówi w ojczystym języku: Rozumiem.
-
43:52 - 43:53[wystrzał]
-
43:53 - 43:59[uderzenia]
-
43:59 - 44:07[wystrzał]
-
44:07 - 44:59[kobiety nadal śpiewają]
-
44:59 - 45:02[mężczyzna mruczy]
-
45:02 - 45:19[dalszy śpiew]
-
45:19 - 45:21Jack: Dziś jest sobota,
-
45:21 - 45:2424 lipca.
-
45:24 - 45:28Przez ostatnie trzy lata byłem poza domem,
-
45:28 - 45:29na studiach.
-
45:29 - 45:31Jak je skończyłem,
-
45:31 - 45:36dostałem pracę w bardzo wymagającej firmie.
-
45:36 - 45:41Więc naprawdę nieczęsto widuję staruszka.
-
45:41 - 45:43Ale zawsze jak się spotykamy,
-
45:43 - 45:45chodzimy w to samo miejsce,
-
45:45 - 45:49robimy te same rzeczy i opowiadamy, co się wydarzyło.
-
45:49 - 45:51mężczyzna: Właśnie do ciebie dzwoniłem.
-
45:51 - 45:52Jack: Tak, właśnie odebrałem wiadomość.
-
45:52 - 45:53Miałem do ciebie oddzwonić.
-
45:53 - 45:54mężczyzna: Co u ciebie? Wszystko dobrze?
-
45:54 - 45:56Jack: Jest nieźle. mężczyzna: Chcesz łyka?
-
45:56 - 45:58Jack: Napiję się.
-
45:58 - 45:59mężczyzna: Załatwiłeś tę oponę? Jack: Hmmm...
-
45:59 - 46:01mężczyzna: Ta opona jest do niczego.
-
46:01 - 46:03Jack: Nie miałem czasu. mężczyzna: Jest popsuta.
-
46:03 - 46:04Oberwie ci się za to. Widziałeś?
-
46:04 - 46:07Masz tu dziurę.
-
46:07 - 46:10Jack: To dziura?
-
46:10 - 46:11mężczyzna: Jack, pokaż tu niżej.
-
46:11 - 46:12Ciekawe, czy znajdziemy kubek.
-
46:12 - 46:15Daj już spokój. Jezu.
-
46:15 - 46:16Nie jesteś już studentem.
-
46:16 - 46:17Teraz jesteś człowiekiem pracującym.
-
46:17 - 46:20Nie ma wytłumaczenia.
-
46:20 - 46:21Tutaj.
-
46:21 - 46:23mężczyzna: To tu jedziemy?
-
46:23 - 46:28Jack: Tak.
-
46:28 - 46:30mężczyzna: To są dwa małe beefburgery. Dasz wiarę?
-
46:30 - 46:32Pomyśl, jakie muszą być duże albo średnie.
-
46:32 - 46:35Przesada, nie? Niewiarygodne.
-
46:35 - 46:37Trzymaj, Jack.
-
46:37 - 46:44Chodź, usiądziemy w samochodzie.
-
46:44 - 47:05[krzyk mew]
-
47:05 - 47:06Co tam masz?
-
47:06 - 47:09Jack: To. mężczyzna: Ooo.
-
47:09 - 47:11To twoje zdjęcie na uniwersytecie?
-
47:11 - 47:15Jack: Tak. mężczyzna: Świetne.
-
47:15 - 47:16Fantastyczne.
-
47:16 - 47:18Oprawię je w piękną ramę.
-
47:18 - 47:20Nina ma taką.
-
47:20 - 47:21[śmieje się]
-
47:21 - 47:24Naprawdę świetne, Jack. Dziękuję.
-
47:24 - 47:26Możesz być teraz z siebie bardzo dumny, Jack.
-
47:26 - 47:31Tym bardziej, że mało brakowało, żeby cię wyrzucili ze szkoły.
-
47:31 - 47:34Miałeś wtedy szczęście, co?
-
47:34 - 47:37Tak, naprawdę dojrzałeś. Przez ostatni rok, czy jakoś tak,
-
47:37 - 47:39zrobił się z ciebie całkiem porządny młodzieniec,
-
47:39 - 47:41prawdziwy dżentelmen i miły chłopak.
-
47:41 - 47:49[dźwięk uruchamianego silnika]
-
47:49 - 48:17Dzięki za to, Jack.
-
48:17 - 48:21mężczyzna mówi w ojczystym języku: Kogo kochasz bardzo?
-
48:21 - 48:24chłopiec mówi w ojczystym języku: Tatę...
-
48:24 - 48:27bo przynosi mi owoce.
-
48:27 - 48:29Gotuje mi obiad,
-
48:29 - 48:32robi śniadanie.
-
48:32 - 48:35On przygotowuje wszystkie nasze posiłki.
-
48:35 - 48:49Bardziej się przejmuje mną niż swoją pracą.
-
48:49 - 48:54Najbardziej kocham swój laptop.
-
48:54 - 48:59W Wikipedii są opowiadania, historia, matematyka,
-
48:59 - 49:01nauka, religia.
-
49:01 - 49:02Wszystko tam jest.
-
49:02 - 49:05To ogromna biblioteka.
-
49:05 - 49:11[ćwierkanie ptaków]
-
49:11 - 49:13mężczyzna: Kocham być sobą.
-
49:13 - 49:14Kocham życie.
-
49:14 - 49:16Można się świetnie bawić.
-
49:16 - 49:19mężczyzna mówi w ojczystym języku: Siebie, należałoby powiedzieć...
-
49:19 - 49:22kobieta mówi w ojczystym języku: Zanurzać stopy w mokrym piasku.
-
49:22 - 49:24Musi być mokry.
-
49:24 - 49:27kobieta: Trawę, pył...
-
49:27 - 49:28Zapach brudnej rzeki.
-
49:28 - 49:31Mmm, zapach ogniska we włosach.
-
49:31 - 49:33mężczyzna: Panierowanego kurczaka upieczonego w piekarniku
-
49:33 - 49:35z przyprawami.
-
49:35 - 49:41mężczyzna: Co najbardziej kocham?
-
49:41 - 49:44Cóż...
-
49:44 - 49:48właśnie na nią patrzysz.
-
49:48 - 49:49[płacz]
-
49:49 - 49:51mężczyzna: Naprawdę kocham moją rodzinę,
-
49:51 - 49:53braci i siostry.
-
49:53 - 49:56kobieta mówi w ojczystym języku: Być z dziećmi.
-
49:56 - 49:58I opiekować się nimi.
-
49:58 - 49:59mężczyzna mówi w ojczystym języku: Teraz przedstawię wam
-
49:59 - 50:03osobę, którą kocham najbardziej na świecie.
-
50:03 - 50:05Cześć.
-
50:05 - 50:06dziewczynka mówi w ojczystym języku: Cześć.
-
50:06 - 50:08mężczyzna: Co kochasz najbardziej na świecie?
-
50:08 - 50:09mężczyzna: Kobiety.
-
50:09 - 50:16Ogromnie.
-
50:16 - 50:19mężczyzna: Kocham ciebie, Uliya.
-
50:19 - 50:22Jesteś moją jedyną miłością.
-
50:22 - 50:24Jesteś moją pierwszą miłością.
-
50:24 - 50:27Dla mnie miłość to ty.
-
50:27 - 50:29kobieta mówi w ojczystym języku: Kochasz swojego męża?
-
50:29 - 50:34druga kobieta: Tak trzeba.
-
50:34 - 50:36mężczyzna: Kocham moją żonę. Kocham mojego syna.
-
50:36 - 50:38Kocham moją ziemię.
-
50:38 - 50:39Kocham moje zwierzęta –
-
50:39 - 50:42psy, fretkę, kury, konie
-
50:42 - 50:44tam dalej.
-
50:44 - 50:45Kocham moje życie.
-
50:45 - 50:47Ale co kocham najbardziej?
-
50:47 - 50:49Kocham mojego Pana, mojego Ojca Niebieskiego,
-
50:49 - 50:53Stwórcę, który jest źródłem wszystkich błogosławieństw.
-
50:53 - 50:56mężczyzna: Kocham jeździć 150 mil na godzinę
-
50:56 - 50:59po autostradzie dobrym samochodem.
-
50:59 - 51:00drugi mężczyzna: [chichocze]
-
51:00 - 51:01mężczyzna: Kocham piłkę nożną.
-
51:01 - 51:03Myślę, że to jedyny sport,
-
51:03 - 51:05który łączy ludzi.
-
51:05 - 51:07kobieta mówi w ojczystym języku: Kocham...
-
51:07 - 51:11czyścić coś, co jest bardzo brudne, tak że widać rezultaty.
-
51:11 - 51:14mężczyzna: Tak naprawdę to kocham moją lodówkę.
-
51:14 - 51:16Jest wspaniała.
-
51:16 - 51:18Stoi w jednym rogu.
-
51:18 - 51:20Nie odzywa się.
-
51:20 - 51:22Kocham moją lodówkę.
-
51:22 - 51:25Nic więcej, tylko ją.
-
51:25 - 51:27mężczyzna: Co kochasz?
-
51:27 - 51:28drugi mężczyzna: Kobiety.
-
51:28 - 51:29mężczyzna: Co kochasz?
-
51:29 - 51:30trzeci mężczyzna: Wolność.
-
51:30 - 51:32mężczyzna: Co kochasz?
-
51:32 - 51:35czwarty mężczyzna: Władzę. mężczyzna: [śmieje się]
-
51:35 - 51:38kobieta: Kocham słowo „mamihlapinatapai”.
-
51:38 - 51:41Pochodzi z języka yaghan,
-
51:41 - 51:44który jest martwym językiem.
-
51:44 - 51:48Był używany na Ziemi Ognistej,
-
51:48 - 51:51na południowym krańcu Ameryki Południowej.
-
51:51 - 51:54Nigdy nie słyszałam, żeby to słowo wypowiadał ktoś, kto je zna,
-
51:54 - 51:56więc możliwe, że źle je wymawiam.
-
51:56 - 51:59Ale jego znaczenie jest piękne.
-
51:59 - 52:03Oznacza chwilę lub uczucie,
-
52:03 - 52:06gdy dwie osoby chcą coś zainicjować,
-
52:06 - 52:09ale żadna z nich nie chce być tą, która zacznie.
-
52:09 - 52:12Mogą to być na przykład dwaj przywódcy plemienni,
-
52:12 - 52:14gdy obaj pragną się pogodzić,
-
52:14 - 52:16ale żaden nie chce być tym, który wyciągnie rękę.
-
52:16 - 52:19Albo dwie osoby na przyjęciu,
-
52:19 - 52:20które chcą się poznać,
-
52:20 - 52:24ale żadna z nich nie ma odwagi wykonać pierwszego kroku.
-
52:24 - 52:25[śpiew ptaków]
-
52:25 - 52:57Słychać zimorodki.
-
52:57 - 52:59[dźwięk połączenia]
-
52:59 - 53:00mężczyzna: Właśnie dzwonię do mamy,
-
53:00 - 53:03żeby ją zapytać, co mam powiedzieć dziś Emily.
-
53:03 - 53:05[dźwięk połączenia]
-
53:05 - 53:06kobieta: Halo?
-
53:06 - 53:08mężczyzna: Masz chwilę, żeby ze mną porozmawiać?
-
53:08 - 53:09kobieta: Jasne.
-
53:09 - 53:11mężczyzna: Wychodzę dziś z Emily.
-
53:11 - 53:12kobieta: Tak? mężczyzna: Chciałem
-
53:12 - 53:14powiedzieć jej, co dokładnie do niej czuję.
-
53:14 - 53:16I nie wiem.
-
53:16 - 53:18Więc zadzwoniłem do mamy, żeby się dowiedzieć,
-
53:18 - 53:20co mam powiedzieć tej kobiecie.
-
53:20 - 53:23[śmiech kobiety]
-
53:23 - 53:38W porządku.
-
53:38 - 53:39Nie wiem. Myślę tylko, że, wiesz...
-
53:39 - 53:42skoncentruj się na tym, wiesz,
-
53:42 - 53:46że darzysz ją bardzo, bardzo głębokim szacunkiem,
-
53:46 - 53:49że jest osobą, którą zawsze podziwiałeś.
-
53:49 - 53:51mężczyzna: „Szacunek”? Takiego słowa mam użyć?
-
53:51 - 53:52Szacunek?
-
53:52 - 53:54Myślisz, że jej się spodoba?
-
53:54 - 53:55kobieta: Tak, czemu nie.
-
53:55 - 53:57mężczyzna: Nie wiem tylko, czy to jest...
-
53:57 - 53:58kobieta: Że bardzo ją poważasz.
-
53:58 - 54:00mężczyzna: Dobrze, nie wiem, czy to są...
-
54:00 - 54:01kobieta: Że jest osobą wyjątkową w twoim życiu.
-
54:01 - 54:13mężczyzna: Dobrze. Spróbuję.
-
54:13 - 54:16Hej, jestem teraz w pociągu.
-
54:16 - 54:22To moja przyjaciółka, Emily.
-
54:22 - 54:34[romantyczna muzyka]
-
54:34 - 54:36Hej, „Dniu z życia”.
-
54:36 - 54:39Nadal jestem z Emily i nadal chodzimy po Chicago.
-
54:39 - 54:42Hmmm, to jest...
-
54:42 - 54:45Właśnie wyszliśmy stąd. Było w porządku.
-
54:45 - 54:47Nie będę tego wyłączał,
-
54:47 - 54:52na wypadek, gdyby zrobiło się nastrojowo.
-
54:52 - 54:55mężczyzna: Theresa, spójrz na mnie.
-
54:55 - 54:58Theresa: [śmieje się]
-
54:58 - 55:00O, mój Boże.
-
55:00 - 55:05O, mój Boże.
-
55:05 - 55:06Aaach!
-
55:06 - 55:12[romantyczna muzyka nadal gra]
-
55:12 - 55:14mężczyzna: Cóż, było tak.
-
55:14 - 55:17Spytałem ją, czy by nie chciała
-
55:17 - 55:20pójść czasem ze mną na romantyczną randkę,
-
55:20 - 55:21a ona powiedziała „nie”.
-
55:21 - 55:23Po prostu – nie.
-
55:23 - 55:25Nie powiedziała nic więcej.
-
55:25 - 55:26Tylko „nie”.
-
55:26 - 55:27Nie chce żadnych randek.
-
55:27 - 55:30Nigdy, przenigdy.
-
55:30 - 55:31Tak więc, hmmm...
-
55:31 - 55:33Zapytałem
-
55:33 - 55:35„Czy byłaby możliwość, że to będzie możliwe?”.
-
55:35 - 55:36A ona powiedziała, że nie.
-
55:36 - 55:49Nie ma możliwości. Żadnej.
-
55:49 - 55:53kobieta: Dobrze, chcę powiedzieć, że to jest przeznaczone
-
55:53 - 55:55dla kobiet, do klękania.
-
55:55 - 55:59Na przykład, od kobiet wymaga się, aby klękały przed mężczyznami.
-
55:59 - 56:00mężczyzna: Uhm.
-
56:00 - 56:02Pokażesz nam, jak to robisz?
-
56:02 - 56:04kobieta: Tak.
-
56:04 - 56:08mężczyzna: Więc witasz się z Mosesem w tradycyjny sposób.
-
56:08 - 56:16[Moses mówi w ojczystym języku]
-
56:16 - 56:19mężczyzna: Ekstra.
-
56:19 - 56:21Moses, jak ci się to podoba?
-
56:21 - 56:24Wchodzi i klęka przed tobą codziennie?
-
56:24 - 56:27Moses: No tak, bo jestem mężczyzną.
-
56:27 - 56:30Musi okazywać mi szacunek.
-
56:30 - 56:34kobieta: Tego wymaga nasza kultura.
-
56:34 - 57:13[skoczna melodia]
-
57:13 - 57:37[radosne okrzyki i aplauz]
-
57:37 - 57:44mężczyzna śpiewa: Mędrcy mówią
-
57:44 - 57:51tylko głupcy postępują nierozważnie.
-
57:51 - 57:56Ale ja nie mogę
-
57:56 - 58:03bronić się przed miłością do ciebie.
-
58:03 - 58:07David: Cześć, babciu. Tu David. Co u ciebie?
-
58:07 - 58:11U mnie w porządku. Ciągle jestem w Nowym Jorku.
-
58:11 - 58:15Jest naprawdę gorąco, ale podoba mi się.
-
58:15 - 58:18W każdym razie dzwonię do ciebie,
-
58:18 - 58:23bo, pamiętasz tego mojego kolegę, Nicka, tego,
-
58:23 - 58:25którego często widywałaś?...
-
58:25 - 58:27Tak, tak, wiem.
-
58:27 - 58:29Jest bardzo miły.
-
58:29 - 58:32Hmm... No to chciałem ci powiedzieć,
-
58:32 - 58:36że on nie jest tylko moim kolegą.
-
58:36 - 58:38On jest moim chłopakiem.
-
58:38 - 58:43Od dawna chciałem ci to powiedzieć,
-
58:43 - 58:47ale nie wiedziałem, jak zareagujesz,
-
58:47 - 58:50więc się obawiałem.
-
58:50 - 58:53Eee...
-
58:53 - 58:56Też cię kocham.
-
58:56 - 58:57Tak.
-
58:57 - 58:58Ja też cię kocham.
-
58:58 - 59:00I mam nadzieję, że
-
59:00 - 59:02że może kiedyś pokochasz też Nicka,
-
59:02 - 59:06bo on jest dla mnie naprawdę ważny,
-
59:06 - 59:08więc mam nadzieję, że dla ciebie też może
-
59:08 - 59:13być kimś naprawdę ważnym.
-
59:13 - 59:15Tak.
-
59:15 - 59:18To... to dla mnie bardzo ważne.
-
59:18 - 59:23Tak, dziękuję.
-
59:23 - 59:25Tak, ja też...
-
59:25 - 59:28Ja też cię kocham.
-
59:28 - 59:30Naprawdę. Tak.
-
59:30 - 59:35Tak, rodzice wiedzą. Tak.
-
59:35 - 59:38Babciu, teraz to się nazywa być gejem.
-
59:38 - 59:40Nie musisz mówić „homoseksualista”.
-
59:40 - 59:42To nie jest... Tak.
-
59:42 - 59:48Tak, to nie jest choroba. Dziękuję.
-
59:48 - 59:52mężczyzna: No, rzuć tym kaczkom trochę sera.
-
59:52 - 59:55Podejdź do nich. Kręcę film, Saro.
-
59:55 - 59:56Sarah: Ugryzą mnie.
-
59:56 - 59:58mężczyzna: Nie ugryzą. Kaczki nie gryzą.
-
59:58 - 60:00No, weź. Kręcę film.
-
60:00 - 60:03Wejdź między nie. Będzie dobre ujęcie.
-
60:03 - 60:05drugi mężczyzna: Chcecie, żebym nakręcił was oboje?
-
60:05 - 60:06Mężczyzna: Ooo.
-
60:06 - 60:07drugi mężczyzna: Nakręcić was razem?
-
60:07 - 60:09mężczyzna: Dziękujemy.
-
60:09 - 60:10drugi mężczyzna: Tylko powiedzcie, co mam zrobić.
-
60:10 - 60:12mężczyzna: Po prostu...
-
60:12 - 60:14mężczyzna: Pierwsza prawda na temat małżeństwa:
-
60:14 - 60:17miłość to pole bitwy.
-
60:17 - 60:19[śmiech]
-
60:19 - 60:24Słuchajcie. Wy dwoje będziecie walczyć jak koguty.
-
60:24 - 60:26Nie oszukujmy się. To udowodnione naukowo.
-
60:26 - 60:30Jak zamkniemy dowolne dwa zwierzęta razem na zamkniętym obszarze,
-
60:30 - 60:33wiecie, będzie niesamowita czułość,
-
60:33 - 60:36ale również poleje się krew.
-
60:36 - 60:39[śmiech]
-
60:39 - 60:42Tristam: To mój kieszonkowy Walt Whitman.
-
60:42 - 60:45Był niewątpliwie jednym z największych poetów wszech czasów
-
60:45 - 60:47i jeśli moje dzieci będą mogły czytać Walta Whitmana bez przerwy
-
60:47 - 60:50i uczyć się z niego, będę bardzo szczęśliwy.
-
60:50 - 60:54W końcu, dzieci, sam powiedział
-
60:54 - 60:57„Ja jestem August.
-
60:57 - 61:02Nie kłopoczę mojej duszy usprawiedliwianiem się”.
-
61:02 - 61:06Nie, nie powiedział „duszy”. Powiedział „nie kłopoczę...”
-
61:06 - 61:09kobieta: Starczy, Tristam, Zajmiesz całą pamięć.
-
61:09 - 61:11Myślisz tylko o sobie. Proszę, przestań.
-
61:11 - 61:13Trzeba je przewietrzyć. Daj spokój, Tristam.
-
61:13 - 61:16Tristam: „Nie kłopoczę mojego ducha...”
-
61:16 - 61:18kobieta: Nie bądź takim egoistą. Nie jesteś pępkiem świata.
-
61:18 - 61:20Proszę cię, zajmuję się nimi cały dzień.
-
61:20 - 61:21Przestań.
-
61:21 - 61:23Tristam: „Nie kłopoczę mojej duszy...”
-
61:23 - 61:25„Nie kłopoczę mojego ducha
-
61:25 - 61:28usprawiedliwianiem się ani dążeniem do bycia zrozumianym”.
-
61:28 - 61:31kobieta: Dobrze, w porządku.
-
61:31 - 61:34mężczyzna: Anna i John odnawiają dziś swoje śluby
-
61:34 - 61:38po 50 latach małżeństwa.
-
61:38 - 61:41Raczej nietypowo,
-
61:41 - 61:43ustalili, że napiszą tekst ślubowania dla siebie nawzajem.
-
61:43 - 61:46Czyli Anna napisała tekst ślubowania Johna,
-
61:46 - 61:48a John napisał tekst dla Anny.
-
61:48 - 61:52mężczyzna mówi w ojczystym języku: Ciągnij, ciągnij.
-
61:52 - 61:53kobieta mówi w ojczystym języku: Ten mnie nie uniesie.
-
61:53 - 61:55[śmiech mężczyzny]
-
61:55 - 61:56kobieta mówi w ojczystym języku: Tam jest nowy.
-
61:56 - 62:00[mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
-
62:00 - 62:01mężczyzna mówi w ojczystym języku: O rany.
-
62:01 - 62:02Musisz pociągnąć za to.
-
62:02 - 62:04Dasz radę?
-
62:04 - 62:05kobieta mówi w ojczystym języku: Nie.
-
62:05 - 62:07mężczyzna: Musisz napiąć mięśnie pleców.
-
62:07 - 62:08kobieta mówi w ojczystym języku: Nie chce się ruszyć.
-
62:08 - 62:10[mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
-
62:10 - 62:11kobieta mówi w ojczystym języku: NIE CHCE SIĘ RUSZYĆ.
-
62:11 - 62:12mężczyzna: John, musimy
-
62:12 - 62:14poruszyć kwestię jednego czy dwóch mankamentów
-
62:14 - 62:18hmmm, fizycznej strony małżeństwa.
-
62:18 - 62:20Oczywiście nikt nie zaprzeczy,
-
62:20 - 62:22że istnieją pewne wymagania fizyczne,
-
62:22 - 62:24których spełnienia żona może wymagać od męża.
-
62:24 - 62:28I Anna prosi, żebyś właśnie teraz się do nich odniósł.
-
62:28 - 62:31[śmiech]
-
62:31 - 62:34Czy zgadzasz się myć okna z zewnątrz i od wewnątrz?
-
62:34 - 62:36[śmiech]
-
62:36 - 62:38mężczyzna mówi w ojczystym języku: To tak jak na siłowni.
-
62:38 - 62:41Tu łapiesz,
-
62:41 - 62:43tu chwytasz,
-
62:43 - 62:46ustawiasz się, stopy równolegle,
-
62:46 - 62:49żebyś mogła pracować mięśniami pleców.
-
62:49 - 62:51I wtedy ciągniesz.
-
62:51 - 62:52[śmiech kobiety]
-
62:52 - 62:54kobieta mówi w ojczystym języku: Och, naprawdę?
-
62:54 - 62:57mężczyzna: Anno, John pyta, czy pozwolisz mu
-
62:57 - 62:58zrobić to,
-
62:58 - 63:02co kiedyś powiedziałaś, że pozwolisz mu zrobić w jego 40 urodziny,
-
63:02 - 63:04ale czego jeszcze nie zrobił.
-
63:04 - 63:12[śmiech]
-
63:12 - 63:16Tak więc, Anno, w oczekiwaniu na twoją poprzednią odpowiedź
-
63:16 - 63:20John mówi „uważam, że miłość francuska od czasu do czasu...”
-
63:20 - 63:23[śmiech]
-
63:23 - 63:27kobieta: Próbujesz wszystkich możliwych sposobów?
-
63:27 - 63:31Mówiłam ci, że się nie ruszy.
-
63:31 - 63:33Nie ruszy się.
-
63:33 - 63:35Więc, co mówiłeś?
-
63:35 - 63:37[śmiech]
-
63:37 - 63:41mężczyzna: W końcu, mimo to, że mężczyźni są, oczywiście, z Marsa,
-
63:41 - 63:43a kobiety z Wenus,
-
63:43 - 63:45czy obiecujecie kochać się i szanować nawzajem,
-
63:45 - 63:48i cieszyć wspólnie waszym cudownym życiem rodzinnym
-
63:48 - 63:50tutaj, w Appletree Cottage,
-
63:50 - 63:52tak długo, jak będziecie żyli?
-
63:52 - 63:54oboje: Tak.
-
63:54 - 63:59[aplauz]
-
63:59 - 64:14[tykanie zegara]
-
64:14 - 64:24[chrapanie psa]
-
64:24 - 64:56[kukanie zegarowej kukułki]
-
64:56 - 64:57[dźwięk mikrofalówki]
-
64:57 - 65:00mężczyzna mówi w ojczystym języku: Hej, wstawaj.
-
65:00 - 65:03Co ty robisz?
-
65:03 - 65:07[mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
-
65:07 - 65:15mężczyzna mówi w ojczystym języku: Chodźmy.
-
65:15 - 65:20Idziemy?
-
65:20 - 65:24Chodźmy.
-
65:24 - 66:15[miauczenie kota]
-
66:15 - 66:42[Komunikat automatyczny w ojczystym języku]
-
66:42 - 66:55[klakson]
-
66:55 - 67:02dziewczynka mówi w ojczystym języku: Kask.
-
67:02 - 67:15Do widzenia, dziadku.
-
67:15 - 67:17[śmieje się]
-
67:17 - 67:23Wspinaj się, chudzielcu!
-
67:23 - 67:33[mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
-
67:33 - 67:40[klaksony]
-
67:40 - 67:43[zespół gra żywą melodię]
-
67:43 - 67:44mężczyzna mówi w ojczystym języku: Wspinaj się, Virginia.
-
67:44 - 67:51Dalej, dalej, powoli.
-
67:51 - 68:03[mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
-
68:03 - 68:22[dziwna muzyka]
-
68:22 - 68:38mężczyzna: Huh!
-
68:38 - 69:35[płacz chłopca]
-
69:35 - 69:41[radosne okrzyki i aplauz]
-
69:41 - 69:47[helikopter]
-
69:47 - 69:49[śmiech]
-
69:49 - 69:55mężczyzna: Pokaż głupka, co? Pokaż głupka.
-
69:55 - 69:57Do końca pobytu spróbuję przekonać dowódcę,
-
69:57 - 69:58żeby pokazał głupka.
-
69:58 - 70:00drugi mężczyzna: Aaa!
-
70:00 - 70:02mężczyzna: Dlaczego zawsze musisz wystawiać język?
-
70:02 - 70:04Uderz teraz Easona w twarz.
-
70:04 - 70:05trzeci mężczyzna: O, mój Boże!
-
70:05 - 70:08mężczyzna: To Sojusz Rebeliantów.
-
70:08 - 70:12A to jest Imperium.
-
70:12 - 70:17Masud: Cześć. To jest mój pokój.
-
70:17 - 70:21A to jest nasz ogród.
-
70:21 - 70:24Mam na imię Masud...
-
70:24 - 70:26Mieszkam w Afganistanie, w Kabulu
-
70:26 - 70:29i jestem fotografem prasowym.
-
70:29 - 70:30To jest mój dom.
-
70:30 - 70:33A to mój ojciec, pije herbatę.
-
70:33 - 70:36Moja matka się modli.
-
70:36 - 70:38Farid, mój brat
-
70:38 - 71:03znowu się gapi w lodówkę, jak zwykle.
-
71:03 - 71:05Teraz jadę samochodem
-
71:05 - 71:09na stare miasto w Kabulu, żeby zrobić trochę zdjęć.
-
71:09 - 71:12Czasem lubię się tam przechadzać
-
71:12 - 71:14w poszukiwaniu dobrego ujęcia.
-
71:14 - 71:17One są jak dwoje moich dzieci.
-
71:17 - 71:19Wszędzie je zabieram.
-
71:19 - 71:21[kobieta mówiąca w ojczystym języku]
-
71:21 - 71:27[Masud mówiący w ojczystym języku]
-
71:27 - 71:30kobieta: Jestem tu sama,
-
71:30 - 71:33bo mój mąż jest
-
71:33 - 71:34na drugim końcu świata –
-
71:34 - 71:39chodzi do pracy, walczy dla nas.
-
71:39 - 71:41Którą koszulkę założyć?
-
71:41 - 71:43Która się bardziej spodoba Philowi?
-
71:43 - 71:46Hmmm? Jak myślisz?
-
71:46 - 71:50Tę? Ta jest najlepsza?
-
71:50 - 71:54Masud: To jest rynek na starym mieście.
-
71:54 - 71:56Większość cudzoziemców myśli, że niebezpiecznie jest
-
71:56 - 71:59chodzić po ulicach w Kabulu,
-
71:59 - 72:02Ale jak widzicie, nie ma niebezpieczeństwa...
-
72:02 - 72:08przynajmniej dla nas.
-
72:08 - 72:10kobieta: Zabawa w czekanie.
-
72:10 - 72:28Gra w czekanie.
-
72:28 - 72:29[ćwierkanie ptaków]
-
72:29 - 72:33Masud: Na tej ulicy
-
72:33 - 72:36zazwyczaj sprzedają takie ptaki.
-
72:36 - 72:37Nazywają je papużki nierozłączki,
-
72:37 - 72:41bo się zawsze całują.
-
72:41 - 72:43Sharon: Och.
-
72:43 - 72:45Gdzie jesteś?
-
72:45 - 72:47Uuu...
-
72:47 - 72:50Phil: Cześć, Sharon.
-
72:50 - 72:53Sharon: Cześć!
-
72:53 - 72:57Phil: Cześć. Sharon: Jak leci?
-
72:57 - 72:59Widzisz mnie?
-
72:59 - 73:02Phil: Tak. Cała się wystroiłaś, co?
-
73:02 - 73:06Sharon: Oczywiście. Przecież dziś mamy randkę.
-
73:06 - 73:15[trajkoczące dzieci]
-
73:15 - 73:17Masud: Afganistan kojarzy się,
-
73:17 - 73:21nazwa mojego kraju, kojarzy się z konfliktem, wojną,
-
73:21 - 73:24atakami samobójczymi i wszystkimi negatywnymi sprawami,
-
73:24 - 73:28o których słyszymy w wiadomościach.
-
73:28 - 73:30Ale jest druga strona Afganistanu,
-
73:30 - 73:33której się zazwyczaj nie pokazuje.
-
73:33 - 73:36Te dziewczyny sprawiają, że z optymizmem myślę
-
73:36 - 73:41o przyszłości mojego kraju.
-
73:41 - 73:43Phil: Kocham cię.
-
73:43 - 73:47Sharon: Ja też cię kocham. Uważaj na siebie.
-
73:47 - 73:49Phil: Będę, kochanie. Ty też, dobrze?
-
73:49 - 73:51Sharon: Dobrze.
-
73:51 - 74:02Phil: Na razie. Sharon: Na razie.
-
74:02 - 74:36[pociąga nosem]
-
74:36 - 74:37mężczyzna mówi w ojczystym języku: Nie jest łatwo
-
74:37 - 74:41wyjaśnić motywację.
-
74:41 - 74:46Czy mogę coś zrobić, aby zjednoczyć Koreę?
-
74:46 - 74:52Wydaje się to niemożliwe, poza moim zasięgiem.
-
74:52 - 75:45Ale niemożliwe jest możliwe.
-
75:45 - 75:48Bobby: Tata, widzisz moją wojnę?
-
75:48 - 75:50O, ten w czerwonym hełmie jest zły,
-
75:50 - 75:55a w białym dobry.
-
75:55 - 75:58[imituje odgłos strzałów]
-
75:58 - 76:05Och!
-
76:05 - 76:15[nuci]
-
76:15 - 76:18mężczyzna: Oj, nie jest tak źle. Cathy: Nie?
-
76:18 - 76:21Leci mi tam gdzieś krew pod pachą?
-
76:21 - 76:23Zobaczmy, czy damy radę wziąć to.
-
76:23 - 76:24mężczyzna: Yyy... Cathy: Au, au, au!
-
76:24 - 76:26Co to jest? [mężczyzna chichocze]
-
76:26 - 76:27Cathy: Co to jest?
-
76:27 - 76:29mężczyzna: Wygląda jak jakiś...
-
76:29 - 76:30Cathy: To wyszło z twoich włosów?
-
76:30 - 76:32mężczyzna: Nie, było na mojej torbie. To biedronka.
-
76:32 - 76:40Cathy: Ooo.
-
76:40 - 76:43dziewczynka: Wszystkich potworów albo duchów,
-
76:43 - 76:46albo czarownicy.
-
76:46 - 76:47chłopiec: Zombie.
-
76:47 - 76:49mężczyzna: Co robią zombie?
-
76:49 - 76:51Dobrze. Świetnie udajesz zombie.
-
76:51 - 76:53dziewczynka mówi w ojczystym języku: Węży i duchów.
-
76:53 - 76:56[mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
-
76:56 - 77:00mężczyzna mówi w ojczystym języku: Kiedy przychodzę do pracy o 1:00 w nocy
-
77:00 - 77:04i słyszę hałasy tu i ówdzie.
-
77:04 - 77:06To mnie trochę przeraża.
-
77:06 - 77:07kobieta: Boję się psów.
-
77:07 - 77:09kobieta mówi w ojczystym języku: Kotów.
-
77:09 - 77:10mężczyzna mówi w ojczystym języku: Szczurów.
-
77:10 - 77:11chłopiec mówi w ojczystym języku: Lwów.
-
77:11 - 77:12kobieta: Os.
-
77:12 - 77:13kobieta: Pająków.
-
77:13 - 77:17dziewczynka: Boję się... złodziei...
-
77:17 - 77:19gwałcicieli...
-
77:19 - 77:22dziewczynka: Boję się dorosnąć.
-
77:22 - 77:26mężczyzna: Boję się, że stracę to miejsce.
-
77:26 - 77:29kobieta mówi w ojczystym języku: Kultur, których nie rozumiem.
-
77:29 - 77:31mężczyzna mówi w ojczystym języku: Boję się Allaha,
-
77:31 - 77:32niczego więcej.
-
77:32 - 77:34kobieta mówi w ojczystym języku: Niczego się nie boję.
-
77:34 - 77:35[druga kobieta mówiąca w ojczystym języku]
-
77:35 - 77:37kobieta mówi w ojczystym języku: Tylko Boga.
-
77:37 - 77:40dziewczynka: Obawiam się o tych wszystkich ludzi, którzy nie znają Boga.
-
77:40 - 77:44Ludzie, którzy nie zostaną zbawieni, idą do piekła.
-
77:44 - 77:45mężczyzna: Obawiam się homoseksualizmu.
-
77:45 - 77:48Homoseksualizm jest jak...
-
77:48 - 77:52jest jak choroba, a ja się boję chorób.
-
77:52 - 77:54mężczyzna: Siedzę w swoim pokoju i myślę tylko o tym,
-
77:54 - 77:58czy za kilka lat będzie tu mieszkał ktoś inny.
-
77:58 - 78:00Ktoś, kto nie jest Izraelitą, może...
-
78:00 - 78:02może jakiś Palestyńczyk.
-
78:02 - 78:06mężczyzna: Chyba najbardziej przeraża mnie polityka.
-
78:06 - 78:10Zastanawiam się, czy pójdziemy na kolejną wojnę.
-
78:10 - 78:12mężczyzna mówi w ojczystym języku: Jak wychodzę z domu,
-
78:12 - 78:16nie mam pewności, czy bezpiecznie wrócę.
-
78:16 - 78:21Żaden Afgańczyk nie spodziewa się, że bezpiecznie wróci do domu.
-
78:21 - 78:22kobieta mówi w ojczystym języku: Czas upływa,
-
78:22 - 78:27a ja nie mam syna ani córki
-
78:27 - 78:31i nikt nigdy nie powie do mnie „mamo”.
-
78:31 - 78:34mężczyzna: Jedną z rzeczy, której teraz najbardziej się boję,
-
78:34 - 78:38jest to, że zaczynają mi wypadać włosy.
-
78:38 - 78:40kobieta: Oto ja.
-
78:40 - 78:43Tego właśnie się boję.
-
78:43 - 78:46kobieta: Że mój mąż zostawi mnie dla innej kobiety
-
78:46 - 78:49z powodu braku wiecie, czego.
-
78:49 - 78:51dziecko mówi w ojczystym języku: Rozwodu.
-
78:51 - 78:54Rozwodu. Okropne!
-
78:54 - 78:58kobieta: Boję się samotności.
-
78:58 - 79:00mężczyzna: Tego, że pewnego ranka się nie obudzę...
-
79:00 - 79:02i nikt mnie nie znajdzie przez tydzień.
-
79:02 - 79:04To byłoby interesujące.
-
79:04 - 79:07kobieta: Utraty kochanej osoby.
-
79:07 - 79:09Dlatego właśnie tak mi trudno
-
79:09 - 79:14nawiązać z kimś prawdziwą relację.
-
79:14 - 79:17Bo co zrobię, jak odejdzie?
-
79:17 - 79:20dziewczynka: Co, jeśli Bóg nie istnieje?
-
79:20 - 79:23Wierzę w Niego, ale co, jeśli Boga nie ma?
-
79:23 - 79:28I będziemy leżeć w ziemi, na zawsze martwi?
-
79:28 - 79:30kobieta: Tego się boję,
-
79:30 - 79:32leżeć w tym grobie.
-
79:32 - 79:39Życie jest tak cholernie krótkie, wiesz?
-
79:39 - 79:47mężczyzna: Chyba śmierci.
-
79:47 - 79:49[dźwięk dzwonków zwierząt]
-
79:49 - 79:59[odgłos grzmotu]
-
79:59 - 80:00[mruczenie psa]
-
80:00 - 80:02[mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
-
80:02 - 80:04mężczyzna: Psy boją się burzy.
-
80:04 - 80:06mężczyzna mówi w ojczystym języku: Tak, boją się.
-
80:06 - 80:08mężczyzna: Wasia, musimy gdzieś znaleźć fajerwerki.
-
80:08 - 80:12Bo jesienią przyjdą wilki.
-
80:12 - 80:31mężczyzna: Musimy się pospieszyć do domu. Zaraz będzie padać!
-
80:31 - 80:34wszyscy: 3...2...1...
-
80:34 - 80:48[okrzyki radości]
-
80:48 - 80:58mężczyzna: Witamy na Love Parade.
-
80:58 - 81:15[muzyka elektroniczna]
-
81:15 - 81:18kobieta mówi w ojczystym języku: Patrz tam!
-
81:18 - 81:25[okrzyki radości]
-
81:25 - 81:27[przekrzykiwanie]
-
81:27 - 81:30mężczyzna mówi w ojczystym języku: Niewiarygodne. Niewiarygodne.
-
81:30 - 81:33Popatrz na bok. Co oni tam robią?
-
81:33 - 81:35Spójrz na tę walkę tam.
-
81:35 - 81:37Nie możemy wyjść.
-
81:37 - 81:39mężczyzna mówi w ojczystym języku: To nie jest normalne.
-
81:39 - 82:07[przekrzykiwanie]
-
82:07 - 82:10[dźwięk syren]
-
82:10 - 82:12mężczyzna mówi w ojczystym języku: Idiota.
-
82:12 - 82:14mężczyzna: Nie chcę się odsunąć.
-
82:14 - 82:16mężczyzna mówi w ojczystym języku: Wyłącz to gówno!
-
82:16 - 82:30[przekrzykiwanie]
-
82:30 - 82:33mężczyzna: Tunel stał się śmiertelną pułapką.
-
82:33 - 82:35Co najmniej 18 osób zostało stratowanych na śmierć
-
82:35 - 82:37podczas paniki, jaka wybuchła na Paradzie miłości w Duisburgu.
-
82:37 - 82:40kobieta: Wśród setek tysięcy uczestników
-
82:40 - 83:06wielu nie wiedziało o dziejącej się tragedii.
-
83:06 - 83:34[narasta niespokojna muzyka]
-
83:34 - 83:35mężczyzna śpiewa: Chcę pić
-
83:35 - 83:37najlepszą wodę.
-
83:37 - 83:41Chcę mieć wszystko to, co powinienem.
-
83:41 - 83:46Chcę tylko wiedzieć, że
-
83:46 - 83:49jestem silny.
-
83:49 - 83:53Chcę dosięgnąć złotego źródła,
-
83:53 - 83:57pobić wszystkich bez zawahania.
-
83:57 - 84:01Chcę tylko wiedzieć, że
-
84:01 - 84:06jestem silny.
-
84:06 - 84:09I chmury naprawdę powinny być co najmniej białe,
-
84:09 - 84:13i oceany powinny być na plaży.
-
84:13 - 84:17I kto potrzebuje książek, skoro mamy mowę?
-
84:17 - 84:22I kto wie, co nas czeka z surowej miłości?
-
84:22 - 84:25Życie, po troszeczku.
-
84:25 - 84:29Och, miłość, życie po troszeczku.
-
84:29 - 84:33Miłość, życie po troszeczku.
-
84:33 - 84:55Och, miłość.
-
84:55 - 85:16[świst i wybuchy fajerwerków]
-
85:16 - 85:18mężczyzna mówi w ojczystym języku: Gdy zamykam oczy,
-
85:18 - 85:22widzę różnych ludzi z całego świata,
-
85:22 - 85:26z różnych miast, z różnych krajów.
-
85:26 - 85:35Czuję to, dotykam tego, widzę to.
-
85:35 - 85:44Czuję się jak nowo narodzony po strzyżeniu.
-
85:44 - 86:07Czas kontynuować podróż.
-
86:07 - 86:09mężczyzna: Kogo kochasz?
-
86:09 - 86:16Cathy: Moich głupich chłopców, Bobbych.
-
86:16 - 86:21Dobrze. Czego się boisz?
-
86:21 - 86:24mężczyzna: Cóż, myślę,
-
86:24 - 86:26że teraz nie odczuwam lęku.
-
86:26 - 86:29Chyba bałem się, że dostaniesz raka
-
86:29 - 86:31i dostałaś.
-
86:31 - 86:32To znaczy, że znowu go dostaniesz.
-
86:32 - 86:35I go dostałaś. Ale już po wszystkim.
-
86:35 - 86:42Więc się nie boję.
-
86:42 - 88:42[natarczywa muzyka]
-
88:42 - 89:12[nakładające się rozmowy]
-
89:12 - 89:37[odgłos grzmotu]
-
89:37 - 89:43kobieta: 24 lipca 2010 roku.
-
89:43 - 89:45Już prawie północ
-
89:45 - 89:48i mam mało czasu, żeby to zrobić.
-
89:48 - 89:53Pracowałam cały dzień. W sobotę – tak, wiem.
-
89:53 - 89:56Smutne jest to,
-
89:56 - 90:00że przez cały dzień miałam nadzieję, że wydarzy się coś niezwykłego,
-
90:00 - 90:04wspaniałego, coś, żebym mogła docenić ten dzień
-
90:04 - 90:09i stać się jego częścią, i...
-
90:09 - 90:13pokazać światu, że każdego dnia twojego życia
-
90:13 - 90:15i życia każdego człowieka może się wydarzyć
-
90:15 - 90:17coś wspaniałego.
-
90:17 - 90:19Ale prawda jest taka, że to nie zawsze się zdarza.
-
90:19 - 90:24A dla mnie dziś...
-
90:24 - 90:31przez cały dzień nic się naprawdę nie wydarzyło.
-
90:31 - 90:35Chcę, żeby ludzie wiedzieli, że istnieję.
-
90:35 - 90:44Nie chcę przestać istnieć.
-
90:44 - 90:47[odgłos grzmotu]
-
90:47 - 90:49Nie będę tu siedziała i mówiła,
-
90:49 - 90:52że jestem wspaniałą osobą, ponieważ...
-
90:52 - 90:55nie sądzę, żebym była... w ogóle.
-
90:55 - 90:59Uważam, że jestem zwyczajną dziewczyną
-
90:59 - 91:03i mam zwyczajne życie.
-
91:03 - 91:06Nic wystarczająco ciekawego...
-
91:06 - 91:10aby o tym cokolwiek wiedzieć.
-
91:10 - 91:17Ale chcę być.
-
91:17 - 91:22I dzisiaj...
-
91:22 - 91:25nawet jeśli...
-
91:25 - 91:28nic wspaniałego się w istocie nie wydarzyło,
-
91:28 - 91:33dziś się czuję tak, jakby wydarzyło się coś wielkiego.
-
91:33 - 91:43[odgłos grzmotu]
-
91:43 - 91:51[rytmiczne kapanie wody]
-
91:51 - 91:52mężczyzna śpiewa: Chcę pić
-
91:52 - 91:54najczystszą wodę.
-
91:54 - 91:59Chcę jeść, to co powinienem.
-
91:59 - 92:02Chcę tylko wiedzieć,
-
92:02 - 92:06że czuję się silny.
-
92:06 - 92:10Chcę dosięgnąć najwyższej góry.
-
92:10 - 92:15Wspiąć się, jeśli zechcę, bez krzyku.
-
92:15 - 92:18Chcę tylko wiedzieć,
-
92:18 - 92:22że czuję się silny.
-
92:22 - 92:26I chmury naprawdę powinny być co najmniej białe,
-
92:26 - 92:30i oceany powinny spotykać się z nami na plaży,
-
92:30 - 92:34nie chcę się przeliczyć,
-
92:34 - 92:39gdy wiem, co mnie czeka, surowa miłość.
-
92:39 - 92:42Życie dzień po dniu, moja miłość.
-
92:42 - 92:50Życie dzień po dniu, nie wiem.
-
92:50 - 92:55Miłość.
-
92:55 - 92:58Dzień z życia i dzień z życia
-
92:58 - 93:03Dzień z życia i dzień z życia...
-
93:03 - 93:06Chcę pić najczystszą wodę.
-
93:06 - 93:10Chcę jeść, to co powinienem.
-
93:10 - 93:14Chcę tylko wiedzieć,
-
93:14 - 93:18że czuję się silny.
-
93:18 - 93:22Chcę dosięgnąć najwyższej góry.
-
93:22 - 93:27Wspiąć się, jeśli zechcę, bez krzyku.
-
93:27 - 93:30Chcę tylko wiedzieć,
-
93:30 - 93:34że czuję się silny.
-
93:34 - 93:38I chmury naprawdę powinny być co najmniej białe,
-
93:38 - 93:42i oceany powinny spotykać się z nami na plaży,
-
93:42 - 93:46nie chcę się przeliczyć,
-
93:46 - 93:49gdy wiem, co mnie czeka, surowa miłość...
-
93:49 - 94:21[muzyka instrumentalna i refren]
-
94:21 -[rytmiczne kapanie, melodia trwa]
- Title:
- Life In A Day
- Description:
-
Life In A Day is a historic film capturing for future generations what it was like to be alive on the 24th of July, 2010.
Executive produced by Ridley Scott and directed by Kevin Macdonald.
Live in the UK? 12th Nov 2011 will do for Britain what Life In A Day did for the world. Head to http://www.youtube.com/britaininaday to find out more.
For more information on Life In A Day, visit http://www.youtube.com/lifeinaday. - Video Language:
- English
- Team:
- Film & TV
- Duration:
- 01:34:57
Amara Bot added a translation |