Return to Video

Life In A Day

  • 0:29 - 0:33
    YOUTUBE, RIDLEY SCOTT ORAZ TONY SCOTT, WE WSPÓŁPRACY Z LG, PREZENTUJĄ
  • 0:33 - 0:38
    PRODUKCJA FILMOWA: SCOTT FREE FILMS
  • 0:38 - 0:47
    DZIEŃ Z ŻYCIA
  • 0:47 - 0:55
    POPROSILIŚMY LUDZI Z CAŁEGO ŚWIATA, BY SFILMOWALI SWOJE ŻYCIE I ODPOWIEDZIELI NA KILKA PROSTYCH PYTAŃ
  • 0:55 - 1:03
    OTRZYMALIŚMY 4500 GODZIN MATERIAŁU ZE 192 KRAJÓW
  • 1:03 - 1:53
    WSZYSTKO KRĘCONE JEDNEGO DNIA: 24 LIPCA 2010
  • 1:53 - 1:58
    kobieta: Czyż nie jest śliczny?
  • 1:58 - 2:02
    [mężczyzna wyje]
  • 2:02 - 2:05
    [dalej wyje]
  • 2:05 - 2:14
    [śmiech]
  • 2:14 - 2:15
    kobieta: Czy zna pan... mężczyzna: Witam.
  • 2:15 - 2:17
    kobieta: Zna pan angielski?
  • 2:17 - 2:18
    mężczyzna: Tak.
  • 2:18 - 2:21
    kobieta: Jaki... mężczyzna: [śmieje się] Oho.
  • 2:21 - 2:22
    kobieta: Jaki dziś dzień? mężczyzna: Tak.
  • 2:22 - 2:24
    Wyginam śmiało ciało.
  • 2:24 - 2:25
    kobieta: No wie pan. mężczyzna: W porządku.
  • 2:25 - 2:29
    To najlepszy dzień w moim życiu.
  • 2:29 - 2:33
    kobieta: Nie, pytam... mężczyzna: A, jaki dzień?
  • 2:33 - 2:36
    kobieta: Tak. mężczyzna: Yyy, jest, yyy...
  • 2:36 - 2:41
    Moment. [śmieje się]
  • 2:41 - 2:45
    Głupie pytanie. „Jaki dziś dzień?”
  • 2:45 - 2:49
    Oj, przepraszam. kobieta: W porządku.
  • 2:49 - 2:52
    mężczyzna: 24 lipca.
  • 2:52 - 2:53
    [śmieje się]
  • 2:53 - 2:56
    kobieta: I cóż to za dzień.
  • 2:56 - 3:04
    mężczyzna: Najlepszy ze wszystkich.
  • 3:04 - 3:09
    kobieta: Pewnie się zastanawiacie, czemu nie śpię o tej nieludzkiej porze.
  • 3:09 - 3:11
    Tak jak inni, wierzę,
  • 3:11 - 3:14
    że między trzecią a czwartą rano
  • 3:14 - 3:20
    zasłona między tym i tamtym światem
  • 3:20 - 3:21
    jest najcieńsza.
  • 3:21 - 3:24
    Często o tej porze dnia
  • 3:24 - 3:27
    słyszę moje imię wypowiadane
  • 3:27 - 3:40
    przez niewidzialną obecność.
  • 3:40 - 3:49
    [szczekanie psa]
  • 3:49 - 4:04
    [pianie koguta]
  • 4:04 - 4:05
    kobieta: Dzień dobry.
  • 4:05 - 4:07
    [druga kobieta mówiąca w ojczystym języku]
  • 4:07 - 4:49
    [śmiech kobiety]
  • 4:49 - 4:51
    mężczyzna: Jej! [śmieje się]
  • 4:51 - 4:55
    [w ojczystym języku] Nieźle.
  • 4:55 - 4:59
    mężczyzna: A oto wjeżdżamy na parking.
  • 4:59 - 5:00
    Właśnie tak.
  • 5:00 - 5:04
    Pojedziemy windą.
  • 5:04 - 5:08
    No dobra. To jedziemy.
  • 5:08 - 5:13
    Oto i ona.
  • 5:13 - 5:14
    Właśnie tak.
  • 5:14 - 5:16
    To winda parkingu piętrowego Market Parking Garage
  • 5:16 - 5:18
    w Roanoke, w stanie Wirginia.
  • 5:18 - 5:20
    Ta winda jest tu sławna.
  • 5:20 - 5:50
    Jedziemy.
  • 5:50 - 5:54
    Jesteśmy na szóstym piętrze, które się nie świeci.
  • 5:54 - 5:56
    Po prostu zwykła winda marki Dover.
  • 5:56 - 5:58
    Do wszystkich ludzi w Dover Elevators –
  • 5:58 - 6:00
    to dobra marka.
  • 6:00 - 6:02
    A teraz jedziemy z powrotem na pierwsze piętro.
  • 6:02 - 6:05
    No dobra. A teraz pora jechać do pracy.
  • 6:05 - 6:08
    [dźwięk uruchamianego silnika]
  • 6:08 - 6:43
    Czy nie było ekstra?
  • 6:43 - 6:47
    Gray: Wiecie, ile siły potrzeba, żeby się zbuntować?
  • 6:47 - 6:53
    Ha! Więc to jest noc z życia S. Graya.
  • 6:53 - 6:55
    Wiecie, o co chodzi?
  • 6:55 - 6:59
    Śpię na kanapie... Sam.
  • 6:59 - 7:03
    Codziennie zapierdalam.
  • 7:03 - 7:06
    Dzieci nie cieszą się matką.
  • 7:06 - 7:10
    Mężczyzna nie cieszy się swoją żoną lub kobietą – swoją damą.
  • 7:10 - 7:12
    [płacz dziecka]
  • 7:12 - 7:15
    Po prostu gówno.
  • 7:15 - 7:19
    Samiec alfa uwięziony i zamknięty
  • 7:19 - 7:24
    przez religię i politykę.
  • 7:24 - 7:27
    Już niedługo moje wszystkie plany
  • 7:27 - 7:35
    osiągną doskonałość.
  • 7:35 - 8:16
    [chór anielski]
  • 8:16 - 8:35
    [chrapanie mężczyzny]
  • 8:35 - 8:39
    [dźwięk dzwoniącego telefonu]
  • 8:39 - 8:40
    [grzechotanie zabawki]
  • 8:40 - 8:43
    [dźwięk budzika]
  • 8:43 - 8:45
    [pianie koguta]
  • 8:45 - 8:58
    [dźwięk dzwoniącego telefonu]
  • 8:58 - 9:09
    [chór anielski]
  • 9:09 - 9:15
    kobieta: [cicho] Kocham cię. mężczyzna: [cicho] Też cię kocham.
  • 9:15 - 9:23
    [mężczyzna kaszle, krztusi się]
  • 9:23 - 9:37
    [triumfalny finał orkiestralny]
  • 9:37 - 9:48
    [dźwięk klaksonu na łodzi]
  • 9:48 - 9:56
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: Musisz iść siusiu.
  • 9:56 - 9:59
    Tai-Chan.
  • 9:59 - 10:08
    Jak nie zrobisz siusiu, nie będzie oglądania telewizji, prawda?
  • 10:08 - 10:25
    Hm?
  • 10:25 - 10:34
    Hej. Tutaj.
  • 10:34 - 10:39
    chłopiec: Czemu rośnie ci tak dużo włosów?
  • 10:39 - 10:42
    mężczyzna w ojczystym języku: Ponieważ jestem mężczyzną.
  • 10:42 - 10:45
    chłopiec mówi w ojczystym języku: A co z kobietami?
  • 10:45 - 11:04
    mężczyzna: Kobiety nie mają włosów, nie aż tyle.
  • 11:04 - 11:07
    [mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
  • 11:07 - 11:09
    Przywitaj się z mamą.
  • 11:09 - 11:10
    chłopiec mówi w ojczystym języku: Dzień dobry.
  • 11:10 - 11:12
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: Tu jest kadzidło.
  • 11:12 - 11:14
    chłopiec mówi w ojczystym języku: Nie chcę.
  • 11:14 - 11:19
    mężczyzna: W takim razie tatuś sam to zrobi, Tai-Chan.
  • 11:19 - 11:23
    Tai-Chan, chodź, uderz w dzwon.
  • 11:23 - 11:25
    Jak tatuś włoży kadzidło,
  • 11:25 - 11:26
    możesz uderzyć w dzwon.
  • 11:26 - 11:27
    [dźwięk dzwonu]
  • 11:27 - 11:28
    Jeszcze nie.
  • 11:28 - 11:31
    Jak tatuś już włoży tu kadzidło.
  • 11:31 - 11:32
    [dźwięk dzwonu]
  • 11:32 - 11:34
    Właśnie tak. Dzień dobry, mamo.
  • 11:34 - 11:36
    chłopiec mówi w ojczystym języku: Dzień dobry, mamo.
  • 11:36 - 11:40
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: Dobrze, teraz zgaś kadzidło.
  • 11:40 - 11:42
    Dobrze.
  • 11:42 - 11:57
    chłopiec w obcym języku: Zrobione.
  • 11:57 - 11:58
    Chcę wody.
  • 11:58 - 12:44
    [mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
  • 12:44 - 12:47
    [śmiech kobiety]
  • 12:47 - 12:53
    [mężczyzna kaszle]
  • 12:53 - 12:57
    mężczyzna: Dziś nagramy Sashę
  • 12:57 - 12:59
    podczas pierwszego golenia w życiu.
  • 12:59 - 13:00
    Sasha: O rany!
  • 13:00 - 13:04
    mężczyzna: Ile Sasha ma lat?
  • 13:04 - 13:06
    Sasha: Yyy... 15. mężczyzna: No dobrze.
  • 13:06 - 13:07
    Sasha: 15.
  • 13:07 - 13:08
    mężczyzna: Pierwsza rzecz, którą robi Sasha,
  • 13:08 - 13:12
    to ogrzanie wody, żeby położyć gorący ręcznik
  • 13:12 - 13:16
    na twarzy.
  • 13:16 - 13:17
    Sasha: Tak.
  • 13:17 - 13:19
    mężczyzna: Tak, żeby ogrzał twoją twarz
  • 13:19 - 13:21
    i nawilżył skórę.
  • 13:21 - 13:25
    Czy ma teraz przyjemnie ciepłą twarz?
  • 13:25 - 13:27
    Sasha: Zawsze była gorąca. mężczyzna: No tak.
  • 13:27 - 13:30
    Jak tam sobie uważasz, stary.
  • 13:30 - 13:34
    Powinniśmy właściwie zrobić zbliżenie
  • 13:34 - 13:35
    tych baczków.
  • 13:35 - 13:40
    Są już naprawdę długie.
  • 13:40 - 13:43
    [śmieje się] Sasha: Dziękuję.
  • 13:43 - 13:48
    mężczyzna: Musisz ją porządnie namydlić.
  • 13:48 - 13:49
    Sasha: Dobra.
  • 13:49 - 13:51
    mężczyzna: Myślę, że nie musisz nakładać na nos.
  • 13:51 - 13:53
    Sasha: No tak. mężczyzna: [śmieje się]
  • 13:53 - 13:55
    Sasha: Maszynka o pięciu ostrzach, którą dostaliśmy jako próbkę.
  • 13:55 - 13:58
    Ciach! Już czas?
  • 13:58 - 14:06
    mężczyzna: No dalej.
  • 14:06 - 14:08
    Sasha: No dobra, robisz to za mnie.
  • 14:08 - 14:14
    To krępujące.
  • 14:14 - 14:18
    Krwawię. mężczyzna: Tak. Nie martw się.
  • 14:18 - 14:20
    Przeżyjesz. Sasha: Nieźle.
  • 14:20 - 14:22
    mężczyzna: Nie martw się. Wszystko będzie dobrze.
  • 14:22 - 14:27
    Sasha: O kurczę.
  • 14:27 - 14:31
    To są tortury.
  • 14:31 - 14:32
    Au!
  • 14:32 - 14:33
    mężczyzna: Boli? Sasha: Tak.
  • 14:33 - 14:35
    mężczyzna: Trochę poszczypie.
  • 14:35 - 14:37
    No, wytrzyj się.
  • 14:37 - 14:38
    I spójrzmy, jak ładnie...
  • 14:38 - 14:40
    Sasha: Łeee. mężczyzna: Ładnie, gładko się ogoliłeś.
  • 14:40 - 14:42
    Dobra robota, stary. Masz. Sasha: Nie jest gładko.
  • 14:42 - 14:44
    mężczyzna: Robimy z tym tak. Sasha: Oj.
  • 14:44 - 14:47
    mężczyzna: No daj... odwróć twarz do kamery.
  • 14:47 - 14:48
    I damy tu kawałek.
  • 14:48 - 14:52
    Widzisz? Przykleja się do krwawiącego miejsca.
  • 14:52 - 14:56
    I voilà, gotowe.
  • 14:56 - 14:58
    Hej, poczekaj. Przybij piątkę, stary.
  • 14:58 - 15:34
    Przeżyłeś.
  • 15:34 - 15:39
    [dźwięk dzwonków zwierząt]
  • 15:39 - 15:44
    mężczyzna: Słuchajcie, zakochiwanie się w dziewczynach nie jest dobre
  • 15:44 - 15:46
    Wy macie żony, więc u was jest w porządku.
  • 15:46 - 15:55
    Ale ja nie mam żony.
  • 15:55 - 15:57
    Suka.
  • 15:57 - 16:01
    mężczyzna: Jaki dziś dzień? drugi mężczyzna: 24.
  • 16:01 - 16:02
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: Niemożliwe.
  • 16:02 - 16:04
    drugi mężczyzna: A myślisz, że jaki jest dzień?
  • 16:04 - 16:05
    mężczyzna: 25. drugi mężczyzna: Nie jest 25.
  • 16:05 - 16:08
    mężczyzna: Jest 25. drugi mężczyzna: 24.
  • 16:08 - 16:26
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: O mój Boże!
  • 16:26 - 16:43
    [mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
  • 16:43 - 16:58
    [mężczyzna wznoszący toast]
  • 16:58 - 17:00
    mężczyzna: Dokumentujemy wszystko.
  • 17:00 - 17:01
    Bobby: Aaa! mężczyzna: Ciii!
  • 17:01 - 17:03
    Bobby: Da, da, da, da, na, na, na, na!
  • 17:03 - 17:05
    Na, na, na, na, na, na, na, na!
  • 17:05 - 17:07
    mężczyzna: Bobby, daj mamie spać.
  • 17:07 - 17:10
    [Bobby śmieje się]
  • 17:10 - 17:12
    mężczyzna: Dobrze się czujesz?
  • 17:12 - 17:14
    Cathy: Tak, jestem po prostu bardzo zmęczona.
  • 17:14 - 17:15
    mężczyzna: Dobrze. Bobby: Czujesz się dziwnie?
  • 17:15 - 17:18
    Teraz poczujesz się jeszcze dziwniej.
  • 17:18 - 17:20
    Patrz.
  • 17:20 - 17:22
    mężczyzna: Dobrze, dajmy mamie spać.
  • 17:22 - 17:23
    Bobby: Dobrze, mamo.
  • 17:23 - 17:24
    Da, da, da, da da, da, da, da!
  • 17:24 - 17:27
    mężczyzna: Bobby, zejdź. Damy mamie spać.
  • 17:27 - 17:30
    Bobby: Kurde.
  • 17:30 - 17:32
    Cathy: Dziękuję. Dziękuję.
  • 17:32 - 17:34
    Mam jednak jedno pytanie.
  • 17:34 - 17:36
    Moim największym zmartwieniem
  • 17:36 - 17:38
    są oczywiście bandaże i tak dalej.
  • 17:38 - 17:40
    Ale brałam pr...
  • 17:40 - 17:43
    Wiem, że mogę brać prysznic, ale nie brałam.
  • 17:43 - 17:45
    Jednak pomyślałam, że może mogłabym chociaż spróbować,
  • 17:45 - 17:46
    zanim przyjedziesz.
  • 17:46 - 17:49
    Mogę od razu iść i to zrobić?
  • 17:49 - 17:50
    Dobrze, OK.
  • 17:50 - 17:51
    Bobby: Tato, mogę zejść?
  • 17:51 - 17:53
    Cathy: Bobby, możemy porozmawiać?
  • 17:53 - 17:55
    Proszę, proszę, proszę? Bobby: Och.
  • 17:55 - 17:58
    Cathy: Po prostu muszę z tobą porozmawiać, dobrze?
  • 17:58 - 18:01
    Babcia mówi,
  • 18:01 - 18:03
    wszystkie babcie, wszyscy przyjaciele mówią,
  • 18:03 - 18:05
    jakim wspaniałym jesteś chłopcem.
  • 18:05 - 18:07
    Ja to oczywiście wiem.
  • 18:07 - 18:09
    I wiem, że to trudne.
  • 18:09 - 18:10
    Nigdy nie byłam w szpitalu.
  • 18:10 - 18:12
    Nigdy wcześniej nie byłam w takim stanie.
  • 18:12 - 18:16
    Po prostu potrzebuję, żebyśmy sobie wszyscy pomagali, dobrze?
  • 18:16 - 18:17
    I wiem, że czasami, kiedy prosimy cię,
  • 18:17 - 18:19
    żebyś pomógł, czasami to dlatego, że
  • 18:19 - 18:21
    nie chcesz iść na górę, bo się boisz.
  • 18:21 - 18:23
    I w porządku. Rozumiem to.
  • 18:23 - 18:25
    Bobby: To wina taty.
  • 18:25 - 18:27
    Cathy: Jeśli to dlatego, że się boisz
  • 18:27 - 18:29
    iść sam na górę lub na dół,
  • 18:29 - 18:30
    po prostu mi powiedz.
  • 18:30 - 18:34
    Bobby: Powiem. Czasami... [mówi niewyraźnie]
  • 18:34 - 18:36
    I przestań nagrywać!
  • 18:36 - 18:37
    Cathy: Bobby...
  • 18:37 - 18:39
    mężczyzna: Miałem ci dać kamerę.
  • 18:39 - 18:40
    Cathy: Zrobimy projekt...
  • 18:40 - 18:42
    rodzinny projekt, dobrze?
  • 18:42 - 18:45
    Czy możemy zgodzić się na rodzinny projekt?
  • 18:45 - 18:47
    Jeśli nie, to nie możemy tego zrobić. mężczyzna: Chcesz kamerę?
  • 18:47 - 18:48
    Cathy: Dobrze? Bobby: Co?
  • 18:48 - 18:50
    mężczyzna: Chcesz kamerę, żeby mnie nagrać?
  • 18:50 - 18:51
    Bobby: Mhm.
  • 18:51 - 18:53
    Cathy: To będzie rodzinny projekt.
  • 18:53 - 18:55
    Chcę, żebyś był dziś szczęśliwym chłopcem, dobrze?
  • 18:55 - 18:58
    mężczyzna: Musisz być szczęśliwy, jak masz kamerę.
  • 18:58 - 18:59
    Bobby: Czemu?
  • 18:59 - 19:02
    mężczyzna: Ponieważ to jest szczęśliwy film.
  • 19:02 - 19:03
    Cathy: Dobrze?
  • 19:03 - 19:08
    mężczyzna: I ma szczęśliwe zakończenie.
  • 19:08 - 19:10
    [skwierczenie]
  • 19:10 - 19:12
    kobieta: Kompiang, czy byłam niegrzecznym dzieckiem?
  • 19:12 - 19:14
    druga kobieta w ojczystym języku: Nie.
  • 19:14 - 19:16
    kobieta w ojczystym języku: Naprawdę?
  • 19:16 - 19:17
    druga kobieta: No, może trochę.
  • 19:17 - 19:30
    [kobieta mówiąca w ojczystym języku]
  • 19:30 - 19:34
    kobieta: Jak długo pracujesz dla naszej rodziny?
  • 19:34 - 19:44
    druga kobieta w ojczystym języku: Ponad 25 lat.
  • 19:44 - 19:45
    kobieta w ojczystym języku: Po co są te ofiary?
  • 19:45 - 19:46
    druga kobieta: Aby świętować pełnię.
  • 19:46 - 19:48
    kobieta w ojczystym języku: Pełnię?
  • 19:48 - 19:49
    [druga kobieta mówiąca w ojczystym języku]
  • 19:49 - 19:50
    kobieta: Co to?
  • 19:50 - 19:51
    druga kobieta: To ciasto Pelungsur.
  • 19:51 - 20:00
    Wskazuje, że ceremonia się zakończyła.
  • 20:00 - 20:15
    [pianie koguta]
  • 20:15 - 20:19
    [pianie koguta]
  • 20:19 - 20:22
    kobieta w ojczystym języku: Dla którego to Boga?
  • 20:22 - 20:25
    druga kobieta w ojczystym języku: Dla Wisznu.
  • 20:25 - 20:42
    Woda jest ofiarą dla Niego.
  • 20:42 - 20:45
    kobieta: Dobrze, wchodzimy...
  • 20:45 - 20:46
    No dobrze, po pierwsze...
  • 20:46 - 20:48
    i jestem pewna, że mnie teraz słyszy...
  • 20:48 - 20:50
    coś wam wytłumaczę.
  • 20:50 - 20:53
    Czy wszyscy dobrze mnie słyszą?
  • 20:53 - 20:56
    Mój syn miał wczoraj sprzątać swój pokój.
  • 20:56 - 20:59
    No dalej, chłopcze!
  • 20:59 - 21:01
    chłopiec: Kobieto!
  • 21:01 - 21:02
    kobieta: [śmieje się] Kobieto!
  • 21:02 - 21:07
    O, to będzie długi dzień, jak większość dni.
  • 21:07 - 21:09
    chłopiec: [jęczy]
  • 21:09 - 21:13
    kobieta: Zawsze jest miluśki, jak się budzi.
  • 21:13 - 21:16
    No dalej, idź pod prysznic, zacznij dzień.
  • 21:16 - 21:19
    Mamy co robić, gdzie iść.
  • 21:19 - 21:20
    chłopiec: Tak.
  • 21:20 - 21:22
    kobieta: Trzeba się z kimś spotkać, zbudować naszą przyszłość.
  • 21:22 - 21:47
    [wesoła muzyka]
  • 21:47 - 21:52
    mężczyzna: Miałem poważną operację serca.
  • 21:52 - 21:57
    Jestem bardzo wdzięczny wspaniałemu personelowi.
  • 21:57 - 22:01
    Żadna praca nie jest zbyt duża lub zbyt mała.
  • 22:01 - 22:05
    I nawet parę minut temu,
  • 22:05 - 22:06
    gdy podcierałem sobie pupę,
  • 22:06 - 22:09
    ponieważ zrobiłem pierwszą kupę...
  • 22:09 - 22:13
    [śmieje się]
  • 22:13 - 22:15
    od jakiegoś tygodnia.
  • 22:15 - 22:18
    I jedna z nich przyszła na ratunek i powiedziała:
  • 22:18 - 22:22
    „Pomóc panu się oporządzić?"
  • 22:22 - 22:23
    Więc powiedziałem: „Tak".
  • 22:23 - 22:31
    W moim przypadku była to bardzo odważna młoda dama,
  • 22:31 - 22:34
    tak sądzę.
  • 22:34 - 22:38
    I to wszystko po prostu chleb powszedni.
  • 22:38 - 22:41
    [ciche sygnały]
  • 22:41 - 22:45
    Jestem bardzo, bardzo wdzięczny tym ludziom za to,
  • 22:45 - 22:59
    że traktowali mnie jak...
  • 22:59 - 23:05
    Po prostu tak dobrze mnie traktowali.
  • 23:05 - 23:12
    Już niedługo...
  • 23:12 - 23:15
    będę na dobrej drodze do wyzdrowienia
  • 23:15 - 23:19
    i znów będę szalał,
  • 23:19 - 23:27
    i cieszył się życiem.
  • 23:27 - 23:41
    [nakładające się rozmowy]
  • 23:41 - 23:43
    mężczyzna: 56, 56... 57.
  • 23:43 - 23:44
    61 rupii.
  • 23:44 - 23:47
    61 po raz pierwszy. 61 po raz drugi.
  • 23:47 - 23:49
    Sprzedano!
  • 23:49 - 23:54
    [nakładające się rozmowy]
  • 23:54 - 24:01
    [dźwięk tętna podczas badania USG]
  • 24:01 - 24:02
    Amanda: Nazywam się Amanda.
  • 24:02 - 24:05
    Jestem radosna w tę sobotę ze względu na to...
  • 24:05 - 24:10
    I trochę przerażona, i naprawdę podekscytowana.
  • 24:10 - 24:14
    kobieta: O mój Boże, czuliście to?
  • 24:14 - 24:17
    Spróbujmy jeszcze raz.
  • 24:17 - 24:21
    [mówi w ojczystym języku]
  • 24:21 - 24:27
    Posłuchajcie, czy śpi.
  • 24:27 - 24:29
    [kapiąca woda]
  • 24:29 - 24:41
    kobieta: Co tam, Beatrice?
  • 24:41 - 25:00
    [ćwierkanie ptaka]
  • 25:00 - 25:02
    mężczyzna: Och, och, och, och...
  • 25:02 - 25:09
    [mówi w ojczystym języku]
  • 25:09 - 25:32
    [relaksująca muzyka instrumentalna]
  • 25:32 - 25:35
    kobieta: No dobrze. Och! Chodź tu!
  • 25:35 - 25:39
    Jakie z ciebie cudo!
  • 25:39 - 25:43
    Mój Boże!
  • 25:43 - 25:56
    Twoja mama sprawiła sobie małą kopię mamy.
  • 25:56 - 26:13
    [kobieta mówiąca w ojczystym języku]
  • 26:13 - 26:14
    mężczyzna śpiewa: Chcę pić
  • 26:14 - 26:17
    najczystszą wodę.
  • 26:17 - 26:21
    Chcę jeść, to co powinienem.
  • 26:21 - 26:24
    Chcę tylko wiedzieć,
  • 26:24 - 26:29
    że czuję się silny.
  • 26:29 - 26:33
    Chcę dosięgnąć najwyższej góry.
  • 26:33 - 26:37
    Wspiąć się, jeśli zechcę, bez krzyku.
  • 26:37 - 26:41
    Chcę tylko wiedzieć,
  • 26:41 - 26:44
    że czuję się silny.
  • 26:44 - 26:49
    I chmury naprawdę powinny być co najmniej białe,
  • 26:49 - 26:52
    i oceany powinny spotykać się z nami na plaży,
  • 26:52 - 26:57
    nie chcę się przeliczyć,
  • 26:57 - 27:02
    gdy wiem, co mnie czeka, surowa miłość.
  • 27:02 - 27:06
    Życie dzień po dniu, moja miłość.
  • 27:06 - 27:13
    Życie dzień po dniu, nie wiem.
  • 27:13 - 27:18
    Miłość.
  • 27:18 - 27:23
    Dzień z życia i dzień z życia
  • 27:23 - 27:25
    i dzień z życia...
  • 27:25 - 27:29
    Chcę pić najczystszą wodę.
  • 27:29 - 27:33
    Chcę jeść, to co powinienem.
  • 27:33 - 27:36
    Chcę tylko wiedzieć,
  • 27:36 - 27:41
    że czuję się silny.
  • 27:41 - 27:45
    Chcę dosięgnąć najwyższej góry,
  • 27:45 - 27:49
    wspiąć się, jeśli zechcę, bez krzyku.
  • 27:49 - 27:52
    Chcę tylko wiedzieć,
  • 27:52 - 27:57
    że czuję się silny.
  • 27:57 - 28:01
    I chmury naprawdę powinny być co najmniej białe,
  • 28:01 - 28:05
    i oceany powinny spotykać się z nami na plaży,
  • 28:05 - 28:08
    nie chcę się przeliczyć,
  • 28:08 - 28:36
    gdy wiem, co mnie czeka, surowa miłość.
  • 28:36 - 28:39
    Okhwan Yoon: Witam wszystkich.
  • 28:39 - 28:43
    Bonjour. Buenos días.
  • 28:43 - 28:49
    Namaste. Salam malejkum.
  • 28:49 - 28:52
    Nazywam się Okhwan Yoon.
  • 28:52 - 28:56
    Urodziłem się w Korei.
  • 28:56 - 29:00
    Nieważne, czy w Południowej, czy w Północnej.
  • 29:00 - 29:08
    Podróżuję dookoła świata na rowerze.
  • 29:08 - 29:11
    [szczekanie psa]
  • 29:11 - 29:14
    [mężczyzna krzyczy w ojczystym języku]
  • 29:14 - 29:20
    Dziś mija 9 lat i 36 dni.
  • 29:20 - 29:22
    [dźwięk klaksonu w autobusie]
  • 29:22 - 29:27
    To jest Katmandu w Nepalu.
  • 29:27 - 29:31
    Do tej pory byłem w 190 krajach.
  • 29:31 - 29:36
    Sześć razy potrącił mnie samochód.
  • 29:36 - 29:39
    Pięć razy skończyło się to operacją.
  • 29:39 - 29:47
    Na świecie jest tylu nieostrożnych kierowców.
  • 29:47 - 29:51
    Widziałem muchy w wielu różnych rozmiarach.
  • 29:51 - 29:55
    W Afryce Północnej są mniejsze niż ta mucha.
  • 29:55 - 29:59
    W Turcji są mniejsze niż ta mucha.
  • 29:59 - 30:03
    Ale tego samego rozmiaru jest mucha w Korei
  • 30:03 - 30:05
    i w Japonii, i w Chinach.
  • 30:05 - 30:10
    Więc jestem bardzo wzruszony.
  • 30:10 - 30:29
    [dźwięki klaksonu]
  • 30:29 - 30:41
    [trzaśnięcie drzwi]
  • 30:41 - 30:53
    [lekka muzyka jazzowa]
  • 30:53 - 30:55
    mężczyzna: Podróżna szczoteczka i pasta do zębów...
  • 30:55 - 31:00
    niezbędne, gdy spędzasz noc z kozami.
  • 31:00 - 31:03
    [wieje wiatr]
  • 31:03 - 31:06
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: Okulary 3D.
  • 31:06 - 31:07
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: Pudełko z lekarstwami,
  • 31:07 - 31:10
    które muszę brać codziennie, aby żyć.
  • 31:10 - 31:13
    mężczyzna: O, i mam też tę gumową rękawiczkę
  • 31:13 - 31:16
    od tamtego dnia w pracy.
  • 31:16 - 31:19
    mężczyzna: 50 pesos. Cudnie.
  • 31:19 - 31:21
    mężczyzna: Banknot 500-rupiowy.
  • 31:21 - 31:24
    2BA 596135.
  • 31:24 - 31:25
    Nadal pamiętam numer.
  • 31:25 - 31:29
    kobieta: Najpierw flaga Kanady,
  • 31:29 - 31:31
    bo część mojej rodziny
  • 31:31 - 31:34
    pochodzi z Nowej Szkocji w Kanadzie.
  • 31:34 - 31:39
    Potem flaga Niemiec, bo część mojej rodziny
  • 31:39 - 31:40
    pochodzi z Niemiec.
  • 31:40 - 31:44
    Niektórzy z mojej rodziny mieszkali w Wisconsin.
  • 31:44 - 31:47
    Część mojej rodziny pochodzi z Polski.
  • 31:47 - 31:52
    Człowiek z Ałtaju z jajka-niespodzianki.
  • 31:52 - 31:53
    Elektryczna kostka do gry.
  • 31:53 - 31:57
    To jest ochrona przed złym spojrzeniem.
  • 31:57 - 31:58
    Randy: Metalowa piła.
  • 31:58 - 32:00
    Metalowy orzeł.
  • 32:00 - 32:02
    Metalowe koła.
  • 32:02 - 32:05
    Ktoś chce trochę granitu?
  • 32:05 - 32:07
    Nazywam się Randy Raisides,
  • 32:07 - 32:11
    a to jest dom Kennetha V. Fletchera.
  • 32:11 - 32:13
    Wielki dwuteownik...
  • 32:13 - 32:16
    koszyk winogron...
  • 32:16 - 32:18
    giętarka...
  • 32:18 - 32:19
    miliard pudełek.
  • 32:19 - 32:21
    Jest trochę chomikiem.
  • 32:21 - 32:27
    Wprowadziłem się tu 4 lata temu, gdy strasznie ćpałem.
  • 32:27 - 32:31
    I w ciągu 4 lat Ken zrobił dwie rzeczy.
  • 32:31 - 32:33
    Wyciągnął mnie z nałogu
  • 32:33 - 32:37
    i stracił wszystko.
  • 32:37 - 32:38
    Dzień dobry. Ken: Dzień dobry.
  • 32:38 - 32:42
    Randy: Kenneth V. Fletcher.
  • 32:42 - 32:44
    Ken: Nieudacznik.
  • 32:44 - 32:48
    Mentor.
  • 32:48 - 32:49
    Co jeszcze?
  • 32:49 - 32:53
    Zrujnowana istota ludzka.
  • 32:53 - 32:55
    Randy: Jutro Ken wyjeżdża na Wyspy Kanaryjskie,
  • 32:55 - 32:59
    gdzie dostał pracę masażysty.
  • 32:59 - 33:02
    A ja wracam do Nebraski,
  • 33:02 - 33:07
    gdzie będę mieszkał z moją rodzinką.
  • 33:07 - 33:10
    To jeden z tych, co mają miliard pomysłów
  • 33:10 - 33:12
    i nigdy żadnego nie realizują.
  • 33:12 - 33:14
    Jako dziecko, Ken chciał mieć pianino.
  • 33:14 - 33:16
    Jako dziecko, Ken nie mógł mieć pianina.
  • 33:16 - 33:20
    Więc trzy lata temu przez całe lato przeglądaliśmy ogłoszenia
  • 33:20 - 33:23
    i pojechaliśmy do Minneapolis i Saint Paul,
  • 33:23 - 33:26
    i zdobyliśmy pianina!
  • 33:26 - 33:35
    [Ken gra umiarkowaną melodię]
  • 33:35 - 33:37
    Ten człowiek jest geniuszem. Po prostu nigdy nie miał czasu.
  • 33:37 - 33:44
    Chyba mamy tu licytatora.
  • 33:44 - 33:45
    [skrzypienie]
  • 33:45 - 33:47
    [trzask]
  • 33:47 - 33:49
    mężczyzna: Co mam w kieszeni?
  • 33:49 - 33:52
    To klucz.
  • 33:52 - 33:58
    Ma tu bardzo ładne, małe logo.
  • 33:58 - 34:02
    [dźwięk uruchamianego silnika]
  • 34:02 - 34:06
    To jest Lamborghini.
  • 34:06 - 34:10
    A to jest mój dzień z życia.
  • 34:10 - 34:13
    kobieta: to jest mój portfel od Marca Jacobsa.
  • 34:13 - 34:18
    Tu mam breloczek Marca Jacobsa. Uwielbiam go.
  • 34:18 - 34:21
    Lusterko.
  • 34:21 - 34:23
    kobieta: Mój iPod, który jest moją duszą.
  • 34:23 - 34:25
    mężczyzna: Różaniec.
  • 34:25 - 34:27
    Bardzo dobry sposób na wartościowe spędzanie czasu
  • 34:27 - 34:30
    w wymiarze wieczności.
  • 34:30 - 34:31
    Telefoniczny zestaw słuchawkowy.
  • 34:31 - 34:35
    Niezwykle dobry sposób na marnowanie czasu
  • 34:35 - 34:37
    w wymiarze ziemskim.
  • 34:37 - 34:39
    [śmiech]
  • 34:39 - 34:40
    [mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
  • 34:40 - 34:42
    mężczyzna: Mały patyczek z miodli indyjskiej.
  • 34:42 - 34:45
    drugi mężczyzna mówi w ojczystym języku: Do czego go używasz?
  • 34:45 - 34:50
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: Do czyszczenia zębów.
  • 34:50 - 34:54
    mężczyzna: Nie mam nic w kieszeniach. Zero.
  • 34:54 - 34:56
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: Nie mam nic w kieszeniach.
  • 34:56 - 34:58
    Są puste.
  • 34:58 - 34:59
    chłopiec mówi w ojczystym języku: Pieniądze, dużo gotówki.
  • 34:59 - 35:01
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: Ile to jest dużo?
  • 35:01 - 35:02
    chłopiec mówi w ojczystym języku: Dwa pięćdziesiąt.
  • 35:02 - 35:04
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: Ile?
  • 35:04 - 35:05
    chłopiec mówi w ojczystym języku: Dwa sole pięćdziesiąt.
  • 35:05 - 35:09
    [mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
  • 35:09 - 35:11
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: To skrzynka twojego taty?
  • 35:11 - 35:13
    chłopiec mówi w ojczystym języku: Mojego brata.
  • 35:13 - 35:22
    Żeby zarobić dużo pieniędzy.
  • 35:22 - 35:24
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: Cześć, Abel.
  • 35:24 - 35:26
    Jak leci?
  • 35:26 - 35:27
    Znowu sobota.
  • 35:27 - 35:35
    [mężczyźni mówiący w ojczystym języku]
  • 35:35 - 35:39
    mężczyzna: Jest chłodno, a sierpień będzie jeszcze gorszy,
  • 35:39 - 35:41
    musisz się ciepło ubierać, Abel.
  • 35:41 - 35:44
    chłopiec mówi w ojczystym języku: Hej, to moje miejsce.
  • 35:44 - 35:45
    [mężczyźni mówiący w ojczystym języku]
  • 35:45 - 35:50
    chłopiec mówi w ojczystym języku: Czasem zarabiam dwa sole.
  • 35:50 - 35:53
    Jak byłem mały, kiedyś zarobiłem 20 soli w jeden dzień.
  • 35:53 - 36:00
    [mężczyźni mówiący w ojczystym języku]
  • 36:00 - 36:09
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: Na razie. Do soboty.
  • 36:09 - 36:11
    mężczyzna: Co masz w kieszeniach?
  • 36:11 - 36:13
    Mój nóż.
  • 36:13 - 36:16
    Myślcie sobie o mnie, co chcecie,
  • 36:16 - 36:18
    ale na świecie jest trochę szaleńców.
  • 36:18 - 36:22
    kobieta: Mój Ruger P94
  • 36:22 - 36:25
    Pistolet kaliber 0,40.
  • 36:25 - 36:27
    Noszę go wszędzie
  • 36:27 - 36:29
    ze sobą.
  • 36:29 - 36:31
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: Klucze.
  • 36:31 - 36:33
    Telefon.
  • 36:33 - 36:39
    Strzykawki.
  • 36:39 - 36:43
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: Wszystko to, to cmentarz.
  • 36:43 - 36:47
    [brzęk kluczy]
  • 36:47 - 36:49
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: Czy ktoś tu mieszka?
  • 36:49 - 36:51
    drugi mężczyzna mówi w ojczystym języku: Tak, pokażę ci.
  • 36:51 - 36:53
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: Mogę z nimi porozmawiać?
  • 36:53 - 37:00
    drugi mężczyzna mówi w ojczystym języku: Tak, tak.
  • 37:00 - 37:02
    [beczenie kozy]
  • 37:02 - 37:05
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: Nie mogę pracować,
  • 37:05 - 37:11
    bo kto by się zajął moimi dziećmi?
  • 37:11 - 37:18
    Moja żona umarła, matka moich dzieci.
  • 37:18 - 37:26
    Mam 20-letniego syna, który jest chory.
  • 37:26 - 37:28
    Jest opóźniony.
  • 37:28 - 37:36
    Musimy go przywiązywać na całe dnie, żeby nigdzie nie łaził.
  • 37:36 - 37:38
    Tu mieszka czternaście osób.
  • 37:38 - 37:47
    Nie mamy elektryczności, wody ani kanalizacji.
  • 37:47 - 37:49
    Ale wciąż żyjemy.
  • 37:49 - 37:52
    Bóg o nas nie zapomni.
  • 37:52 - 37:55
    On nas stworzył.
  • 37:55 - 37:58
    Wierzę w to.
  • 37:58 - 38:03
    Bóg by nie stworzył tych ludzi po to, żeby o nas zapomnieć.
  • 38:03 - 38:29
    [stłumione głosy]
  • 38:29 - 38:34
    [mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
  • 38:34 - 39:25
    [stłumione głosy]
  • 39:25 - 39:27
    Ayomatty: Nazywam się Ayomatty.
  • 39:27 - 39:32
    Mieszkam w Dubaju od 13 lat.
  • 39:32 - 39:36
    Pracuję jako ogrodnik
  • 39:36 - 39:58
    i jestem bardzo szczęśliwy.
  • 39:58 - 40:02
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: W domu nie ma pracy.
  • 40:02 - 40:06
    Bardziej opłaca się przyjechać do Dubaju.
  • 40:06 - 40:14
    Jestem tu po to, żeby zarabiać pieniądze i wysyłać je dzieciom.
  • 40:14 - 40:15
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: Pray, usiądź.
  • 40:15 - 40:18
    kobieta: Myślisz tylko o swoim brzuchu.
  • 40:18 - 40:20
    [mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
  • 40:20 - 40:23
    mężczyzna: Widzieliście, jak płot się przewrócił w oset?
  • 40:23 - 40:27
    Wszędzie ten cholerny oset.
  • 40:27 - 40:28
    A wy myślicie, że jestem wkurzający.
  • 40:28 - 40:34
    [śmiech]
  • 40:34 - 40:42
    mężczyzna: Tak się robi bryndzę.
  • 40:42 - 40:46
    Po odlaniu całego płynu ser jest bardzo dobry.
  • 40:46 - 40:49
    Prawie tak dobry, jak ser holenderski.
  • 40:49 - 40:51
    Nawet ma dziury, już po dwóch, trzech dniach.
  • 40:51 - 41:06
    kobieta w ojczystym języku: Oj, przestań się przechwalać.
  • 41:06 - 41:12
    kobieta w ojczystym języku: Obiad!
  • 41:12 - 41:19
    [dyszenie dzieci]
  • 41:19 - 41:26
    [krzyki i śmiech]
  • 41:26 - 41:27
    [kobieta śpiewająca w ojczystym języku]
  • 41:27 - 42:06
    [wszystkie śpiewają w ojczystym języku]
  • 42:06 - 42:07
    [wystrzał]
  • 42:07 - 42:57
    [dalszy śpiew]
  • 42:57 - 43:03
    [śpiew cichnie]
  • 43:03 - 43:07
    mężczyzna: To jest balut.
  • 43:07 - 43:09
    Tylko na Filipinach.
  • 43:09 - 43:10
    drugi mężczyzna: Balut.
  • 43:10 - 43:12
    mężczyzna: Widzisz?
  • 43:12 - 43:13
    kobieta: Ooo.
  • 43:13 - 43:15
    mężczyzna: Tłuste, co?
  • 43:15 - 43:16
    Dodajmy tu trochę soli.
  • 43:16 - 43:19
    To sól.
  • 43:19 - 43:23
    A teraz patrz.
  • 43:23 - 43:24
    [śmiech]
  • 43:24 - 43:35
    [kobiety śpiewające w ojczystym języku]
  • 43:35 - 43:37
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: Jak to działa?
  • 43:37 - 43:39
    drugi mężczyzna: Wchodzi i wychodzi, jak igła.
  • 43:39 - 43:41
    Nie strzela pociskami.
  • 43:41 - 43:43
    Nic nie wylatuje z lufy.
  • 43:43 - 43:52
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: Rozumiem.
  • 43:52 - 43:53
    [wystrzał]
  • 43:53 - 43:59
    [uderzenia]
  • 43:59 - 44:07
    [wystrzał]
  • 44:07 - 44:59
    [kobiety nadal śpiewają]
  • 44:59 - 45:02
    [mężczyzna mruczy]
  • 45:02 - 45:19
    [dalszy śpiew]
  • 45:19 - 45:21
    Jack: Dziś jest sobota,
  • 45:21 - 45:24
    24 lipca.
  • 45:24 - 45:28
    Przez ostatnie trzy lata byłem poza domem,
  • 45:28 - 45:29
    na studiach.
  • 45:29 - 45:31
    Jak je skończyłem,
  • 45:31 - 45:36
    dostałem pracę w bardzo wymagającej firmie.
  • 45:36 - 45:41
    Więc naprawdę nieczęsto widuję staruszka.
  • 45:41 - 45:43
    Ale zawsze jak się spotykamy,
  • 45:43 - 45:45
    chodzimy w to samo miejsce,
  • 45:45 - 45:49
    robimy te same rzeczy i opowiadamy, co się wydarzyło.
  • 45:49 - 45:51
    mężczyzna: Właśnie do ciebie dzwoniłem.
  • 45:51 - 45:52
    Jack: Tak, właśnie odebrałem wiadomość.
  • 45:52 - 45:53
    Miałem do ciebie oddzwonić.
  • 45:53 - 45:54
    mężczyzna: Co u ciebie? Wszystko dobrze?
  • 45:54 - 45:56
    Jack: Jest nieźle. mężczyzna: Chcesz łyka?
  • 45:56 - 45:58
    Jack: Napiję się.
  • 45:58 - 45:59
    mężczyzna: Załatwiłeś tę oponę? Jack: Hmmm...
  • 45:59 - 46:01
    mężczyzna: Ta opona jest do niczego.
  • 46:01 - 46:03
    Jack: Nie miałem czasu. mężczyzna: Jest popsuta.
  • 46:03 - 46:04
    Oberwie ci się za to. Widziałeś?
  • 46:04 - 46:07
    Masz tu dziurę.
  • 46:07 - 46:10
    Jack: To dziura?
  • 46:10 - 46:11
    mężczyzna: Jack, pokaż tu niżej.
  • 46:11 - 46:12
    Ciekawe, czy znajdziemy kubek.
  • 46:12 - 46:15
    Daj już spokój. Jezu.
  • 46:15 - 46:16
    Nie jesteś już studentem.
  • 46:16 - 46:17
    Teraz jesteś człowiekiem pracującym.
  • 46:17 - 46:20
    Nie ma wytłumaczenia.
  • 46:20 - 46:21
    Tutaj.
  • 46:21 - 46:23
    mężczyzna: To tu jedziemy?
  • 46:23 - 46:28
    Jack: Tak.
  • 46:28 - 46:30
    mężczyzna: To są dwa małe beefburgery. Dasz wiarę?
  • 46:30 - 46:32
    Pomyśl, jakie muszą być duże albo średnie.
  • 46:32 - 46:35
    Przesada, nie? Niewiarygodne.
  • 46:35 - 46:37
    Trzymaj, Jack.
  • 46:37 - 46:44
    Chodź, usiądziemy w samochodzie.
  • 46:44 - 47:05
    [krzyk mew]
  • 47:05 - 47:06
    Co tam masz?
  • 47:06 - 47:09
    Jack: To. mężczyzna: Ooo.
  • 47:09 - 47:11
    To twoje zdjęcie na uniwersytecie?
  • 47:11 - 47:15
    Jack: Tak. mężczyzna: Świetne.
  • 47:15 - 47:16
    Fantastyczne.
  • 47:16 - 47:18
    Oprawię je w piękną ramę.
  • 47:18 - 47:20
    Nina ma taką.
  • 47:20 - 47:21
    [śmieje się]
  • 47:21 - 47:24
    Naprawdę świetne, Jack. Dziękuję.
  • 47:24 - 47:26
    Możesz być teraz z siebie bardzo dumny, Jack.
  • 47:26 - 47:31
    Tym bardziej, że mało brakowało, żeby cię wyrzucili ze szkoły.
  • 47:31 - 47:34
    Miałeś wtedy szczęście, co?
  • 47:34 - 47:37
    Tak, naprawdę dojrzałeś. Przez ostatni rok, czy jakoś tak,
  • 47:37 - 47:39
    zrobił się z ciebie całkiem porządny młodzieniec,
  • 47:39 - 47:41
    prawdziwy dżentelmen i miły chłopak.
  • 47:41 - 47:49
    [dźwięk uruchamianego silnika]
  • 47:49 - 48:17
    Dzięki za to, Jack.
  • 48:17 - 48:21
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: Kogo kochasz bardzo?
  • 48:21 - 48:24
    chłopiec mówi w ojczystym języku: Tatę...
  • 48:24 - 48:27
    bo przynosi mi owoce.
  • 48:27 - 48:29
    Gotuje mi obiad,
  • 48:29 - 48:32
    robi śniadanie.
  • 48:32 - 48:35
    On przygotowuje wszystkie nasze posiłki.
  • 48:35 - 48:49
    Bardziej się przejmuje mną niż swoją pracą.
  • 48:49 - 48:54
    Najbardziej kocham swój laptop.
  • 48:54 - 48:59
    W Wikipedii są opowiadania, historia, matematyka,
  • 48:59 - 49:01
    nauka, religia.
  • 49:01 - 49:02
    Wszystko tam jest.
  • 49:02 - 49:05
    To ogromna biblioteka.
  • 49:05 - 49:11
    [ćwierkanie ptaków]
  • 49:11 - 49:13
    mężczyzna: Kocham być sobą.
  • 49:13 - 49:14
    Kocham życie.
  • 49:14 - 49:16
    Można się świetnie bawić.
  • 49:16 - 49:19
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: Siebie, należałoby powiedzieć...
  • 49:19 - 49:22
    kobieta mówi w ojczystym języku: Zanurzać stopy w mokrym piasku.
  • 49:22 - 49:24
    Musi być mokry.
  • 49:24 - 49:27
    kobieta: Trawę, pył...
  • 49:27 - 49:28
    Zapach brudnej rzeki.
  • 49:28 - 49:31
    Mmm, zapach ogniska we włosach.
  • 49:31 - 49:33
    mężczyzna: Panierowanego kurczaka upieczonego w piekarniku
  • 49:33 - 49:35
    z przyprawami.
  • 49:35 - 49:41
    mężczyzna: Co najbardziej kocham?
  • 49:41 - 49:44
    Cóż...
  • 49:44 - 49:48
    właśnie na nią patrzysz.
  • 49:48 - 49:49
    [płacz]
  • 49:49 - 49:51
    mężczyzna: Naprawdę kocham moją rodzinę,
  • 49:51 - 49:53
    braci i siostry.
  • 49:53 - 49:56
    kobieta mówi w ojczystym języku: Być z dziećmi.
  • 49:56 - 49:58
    I opiekować się nimi.
  • 49:58 - 49:59
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: Teraz przedstawię wam
  • 49:59 - 50:03
    osobę, którą kocham najbardziej na świecie.
  • 50:03 - 50:05
    Cześć.
  • 50:05 - 50:06
    dziewczynka mówi w ojczystym języku: Cześć.
  • 50:06 - 50:08
    mężczyzna: Co kochasz najbardziej na świecie?
  • 50:08 - 50:09
    mężczyzna: Kobiety.
  • 50:09 - 50:16
    Ogromnie.
  • 50:16 - 50:19
    mężczyzna: Kocham ciebie, Uliya.
  • 50:19 - 50:22
    Jesteś moją jedyną miłością.
  • 50:22 - 50:24
    Jesteś moją pierwszą miłością.
  • 50:24 - 50:27
    Dla mnie miłość to ty.
  • 50:27 - 50:29
    kobieta mówi w ojczystym języku: Kochasz swojego męża?
  • 50:29 - 50:34
    druga kobieta: Tak trzeba.
  • 50:34 - 50:36
    mężczyzna: Kocham moją żonę. Kocham mojego syna.
  • 50:36 - 50:38
    Kocham moją ziemię.
  • 50:38 - 50:39
    Kocham moje zwierzęta –
  • 50:39 - 50:42
    psy, fretkę, kury, konie
  • 50:42 - 50:44
    tam dalej.
  • 50:44 - 50:45
    Kocham moje życie.
  • 50:45 - 50:47
    Ale co kocham najbardziej?
  • 50:47 - 50:49
    Kocham mojego Pana, mojego Ojca Niebieskiego,
  • 50:49 - 50:53
    Stwórcę, który jest źródłem wszystkich błogosławieństw.
  • 50:53 - 50:56
    mężczyzna: Kocham jeździć 150 mil na godzinę
  • 50:56 - 50:59
    po autostradzie dobrym samochodem.
  • 50:59 - 51:00
    drugi mężczyzna: [chichocze]
  • 51:00 - 51:01
    mężczyzna: Kocham piłkę nożną.
  • 51:01 - 51:03
    Myślę, że to jedyny sport,
  • 51:03 - 51:05
    który łączy ludzi.
  • 51:05 - 51:07
    kobieta mówi w ojczystym języku: Kocham...
  • 51:07 - 51:11
    czyścić coś, co jest bardzo brudne, tak że widać rezultaty.
  • 51:11 - 51:14
    mężczyzna: Tak naprawdę to kocham moją lodówkę.
  • 51:14 - 51:16
    Jest wspaniała.
  • 51:16 - 51:18
    Stoi w jednym rogu.
  • 51:18 - 51:20
    Nie odzywa się.
  • 51:20 - 51:22
    Kocham moją lodówkę.
  • 51:22 - 51:25
    Nic więcej, tylko ją.
  • 51:25 - 51:27
    mężczyzna: Co kochasz?
  • 51:27 - 51:28
    drugi mężczyzna: Kobiety.
  • 51:28 - 51:29
    mężczyzna: Co kochasz?
  • 51:29 - 51:30
    trzeci mężczyzna: Wolność.
  • 51:30 - 51:32
    mężczyzna: Co kochasz?
  • 51:32 - 51:35
    czwarty mężczyzna: Władzę. mężczyzna: [śmieje się]
  • 51:35 - 51:38
    kobieta: Kocham słowo „mamihlapinatapai”.
  • 51:38 - 51:41
    Pochodzi z języka yaghan,
  • 51:41 - 51:44
    który jest martwym językiem.
  • 51:44 - 51:48
    Był używany na Ziemi Ognistej,
  • 51:48 - 51:51
    na południowym krańcu Ameryki Południowej.
  • 51:51 - 51:54
    Nigdy nie słyszałam, żeby to słowo wypowiadał ktoś, kto je zna,
  • 51:54 - 51:56
    więc możliwe, że źle je wymawiam.
  • 51:56 - 51:59
    Ale jego znaczenie jest piękne.
  • 51:59 - 52:03
    Oznacza chwilę lub uczucie,
  • 52:03 - 52:06
    gdy dwie osoby chcą coś zainicjować,
  • 52:06 - 52:09
    ale żadna z nich nie chce być tą, która zacznie.
  • 52:09 - 52:12
    Mogą to być na przykład dwaj przywódcy plemienni,
  • 52:12 - 52:14
    gdy obaj pragną się pogodzić,
  • 52:14 - 52:16
    ale żaden nie chce być tym, który wyciągnie rękę.
  • 52:16 - 52:19
    Albo dwie osoby na przyjęciu,
  • 52:19 - 52:20
    które chcą się poznać,
  • 52:20 - 52:24
    ale żadna z nich nie ma odwagi wykonać pierwszego kroku.
  • 52:24 - 52:25
    [śpiew ptaków]
  • 52:25 - 52:57
    Słychać zimorodki.
  • 52:57 - 52:59
    [dźwięk połączenia]
  • 52:59 - 53:00
    mężczyzna: Właśnie dzwonię do mamy,
  • 53:00 - 53:03
    żeby ją zapytać, co mam powiedzieć dziś Emily.
  • 53:03 - 53:05
    [dźwięk połączenia]
  • 53:05 - 53:06
    kobieta: Halo?
  • 53:06 - 53:08
    mężczyzna: Masz chwilę, żeby ze mną porozmawiać?
  • 53:08 - 53:09
    kobieta: Jasne.
  • 53:09 - 53:11
    mężczyzna: Wychodzę dziś z Emily.
  • 53:11 - 53:12
    kobieta: Tak? mężczyzna: Chciałem
  • 53:12 - 53:14
    powiedzieć jej, co dokładnie do niej czuję.
  • 53:14 - 53:16
    I nie wiem.
  • 53:16 - 53:18
    Więc zadzwoniłem do mamy, żeby się dowiedzieć,
  • 53:18 - 53:20
    co mam powiedzieć tej kobiecie.
  • 53:20 - 53:23
    [śmiech kobiety]
  • 53:23 - 53:38
    W porządku.
  • 53:38 - 53:39
    Nie wiem. Myślę tylko, że, wiesz...
  • 53:39 - 53:42
    skoncentruj się na tym, wiesz,
  • 53:42 - 53:46
    że darzysz ją bardzo, bardzo głębokim szacunkiem,
  • 53:46 - 53:49
    że jest osobą, którą zawsze podziwiałeś.
  • 53:49 - 53:51
    mężczyzna: „Szacunek”? Takiego słowa mam użyć?
  • 53:51 - 53:52
    Szacunek?
  • 53:52 - 53:54
    Myślisz, że jej się spodoba?
  • 53:54 - 53:55
    kobieta: Tak, czemu nie.
  • 53:55 - 53:57
    mężczyzna: Nie wiem tylko, czy to jest...
  • 53:57 - 53:58
    kobieta: Że bardzo ją poważasz.
  • 53:58 - 54:00
    mężczyzna: Dobrze, nie wiem, czy to są...
  • 54:00 - 54:01
    kobieta: Że jest osobą wyjątkową w twoim życiu.
  • 54:01 - 54:13
    mężczyzna: Dobrze. Spróbuję.
  • 54:13 - 54:16
    Hej, jestem teraz w pociągu.
  • 54:16 - 54:22
    To moja przyjaciółka, Emily.
  • 54:22 - 54:34
    [romantyczna muzyka]
  • 54:34 - 54:36
    Hej, „Dniu z życia”.
  • 54:36 - 54:39
    Nadal jestem z Emily i nadal chodzimy po Chicago.
  • 54:39 - 54:42
    Hmmm, to jest...
  • 54:42 - 54:45
    Właśnie wyszliśmy stąd. Było w porządku.
  • 54:45 - 54:47
    Nie będę tego wyłączał,
  • 54:47 - 54:52
    na wypadek, gdyby zrobiło się nastrojowo.
  • 54:52 - 54:55
    mężczyzna: Theresa, spójrz na mnie.
  • 54:55 - 54:58
    Theresa: [śmieje się]
  • 54:58 - 55:00
    O, mój Boże.
  • 55:00 - 55:05
    O, mój Boże.
  • 55:05 - 55:06
    Aaach!
  • 55:06 - 55:12
    [romantyczna muzyka nadal gra]
  • 55:12 - 55:14
    mężczyzna: Cóż, było tak.
  • 55:14 - 55:17
    Spytałem ją, czy by nie chciała
  • 55:17 - 55:20
    pójść czasem ze mną na romantyczną randkę,
  • 55:20 - 55:21
    a ona powiedziała „nie”.
  • 55:21 - 55:23
    Po prostu – nie.
  • 55:23 - 55:25
    Nie powiedziała nic więcej.
  • 55:25 - 55:26
    Tylko „nie”.
  • 55:26 - 55:27
    Nie chce żadnych randek.
  • 55:27 - 55:30
    Nigdy, przenigdy.
  • 55:30 - 55:31
    Tak więc, hmmm...
  • 55:31 - 55:33
    Zapytałem
  • 55:33 - 55:35
    „Czy byłaby możliwość, że to będzie możliwe?”.
  • 55:35 - 55:36
    A ona powiedziała, że nie.
  • 55:36 - 55:49
    Nie ma możliwości. Żadnej.
  • 55:49 - 55:53
    kobieta: Dobrze, chcę powiedzieć, że to jest przeznaczone
  • 55:53 - 55:55
    dla kobiet, do klękania.
  • 55:55 - 55:59
    Na przykład, od kobiet wymaga się, aby klękały przed mężczyznami.
  • 55:59 - 56:00
    mężczyzna: Uhm.
  • 56:00 - 56:02
    Pokażesz nam, jak to robisz?
  • 56:02 - 56:04
    kobieta: Tak.
  • 56:04 - 56:08
    mężczyzna: Więc witasz się z Mosesem w tradycyjny sposób.
  • 56:08 - 56:16
    [Moses mówi w ojczystym języku]
  • 56:16 - 56:19
    mężczyzna: Ekstra.
  • 56:19 - 56:21
    Moses, jak ci się to podoba?
  • 56:21 - 56:24
    Wchodzi i klęka przed tobą codziennie?
  • 56:24 - 56:27
    Moses: No tak, bo jestem mężczyzną.
  • 56:27 - 56:30
    Musi okazywać mi szacunek.
  • 56:30 - 56:34
    kobieta: Tego wymaga nasza kultura.
  • 56:34 - 57:13
    [skoczna melodia]
  • 57:13 - 57:37
    [radosne okrzyki i aplauz]
  • 57:37 - 57:44
    mężczyzna śpiewa: Mędrcy mówią
  • 57:44 - 57:51
    tylko głupcy postępują nierozważnie.
  • 57:51 - 57:56
    Ale ja nie mogę
  • 57:56 - 58:03
    bronić się przed miłością do ciebie.
  • 58:03 - 58:07
    David: Cześć, babciu. Tu David. Co u ciebie?
  • 58:07 - 58:11
    U mnie w porządku. Ciągle jestem w Nowym Jorku.
  • 58:11 - 58:15
    Jest naprawdę gorąco, ale podoba mi się.
  • 58:15 - 58:18
    W każdym razie dzwonię do ciebie,
  • 58:18 - 58:23
    bo, pamiętasz tego mojego kolegę, Nicka, tego,
  • 58:23 - 58:25
    którego często widywałaś?...
  • 58:25 - 58:27
    Tak, tak, wiem.
  • 58:27 - 58:29
    Jest bardzo miły.
  • 58:29 - 58:32
    Hmm... No to chciałem ci powiedzieć,
  • 58:32 - 58:36
    że on nie jest tylko moim kolegą.
  • 58:36 - 58:38
    On jest moim chłopakiem.
  • 58:38 - 58:43
    Od dawna chciałem ci to powiedzieć,
  • 58:43 - 58:47
    ale nie wiedziałem, jak zareagujesz,
  • 58:47 - 58:50
    więc się obawiałem.
  • 58:50 - 58:53
    Eee...
  • 58:53 - 58:56
    Też cię kocham.
  • 58:56 - 58:57
    Tak.
  • 58:57 - 58:58
    Ja też cię kocham.
  • 58:58 - 59:00
    I mam nadzieję, że
  • 59:00 - 59:02
    że może kiedyś pokochasz też Nicka,
  • 59:02 - 59:06
    bo on jest dla mnie naprawdę ważny,
  • 59:06 - 59:08
    więc mam nadzieję, że dla ciebie też może
  • 59:08 - 59:13
    być kimś naprawdę ważnym.
  • 59:13 - 59:15
    Tak.
  • 59:15 - 59:18
    To... to dla mnie bardzo ważne.
  • 59:18 - 59:23
    Tak, dziękuję.
  • 59:23 - 59:25
    Tak, ja też...
  • 59:25 - 59:28
    Ja też cię kocham.
  • 59:28 - 59:30
    Naprawdę. Tak.
  • 59:30 - 59:35
    Tak, rodzice wiedzą. Tak.
  • 59:35 - 59:38
    Babciu, teraz to się nazywa być gejem.
  • 59:38 - 59:40
    Nie musisz mówić „homoseksualista”.
  • 59:40 - 59:42
    To nie jest... Tak.
  • 59:42 - 59:48
    Tak, to nie jest choroba. Dziękuję.
  • 59:48 - 59:52
    mężczyzna: No, rzuć tym kaczkom trochę sera.
  • 59:52 - 59:55
    Podejdź do nich. Kręcę film, Saro.
  • 59:55 - 59:56
    Sarah: Ugryzą mnie.
  • 59:56 - 59:58
    mężczyzna: Nie ugryzą. Kaczki nie gryzą.
  • 59:58 - 60:00
    No, weź. Kręcę film.
  • 60:00 - 60:03
    Wejdź między nie. Będzie dobre ujęcie.
  • 60:03 - 60:05
    drugi mężczyzna: Chcecie, żebym nakręcił was oboje?
  • 60:05 - 60:06
    Mężczyzna: Ooo.
  • 60:06 - 60:07
    drugi mężczyzna: Nakręcić was razem?
  • 60:07 - 60:09
    mężczyzna: Dziękujemy.
  • 60:09 - 60:10
    drugi mężczyzna: Tylko powiedzcie, co mam zrobić.
  • 60:10 - 60:12
    mężczyzna: Po prostu...
  • 60:12 - 60:14
    mężczyzna: Pierwsza prawda na temat małżeństwa:
  • 60:14 - 60:17
    miłość to pole bitwy.
  • 60:17 - 60:19
    [śmiech]
  • 60:19 - 60:24
    Słuchajcie. Wy dwoje będziecie walczyć jak koguty.
  • 60:24 - 60:26
    Nie oszukujmy się. To udowodnione naukowo.
  • 60:26 - 60:30
    Jak zamkniemy dowolne dwa zwierzęta razem na zamkniętym obszarze,
  • 60:30 - 60:33
    wiecie, będzie niesamowita czułość,
  • 60:33 - 60:36
    ale również poleje się krew.
  • 60:36 - 60:39
    [śmiech]
  • 60:39 - 60:42
    Tristam: To mój kieszonkowy Walt Whitman.
  • 60:42 - 60:45
    Był niewątpliwie jednym z największych poetów wszech czasów
  • 60:45 - 60:47
    i jeśli moje dzieci będą mogły czytać Walta Whitmana bez przerwy
  • 60:47 - 60:50
    i uczyć się z niego, będę bardzo szczęśliwy.
  • 60:50 - 60:54
    W końcu, dzieci, sam powiedział
  • 60:54 - 60:57
    „Ja jestem August.
  • 60:57 - 61:02
    Nie kłopoczę mojej duszy usprawiedliwianiem się”.
  • 61:02 - 61:06
    Nie, nie powiedział „duszy”. Powiedział „nie kłopoczę...”
  • 61:06 - 61:09
    kobieta: Starczy, Tristam, Zajmiesz całą pamięć.
  • 61:09 - 61:11
    Myślisz tylko o sobie. Proszę, przestań.
  • 61:11 - 61:13
    Trzeba je przewietrzyć. Daj spokój, Tristam.
  • 61:13 - 61:16
    Tristam: „Nie kłopoczę mojego ducha...”
  • 61:16 - 61:18
    kobieta: Nie bądź takim egoistą. Nie jesteś pępkiem świata.
  • 61:18 - 61:20
    Proszę cię, zajmuję się nimi cały dzień.
  • 61:20 - 61:21
    Przestań.
  • 61:21 - 61:23
    Tristam: „Nie kłopoczę mojej duszy...”
  • 61:23 - 61:25
    „Nie kłopoczę mojego ducha
  • 61:25 - 61:28
    usprawiedliwianiem się ani dążeniem do bycia zrozumianym”.
  • 61:28 - 61:31
    kobieta: Dobrze, w porządku.
  • 61:31 - 61:34
    mężczyzna: Anna i John odnawiają dziś swoje śluby
  • 61:34 - 61:38
    po 50 latach małżeństwa.
  • 61:38 - 61:41
    Raczej nietypowo,
  • 61:41 - 61:43
    ustalili, że napiszą tekst ślubowania dla siebie nawzajem.
  • 61:43 - 61:46
    Czyli Anna napisała tekst ślubowania Johna,
  • 61:46 - 61:48
    a John napisał tekst dla Anny.
  • 61:48 - 61:52
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: Ciągnij, ciągnij.
  • 61:52 - 61:53
    kobieta mówi w ojczystym języku: Ten mnie nie uniesie.
  • 61:53 - 61:55
    [śmiech mężczyzny]
  • 61:55 - 61:56
    kobieta mówi w ojczystym języku: Tam jest nowy.
  • 61:56 - 62:00
    [mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
  • 62:00 - 62:01
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: O rany.
  • 62:01 - 62:02
    Musisz pociągnąć za to.
  • 62:02 - 62:04
    Dasz radę?
  • 62:04 - 62:05
    kobieta mówi w ojczystym języku: Nie.
  • 62:05 - 62:07
    mężczyzna: Musisz napiąć mięśnie pleców.
  • 62:07 - 62:08
    kobieta mówi w ojczystym języku: Nie chce się ruszyć.
  • 62:08 - 62:10
    [mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
  • 62:10 - 62:11
    kobieta mówi w ojczystym języku: NIE CHCE SIĘ RUSZYĆ.
  • 62:11 - 62:12
    mężczyzna: John, musimy
  • 62:12 - 62:14
    poruszyć kwestię jednego czy dwóch mankamentów
  • 62:14 - 62:18
    hmmm, fizycznej strony małżeństwa.
  • 62:18 - 62:20
    Oczywiście nikt nie zaprzeczy,
  • 62:20 - 62:22
    że istnieją pewne wymagania fizyczne,
  • 62:22 - 62:24
    których spełnienia żona może wymagać od męża.
  • 62:24 - 62:28
    I Anna prosi, żebyś właśnie teraz się do nich odniósł.
  • 62:28 - 62:31
    [śmiech]
  • 62:31 - 62:34
    Czy zgadzasz się myć okna z zewnątrz i od wewnątrz?
  • 62:34 - 62:36
    [śmiech]
  • 62:36 - 62:38
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: To tak jak na siłowni.
  • 62:38 - 62:41
    Tu łapiesz,
  • 62:41 - 62:43
    tu chwytasz,
  • 62:43 - 62:46
    ustawiasz się, stopy równolegle,
  • 62:46 - 62:49
    żebyś mogła pracować mięśniami pleców.
  • 62:49 - 62:51
    I wtedy ciągniesz.
  • 62:51 - 62:52
    [śmiech kobiety]
  • 62:52 - 62:54
    kobieta mówi w ojczystym języku: Och, naprawdę?
  • 62:54 - 62:57
    mężczyzna: Anno, John pyta, czy pozwolisz mu
  • 62:57 - 62:58
    zrobić to,
  • 62:58 - 63:02
    co kiedyś powiedziałaś, że pozwolisz mu zrobić w jego 40 urodziny,
  • 63:02 - 63:04
    ale czego jeszcze nie zrobił.
  • 63:04 - 63:12
    [śmiech]
  • 63:12 - 63:16
    Tak więc, Anno, w oczekiwaniu na twoją poprzednią odpowiedź
  • 63:16 - 63:20
    John mówi „uważam, że miłość francuska od czasu do czasu...”
  • 63:20 - 63:23
    [śmiech]
  • 63:23 - 63:27
    kobieta: Próbujesz wszystkich możliwych sposobów?
  • 63:27 - 63:31
    Mówiłam ci, że się nie ruszy.
  • 63:31 - 63:33
    Nie ruszy się.
  • 63:33 - 63:35
    Więc, co mówiłeś?
  • 63:35 - 63:37
    [śmiech]
  • 63:37 - 63:41
    mężczyzna: W końcu, mimo to, że mężczyźni są, oczywiście, z Marsa,
  • 63:41 - 63:43
    a kobiety z Wenus,
  • 63:43 - 63:45
    czy obiecujecie kochać się i szanować nawzajem,
  • 63:45 - 63:48
    i cieszyć wspólnie waszym cudownym życiem rodzinnym
  • 63:48 - 63:50
    tutaj, w Appletree Cottage,
  • 63:50 - 63:52
    tak długo, jak będziecie żyli?
  • 63:52 - 63:54
    oboje: Tak.
  • 63:54 - 63:59
    [aplauz]
  • 63:59 - 64:14
    [tykanie zegara]
  • 64:14 - 64:24
    [chrapanie psa]
  • 64:24 - 64:56
    [kukanie zegarowej kukułki]
  • 64:56 - 64:57
    [dźwięk mikrofalówki]
  • 64:57 - 65:00
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: Hej, wstawaj.
  • 65:00 - 65:03
    Co ty robisz?
  • 65:03 - 65:07
    [mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
  • 65:07 - 65:15
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: Chodźmy.
  • 65:15 - 65:20
    Idziemy?
  • 65:20 - 65:24
    Chodźmy.
  • 65:24 - 66:15
    [miauczenie kota]
  • 66:15 - 66:42
    [Komunikat automatyczny w ojczystym języku]
  • 66:42 - 66:55
    [klakson]
  • 66:55 - 67:02
    dziewczynka mówi w ojczystym języku: Kask.
  • 67:02 - 67:15
    Do widzenia, dziadku.
  • 67:15 - 67:17
    [śmieje się]
  • 67:17 - 67:23
    Wspinaj się, chudzielcu!
  • 67:23 - 67:33
    [mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
  • 67:33 - 67:40
    [klaksony]
  • 67:40 - 67:43
    [zespół gra żywą melodię]
  • 67:43 - 67:44
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: Wspinaj się, Virginia.
  • 67:44 - 67:51
    Dalej, dalej, powoli.
  • 67:51 - 68:03
    [mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
  • 68:03 - 68:22
    [dziwna muzyka]
  • 68:22 - 68:38
    mężczyzna: Huh!
  • 68:38 - 69:35
    [płacz chłopca]
  • 69:35 - 69:41
    [radosne okrzyki i aplauz]
  • 69:41 - 69:47
    [helikopter]
  • 69:47 - 69:49
    [śmiech]
  • 69:49 - 69:55
    mężczyzna: Pokaż głupka, co? Pokaż głupka.
  • 69:55 - 69:57
    Do końca pobytu spróbuję przekonać dowódcę,
  • 69:57 - 69:58
    żeby pokazał głupka.
  • 69:58 - 70:00
    drugi mężczyzna: Aaa!
  • 70:00 - 70:02
    mężczyzna: Dlaczego zawsze musisz wystawiać język?
  • 70:02 - 70:04
    Uderz teraz Easona w twarz.
  • 70:04 - 70:05
    trzeci mężczyzna: O, mój Boże!
  • 70:05 - 70:08
    mężczyzna: To Sojusz Rebeliantów.
  • 70:08 - 70:12
    A to jest Imperium.
  • 70:12 - 70:17
    Masud: Cześć. To jest mój pokój.
  • 70:17 - 70:21
    A to jest nasz ogród.
  • 70:21 - 70:24
    Mam na imię Masud...
  • 70:24 - 70:26
    Mieszkam w Afganistanie, w Kabulu
  • 70:26 - 70:29
    i jestem fotografem prasowym.
  • 70:29 - 70:30
    To jest mój dom.
  • 70:30 - 70:33
    A to mój ojciec, pije herbatę.
  • 70:33 - 70:36
    Moja matka się modli.
  • 70:36 - 70:38
    Farid, mój brat
  • 70:38 - 71:03
    znowu się gapi w lodówkę, jak zwykle.
  • 71:03 - 71:05
    Teraz jadę samochodem
  • 71:05 - 71:09
    na stare miasto w Kabulu, żeby zrobić trochę zdjęć.
  • 71:09 - 71:12
    Czasem lubię się tam przechadzać
  • 71:12 - 71:14
    w poszukiwaniu dobrego ujęcia.
  • 71:14 - 71:17
    One są jak dwoje moich dzieci.
  • 71:17 - 71:19
    Wszędzie je zabieram.
  • 71:19 - 71:21
    [kobieta mówiąca w ojczystym języku]
  • 71:21 - 71:27
    [Masud mówiący w ojczystym języku]
  • 71:27 - 71:30
    kobieta: Jestem tu sama,
  • 71:30 - 71:33
    bo mój mąż jest
  • 71:33 - 71:34
    na drugim końcu świata –
  • 71:34 - 71:39
    chodzi do pracy, walczy dla nas.
  • 71:39 - 71:41
    Którą koszulkę założyć?
  • 71:41 - 71:43
    Która się bardziej spodoba Philowi?
  • 71:43 - 71:46
    Hmmm? Jak myślisz?
  • 71:46 - 71:50
    Tę? Ta jest najlepsza?
  • 71:50 - 71:54
    Masud: To jest rynek na starym mieście.
  • 71:54 - 71:56
    Większość cudzoziemców myśli, że niebezpiecznie jest
  • 71:56 - 71:59
    chodzić po ulicach w Kabulu,
  • 71:59 - 72:02
    Ale jak widzicie, nie ma niebezpieczeństwa...
  • 72:02 - 72:08
    przynajmniej dla nas.
  • 72:08 - 72:10
    kobieta: Zabawa w czekanie.
  • 72:10 - 72:28
    Gra w czekanie.
  • 72:28 - 72:29
    [ćwierkanie ptaków]
  • 72:29 - 72:33
    Masud: Na tej ulicy
  • 72:33 - 72:36
    zazwyczaj sprzedają takie ptaki.
  • 72:36 - 72:37
    Nazywają je papużki nierozłączki,
  • 72:37 - 72:41
    bo się zawsze całują.
  • 72:41 - 72:43
    Sharon: Och.
  • 72:43 - 72:45
    Gdzie jesteś?
  • 72:45 - 72:47
    Uuu...
  • 72:47 - 72:50
    Phil: Cześć, Sharon.
  • 72:50 - 72:53
    Sharon: Cześć!
  • 72:53 - 72:57
    Phil: Cześć. Sharon: Jak leci?
  • 72:57 - 72:59
    Widzisz mnie?
  • 72:59 - 73:02
    Phil: Tak. Cała się wystroiłaś, co?
  • 73:02 - 73:06
    Sharon: Oczywiście. Przecież dziś mamy randkę.
  • 73:06 - 73:15
    [trajkoczące dzieci]
  • 73:15 - 73:17
    Masud: Afganistan kojarzy się,
  • 73:17 - 73:21
    nazwa mojego kraju, kojarzy się z konfliktem, wojną,
  • 73:21 - 73:24
    atakami samobójczymi i wszystkimi negatywnymi sprawami,
  • 73:24 - 73:28
    o których słyszymy w wiadomościach.
  • 73:28 - 73:30
    Ale jest druga strona Afganistanu,
  • 73:30 - 73:33
    której się zazwyczaj nie pokazuje.
  • 73:33 - 73:36
    Te dziewczyny sprawiają, że z optymizmem myślę
  • 73:36 - 73:41
    o przyszłości mojego kraju.
  • 73:41 - 73:43
    Phil: Kocham cię.
  • 73:43 - 73:47
    Sharon: Ja też cię kocham. Uważaj na siebie.
  • 73:47 - 73:49
    Phil: Będę, kochanie. Ty też, dobrze?
  • 73:49 - 73:51
    Sharon: Dobrze.
  • 73:51 - 74:02
    Phil: Na razie. Sharon: Na razie.
  • 74:02 - 74:36
    [pociąga nosem]
  • 74:36 - 74:37
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: Nie jest łatwo
  • 74:37 - 74:41
    wyjaśnić motywację.
  • 74:41 - 74:46
    Czy mogę coś zrobić, aby zjednoczyć Koreę?
  • 74:46 - 74:52
    Wydaje się to niemożliwe, poza moim zasięgiem.
  • 74:52 - 75:45
    Ale niemożliwe jest możliwe.
  • 75:45 - 75:48
    Bobby: Tata, widzisz moją wojnę?
  • 75:48 - 75:50
    O, ten w czerwonym hełmie jest zły,
  • 75:50 - 75:55
    a w białym dobry.
  • 75:55 - 75:58
    [imituje odgłos strzałów]
  • 75:58 - 76:05
    Och!
  • 76:05 - 76:15
    [nuci]
  • 76:15 - 76:18
    mężczyzna: Oj, nie jest tak źle. Cathy: Nie?
  • 76:18 - 76:21
    Leci mi tam gdzieś krew pod pachą?
  • 76:21 - 76:23
    Zobaczmy, czy damy radę wziąć to.
  • 76:23 - 76:24
    mężczyzna: Yyy... Cathy: Au, au, au!
  • 76:24 - 76:26
    Co to jest? [mężczyzna chichocze]
  • 76:26 - 76:27
    Cathy: Co to jest?
  • 76:27 - 76:29
    mężczyzna: Wygląda jak jakiś...
  • 76:29 - 76:30
    Cathy: To wyszło z twoich włosów?
  • 76:30 - 76:32
    mężczyzna: Nie, było na mojej torbie. To biedronka.
  • 76:32 - 76:40
    Cathy: Ooo.
  • 76:40 - 76:43
    dziewczynka: Wszystkich potworów albo duchów,
  • 76:43 - 76:46
    albo czarownicy.
  • 76:46 - 76:47
    chłopiec: Zombie.
  • 76:47 - 76:49
    mężczyzna: Co robią zombie?
  • 76:49 - 76:51
    Dobrze. Świetnie udajesz zombie.
  • 76:51 - 76:53
    dziewczynka mówi w ojczystym języku: Węży i duchów.
  • 76:53 - 76:56
    [mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
  • 76:56 - 77:00
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: Kiedy przychodzę do pracy o 1:00 w nocy
  • 77:00 - 77:04
    i słyszę hałasy tu i ówdzie.
  • 77:04 - 77:06
    To mnie trochę przeraża.
  • 77:06 - 77:07
    kobieta: Boję się psów.
  • 77:07 - 77:09
    kobieta mówi w ojczystym języku: Kotów.
  • 77:09 - 77:10
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: Szczurów.
  • 77:10 - 77:11
    chłopiec mówi w ojczystym języku: Lwów.
  • 77:11 - 77:12
    kobieta: Os.
  • 77:12 - 77:13
    kobieta: Pająków.
  • 77:13 - 77:17
    dziewczynka: Boję się... złodziei...
  • 77:17 - 77:19
    gwałcicieli...
  • 77:19 - 77:22
    dziewczynka: Boję się dorosnąć.
  • 77:22 - 77:26
    mężczyzna: Boję się, że stracę to miejsce.
  • 77:26 - 77:29
    kobieta mówi w ojczystym języku: Kultur, których nie rozumiem.
  • 77:29 - 77:31
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: Boję się Allaha,
  • 77:31 - 77:32
    niczego więcej.
  • 77:32 - 77:34
    kobieta mówi w ojczystym języku: Niczego się nie boję.
  • 77:34 - 77:35
    [druga kobieta mówiąca w ojczystym języku]
  • 77:35 - 77:37
    kobieta mówi w ojczystym języku: Tylko Boga.
  • 77:37 - 77:40
    dziewczynka: Obawiam się o tych wszystkich ludzi, którzy nie znają Boga.
  • 77:40 - 77:44
    Ludzie, którzy nie zostaną zbawieni, idą do piekła.
  • 77:44 - 77:45
    mężczyzna: Obawiam się homoseksualizmu.
  • 77:45 - 77:48
    Homoseksualizm jest jak...
  • 77:48 - 77:52
    jest jak choroba, a ja się boję chorób.
  • 77:52 - 77:54
    mężczyzna: Siedzę w swoim pokoju i myślę tylko o tym,
  • 77:54 - 77:58
    czy za kilka lat będzie tu mieszkał ktoś inny.
  • 77:58 - 78:00
    Ktoś, kto nie jest Izraelitą, może...
  • 78:00 - 78:02
    może jakiś Palestyńczyk.
  • 78:02 - 78:06
    mężczyzna: Chyba najbardziej przeraża mnie polityka.
  • 78:06 - 78:10
    Zastanawiam się, czy pójdziemy na kolejną wojnę.
  • 78:10 - 78:12
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: Jak wychodzę z domu,
  • 78:12 - 78:16
    nie mam pewności, czy bezpiecznie wrócę.
  • 78:16 - 78:21
    Żaden Afgańczyk nie spodziewa się, że bezpiecznie wróci do domu.
  • 78:21 - 78:22
    kobieta mówi w ojczystym języku: Czas upływa,
  • 78:22 - 78:27
    a ja nie mam syna ani córki
  • 78:27 - 78:31
    i nikt nigdy nie powie do mnie „mamo”.
  • 78:31 - 78:34
    mężczyzna: Jedną z rzeczy, której teraz najbardziej się boję,
  • 78:34 - 78:38
    jest to, że zaczynają mi wypadać włosy.
  • 78:38 - 78:40
    kobieta: Oto ja.
  • 78:40 - 78:43
    Tego właśnie się boję.
  • 78:43 - 78:46
    kobieta: Że mój mąż zostawi mnie dla innej kobiety
  • 78:46 - 78:49
    z powodu braku wiecie, czego.
  • 78:49 - 78:51
    dziecko mówi w ojczystym języku: Rozwodu.
  • 78:51 - 78:54
    Rozwodu. Okropne!
  • 78:54 - 78:58
    kobieta: Boję się samotności.
  • 78:58 - 79:00
    mężczyzna: Tego, że pewnego ranka się nie obudzę...
  • 79:00 - 79:02
    i nikt mnie nie znajdzie przez tydzień.
  • 79:02 - 79:04
    To byłoby interesujące.
  • 79:04 - 79:07
    kobieta: Utraty kochanej osoby.
  • 79:07 - 79:09
    Dlatego właśnie tak mi trudno
  • 79:09 - 79:14
    nawiązać z kimś prawdziwą relację.
  • 79:14 - 79:17
    Bo co zrobię, jak odejdzie?
  • 79:17 - 79:20
    dziewczynka: Co, jeśli Bóg nie istnieje?
  • 79:20 - 79:23
    Wierzę w Niego, ale co, jeśli Boga nie ma?
  • 79:23 - 79:28
    I będziemy leżeć w ziemi, na zawsze martwi?
  • 79:28 - 79:30
    kobieta: Tego się boję,
  • 79:30 - 79:32
    leżeć w tym grobie.
  • 79:32 - 79:39
    Życie jest tak cholernie krótkie, wiesz?
  • 79:39 - 79:47
    mężczyzna: Chyba śmierci.
  • 79:47 - 79:49
    [dźwięk dzwonków zwierząt]
  • 79:49 - 79:59
    [odgłos grzmotu]
  • 79:59 - 80:00
    [mruczenie psa]
  • 80:00 - 80:02
    [mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
  • 80:02 - 80:04
    mężczyzna: Psy boją się burzy.
  • 80:04 - 80:06
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: Tak, boją się.
  • 80:06 - 80:08
    mężczyzna: Wasia, musimy gdzieś znaleźć fajerwerki.
  • 80:08 - 80:12
    Bo jesienią przyjdą wilki.
  • 80:12 - 80:31
    mężczyzna: Musimy się pospieszyć do domu. Zaraz będzie padać!
  • 80:31 - 80:34
    wszyscy: 3...2...1...
  • 80:34 - 80:48
    [okrzyki radości]
  • 80:48 - 80:58
    mężczyzna: Witamy na Love Parade.
  • 80:58 - 81:15
    [muzyka elektroniczna]
  • 81:15 - 81:18
    kobieta mówi w ojczystym języku: Patrz tam!
  • 81:18 - 81:25
    [okrzyki radości]
  • 81:25 - 81:27
    [przekrzykiwanie]
  • 81:27 - 81:30
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: Niewiarygodne. Niewiarygodne.
  • 81:30 - 81:33
    Popatrz na bok. Co oni tam robią?
  • 81:33 - 81:35
    Spójrz na tę walkę tam.
  • 81:35 - 81:37
    Nie możemy wyjść.
  • 81:37 - 81:39
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: To nie jest normalne.
  • 81:39 - 82:07
    [przekrzykiwanie]
  • 82:07 - 82:10
    [dźwięk syren]
  • 82:10 - 82:12
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: Idiota.
  • 82:12 - 82:14
    mężczyzna: Nie chcę się odsunąć.
  • 82:14 - 82:16
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: Wyłącz to gówno!
  • 82:16 - 82:30
    [przekrzykiwanie]
  • 82:30 - 82:33
    mężczyzna: Tunel stał się śmiertelną pułapką.
  • 82:33 - 82:35
    Co najmniej 18 osób zostało stratowanych na śmierć
  • 82:35 - 82:37
    podczas paniki, jaka wybuchła na Paradzie miłości w Duisburgu.
  • 82:37 - 82:40
    kobieta: Wśród setek tysięcy uczestników
  • 82:40 - 83:06
    wielu nie wiedziało o dziejącej się tragedii.
  • 83:06 - 83:34
    [narasta niespokojna muzyka]
  • 83:34 - 83:35
    mężczyzna śpiewa: Chcę pić
  • 83:35 - 83:37
    najlepszą wodę.
  • 83:37 - 83:41
    Chcę mieć wszystko to, co powinienem.
  • 83:41 - 83:46
    Chcę tylko wiedzieć, że
  • 83:46 - 83:49
    jestem silny.
  • 83:49 - 83:53
    Chcę dosięgnąć złotego źródła,
  • 83:53 - 83:57
    pobić wszystkich bez zawahania.
  • 83:57 - 84:01
    Chcę tylko wiedzieć, że
  • 84:01 - 84:06
    jestem silny.
  • 84:06 - 84:09
    I chmury naprawdę powinny być co najmniej białe,
  • 84:09 - 84:13
    i oceany powinny być na plaży.
  • 84:13 - 84:17
    I kto potrzebuje książek, skoro mamy mowę?
  • 84:17 - 84:22
    I kto wie, co nas czeka z surowej miłości?
  • 84:22 - 84:25
    Życie, po troszeczku.
  • 84:25 - 84:29
    Och, miłość, życie po troszeczku.
  • 84:29 - 84:33
    Miłość, życie po troszeczku.
  • 84:33 - 84:55
    Och, miłość.
  • 84:55 - 85:16
    [świst i wybuchy fajerwerków]
  • 85:16 - 85:18
    mężczyzna mówi w ojczystym języku: Gdy zamykam oczy,
  • 85:18 - 85:22
    widzę różnych ludzi z całego świata,
  • 85:22 - 85:26
    z różnych miast, z różnych krajów.
  • 85:26 - 85:35
    Czuję to, dotykam tego, widzę to.
  • 85:35 - 85:44
    Czuję się jak nowo narodzony po strzyżeniu.
  • 85:44 - 86:07
    Czas kontynuować podróż.
  • 86:07 - 86:09
    mężczyzna: Kogo kochasz?
  • 86:09 - 86:16
    Cathy: Moich głupich chłopców, Bobbych.
  • 86:16 - 86:21
    Dobrze. Czego się boisz?
  • 86:21 - 86:24
    mężczyzna: Cóż, myślę,
  • 86:24 - 86:26
    że teraz nie odczuwam lęku.
  • 86:26 - 86:29
    Chyba bałem się, że dostaniesz raka
  • 86:29 - 86:31
    i dostałaś.
  • 86:31 - 86:32
    To znaczy, że znowu go dostaniesz.
  • 86:32 - 86:35
    I go dostałaś. Ale już po wszystkim.
  • 86:35 - 86:42
    Więc się nie boję.
  • 86:42 - 88:42
    [natarczywa muzyka]
  • 88:42 - 89:12
    [nakładające się rozmowy]
  • 89:12 - 89:37
    [odgłos grzmotu]
  • 89:37 - 89:43
    kobieta: 24 lipca 2010 roku.
  • 89:43 - 89:45
    Już prawie północ
  • 89:45 - 89:48
    i mam mało czasu, żeby to zrobić.
  • 89:48 - 89:53
    Pracowałam cały dzień. W sobotę – tak, wiem.
  • 89:53 - 89:56
    Smutne jest to,
  • 89:56 - 90:00
    że przez cały dzień miałam nadzieję, że wydarzy się coś niezwykłego,
  • 90:00 - 90:04
    wspaniałego, coś, żebym mogła docenić ten dzień
  • 90:04 - 90:09
    i stać się jego częścią, i...
  • 90:09 - 90:13
    pokazać światu, że każdego dnia twojego życia
  • 90:13 - 90:15
    i życia każdego człowieka może się wydarzyć
  • 90:15 - 90:17
    coś wspaniałego.
  • 90:17 - 90:19
    Ale prawda jest taka, że to nie zawsze się zdarza.
  • 90:19 - 90:24
    A dla mnie dziś...
  • 90:24 - 90:31
    przez cały dzień nic się naprawdę nie wydarzyło.
  • 90:31 - 90:35
    Chcę, żeby ludzie wiedzieli, że istnieję.
  • 90:35 - 90:44
    Nie chcę przestać istnieć.
  • 90:44 - 90:47
    [odgłos grzmotu]
  • 90:47 - 90:49
    Nie będę tu siedziała i mówiła,
  • 90:49 - 90:52
    że jestem wspaniałą osobą, ponieważ...
  • 90:52 - 90:55
    nie sądzę, żebym była... w ogóle.
  • 90:55 - 90:59
    Uważam, że jestem zwyczajną dziewczyną
  • 90:59 - 91:03
    i mam zwyczajne życie.
  • 91:03 - 91:06
    Nic wystarczająco ciekawego...
  • 91:06 - 91:10
    aby o tym cokolwiek wiedzieć.
  • 91:10 - 91:17
    Ale chcę być.
  • 91:17 - 91:22
    I dzisiaj...
  • 91:22 - 91:25
    nawet jeśli...
  • 91:25 - 91:28
    nic wspaniałego się w istocie nie wydarzyło,
  • 91:28 - 91:33
    dziś się czuję tak, jakby wydarzyło się coś wielkiego.
  • 91:33 - 91:43
    [odgłos grzmotu]
  • 91:43 - 91:51
    [rytmiczne kapanie wody]
  • 91:51 - 91:52
    mężczyzna śpiewa: Chcę pić
  • 91:52 - 91:54
    najczystszą wodę.
  • 91:54 - 91:59
    Chcę jeść, to co powinienem.
  • 91:59 - 92:02
    Chcę tylko wiedzieć,
  • 92:02 - 92:06
    że czuję się silny.
  • 92:06 - 92:10
    Chcę dosięgnąć najwyższej góry.
  • 92:10 - 92:15
    Wspiąć się, jeśli zechcę, bez krzyku.
  • 92:15 - 92:18
    Chcę tylko wiedzieć,
  • 92:18 - 92:22
    że czuję się silny.
  • 92:22 - 92:26
    I chmury naprawdę powinny być co najmniej białe,
  • 92:26 - 92:30
    i oceany powinny spotykać się z nami na plaży,
  • 92:30 - 92:34
    nie chcę się przeliczyć,
  • 92:34 - 92:39
    gdy wiem, co mnie czeka, surowa miłość.
  • 92:39 - 92:42
    Życie dzień po dniu, moja miłość.
  • 92:42 - 92:50
    Życie dzień po dniu, nie wiem.
  • 92:50 - 92:55
    Miłość.
  • 92:55 - 92:58
    Dzień z życia i dzień z życia
  • 92:58 - 93:03
    Dzień z życia i dzień z życia...
  • 93:03 - 93:06
    Chcę pić najczystszą wodę.
  • 93:06 - 93:10
    Chcę jeść, to co powinienem.
  • 93:10 - 93:14
    Chcę tylko wiedzieć,
  • 93:14 - 93:18
    że czuję się silny.
  • 93:18 - 93:22
    Chcę dosięgnąć najwyższej góry.
  • 93:22 - 93:27
    Wspiąć się, jeśli zechcę, bez krzyku.
  • 93:27 - 93:30
    Chcę tylko wiedzieć,
  • 93:30 - 93:34
    że czuję się silny.
  • 93:34 - 93:38
    I chmury naprawdę powinny być co najmniej białe,
  • 93:38 - 93:42
    i oceany powinny spotykać się z nami na plaży,
  • 93:42 - 93:46
    nie chcę się przeliczyć,
  • 93:46 - 93:49
    gdy wiem, co mnie czeka, surowa miłość...
  • 93:49 - 94:21
    [muzyka instrumentalna i refren]
  • 94:21 -
    [rytmiczne kapanie, melodia trwa]
Title:
Life In A Day
Description:

Life In A Day is a historic film capturing for future generations what it was like to be alive on the 24th of July, 2010.
Executive produced by Ridley Scott and directed by Kevin Macdonald.

Live in the UK? 12th Nov 2011 will do for Britain what Life In A Day did for the world. Head to http://www.youtube.com/britaininaday to find out more.

For more information on Life In A Day, visit http://www.youtube.com/lifeinaday.

more » « less
Video Language:
English
Team:
Film & TV
Duration:
01:34:57
Amara Bot added a translation

Polish subtitles

Revisions