-
Mroźny Alchemik?
-
Tak. Zakradł się do Central City.
-
Pułkowniku Roy Mustang, ma pan go pojmać.
-
- Skoro to rozkaz... - Cieszę się, że jest pan w mieście.
-
Zlecając to panu, mogę być spokojny.
-
- Tak jest. - Jeszcze jedno.
-
Chłopiec też tu jest. Niech pan go wykorzysta wedle uznania.
-
Dowódco Bradley, czy to znaczy...
-
Tak, to Fullmetal Alchemist, Edward Elric.
-
Ale sadysta z tego pułkownika.
-
Mamy już bilety do Liore
-
i wszystko odwołano?
-
Nic się nie da zrobić.
-
Miejmy to już z głowy, Al.
-
Dobrze, bracie.
-
Kono omoi wo keshite shimau niwa
-
mada jinsei nagai desho?
-
Yarinokoshite'ru koto
-
yarinaoshite mitai kara
-
Yume no tsuzuki oikakete ita hazu na no ni
-
Magarikunetta hosoi michi hito ni tsumazuku
-
Ano koro mitai ni tte modoritai wake ja nai no
-
Nakushite kita sora wo sagashite'ru
-
Wakatte kuremasu you ni
-
Gisei ni natta you na kanashii kao wa yamete yo
-
Tsumi no saigo wa namida ja nai yo Zutto kurushiku seotte'ku n da
-
Deguchi mienai kanjou meiro ni dare wo matte'ru no?
-
Shiroi nooto ni tsuzutta you ni motto sunao ni hakidashitai yo
-
Nani kara nogaretai n da ...genjitsu tte yatsu?
-
Kanaeru tame ni ikite'ru n datte
-
Sakebitaku naru yo Kikoete imasu ka?
-
Bunan ni nante yatte'rarenai kara ...kaeru basho mo nai no
-
Yasashisa niwa itsumo kansha shite'ru
-
Dakara tsuyoku naritai
-
Natsukashiku naru konna itami mo kangei jan
-
- Jest tam! Tędy! - Stój natychmiast!
-
Zamarzanie i wrzenie - dwie właściwości wody.
-
- Alchemia... - Jakie to paskudne.
-
Żeby zrobić coś wielkiego, trzeba coś poświęcić.
-
Zasada znana jako równowarta wymiana.
-
Mowy nie ma, żeby to nazwać równowartą wymianą!
-
I to bez kręgu transmutacyjnego!
-
Nie możesz sobie pozwolić na zachwyty.
-
Co? Niemożliwe!
-
Woda powinna już wrzeć!
-
Zniszczyłeś mi płaszcz.
-
Auto-mail!
-
Umiejętności utalentowanego alchemika,
-
który nie używa kręgów transmutacyjnych,
-
i ma automatyczną protezę prawej ręki.
-
To ty jesteś Fullmetal Alchemist, Edward Elric?
-
Odcinek 1: "Fullmetal Alchemist"
-
To nie ty?
-
Jestem Alphonse, jego młodszy brat.
-
- Więc ten knypek... - Kogo nazywasz knypkiem?
-
Pomyśleć, że ten, którego zwą Stalowym Alchemikiem,
-
jest zaledwie dzieckiem!
-
Nie mów, że jestem mały!
-
Bracie, nie sądzę, żeby mówił o twoim wzroście.
-
Nawet jeśli nie, zapłaci za to!
-
Dla ciebie to Fullmetal Alchemist, Edward Elric.
-
Bardzo dziękuję za pomoc.
-
Jestem jego młodszy brat, Alphonse Elric.
-
Przepraszam, że czekałeś, Al.
-
- Chodźmy. - Jaki ty jesteś niecierpliwy.
-
- Para? - Rany! Uwolnił się!
-
Do licha! Pogrywa z nami?
-
Wygląda na to, że nie doceniłeś przeciwnika, Stalowy.
-
Kim jest ten gość?
-
Chyba ci kazałem uważać na odprawie.
-
Ale nie, ty musiałeś za nim pogonić.
-
Tak, tak, dobrze. Strasznie mi przykro.
-
Powinieneś bardziej uważać, kiedy mówią starsi.
-
- Dobrze, dobrze. - Więc tak...
-
Nazywa się Isaac McDougal.
-
To były alchemik państwowy, znany jako Isaac the Freezer.
-
- Były? - Właśnie.
-
Walczył na wojnie w Isvalu,
-
w oddziale żandarmerii.
-
Po wojnie zrzekł się tytułu alchemika państwowego
-
i dołączył do ruchu kontestatorów.
-
Osadzenie go w więzieniu jest sprawą priorytetową.
-
Może będziemy musieli go zabić.
-
Nie zamierzam nikogo zabijać.
-
Jak chcesz. Zależy nam tylko na twojej współpracy.
-
Nawiasem mówiąc, znalazłeś sposób
-
na powrót waszych ciał do normy?
-
Nie dajecie mi na to czasu!
-
Roy! Niezłe zadanie dostałeś,
-
ująć Mroźnego Alchemika?
-
To twoja wielka szansa na awans do Central?
-
"Jest ta zaraza".
-
Jesteście może bracia Elric?
-
To zaszczyt poznać najmłodszego alchemika państwowego.
-
Jestem podpułkownik Maes Hughes.
-
A ja jestem jego młodszy brat, Alphonse Elric.
-
Co? Stalowy Alchemik?
-
Nie nazywaj mnie małym!
-
- Hughes... - Tak?
-
Jeśli jesteście gotowi, chodźmy do domu.
-
Pójdę, jak załatwię sprawę.
-
Nie macie się gdzie zatrzymać?
-
Więc chodźcie ze mną.
-
Moja żona Gracia i moja córka Elicia.
-
Elicia...
-
Tato, drapiesz brodą!
-
Tak? Gryzie cię?
-
To nasi goście, bracia Elric.
-
Jaki duży. Jaki mały.
-
Elicia, jestem Edward Elric,
-
a to mój młodszy brat, Alphonse.
-
Rozumiesz? Młodszy brat.
-
Jeśli jesteś starszy, czemu jesteś taki mały?
-
Puść mnie!
-
Chcą nas gościć, więc się zachowuj.
-
Zjedzmy obiad od razu. Gracia pysznie gotuje.
-
- Jedzmy. - Przyjmuję posiłek z wdzięcznością.
-
Pycha.
-
- Nałóż sobie dużo. - Pewnie.
-
Alphonse, chyba nie możesz jeść,
-
mając na sobie zbroję?
-
No widzisz...
-
Al jest w trakcie szkolenia na alchemika.
-
Zjem dziś za nas obu.
-
Szkolenie! Szkolenie!
-
"Więzienie w Central City"
-
To najśmieszniejszy kawał, jaki słyszałem od dawna.
-
Mroźny Alchemik i ja w jednej drużynie?
-
Ja, Karmazynowy Alchemik?
-
Kimbly, razem dorwiemy Bradleya
-
i załatwimy tę wredną żandarmerię!
-
Musiałeś widzieć tę mękę, którą urządzili w Isvalu.
-
Musisz wiedzieć, do czego Bradley nas tam zmuszał.
-
Dlatego zabiłeś tych oficerów?
-
Proszę, nie zrozum źle.
-
Nie myślę w takich subtelnych kategoriach.
-
Zabiłem ich, bo chciałem - nic więcej.
-
Wielka szkoda. Naprawdę wielka szkoda.
-
Dobra robota.
-
To niezwykłe. Nie możesz spać?
-
Nie...
-
Mam zgadywać?
-
Myślałeś o tych dwóch?
-
Alchemicy państwowi to ci, których ludzie zwą Psami Żandarmów.
-
Kiedy myślę, że mówią tak o kimś w jego wieku...
-
Bracie, nie śpisz?
-
Tarta pani Gracii przypominała tę, którą robiła mama.
-
- Tak, była pyszna. - Naprawdę?
-
Więc dodam ją do listy tego, co zjem,
-
jak odzyskam ciało.
-
Dodaj, koniecznie.
-
Bracie...
-
Naprawdę chciałbym szybko odzyskać nasze dawne ciała.
-
Ja też.
-
Jeszcze jeden...
-
Jeszcze jeden i Bradley będzie w drodze do mordęgi.
-
Isaac wślizgnął się wczoraj do więzienia w Central City.
-
Sytuacja wymaga niezwłocznego działania.
-
Znajdźcie go, choćby nie wiem co.
-
Zamknijcie wszystkie drogi i szukajcie go wszędzie.
-
Po rozpoznaniu wolno wam strzelać, żeby zabić.
-
To rozkaz dowódcy.
-
Ja też wychodzę.
-
Sanitariusz! Szybko!
-
Zameldujcie się. Pięciu poległo.
-
- To okropne. - Wybuch pary.
-
Kiedy temperatura wody szybko wzrasta,
-
woda rozszerza się z siłą eksplozji.
-
Ludzkie ciało to w końcu 70 procent wody...
-
Pospieszmy się. Musimy go szybko znaleźć.
-
Dobrze.
-
Imponujące, że może pan zrobić unik przed alchemią, panie Isaac.
-
Ten głos... Armstrong?
-
Istotnie!
-
Strong Arm Alchemist, Alex Louis Armstrong!
-
Odeprzyj to!
-
Woda pod wysokim ciśnieniem pokona wszystko!
-
Przy mojej pięści to wszystko na nic!
-
Majorze!
-
Uwaga!
-
Woda z jego manierki? Dziękuję, Al!
-
- Za nim, bracie! - Idziemy, bracia Elric!
-
Jasne!
-
Szmat czasu, Mroźny.
-
Roy Mustang... a raczej Płomienny Alchemik.
-
Przykro, kiedy trzeba walczyć z kumplem z czasów wojny.
-
Kumpel z wojny? Nie mam przyjaciół.
-
W Isvalu była tylko parszywa żandarmeria i jej psy!
-
Płomień nigdy nie pokona wody!
-
Do licha!
-
- Tak! - W zupełności wystarczy.
-
Byłem ciekaw, co robisz w tej alejce,
-
więc się wróciłem i bingo!
-
Próba ucieczki nie zda się na nic.
-
Ucieczki? Nie ma powodu!
-
Tego rodzaju reakcja alchemiczna i w tym samym czasie...
-
Niemożliwe. To być nie może...
-
Kamień Filozoficzny!
-
Co? Wykorzystał wilgoć z powietrza...
-
Edward Elric!
-
Pies żandarmów, alchemik państwowy!
-
Wiesz, co chce zrobić ten kraj?
-
Kogo to obchodzi? Ważniejsze...
-
Gdybyś wiedział, zrozumiałbyś, co ja próbuję zrobić.
-
Mówiłem ci, że nie wiem.
-
- Dobra robota, Al! - Bracie, jego alchemia!
-
Masz Kamień Filozoficzny?
-
O czym ty mówisz?
-
Jak nie powiesz, wyciągnę to z ciebie.
-
Czy to pora na takie bzdury?
-
Dobrze się przyjrzyj artystycznej alchemii.
-
Jest pański, majorze!
-
To było przekazywane w rodzinie Armstrongów
-
z pokolenia na pokolenie!
-
- Co? - Co pan robi, majorze?
-
Ja tylko...
-
- Lodowe ściany... - Łączą się.
-
Nie mów mi, że on...
-
To Central... Nie, Centrum Dowodzenia...
-
Chce je zamrozić!
-
Majorze! Al i ja go powstrzymamy!
-
W tym czasie kręgi transmutacyjne...
-
Muszą być zniszczone!
-
King Bradley, pochowam cię teraz pod moim własnym lodem!
-
Czekaj!
-
Ale z tobą utrapienie!
-
- Bracie! - Za wolno!
-
Al!
-
Pusta zbroja?
-
To znaczy, że twoja dusza jest połączona ze zbroją?
-
Ty straciłeś rękę, a ciało twojego brata jest puste...
-
Rozumiem! Wy dwaj
-
złamaliście tabu!
-
Przeprowadziliście transmutację ludzi,
-
gwałcąc największe tabu alchemii!
-
Alphonse!
-
Do licha, nie miało tak być!
-
Niech to szlag trafi! Zabrali go!
-
Oddajcie go! To mój brat!
-
Oddajcie go! To mój jedyny brat!
-
Właśnie zrobiłeś pierwszy krok do męczarni
-
Poddaj się. Nie ma tu wody, którą mógłbyś wykorzystać.
-
O czymś zapominasz.
-
Co stanowi 70 procent ludzkiego ciała?
-
Bracie!
-
Nie zdajecie sobie sprawy, w jakim stanie jest ten kraj.
-
Bracie!
-
Al, idziemy za nim.
-
Chce ze mną zadzierać,
-
tak?
-
Mamy to?
-
Nie znowu!
-
Nie lekceważ moich płomieni!
-
Wielkie nieba.
-
Bądź do niczego tylko w deszczowe dni.
-
Bradley!
-
Błagaj o łaskę!
-
Straszna szkoda.
-
- Majorze, teraz! - Przyjąłem!
-
King Bradley...
-
Dobra robota, Stalowy Alchemiku.
-
Pomyśleć, że mogłem ci pomóc.
-
To będzie dobra opowieść dla mojego syna.
-
Przeziębiłeś się?
-
Podobno przeszedłeś samego siebie.
-
Ja tylko zniszczyłem kręgi transmutacyjne.
-
Bradley jest tym, który ujął przestępcę.
-
A dowódca tobie przypisuje zasługę.
-
Co się stało? Martwisz się?
-
Po prostu przyjmij to z wdzięcznością.
-
Zawsze powtarzałem: kiedy mówią starsi,
-
słuchaj uważnie.
-
Okazuje się, że nie wiemy,
-
czy miał Kamień Filozoficzny.
-
Będziemy musieli poczekać na meldunek żandarmerii.
-
Przygnałem, jak tylko usłyszałem, że jesteś w szpitalu!
-
Pozwól, że póki tu jesteś, pomogę ci w walce z nudą.
-
Piękno moich mięśni musi rozgrzać twoje serce.
-
Nie wstydź się, możesz dotknąć, jeśli chcesz.
-
Przestań!
-
Isaac nie żyje, prawda?
-
Jaka szkoda, byłby dobrą ofiarą.
-
Więc co z Kamieniem Filozoficznym?
-
Nadużywał go.
-
Gluttony, nie powinieneś jeść takich rzeczy.
-
Tak, w Liore wszystko dobrze.
-
Zacznie się bardzo niedługo.
-
Ano hi mita sora akaneiro no sora o
-
nee kimi wa oboete imasu ka
-
Yakusoku chigiri shoka no kaze ga tsutsumu
-
futari yorisotta
-
Muri na egao no ura
-
nobita kage o kakumau
-
Dakara kizukanu furi
-
saisei o erabu
-
Table no ue no furuenai shirase machitsuzukete
-
kuuhaku no yoru mo kuru hazu no nai asa mo
-
zenbu wakatte'tan da
-
Ano hi mita sora akaneiro no sora o
-
nee itsuka omoidasu deshou
-
Hatasenakatta yakusoku o idaite
-
futari arukidasu
-
Resembool - miłe miasto,
-
w którym chłopcy urodzili się
-
i spędzali czas z matką.
-
Tęskniąc za jej uśmiechem, złamali tabu
-
i stali się świadkami prawdy.
-
Następnym razem w Hagane no Renkinjutsushi: Fullmetal Alchemist:
-
Odcinek 2: "Pierwszy dzień"
-
Podjęli w swoich sercach decyzję o wyruszeniu w podróż.
-
Ciąg dalszy nastąpi
-