-
[ UFO i życie pozaziemskie]
-
Oto pomysł, który pokazuje brak edukacji w naszym społeczeństwie.
-
Społeczeństwo, które twierdzi, że edukuje ludność.
-
Z powodu złego lub celowo złego zarządzania,
-
system monetarny położył większy nacisk na filmy,
-
tragede i dramaty,
-
prowadząc obywateli przez stan halucynacji.
-
W filmie „Obcy”
-
człowiek jest żywicielem pasożytniczego kosmity,
-
aż będzie gotowy do narodzin.
-
Od dawna niepokoiło to biologa Jacka Cohena.
-
Obcy nie interesują się biologią.
-
Nie możesz mieć istoty żyjącej w twojej klatce piersiowej, która jest większa niż twoje serce
-
i nie wiesz, że tam jest, a twój układ odpornościowy nie jest włączony.
-
W szczególności nigdy wcześniej nie widział człowieka.
-
To nie działa biologicznie
-
ale działa jak film.
-
Ponieważ widzisz coś wychodzącego ze skrzyni i krzyczysz „Ahhhh”!
-
I tego właśnie chcą - to horror.
-
Inny klasyczny twardy obraz istot pozaziemskich przedstawia ich jako gigantyczne owady.
-
Kosmita wybrany do filmu „Starship Trooper”.
-
Ale zgodnie z prawami fizyki
-
taka anatomia jest niemożliwa.
-
To tak, jakby wychować mysz do wielkości słonia.
-
Jego małe, cienkie nóżki nie wytrzymałyby ciężaru lub by się złamały.
-
Musisz przeprojektować.
-
O wiele łatwiej jest zrobić przerażający film z gigantycznymi mrówkami.
-
Równie nienaukowe jak przerośnięte insekty Żołnierzy Gwiezdnych Statków.
-
Przynajmniej nie wyglądają jak ludzie.
-
Zdecydowanie większość filmów, nawet tych z ogromnymi budżetami na efekty specjalne,
-
przedstawiają kosmitów, którzy faktycznie wyglądają, jakby wyewoluowali na Ziemi.
-
Ponieważ mają twarze podobne do naszych.
-
Prawie wszystkie kręgowce, które widzimy wokół nas,
-
w tym ludzie,
-
mają twarze.
-
Z dwojgiem oczu, dwoma nozdrzami i ustami poniżej.
-
Ta konfiguracja pochodzi od wspólnego przodka
-
który żył setki milionów lat temu.
-
Teraz, kiedy patrzymy na tych kosmitów
-
i mają twarze z dwojgiem oczu, nos, usta,
-
nie mogą być kosmitami.
-
Musiały zostać opracowane na Ziemi.
-
Muszą mieć tego samego przodka, inaczej nie mieliby takich twarzy.
-
Oczekujemy żywej istoty - psa, kota, a nawet ryby,
-
mającą twarz.
-
Dlatego kiedy wymyślamy coś do filmu
-
dajemy temu twarz.
-
I to naprawdę umożliwia ludziom, którzy oglądają
-
żeby się tym poruszyć.
-
Prawdziwi kosmici nie mogą tacy być.
-
Czy wierzę w UFO?
-
A może pozaziemskich gości?
-
Nie jestem upoważniony do odpowiedzi na to pytanie.
-
Gdzie mam zacząć...
-
UFO.
-
Po pierwsze, pamiętaj, co oznacza U w UFO.
-
Teraz jest fascynująca słabość ludzkiego umysłu,
-
o których psychologowie wiedzą wszystko.
-
I to się nazywa argument z ignorancji.
-
I tak to się dzieje.
-
Gotowy?
-
Ktoś widzi migające światła na niebie.
-
Nigdy wcześniej tego nie widział.
-
Nie rozumie, co to jest.
-
Mówią: UFO!
-
U oznacza niezidentyfikowany.
-
Więc mówią, że nie wiem, co to jest.
-
To muszą być kosmici z kosmosu odwiedzający inną planetę.
-
Cóż, jeśli nie wiesz, co to jest
-
na tym powinna zakończyć się twoja rozmowa!
-
Wiesz, mówią, że to musi być cokolwiek.
-
OK?
-
To jest właśnie argument z ignorancji.
-
To normalne, nikogo nie obwiniam.
-
Psychologowie wiedzą o tym wszystko
-
może odnosimy się do naszej palącej potrzeby
-
wiedzieć coś,
-
ponieważ czujemy się nieswojo pogrążeni w ignorancji.
-
Nie możesz być naukowcem, jeśli nie czujesz się komfortowo z ignorancją,
-
ponieważ żyjemy na granicy tego, co znane i nieznane we Wszechświecie.
-
W przeciwieństwie do tego, co piszą dziennikarze...
-
Czy widziałeś tu dziennikarzy... jakichś dziennikarzy?
-
Wiesz, dziennikarze...
-
Wiesz, dziennikarze...
-
wszystkie artykuły o naukowcu... zaczynają się:
-
Naukowcy muszą teraz wrócić do deski kreślarskiej.
-
Jakbyśmy siedzieli w naszym biurze, wiesz,
-
władcy Wszechświata, jakby ups...
-
ktoś coś odkrył.
-
Nie, zawsze jesteśmy przy desce kreślarskiej.
-
Jeśli nie siedzisz przy desce kreślarskiej, nie dokonujesz odkryć.
-
Jesteś czymś innym.
-
Więc,
-
wydaje się, że społeczeństwo ma tę palącą potrzebę
-
mieć odpowiedź na to, co jest nieznane.
-
I tak wychodzisz z skrajnej ignorancji
-
do absolutnej pewności.
-
Więc to działa w nas.
-
Zacznijmy od tego.
-
Drugi,
-
wiemy nie tylko z badań i psychologii,
-
ale z prostych dowodów empirycznch z historii nauki,
-
że najniższa forma dowodu,
-
która istnieje na tym świecie, jest świadectwem naocznych świadków.
-
Co jest przerażające, ponieważ jest to jeden z najwyższych rodzajów dowodów w sądzie.
-
Ale wiemy z drugiej klasy
-
gdzie jest mój chłopak z drugiej klasy...
-
Chwyć mikrofon na chwilę...
-
Łap za mikrofon! Łap za mikrofon!
-
Czy na swoich zajęciach przeprowadzałeś słynny eksperyment polegający na zabawie w telefon
-
ustawiasz wszystkie dzieci w klasie i jedna osoba zaczyna opowiadanie
-
i słyszysz to i powtarzasz to następnej osobie i następnej osobie ....
-
Robiłeś to już na zajęciach?
-
Tak.
-
Co się stanie, gdy dotrzesz do ostatniej osoby
-
i opowiadają historię, co się dzieje?
-
To jakby zupełnie inna.
-
Zupełnie inna, zupełnie inna. OK?
-
Bo przekazywanie informacji
-
opierał się na zeznaniach naocznych świadków
-
co w tym przypadku jest zeznaniem świadka.
-
A więc, weźmy to, żeby on to wiedział.
-
Więc on to wie i jest w drugiej klasie!
-
właśnie, tak
-
Właściwie powinien być w dwunastej klasie...
-
Więc...
-
Więc teraz, więc teraz
-
nie miałoby znaczenia, gdybyś zobaczył latający spodek.
-
W nauce, nawet jeśli masz coś mniej kontrowersyjnego niż latający spodek,
-
jeśli przychodzisz do mojego laboratorium i mówisz: Musisz mi uwierzyć, że to widziałem!,
-
i jesteś jednym z moich kolegów naukowców, powiedziałbym: idź do domu!
-
Wróć i znajdź jakiś inny dowód na to, że nie tylko ty to widziałeś.
-
Ok? Ponieważ ludzki system percepcji jest powszechny
-
ze wszystkimi sposobami, aby to źle zrozumieć, ok.
-
Ale nie lubimy myśleć o sobie w ten sposób.
-
Mamy wyższe mniemanie o naszej biologii człowieka
-
kiedy tak naprawdę nie powinniśmy.
-
Dam ci przykład, jak to się objawia.
-
Wszyscy kupowaliśmy i cieszyliśmy się książkami zwanymi złudzeniami optycznymi, prawda?
-
Wszyscy kochamy iluzje optyczne, ale nie tak powinni nazywać tę książkę.
-
Powinni nazywać je „uszkodzeniami mózgu”.
-
Ok, bo o to chodzi.
-
To kompletna porażka ludzkiej percepcji, w porządku.
-
Wystarczy kilka sprytnie wykonanych szkiców, a twój mózg nie może tego rozgryźć.
-
W porządku?
-
Jesteśmy więc kiepskimi urządzeniami zbierającymi dane,
-
dlatego mamy coś takiego jak nauka.
-
Bo mamy maszyny
-
które nie dbają o to, po której stronie łóżka wstają rano.
-
Nie obchodzi mnie, co powiedzieli współmałżonkowi tego dnia,
-
nie obchodzi ich, czy wypili poranną kofeinę, aby uzyskać prawidłowe dane, ok.
-
Więc może widziałeś gości z innej części Galaktyki.
-
Potrzebuję czegoś więcej niż zeznania naocznego świadka.
-
A w czasach nowożytnych potrzebuję czegoś więcej niż twojej fotografii,
-
który Photoshop prawdopodobnie ma przycisk UFO
-
dziś wklejony
-
Więc twój komputer!,
-
więc oto, co robisz: Nie mówię, że nas nie odwiedzano.
-
Mówię o dotychczas przedstawionych dowodach
-
nie spełnia standardów dowodowych, które każdy naukowiec
-
wymagałoby każdego innego roszczenia, z którym wejdziesz do laboratorium.
-
Potem skończyłeś, wracasz i mówisz: Patrz, co mam!
-
Jakbym ukradł popielniczkę z półki latającego spodka
-
a potem przynosisz to do laboratorium.
-
W tym momencie nie chodzi o zeznania naocznych świadków
-
bo masz coś obcej produkcji.
-
I wszystko, co wyciągniesz z latającego spodka, który przemierza Galaktykę
-
będzie ciekawe ok.
-
Ponieważ nawet przedmioty w naszej własnej kulturze .....
-
Mam to urządzenie tutaj, ok,
-
Iphone.
-
Dziesięć lat temu przywróciliby prawo palenia czarownic
-
gdybyś to wyciągnął
-
Ok?
-
I to w naszej własnej kulturze.
-
Nasza własna kultura stworzyła to ponad 10 lat temu.
-
Więc jeśli to jest jakaś technologia, która przekroczyła Galaktykę,
-
to będzie coś poważnego do zbadania w laboratorium.
-
Wtedy możemy prowadzić rozmowę.
-
Do tego czasu - nie mogę, przepraszam.
-
Śmiało, próbuj go znaleźć, nie będę cię zatrzymywał.
-
Ale przygotuj się na ten czas, kiedy zostaniesz porwany,
-
ponieważ będę szukał twoich dowodów, kiedy to się stanie.
-
oraz...
-
I ostatni punkt na ten temat
-
są ludzie, którzy cały czas patrzą w górę,
-
jak na przykład społeczność astronomów-amatorów na świecie.
-
Byłem astronomem amatorem. Wychodzimy z budynku i patrzymy w górę.
-
patrzymy w górę.
-
Obserwacje UFO nie są częstsze wśród astronomów-amatorów niż wśród ogółu społeczeństwa.
-
W rzeczywistości są niższe. Powiedziałbyś, dlaczego tak jest.
-
Cóż, ponieważ wiemy, na co do cholery patrzymy.
-
Ponieważ studiujemy te rzeczy!
-
Czy wiesz, że funkcjonariusz policji zgłosił obserwację UFO
-
ponieważ myślisz, że kiedy masz odznakę lub jesteś pilotem czy kimkolwiek,
-
że twoje zeznania są w jakiś sposób lepsze niż przeciętnego człowieka.
-
To wszystko jest złe, bo jesteśmy ludźmi. OK?
-
Był więc policjant, który śledził UFO
-
który to kołysał się tam i z powrotem na niebie.
-
ok, zgłosiłem się na... jak to się nazywa glina?
-
W radiowozie ścigającym UFO, a UFO poruszało się tam iz powrotem w ten sposób.
-
Ok? Później się okazało
-
radiowóz ścigał Wenus
-
i jechał po zakrzywionej drodze.
-
ale był tak rozproszony przez Wenus, że myślał, że to Wenus się porusza
-
i nawet nie zastanawiał się, dlaczego to robi
-
Rozmawiałem z laikiem o latających spodkach -
-
ponieważ jestem naukowcem, wiem wszystko o latających spodkach!
-
Powiedziałem, że myślę, że istnieją latające spodki. Czy to niemożliwe, że istnieją latające spodki?
-
Czy możesz to udowodnić
-
, powiedziałem, udowodnij, że to jest po prostu bardzo nieprawdopodobne. Jesteś bardzo nienaukowy.
-
Jeśli to mało prawdopodobne, możesz wymyślić miarę inteligencji, która czyni ludzi wyjątkowymi.
-
Jeśli spojrzysz na naszego najbliższego genetycznego krewnego
-
ludziom — szympansom —
-
mamy wspólne ponad 98% identycznego DNA,
-
jesteśmy mądrzejsi od szympansa.
-
Wymyślmy miarę inteligencji, która uczyni ludzi wyjątkowymi.
-
Powiedzmy, że inteligencja to umiejętność komponowania poezji,
-
symfonie, zajmijmy się sztuką, matematyką i naukami ścisłymi, powiedzmy. ok
-
Uczyńmy to teraz arbitralną definicją inteligencji.
-
Szympansy tego nie potrafią
-
ale mamy 98% - 99% identycznego DNA
-
Najwspanialszy szympans, jaki kiedykolwiek istniał
-
może trochę nauczy się języka migowego
-
no cóż, nasze maluchy to potrafią
-
Małe dzieci.
-
Więc, oto, co mnie głęboko, głęboko niepokoi
-
Wszystko, czym jesteśmy, co odróżnia nas od szympansów
-
wyłania się z tej 1% różnicy w DNA
-
Musi tak być, bo na tym polega różnica.
-
Teleskop Hubble'a, wielkie w tym 1%.
-
Może...
-
wszystko, czym jesteśmy, co nie jest szympansem
-
nie jest tak mądre w porównaniu z szympansem, jak sobie wmawiamy
-
być może różnica między budową a wystrzeleniem teleskopu Hubble'a
-
oraz szympans łączący dwa ruchy palców jako język migowy
-
może ta różnica nie jest aż tak wielka
-
mówimy sobie, że tak
-
dokładnie tak samo, gdy etykietujemy nasze książki
-
iluzje optyczne
-
Mówimy sobie, że to dużo. Może to prawie nic.
-
Jak byśmy o tym zdecydowali? Wyobraź sobie inną formę życia!
-
To 1% różni się od nas!
-
W kierunku, w którym różnimy się od szympansów.
-
Pomyśl o tym.
-
Mamy 1% różnicy i budujemy teleskop Hubble'a.
-
Idź jeszcze 1%.
-
Kim jesteśmy dla nich?
-
W ich obecności bylibyśmy śliniącymi się, bełkoczącymi idiotami.
-
Oto, czym byśmy byli.
-
Brali Stephena Hawkinga i rzucali nim przed siebie
-
badacze naczelnych i powiedzcie dobrze
-
ten jest chyba najbardziej błyskotliwy wśród nich
-
ponieważ może robić coś w rodzaju astrofizyki w swojej głowie
-
Och, czy to nie urocze! Mały Johny też to potrafi
-
Pozwól mi to zobaczyć, oto jest na drzwiach lodówki
-
zrobił to w swojej klasie w szkole podstawowej
-
Pomyśl, jacy byliby mądrzy!
-
Mechanika kwantowa byłaby intuicyjna dla ich maluchów
-
Całe symfonie byłyby pisane przez ich dzieci i tak jak powiedziałem, po prostu wstawiaj na drzwiach lodówki
-
sposób, w jaki nasze kolaże makaronowe są na drzwiach naszych lodówek.
-
Więc pomysł, że znajdziemy inteligentne życie
-
i porozmawiaj z nim!?
-
Kiedy ostatnio zatrzymałeś się, żeby porozmawiać z robakiem?
-
Albo ptakiem?
-
Cóż, być może rozmawialiście, ale nie sądzę, że spodziewaliście się odpowiedzi, w porządku.
-
W porządku? Więc...
-
Nie prowadzimy rozmów z żadnym innym gatunkiem na ziemi
-
z którymi mamy wspólne DNA.
-
Wierzyć, że jakiś inteligentny inny gatunek
-
będzie się nami interesować? Żeby mieć rozmowę?
-
spojrzą na nasz teleskop Hubble'a i powiedzą: „czy to nie dziwne… spójrzcie, co oni robią”.
-
Leżę więc po nocach, zastanawiając się, czy po prostu jesteśmy jako gatunek
-
czy po prostu zbyt głupi, aby zrozumieć wszechświat, który badamy
-
a może potrzebujemy innego gatunku o 1% mądrzejszego od nas
-
dla których teoria strun byłaby intuicyjna,
-
dla których wszystkie największe tajemnice wszechświata, od ciemnej materii, ciemnej energii, początków życia
-
i wszystkie granice naszych myśli
-
byłoby czymś, co po prostu wyczuliby sami.
-
Jestem zazdrosny o taką możliwość
-
ponieważ chcę być blisko tych odkryć.
-
[ Alternatywne rozwiązania ]
-
UFO związane z życiem pozaziemskim
-
bardzo dobrze przedstawia anormalne podejście systemu monetarnego.
-
Rozwiązaniem jest więc właściwa edukacja człowieka
-
i reorganizacja naszego systemu
-
tak, aby nasze priorytety były zgodne z naturalnymi potrzebami.
-
System monetarny nie jest w stanie tego osiągnąć
-
ponieważ jego głównymi troskami są zysk i konsumpcja.
-
To przygnębiające, że ludzie konsumują swoją ciekawość
-
Poprzez filmy lub dyskusje, zamiast dociekać poprzez naukę
-
Co gorsza, ta organizacja nazywa się systemem monetarnym
-
pozwala i utrwala tę sytuację
-
Nie poświęca wystarczającej uwagi nauce
-
Zamiast tego skupia się na konsumpcji i zysku