-
Dobry wieczór wam wszystkim,
Daniel Wojda z tej strony.
-
Chciałbym przywitać przede wszystkim
wszystkie te osoby,
-
które bardzo odważnie zdecydowały się
na kurs medytacji Pisma Świętego
-
pt.: „Odkryj w sobie Ducha”.
-
Ten proces odkrywania Ducha,
który jest w nas,
-
będzie nas przygotowywał
do Zesłania Ducha Świętego,
-
które jest już za dwa tygodnie.
-
Przed nami pasjonujące
dwa tygodnie medytacji Pisma Świętego.
-
Bardzo się cieszę,
że jesteście z nami.
-
Pierwszy krok,
który jest teraz do zrobienia,
-
to jest wsłuchanie się
w krótką instrukcję
-
jak odbywają się
medytacje online.
-
To jest nasza pierwsza
wspólna medytacja,
-
no i oczywiście nie ostatnia,
więc mam nadzieję - udanego słuchania.
-
Witaj na medytacji online,
-
cieszymy się,
że jesteś z nami.
-
Jeśli to twój pierwszy raz,
-
teraz będziesz mógł
usłyszeć krótkie wyjaśnienie,
-
jak możesz modlić się razem
z naszą medytacyjną wspólnotą.
-
Jeśli jesteś tutaj systematycznie,
-
na pewno już wiesz
jak to wygląda.
-
Medytacje Pisma Świętego
rozpoczynamy zawsze o 21:30,
-
wcześniej trwa krótkie
wprowadzenie do medytacji.
-
W tym czasie przygotuj sobie miejsce,
w którym chcesz medytować.
-
Medytowanie przy komputerze
jest bardzo trudne,
-
najlepszym miejscem jest
wygodny fotel lub krzesło.
-
Pamiętaj, żeby wyłączyć Facebook
oraz inne strony internetowe,
-
tak żeby nic ci nie przeszkadzało.
-
Streaming medytacji jest
także na YouTube,
-
są tam lepsze warunki do medytowania,
link znajdziesz w opisie postu.
-
Komentowanie filmiku
zostaw na później,
-
będziemy to robić
po zakończeniu medytacji.
-
Przed medytacją możesz
wyłączyć monitor,
-
do modlitwy wystarczy
sam dźwięk.
-
Możesz również przygasić światło
lub zamknąć oczy.
-
W trakcie medytacji
nie musisz nic robić,
-
usiądź, zrelaksuj się i słuchaj delikatnej
muzyki oraz słów prowadzącego.
-
Po prostu pozwól sobie
na przeżywanie tego,
-
co rodzi się w twoich myślach,
wyobrażeniach i uczuciach.
-
Duch Święty sam poprowadzi
twoją modlitwę, możesz Mu zaufać.
-
Nasza medytacja potrwa ok. 40 minut.
-
Archiwalne medytacje znajdziesz
na stronie internetowej:
-
www.medytacja.online
-
A teraz rozpoczynamy
wprowadzenie do modlitwy.
-
Moi drodzy, na początku mamy taki zwyczaj,
że piszemy skąd jesteśmy,
-
Więc piszcie na Facebooku i na YouTube
w komentarzu, skąd jesteście,
-
z jakiego miasta połączyliście się
dzisiaj z nami.
-
Jeśli jesteście dzisiaj
z nami pierwszy raz,
-
dlatego że to jest kurs,
który rozpoczynacie,
-
to zapraszam - napiszcie,
że jesteście pierwszy raz z nami.
-
Wtedy inne osoby będą mogły
pomodlić się za was,
-
bo jeśli ktoś „zalajkuje” wasz komentarz,
to znaczy,
-
że po prostu wspomni
w modlitwie o was.
-
Dzisiaj trudny temat będziemy dotykać
w czasie naszej medytacji,
-
dlatego że droga do tego,
co chcemy osiągnąć,
-
czyli do spotkania z Duchem Świętym,
wiedzie przez różne rzeczy,
-
które trochę zamykają nam oczy
na Jego obecność w nas.
-
Z jednej strony jest coś takiego,
że wyczekujemy tego,
-
żeby Duch Święty przyszedł do nas,
-
ale większość z nas jest
po chrzcie i po bierzmowaniu,
-
czyli formalnie
ten Duch w nas jest.
-
Problem polega na tym,
że dzieją się w nas różne zjawiska,
-
które powodują, że nie dowierzamy
w Ducha, który jest w nas,
-
albo mamy takie mocne przekonanie,
że On nie może w nas być,
-
i nie pozwalają po prostu na to,
żeby do tego kontaktu doszło.
-
Temat, którym chciałbym się dzisiaj zająć,
od razu jest poważny.
-
Od razu będziemy eksploatować
poważne rzeczy.
-
Mam nadzieję, że to nie zniechęci
nikogo z was.
-
Efekt końcowy będzie bardzo radosny,
-
ale dzisiaj wchodzimy w doświadczenia
straty, rozstań i przeżywania żałoby
-
po czymś, czego w moim życiu nie było,
a być może powinno być,
-
po kimś, kto w moim życiu
powinien być, a go brakło,
-
i po wszystkich rzeczach,
po których powinienem przeżyć stratę.
-
Jeśli widzieliście Zaprawę
- wprowadzenie do medytacji,
-
to tam mówiłem trochę więcej
o takiej psychologicznej drodze,
-
która ma doprowadzić do tego,
że nie będę żył przeszłością,
-
patrzył do tyłu, licząc na to,że coś,
co kiedyś w moim życiu się wydarzyło,
-
powinno się stać teraz
albo w jakiś sposób zostać odpracowane.
-
Przestaję liczyć na to,
że jakieś cechy albo rzeczy,
-
których nie dostałem od innych osób,
dostanę od kogoś w teraźniejszości.
-
To jest ważny proces, żeby to porzucić,
głównie ze względu na to,
-
że to przede wszystkim blokuje mnie
na bycie tu i teraz.
-
Na to, że jestem teraz dwiema nogami
w tym miejscu, w którym powinienem być.
-
Pana Boga traktuję niestety
w ten sam sposób,
-
że On staje się trochę koszem na śmieci,
koszem na moje oczekiwania
-
i że liczę na to, że coś,
co się nie stało, wydarzy się
-
- i jeszcze najlepiej
Ty, Panie Boże to załatw.
-
Potem jest dużo rozczarowań,
bo Pan Jezus tego nie załatwia,
-
albo taka przeciągająca się
wieczna frustracja,
-
że ciągle liczę, że coś się stanie.
-
Natomiast droga rozwoju
wcale nie jest po to, żeby to się stało,
-
bo wiecie jak to jest...
nie wszystko w życiu może się stać.
-
I jedną z takich ważnych umiejętności
jest przyjmowanie tego,
-
że to, co się stało, to się nie odstanie,
-
a to, co się nie stało, to się nie stanie.
-
Przyjmowanie tego,
że czegoś, kogoś brakło,
-
że czegoś nie ma, jest taką naturalną
umiejętnością człowieka.
-
I teraz: jeśli chcemy przyjąć Ducha
i być ludźmi Ducha,
-
to patrzenie w przeszłość
i liczenie na to,
-
że coś ,co się nie stało, się stanie,
utrudnia nam bycie człowiekiem Ducha.
-
Utrudnia nam niepretensjonalne
niepatrzenie na Boga.
-
Żeby odkryć tego Ducha w sobie,
że idę za Bogiem
-
i jestem taki lekki
jak tchnienie Boże,
-
nie mogę być przywiązany do przeszłości,
która przez cały czas mnie trzyma
-
i liczyć na to, że ta przeszłość
jakoś się odstanie.
-
I jest to wymagający kawałek drogi,
który na początku polega na tym,
-
żeby uświadomić sobie
za czym tęsknię w życiu,
-
czego w moim życiu brakło,
czego żałuję, że się stało,
-
i czego żałuję, że się nie stało.
-
Te wszystkie rzeczy,
które wywołują w nas ból, trud, tęsknotę.
-
Zazwyczaj tak jest, że niestety uciekamy
przed tymi emocjami,
-
przed bólem, trudem i tęsknotą,
-
bo trochę nam się wydaje,
że poza tym, że jest on nieprzyjemny,
-
to nie wiadomo co z tym zrobić, prawda?
-
Trzeba wytrwać i przeżyć,
uświadamiając sobie, że to już nie wróci.
-
To była lekcja,
może przeze mnie nieodrobiona, mój błąd,
-
a może nieodrobiona przez kogoś innego.
-
Może ktoś inny popełnił błąd, a ja ponoszę
konsekwencje czyjegoś opuszczenia?
-
Najważniejsze nie jest to,
żeby rozstrzygać, czyja to była wina,
-
najważniejsze jest to,
żeby wypuścić to z rąk.
-
Puścić z rąk przeszłość.
-
A robi się to przez uświadamianie sobie,
że tego nie będzie.
-
Bolące i trudne, ale to jest ból,
który prowadzi do życia.
-
To jest choroba...,
a nie, to nie jest choroba,
-
to jest ból,
który prowadzi do życia.
-
To jest jakiś trud,
który jest po prostu konieczny.
-
Tego nie da się przeskoczyć,
a omijając go i próbując przeskoczyć,
-
to niestety dokładamy sobie
jeszcze więcej różnych trudów,
-
które wcale nie są potrzebne,
-
to jest jakieś przeciąganie na długie lata
bolącej struny we mnie.
-
Jest to klasyczne
wchodzenie w żałobę
-
po czymś, czego w moim życiu brakło,
po kimś, kogo w moim życiu brakło.
-
Przeżywanie żałoby,
czyli uświadamianie sobie,
-
że tego nie było, nie ma
i uczenie się układania życia bez tego,
-
bo życie bez tej osoby, bez tego czegoś,
co się nie wydarzyło, jest możliwe
-
i wcale nie znaczy,
że będzie gorsze.
-
Będzie zupełnie inne,
niż sobie wyobraziłem,
-
ale ono będzie i może być dużo piękniejsze
niż jestem w stanie sobie wyobrazić.
-
To, co mnie zatrzymuje i mi nie pozwala
wejść w ten tok myślenia,
-
to właśnie liczenie na to,
że to co było, stanie się jeszcze raz.
-
że coś mnie w życiu nie nakarmiło,
czegoś mi brakło,
-
i w innych okolicznościach ktoś inny
mnie nakarmi, ktoś inny mi coś da.
-
Trzeba przyjąć to,
że wtedy byłem głodny
-
i nie jestem w stanie najeść się dzisiaj
za to, jak kiedyś byłem głodny.
-
To kiedyś byłem głodny.
-
A pocieszające jest to,
że nie muszę być głodny całe życie,
-
kiedyś byłem, kiedyś potrzebowałem,
ale teraz już nie.
-
Teraz idę już swoimi nogami.
-
Więc moi drodzy, zapraszam was
w bardzo trudny,
-
ale jednocześnie pasjonujący
proces wchodzenia w głąb siebie.
-
Przeczytam teraz fragment Ewangelii,
w którym Jezus obiecuje Ducha.
-
To jest taki dobry początek
na nasz kurs medytacji
-
„Odkryj w sobie Ducha”,
który zapowiada Ducha.
-
Pierwszą przeszkodą, o którą Duch
potyka się, przychodząc do nas
-
jest właśnie nasza nieprzeżyta żałoba,
-
czyli niepogodzenie się z tym,
że czegoś brakowało, czegoś nie było.
-
Dzisiaj postaramy się z tym zmierzyć.
-
Usiądźcie sobie wygodnie,
napiszcie skąd jesteście,
-
jak chcecie, możecie udostępnić
naszą medytację i zaczynamy.
-
[muzyka]
-
Pomyśl teraz o tym,
co jest w tobie...
-
o tym, w jakim stanie
siadasz na tę modlitwę.
-
Czy jesteś zmęczony?
-
Zrelaksowany?
-
A może krążą w tobie
jakieś silne emocje?
-
[muzyka]
-
Co teraz czujesz?
-
O czym myślisz?
-
[muzyka]
-
Przyjrzyj się, w jakim rytmie oddychasz...
-
Czy są to głębokie czy płytkie oddechy?
-
Szybkie czy wolne?
-
[muzyka]
-
Przyglądanie się twoim wdechom
-
może pomóc ci zrozumieć,
w jakim jesteś stanie.
-
Nerwowe szybkie wdechy
mogą pomóc ci zrozumieć,
-
że jesteś podirytowany,
zdenerwowany lub przestraszony.
-
To nic złego.
-
Warto po prostu wiedzieć,
że tak jest.
-
[muzyka]
-
Możesz pomyśleć o tym,
że pomimo tego stanu, w którym jesteś,
-
Bóg chce się z tobą spotkać.
-
Dla Niego żaden twój stan
nie jest problemem.
-
[muzyka]
-
Pomyśl teraz,
że przy tobie jest Bóg.
-
Jest On teraz obecny
w twojej modlitwie.
-
On jest obecny w tobie.
-
[muzyka]
-
Teraz rozpoczyna się
twoje spotkanie z Bogiem.
-
Twój dialog z Nim.
-
Zaczyna się dość ważny czas.
-
[muzyka]
-
W imię Ojca i Syna,
i Ducha Świętego. Amen.
-
Panie Jezu, proszę Cię,
abyś poprowadził moją modlitwę.
-
Proszę Cię, aby wszystkie moje zamiary,
decyzje i czyny
-
były skierowane jedynie do służby
i chwały Twojego Boskiego Majestatu.
-
Przez tę modlitwę chcę się
powierzyć Tobie, Panie.
-
Chcę Ci powierzyć siebie,
czyli Ci zaufać
-
w tej mojej pielgrzymce
w głąb siebie.
-
Schodzę tam razem z Tobą,
żeby być bardziej wolnym człowiekiem.
-
Schodzę do mojego serca,
do mojego wnętrza
-
po to, żeby odkryć,
co to serce blokuje,
-
co je zatrzymuje...
-
Powierzam Ci siebie na tę drogę.
-
[muzyka]
-
W czasie dzisiejszej medytacji
proszę Cię, Panie, o to,
-
abym zrozumiał, jakie wspomnienia,
jakie braki wciąż przywiązują moje serce,
-
na jaki brak wciąż się nie zgodziłem,
-
na brak jakiej osoby, jakiej rzeczy
wciąż nie ma we mnie zgody.
-
[muzyka]
-
Proszę Cię, Panie, także
za wszystkich członków naszej wspólnoty,
-
za te wszystkie osoby,
które teraz się do Ciebie zwracają.
-
Zwłaszcza za tych, którzy nie dowierzają,
że mogą należeć do nas,
-
że mogą należeć do
jakiejś większej częsci.
-
Daj im odczuć,
że są częścią nas
-
niezależnie od tego, gdzie są
i kiedy tego słuchają.
-
[muzyka]
-
Wyobraź sobie teraz, że ty i uczniowie
stoicie przed Jezusem,
-
który zmartwychwstał
i wam się pokazał.
-
[muzyka]
-
Jest On trochę uniesiony nad ziemią.
-
Wpatrujecie się w Niego.
-
Niektórzy są przestraszeni,
inni nie dowierzają.
-
Są tacy, którzy się zachwycają.
-
[muzyka]
-
Wyobraź sobie scenerię,
w której to się odbywa.
-
[muzyka]
-
Niektórzy chcą podejść
do Jezusa,
-
niektórzy chcą Go
o coś dopytać.
-
Popatrz na reakcje tych ludzi,
co oni robią?
-
[muzyka]
-
Co ty robisz?
-
Czy podchodzisz do Jezusa?
-
Przepuszczasz innych?
-
Czekasz?
-
A może odchodzisz?
-
[muzyka]
-
Kiedy tak patrzysz na Jezusa,
to jakie emocje w tobie się pojawiają?
-
Jakie nadzieje się w tobie pojawiają?
-
[muzyka]
-
Jakie emocje, oczekiwania
i jakie nadzieje budzi w tobie Jezus?
-
Co miałby tobie dać?
-
Przed czym miałby cię ochronić?
-
Co takiego miałby zmienić
w twoim życiu?
-
[muzyka]
-
Być może jest coś,
za czym tęsknisz w swoim życiu,
-
co widzisz w Jezusie...
-
[muzyka]
-
Być może nie pogodziłeś się
z odejściem lub brakiem
-
jakiejś konkretnej osoby
w twoim życiu?
-
Może zazwyczaj ciągle
ci czegoś brak?
-
Czego?
-
[muzyka]
-
Z brakiem czego
trudno ci się pogodzić?
-
[muzyka]
-
W swojej wyobraźni
możesz się teraz schylić.
-
Wziąć do ręki jakiś kamień...
-
kij, gałąź...
-
Weź do ręki i mocno ściśnij.
-
[muzyka]
-
Ściśnij ten kamień,
tę gałąź tak mocno,
-
jak trzymasz w sobie nadzieję,
że coś jeszcze się stanie,
-
że ktoś wróci,
-
że to, co nie zostało mi w życiu dane,
jakoś do mnie przyjdzie.
-
[muzyka]
-
Poczuj, jak bardzo mocno
ściskasz w dłoniach tę nadzieję,
-
że to, czego było ci brak,
nie okaże się prawdziwym brakiem.
-
[muzyka]
-
Ściśnij ten kamień,
tę gałąź tak mocno,
-
żeby przenieść na nią
całą twoją nadzieję,
-
która nie może się spełnić.
-
[muzyka]
-
Mimo trudu postaraj się
dopuścić myśl,
-
że być może to,
na co tak bardzo liczysz...
-
być może to się nie stanie.
-
[muzyka]
-
Popatrz na Jezusa,
który stoi przed tobą...
-
On doskonale rozumie
twój trud, twój ból.
-
Zobacz Jego przenikliwy wzrok.
-
Tak jakby wiedział,
za czym tęsknisz.
-
Tak jakby wiedział,
czego ci brak.
-
[muzyka]
-
Zobacz, że On wyciąga
swoją rękę w twoją stronę.
-
Chce odjąć ci tego bólu,
-
tego ciężaru, który ci towarzyszy
przez tak wiele lat.
-
Wyciąga swoją rękę po to,
co trzymasz w swojej dłoni.
-
Po ten kamień, kij...
-
[muzyka]
-
Czy jesteś w stanie
oddać Jezusowi
-
nadzieję na spełnienie się tego,
na co liczysz?
-
Czy jesteś w stanie
zostać z pustką?
-
[muzyka]
-
To bardzo trudny krok
zgodzić się na pustkę i brak,
-
ale ten kamień, ta gałąź
nie da ci tego,
-
na co liczysz od tylu lat.
-
[muzyka]
-
Oddanie Jezusowi tego,
co masz w rękach,
-
jest trudnym, ale jedynym krokiem,
-
który może doprowadzić cię
do wolności.
-
który może odebrać ci ten ciężar.
-
Pomyśl, czy jesteś gotów
dać to Jezusowi?
-
Oddać Mu swoją nadzieję?
-
[muzyka]
-
Ta iluzja, którą trzymasz
w swoim sercu,
-
w swoich dłoniach...
-
nie jest w stanie dać ci tego,
czego pragniesz.
-
Jedyną drogą jest
oddanie iluzji Jezusowi.
-
Czy jesteś w stanie to zaryzykować?
-
Jeśli tak, spróbuj to zrobić.
-
[muzyka]
-
Oddając Jezusowi to,
co masz w rękach, twoją nadzieję,
-
opowiedz Mu o pustce,
która jest w tobie.
-
Opowiedz Mu o tym,
co zostaje w twoim sercu.
-
[muzyka]
-
Oddając Jezusowi fałszywe nadzieje,
które są w tobie
-
porozmawiaj z Nim szczerze
o tym, co teraz jest w twoim sercu.
-
[muzyka]
-
Popatrz na Jezusa,
który mówi:
-
„Dziecko, dzięki tej pustce,
która w tobie pozostała,
-
będę mógł zaprowadzić cię
do prawdziwego i głębokiego życia”.
-
[muzyka]
-
Ojcze mój,
który jesteś w niebie,
-
niech się święci imię Twoje,
niech przyjdzie Twoje królestwo,
-
niech będzie Twoja wola
jako w niebie tak i na ziemi.
-
Chleba naszego powszedniego
daj nam dzisiaj
-
i odpuść nam nasze winy jako i my
odpuszczamy naszym winowajcom
-
i nie wódź nas na pokuszenie,
ale nas zbaw ode złego. Amen.
-
W imię Ojca i Syna,
i Ducha Świętego. Amen.
-
[muzyka]
-
Moi drodzy,
bardzo wam dziękuję
-
za tę medytację,
którą właśnie zrobiliśmy.
-
Jeśli ktoś z was wszedł
w tę medytację
-
i teraz czuje pustkę, smutek,
może coś w rodzaju porzucenia nadziei,
-
i jest mu teraz dziwnie
-
to chciałbym powiedzieć,
że jest to bardzo adekwatny stan
-
do porzucania jakiejś nadziei,
która jest złudna w nas.
-
To jest stan bardzo delikatny
i bardzo delikatnie trzeba
-
w tym momencie siebie traktować.
-
Takie porzucanie różnych nadziei,
które są w nas i które ciągną się długo,
-
ono po prostu trwa trochę.
-
Taki okres może
potrwać nawet rok,
-
ale jest jedyną drogą,
która może nas doprowadzić
-
do zdrowia, do życia i do rozpoczęcia
jakichś nowych etapów w naszym życiu.
-
I mamy nadzieję, że to będzie
etap pełen Ducha Bożego,
-
a nie pełen nadziei na spełnienie się
przeszłości, która już odeszła.
-
Teraz was zapraszam na chwilę refleksji,
-
z dużym szacunkiem do tego,
co jest teraz we mnie.
-
Nawet jeśli to jest trudne,
to nie znaczy, że to jest złe.
-
W tym smutku i trudzie trzeba wytrwać,
bo właśnie to wytrwanie w tym,
-
przyznanie się przed sobą,
że tak trzeba zrobić,
-
to jest coś, co prowadzi
ten proces zdrowienia.
-
Dajmy sobie teraz chwilę
na zrobienie refleksji,
-
a za chwilę trochę ogłoszeń
-
o naszych ciekawych
aktywnościach i propozycjach,
-
które będą już w tym tygodniu,
więc do zobaczenia.
-
[muzyka]
-
Teraz mnie słychać.
-
Chciałbym wam powiedzieć kilka ogłoszeń.
-
Jeśli ktoś z was
jeszcze nie zdążył zrobić refleksji,
-
to zaraz będzie na to czas.
-
A ogłoszenia są takie, że:
-
Nie wiem, czy wiecie, ale Pogłębiarka
działa nie tylko na YouTube i Facebooku,
-
ale też na Instagramie,
-
Jeśli nie śledzicie nas na Instagramie,
to pewnie nie wiecie o tym,
-
ale już jutro o godz. 19:30
-
mamy takiego spontanicznego live Q&A,
pytania i odpowiedzi na żywo.
-
Będzie można zadawać wszelkie pytania,
jakie przychodzą tylko do głowy,
-
i postaram się na nie odpowiedzieć.
-
Jeśli chcielibyście
wziąć w tym udział,
-
albo chcielibyście zobaczyć
nasze różne propozycje,
-
które pojawiają się tylko na Instagramie,
-
to wejdźcie na Instagrama,
jest tam Pogłębiarka.
-
Oczywiście linki są w opisie filmu
na Facebooku i YouTube.
-
Na nasz pogłębiarkowy kurs,
z którym teraz ruszyliśmy
-
można się jeszcze zapisać
do poniedziałku do godz. 20:00.
-
Więc jak macie znajomych,
którym chcielibyście polecić
-
takie niezobowiązujące
dwa tygodnie medytowania
-
- jak komuś się nie uda, to się nie uda -
to zaproście ich na ten kurs,
-
Dzięki temu te wszystkie osoby
będą dostawały informacje na maila.
-
Natomiast ważne jest to,
że zbiorowa wysyłka
-
- a jest nas tutaj grubo
ponad 3 tysiące osób -
-
ma to do siebie,
że czasami maile wpadają do spamu,
-
więc jeśli się zapisaliście
na jakiekolwiek korespondencje z nami,
-
albo co do medytacji powtórkowych,
pogłębiających i nie macie tych maili,
-
to najprawdopodobniej
one do spamu wpadły.
-
Jeśli nie ma ich w spamie,
piszcie do nas.
-
Teraz przez najbliższe dwa tygodnie
będzie codzienna medytacja,
-
dlatego te pogłębiające,
które wprowadziliśmy,
-
na ten czas zostają wstrzymane
i odnowimy je po dwóch tygodniach,
-
dlatego że nie ma co
dublować tych medytacji.
-
Jeśli ktoś z was chce dołączyć
do medytacji,
-
to wszystkie medytacje
będą publiczne,
-
więc będzie można sobie medytację zrobić,
no, nie pogłębiającą, w innym temacie,
-
ale wszystko i tak idzie
do zesłania Ducha Świętego.
-
Tak patrzę, czy wszystko powiedziałem...
-
No chyba wszystko,
tak mi się wydaje.
-
Bardzo wszystkim dziękuję,
całej mojej ekipie,
-
wszystkim tym osobom, które się trudzą
przy kursach i nie tylko,
-
wszystkim tym, którzy są stałą ekipą
i pomagają w funkcjonowaniu Pogłębiarki.
-
Bardzo dziękujemy wam wszystkim,
którzy finansowo nas wspieracie.
-
Dziękuję też całej Teobańkologii,
zapraszam na Pogłębiarkę,
-
a całą Pogłębiarkę
zapraszam na Teobańkologię.
-
Bardzo lubię współpracę
z ekipą Teobańkologii,
-
bardzo fajne rzeczy tam są,
dlatego polecam.
-
Codzienne live, teraz różańcowe,
więc zapraszam wszystkich, korzystajcie.
-
A jeśli nie subskrybowaliście jeszcze
naszego kanału na YouTube,
-
to bardzo zapraszam
do jego subskrybowania.
-
Żeby dostawać powiadomienia,
trzeba dzwonek nacisnąć.
-
Jeszcze raz bardzo
wam dziękuję i...
-
zapomniałem podziękować
fundacji Dziesięć Talentów,
-
dzięki której
odbywa się ten kurs.
-
Ta fundacja Dziesięć Talentów
jest głównym organizatorem.
-
Jak ktoś jest zainteresowany
bardzo fajną fundacją,
-
która wspiera wiele
edukacyjno-religijnych rzeczy,
-
organizuje wiele różnych wydarzeń,
to zapraszam,
-
wschód Polski - mój ukochany -
tam znajduje się ta fundacja.
-
Więc serdeczne dzięki
dla fundacji
-
i wszystkich osób,
które są w niej zaangażowane.
-
Do następnych naszych akcji.
-
Zostańcie z Bogiem, widzimy się
w poniedziałek wieczorem. Bye.