The Tunnel (2011) ~FULL MOVIE~ [Multi-Subtitles]
-
0:00 - 0:00www.napiprojekt.pl - nowa jakość napisów.
Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. -
0:00 - 0:10movie info: XVID 640x272 25.0fps 699.8 MB
-
0:10 - 0:13Film ten przedstawia wydarzenia z października 2007 roku.
-
0:13 - 0:18Zawiera oficjalne materiały policyjne.
-
0:18 - 0:21Kilka osób zamieszanych w wydarzenia
odmówiło komentarza. -
0:21 - 0:35Tłumaczenie: JustynaC666
-
0:35 - 0:38Halo? Policja, straż czy karetka?
-
0:38 - 0:41Halo? Czy potrzebujesz policji, straży czy karetki?
-
0:41 - 0:43Pomocy, potrzebujemy pomocy...
-
0:43 - 0:46Dobrze wyślemy pomoc, co się stało?
-
0:46 - 0:52Jesteśmy na peronie pierwszym na stacji. Proszę......
-
0:52 - 0:55...mój przyjaciel umiera.
Krwawi. -
0:55 - 0:59Proszę się uspokoić.
Musisz mi dokładnie powiedzieć gdzie jesteście -
0:59 - 1:00i co się dzieje.
-
1:00 - 1:04Nie wiem, jesteśmy na stacji i coś.......
-
1:04 - 1:06zabrało naszego przyjaciela.
-
1:06 - 1:11Spokojnie, jesteście na stacji? Na której stacji?
-
1:11 - 1:13Niech ktoś mi pomoże!
Co robisz?! -
1:13 - 1:15Proszę pani?
-
1:15 - 1:20Na jakiej stacji?
Halo? -
1:20 - 1:35Halo? Jesteś tam?
-
1:35 - 3:58TUNEL
-
3:58 - 4:03Rząd NSW zaprezentował radykalne
rozwiązanie kryzysu wodnego. -
4:03 - 4:07Planuje on wykorzystać opuszczone
zbiorniki znajdujące się pod miastem. -
4:07 - 4:10Wydanych zostanie 95 milionów dolarów
-
4:10 - 4:14na renowacje i recykling umiejscowiony w sercu Sydney.
-
4:14 - 4:16Nazywam się Natasha Warner.
-
4:16 - 4:20Pracowałam w wiadomościach przez przeszło 10 lat.
-
4:20 - 4:22Wiedziałam, że chcę opowiadać historie.
-
4:22 - 4:25Chciałam rozmawiać ze społeczeństwem i...
-
4:25 - 4:29wtedy wydawało mi się odpowiednim miejscem.
-
4:29 - 4:32Minister odpowiedzialny za środowisko i wodę
-
4:32 - 4:35jest zawieszony w czynnościach już od 12 miesięcy.
-
4:35 - 4:39Zapasy wody w Sydney z każdym dniem maleją.
-
4:39 - 4:42Jesteśmy postępowym rządem.
W obliczu zmian klimatycznych -
4:42 - 4:45musimy szukać wszelakich rozwiązań,
a recykling wody -
4:45 - 4:47jest zdecydowanie drogą ku przyszłości.
-
4:47 - 4:50Na początku natrafiłam na historie
skupiającą się na rządzie, -
4:50 - 4:53który ogłosił, że ma w planach recykling wody
-
4:53 - 4:56i chcą użyć do tego celu opuszczonych podziemnych tuneli,
-
4:56 - 5:00jednego z największych systemów kolejowych.
-
5:00 - 5:03Tysiące ludzi przechodzą tędy każdego dnia
-
5:03 - 5:06nie zdając sobie sprawy z tego, że rozwiązanie kryzysu wodnego,
-
5:06 - 5:08znajduje się pod ich stopami.
-
5:08 - 5:11Plan polega na wybudowaniu struktury, która ulokuje
-
5:11 - 5:16miliony litrów wody
w nieużywanych sieciach tuneli kolejowych. -
5:16 - 5:18Nie zdawałam sobie sprawy
z tego jak one są ogromne. -
5:18 - 5:22Praktycznie pod nami znajduje się kolejne miasto.
-
5:22 - 5:26Grupa Welfare twierdzi, że tunele są schroniskiem dla bezdomnych.
-
5:26 - 5:32Wybudowanie struktury sprawi,
że nie będą mieli gdzie się podziać. -
5:32 - 5:39Zagadnienie bezdomnych jest kolejną przeszkodą
na realizację rządowego projektu. -
5:39 - 5:40Podobny przypadek miał miejsce w USA,
-
5:40 - 5:42swego czasu,
-
5:42 - 5:44setki bezdomnych było wyrzucanych z tuneli.
-
5:44 - 5:47Spowodowało to koszmar relacji publicznych.
-
5:47 - 5:49Szybko można dostrzec, że rząd
-
5:49 - 5:51ma spore problemy z pozbyciem się bezdomnych.
-
5:51 - 5:53Chodzi mi o to, że samo poruszanie się
-
5:53 - 5:56po mrocznym labiryncie tuneli jest ciężkie.
-
5:56 - 5:58A spróbujcie do tego szukać tu ludzi.
-
5:58 - 6:00Jest to praktycznie nie możliwe.
-
6:00 - 6:02Minister środowiska twierdzi, że nie ma dowodów
-
6:02 - 6:06na to by ktokolwiek zamieszkiwał tunele.
-
6:06 - 6:11Mówi, że jeśli laburzyści wygrają wybory
budowa się rozpocznie. -
6:11 - 6:15Po początkowym szumie
historia przyschła-- -
6:15 - 6:18tak jakby cała sprawa nigdy nie miała miejsca.
-
6:18 - 6:22To wtedy zaświeciła mi się czerwona lampka.
Sprawy nie znikają ot, tak. -
6:22 - 6:26Kiedykolwiek ktoś o czymś nie mówi,
muszę zapytać dlaczego? -
6:26 - 6:30To moja praca jako dziennikarza.
-
6:30 - 6:387 październik
-
6:38 - 6:39Zdrówko, John. Wszystkiego najlepszego.
-
6:39 - 6:41Urodziny...
-
6:41 - 6:44Jakie jest twoje urodzinowe przesłanie?
-
6:44 - 6:48Co masz do powiedzenia?
-
6:48 - 6:51Mogę ci opowiedzieć historię o Johnie.
-
6:51 - 6:54Możecie jej nie znać,
to było w 1991. -
6:54 - 6:57Nazywam się Steve Miller,
jestem operatorem kamery. -
6:57 - 7:01Pracuję w wiadomościach od połowy lat 80-tych.
-
7:01 - 7:04Ja i Pete dopiero zaczynaliśmy
gdy wysłano nas do Zatoki Perskiej. -
7:04 - 7:06Musieliśmy dzwonić do biura,
-
7:06 - 7:08do Johna, który był naczelnym wiadomości,
-
7:08 - 7:10i mówić, "Przyślij nam więcej kasy.
-
7:10 - 7:13Musimy kupić maski gazowe, kombinezony i inne takie."
-
7:13 - 7:15Więc przysłali nam jakieś 10 tysięcy.
-
7:15 - 7:19Mamy tę kasę w dłoniach i myślimy
"Walić to, przepijmy ten szmal!" -
7:19 - 7:23I nagle słychać syreny,
wszyscy dookoła zakładają swoje maski, -
7:23 - 7:27a my tylko, "A pieprzyć to"
-
7:27 - 7:30Zdajesz sobie sprawę, że żenisz się z pracą,
więc ludzie z pracy, -
7:30 - 7:33stają się jak członkowie rodziny.
-
7:33 - 7:35Poznałeś naszego dźwiękowca.
-
7:35 - 7:39Jest niewiarygodnie przystojny, ale nie za dobry w swojej pracy.
-
7:39 - 7:41Chodź tu, Tangles.
O czym gadacie? -
7:41 - 7:44Opowiadam o czasach, gdy byliśmy w Stanach...
-
7:44 - 7:46Dwa tygodnie byłeś bez słuchawek.
-
7:46 - 7:47Pamiętasz?
-
7:47 - 7:49I czy ktokolwiek zauważył?
Nikt! -
7:49 - 7:52To geniusz.
Taki jestem dobry. -
7:52 - 7:57Nawet nie muszę nic słyszeć,
czuję wszystko w rączkach. -
7:57 - 7:58Gdy zabierasz ekipę w drogę,
-
7:58 - 8:01bierzesz Steva
i Tanglsa do ujęć, -
8:01 - 8:02to są...
-
8:02 - 8:05Są profesjonalistami,
ale również dzieciakami. -
8:05 - 8:11Pod koniec dnia lubią się powygłupiać,
trochę się pośmiać. -
8:11 - 8:16Pamiętam Natashe,
była w innej stacji. -
8:16 - 8:20Parę lat później przywiało ją do nas.
-
8:20 - 8:23Pierwsze wrażenie?
-
8:23 - 8:26Kolejna młoda osoba,
-
8:26 - 8:29której za dużo płacą,
nie pokazała jeszcze co potrafi. -
8:29 - 8:31Ale, wiesz,
ona była kolejną ważniaczką. -
8:31 - 8:33Hej, Pete! Pete!
-
8:33 - 8:34Spotkanie biznesowe?
-
8:34 - 8:37Produkcyjne.
Produkcyjne spotkanie. -
8:37 - 8:39Gadają o produkowaniu, wiesz...
-
8:39 - 8:46..rybaków.
-
8:46 - 8:57Jak tam? Lepiej zaraz to wyłącz.
-
8:57 - 8:59Pete!
-
8:59 - 9:00Hej?
Jedyny, który uciekł! -
9:00 - 9:03Nie uciekłem, jestem tutaj.
Czy nie słyszeliśmy tego wcześniej? -
9:03 - 9:05Chodź no tu.
-
9:05 - 9:09Pete i ja, mamy
ciekawy stosunek pracy. -
9:09 - 9:13On był bardzo zdeterminowany
w wykonywaniu swojej pracy -
9:13 - 9:16w pewnym sensie ja swojej też.
-
9:16 - 9:18Czasami to dobrze współgrało,
-
9:18 - 9:21a czasami wywoływało pewne tarcia.
-
9:21 - 9:26Kiedykolwiek wypływało jej imię,
temat był zmieniany natychmiastowo. -
9:26 - 9:28Kiedy teraz się o tym myśli,
-
9:28 - 9:32Tak zdecydowanie było coś między nimi.
-
9:32 - 9:4310 październik
-
9:43 - 9:46Obejrzałam filmik na YouTube
o dzieciakach, -
9:46 - 9:50które rozbijały się w okolicach tunelu.
-
9:50 - 9:54Sef?
Ty to zrobiłeś? -
9:54 - 9:56Jaja sobie robisz!
-
9:56 - 9:58Kurwa, damy im nauczkę, co?
-
9:58 - 9:59Pewnie, że tak.
-
9:59 - 10:02Tak właśnie oceniam wasze gówno, MK.
-
10:02 - 10:07W samym klipie było coś dziwnego.
-
10:07 - 10:12Jasne było, że w tunelu ktoś był.
-
10:12 - 10:13Kurwa, co to było?
-
10:13 - 10:15Cicho.
-
10:15 - 10:19Co to?
Zamknij się. -
10:19 - 10:22Kurwa, co jest grane?
-
10:22 - 10:26Oni ciągle tu są.
-
10:26 - 10:27Hej!
-
10:27 - 10:30Daj latarkę...
Sef, chodź, wynośmy się stąd. -
10:30 - 10:31Dawaj kurwa tę latarkę, suko!
-
10:31 - 10:35Nie! No chodź!
Spoko, hej! -
10:35 - 10:37Wydaje ci się, że możesz bazgrać po moim rysunku?
-
10:37 - 10:39Sef, no chodź.
Musimy... -
10:39 - 10:40Kurwa.
-
10:40 - 10:47Sef!
Sef? -
10:47 - 10:50Sef? Co do diabła, Sef? No już!
-
10:50 - 10:53Czekaj. Sef, ODPOWIEDZ!
-
10:53 - 10:56Sef!
Wale to. Zmywam się. -
10:56 - 10:58Dez, czekaj.
Nie idź nigdzie.
Czekaj. -
10:58 - 11:00No chodź!
Dez, stój! -
11:00 - 11:03Dez, nie spierdalaj!
Co wyprawiasz? Pomocy! -
11:03 - 11:13Sef? Sef, odpowiedz, proszę!
-
11:13 - 11:18Gdy tylko obejrzałam ten klip pomyślałam--
Z tą historią mogę iść do Johna. -
11:18 - 11:20Wiesz,
w końcu coś z siłą przebicia. -
11:20 - 11:25Odkąd to porządny dziennikarz posila
się YouTubem jako źródłem informacji? -
11:25 - 11:29To był dobry klip, ale wtedy myślałem--
Ona zwariowała. -
11:29 - 11:33Gdy streściłam historie Johnowi,
zlecił ją Pete'owi . -
11:33 - 11:35To znaczyło...
-
11:35 - 11:38Pete miał zlecenie w Chinach
-
11:38 - 11:41na którym bardzo mu zależało.
-
11:41 - 11:46To ja musiałam przekazać mu nowinę,
że został odsunięty. -
11:46 - 11:5312 październik
-
11:53 - 11:57Tunele jako potencjalny artykuł wyszły dopiero wtedy,
-
11:57 - 12:01gdy przygotowywaliśmy się na wyjazd do Chin.
-
12:01 - 12:03Gdzieś tam jest plansza do ustawiania ostrości.
-
12:03 - 12:05Możesz ją przytrzymać?
Tak. Bez obaw. -
12:05 - 12:07Ślicznie.
-
12:07 - 12:09Pracował nad tym materiałem od jakiegoś czasu.
-
12:09 - 12:13Był napompowany by jechać tam i zabrać się do roboty.
-
12:13 - 12:15Myślę, że miał dobre źródła,
-
12:15 - 12:19które mogłyby przyspieszyć rozwój jego kariery
-- było świetnie. -
12:19 - 12:21Jak to wygląda?
Całkiem nieźle. -
12:21 - 12:23Powinno, biorąc pod uwagę
ile kosztowała naprawa. -
12:23 - 12:25Dzięki, Tangles. Dobre.
-
12:25 - 12:27Koniec z rzucaniem
kamerą po klatkach schodowych. -
12:27 - 12:30Mówiłem wam, to nie była moja wina?
-
12:30 - 12:35Zadowolony z kamery przenośnej?
Im lżej, tym szybciej będziemy się poruszać. -
12:35 - 12:37Jasne, stary.
Wybieramy się do Chin. -
12:37 - 12:42Więcej miejsca na tanie DVD,
pirackie oprogramowanie... -
12:42 - 12:43Masz łeb, stary.
-
12:43 - 12:46Decyzja by przenieść Pete'a do
tej historii należała wyłącznie do Johna. -
12:46 - 12:50Czułam się trochę niezręcznie
z Petem w ekipie. -
12:50 - 12:59Jak mówiłam wcześniej.
Nie zawsze było idealnie. -
12:59 - 13:02Denerwowałam się na samą myśl rozmowy z nim.
-
13:02 - 13:20Nie chciałam mu tego mówić.
-
13:20 - 13:22Nie jest fajnie, gdy budujesz w sobie
-
13:22 - 13:25nadzieję na świetny materiał,
-
13:25 - 13:31a później dostajesz kanapkę z gównem.
-
13:31 - 13:33W tamtym momencie myślałam, że robię dobrze.
-
13:33 - 13:37Myślałam, że poświęcenie planów Pete'a
-
13:37 - 13:44opłaci mu się na koniec .
-
13:44 - 13:47Powiedział, że idzie pogadać z Johnem.
-
13:47 - 13:49Nie wiem do czego doszło w tamtym pokoju,
-
13:49 - 13:52i jaki był temat rozmowy...
-
13:52 - 13:55ale, na pewno gadał o tym z Johnem.
-
13:55 - 13:58Od tamtego momentu
-
13:58 - 14:15było jasne, że nie jedzie do Chin.
Natasha wygrała. -
14:15 - 14:19Dlaczego John przydzielił go do projektu Nat?
-
14:19 - 14:22Wszyscy wiemy dlaczego John faworyzuje Nat.
-
14:22 - 14:26Nie?
-
14:26 - 14:3114 październik
-
14:31 - 14:35Gdy już Peter przebolał wszystko
zaczęliśmy chodzić na konferencje prasowe -
14:35 - 14:39by dowiedzieć się co się stało z planami recyklingu wody.
-
14:39 - 14:41Pete był wkurzony,
ale wiesz, Pete to profesjonalista. -
14:41 - 14:45Zajęło mu to dzień czy dwa,
aż w końcu wyluzował. -
14:45 - 14:49Sam zaczął szukać informacji--
-
14:49 - 14:52miał kontakty w radzie, gadał z kimś...
-
14:52 - 14:54Zaczęły wypływać jakieś plotki,
-
14:54 - 14:56że nie tylko bezdomni zamieszkują tunele,
-
14:56 - 14:58ale, że zgłaszano ich zaginięcia.
-
14:58 - 15:01Wtedy zaczęliśmy się zastanawiać,
-
15:01 - 15:03że coś jednak jest na rzeczy.
-
15:03 - 15:05Więc postanowiliśmy ścigać
-
15:05 - 15:08ministra gospodarki wodnej.
-
15:08 - 15:14Jedno było pewne.
Ktoś kazał mu siedzieć cicho. -
15:14 - 15:17Nie chciał z nami rozmawiać--
nikt nie chciał z nami rozmawiać. -
15:17 - 15:19Wtedy nas zamurowało.
-
15:19 - 15:21Jeśli naprawdę bezdomni ginęli bez śladu,
-
15:21 - 15:24to była to duża historia.
-
15:24 - 15:28I naprawdę ważna.
-
15:28 - 15:30Gdzie on jest?
Tam. -
15:30 - 15:31Panie ministrze!
-
15:31 - 15:34Widział pan raport o bezdomnych w tunelach?
-
15:34 - 15:36Nie mam nic do powiedzenia.
-
15:36 - 15:39Czy porzucił pan swoje plany dlatego, że zaczęli ginąć ludzie?
-
15:39 - 15:41Bez komentarza.
-
15:41 - 15:43Czy ludzie powinni się obawiać?
-
15:43 - 15:52Czy w podziemnych tunelach jest jakieś zagrożenie?
-
15:52 - 15:54No i co?
-
15:54 - 15:57W porządku.
Na co liczyłeś? -
15:57 - 15:59Wiedziałem, że nic nie usłyszymy.
-
15:59 - 16:05Wydaje mi się, że sporo osób w rządzie
-
16:05 - 16:07wiedziało co się dzieje.
-
16:07 - 16:09Wiedzieli co się dzieje tam na dole.
-
16:09 - 16:11Wiesz, przy tych wszystkich sprawach dnia codziennego,
-
16:11 - 16:15woleli zataić różne rzeczy.
-
16:15 - 16:2318 październik
-
16:23 - 16:27Nawiązałam kontakt z paroma schroniskami dla bezdomnych.
-
16:27 - 16:30Natrafiłam na pewnego mężczyznę.
-
16:30 - 16:34Przez pewien czas mieszkał w tunelach.
-
16:34 - 16:37To było...
To znaczy, to było fantastyczne. -
16:37 - 16:43Nareszcie mogliśmy z kimś porozmawiać.
-
16:43 - 16:49Dobra, Trevor, momencik.
Poprawię twój mikrofon. -
16:49 - 16:55Nie mam pojęcia jak ona go znalazła,
ale jej się udało. -
16:55 - 17:02Poszliśmy do tego domu i chcieliśmy przeprowadzić z nim wywiad.
-
17:02 - 17:03Super.
-
17:03 - 17:08Stary. Świetna sprawa.
Będziesz w telewizji. -
17:08 - 17:09W porządku jestem gotowy.
-
17:09 - 17:11Trevor, jeśli poczujesz się czymś skręmpowany
-
17:11 - 17:14od razu daj mi znać.
-
17:14 - 17:17I jeszcze, jeśli zadam ci pytanie,
-
17:17 - 17:21a nie będziesz pewny co odpowiedzieć, nie przejmuj się --
-
17:21 - 17:23poprawimy to później
więc bez nerwów. -
17:23 - 17:25Dobrze?
Ta? Dziękuję. -
17:25 - 17:29Wywiad z Trevorem nie należał do najłatwiejszych,
-
17:29 - 17:35ale to coś do czego w zupełności nawykłam.
-
17:35 - 17:37Trevor, rozumiem, że żyłeś od...
-
17:37 - 17:40Mów mi Trev.
-
17:40 - 17:43Trev? OK.
-
17:43 - 17:46Trev, rozumiem, że żyłeś od jakiegoś czasu poza domem.
-
17:46 - 17:50Jakie okoliczności zmusiły cię do zamieszkania w tunelach?
-
17:50 - 17:55Uh... Cóż, gdy jest zima zapewniają ciepło mnie i moim kumplom.
-
17:55 - 17:59Zaczęło się świetnie,
rozmawialiśmy o nim. -
17:59 - 18:03Opowiadał mi trochę o tym jak został bezdomnym,
-
18:03 - 18:05dlaczego zamieszkał w tunelach.
-
18:05 - 18:09Opisywał jak tam na dole wszystko naprawdę wygląda.
-
18:09 - 18:12Czy twoi przyjaciele,
Alfie, Johnny i Harry -
18:12 - 18:14i paru innych,
-
18:14 - 18:20czy oni nadal tam mieszkają?
-
18:20 - 18:25Nie.
-
18:25 - 18:27Trev?
-
18:27 - 18:30Dobrze się czujesz? Wygodnie ci?
-
18:30 - 18:35Hmm. Ta.
-
18:35 - 18:37W tamtym momencie zapytałam Trevora
-
18:37 - 18:40co takiego przeżył w tych tunelach.
-
18:40 - 18:43Zapytałam co widział.
-
18:43 - 18:50Oczywistym było, że do czegoś tam doszło.
-
18:50 - 18:57Trevor, czy znałeś kogoś kto zaginął?
-
18:57 - 19:05Trevor, czy coś ci się tam przytrafiło?
-
19:05 - 19:07Trevor...
-
19:07 - 19:11.. dobrze się czujesz?
-
19:11 - 19:34Nie!
-
19:34 - 19:38Cholera.
-
19:38 - 19:40Masz to wcześniejsze?
Tak mam. -
19:40 - 19:43O mój boże...
-
19:43 - 19:49Szalone.
Wiem. -
19:49 - 19:52Zaraz po wywiadzie wiedzieliśmy,
że na coś trafiliśmy. -
19:52 - 19:55Wszystkie kawałki układanki
były symptomami czegoś głębszego. -
19:55 - 19:57Tylko nie wiedziałam czego.
-
19:57 - 19:59Muszę mieć więcej.
-
19:59 - 20:02Musimy zejść na dół.
-
20:02 - 20:0619 październik
-
20:06 - 20:08Ta rozmowa może być nagrywana.
-
20:08 - 20:21Proszę skontaktuj się z operatorem
jeśli sobie tego nie życzysz. -
20:21 - 20:23Słucham tu Pam.
-
20:23 - 20:25Hej Pam, tu Natasha Warner.
Jak się masz? -
20:25 - 20:28Dobrze Nat, a ty?
Dobrze, dzięki. -
20:28 - 20:31Słuchaj zastanawiałam się
czy nie mogłabyś mi pomóc. -
20:31 - 20:34Pracuję nad pewną historią i muszę zejść do tuneli pod miastem.
-
20:34 - 20:36Z kim muszę porozmawiać by do tego doszło?
-
20:36 - 20:38Jasne.
O czym ta historia? -
20:38 - 20:41Słuchaj, wystaczy mi tylko pół godzinki.
-
20:41 - 20:48Um... poczekaj chwilę...
-
20:48 - 20:50Nat, przykro mi -- tym razem nie mogę ci pomóc.
-
20:50 - 20:52Co?
-
20:52 - 20:54Wygląda na to, że nikt
nie może tam wchodzić. -
20:54 - 20:56Tym razem nie będzie taryfy ulgowej.
-
20:56 - 20:58No co ty Pam, to ja.
-
20:58 - 21:03Dokładnie.
Ostatnim razem ludzie się sparzyli.
Nie mogę. -
21:03 - 21:06Naprawdę muszę to mieć.
Nie możesz mi pomóc? -
21:06 - 21:14Przykro mi. Pa.
Tylko pół godz... -
21:14 - 21:16Łatwiej jest spojrzeć na to teraz,
-
21:16 - 21:21i powiedzieć, że byłam pod dużą presją.
-
21:21 - 21:25Wtedy po prostu...
Czułam, że wykonuję swoją pracę. -
21:25 - 21:28Byłam bardzo na niej skupiona.
-
21:28 - 21:30W biurze chodziły plotki,
-
21:30 - 21:33że ma kłopoty, i jeśli nie opracuję świetnej historii
-
21:33 - 21:36to wyleci.
-
21:36 - 21:38Cóż, włożyłam dużo pracy by być tu,
gdzie teraz jestem, -
21:38 - 21:44a wtedy to wszystko zawisło na jednym...
na tej jednej historii. -
21:44 - 21:46Wiesz, nie miałam zbytnio wyboru.
-
21:46 - 21:49Tangles,
jak tam twoja głowa? -
21:49 - 21:52Pete, jestem jak rekin.
Dopóki się ruszam, będzie dobrze. -
21:52 - 21:54Lecimy -- tak wyglądasz
-
21:54 - 21:57po tym jak Steve
wyciągnął cię wczoraj z kibla. -
21:57 - 21:59Steve, nowa zabawka.
-
21:59 - 22:02Wodoodporna!
Full wypas. -
22:02 - 22:04Dobrze wydana kasa stacji.
-
22:04 - 22:06Jest nie tylko nieprzemakalna,
ale cała wodoodporna? -
22:06 - 22:08No, wodoodporna.
-
22:08 - 22:12Możesz trochę ponagrywać?
Dodam trochę dźwięku.
Dobra jest. -
22:12 - 22:14Jasne.
Słodko. -
22:14 - 22:16Kręcę.
Świetnie. -
22:16 - 22:20Pete, popieprz trochę bzdur.
-
22:20 - 22:22Czekaj...
Raz, dwa. -
22:22 - 22:25Powiedz jakieś bzdury do tego.
Bzdury do tego. -
22:25 - 22:29Jestem bardzo podekscytowany
chodzeniem po śmierdzących ściekach... -
22:29 - 22:30Cześć. Jak poszło?
-
22:30 - 22:35Nie załatwiłam wszystkich przepustek,
ale John nas kryje, OK? -
22:35 - 22:38Kiedy Natasha powiedziała, że John nas kryje,
-
22:38 - 22:40i, że nie mamy pozwoleń...
-
22:40 - 22:43Nic sobie z tego nie zrobiliśmy,
-
22:43 - 22:46wiesz, siedzisz i myślisz--
No nic, będzie dobrze. -
22:46 - 22:49Pewna jesteś?
Tak. -
22:49 - 22:51Kiedy?
Dzisiaj wieczorem. -
22:51 - 22:54Dzisiaj? OK. Jesteśmy umówieni?
Ta, stary. -
22:54 - 22:57Dzisiaj. Pasuje?
Tak, jasne. -
22:57 - 23:00W porządku.
Im szybciej tym lepiej? -
23:00 - 23:03No.
-
23:03 - 23:07Jako ekipa, naszym zadaniem jest filmować.
-
23:07 - 23:12Nie do nas należy zadawanie pytań.
-
23:12 - 23:2420 październik - 22:34
-
23:24 - 23:27Pete, zaczekaj.
Nakręcę Nat jak idzie. -
23:27 - 23:28Ta? OK.
-
23:28 - 23:32Przepraszam, panowie?
Panowie... teren zastrzeżony. -
23:32 - 23:34Sorry, stary.
Może nikt ci nie powiedział. -
23:34 - 23:38Będziemy filmować przez około 30 minut
I znikamy z twojej zmiany. -
23:38 - 23:41Parę ujęć...
Pokażcie pozwolenie. -
23:41 - 23:47Pozwolenie?
Tak, ee... -
23:47 - 23:54Masz pozwolenie?
Mam prawo jazdy. -
23:54 - 23:59Pete... ile masz kasy w portfelu?
-
23:59 - 24:25Jaja sobie robisz?
-
24:25 - 24:28Nie żyjemy w trzecim świecie.
Nie uda się. -
24:28 - 24:31Panowie? Wszyscy, proszę wyjść.
-
24:31 - 24:33Mówiłem.
Kurwa mać. -
24:33 - 24:39Chodźmy.
-
24:39 - 24:46Zabrnęłam za daleko by teraz się wycofać.
-
24:46 - 24:48Postanowiliśmy znaleźć inne wejście,
-
24:48 - 25:08"z" lub "bez" oficjalnej asysty.
-
25:08 - 25:10Znaleźliśmy wejście na tyłach.
-
25:10 - 25:20Wygląda na wejście dla ekipy konserwacyjnej.
-
25:20 - 25:27Jesteś pewna, że John nas kryje?
Wyhoduj sobie jaja, Pete. -
25:27 - 25:33Wtedy właśnie doszedłem do wniosku,
-
25:33 - 25:34że coś tutaj jest nie tak.
-
25:34 - 25:39Wpadłem na pomysł,
by kryć swój tyłek, Tanglesa, -
25:39 - 25:41i ogólnie nas wszystkich.
-
25:41 - 25:44Postanowiłem filmować wszystko co będzie się działo.
-
25:44 - 25:46Wiesz, chciałem mieć coś,
-
25:46 - 25:48jakieś zabezpieczenie,
-
25:48 - 25:49jeśli cokolwiek by poszło nie tak.
-
25:49 - 25:52Wiesz, nakryliby nas, złapali, aresztowali
-
25:52 - 25:56miałbym przynajmniej dowód, że to nie ja
-
25:56 - 25:58się tu włamałem,
Tangles też nie, -
25:58 - 26:02tylko Natasha.
-
26:02 - 26:11Masz-- weź to.
-
26:11 - 26:14No to idziemy.
-
26:14 - 26:19Chodźmy.
-
26:19 - 26:21Dasz radę? Chcesz abym...
Weź to. -
26:21 - 26:22OK.
-
26:22 - 26:44Szybko.
-
26:44 - 26:48Zacieraliśmy za sobą ślady, gdy tam szliśmy--
-
26:48 - 26:51nie chcieliśmy zostać przyłapani.
-
26:51 - 26:54Myśląc o tym teraz...
-
26:54 - 27:00..był to błąd.
-
27:00 - 27:02Jest dobrze?
Hej? -
27:02 - 27:03Czy możemy tu być?
-
27:03 - 27:26Mówiła, że John nas będzie krył.
-
27:26 - 27:28Gdy zaczęliśmy nagrywać materiał, był jak --
-
27:28 - 27:31wiesz "OK, zróbmy to, kręcimy" --
-
27:31 - 27:34Pete i Natasha,
zabrali się za edycję skryptu, -
27:34 - 27:38a ja, wiesz, moja praca polega na
-
27:38 - 27:40filmowaniu.
Odpowiadam za zdjęcia. -
27:40 - 27:44Dobra obróć się i wróć tutaj.
Nagram jak przechodzisz przed tą kratą. -
27:44 - 27:50Wy zostańcie tam na chwilę.
-
27:50 - 27:53Tangles i ja odpłynęliśmy,
-
27:53 - 27:56wciągnęło nas totalnie,
filmowaliśmy jak zawsze. -
27:56 - 28:06Wiesz, nie potrzebujesz reżysera
po prostu płyniesz z prądem. -
28:06 - 28:10W miarę jak szliśmy dalej
coraz więcej było korytarzy
gdzie panowała -
28:10 - 28:13absolutna,
absolutna ciemność. -
28:13 - 28:16Tam jest całkowicie ciemno.
-
28:16 - 28:20Wiesz, mógłbyś wejść tam,
wyłączyć światło, obrócić się -
28:20 - 28:22i nie wiedziałbyś gdzie jesteś.
-
28:22 - 28:26Ponieważ są tam skrzyżowania, zakręty,
tunele we wszystkie strony. -
28:26 - 28:27Więc pomyślałem...
-
28:27 - 28:29gdy pierwszy raz wyłączyliśmy światła,
-
28:29 - 28:32że muszą być włączone cały czas.
Jeśli zgasną -
28:32 - 28:35to bardzo łatwo się tu pogubimy.
-
28:35 - 28:37Hej, Tangles?
-
28:37 - 28:39Chodź no tu.
-
28:39 - 28:41Coś jest nie tak z moją lampą.
Sprawdzisz to? -
28:41 - 28:43Co jest?
Myślisz, że to kabel? -
28:43 - 28:46Tak, przyjrzyj się.
Nie przyczepiło się nic do niej? -
28:46 - 28:47O cholera!
-
28:47 - 28:52Mogłem się domyślić.
-
28:52 - 28:56Dzięki, Steve.
Naświetliłeś mi oczy. -
28:56 - 28:58Super.
Chodźmy. -
28:58 - 28:59Pete skołował mapę tuneli,
-
28:59 - 29:03ale im dalej szliśmy
tym bardziej było widać,
że nie jest za dokładna. -
29:03 - 29:08Widzieliśmy całe sekcje tuneli,
których nie było nawet na mapie. -
29:08 - 29:13Poświeć tutaj, Steve.
-
29:13 - 29:22OK. To jest wejście,
tędy chcieliśmy wejść przedtem... -
29:22 - 29:25Tędy. Tego tutaj nie ma...
Nie wiem dlaczego. -
29:25 - 29:27OK, idziemy tędy.
-
29:27 - 29:30To musi być ta droga.
-
29:30 - 29:33Jak tylko przeszliśmy strefę konserwatoryjną,
-
29:33 - 29:36bardziej w głąb tuneli.
-
29:36 - 29:39Moje wrażenie było...
to ... to jest niesamowite. -
29:39 - 29:42Wielkie, to miejsce jest ogromne.
-
29:42 - 29:44Odjazdowe.
-
29:44 - 29:48Cholera, dźwięk jest świetny.
-
29:48 - 29:52Pete? Dasz mi 10 minut na przygotowanie nakładek?
-
29:52 - 29:53Masz 5 minut.
-
29:53 - 29:555?
Tak. -
29:55 - 29:57Byliśmy bardzo blisko stacji.
-
29:57 - 30:07Pete nie chciał, by nas zauważono.
-
30:07 - 30:23Oszołomił mnie rozmiar tunelu --
był masywny, niesamowity. -
30:23 - 30:35Wydaje mi się, że wszyscy byliśmy pod wrażeniem.
-
30:35 - 30:39Nie było trudno złapać parę dobrych ujęć,
-
30:39 - 30:41bo wiesz, tak naprawdę malujesz rzeczy światłem.
-
30:41 - 31:05Cokolwiek tam zobaczyłeś wyglądało
naprawdę świetnie. -
31:05 - 31:22Naprawdę dobrze to wygląda.
Bądźcie cicho przez chwilę. -
31:22 - 31:25Ok, wszystko w porządku.
-
31:25 - 31:28Historia tych tuneli,
dokładnie tych,
które nas interesowały -
31:28 - 31:30była niesamowita.
-
31:30 - 31:33Datowane są na czasy przed II wojną światową.
-
31:33 - 31:37Używano je jako podziemny system kolejowy.
-
31:37 - 31:46Później podczas II wojny służyły jako schrony przeciwlotnicze.
-
31:46 - 31:52Spójrz na to.
-
31:52 - 31:54Obecny rząd nie jest pierwszym,
-
31:54 - 31:58który przeznaczył te tunele do innych celów.
-
31:58 - 32:00Stoję teraz w sekcji,
która została przystosowana do -
32:00 - 32:03pełnienia funkcji schronu podczas II wojny światowej.
-
32:03 - 32:08Posiada ona udogodnienia,
które pozwalały żołnierzom -
32:08 - 32:12na przebywanie tu przez dłuższy czas.
-
32:12 - 32:14Różne pokoje były używane
-
32:14 - 32:19przez żołnierzy SAS jako jednostka ćwiczebna.
-
32:19 - 32:23Raz za razem pomieszczenia zmieniały cel użytkowania,
-
32:23 - 32:35widać to szczególnie teraz,
biorąc pod uwagę plany recyklingu. -
32:35 - 32:38Miałam szczęście natrafić na strefę, gdzie
-
32:38 - 32:41bez wątpienia mieszkali bezdomni
-
32:41 - 32:43lub, wiesz, ludzie mieszkający tam.
-
32:43 - 32:47Dobra... nagrajmy to.
-
32:47 - 32:51Już mogę?
Moment. -
32:51 - 32:53Zaczynaj kiedy chcesz.
-
32:53 - 32:56Chodzimy po tunelach mniej niż godzinę,
-
32:56 - 32:59a już natrafiliśmy na czyjś dom.
-
32:59 - 33:03Możecie zobaczyć czyjeś łóżko, koc
-
33:03 - 33:04oraz puste puszki po jedzeniu.
-
33:04 - 33:08Natrafienie na te pozostałości
było ważne-- -
33:08 - 33:10najważniejsze w tej sprawie.
-
33:10 - 33:14Był to dowód, że toczyło się tu życie.
-
33:14 - 33:16Pomimo, iż w tej chwili nie ma tu lokatorów,
-
33:16 - 33:22jest jasne, że założenia ministerstwa były błędne.
-
33:22 - 33:24To było coś czego rząd się wypierał.
-
33:24 - 33:29Możemy to teraz udowodnić.
-
33:29 - 33:32Hej, Nat, nagram to jak tam schodzisz.
-
33:32 - 33:33Dobra.
-
33:33 - 33:36Latarka.
-
33:36 - 33:48Dzięki.
-
33:48 - 33:51Stary, co jest?
Co? Nic. -
33:51 - 33:55Trochę tu ciasno, grubasku.
Myślisz, że się zmieścisz? -
33:55 - 33:58Chyba nie lubi z nami pracować.
-
33:58 - 34:00Nat! Nic ci nie jest?
-
34:00 - 34:01Nie, wszystko ok.
-
34:01 - 34:05Pomóc ci?
Nie, radzę sobie. -
34:05 - 34:08Nat, słuchaj mamy już nagrane śpiwory i resztę,
-
34:08 - 34:10nie musimy kręcić jeziora.
-
34:10 - 34:13Możemy dokończyć resztę tutaj.
Pete... Pete, nic mi nie jest. -
34:13 - 34:15Myślę, że po prostu...
Nic mi nie jest! -
34:15 - 34:17Chodźmy dalej.
-
34:17 - 34:19Dobra, zabierz to.
-
34:19 - 34:22Co ją ugryzło?
Potrzebuje tej historii. -
34:22 - 34:25Po ostatniej wpadce,
stąpa po cienkim lodzie. -
34:25 - 34:26Aa kapuje.
-
34:26 - 34:32Dlatego John kazał mi zająć się tym tematem --
mam pilnować by znowu czegoś nie spieprzyła. -
34:32 - 34:34Dlaczego nie dał jej dupy zamiast tematu?
-
34:34 - 34:36On chce jej dać dużo więcej niż dupę.
-
34:36 - 34:38Więc, musi się ustawić w kolejce.
Zaraz za tobą? -
34:38 - 34:40Ludzie, może przyda wam się to w przyszłości...
-
34:40 - 34:42te ściany przenoszą dźwięki bardzo dobrze.
-
34:42 - 34:47I z tego co usłyszałam,
wszyscy jesteście dupkami. -
34:47 - 34:49Odwal się!
-
34:49 - 34:57Dawaj latarkę.
Trzymaj. -
34:57 - 35:01Złaź na dół, Ty dupku.
-
35:01 - 35:05Pete, możesz podnieść tą rączkę.
Nagram trochę dźwięku. -
35:05 - 35:11Gdzie? Wystarczy...
-
35:11 - 35:13Dobra.
Pchnij to. -
35:13 - 35:16No już dawaj.
Wpraw to w ruch. -
35:16 - 35:19Co robimy?
Po prostu... kopnij to. -
35:19 - 35:22Jak chcesz.
-
35:22 - 35:32Uno, dos, tres, quatro.
-
35:32 - 35:55Dzięki, panowie.
-
35:55 - 35:58Jezioro było... tak...ogromne.
-
35:58 - 36:02Ma chyba z kilometr długości.
-
36:02 - 36:04Jest większe niż sądziłem.
-
36:04 - 36:07No, często mi to mówią.
-
36:07 - 36:09Ja i Tangles trochę się wygłupialiśmy --
-
36:09 - 36:12lubimy się przekomarzać.
-
36:12 - 36:16Jeśli ja bym tego nie zrobił, to on na pewno tak.
-
36:16 - 36:17Więc złapałem go i wiesz...
-
36:17 - 36:19popchnąłem go w stronę jeziora.
-
36:19 - 36:21Przytrzymałem jego ramiona,
-
36:21 - 36:23i pociągnąłem go do siebie.
-
36:23 - 36:27Następnie puściłem
i wróciłem za kamerę -- -
36:27 - 36:30a on wpadł.
-
36:30 - 36:32Cholera.
Tangles, nic ci się nie stało? -
36:32 - 36:35Poślizg.
To twój dip, stary. -
36:35 - 36:37Steve, ty... fiucie.
-
36:37 - 36:40To nie jest śmieszne...
kurewsko zimna woda. -
36:40 - 36:46Nie pomożesz mu?
Nie, walić go! -
36:46 - 36:49To nie jest... przestań rechotać.
-
36:49 - 36:51Jak długo jeszcze nam tu zejdzie?
-
36:51 - 36:54Tangles, lubił żartować,
ale jeśli szło o pracę, -
36:54 - 36:57wiesz, był bardzo poważny,
-
36:57 - 37:00To nie był czas na żarty.
-
37:00 - 37:03Oddział kreatywności gotowy?
Daje znać. -
37:03 - 37:05OK.
-
37:05 - 37:07Nat, podejdź centymetr bliżej.
-
37:07 - 37:10Więc jeśli widziałem, że coś mu nie pasuje,
-
37:10 - 37:13że coś jest nie tak,
wierzyłem mu. -
37:13 - 37:17Stoję dokładnie pod największą stacją metra w Sydney.
-
37:17 - 37:19Za mną znajduje się zapomniane źródło wody,
-
37:19 - 37:22które jest przyczyną kontrowersji.
-
37:22 - 37:23Parę miesięcy temu, rząd...
-
37:23 - 37:26Nat, sorry.
Pete, to ty hałasujesz?
Nie. -
37:26 - 37:29Nie szeptałeś może?
Nie. -
37:29 - 37:31Dobra. Sorry, Nat.
Możemy zacząć od nowa? -
37:31 - 37:36Teraz bądźcie cicho. Dzięki.
-
37:36 - 37:38OK, od początku.
Jazda. -
37:38 - 37:42Gdy będziesz gotowa, Nat.
-
37:42 - 37:46Stoję dokładnie pod największą stacją metra w Sydney.
-
37:46 - 37:48Za mną znajduje się zapomniane źródło wody...
-
37:48 - 37:51Nat, sorry.
Jaja sobie ze mnie robicie?
Co to za dźwięk? -
37:51 - 37:53Co takiego słyszysz?
-
37:53 - 37:56Coś... czekaj sprawdzę baterię.
-
37:56 - 37:59No nie wiem.
-
37:59 - 38:02Może to twoje kabelki?
Ta, kabelki.
Zamknij się, Steve. -
38:02 - 38:04Przepraszam, Nat.
Jeszcze raz. Zobaczę co mogę zrobić. -
38:04 - 38:07Po prostu nie przerywaj.
-
38:07 - 38:13Jeśli Tangles mówił, że coś słyszał,
wierzę, że tak było. -
38:13 - 38:16Nie da się opisać
jak ciche było to miejsce, -
38:16 - 38:22wtedy tego nie czułam...
on mógł słyszeć cokolwiek. -
38:22 - 38:25To... to było dziwne.
-
38:25 - 38:29Myślałem, że to jakiś problem techniczny,
-
38:29 - 38:33to mogło być wszystko...
jakieś zakłócenia, i tym podobne. -
38:33 - 38:37Ale Tangles nieugięcie twierdził, że coś jest nie tak,
-
38:37 - 38:43Gdy jest, aż tak poważny,
wierzysz mu. -
38:43 - 38:46Parę miesięcy temu, rząd ogłosił,
a później wyciszył -
38:46 - 38:49i porzucił plany o recyklingu wody z tego jeziora.
-
38:49 - 38:54Minister nie odpowiedział jeszcze
dlaczego tak postąpiono. -
38:54 - 38:59Pięknie. Pete, zadowolony?
Ja tak. A ty, Tangles? -
38:59 - 39:02Tak.
-
39:02 - 39:07Dobra zbieramy się.
Chodźmy, zabierz sprzęt. -
39:07 - 39:12Dobra idziemy.
-
39:12 - 39:14Gdy zakończyliśmy materiał nad jeziorem,
-
39:14 - 39:22udaliśmy się do pokoju z dzwonem.
-
39:22 - 39:27Pokój z dzwonem został wybudowany jako pewnego rodzaju alarm.
-
39:27 - 39:32Używano go by ostrzec ludzi przed zagrożeniem.
-
39:32 - 39:35Gdy uderzyła w dzwon,
dźwięk był ogłuszający. -
39:35 - 39:37Gruchotał ci żebra.
-
39:37 - 39:40Ten dzwon jest reliktem II wojny światowej.
-
39:40 - 39:43Pozostaje tu by przypominać o schronie,
-
39:43 - 39:51przypominać o tym jak brzmi zagrożenie.
-
39:51 - 39:55Cholera, rozsadziło mi miernik dźwięku...
-
39:55 - 39:58Zaczekaj.
Możesz uderzyć w dzwon jeszcze raz? -
39:58 - 40:04Tak. Gotowi?
Ta. -
40:04 - 40:05Jak teraz?
-
40:05 - 40:07Nie... jeśli chcecie bym to nagrał,
-
40:07 - 40:09to lepiej zrobię to w sąsiednim pomieszczeniu.
-
40:09 - 40:13OK. Skoro tego potrzebujemy.
OK, dwie sekundy. -
40:13 - 40:18Tangles poszedł do pokoju sąsiadującego z dzwonem
-
40:18 - 40:20by nagrać tam dźwięk uderzenia.
-
40:20 - 40:24Tam uderzenie jest praktycznie o poziom cichsze,
-
40:24 - 40:28co dawało dźwięk i tak już u szczytu skali.
-
40:28 - 40:31Nie wiem za dużo o nagrywaniu dźwięku,
-
40:31 - 40:35ale wtedy pomyślałem,
że to trochę dziwne. -
40:35 - 40:39Wiesz, dlaczego miałby tak robić?
Po prostu mógł ściszyć sprzęt. -
40:39 - 40:41Na pewno, dało się tak zrobić?
-
40:41 - 40:42Steve, zrobisz coś dla mnie?
-
40:42 - 40:45Możesz założyć słuchawki i obserwować poziomy dźwięku?
-
40:45 - 40:49Dlaczego Pete nie może się tym zająć?
Potrafi obsługiwać kamerę
z dźwiękiem też sobie poradzi. -
40:49 - 40:51Stary, ja już dzisiaj się napracowałem.
-
40:51 - 40:56Dobra, Nat.
Zrobię to dla ciebie. -
40:56 - 40:59Przepraszam, ale tu jest za duży pogłos.
-
40:59 - 41:02Miałem słuchać dźwięku dla niego,
-
41:02 - 41:04myślę sobie-- okej.
-
41:04 - 41:08Zakładasz słuchawki i słuchasz tego
co jest w danej chwili nagrywane. -
41:08 - 41:15Tangles. Weź to.
Dzięki bardzo. -
41:15 - 41:18I wtedy Nat ponownie uderzyła,
-
41:18 - 41:22i, to...
-
41:22 - 41:25To wtedy...
-
41:25 - 41:31..wtedy to usłyszałem.
-
41:31 - 41:33Gotowy.
-
41:33 - 41:35Atmosfera dzwonu.
-
41:35 - 41:42Kiedy będziesz gotowa, Nat.
-
41:42 - 41:46Co do kurwy?
-
41:46 - 41:51Słyszeliście to?
Tak. -
41:51 - 41:53Hej, Tangles!
-
41:53 - 41:54Tangles!
-
41:54 - 41:57Cholera.
Tangles! -
41:57 - 42:02Pete, potrzebujemy światła.
Tangles! -
42:02 - 42:05Szybko, światło.
Steve, gdzie jesteś? -
42:05 - 42:07Tutaj. prosto przed siebie.
-
42:07 - 42:09Daj nam kamerę.
On... nie ma go. -
42:09 - 42:11Dokąd poszedł?
Tangles! -
42:11 - 42:13Co usłyszałeś w słuchawkach?
Tangles! -
42:13 - 42:14Co takiego usłyszałeś w słuchawkach?
-
42:14 - 42:16Tangles!
-
42:16 - 42:18Chyba nie robiłby sobie jaj?
-
42:18 - 42:20Tangles, no już stary!
-
42:20 - 42:29Steve, tędy.
Chodźmy tędy. -
42:29 - 42:31Wiedziałem, że coś było nie w porządku.
-
42:31 - 42:33Wiedziałem, że się nie wygłupia.
-
42:33 - 42:36Pierwsza myśl.
Musimy go odnaleźć. -
42:36 - 42:38To do nich pasowało,
-
42:38 - 42:44więc wydawało mi się, że sobie żartują.
-
42:44 - 42:46Co, Nat myślała, że robimy jej kawał?
-
42:46 - 42:49Rozmawiałeś z nią?
-
42:49 - 43:01Myślała, że się cholera wygłupiamy?
-
43:01 - 43:15Natasha słucha nagrania z mikrofonu Tanglesa po raz pierwszy.
-
43:15 - 43:18Tangles, w porządku?
-
43:18 - 43:21Tak. Gotowy.
-
43:21 - 43:58Atmosfera dzwonu.
-
43:58 - 44:01Tangles!
-
44:01 - 44:06Może tędy...
Nie to ślepy zaułek. -
44:06 - 44:10Patrz pod nogi.
-
44:10 - 44:12Świetnie.
Co jest? -
44:12 - 44:13Bateria.
-
44:13 - 44:15Kurwa. Jest dobrze.
-
44:15 - 44:17Poświecić ci?
Masz zapasową? -
44:17 - 44:20Ta, tutaj, zaczekaj.
OK. -
44:20 - 44:23Stało się całkowicie jasne, całkiem szybko,
-
44:23 - 44:28że nie znajdziemy nikogo ani niczego bez światła.
-
44:28 - 44:32Dobra.
-
44:32 - 44:34Odnajdziemy go, stary.
-
44:34 - 44:36Tangles!
-
44:36 - 44:40Miałem światło z kamery
i wiedziałem, że mamy około -
44:40 - 44:43dwóch, może trzech godzin jasności.
-
44:43 - 44:45Steve, gdzie twoja torba?
Tangles! -
44:45 - 44:46Steve, gdzie torba?
Co? -
44:46 - 44:49Gdzie jest twoja torba?
W pokoju z dzwonem. -
44:49 - 44:52OK. więc... w niej są wszystkie latarki, prawda?
-
44:52 - 44:54To jedyne źródło światła,
które teraz mamy i kręcimy się w kółko. -
44:54 - 44:57Potrzebujemy latarek.
Musimy wrócić do tamtego pokoju. -
44:57 - 44:58Ale Tangles...
-
44:58 - 45:00Spokojnie. Znajdziemy go.
Znajdziemy. Chodź. -
45:00 - 45:03Chodź.
-
45:03 - 45:06Wróciliśmy do pokoju z dzwonem
i niczego już tam nie było. -
45:06 - 45:08Nic.
Wszystkie rzeczy zniknęły. -
45:08 - 45:10Wszystko działo się...
-
45:10 - 45:12nie wiem.
Nie było nas, aż tak długo. -
45:12 - 45:14Cholera, wszystko przepadło.
Co? -
45:14 - 45:15Co do cholery się dzieje?
-
45:15 - 45:17Wtedy wzbudziło to moje obawy
bo to... -
45:17 - 45:21nie było coś, co Tangles mógłby zrobić sam.
-
45:21 - 45:22Kurwa!
-
45:22 - 45:24Marnujemy tylko czas. Ruszmy się!
-
45:24 - 45:26Czekaj.
Chodźmy! -
45:26 - 45:28Weź to.
Pete! -
45:28 - 45:33Poświeć mi tutaj, Steve.
-
45:33 - 45:35OK.
-
45:35 - 45:38OK, Tangles poszedł tędy.
-
45:38 - 45:40Jeśli pójdziemy cały czas tą samą drogą,
-
45:40 - 45:42wrócimy do tego pokoju,
możemy przeszukać cały obszar. -
45:42 - 45:45OK. Więc rozdzielamy się i spotykamy tutaj, tak?
-
45:45 - 45:47Nie.
To jest nasze jedyne oświetlenie. -
45:47 - 45:48Ile ci zostało baterii?
-
45:48 - 45:50Mam dwie w kieszeni.
Idziemy. -
45:50 - 45:54Steve... STEVE!
Cholera! -
45:54 - 45:57Nie pomożemy Tanglesowi
biegając dookoła jak bezgłowe kurczaki. -
45:57 - 45:59Trzymamy się razem, zrozumiałeś?
-
45:59 - 46:01Więc lepiej przyspiesz.
-
46:01 - 46:03Tangles!
Steve, zaczekaj! -
46:03 - 46:06Chodź, Nat.
Tangles! -
46:06 - 46:07Tak, spanikowałem.
-
46:07 - 46:10Nie chciałem udawać bohatera czy kogoś.
-
46:10 - 46:14Wiesz, rozsądniej by było zrobić coś innego,
-
46:14 - 46:17ale kierowałem się instynktem.
-
46:17 - 46:20Tangles!
-
46:20 - 46:24Więc, co myślisz?
O czym? -
46:24 - 46:26Wiesz, Tangles,
czy on robi sobie jaja? -
46:26 - 46:30Nie, nie robiłby sobie jaj tak długo.
-
46:30 - 46:32Więc kto zabrał nasze rzeczy?
-
46:32 - 46:35Kto? Nie mam pojęcia.
-
46:35 - 46:37Mógł to być bezdomny, jakiś ćpun...
-
46:37 - 46:42Słyszałem to, Pete.
Co takiego? -
46:42 - 46:46Cokolwiek to było, stary.
Więc co to było, stary? -
46:46 - 46:50Steve?
Po prostu chodźmy, OK? -
46:50 - 46:57Steve? Steve? Co to było?
-
46:57 - 47:01Kurde.
Patrz pod nogi. -
47:01 - 47:07Co tam jest?
-
47:07 - 47:17Osz, kurwa.
-
47:17 - 47:27W porządku?
Tak. -
47:27 - 47:29Nie, nic.
-
47:29 - 47:32Pete, byliśmy tu już dwa razy.
-
47:32 - 47:36Pozostało nam tylko jezioro.
-
47:36 - 47:39Może wrócił tam skąd przyszliśmy.
-
47:39 - 47:41Może na nas czeka.
-
47:41 - 47:43Ta jasne, stary.
Wrócił po ciemku. -
47:43 - 47:45Siedzi sobie u Harrego i wpierdala ciasto.
Nie o to mi chodziło. -
47:45 - 47:48Może nie może się z nami skontaktować.
Może czeka na nas. -
47:48 - 47:49Nie, Steve ma rację, OK?
Tangles jest tu na dole. -
47:49 - 47:55Musi być nad jeziorem.
-
47:55 - 48:03Dobra, ile mamy światła?
Wystarczająco. -
48:03 - 48:05Więc chodźmy.
-
48:05 - 48:15Cicho! Słyszeliście?
-
48:15 - 48:17Idziemy!
Szybko. -
48:17 - 48:21Tangles!
-
48:21 - 48:23Tędy! Tangles!
-
48:23 - 48:27To gdzieś stąd. Tangles!
-
48:27 - 48:29Tangles! Już idę!
-
48:29 - 48:34Pieprzyć to!
Tutaj! -
48:34 - 48:35Pomóż nam. Szybko.
-
48:35 - 48:37Złap za dół.
-
48:37 - 48:42Kurwa! Zabierz to! Otwieraj się!
-
48:42 - 48:44Złap to.
-
48:44 - 48:53O cholera.
Steve, pomóż. -
48:53 - 48:55Jezu.
-
48:55 - 49:01Steve, światło.
Światło. -
49:01 - 49:20Jezu Chryste.
-
49:20 - 49:22Tak?
-
49:22 - 49:32Jego latarka.
-
49:32 - 49:38To jego latarka,
ale to nie znaczy, że to było on. -
49:38 - 49:41Nie mogę tego opisać,
to było jak... -
49:41 - 49:46Tam była krew i...
-
49:46 - 49:51..w rogu leżała
... jego latarka. -
49:51 - 49:55Ja... myślałem o sobie jak o jego starszym bracie.
-
49:55 - 49:58Wiesz, byliśmy jak bracia.
-
49:58 - 50:02Powierzono mi opiekę nad nim.
-
50:02 - 50:10Takie miałem odczucie.
-
50:10 - 50:13Chodźmy.
To mógł być ktokolwiek. -
50:13 - 50:15Musimy się ruszyć.
-
50:15 - 50:18Ona ma rację. Może być blisko.
A co z Tanglesem? -
50:18 - 50:21Cokolwiek to jest za cholerstwo,
może być w pobliżu. -
50:21 - 50:24Idziemy.
-
50:24 - 50:34To Tangles.
Chodźmy. -
50:34 - 50:36Czekaj.
Co? -
50:36 - 50:40Gdzie jest moja kamera?
-
50:40 - 50:43Tam.
-
50:43 - 50:46Nie tam ją zostawiłam.
Co? -
50:46 - 50:49Nie zostawiłam jej tam.
-
50:49 - 50:52Zanim weszliśmy do pokoju Nat położyła kamerę,
-
50:52 - 50:55która nagrywa w ciemności na ziemi
-
50:55 - 50:56zaraz za drzwiami.
-
50:56 - 50:59Wtedy weszliśmy do pokoju.
-
50:59 - 51:02Nie było nas ze dwie lub trzy minuty,
-
51:02 - 51:05wyszliśmy wszyscy,
-
51:05 - 51:06Nat zauważyła, że kamera była ruszana.
-
51:06 - 51:15Pierwsze co mi przyszło do głowy to
sprawdź czy coś się nagrało. -
51:15 - 51:26Przewiń.
-
51:26 - 51:28Złap za dół.
-
51:28 - 51:34Kurwa! Zabierz to! Otwieraj się!
-
51:34 - 51:57Złap to.
-
51:57 - 52:00Odtworzyliśmy nagranie ponownie i...
-
52:00 - 52:02ktoś podniósł kamerę,
-
52:02 - 52:04podniósł ją z ziemi,
-
52:04 - 52:11nagrał nas jak staliśmy w pokoju.
-
52:11 - 52:21To jego latarka,
ale to nie znaczy, że to było on. -
52:21 - 52:24Idziemy.
-
52:24 - 52:29Musimy się ruszyć.
Ona ma rację. Może być blisko. -
52:29 - 52:34Cokolwiek to jest za cholerstwo,
może być w pobliżu. -
52:34 - 52:40To Tangles.
Chodźmy. -
52:40 - 52:42Wtedy obróciliśmy się by wyjść
-
52:42 - 52:46i... ktoś odłożył kamerę.
-
52:46 - 52:55Wtedy to zobaczyliśmy --
tylko jedna klatka. -
52:55 - 52:58Ułamek sekundy.
-
52:58 - 52:59Nie mam pojęcia co to,
-
52:59 - 53:12ale było szybkie i jebanie przerażające.
-
53:12 - 53:21Kurwa.
-
53:21 - 53:25Nie jest dobrze.
-
53:25 - 53:29Musimy się stąd wydostać.
-
53:29 - 53:32Stary, nie ma kurwa mowy, że zostawię go tu samego
-
53:32 - 53:33z tym czymś.
-
53:33 - 53:35Steve, posłuchaj mnie.
Nie zostawię go. -
53:35 - 53:37Teraz moim priorytetem jesteś ty i Nat.
-
53:37 - 53:40Nie dopuszczę by z wami stało się to co z Tanglesem.
-
53:40 - 53:42Musimy wyjść na powierzchnię.
-
53:42 - 53:44Idźcie sami. Zostawcie mnie tutaj.
-
53:44 - 53:47Steve, potrzebujemy twojego światła.
Macie swoje światło. -
53:47 - 53:49Posłuchaj mnie, Steve, słuchaj!
-
53:49 - 53:50Spierdalaj!
Posłuchaj! -
53:50 - 53:52Nie skończyłem!
Nie dotykaj mnie! -
53:52 - 53:55Posłuchaj mnie.
-
53:55 - 53:57Czymkolwiek to kurewstwo jest
-
53:57 - 54:02będzie mu trudniej nas dopaść
jeśli będziemy trzymać się razem. -
54:02 - 54:06Gówno prawda.
Słuchaj. Musimy wyjść na górę. -
54:06 - 54:08Sprowadzić pomoc.
-
54:08 - 54:10Jeśli przyprowadzimy tu więcej pomocy,
-
54:10 - 54:14mamy większe szanse, że odnajdziemy Tanglesa.
-
54:14 - 54:18Pieprzonego Tanglesa, stary.
Wiem. -
54:18 - 54:23Jestem z tobą.
-
54:23 - 54:29Chodźmy.
-
54:29 - 54:30Pete miał rację,
-
54:30 - 54:36ale nie mogłem oprzeć się wrażeniu,
że zostawiam Tanglesa. -
54:36 - 54:42To była najtrudniejsza decyzja jaką musiałem podjąć.
-
54:42 - 54:46Co z nim?
Daj mu parę minut. -
54:46 - 54:48Więc, jaki jest plan?
-
54:48 - 54:54Wypierdalamy stąd!
Taki jest plan.
Wracamy na górę. -
54:54 - 54:57Co?
-
54:57 - 55:08Myślę, że powinniśmy zostać i poszukać Tanglesa.
-
55:08 - 55:15Nie jesteś tu dla Tanglesa.
-
55:15 - 55:20Kurwa!
-
55:20 - 55:27Tędy.
-
55:27 - 55:33Do tyłu!
Wyłącz światło. Wyłącz. -
55:33 - 55:42Co jest grane?
Cicho! -
55:42 - 55:43Czy ktoś tutaj jest?
-
55:43 - 55:46To strażnik.
Cholera to strażnik. -
55:46 - 55:51Kto tam?
Stary to my. Ekipa filmowa. -
55:51 - 55:52Mówiłem wam, żebyście tu nie schodzili.
-
55:52 - 55:54Wiem, przepraszamy.
-
55:54 - 55:56Nasz przyjaciel, zaginął.
-
55:56 - 56:00Ktoś... ktoś go porwał.
-
56:00 - 56:02Jasne, wszyscy chodźcie za mną.
-
56:02 - 56:05Co jest!
Stary, co się tutaj wyprawia? -
56:05 - 56:08Powiedz co się tutaj dzieje!
Nat, odpuść sobie. -
56:08 - 56:13Wychodzimy. Chodź!
Czy on nam pomoże? -
56:13 - 56:18Idź! Uciekaj!
-
56:18 - 56:19Ruszaj się!
-
56:19 - 56:23Biegnij.
-
56:23 - 56:26Ruszaj się, Nat.
-
56:26 - 56:28Kurwa!
Nie tędy. -
56:28 - 56:31Tutaj.
-
56:31 - 56:33Wyłącz światło.
-
56:33 - 57:05Steve, wyłącz światło!
-
57:05 - 57:13Gdzie jesteśmy?
-
57:13 - 57:16Co to było?
-
57:16 - 57:23Nie wiem.
-
57:23 - 57:30Bądźcie czujni,
to może być blisko. -
57:30 - 57:36Widziałeś to?
Nie. -
57:36 - 57:41Ale cokolwiek to było,
było cholernie wielkie. -
57:41 - 57:50Nat... wyłącz to.
-
57:50 - 57:52Wszyscy cali?
-
57:52 - 57:54Tak.
-
57:54 - 57:57Jak twoja ręka?
-
57:57 - 58:00Daj kamerę.
Sprawdzę. -
58:00 - 58:02Uderzyłem w coś gdy biegliśmy.
Nic mi nie jest. -
58:02 - 58:04Cholera, Steve. Nie wygląda to dobrze
Nie. -
58:04 - 58:06Trzymaj muszę to obejrzeć.
-
58:06 - 58:08Pokaż.
Nie jest dobrze. -
58:08 - 58:16Nie widzę.
Tu jest. Masz to? -
58:16 - 58:21Już prawie, tak.
-
58:21 - 58:24Jak się czujesz?
-
58:24 - 58:26Nic mi nie będzie.
-
58:26 - 58:35Dzięki.
-
58:35 - 58:39Gotowi by znowu się ruszyć?
Nie możemy tu zostać. -
58:39 - 58:40Daj mi jeszcze minute.
-
58:40 - 58:44Co jeśli ta rzecz wróci?
-
58:44 - 58:46Nie mam pojecia.
-
58:46 - 58:53Możemy to załatwić?
Wątpię. -
58:53 - 59:10Jedyną rzeczą którą, mamy się przejmować
jest wydostanie się stąd. -
59:10 - 59:15Chyba sobie poszedł.
-
59:15 - 59:18Dobra, ruszamy.
-
59:18 - 59:20Steve?
Tak? -
59:20 - 59:22Dobrze się czujesz?
Tak, jest dobrze. -
59:22 - 59:24Idziemy.
Tylko bądźmy cicho. -
59:24 - 59:31Daj mi kamerę.
-
59:31 - 59:34Musimy być cicho, OK?
-
59:34 - 59:38OK, idziemy.
-
59:38 - 59:41Trzymajcie sie blisko.
-
59:41 - 59:50Tędy.
-
59:50 - 59:53OK.
-
59:53 - 59:56Zaczekaj.
-
59:56 - 59:57OK.
-
59:57 - 60:00O, kurwa.
-
60:00 - 60:03Pete...
Cholera! -
60:03 - 60:06Przedtem tego tu nie było.
Pete. -
60:06 - 60:08Co robisz?
Tego nie ma na mapie. -
60:08 - 60:10Co znaczy, że nie ma tego na mapie?
-
60:10 - 60:14Na mapie jest tylko jedna droga.
A tu są dwie. -
60:14 - 60:16Pete, musisz to rozpracować, OK?
-
60:16 - 60:18Wyluzuj.
To nie jest takie proste? -
60:18 - 60:19Musisz to naprawić.
-
60:19 - 60:22Stul pysk i pozwól mi się tym zająć.
-
60:22 - 60:25Nat, uspokój się, Nat.
-
60:25 - 60:27To musi być tutaj.
Przyszliśmy tędy.
Więc musimy iść tą drogą. -
60:27 - 60:31A co jeśli to nie właściwa droga?
-
60:31 - 60:37Wtedy... poszukamy najbezpieczniejszego
pokoju i przeczekamy to. -
60:37 - 60:38O tak świetny pomysł.
-
60:38 - 60:40John zauważy, że nie zadzwoniliśmy
-
60:40 - 60:43i przyśle kogoś by nas odszukał.
-
60:43 - 60:49John wie, że tu jesteśmy, prawda?
-
60:49 - 60:50Nat...
-
60:50 - 60:56Kurwa powiedz...
John wie, że tu jesteśmy. -
60:56 - 60:59Chyba sobie kurwa jaja robisz.
-
60:59 - 61:02Nie mogę...
Mówisz serio? -
61:02 - 61:04Potrzebuję was, OK?
Wiedziałem! -
61:04 - 61:06Potrzebowałam was do tego.
-
61:06 - 61:07Potrzebujesz?
Tak. -
61:07 - 61:10Właśnie straciliśmy przyjaciela.
-
61:10 - 61:13Ciągle chcesz swoją pierdoloną historię?
-
61:13 - 61:14Nie.
-
61:14 - 61:16Wal się.
-
61:16 - 61:18Ciszej.
-
61:18 - 61:19Myślisz, że jesteś dziennikarzem!
-
61:19 - 61:21Przyszliśmy tu po historię, prawda?
-
61:21 - 61:23No i mamy jedną naprawdę ważną,
-
61:23 - 61:25a ty kurwa wymiękasz!
-
61:25 - 61:29Cicho!
-
61:29 - 61:33Oto twoja pieprzona historia.
-
61:33 - 61:36Masz, chcesz coś powiedzieć do kamery?
-
61:36 - 61:39Dobra już.
-
61:39 - 61:41Co takiego chcesz powiedzieć do kamery?
-
61:41 - 61:43Może opowiesz nam jak...
straciłaś kolegę -
61:43 - 61:45przez własną głupotę?
-
61:45 - 61:46Już.
-
61:46 - 61:49Pieprz się.
No już, Nat. -
61:49 - 61:50No dawaj.
-
61:50 - 61:52Najlepszy reporter potrafi pracować pod presją,
-
61:52 - 61:55w każdych okolicznościach, dawaj.
-
61:55 - 61:57Widzisz, gówno potrafisz, prawda?
-
61:57 - 61:58A chcesz wiedzieć dlaczego?
-
61:58 - 62:04Ponieważ cię tam nie ma, Nat.
-
62:04 - 62:10Po prostu cię nie ma.
-
62:10 - 62:16Jesteś żałosna.
-
62:16 - 62:20Tutaj. Tędy.
Tak. -
62:20 - 62:23Słuchajcie.
-
62:23 - 62:33Co do...?
-
62:33 - 62:34Co?
-
62:34 - 62:36Co tam jest?
-
62:36 - 62:38Słyszałeś?
-
62:38 - 62:43Tutaj.
-
62:43 - 62:55Wyłącz światło.
-
62:55 - 62:58Otwórz drzwi, Nat.
-
62:58 - 63:00Otwieraj.
-
63:00 - 63:31Ludzie, tu jest jezioro.
-
63:31 - 63:48Pokaż.
-
63:48 - 63:50Czy to Tangles?
-
63:50 - 63:51Co tam jest?
To nie Tangles. -
63:51 - 63:55Co mu się stało w twarz?
Jezu. -
63:55 - 64:00To jego oczy.
-
64:00 - 64:02Co się dzieje?
-
64:02 - 64:03Musimy mu pomóc.
-
64:03 - 65:01Pokaż.
-
65:01 - 65:13Kurwa. Zobaczyło nas.
-
65:13 - 65:22Musimy uciekać. Szybko!
-
65:22 - 65:24Ruszajcie się!
-
65:24 - 65:26Którędy?
-
65:26 - 65:28Tędy?
Idź! Szybciej! -
65:28 - 65:32Gdzie?
Tutaj! -
65:32 - 65:35No już! Ruszajcie się!
-
65:35 - 65:39Steve! Czy ciągle nas goni?
-
65:39 - 65:40Chyba go zgubiliśmy!
Jesteś pewny? -
65:40 - 65:43Tak mi się wydaje!
-
65:43 - 65:46Myślę, że go zgubiliśmy.
-
65:46 - 65:49To chyba... nie szło za nami.
-
65:49 - 65:53Tutaj. Coś tu się świeci.
Tu. -
65:53 - 65:59Co to takiego?
Chyba tunel pod miastem. -
65:59 - 66:01To złe miejsce na odpoczynek.
-
66:01 - 66:02To wszystko bezsensu.
-
66:02 - 66:12Halo?!
Cholera, Pete. -
66:12 - 66:15Musisz być cicho.
-
66:15 - 66:16Nikogo tam nie ma.
-
66:16 - 66:21Proszę, ktokolwiek... pomocy.
-
66:21 - 66:24Ratunku!
-
66:24 - 66:26Nat, proszę. Chodźmy.
-
66:26 - 66:40Musisz być cicho!
Pomocy! -
66:40 - 66:56Ucisz ją.
-
66:56 - 67:00Masz coś?
Widzisz cokolwiek? -
67:00 - 67:09Poświeć tutaj.
-
67:09 - 67:11Już dobrze.
Przepraszam. -
67:11 - 67:14Przepraszam.
-
67:14 - 67:31Już dobrze, nie musisz.
-
67:31 - 67:33Wszystko stało się jasne.
-
67:33 - 67:38To wszystko przeze mnie.
-
67:38 - 67:44Nie chciałam by sprawy wymknęły się spod kontroli.
-
67:44 - 67:49Nie chciałam zawieść Peta. To znaczy...
-
67:49 - 67:52wtedy wydawało mi się, że robię dobrze
-
67:52 - 68:14i nie chciałam go zawieść.
-
68:14 - 68:18Steve, tutaj.
Szybko. Ruszaj się, stary. -
68:18 - 68:32Na górę.
-
68:32 - 68:46Trzymaj, Nat, weź to.
-
68:46 - 68:48Wstawaj! No już!
-
68:48 - 68:51Chciałem się obrócić i poświecić tam,
-
68:51 - 68:52by zobaczyć co się dzieje.
-
68:52 - 68:55Usłyszeliśmy ten dźwięk,
Pete krzyknął... -
68:55 - 68:58jak tylko znalazł się w kręgu światła
-
68:58 - 69:01ta rzecz...zniknęła --
uciekła -- -
69:01 - 69:03wtedy mnie oświeciło, że światło
-
69:03 - 69:09to jedyny sposób by trzymać to coś od nas z daleka.
-
69:09 - 69:12Cholera nic ci się nie stało?
-
69:12 - 69:16Kurwa! Widziałeś to?
-
69:16 - 69:22Zmyło się.
Spadajmy stąd. -
69:22 - 69:26To nie lubi światła.
Więc,go nie wyłączaj. -
69:26 - 69:29Trzymaj się. Nat.
-
69:29 - 69:32Nat!
-
69:32 - 69:34Nie!
-
69:34 - 69:35No chodź!
No chodź! -
69:35 - 69:38Chodź zasrańcu!
Pete! Pete, nie. -
69:38 - 69:40Chodź!
-
69:40 - 69:42Wyglądało to tak jakby,
-
69:42 - 69:47ta rzecz starała się nas zwabić
by się do nas również dobrać. -
69:47 - 69:53Przypominało mi to lwa,
który odrywa od stada jedno zwierzę. -
69:53 - 70:00Wiesz, najsłabsze.
Najłatwiejsze do upolowania. -
70:00 - 70:06Tracimy światło!
-
70:06 - 70:16Do tyłu, wracaj!
-
70:16 - 70:26Przełaź.
-
70:26 - 70:28Co jest?
-
70:28 - 70:35Ślepy zaułek.
-
70:35 - 70:38Pomyślałam --
to koniec. -
70:38 - 70:43Nie było gdzie uciekać.
-
70:43 - 70:48I wtedy zauważyłam malutki kawałek ściany.
Wyglądał jak ukruszony. -
70:48 - 70:50Pete, weź to.
-
70:50 - 70:53Bierz!
-
70:53 - 70:54Cholera!
-
70:54 - 70:56Pomóż jej, Pete.
Pakuj się tam. -
70:56 - 70:59Trzymaj światło nieruchomo.
-
70:59 - 71:06Spokojnie, Nat.
Ciszej. -
71:06 - 71:09Tędy, przechodź, Steve.
-
71:09 - 71:11No przełaź.
-
71:11 - 71:13Ty pierwsza.
-
71:13 - 71:14No już, Nat.
-
71:14 - 71:16Dobra dziewczynka.
-
71:16 - 71:23Weź to -- szybko.
-
71:23 - 72:10Ciszej!
-
72:10 - 72:11Nie jest dobrze.
-
72:11 - 72:14Steve.
-
72:14 - 72:18Steve, czy to...? Boże.
-
72:18 - 72:21Nie jest dobrze.
-
72:21 - 72:24Steve.
Tak? -
72:24 - 72:28Musimy iść.
-
72:28 - 72:30Światło.
-
72:30 - 72:32Baterie.
-
72:32 - 72:33Steve...
-
72:33 - 72:40Kurwa niech ktoś mi tu poświeci....
Szybko Nat! -
72:40 - 72:51Nat, jebane światło!
Dawaj latarkę. -
72:51 - 72:53O nie, ta jest padnięta.
-
72:53 - 72:55Jezu.
Została tylko jedna. -
72:55 - 72:59Szybko!
-
72:59 - 73:02Steve, potrzebujemy światła.
-
73:02 - 73:05Musimy mieć to jebane światło!
-
73:05 - 73:07No już!
-
73:07 - 73:15OK.
-
73:15 - 73:21OK, teraz...
-
73:21 - 77:39Uciekaj!
-
77:39 - 77:50Steve.
-
77:50 - 77:55To idzie za nią.
Idzie po nią. -
77:55 - 77:57Musimy iść.
-
77:57 - 78:56No chodź.
-
78:56 - 79:00Nat!
Nat! -
79:00 - 79:04Puszczaj ją!
Puszczaj ją pojebie! -
79:04 - 79:07Nat!
-
79:07 - 79:10Bierz ją.
OK. -
79:10 - 79:15Idź! Idźcie!
Chodź, Nat. -
79:15 - 79:19O cholera.
No chodź! -
79:19 - 79:27Chodź pojebie!
-
79:27 - 79:29Chodź, Nat.
-
79:29 - 79:31Ruszajmy!
-
79:31 - 79:33Nie...
Rusz się! -
79:33 - 79:38Nie.
-
79:38 - 79:40Zaczekaj!
Chodź. -
79:40 - 79:42Ale Pete...
-
79:42 - 79:44Nie. Steve, nie możemy odejść.
Chodź! -
79:44 - 79:46Musimy...
-
79:46 - 79:50Nat, ruszaj się!
-
79:50 - 79:51Nie.
Musimy uciekać! -
79:51 - 79:54Nie możesz zostawić Peta.
Nie możemy! Musimy iść! -
79:54 - 79:56Musimy się ruszać.
-
79:56 - 80:00Wydaje mi się, że Pete nas tam ochraniał
-
80:00 - 80:05nie chciałam go zostawiać.
-
80:05 - 80:08No chodź.
-
80:08 - 80:11Pete chciałby żebyśmy byli bezpieczni--
rozumiem to. -
80:11 - 80:14Ale nie...
Nie chciałam zostawiać go z tyłu. -
80:14 - 80:16Chodź.
-
80:16 - 80:18Ludzie!
-
80:18 - 80:21Zaczekajcie!
-
80:21 - 80:26Cholera!
Zaczekajcie! -
80:26 - 80:29Kurwa. To Pete.
-
80:29 - 80:32Chodź stary!
-
80:32 - 80:34Gdy usłyszałem głos Peta, dobiegający
-
80:34 - 80:39z tunelu
z ciemności...to znaczy, -
80:39 - 80:45nie wierzyłem, że kiedykolwiek
jeszcze go usłyszę. -
80:45 - 80:46Pete, nie...
Nie mogę... -
80:46 - 80:48Nie...
-
80:48 - 81:15Idziemy.
-
81:15 - 81:28Nie, Pete...
-
81:28 - 81:32Pete, co z tobą? Zostań ze mną.
Pomocy! Wezwijcie pomoc! Ktokolwiek! -
81:32 - 81:42Potrzebuję telefon!
Dajcie mi telefon! -
81:42 - 81:46Halo? Policja, straż czy karetka?
-
81:46 - 81:49Halo? Czy potrzebujesz policji, straży czy karetki?
-
81:49 - 81:51Pomocy, potrzebujemy pomocy...
-
81:51 - 81:53Dobrze wyślemy pomoc, co się stało?
-
81:53 - 81:55Jesteśmy na peronie pierwszym na stacji.
-
81:55 - 81:59Proszę, musicie kogoś przysłać.
-
81:59 - 82:04Mój przyjaciel umiera. On krwawi.
Proszę się uspokoić. -
82:04 - 82:07Musisz mi dokładnie powiedzieć gdzie
jesteście i co się dzieje. -
82:07 - 82:10Nie wiem, jesteśmy na stacji
-
82:10 - 82:13i coś...
zabrało naszego przyjaciela. -
82:13 - 82:16Spokojnie, jesteście na stacji?
-
82:16 - 82:20Na której stacji?
Pomóż mi! Niech ktoś mi pomoże! -
82:20 - 82:22Co robisz?!
-
82:22 - 82:26Halo?
-
82:26 - 82:40Halo? Jesteś tam?
-
82:40 - 82:56Pete... Hej, Pete.
-
82:56 - 83:07Przepraszam... Pete! PETE!
-
83:07 - 83:12Ciężko jest o tym teraz rozmawiać.
-
83:12 - 83:14Ale nie wiedziałem w tamtym momencie, że on umiera.
-
83:14 - 83:18Myślałem, że nic nam już nie będzie.
-
83:18 - 83:18To znaczy...
-
83:18 - 83:24..było tak ciężko dostać się
do tego miejsca gdzie dotarliśmy -
83:24 - 83:26i myślałem, że nic nam już nie będzie.
-
83:26 - 83:30Dookoła było pełno ludzi,
było światło. -
83:30 - 83:33Ja... wiesz... zrobiłbym więcej
-
83:33 - 83:41gdybym wiedział, że on tam leży i umiera.
-
83:41 - 83:46Myślę, że mogłam zrobić więcej by mu pomóc.
-
83:46 - 83:49Wiesz... łatwo jest powiedzieć,
-
83:49 - 83:55że postąpiłabym inaczej.
-
83:55 - 84:01Wydawało się to takie... nie sprawiedliwe.
-
84:01 - 84:04Jeden z sanitariuszy powiedział mi, że...
-
84:04 - 84:08zaprzestali reanimacji,
że nie ma sensu go reanimować. -
84:08 - 84:15Wiesz...
trochę trwało odciągnięcie Nat od niego. -
84:15 - 84:18I powoli to wszystko do mnie dotarło
-
84:18 - 84:21odnośnie tamtego momentu.
-
84:21 - 84:22Oni odeszli od niego.
-
84:22 - 84:24On po prostu tam leżał,
i się nie ruszał, -
84:24 - 84:29a ja... ja tylko myślałem--
Kurwa. -
84:29 - 84:34Czuję się... odpowiedzialna.
-
84:34 - 84:48Nie chcę mówić, że to wszystko moja wina.
-
84:48 - 84:55Peter Ferguson został uznany za zmarłego
21 października o godz. 7:37 -
84:55 - 85:05Według raportu koronera przyczyną śmierci
był masywny krwotok wewnętrzny. -
85:05 - 85:08Dokładnie nie wiem jak bardzo
się zmieniłam od tamtego wydarzenia. -
85:08 - 85:12Nie mogę przestać myśleć o tym, że było tak blisko.
-
85:12 - 85:15Pomoc była na miejscu.
-
85:15 - 85:19Myślę o tym cały czas.
-
85:19 - 85:22Ciągle.
-
85:22 - 85:26Co zrobiłabym inaczej?
-
85:26 - 85:31Natasha Warner zrezygnowała z pracy po wydarzeniach w tunelu.
-
85:31 - 85:40Nie pracuje już jako dziennikarka.
-
85:40 - 85:45Byłem wkurzony na wszystkich,
wszystko. -
85:45 - 85:49Rząd...
-
85:49 - 85:50..policje...
-
85:50 - 85:53Ile jeszcze dowodów wam potrzeba?
-
85:53 - 85:59Jest smutno, gdy o tym myślę.
To bezsensowne. -
85:59 - 86:09To cholernie smutne.
-
86:09 - 86:19Steve Miller nadal pracuje
jako kamerzysta w wiadomościach. -
86:19 - 86:25Miejsce pobytu Jima "Tanglesa" Williamsa pozostaje nieznane.
-
86:25 - 86:32Jego rodzina ciągle szuka odpowiedzi.
-
86:32 - 86:38Śledztwo policyjne zostało umorzone
z powodu poszlakowych dowodów. -
86:38 - 86:43Po mimu kilku próśb rząd lokalny
oraz policja odmówili komentarza do tego filmu. -
86:43 -Tłumaczenie: JustynaC666
- Title:
- The Tunnel (2011) ~FULL MOVIE~ [Multi-Subtitles]
- Description:
-
*This movie is (Rated 14A). Completely free to share and watch. This movie was meant to be free for everyone. http://www.thetunnelmovie.net/
Subtitles in 18 different languages!Storyline:
"An investigation into a government cover-up leads to a network of abandoned train tunnels deep beneath the heart of Sydney. As a journalist and her crew hunt for the story it quickly becomes clear the story is hunting them."
Details:
Country: Australia
Year: 2011
Duration: 90 min
Language: English
Genre/Style: Drama | Horror | Thriller
Also Known As: The Tunnel Movie
Rating: 6.0/10
Imdb: http://www.imdb.com/title/tt1735485/
Subtitles: English, Finnish, Swedish, Spanish, Italian, Greek, Argentina, Hindi (Indian), Dutch, German, Brazil, Portuguese, Polish, Serbian, Turkish*Polish for example might be out of sync (now fixed). Inform about possible mistakes (sync problems mainly) and i search for possible other sub/version or remove it.
If you want to request subtitles, the following version is: The.Tunnel.2011.DVDRip.XviD-aAF
(FPS:25) - Video Language:
- English
- Team:
Captions Requested
- Duration:
- 01:30:20
![]() |
Amara Bot edited Polish subtitles for The Tunnel (2011) ~FULL MOVIE~ [Multi-Subtitles] | |
![]() |
Amara Bot added a translation |