-
Cześć pracy. Zaczynamy realizację ławki.
Projekt wykonany, kto nie widział
-
zapraszam do linku a jak mam już wydrukowaną
dokumentacje ze sobą dla następujących wymiarów:
-
200x200 belki, 120 długość ławki i 450 mm
wysokość od ziemi. To będzie taka niska ławka
-
na której można coś położyć czy usiąść.
Tu mam krzesło 40-45mm, wystarczy.
-
Mam też pod sobą robinię akacjową, z której
wykonam ławkę. Belki mają 200 x 300 mm.
-
Wielkie i ciężkie.
-
Za chwilę muszę pomyśleć od czego zacząć
czy od wyrówniarki czy od grubościówki
-
żeby 2 kąty zrobić od samej wyrówniarki
dwie strony a później pilarka taśmowa,
-
więc szeroka taśma. Muszę przygotować
rolki na wejściu i na wyjściu, żeby mieć
-
dłuższy stół roboczy. Ważą sporo, więc tutaj
przy wyjściu z maszyny tego nie utrzymam
-
to musi samo wjechać na kolejny blat.
Zabieramy się do pracy, zobaczymy jak szybko
-
się z tym uwinę. Przydałaby się ta ławeczka
już dzisiaj, ale zobaczymy jak pójdzie.
-
Planowanie cięć na materiale.
-
Nierówna walka na wyrówniarce.
-
Przygotowanie pilarki taśmowej do pracy.
-
Nie było łatwo, ale dałem radę.
Cięcie pod kątem 70 stopni.
-
Powrót na wyrówniarkę i równanie stron skośnych.
-
Nogi są o przekroju kwadrata - trochę łatwiej :)
-
Praca na grubościówce i równam pozostałe
2 powierzchnie.
-
Rozcinam na wymiar nogi ławki.
-
A następnie poziome elementy.
-
Sprawdzam czy pasuje i chyba jest OK :)
-
Przezbrajam frez na 14 mm - kołki 100mm.
-
Trasowanie i frezowanie... byle się nie pomylić...
-
Czyszczę strugiem dolną stronę belek.
-
Kołki w gniazda i zaczynam sklejać,
pomagam sobie ściskami.
-
I jeszcze więcej ścisków, one ładnie
dociągnął części do siebie.
-
Jeszcze sporo czyszczenia przede mną, oj sporo...
-
Więcej kołków... i walka z czasem.
-
Ups, pomyłka! Kołek nie pasuje
i muszę to naprawić.
-
Chwila prawdy, 12 kołków w gniazda jednocześnie.
-
Udało się! No to teraz już z górki :)
-
Szlifowanie i czyszczenie po kleju,
tego nie lubię robić!
-
Spędzam nad tym dobre 2h. Mam dość.
-
Zmęczenie mija kiedy zaczynam olejować :)
-
Przepiękna robinia akacjowa w całej okazałości...
-
Zmęczony, ale zadowolony. Było co robić
przy tym projekcie. W komputerze wydawał się
-
bardzo prosty - widziałem uwagi na FB
dotyczące prostoty tego projektu.
-
Teoretycznie sama forma jest prosta, ale
realizacja przy tak grubym materiale
-
i pancernym drewnie jakim jest robinia
trzeba mieć trochę pokory przy tym gatunku.
-
Nie jest taki łatwy w obróbce. I cóż?
Wyszło jak wyszło. Powiem szczerze,
-
że ja jestem bardzo, bardzo zadowolony z
efektu jaki udało się uzyskać.
-
Teraz ta robinie w tym oleju jest przepięknie
oliwkowo-złocista. Wgląda to przepięknie.
-
Serce będzie bolało jak trzeba będzie ją
wystawić, ale po to było to zrobione.
-
Trafi po jeszcze 1 lub 2 warstwach oleju
przed warsztat i będzie zdobić wejście
-
do naszego warsztaciku. Jeśli chodzi o jakieś
trudności czy jakieś etapy.
-
Widzieliście, nie tak prosto było to można
rozciąć wzdłuż na taśmówce.
-
Właśnie na nią patrzę. Mimo najszerszego
brzeszczotu, który tutaj użyłem minimalnie
-
pływało szczególnie przy zacinaniu pod kątem
Mega trudne cięcie, ale odchyłki były ok 5 mm
-
przy 1 m długości - nie tak źle. Później
wyrówniarka i dało się to wybrać.
-
Kolejnym etapem, którego się bałem przy
składaniu, bo ta ławka była podzielona na 2 części
-
1 część, czyli 2 nogi i poprzeczka i 2 część 1 noga
i 2 poprzeczki, to było sklejanie wszystkiego razem.
-
Wymyśliłem, że dam 6 kołków 14 mm z jednej
strony, czyli 6 tam i 6 tu i to wszystko razem
-
do kupy i tam też może ...właśnie zawsze mam
z tym problem, bo nie do końca wiem, czy to
-
w kamerze było widać, ale przy 1 kołku miałem
pomyłkę, przesunąłem i mi ołówek zniknął
-
na drewnie i za linie ołówka wziąłem kawałek
pęknięcia, czyli przesunąłem wiercenie frezu
-
domino, składam to a tu nie pasuje. Patrze
a to było wyfrezowane nie w tym miejscu.
-
Nie sprawdziłem tego, więc kołek musiałem
przeciąć na pół, żeby to wpasować,
-
pozostałe 11 kołków pasowało, czyli 12 kołków
razem było wbijane. Co się namęczyłem to moje.
-
Udało się to ścisnąć i wszystko pasowało.
-
Powiem Wam szczerze, że się zmęczyłem.
Nie mam tu wagi, żeby można było to powiesić
-
i zważyć, ale myślę (nie chcę tego podnosić,
z 1 strony jest się wstanie to podnieść połowę
-
ale całości nie ma szans) że 80-100 kg
może to ważyć.
-
Niestety ta robinia jest tak litym drewnem
(niestety i stety) Oczywiście liczę się z tym,
-
że przy tych grubościach belek to będzie
pracować do końca życia.
-
Kolejne pęknięcia będą się pojawiać i zdobić
ją. Mam nadzieję, że nie będzie pękać tam,
-
gdzie jest domino a jak będzie to się zrobi
następną ławkę i następną.
-
Ja już Wam dziękuję za spędzony ze mną czas.
Do zobaczenia w kolejnych filmach. Cześć.