Disciple-making movements � - 75 families has already signed up before the kickstart �

Witam wszystkich!

Jestem teraz w Norymberdze. Będziemy mieli kickstart
w ten weekend.

Zaczynamy jutro rano. Jestem tutaj z Julio Mazara,

który współpracuje z ruchem czynienia uczniami

i chcemy porozmawiać o tym.

Chcemy zrobić filmik teraz żeby o tym porozmawiać

o ruchu czynienia uczniami.

Chcemy mówić o tym co Bóg robi

i myślę, że ten filmik będzie dla was bardzo, bardzo interesujący.

Chcemy o tym porozmawiać.

Najpierw, zanim zaczniemy...

Kilka dni temu, jeszcze w Danii,
rozmawialiśmy o dokończeniu biegu.

i mówiłem o tym, co apostoł Paweł
przekazał koryntianom.

Że wszyscy biegniemy w wyścigu,
i potrzebujemy biec po nagrodę.

I wtedy to mnie uderzyło. Często wiemy, że
jesteśmy w wyścigu po nagrodę,

ale jaki to jest bieg?

Czy to jest bieg na 100 metrów

czy maraton

czy też jest to bieg życia?

Ten bieg, wyścig w którym biegniemy
nie jest tylko na 100 metrów.

Nie chodzi o to żeby zacząć i...

Tu chodzi o zakończenie.
Chodzi abyśmy dokończyli biegu.

A to co widzę u wielu ludzi,
szczególnie młodych -

oni zaczynają bardzo szybko - w ogniu!
Startują i biegną tak szybko jak tylko mogą

a potem po 200, 500 metrach,
po kilometrze się zatrzymują i nie mają

już żadnej energii, poddają się,
ulegają zgorzknieniu i rezygnują,

grzech wkracza do ich życia, doktryny
demoniczne i inne złe rzeczy,

wchodzi tradycja i nagle
biegną w innym kierunku,

I jest tak wiele rzeczy które mogą
powstrzymać nas przed ukończeniem biegu

A czego my chcemy? My nie chcemy
tylko podejmowania decyzji.

My chcemy czynić uczniami.

A ty masz duże doświadczenie również
z ruchu czynienia uczniami

A my chcemy teraz o tym porozmawiać.
I najpierw chcę usłyszeć co on ma do powiedzenia

a potem powiem trochę o Ostatniej Reformacji,

jaki widzę kolejny krok.

Tak. Dziękuje Torben. Myślę, że jest to
rzeczywistość w jakiej żyjemy na zachodzie

w zachodnim kościele, że widzimy
jak ludzie się zaczynają wierzyć,

zaczynają doświadczać Jezusa
a zaproszenie jest bardziej jak: chodź

i zobacz co możemy ci dać
w tym zgromadzeniu, na tym spotkaniu

w tej usłudze kościoła. A wezwanie od Jezusa
jest nie tylko by chodź

i tylko podnieś ręce mówiąc:
"Tak, przyjmij mnie teraz"

Ale to jest wejście przez drzwi, małe
drzwi i podróż po wąskiej drodze.

To jest bieg na długi dystans, codzienny
styl życia. Ty podejmujesz codzienną decyzję

aby przyjąć ewangelię i być prowadzonym
przez Ducha Świętego

nie tylko być raz napełnionym, ale
kontynuować bycie prowadzonym

przez Ducha Świętego, codzienne decyzje
duchowe, małe i duże postanowienia.

I prawda jest taka, że

ja nie wierzę, że uczniostwo
dzieje się tylko w zgromadzeniu.

Uczniostwo dzieje się codziennie.
ono dzieje się przy stole.

Jest dużo prościej kiedy jako rodzina
lub grupa bliskich przyjaciół,

wyznajecie sobie grzechy
jedni drugim, żyjąc razem,

doświadczając jak Bóg dotyka ludzi
poprzez wasze życie, wspólnie

My wchodzimy w uczniostwo od
momentu nowego narodzenia aż do śmierci.

Tak, więc nie wygląda to jak 3-letni
program i potem koniec.

Kontynuujesz wzrastanie przez całe życie.

I jedną z ważnych rzeczy w uczniostwie
jest to, że nie możesz być w tym sam.

To jest ciało. To oznacza
podążanie za kimś

w tym jak oni podążają za Chrystusem
i podążanie za sobą wzajemnie.

Dla Was, którzy może nie znacie
tego wyrażenia

ruch czynienia uczniami

My teraz nie mówimy o kościołach.
Mówimy o poruszeniu,

ruchu w czynieniu uczniami.

Czy możesz podać przykłady
poruszenia w czynieniu uczniami

i co Bóg robi na całym świecie?

Tak. Wierzymy w to, co Jezus Chrystus
powiedział: idźcie i czyńcie uczniami

wszystkie narody i tak dalej. To jest
powołanie od samego Jezusa Chrystusa

dla każdego zwykłego wierzącego
na ziemi. Nie tylko dla przywódców,

nie tylko dla ludzi, którzy poszli
do szkoły biblijnej czy seminarium.

To jest dla każdego wierzącego,
aby szedł i czynił uczniami.

Widzimy jak dzieje się to
w całej Europie.

Widzimy południe, Polskę,
dookoła gór ludzie

po prostu czynią innych uczniami.

Tysiące ludzie zaczyna
wierzyć i spotykamy ich

sami doświadczając miłości,
doświadczając czystej ewangelii

Jezusa Chrystusa, oni doświadczają
tego żyjąc wszyscy razem.

Możesz odwiedzić miejsca gdzie
to wszystko dopiero się zaczyna,

jak w niektórych krajach Europy. I możesz
pojechać na drugi koniec kuli ziemskiej

i zobaczyć poruszenie trwające
28 lub 40 pokoleń.

Jak Bóg tego dokonał?
Poprzez zwykłych ludzi

którzy nie tylko chodzą na spotkania,
ale wiedzą, że

okej, czynienie uczniami dotyczy
kazdego z nas.

Jesteśmy wypełnieni Bożym Duchem,
Bożą obecnością

I gdziekolwiek idziemy,
dzielimy się ewangelią Chrystusa.

To jest czynienie uczniami.

Pamiętam, wiele lat temu, kiedy
pracowałem zakładając kościoły

pojechałem do Szwecji i spotkałem
człowieka z Indii

który współpracował z tym ruchem
uczniostwa tam na miejscu

i w ciągu ostatnich 10 lat
ochrzcili 5 milionów osób.

To mnie powaliło.
Pierwszy raz się z tym spotkałem,

ponieważ mój mały świat w tamtym czasie
wyglądał mniej więcej:

Ale to nie jest to, co podają
chrześcijańskie telewizje czy programy

Nie czytam o tym w
chrześcijańskich gazetach,

ponieważ to jest prowadzone przez Ducha
Świętego a nie kontrolowane przez ludzi

i to nie jest żadna wielka machina. To
coś co po prostu rośnie i rozprzestrzenia się.

I mamy takie historie jak ta z Indii
również w Pakistanie i Chinach

i Ameryce Południowej, gdzie mówimy o
10.000 ludzi którzy stali się

właśnie uczniami. I my oczywiście
tęsknimy za tym...

Skąd jesteś?
Z jakiego kraju?

Dominikana

I przyjechałeś do Europy
do Niemiec ponieważ?

Tak, Bóg mnie tu przysłał.

Bóg go tu posłał.

Na pewno nie z powodu pogody...

I o to w tym chodzi. Przyjechałeś tu

bo chcesz widzieć te same rzeczy w Europie.
- Tak.

A ja kocham podróżować po całym świecie,
ale również mam wielkie serce do Europy,

aby widzieć to tutaj. To co ty widzisz,
co Bóg robi w Europie, teraz

jeśli chodzi o to poruszenie
w czynieniu uczniami?

Wiele, naprawdę wiele. Ten ruch
nie jest czymś

o czym mówią media, nie jest to
temat obecny w internecie

czy w telewizji, nawet Chrześcijańskiej.
Ponieważ to poruszenie

jest czymś co dzieje się
od korzeni i wtedy dopiero

z ludzkiej perspektywy, ludzie
nawracają się.

Jedną z grup, które mamy tutaj
w mieście

Ta kobieta została ochrzczona i
poszliśmy do jej domu a mąż był

niewierzący. Ale ona naprawdę
dostrzegła to w Biblii, każdego tygodnia

spotykaliśmy się razem
również z jej mężem

krok po kroku i teraz on zaczął się
modlić i zaczęli przychodzić sąsiedzi.

I to nie dzieje się w Norymberdze
ale w wielu niemieckich miastach.

W innych krajach, widzimy rodziny,
zwykłych wierzących,

którzy podejmują decyzję: Okej
my nie mamy wielkiej instytucji

ale zdecydowaliśmy wspólnie, by być
światłem Jezusa w naszym sąsiedztwie,

w naszym mieście i my zdecydowaliśmy
że idziemy dzielić się ewangelią,

będziemy inwestować czas, przeznaczać
środki i po prostu inwestować w ludzi.

A oni znajdą twórcze metody
jak dzielić się ewangelią.

I wejdzie im to w nawyk. Będą
to robić wszędzie gdzie się pojawią.

Będą przynosić obecność Bożą,
modlić się o ludzi,

dzielić ewangelią, dbać o sąsiedztwo,

i to jest to co naprawdę wywiera
wpływ na rodziny i przypomina mi

to co działo się w
Nowym Testamencie

właśnie tam, w Dziejach Apostolskich,
normalni, zwykli ludzie.

Wielki kościół w Antiochii,
jak on się zaczął?

Po prostu Szaweł zabił Szczepana, był tam,
ubrania były złożone u jego stóp.

Jacyś ludzie się rozpierzchnęli,
zwykli wierzący dotarli do Antiochii

i po prostu zaczęli największe wysłanie
kościoła, załozyli wiele kościołów

i wtedy stali się kościołem, który
tak naprawdę wysłał Pawła jako

misjonarza. Więc to się zaczęło
wśród normalnych uczniów.

Kiedy mówimy "kościół",
to nie był główny budynek

pod jedną organizacją. To byli ludzie
którzy byli trenowani i wysyłani

by trenować i wysyłać,

Dla tych z was, którzy jesteście
w kościołach z "normalnym" systemem,

wiele lat temu, pamiętam jak
skontaktowałem się z ludźmi

z ruchu czynienia uczniami
i tymi, którzy pochodzą z ...

Również nazywa się "Kościół
Organiczny" lub "Prosty Kościół",

ja byłem wciąż w starym sposobie
myślenia o kościele,

i oni zadali mi pytanie, ponieważ
mieliśmy kościół w tamtym czasie.

On powiedział: "Torben, co byś zrobił, gdybyś
zobaczył 10 zbawionych osób w przyszłym tygodniu?"

Ja: "Super. Chciałbym tak. Wtedy
robiłbym, to co robię,

kontynuowalibyśmy to co robimy teraz"

"A co gdybyś zobaczył 100 osób
które się nawróciły?"

"Okej, więc wtedy byśmy zrobili
2-3 dodatkowe spotkania,

ale możemy zrobić to bez dodatkowego
budynku z tym co mamy".

"A co byś zrobił gdyby 1000
nagle osób zostało zbawionych?"

"Wtedy potrzebowalibyśmy nowy
budynek i więcej personelu

i musielibyśmy to inaczej zorganizować"

"A co z 10.000?"

"No... Nie dalibyśmy rady tego zorganizować.
Niemożliwe jest aby zorganizować wzrost

takich rozmiarów."
Więc kiedy mówimy o Indiach,

te 5 milionów ludzi, którzy
narodzili się na nowo,

w tej siatce, 10 lat temu, zostali
ochrzczeni i tam, i tam i tam

to jest coś czego nie da się
kontrolować i zorganizować

w sposób, w jaki zachodni
kościół często myśli.

Również mówimy tutaj
o pomnażaniu.

Kiedy rozmawiamy o
pomnażaniu, nie dodawaniu...

Jeśli masz kościół i dodasz
100 osób rocznie,

to idzie od 100 do 200, do 300
potem 400 i 500. To jest dodawanie.

Kiedy rozmawiamy o pomnożeniu,
idziemy od 4 do 8, z 8 do 16

z 16 do 32. To nie brzmi jako
coś wielkiego na początku.

Ale kiedy nagle 100.000 staje się
200.000, którzy stają się 400.000,

800.00 to jest szalone.

I kiedy mówimy o tym wzroście

Okej, załóżmy że mam kościół
gdzie jest 100 osób,

aby teraz spowodować wzrost
100%, sprawić aby urósł

z liczby 100 to 200.
To jest bardzo, bardzo trudne.

Ale możemy wziąć każdego ucznia
jeden na jeden i spowodować aby oni

i przyprowadzili jeszcze jedna osobę
do Chrystusa albo wziąć dwóch i niech

oni pomnożą Królestwo nawet o 8.
Ja widzę to ciągle i ciągle na nowo

że bierzemy dwóch uczniów
iw ciągu roku oni stają się 8 ludźmi.

Mówimy teraz o 300%, 400% wzroście

Mówimy o wielkim zasięgu.
I tak właśnie wygląda to pomnożenie.

Ciało składa się z molekuł
ono jest wewnątrz komórek,

i rośnie przez cały czas.
To jest życie.

I w tym właśnie widzimy poruszenie.
Poruszenie jest wtedy

kiedy każdy staje się uczniem
i każdy przynosi owoc.

Czy możesz powiedzieć trochę
o ruchu czynienia uczniami?

Ten ruch składa się
z grupy uczniów

którzy decydują aby wcielić służbę
Jezusa Chrystusa w ich środowisko.

Czy jest coś złego w liczbach,
w tym jest mamy 100, 600 osób

w kościele? Nie, wielkie liczby
to nie jest problem,

ale 600 kogo mamy?

600 uczestników, 600 członków,
którzy siedzą i słuchają nabożeństwa?

To nie jest poselstwo, o którym
mówił Jezus Chrystus.

On powiedział: Czyńcie uczniami. I mac
autorytet w moim imieniu,

I oni po prostu głosili
ewangelię Jezusa...

Jaki widzisz owoc?

Jeśli przestrzegacie moich przykazań,
jesteście moimi przyjaciółmi.

Ty mówisz: miłość Boża,
przez jego miłość zostałeś odnowiony

i zbawiony i wyznałeś swoje grzechy
i teraz żyjesz nowym życiem.

Czy to stało się
priorytetem w twoim życiu?

Czy tylko czymś innym, co dodałeś
do listy rzeczy

które masz w życiu?

To jest , myślę, główna różnica.

Na przykład, dla wielu ludzi,
kiedy mówimy o domowych

społecznościach czy kościołach domowych
jest: ooo...

To jest dla ludzi, którzy są zranieni albo smutni

z powodu niedzielnego chrześcijaństwa
i oni są po prostu zgorzkniali

i zaczynają kościół domowy.

Nie, sorki. To nie jest wspólnota domowa
czy domowy kościół.

Widzimy w księdze Dziejów - że były
wspólnoty i kościoły domowe.

Tak właśnie się to zaczyna.

Gdzie uczniowie Jezusa Chrystusa byli
kościołami w domach.

Więc kiedy mówimy o ruchu
czynienia uczniami,

mówimy tylko aby uprościć,
to uczniowie, którzy inwestują

swoje życie w czynienie uczniami.

Nawet kiedy głoszę na
konferencji czy w kościele,

i to jest wszystko co robię,

uważam, że to nie jest posłuszeństwo
Jezusowi w czynieniu uczniami.

Jeśli pracujesz w kościele
i jesteś w "służbie witających"

albo pracujesz w kościele i inwestujesz
5 godzin w zespole kafeterii,

czy to jest czynienie uczniów?
Nie sądzę,

Czy potrzebujesz do robić?
tak, są pewne modele i sposoby

inwestowania w ludzi, ale mijasz
się z największym błogosławieństwem

doświadczania Ducha Świętego,
działającego w Twoim życiu,

widząc jak ludzkie życie
jest przemieniane, podejmując

kroki wiary, ryzykując i
widząc Bożą transformację

twoich przyjaciół z powodu
nie wstydzenia się ewangelii.

Gdziekolwiek pójdziesz, dzielisz
się ewangelią i żyjesz

tym życiem. I o to chodzi.
Dla mnie jest trochę trudno

wytłumaczyć: "okej, dlaczego
tak naprawdę potrzebujemy

czynić uczniami?" Bo Jezus
tak nam nakazał.

O to tu chodzi. To jest
codzienny styl życia.

A kiedy jesteś częścią ruchu
czynienia uczniami,

zobaczysz jak ludzie,
masz na przykład

Pawła, który by inwestował
w Ciebie, nauczał Ciebie

trenował, obserwował jak
wzrastasz z duchowego dziecka

do duchowego nastolatka,
jak byłeś zbuntowany,

i w końcu dojrzewasz
aż sam inwestujesz swoje życie

w Tymoteusza i Tytusa
i ten cykl toczy się dalej.

Więc, to nie jest tylko wyjście
na ulicę, pójście do znajomych,

danie im wizytówki i zrobienie
chrześcijańskiego zgromadzenia.

I wtedy ty dzielisz się ewangelią.
Wtedy Ty nauczasz ich

i cykl toczy się dalej. To
nie jest jednorazowa sprawa,

jak Torben powiedział: to
nie jest wydarzenie jednego weekendu.

Jak w życiowym procesie
i czasami możesz poczuć to

przy osobie, która od 9
miesięcy, czy półtora roku,

jest zbawiona a widać
przemianę. I wysyłasz ją.

To charakteryzuje kościół
w Nowym Testamencie.

Oni szukali swoich najlepszych
zasobów, najlepszych elementów.

"w porządku wyysyłamy ich. I nie
chodzi o to żeby mieć najlepszych ludzi,

żeby byli liderzy, którzy
utrzymają ludzi w domach,

Nie, wyślijmy ich. Zobaczmy jak to
poruszenie zaczyna się w innym miejscu.

Są cechy charakterystyczne
dla tego ruchu uczniostwa.

Zapytam cię trochę o to,
jak ty działasz, pracujesz.

Po pierwsze, chcę dodać
do tego dwie rzeczy.

To wszystko...

Spójrzmy na kościół jak na
rodzinę, gdzie pojawiają się dzieci.

Dostają one mleko, rosną
i stają się młodzieńcami w wierze,

a potem kończą jako ojcowie,
gdzie opuścili już dom

i mają swoje własne dzieci.
Tak samo w kościele.

Nigdy nie powinniśmy zatrzymywać
ludzi z nami, na wieczność.

Ludzie powinni być z nami
na krótko i potem odejść,

być wysłanymi i wtedy mieć
swoje duchowe potomstwo.

Wszyscy jesteśmy powołani
by mieć dzieci.

Nie tylko pastorzy mają
duchowe dzieci.

Wszyscy jesteśmy powołani
do dojrzałości i rozmnażania się.

I to co ja myślę, że
potrzebujemy to

większe skupienie się
na uczniostwie,

a mniejsze na kontroli.

W wielu kościołach, których
byłem częścią było dużo kontroli

i praktycznie zero uczniostwa.

Ale my mamy wyższe
standardy jeśli chodzi o

podążanie za Chrystusem
i uświęcaniu się rownież

ale potrzebujemy też większej
wolności, gdzie nie chodzi

już o nazwisko albo tytuł.
Tu chodzi o Królestwo.

I to właśnie chcemy robić.
Chcemy się rozprzestrzenić

ponieważ, pamiętajmy, kiedy
skończą się dni i powróci Pan Jezus,

nie będzie tytułów, nikogo nie będzie
obchodzić TLR ani inne organizacje,

czy Baptyści czy jakiekolwiek
inne plakietki. Będzie tylko to

Tylko ci co podążają za Chrystusem.

To, co chcemy robić w ten weekend,

jest to, że on już pracuje
z połączeniami w całych Niemczech

i ma dobry pomysł, że kiedy osoby
zapisują się na ten kickstart weekend,

możemy dać im kontakt, aby
mogli kontynuować dalej

w domowej społeczności.
Czy możesz coś powiedzieć,

o tym co robimy tutaj
I z czym ty pracujesz?

Kiedy ludzie przychodzą i doświadczają
w ten weekend tego poruszenia

niektórzy mogą spotkać się z Panem
po raz pierwszy, inni przeżywają chrzest,

i mają niesamowite zetknięcie
z Jezusem i wówczas nie wracają

po prostu do domu i zostają z tym sami,

ponieważ kiedy jesteś sam jeden,

chodzi o to, że Chrześcijaństwo
zostało zaplanowane jako żyjąca społeczność.

I dlatego On powiedział:
"Ja zbuduję mój kościół." On sam.

Jezus to powiedział. Więc kiedy oni wracają,
wszyscy potrzebujemy mieć tą społeczność

i wspólnotę. Więc
po prostu mówimy:

W porządku, jeśli przyjedziesz na
KIckstart, czy chcesz żebyśmy

wysłali nasz team, tam gdzie
jesteś i trenowali cię jak zacząć

wspólnotę domową czy domowy
kościół? Czy też chciałbyś po kickstarcie

aby ktoś z nas odwiedził i
trenował twój kościół?

I to co się dzieje to 75 rodzin
z obszaru Niemiec powiedziało:

"Tak, proszę przyjedźcie i pomóżcie
nam założyć wspólnotę domową"

a 12 rodzin odpisało: "tak, chcemy
was w naszym kościele aby

trenować się w uczniostwie. Torben
wspomniał, że nie występujemy przeciwko

kościołom. Nie nienawidzimy kościoła.
Kochamy go. Jezus miał to na myśli

a my chcemy widzieć jak to się dzieje.

Chcemy być częścią
Bożego błogosławieństwa,

widzieć wielu silnych wierzących
zrodzonych z każdego kościoła.

Jeśli spojrzę na Ostatnią Reformację,
z czym pracujemy ostatnie lata,

pojawiały się głosy krytyki
mówiące:

"A co z tym? My potrzebujemy
podążać,

musimy robić to i tamto.
I od samego początku,

zgadzam się, że jest potrzeba
robienia więcej, ale

w tym samym czasie, możemy
pracować z tym co mamy.

Jeśli nie mam załogi do wysłania,
nie wyślę nikogo,

więc potrzebujemy robotników. Ale
to co obserwuję w ostatnich latach

to, że zaczyna się od kickstartu,
potem kickstart weekend,

i wtedy próbujemy nawet więcej,
również z zespołami apostolskimi,

które działają w Dani,
przy "Jesus Center"

aby naprawdę trenować
i wysyłać ludzi dalej.

I to co jest dobre teraz w Niemczech,
że Julio już tu jest

i pracuje z dużą siatką. To są
ludzie z różnymi nazwami

i to nie ma znaczenia. Jest
już siatka tam,

więc kiedy przyjedziemy,
możemy pomóc

Mamy wiele osób, które przyjechały
w ten weekend tylko aby się ochrzcić,

by być uwolnionym od demonów,
oraz na nowo się narodzić,

ponieważ widzieli filmiki
i pragną tego

i teraz zbliżamy się do tego
więc mamy już gotowy zespół

ustanowiony aby za nimi podążyć.

Moim marzeniem na przyszłość jest
to abyśmy mieli takie zespoły

które wyglądają bardziej jak
eksperci w danej dziedzinie,

więc jeśli masz domową wspólnotę
czy kościół, sieć lub miejsce,

które powie: Słuchajcie,,
dzwonię bo mamy problem

mamy problem z pewnymi
doktrynami.

W porządku, wyślemy nauczyciela.

Albo, hej mamy problem z...
Dobra wysyłamy wam pasterza.

Wysyłamy apostoła.
Proroka.

Hej, mamy grupę tutaj.
Ale nikt się nie nawraca.

ok, wyślemy wam ewangelistę.
więc, mamy takie zespoły apostolskie

z ludźmi, którzy są mocni w
różnych dziedzinach.

Jak Filip i apostołowie.
Filip był w Samarii,

przyszli apostołowie, Dzieje 8,
pomogli Filipowi, przejęli inicjatywę

i położyli fundament. Z powodu tego
Filip mógł iść i spotkać się z eunuchem

a od eunucha do
innych miejsc.

I to jest to, aby naprawdę iść
i pracując razem, zbudować coś.

Myślę, kiedy to...

Często myślę:
Chcemy budować ciało

aż do pełni Chrystusa.
Efezjan 4

Ale jakie dary
Bóg ci dał?

Niektórzy są obdarowani według
pięciorakiej służby i mają

różne dary do wyposażania
świętych. Często myślę...

Kiedy czytamy w Biblii,
że wy jesteście kościołem,

ty jesteś częścią ciała Chrystusa,
możesz o tym przeczytać.

Kiedy czytam: Wy jesteście ciałem
Chrystusa. To "wy" może oznaczać "ja",

nie, on powiedział "wy".
Liczba mnoga.

Ciało Chrystusa. Nikt nie
jest ciałem Chrystusa w pojedynkę.

I myślę, że następnym krokiem
jest... widzę, że Bóg teraz

Buduje ludzi razem,
byli bardziej efektywni

w wydawaniu stałych owoców.

I wierzę, że możemy to zobaczyć.
Powiedzmy, że jest jeden człowiek,

wiem, że będzie wielu w ten
weekend, ale powiedzmy

że jeden, który przyjdzie i zostanie
uwolniony, radykalnie zbawiony

w ten weekend. Kiedy on pojedzie
do swojego miasta, ma znajomych

ludzi w pracy, przyjaciół, którzy
zobaczą zmianę z jego życiu

Ale, on ma świadectwo, ale
nie ma fundamentu.

Ma świadectwo, ale nie wie
jak głosić ewangelię.

Gdybyśmy mogli wysłać ludzi, którzy
skorzystają z jego znajomości

czy świadectwa, aby głosić ewangelię,
zobaczylibyśmy domy, które się nawracają

I to jest ten cel.

Całe domy się nawracają w każdym
zdrowym kościele. Potrzebujemy

zdrowych kościołów, a nie kościołów,
które tylko są prowadzone przez jednego

z pięciorakiej służby. widzimy
kościoły prowadzone tylko przez pastorów.

A ludzie z obdarowaniem apostolskim
muszą być pod autorytetem

pastora, ewangelista musi być
pod autorytetem pastora,

ponieważ nie to widzimy w biblii