Return to Video

Life In A Day 2010 Film

  • 0:29 - 0:33
    YOUTUBE, RIDLEY SCOTT ORAZ TONY SCOTT, WE WSPÓŁPRACY Z LG, PREZENTUJĄ
  • 0:33 - 0:37
    PRODUKCJA FILMOWA: SCOTT FREE FILMS
  • 0:38 - 0:44
    DZIEŃ Z ŻYCIA
  • 0:47 - 0:53
    POPROSILIŚMY LUDZI Z CAŁEGO ŚWIATA, BY SFILMOWALI SWOJE ŻYCIE I ODPOWIEDZIELI NA KILKA PROSTYCH PYTAŃ
  • 0:55 - 1:00
    OTRZYMALIŚMY 4500 GODZIN MATERIAŁU ZE 192 KRAJÓW
  • 1:03 - 1:08
    WSZYSTKO KRĘCONE JEDNEGO DNIA: 24 LIPCA 2010
  • 1:53 - 1:56
    kobieta: Czyż nie jest śliczny?
  • 1:58 - 2:02
    [mężczyzna wyje]
  • 2:02 - 2:05
    [dalej wyje]
  • 2:05 - 2:08
    [śmiech]
  • 2:14 - 2:15
    kobieta: Czy zna pan...
    mężczyzna: Witam.
  • 2:15 - 2:17
    kobieta: Zna pan angielski?
  • 2:17 - 2:18
    mężczyzna: Tak.
  • 2:18 - 2:21
    kobieta: Jaki...
    mężczyzna: [śmieje się] Oho.
  • 2:21 - 2:22
    kobieta: Jaki dziś dzień?
    mężczyzna: Tak.
  • 2:22 - 2:24
    Wyginam śmiało ciało.
  • 2:24 - 2:25
    kobieta: No wie pan.
    mężczyzna: W porządku.
  • 2:25 - 2:29
    To najlepszy dzień
    w moim życiu.
  • 2:29 - 2:33
    kobieta: Nie, pytam...
    mężczyzna: A, jaki dzień?
  • 2:33 - 2:36
    kobieta: Tak.
    mężczyzna: Yyy, jest, yyy...
  • 2:36 - 2:41
    Moment.
    [śmieje się]
  • 2:41 - 2:45
    Głupie pytanie.
    „Jaki dziś dzień?”
  • 2:45 - 2:49
    Oj, przepraszam.
    kobieta: W porządku.
  • 2:49 - 2:52
    mężczyzna: 24 lipca.
  • 2:52 - 2:53
    [śmieje się]
  • 2:53 - 2:56
    kobieta: I cóż to za dzień.
  • 2:56 - 3:01
    mężczyzna:
    Najlepszy ze wszystkich.
  • 3:04 - 3:09
    kobieta: Pewnie się zastanawiacie,
    czemu nie śpię o tej nieludzkiej porze.
  • 3:09 - 3:11
    Tak jak inni,
    wierzę,
  • 3:11 - 3:14
    że między trzecią
    a czwartą rano
  • 3:14 - 3:20
    zasłona między tym
    i tamtym światem
  • 3:20 - 3:21
    jest najcieńsza.
  • 3:21 - 3:24
    Często
    o tej porze dnia
  • 3:24 - 3:27
    słyszę moje imię
    wypowiadane
  • 3:27 - 3:29
    przez niewidzialną obecność.
  • 3:40 - 3:43
    [szczekanie psa]
  • 3:49 - 3:51
    [pianie koguta]
  • 4:04 - 4:05
    kobieta: Dzień dobry.
  • 4:05 - 4:07
    [druga kobieta
    mówiąca w ojczystym języku]
  • 4:07 - 4:09
    [śmiech kobiety]
  • 4:49 - 4:51
    mężczyzna: Jej! [śmieje się]
  • 4:51 - 4:53
    [w ojczystym języku]
    Nieźle.
  • 4:55 - 4:59
    mężczyzna: A oto wjeżdżamy
    na parking.
  • 4:59 - 5:00
    Właśnie tak.
  • 5:00 - 5:04
    Pojedziemy windą.
  • 5:04 - 5:08
    No dobra.
    To jedziemy.
  • 5:08 - 5:09
    Oto i ona.
  • 5:13 - 5:14
    Właśnie tak.
  • 5:14 - 5:16
    To winda parkingu piętrowego
    Market Parking Garage
  • 5:16 - 5:18
    w Roanoke, w stanie Wirginia.
  • 5:18 - 5:20
    Ta winda jest tu sławna.
  • 5:20 - 5:22
    Jedziemy.
  • 5:50 - 5:54
    Jesteśmy na szóstym piętrze,
    które się nie świeci.
  • 5:54 - 5:56
    Po prostu zwykła winda
    marki Dover.
  • 5:56 - 5:58
    Do wszystkich ludzi
    w Dover Elevators –
  • 5:58 - 6:00
    to dobra marka.
  • 6:00 - 6:02
    A teraz jedziemy z powrotem
    na pierwsze piętro.
  • 6:02 - 6:05
    No dobra. A teraz pora
    jechać do pracy.
  • 6:05 - 6:08
    [dźwięk uruchamianego silnika]
  • 6:08 - 6:10
    Czy nie było ekstra?
  • 6:43 - 6:47
    Gray: Wiecie, ile siły potrzeba,
    żeby się zbuntować?
  • 6:47 - 6:53
    Ha! Więc to jest noc z życia
    S. Graya.
  • 6:53 - 6:55
    Wiecie, o co chodzi?
  • 6:55 - 6:59
    Śpię na kanapie...
    Sam.
  • 6:59 - 7:03
    Codziennie zapierdalam.
  • 7:03 - 7:06
    Dzieci nie cieszą się matką.
  • 7:06 - 7:10
    Mężczyzna nie cieszy się swoją żoną
    lub kobietą – swoją damą.
  • 7:10 - 7:12
    [płacz dziecka]
  • 7:12 - 7:15
    Po prostu gówno.
  • 7:15 - 7:19
    Samiec alfa uwięziony
    i zamknięty
  • 7:19 - 7:24
    przez religię
    i politykę.
  • 7:24 - 7:27
    Już niedługo
    moje wszystkie plany
  • 7:27 - 7:32
    osiągną doskonałość.
  • 7:35 - 7:41
    [chór anielski]
  • 8:16 - 8:18
    [chrapanie mężczyzny]
  • 8:35 - 8:39
    [dźwięk dzwoniącego telefonu]
  • 8:39 - 8:40
    [grzechotanie zabawki]
  • 8:40 - 8:43
    [dźwięk budzika]
  • 8:43 - 8:45
    [pianie koguta]
  • 8:45 - 8:48
    [dźwięk dzwoniącego telefonu]
  • 8:58 - 9:04
    [chór anielski]
  • 9:09 - 9:12
    kobieta: [cicho] Kocham cię.
    mężczyzna: [cicho] Też cię kocham.
  • 9:15 - 9:17
    [mężczyzna kaszle, krztusi się]
  • 9:23 - 9:29
    [triumfalny
    finał orkiestralny]
  • 9:37 - 9:40
    [dźwięk klaksonu na łodzi]
  • 9:48 - 9:51
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Musisz iść siusiu.
  • 9:56 - 9:59
    Tai-Chan.
  • 9:59 - 10:05
    Jak nie zrobisz siusiu, nie będzie
    oglądania telewizji, prawda?
  • 10:08 - 10:10
    Hm?
  • 10:25 - 10:30
    Hej. Tutaj.
  • 10:34 - 10:39
    chłopiec: Czemu rośnie ci
    tak dużo włosów?
  • 10:39 - 10:42
    mężczyzna w ojczystym języku:
    Ponieważ jestem mężczyzną.
  • 10:42 - 10:45
    chłopiec mówi w ojczystym języku:
    A co z kobietami?
  • 10:45 - 10:50
    mężczyzna: Kobiety nie mają włosów,
    nie aż tyle.
  • 11:04 - 11:07
    [mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
  • 11:07 - 11:09
    Przywitaj się z mamą.
  • 11:09 - 11:10
    chłopiec mówi w ojczystym języku:
    Dzień dobry.
  • 11:10 - 11:12
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Tu jest kadzidło.
  • 11:12 - 11:14
    chłopiec mówi w ojczystym języku:
    Nie chcę.
  • 11:14 - 11:17
    mężczyzna: W takim razie
    tatuś sam to zrobi, Tai-Chan.
  • 11:19 - 11:23
    Tai-Chan, chodź,
    uderz w dzwon.
  • 11:23 - 11:25
    Jak tatuś włoży
    kadzidło,
  • 11:25 - 11:26
    możesz uderzyć w dzwon.
  • 11:26 - 11:27
    [dźwięk dzwonu]
  • 11:27 - 11:28
    Jeszcze nie.
  • 11:28 - 11:31
    Jak tatuś już włoży
    tu kadzidło.
  • 11:31 - 11:32
    [dźwięk dzwonu]
  • 11:32 - 11:34
    Właśnie tak.
    Dzień dobry, mamo.
  • 11:34 - 11:36
    chłopiec mówi w ojczystym języku:
    Dzień dobry, mamo.
  • 11:36 - 11:39
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Dobrze, teraz zgaś kadzidło.
  • 11:40 - 11:42
    Dobrze.
  • 11:42 - 11:44
    chłopiec w obcym języku:
    Zrobione.
  • 11:57 - 11:58
    Chcę wody.
  • 11:58 - 12:01
    [mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
  • 12:44 - 12:47
    [śmiech kobiety]
  • 12:47 - 12:52
    [mężczyzna kaszle]
  • 12:53 - 12:57
    mężczyzna: Dziś nagramy Sashę
  • 12:57 - 12:59
    podczas pierwszego golenia w życiu.
  • 12:59 - 13:00
    Sasha: O rany!
  • 13:00 - 13:04
    mężczyzna: Ile Sasha ma lat?
  • 13:04 - 13:06
    Sasha: Yyy... 15.
    mężczyzna: No dobrze.
  • 13:06 - 13:07
    Sasha: 15.
  • 13:07 - 13:08
    mężczyzna: Pierwsza rzecz,
    którą robi Sasha,
  • 13:08 - 13:12
    to ogrzanie wody,
    żeby położyć gorący ręcznik
  • 13:12 - 13:16
    na twarzy.
  • 13:16 - 13:17
    Sasha: Tak.
  • 13:17 - 13:19
    mężczyzna: Tak, żeby ogrzał
    twoją twarz
  • 13:19 - 13:21
    i nawilżył skórę.
  • 13:21 - 13:25
    Czy ma teraz
    przyjemnie ciepłą twarz?
  • 13:25 - 13:27
    Sasha: Zawsze była gorąca.
    mężczyzna: No tak.
  • 13:27 - 13:30
    Jak tam sobie
    uważasz, stary.
  • 13:30 - 13:34
    Powinniśmy właściwie
    zrobić zbliżenie
  • 13:34 - 13:35
    tych baczków.
  • 13:35 - 13:40
    Są już naprawdę długie.
  • 13:40 - 13:43
    [śmieje się]
    Sasha: Dziękuję.
  • 13:43 - 13:48
    mężczyzna: Musisz ją porządnie
    namydlić.
  • 13:48 - 13:49
    Sasha: Dobra.
  • 13:49 - 13:51
    mężczyzna: Myślę, że nie musisz
    nakładać na nos.
  • 13:51 - 13:53
    Sasha: No tak.
    mężczyzna: [śmieje się]
  • 13:53 - 13:55
    Sasha: Maszynka o pięciu ostrzach,
    którą dostaliśmy jako próbkę.
  • 13:55 - 13:58
    Ciach!
    Już czas?
  • 13:58 - 14:02
    mężczyzna: No dalej.
  • 14:06 - 14:08
    Sasha: No dobra,
    robisz to za mnie.
  • 14:08 - 14:10
    To krępujące.
  • 14:14 - 14:18
    Krwawię.
    mężczyzna: Tak. Nie martw się.
  • 14:18 - 14:20
    Przeżyjesz.
    Sasha: Nieźle.
  • 14:20 - 14:22
    mężczyzna: Nie martw się.
    Wszystko będzie dobrze.
  • 14:22 - 14:27
    Sasha: O kurczę.
  • 14:27 - 14:31
    To są tortury.
  • 14:31 - 14:32
    Au!
  • 14:32 - 14:33
    mężczyzna: Boli?
    Sasha: Tak.
  • 14:33 - 14:35
    mężczyzna: Trochę poszczypie.
  • 14:35 - 14:37
    No,
    wytrzyj się.
  • 14:37 - 14:38
    I spójrzmy,
    jak ładnie...
  • 14:38 - 14:40
    Sasha: Łeee.
    mężczyzna: Ładnie, gładko się ogoliłeś.
  • 14:40 - 14:42
    Dobra robota, stary. Masz.
    Sasha: Nie jest gładko.
  • 14:42 - 14:44
    mężczyzna: Robimy z tym tak.
    Sasha: Oj.
  • 14:44 - 14:47
    mężczyzna: No daj...
    odwróć twarz do kamery.
  • 14:47 - 14:48
    I damy tu kawałek.
  • 14:48 - 14:52
    Widzisz? Przykleja się
    do krwawiącego miejsca.
  • 14:52 - 14:56
    I voilà, gotowe.
  • 14:56 - 14:58
    Hej, poczekaj.
    Przybij piątkę, stary.
  • 14:58 - 15:00
    Przeżyłeś.
  • 15:34 - 15:39
    [dźwięk dzwonków zwierząt]
  • 15:39 - 15:44
    mężczyzna: Słuchajcie, zakochiwanie się
    w dziewczynach nie jest dobre
  • 15:44 - 15:46
    Wy macie żony,
    więc u was jest w porządku.
  • 15:46 - 15:48
    Ale ja nie mam żony.
  • 15:55 - 15:57
    Suka.
  • 15:57 - 16:01
    mężczyzna: Jaki dziś dzień?
    drugi mężczyzna: 24.
  • 16:01 - 16:02
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Niemożliwe.
  • 16:02 - 16:04
    drugi mężczyzna: A myślisz, że
    jaki jest dzień?
  • 16:04 - 16:05
    mężczyzna: 25.
    drugi mężczyzna: Nie jest 25.
  • 16:05 - 16:08
    mężczyzna: Jest 25.
    drugi mężczyzna: 24.
  • 16:08 - 16:12
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    O mój Boże!
  • 16:26 - 16:30
    [mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
  • 16:43 - 16:44
    [mężczyzna wznoszący toast]
  • 16:58 - 17:00
    mężczyzna: Dokumentujemy
    wszystko.
  • 17:00 - 17:01
    Bobby: Aaa!
    mężczyzna: Ciii!
  • 17:01 - 17:03
    Bobby: Da, da, da, da,
    na, na, na, na!
  • 17:03 - 17:05
    Na, na, na, na,
    na, na, na, na!
  • 17:05 - 17:07
    mężczyzna: Bobby,
    daj mamie spać.
  • 17:07 - 17:10
    [Bobby śmieje się]
  • 17:10 - 17:12
    mężczyzna: Dobrze się czujesz?
  • 17:12 - 17:14
    Cathy: Tak, jestem po prostu
    bardzo zmęczona.
  • 17:14 - 17:15
    mężczyzna: Dobrze.
    Bobby: Czujesz się dziwnie?
  • 17:15 - 17:18
    Teraz poczujesz się
    jeszcze dziwniej.
  • 17:18 - 17:20
    Patrz.
  • 17:20 - 17:22
    mężczyzna: Dobrze,
    dajmy mamie spać.
  • 17:22 - 17:23
    Bobby: Dobrze, mamo.
  • 17:23 - 17:24
    Da, da, da, da
    da, da, da, da!
  • 17:24 - 17:27
    mężczyzna: Bobby, zejdź.
    Damy mamie spać.
  • 17:27 - 17:30
    Bobby: Kurde.
  • 17:30 - 17:32
    Cathy: Dziękuję.
    Dziękuję.
  • 17:32 - 17:34
    Mam jednak
    jedno pytanie.
  • 17:34 - 17:36
    Moim największym zmartwieniem
  • 17:36 - 17:38
    są oczywiście bandaże
    i tak dalej.
  • 17:38 - 17:40
    Ale brałam pr...
  • 17:40 - 17:43
    Wiem, że mogę brać prysznic,
    ale nie brałam.
  • 17:43 - 17:45
    Jednak pomyślałam, że może
    mogłabym chociaż spróbować,
  • 17:45 - 17:46
    zanim przyjedziesz.
  • 17:46 - 17:49
    Mogę od razu iść
    i to zrobić?
  • 17:49 - 17:50
    Dobrze, OK.
  • 17:50 - 17:51
    Bobby: Tato,
    mogę zejść?
  • 17:51 - 17:53
    Cathy: Bobby, możemy
    porozmawiać?
  • 17:53 - 17:55
    Proszę, proszę, proszę?
    Bobby: Och.
  • 17:55 - 17:58
    Cathy: Po prostu muszę z tobą
    porozmawiać, dobrze?
  • 17:58 - 18:01
    Babcia mówi,
  • 18:01 - 18:03
    wszystkie babcie,
    wszyscy przyjaciele mówią,
  • 18:03 - 18:05
    jakim wspaniałym jesteś chłopcem.
  • 18:05 - 18:07
    Ja to oczywiście wiem.
  • 18:07 - 18:09
    I wiem, że to trudne.
  • 18:09 - 18:10
    Nigdy nie byłam w szpitalu.
  • 18:10 - 18:12
    Nigdy wcześniej
    nie byłam w takim stanie.
  • 18:12 - 18:16
    Po prostu potrzebuję,
    żebyśmy sobie wszyscy pomagali, dobrze?
  • 18:16 - 18:17
    I wiem, że czasami,
    kiedy prosimy cię,
  • 18:17 - 18:19
    żebyś pomógł,
    czasami to dlatego, że
  • 18:19 - 18:21
    nie chcesz iść na górę,
    bo się boisz.
  • 18:21 - 18:23
    I w porządku.
    Rozumiem to.
  • 18:23 - 18:25
    Bobby: To wina taty.
  • 18:25 - 18:27
    Cathy: Jeśli to dlatego,
    że się boisz
  • 18:27 - 18:29
    iść sam na górę lub na dół,
  • 18:29 - 18:30
    po prostu mi powiedz.
  • 18:30 - 18:34
    Bobby: Powiem. Czasami...
    [mówi niewyraźnie]
  • 18:34 - 18:36
    I przestań nagrywać!
  • 18:36 - 18:37
    Cathy: Bobby...
  • 18:37 - 18:39
    mężczyzna: Miałem ci dać kamerę.
  • 18:39 - 18:40
    Cathy: Zrobimy projekt...
  • 18:40 - 18:42
    rodzinny projekt, dobrze?
  • 18:42 - 18:45
    Czy możemy zgodzić się
    na rodzinny projekt?
  • 18:45 - 18:47
    Jeśli nie, to nie możemy tego zrobić.
    mężczyzna: Chcesz kamerę?
  • 18:47 - 18:48
    Cathy: Dobrze?
    Bobby: Co?
  • 18:48 - 18:50
    mężczyzna: Chcesz kamerę,
    żeby mnie nagrać?
  • 18:50 - 18:51
    Bobby: Mhm.
  • 18:51 - 18:53
    Cathy: To będzie
    rodzinny projekt.
  • 18:53 - 18:55
    Chcę, żebyś był dziś
    szczęśliwym chłopcem, dobrze?
  • 18:55 - 18:58
    mężczyzna: Musisz być szczęśliwy,
    jak masz kamerę.
  • 18:58 - 18:59
    Bobby: Czemu?
  • 18:59 - 19:02
    mężczyzna: Ponieważ to jest
    szczęśliwy film.
  • 19:02 - 19:03
    Cathy: Dobrze?
  • 19:03 - 19:08
    mężczyzna: I ma
    szczęśliwe zakończenie.
  • 19:08 - 19:10
    [skwierczenie]
  • 19:10 - 19:12
    kobieta: Kompiang,
    czy byłam niegrzecznym dzieckiem?
  • 19:12 - 19:14
    druga kobieta w ojczystym języku:
    Nie.
  • 19:14 - 19:16
    kobieta w ojczystym języku:
    Naprawdę?
  • 19:16 - 19:17
    druga kobieta:
    No, może trochę.
  • 19:17 - 19:20
    [kobieta mówiąca w ojczystym języku]
  • 19:30 - 19:34
    kobieta: Jak długo pracujesz
    dla naszej rodziny?
  • 19:34 - 19:38
    druga kobieta w ojczystym języku:
    Ponad 25 lat.
  • 19:44 - 19:45
    kobieta w ojczystym języku:
    Po co są te ofiary?
  • 19:45 - 19:46
    druga kobieta:
    Aby świętować pełnię.
  • 19:46 - 19:48
    kobieta w ojczystym języku:
    Pełnię?
  • 19:48 - 19:49
    [druga kobieta
    mówiąca w ojczystym języku]
  • 19:49 - 19:50
    kobieta: Co to?
  • 19:50 - 19:51
    druga kobieta: To ciasto Pelungsur.
  • 19:51 - 19:55
    Wskazuje, że
    ceremonia się zakończyła.
  • 20:00 - 20:02
    [pianie koguta]
  • 20:15 - 20:19
    [pianie koguta]
  • 20:19 - 20:22
    kobieta w ojczystym języku:
    Dla którego to Boga?
  • 20:22 - 20:25
    druga kobieta w ojczystym języku:
    Dla Wisznu.
  • 20:25 - 20:30
    Woda jest ofiarą
    dla Niego.
  • 20:42 - 20:45
    kobieta:
    Dobrze, wchodzimy...
  • 20:45 - 20:46
    No dobrze, po pierwsze...
  • 20:46 - 20:48
    i jestem pewna,
    że mnie teraz słyszy...
  • 20:48 - 20:50
    coś wam wytłumaczę.
  • 20:50 - 20:53
    Czy wszyscy dobrze
    mnie słyszą?
  • 20:53 - 20:56
    Mój syn miał wczoraj
    sprzątać swój pokój.
  • 20:56 - 20:59
    No dalej, chłopcze!
  • 20:59 - 21:01
    chłopiec: Kobieto!
  • 21:01 - 21:02
    kobieta: [śmieje się]
    Kobieto!
  • 21:02 - 21:07
    O, to będzie długi dzień,
    jak większość dni.
  • 21:07 - 21:09
    chłopiec: [jęczy]
  • 21:09 - 21:13
    kobieta: Zawsze jest miluśki,
    jak się budzi.
  • 21:13 - 21:16
    No dalej, idź pod prysznic,
    zacznij dzień.
  • 21:16 - 21:19
    Mamy co robić,
    gdzie iść.
  • 21:19 - 21:20
    chłopiec: Tak.
  • 21:20 - 21:22
    kobieta: Trzeba się z kimś spotkać,
    zbudować naszą przyszłość.
  • 21:22 - 21:28
    [wesoła muzyka]
  • 21:47 - 21:52
    mężczyzna: Miałem
    poważną operację serca.
  • 21:52 - 21:57
    Jestem bardzo wdzięczny
    wspaniałemu personelowi.
  • 21:57 - 22:01
    Żadna praca nie jest zbyt duża
    lub zbyt mała.
  • 22:01 - 22:05
    I nawet parę minut temu,
  • 22:05 - 22:06
    gdy podcierałem sobie pupę,
  • 22:06 - 22:09
    ponieważ zrobiłem
    pierwszą kupę...
  • 22:09 - 22:13
    [śmieje się]
  • 22:13 - 22:15
    od jakiegoś tygodnia.
  • 22:15 - 22:18
    I jedna z nich przyszła na ratunek
    i powiedziała:
  • 22:18 - 22:22
    „Pomóc panu się oporządzić?"
  • 22:22 - 22:23
    Więc powiedziałem: „Tak".
  • 22:23 - 22:31
    W moim przypadku była to
    bardzo odważna młoda dama,
  • 22:31 - 22:34
    tak sądzę.
  • 22:34 - 22:38
    I to wszystko po prostu
    chleb powszedni.
  • 22:38 - 22:41
    [ciche sygnały]
  • 22:41 - 22:45
    Jestem bardzo, bardzo wdzięczny
    tym ludziom za to,
  • 22:45 - 22:48
    że traktowali mnie jak...
  • 22:59 - 23:05
    Po prostu tak dobrze mnie traktowali.
  • 23:05 - 23:09
    Już niedługo...
  • 23:12 - 23:15
    będę na dobrej drodze
    do wyzdrowienia
  • 23:15 - 23:19
    i znów będę szalał,
  • 23:19 - 23:23
    i cieszył się życiem.
  • 23:27 - 23:32
    [nakładające się rozmowy]
  • 23:41 - 23:43
    mężczyzna: 56, 56... 57.
  • 23:43 - 23:44
    61 rupii.
  • 23:44 - 23:47
    61 po raz pierwszy.
    61 po raz drugi.
  • 23:47 - 23:49
    Sprzedano!
  • 23:49 - 23:54
    [nakładające się rozmowy]
  • 23:54 - 23:58
    [dźwięk tętna podczas badania USG]
  • 24:01 - 24:02
    Amanda: Nazywam się Amanda.
  • 24:02 - 24:05
    Jestem radosna w tę sobotę
    ze względu na to...
  • 24:05 - 24:10
    I trochę przerażona,
    i naprawdę podekscytowana.
  • 24:10 - 24:14
    kobieta: O mój Boże,
    czuliście to?
  • 24:14 - 24:17
    Spróbujmy jeszcze raz.
  • 24:17 - 24:21
    [mówi w ojczystym języku]
  • 24:21 - 24:25
    Posłuchajcie,
    czy śpi.
  • 24:27 - 24:29
    [kapiąca woda]
  • 24:29 - 24:32
    kobieta: Co tam, Beatrice?
  • 24:41 - 24:44
    [ćwierkanie ptaka]
  • 25:00 - 25:02
    mężczyzna: Och, och, och, och...
  • 25:02 - 25:05
    [mówi w ojczystym języku]
  • 25:09 - 25:15
    [relaksująca muzyka instrumentalna]
  • 25:32 - 25:35
    kobieta: No dobrze.
    Och! Chodź tu!
  • 25:35 - 25:39
    Jakie z ciebie cudo!
  • 25:39 - 25:43
    Mój Boże!
  • 25:43 - 25:47
    Twoja mama sprawiła sobie
    małą kopię mamy.
  • 25:56 - 26:01
    [kobieta mówiąca
    w ojczystym języku]
  • 26:13 - 26:14
    mężczyzna śpiewa:
    Chcę pić
  • 26:14 - 26:17
    najczystszą wodę.
  • 26:17 - 26:21
    Chcę jeść,
    to co powinienem.
  • 26:21 - 26:24
    Chcę tylko wiedzieć,
  • 26:24 - 26:29
    że czuję się silny.
  • 26:29 - 26:33
    Chcę dosięgnąć
    najwyższej góry.
  • 26:33 - 26:37
    Wspiąć się, jeśli zechcę,
    bez krzyku.
  • 26:37 - 26:41
    Chcę tylko wiedzieć,
  • 26:41 - 26:44
    że czuję się silny.
  • 26:44 - 26:49
    I chmury naprawdę
    powinny być co najmniej białe,
  • 26:49 - 26:52
    i oceany powinny spotykać się
    z nami na plaży,
  • 26:52 - 26:57
    nie chcę się
    przeliczyć,
  • 26:57 - 27:02
    gdy wiem, co mnie czeka,
    surowa miłość.
  • 27:02 - 27:06
    Życie dzień po dniu,
    moja miłość.
  • 27:06 - 27:13
    Życie dzień po dniu,
    nie wiem.
  • 27:13 - 27:15
    Miłość.
  • 27:18 - 27:23
    Dzień z życia
    i dzień z życia
  • 27:23 - 27:25
    i dzień z życia...
  • 27:25 - 27:29
    Chcę pić
    najczystszą wodę.
  • 27:29 - 27:33
    Chcę jeść,
    to co powinienem.
  • 27:33 - 27:36
    Chcę tylko wiedzieć,
  • 27:36 - 27:41
    że czuję się silny.
  • 27:41 - 27:45
    Chcę dosięgnąć
    najwyższej góry,
  • 27:45 - 27:49
    wspiąć się, jeśli zechcę,
    bez krzyku.
  • 27:49 - 27:52
    Chcę tylko wiedzieć,
  • 27:52 - 27:57
    że czuję się silny.
  • 27:57 - 28:01
    I chmury naprawdę
    powinny być co najmniej białe,
  • 28:01 - 28:05
    i oceany powinny spotykać się
    z nami na plaży,
  • 28:05 - 28:08
    nie chcę się
    przeliczyć,
  • 28:08 - 28:13
    gdy wiem, co mnie czeka,
    surowa miłość.
  • 28:36 - 28:39
    Okhwan Yoon:
    Witam wszystkich.
  • 28:39 - 28:43
    Bonjour.
    Buenos días.
  • 28:43 - 28:47
    Namaste.
    Salam malejkum.
  • 28:49 - 28:52
    Nazywam się Okhwan Yoon.
  • 28:52 - 28:56
    Urodziłem się w Korei.
  • 28:56 - 29:00
    Nieważne, czy w Południowej,
    czy w Północnej.
  • 29:00 - 29:05
    Podróżuję dookoła świata
    na rowerze.
  • 29:08 - 29:11
    [szczekanie psa]
  • 29:11 - 29:14
    [mężczyzna krzyczy
    w ojczystym języku]
  • 29:14 - 29:20
    Dziś mija
    9 lat i 36 dni.
  • 29:20 - 29:22
    [dźwięk klaksonu w autobusie]
  • 29:22 - 29:27
    To jest Katmandu w Nepalu.
  • 29:27 - 29:31
    Do tej pory byłem
    w 190 krajach.
  • 29:31 - 29:36
    Sześć razy potrącił mnie
    samochód.
  • 29:36 - 29:39
    Pięć razy skończyło się to operacją.
  • 29:39 - 29:45
    Na świecie jest tylu
    nieostrożnych kierowców.
  • 29:47 - 29:51
    Widziałem muchy
    w wielu różnych rozmiarach.
  • 29:51 - 29:55
    W Afryce Północnej
    są mniejsze niż ta mucha.
  • 29:55 - 29:59
    W Turcji
    są mniejsze niż ta mucha.
  • 29:59 - 30:03
    Ale tego samego rozmiaru
    jest mucha w Korei
  • 30:03 - 30:05
    i w Japonii, i w Chinach.
  • 30:05 - 30:10
    Więc jestem bardzo wzruszony.
  • 30:10 - 30:14
    [dźwięki klaksonu]
  • 30:29 - 30:32
    [trzaśnięcie drzwi]
  • 30:41 - 30:47
    [lekka muzyka jazzowa]
  • 30:53 - 30:55
    mężczyzna: Podróżna szczoteczka
    i pasta do zębów...
  • 30:55 - 30:58
    niezbędne, gdy spędzasz
    noc z kozami.
  • 31:00 - 31:02
    [wieje wiatr]
  • 31:03 - 31:06
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Okulary 3D.
  • 31:06 - 31:07
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Pudełko z lekarstwami,
  • 31:07 - 31:10
    które muszę brać codziennie,
    aby żyć.
  • 31:10 - 31:13
    mężczyzna: O, i mam też
    tę gumową rękawiczkę
  • 31:13 - 31:16
    od tamtego dnia
    w pracy.
  • 31:16 - 31:19
    mężczyzna: 50 pesos. Cudnie.
  • 31:19 - 31:21
    mężczyzna: Banknot 500-rupiowy.
  • 31:21 - 31:24
    2BA 596135.
  • 31:24 - 31:25
    Nadal pamiętam numer.
  • 31:25 - 31:29
    kobieta:
    Najpierw flaga Kanady,
  • 31:29 - 31:31
    bo część mojej rodziny
  • 31:31 - 31:34
    pochodzi z Nowej Szkocji w Kanadzie.
  • 31:34 - 31:39
    Potem flaga Niemiec,
    bo część mojej rodziny
  • 31:39 - 31:40
    pochodzi z Niemiec.
  • 31:40 - 31:44
    Niektórzy z mojej rodziny
    mieszkali w Wisconsin.
  • 31:44 - 31:47
    Część mojej rodziny
    pochodzi z Polski.
  • 31:47 - 31:52
    Człowiek z Ałtaju
    z jajka-niespodzianki.
  • 31:52 - 31:53
    Elektryczna kostka do gry.
  • 31:53 - 31:57
    To jest ochrona przed
    złym spojrzeniem.
  • 31:57 - 31:58
    Randy: Metalowa piła.
  • 31:58 - 32:00
    Metalowy orzeł.
  • 32:00 - 32:02
    Metalowe koła.
  • 32:02 - 32:05
    Ktoś chce trochę granitu?
  • 32:05 - 32:07
    Nazywam się Randy Raisides,
  • 32:07 - 32:11
    a to jest
    dom Kennetha V. Fletchera.
  • 32:11 - 32:13
    Wielki dwuteownik...
  • 32:13 - 32:16
    koszyk winogron...
  • 32:16 - 32:18
    giętarka...
  • 32:18 - 32:19
    miliard pudełek.
  • 32:19 - 32:21
    Jest trochę chomikiem.
  • 32:21 - 32:27
    Wprowadziłem się tu 4 lata temu,
    gdy strasznie ćpałem.
  • 32:27 - 32:31
    I w ciągu 4 lat
    Ken zrobił dwie rzeczy.
  • 32:31 - 32:33
    Wyciągnął mnie z nałogu
  • 32:33 - 32:37
    i stracił wszystko.
  • 32:37 - 32:38
    Dzień dobry.
    Ken: Dzień dobry.
  • 32:38 - 32:42
    Randy: Kenneth V. Fletcher.
  • 32:42 - 32:44
    Ken: Nieudacznik.
  • 32:44 - 32:48
    Mentor.
  • 32:48 - 32:49
    Co jeszcze?
  • 32:49 - 32:53
    Zrujnowana istota ludzka.
  • 32:53 - 32:55
    Randy: Jutro Ken wyjeżdża
    na Wyspy Kanaryjskie,
  • 32:55 - 32:59
    gdzie dostał pracę
    masażysty.
  • 32:59 - 33:02
    A ja wracam do Nebraski,
  • 33:02 - 33:07
    gdzie będę mieszkał
    z moją rodzinką.
  • 33:07 - 33:10
    To jeden z tych,
    co mają miliard pomysłów
  • 33:10 - 33:12
    i nigdy żadnego
    nie realizują.
  • 33:12 - 33:14
    Jako dziecko,
    Ken chciał mieć pianino.
  • 33:14 - 33:16
    Jako dziecko,
    Ken nie mógł mieć pianina.
  • 33:16 - 33:20
    Więc trzy lata temu przez całe
    lato przeglądaliśmy ogłoszenia
  • 33:20 - 33:23
    i pojechaliśmy do
    Minneapolis i Saint Paul,
  • 33:23 - 33:26
    i zdobyliśmy pianina!
  • 33:26 - 33:32
    [Ken gra umiarkowaną melodię]
  • 33:35 - 33:37
    Ten człowiek jest geniuszem.
    Po prostu nigdy nie miał czasu.
  • 33:37 - 33:41
    Chyba mamy tu
    licytatora.
  • 33:44 - 33:45
    [skrzypienie]
  • 33:45 - 33:47
    [trzask]
  • 33:47 - 33:49
    mężczyzna: Co mam w kieszeni?
  • 33:49 - 33:52
    To klucz.
  • 33:52 - 33:58
    Ma tu bardzo ładne,
    małe logo.
  • 33:58 - 34:02
    [dźwięk uruchamianego silnika]
  • 34:02 - 34:06
    To jest Lamborghini.
  • 34:06 - 34:10
    A to jest mój dzień z życia.
  • 34:10 - 34:13
    kobieta: to jest mój portfel
    od Marca Jacobsa.
  • 34:13 - 34:18
    Tu mam breloczek Marca Jacobsa.
    Uwielbiam go.
  • 34:18 - 34:21
    Lusterko.
  • 34:21 - 34:23
    kobieta: Mój iPod,
    który jest moją duszą.
  • 34:23 - 34:25
    mężczyzna: Różaniec.
  • 34:25 - 34:27
    Bardzo dobry sposób na
    wartościowe spędzanie czasu
  • 34:27 - 34:30
    w wymiarze wieczności.
  • 34:30 - 34:31
    Telefoniczny zestaw słuchawkowy.
  • 34:31 - 34:35
    Niezwykle dobry sposób na
    marnowanie czasu
  • 34:35 - 34:37
    w wymiarze ziemskim.
  • 34:37 - 34:39
    [śmiech]
  • 34:39 - 34:40
    [mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
  • 34:40 - 34:42
    mężczyzna: Mały patyczek
    z miodli indyjskiej.
  • 34:42 - 34:45
    drugi mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Do czego go używasz?
  • 34:45 - 34:48
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Do czyszczenia zębów.
  • 34:50 - 34:54
    mężczyzna: Nie mam nic
    w kieszeniach. Zero.
  • 34:54 - 34:56
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Nie mam nic w kieszeniach.
  • 34:56 - 34:58
    Są puste.
  • 34:58 - 34:59
    chłopiec mówi w ojczystym języku:
    Pieniądze, dużo gotówki.
  • 34:59 - 35:01
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Ile to jest dużo?
  • 35:01 - 35:02
    chłopiec mówi w ojczystym języku:
    Dwa pięćdziesiąt.
  • 35:02 - 35:04
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Ile?
  • 35:04 - 35:05
    chłopiec mówi w ojczystym języku:
    Dwa sole pięćdziesiąt.
  • 35:05 - 35:07
    [mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
  • 35:09 - 35:11
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    To skrzynka twojego taty?
  • 35:11 - 35:13
    chłopiec mówi w ojczystym języku:
    Mojego brata.
  • 35:13 - 35:16
    Żeby zarobić dużo pieniędzy.
  • 35:22 - 35:24
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Cześć, Abel.
  • 35:24 - 35:26
    Jak leci?
  • 35:26 - 35:27
    Znowu sobota.
  • 35:27 - 35:35
    [mężczyźni mówiący w ojczystym języku]
  • 35:35 - 35:39
    mężczyzna: Jest chłodno,
    a sierpień będzie jeszcze gorszy,
  • 35:39 - 35:41
    musisz się ciepło ubierać,
    Abel.
  • 35:41 - 35:44
    chłopiec mówi w ojczystym języku:
    Hej, to moje miejsce.
  • 35:44 - 35:45
    [mężczyźni mówiący w ojczystym języku]
  • 35:45 - 35:50
    chłopiec mówi w ojczystym języku:
    Czasem zarabiam dwa sole.
  • 35:50 - 35:53
    Jak byłem mały, kiedyś zarobiłem
    20 soli w jeden dzień.
  • 35:53 - 35:58
    [mężczyźni mówiący w ojczystym języku]
  • 36:00 - 36:04
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Na razie. Do soboty.
  • 36:09 - 36:11
    mężczyzna: Co masz
    w kieszeniach?
  • 36:11 - 36:13
    Mój nóż.
  • 36:13 - 36:16
    Myślcie sobie
    o mnie, co chcecie,
  • 36:16 - 36:18
    ale na świecie jest trochę
    szaleńców.
  • 36:18 - 36:22
    kobieta:
    Mój Ruger P94
  • 36:22 - 36:25
    Pistolet kaliber 0,40.
  • 36:25 - 36:27
    Noszę go wszędzie
  • 36:27 - 36:29
    ze sobą.
  • 36:29 - 36:31
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Klucze.
  • 36:31 - 36:33
    Telefon.
  • 36:33 - 36:35
    Strzykawki.
  • 36:39 - 36:43
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Wszystko to, to cmentarz.
  • 36:43 - 36:47
    [brzęk kluczy]
  • 36:47 - 36:49
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Czy ktoś tu mieszka?
  • 36:49 - 36:51
    drugi mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Tak, pokażę ci.
  • 36:51 - 36:53
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Mogę z nimi porozmawiać?
  • 36:53 - 36:54
    drugi mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Tak, tak.
  • 37:00 - 37:02
    [beczenie kozy]
  • 37:02 - 37:05
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Nie mogę pracować,
  • 37:05 - 37:11
    bo kto by się zajął moimi
    dziećmi?
  • 37:11 - 37:18
    Moja żona umarła,
    matka moich dzieci.
  • 37:18 - 37:23
    Mam 20-letniego syna,
    który jest chory.
  • 37:26 - 37:28
    Jest opóźniony.
  • 37:28 - 37:36
    Musimy go przywiązywać na całe dnie,
    żeby nigdzie nie łaził.
  • 37:36 - 37:38
    Tu mieszka
    czternaście osób.
  • 37:38 - 37:44
    Nie mamy elektryczności,
    wody ani kanalizacji.
  • 37:47 - 37:49
    Ale wciąż żyjemy.
  • 37:49 - 37:52
    Bóg o nas nie zapomni.
  • 37:52 - 37:55
    On nas stworzył.
  • 37:55 - 37:58
    Wierzę w to.
  • 37:58 - 38:01
    Bóg by nie stworzył tych ludzi
    po to, żeby o nas zapomnieć.
  • 38:03 - 38:05
    [stłumione głosy]
  • 38:29 - 38:31
    [mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
  • 38:34 - 38:37
    [stłumione głosy]
  • 39:25 - 39:27
    Ayomatty:
    Nazywam się Ayomatty.
  • 39:27 - 39:30
    Mieszkam w Dubaju
    od 13 lat.
  • 39:32 - 39:36
    Pracuję jako ogrodnik
  • 39:36 - 39:39
    i jestem bardzo szczęśliwy.
  • 39:58 - 40:02
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    W domu nie ma pracy.
  • 40:02 - 40:06
    Bardziej opłaca się
    przyjechać do Dubaju.
  • 40:06 - 40:09
    Jestem tu po to, żeby zarabiać pieniądze
    i wysyłać je dzieciom.
  • 40:14 - 40:15
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Pray, usiądź.
  • 40:15 - 40:18
    kobieta: Myślisz tylko
    o swoim brzuchu.
  • 40:18 - 40:20
    [mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
  • 40:20 - 40:23
    mężczyzna: Widzieliście, jak płot
    się przewrócił w oset?
  • 40:23 - 40:27
    Wszędzie ten cholerny oset.
  • 40:27 - 40:28
    A wy myślicie, że jestem wkurzający.
  • 40:28 - 40:32
    [śmiech]
  • 40:34 - 40:42
    mężczyzna: Tak się robi
    bryndzę.
  • 40:42 - 40:46
    Po odlaniu całego płynu
    ser jest bardzo dobry.
  • 40:46 - 40:49
    Prawie tak dobry,
    jak ser holenderski.
  • 40:49 - 40:51
    Nawet ma dziury,
    już po dwóch, trzech dniach.
  • 40:51 - 40:55
    kobieta w ojczystym języku:
    Oj, przestań się przechwalać.
  • 41:06 - 41:08
    kobieta w ojczystym języku:
    Obiad!
  • 41:12 - 41:15
    [dyszenie dzieci]
  • 41:19 - 41:22
    [krzyki i śmiech]
  • 41:26 - 41:27
    [kobieta śpiewająca
    w ojczystym języku]
  • 41:27 - 41:34
    [wszystkie śpiewają
    w ojczystym języku]
  • 42:06 - 42:07
    [wystrzał]
  • 42:07 - 42:13
    [dalszy śpiew]
  • 42:57 - 42:59
    [śpiew cichnie]
  • 43:03 - 43:07
    mężczyzna: To jest balut.
  • 43:07 - 43:09
    Tylko na Filipinach.
  • 43:09 - 43:10
    drugi mężczyzna: Balut.
  • 43:10 - 43:12
    mężczyzna: Widzisz?
  • 43:12 - 43:13
    kobieta: Ooo.
  • 43:13 - 43:15
    mężczyzna: Tłuste, co?
  • 43:15 - 43:16
    Dodajmy tu trochę soli.
  • 43:16 - 43:19
    To sól.
  • 43:19 - 43:23
    A teraz patrz.
  • 43:23 - 43:24
    [śmiech]
  • 43:24 - 43:30
    [kobiety śpiewające
    w ojczystym języku]
  • 43:35 - 43:37
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Jak to działa?
  • 43:37 - 43:39
    drugi mężczyzna: Wchodzi i wychodzi,
    jak igła.
  • 43:39 - 43:41
    Nie strzela pociskami.
  • 43:41 - 43:43
    Nic nie wylatuje z lufy.
  • 43:43 - 43:46
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Rozumiem.
  • 43:52 - 43:53
    [wystrzał]
  • 43:53 - 43:56
    [uderzenia]
  • 43:59 - 44:02
    [wystrzał]
  • 44:07 - 44:13
    [kobiety nadal śpiewają]
  • 44:59 - 45:01
    [mężczyzna mruczy]
  • 45:02 - 45:08
    [dalszy śpiew]
  • 45:19 - 45:21
    Jack: Dziś jest sobota,
  • 45:21 - 45:24
    24 lipca.
  • 45:24 - 45:28
    Przez ostatnie trzy lata byłem
    poza domem,
  • 45:28 - 45:29
    na studiach.
  • 45:29 - 45:31
    Jak je skończyłem,
  • 45:31 - 45:36
    dostałem pracę
    w bardzo wymagającej firmie.
  • 45:36 - 45:41
    Więc naprawdę nieczęsto
    widuję staruszka.
  • 45:41 - 45:43
    Ale zawsze jak się spotykamy,
  • 45:43 - 45:45
    chodzimy w to samo miejsce,
  • 45:45 - 45:47
    robimy te same rzeczy
    i opowiadamy, co się wydarzyło.
  • 45:49 - 45:51
    mężczyzna: Właśnie do ciebie dzwoniłem.
  • 45:51 - 45:52
    Jack: Tak, właśnie odebrałem
    wiadomość.
  • 45:52 - 45:53
    Miałem do ciebie oddzwonić.
  • 45:53 - 45:54
    mężczyzna: Co u ciebie?
    Wszystko dobrze?
  • 45:54 - 45:56
    Jack: Jest nieźle.
    mężczyzna: Chcesz łyka?
  • 45:56 - 45:58
    Jack: Napiję się.
  • 45:58 - 45:59
    mężczyzna: Załatwiłeś tę oponę?
    Jack: Hmmm...
  • 45:59 - 46:01
    mężczyzna: Ta opona jest do niczego.
  • 46:01 - 46:03
    Jack: Nie miałem czasu.
    mężczyzna: Jest popsuta.
  • 46:03 - 46:04
    Oberwie ci się za to.
    Widziałeś?
  • 46:04 - 46:07
    Masz tu dziurę.
  • 46:07 - 46:10
    Jack: To dziura?
  • 46:10 - 46:11
    mężczyzna: Jack, pokaż
    tu niżej.
  • 46:11 - 46:12
    Ciekawe, czy znajdziemy kubek.
  • 46:12 - 46:15
    Daj już spokój.
    Jezu.
  • 46:15 - 46:16
    Nie jesteś już
    studentem.
  • 46:16 - 46:17
    Teraz jesteś człowiekiem pracującym.
  • 46:17 - 46:20
    Nie ma wytłumaczenia.
  • 46:20 - 46:21
    Tutaj.
  • 46:21 - 46:23
    mężczyzna: To tu
    jedziemy?
  • 46:23 - 46:25
    Jack: Tak.
  • 46:28 - 46:30
    mężczyzna: To są dwa małe beefburgery.
    Dasz wiarę?
  • 46:30 - 46:32
    Pomyśl, jakie muszą być duże
    albo średnie.
  • 46:32 - 46:35
    Przesada, nie?
    Niewiarygodne.
  • 46:35 - 46:37
    Trzymaj, Jack.
  • 46:37 - 46:39
    Chodź,
    usiądziemy w samochodzie.
  • 46:44 - 46:47
    [krzyk mew]
  • 47:05 - 47:06
    Co tam masz?
  • 47:06 - 47:09
    Jack: To.
    mężczyzna: Ooo.
  • 47:09 - 47:11
    To twoje zdjęcie
    na uniwersytecie?
  • 47:11 - 47:12
    Jack: Tak.
    mężczyzna: Świetne.
  • 47:15 - 47:16
    Fantastyczne.
  • 47:16 - 47:18
    Oprawię je
    w piękną ramę.
  • 47:18 - 47:20
    Nina ma taką.
  • 47:20 - 47:21
    [śmieje się]
  • 47:21 - 47:24
    Naprawdę świetne, Jack.
    Dziękuję.
  • 47:24 - 47:26
    Możesz być teraz z siebie
    bardzo dumny, Jack.
  • 47:26 - 47:31
    Tym bardziej, że mało brakowało,
    żeby cię wyrzucili ze szkoły.
  • 47:31 - 47:34
    Miałeś wtedy szczęście, co?
  • 47:34 - 47:37
    Tak, naprawdę dojrzałeś.
    Przez ostatni rok, czy jakoś tak,
  • 47:37 - 47:39
    zrobił się z ciebie całkiem
    porządny młodzieniec,
  • 47:39 - 47:41
    prawdziwy dżentelmen
    i miły chłopak.
  • 47:41 - 47:44
    [dźwięk uruchamianego silnika]
  • 47:49 - 47:50
    Dzięki za to, Jack.
  • 48:17 - 48:21
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Kogo kochasz bardzo?
  • 48:21 - 48:24
    chłopiec mówi w ojczystym języku:
    Tatę...
  • 48:24 - 48:27
    bo przynosi mi owoce.
  • 48:27 - 48:29
    Gotuje mi obiad,
  • 48:29 - 48:32
    robi śniadanie.
  • 48:32 - 48:35
    On przygotowuje wszystkie
    nasze posiłki.
  • 48:35 - 48:39
    Bardziej się przejmuje mną
    niż swoją pracą.
  • 48:49 - 48:54
    Najbardziej kocham
    swój laptop.
  • 48:54 - 48:59
    W Wikipedii są opowiadania,
    historia, matematyka,
  • 48:59 - 49:01
    nauka, religia.
  • 49:01 - 49:02
    Wszystko tam jest.
  • 49:02 - 49:05
    To ogromna biblioteka.
  • 49:05 - 49:08
    [ćwierkanie ptaków]
  • 49:11 - 49:13
    mężczyzna: Kocham być sobą.
  • 49:13 - 49:14
    Kocham życie.
  • 49:14 - 49:16
    Można się świetnie bawić.
  • 49:16 - 49:19
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Siebie, należałoby powiedzieć...
  • 49:19 - 49:22
    kobieta mówi w ojczystym języku:
    Zanurzać stopy w mokrym piasku.
  • 49:22 - 49:24
    Musi być mokry.
  • 49:24 - 49:27
    kobieta: Trawę, pył...
  • 49:27 - 49:28
    Zapach brudnej rzeki.
  • 49:28 - 49:31
    Mmm, zapach ogniska
    we włosach.
  • 49:31 - 49:33
    mężczyzna: Panierowanego kurczaka
    upieczonego w piekarniku
  • 49:33 - 49:35
    z przyprawami.
  • 49:35 - 49:38
    mężczyzna:
    Co najbardziej kocham?
  • 49:41 - 49:44
    Cóż...
  • 49:44 - 49:48
    właśnie na nią patrzysz.
  • 49:48 - 49:49
    [płacz]
  • 49:49 - 49:51
    mężczyzna: Naprawdę kocham moją rodzinę,
  • 49:51 - 49:53
    braci i siostry.
  • 49:53 - 49:56
    kobieta mówi w ojczystym języku:
    Być z dziećmi.
  • 49:56 - 49:58
    I opiekować się nimi.
  • 49:58 - 49:59
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Teraz przedstawię wam
  • 49:59 - 50:03
    osobę, którą kocham
    najbardziej na świecie.
  • 50:03 - 50:05
    Cześć.
  • 50:05 - 50:06
    dziewczynka mówi w ojczystym języku:
    Cześć.
  • 50:06 - 50:08
    mężczyzna:
    Co kochasz najbardziej na świecie?
  • 50:08 - 50:09
    mężczyzna: Kobiety.
  • 50:09 - 50:11
    Ogromnie.
  • 50:16 - 50:19
    mężczyzna: Kocham ciebie, Uliya.
  • 50:19 - 50:22
    Jesteś moją jedyną miłością.
  • 50:22 - 50:24
    Jesteś moją pierwszą miłością.
  • 50:24 - 50:27
    Dla mnie miłość to ty.
  • 50:27 - 50:29
    kobieta mówi w ojczystym języku:
    Kochasz swojego męża?
  • 50:29 - 50:31
    druga kobieta:
    Tak trzeba.
  • 50:34 - 50:36
    mężczyzna: Kocham moją żonę.
    Kocham mojego syna.
  • 50:36 - 50:38
    Kocham moją ziemię.
  • 50:38 - 50:39
    Kocham moje zwierzęta –
  • 50:39 - 50:42
    psy, fretkę,
    kury, konie
  • 50:42 - 50:44
    tam dalej.
  • 50:44 - 50:45
    Kocham moje życie.
  • 50:45 - 50:47
    Ale co kocham najbardziej?
  • 50:47 - 50:49
    Kocham mojego Pana,
    mojego Ojca Niebieskiego,
  • 50:49 - 50:53
    Stwórcę, który jest źródłem
    wszystkich błogosławieństw.
  • 50:53 - 50:56
    mężczyzna: Kocham jeździć
    150 mil na godzinę
  • 50:56 - 50:59
    po autostradzie
    dobrym samochodem.
  • 50:59 - 51:00
    drugi mężczyzna: [chichocze]
  • 51:00 - 51:01
    mężczyzna: Kocham piłkę nożną.
  • 51:01 - 51:03
    Myślę, że to
    jedyny sport,
  • 51:03 - 51:05
    który łączy ludzi.
  • 51:05 - 51:07
    kobieta mówi w ojczystym języku:
    Kocham...
  • 51:07 - 51:11
    czyścić coś, co jest bardzo brudne,
    tak że widać rezultaty.
  • 51:11 - 51:14
    mężczyzna: Tak naprawdę
    to kocham moją lodówkę.
  • 51:14 - 51:16
    Jest wspaniała.
  • 51:16 - 51:18
    Stoi w jednym rogu.
  • 51:18 - 51:20
    Nie odzywa się.
  • 51:20 - 51:22
    Kocham moją lodówkę.
  • 51:22 - 51:25
    Nic więcej,
    tylko ją.
  • 51:25 - 51:27
    mężczyzna: Co kochasz?
  • 51:27 - 51:28
    drugi mężczyzna: Kobiety.
  • 51:28 - 51:29
    mężczyzna: Co kochasz?
  • 51:29 - 51:30
    trzeci mężczyzna: Wolność.
  • 51:30 - 51:32
    mężczyzna: Co kochasz?
  • 51:32 - 51:33
    czwarty mężczyzna: Władzę.
    mężczyzna: [śmieje się]
  • 51:35 - 51:38
    kobieta: Kocham słowo
    „mamihlapinatapai”.
  • 51:38 - 51:41
    Pochodzi z języka yaghan,
  • 51:41 - 51:44
    który jest martwym językiem.
  • 51:44 - 51:48
    Był używany
    na Ziemi Ognistej,
  • 51:48 - 51:51
    na południowym krańcu
    Ameryki Południowej.
  • 51:51 - 51:54
    Nigdy nie słyszałam, żeby to słowo
    wypowiadał ktoś, kto je zna,
  • 51:54 - 51:56
    więc możliwe,
    że źle je wymawiam.
  • 51:56 - 51:59
    Ale jego znaczenie
    jest piękne.
  • 51:59 - 52:03
    Oznacza chwilę
    lub uczucie,
  • 52:03 - 52:06
    gdy dwie osoby chcą
    coś zainicjować,
  • 52:06 - 52:09
    ale żadna z nich nie chce
    być tą, która zacznie.
  • 52:09 - 52:12
    Mogą to być na przykład
    dwaj przywódcy plemienni,
  • 52:12 - 52:14
    gdy obaj pragną się pogodzić,
  • 52:14 - 52:16
    ale żaden nie chce
    być tym, który wyciągnie rękę.
  • 52:16 - 52:19
    Albo dwie osoby
    na przyjęciu,
  • 52:19 - 52:20
    które chcą się poznać,
  • 52:20 - 52:24
    ale żadna z nich nie ma odwagi
    wykonać pierwszego kroku.
  • 52:24 - 52:25
    [śpiew ptaków]
  • 52:25 - 52:28
    Słychać zimorodki.
  • 52:57 - 52:59
    [dźwięk połączenia]
  • 52:59 - 53:00
    mężczyzna: Właśnie
    dzwonię do mamy,
  • 53:00 - 53:03
    żeby ją zapytać, co mam powiedzieć
    dziś Emily.
  • 53:03 - 53:05
    [dźwięk połączenia]
  • 53:05 - 53:06
    kobieta: Halo?
  • 53:06 - 53:08
    mężczyzna: Masz chwilę,
    żeby ze mną porozmawiać?
  • 53:08 - 53:09
    kobieta: Jasne.
  • 53:09 - 53:11
    mężczyzna: Wychodzę dziś
    z Emily.
  • 53:11 - 53:12
    kobieta: Tak?
    mężczyzna: Chciałem
  • 53:12 - 53:14
    powiedzieć jej, co dokładnie
    do niej czuję.
  • 53:14 - 53:16
    I nie wiem.
  • 53:16 - 53:18
    Więc zadzwoniłem do mamy,
    żeby się dowiedzieć,
  • 53:18 - 53:20
    co mam powiedzieć tej kobiecie.
  • 53:20 - 53:23
    [śmiech kobiety]
  • 53:23 - 53:25
    W porządku.
  • 53:38 - 53:39
    Nie wiem.
    Myślę tylko, że, wiesz...
  • 53:39 - 53:42
    skoncentruj się na tym,
    wiesz,
  • 53:42 - 53:46
    że darzysz ją bardzo, bardzo
    głębokim szacunkiem,
  • 53:46 - 53:49
    że jest osobą,
    którą zawsze podziwiałeś.
  • 53:49 - 53:51
    mężczyzna: „Szacunek”?
    Takiego słowa mam użyć?
  • 53:51 - 53:52
    Szacunek?
  • 53:52 - 53:54
    Myślisz, że jej się spodoba?
  • 53:54 - 53:55
    kobieta: Tak, czemu nie.
  • 53:55 - 53:57
    mężczyzna: Nie wiem tylko,
    czy to jest...
  • 53:57 - 53:58
    kobieta: Że bardzo ją
    poważasz.
  • 53:58 - 54:00
    mężczyzna: Dobrze, nie wiem,
    czy to są...
  • 54:00 - 54:01
    kobieta: Że jest osobą
    wyjątkową w twoim życiu.
  • 54:01 - 54:04
    mężczyzna: Dobrze.
    Spróbuję.
  • 54:13 - 54:16
    Hej,
    jestem teraz w pociągu.
  • 54:16 - 54:19
    To moja przyjaciółka, Emily.
  • 54:22 - 54:28
    [romantyczna muzyka]
  • 54:34 - 54:36
    Hej, „Dniu z życia”.
  • 54:36 - 54:39
    Nadal jestem z Emily
    i nadal chodzimy po Chicago.
  • 54:39 - 54:42
    Hmmm, to jest...
  • 54:42 - 54:45
    Właśnie wyszliśmy stąd.
    Było w porządku.
  • 54:45 - 54:47
    Nie będę tego
    wyłączał,
  • 54:47 - 54:49
    na wypadek, gdyby zrobiło się
    nastrojowo.
  • 54:52 - 54:55
    mężczyzna: Theresa, spójrz na mnie.
  • 54:55 - 54:58
    Theresa: [śmieje się]
  • 54:58 - 55:00
    O, mój Boże.
  • 55:00 - 55:02
    O, mój Boże.
  • 55:05 - 55:06
    Aaach!
  • 55:06 - 55:12
    [romantyczna muzyka nadal gra]
  • 55:12 - 55:14
    mężczyzna: Cóż,
    było tak.
  • 55:14 - 55:17
    Spytałem ją,
    czy by nie chciała
  • 55:17 - 55:20
    pójść czasem ze mną
    na romantyczną randkę,
  • 55:20 - 55:21
    a ona powiedziała „nie”.
  • 55:21 - 55:23
    Po prostu – nie.
  • 55:23 - 55:25
    Nie powiedziała nic więcej.
  • 55:25 - 55:26
    Tylko „nie”.
  • 55:26 - 55:27
    Nie chce żadnych randek.
  • 55:27 - 55:30
    Nigdy, przenigdy.
  • 55:30 - 55:31
    Tak więc, hmmm...
  • 55:31 - 55:33
    Zapytałem
  • 55:33 - 55:35
    „Czy byłaby możliwość, że
    to będzie możliwe?”.
  • 55:35 - 55:36
    A ona powiedziała,
    że nie.
  • 55:36 - 55:38
    Nie ma możliwości.
    Żadnej.
  • 55:49 - 55:53
    kobieta: Dobrze, chcę powiedzieć,
    że to jest przeznaczone
  • 55:53 - 55:55
    dla kobiet, do klękania.
  • 55:55 - 55:59
    Na przykład, od kobiet wymaga się,
    aby klękały przed mężczyznami.
  • 55:59 - 56:00
    mężczyzna: Uhm.
  • 56:00 - 56:02
    Pokażesz nam,
    jak to robisz?
  • 56:02 - 56:04
    kobieta: Tak.
  • 56:04 - 56:06
    mężczyzna: Więc witasz się
    z Mosesem w tradycyjny sposób.
  • 56:08 - 56:12
    [Moses mówi
    w ojczystym języku]
  • 56:16 - 56:19
    mężczyzna: Ekstra.
  • 56:19 - 56:21
    Moses,
    jak ci się to podoba?
  • 56:21 - 56:24
    Wchodzi i klęka przed tobą
    codziennie?
  • 56:24 - 56:27
    Moses:
    No tak, bo jestem mężczyzną.
  • 56:27 - 56:30
    Musi okazywać mi szacunek.
  • 56:30 - 56:33
    kobieta: Tego wymaga nasza kultura.
  • 56:34 - 56:40
    [skoczna melodia]
  • 57:13 - 57:16
    [radosne okrzyki i aplauz]
  • 57:37 - 57:44
    mężczyzna śpiewa: Mędrcy mówią
  • 57:44 - 57:51
    tylko głupcy postępują nierozważnie.
  • 57:51 - 57:56
    Ale ja nie mogę
  • 57:56 - 58:03
    bronić się przed miłością do ciebie.
  • 58:03 - 58:07
    David: Cześć, babciu.
    Tu David. Co u ciebie?
  • 58:07 - 58:11
    U mnie w porządku. Ciągle
    jestem w Nowym Jorku.
  • 58:11 - 58:15
    Jest naprawdę gorąco,
    ale podoba mi się.
  • 58:15 - 58:18
    W każdym razie
    dzwonię do ciebie,
  • 58:18 - 58:23
    bo, pamiętasz tego mojego kolegę,
    Nicka, tego,
  • 58:23 - 58:25
    którego często widywałaś?...
  • 58:25 - 58:27
    Tak, tak, wiem.
  • 58:27 - 58:29
    Jest bardzo miły.
  • 58:29 - 58:32
    Hmm...
    No to chciałem ci powiedzieć,
  • 58:32 - 58:36
    że on nie jest
    tylko moim kolegą.
  • 58:36 - 58:38
    On jest moim chłopakiem.
  • 58:38 - 58:43
    Od dawna chciałem ci
    to powiedzieć,
  • 58:43 - 58:47
    ale nie wiedziałem,
    jak zareagujesz,
  • 58:47 - 58:50
    więc się obawiałem.
  • 58:50 - 58:53
    Eee...
  • 58:53 - 58:56
    Też cię kocham.
  • 58:56 - 58:57
    Tak.
  • 58:57 - 58:58
    Ja też cię kocham.
  • 58:58 - 59:00
    I mam nadzieję, że
  • 59:00 - 59:02
    że może kiedyś
    pokochasz też Nicka,
  • 59:02 - 59:06
    bo on jest dla mnie
    naprawdę ważny,
  • 59:06 - 59:08
    więc mam nadzieję,
    że dla ciebie też może
  • 59:08 - 59:13
    być kimś naprawdę ważnym.
  • 59:13 - 59:15
    Tak.
  • 59:15 - 59:18
    To...
    to dla mnie bardzo ważne.
  • 59:18 - 59:23
    Tak, dziękuję.
  • 59:23 - 59:25
    Tak, ja też...
  • 59:25 - 59:28
    Ja też cię kocham.
  • 59:28 - 59:30
    Naprawdę. Tak.
  • 59:30 - 59:33
    Tak, rodzice wiedzą.
    Tak.
  • 59:35 - 59:38
    Babciu, teraz
    to się nazywa być gejem.
  • 59:38 - 59:40
    Nie musisz mówić
    „homoseksualista”.
  • 59:40 - 59:42
    To nie jest... Tak.
  • 59:42 - 59:46
    Tak, to nie jest choroba.
    Dziękuję.
  • 59:48 - 59:52
    mężczyzna: No, rzuć tym kaczkom
    trochę sera.
  • 59:52 - 59:55
    Podejdź do nich.
    Kręcę film, Saro.
  • 59:55 - 59:56
    Sarah: Ugryzą mnie.
  • 59:56 - 59:58
    mężczyzna: Nie ugryzą.
    Kaczki nie gryzą.
  • 59:58 - 60:00
    No, weź.
    Kręcę film.
  • 60:00 - 60:03
    Wejdź między nie.
    Będzie dobre ujęcie.
  • 60:03 - 60:05
    drugi mężczyzna: Chcecie, żebym
    nakręcił was oboje?
  • 60:05 - 60:06
    Mężczyzna: Ooo.
  • 60:06 - 60:07
    drugi mężczyzna:
    Nakręcić was razem?
  • 60:07 - 60:09
    mężczyzna: Dziękujemy.
  • 60:09 - 60:10
    drugi mężczyzna: Tylko powiedzcie,
    co mam zrobić.
  • 60:10 - 60:12
    mężczyzna: Po prostu...
  • 60:12 - 60:14
    mężczyzna:
    Pierwsza prawda na temat małżeństwa:
  • 60:14 - 60:17
    miłość to pole bitwy.
  • 60:17 - 60:19
    [śmiech]
  • 60:19 - 60:24
    Słuchajcie. Wy dwoje będziecie
    walczyć jak koguty.
  • 60:24 - 60:26
    Nie oszukujmy się.
    To udowodnione naukowo.
  • 60:26 - 60:30
    Jak zamkniemy dowolne dwa zwierzęta
    razem na zamkniętym obszarze,
  • 60:30 - 60:33
    wiecie, będzie
    niesamowita czułość,
  • 60:33 - 60:36
    ale również poleje się krew.
  • 60:36 - 60:39
    [śmiech]
  • 60:39 - 60:42
    Tristam: To mój kieszonkowy
    Walt Whitman.
  • 60:42 - 60:45
    Był niewątpliwie jednym z największych
    poetów wszech czasów
  • 60:45 - 60:47
    i jeśli moje dzieci będą mogły
    czytać Walta Whitmana bez przerwy
  • 60:47 - 60:50
    i uczyć się z niego,
    będę bardzo szczęśliwy.
  • 60:50 - 60:54
    W końcu, dzieci, sam powiedział
  • 60:54 - 60:57
    „Ja jestem August.
  • 60:57 - 61:02
    Nie kłopoczę mojej duszy
    usprawiedliwianiem się”.
  • 61:02 - 61:06
    Nie, nie powiedział „duszy”.
    Powiedział „nie kłopoczę...”
  • 61:06 - 61:09
    kobieta: Starczy, Tristam,
    Zajmiesz całą pamięć.
  • 61:09 - 61:11
    Myślisz tylko o sobie.
    Proszę, przestań.
  • 61:11 - 61:13
    Trzeba je przewietrzyć.
    Daj spokój, Tristam.
  • 61:13 - 61:16
    Tristam:
    „Nie kłopoczę mojego ducha...”
  • 61:16 - 61:18
    kobieta: Nie bądź takim egoistą.
    Nie jesteś pępkiem świata.
  • 61:18 - 61:20
    Proszę cię, zajmuję się nimi
    cały dzień.
  • 61:20 - 61:21
    Przestań.
  • 61:21 - 61:23
    Tristam:
    „Nie kłopoczę mojej duszy...”
  • 61:23 - 61:25
    „Nie kłopoczę mojego ducha
  • 61:25 - 61:28
    usprawiedliwianiem się
    ani dążeniem do bycia zrozumianym”.
  • 61:28 - 61:31
    kobieta: Dobrze, w porządku.
  • 61:31 - 61:34
    mężczyzna: Anna i John
    odnawiają dziś swoje śluby
  • 61:34 - 61:38
    po 50 latach
    małżeństwa.
  • 61:38 - 61:41
    Raczej nietypowo,
  • 61:41 - 61:43
    ustalili, że napiszą tekst
    ślubowania dla siebie nawzajem.
  • 61:43 - 61:46
    Czyli Anna napisała
    tekst ślubowania Johna,
  • 61:46 - 61:48
    a John napisał tekst dla Anny.
  • 61:48 - 61:52
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Ciągnij, ciągnij.
  • 61:52 - 61:53
    kobieta mówi w ojczystym języku:
    Ten mnie nie uniesie.
  • 61:53 - 61:55
    [śmiech mężczyzny]
  • 61:55 - 61:56
    kobieta mówi w ojczystym języku:
    Tam jest nowy.
  • 61:56 - 62:00
    [mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
  • 62:00 - 62:01
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    O rany.
  • 62:01 - 62:02
    Musisz pociągnąć za to.
  • 62:02 - 62:04
    Dasz radę?
  • 62:04 - 62:05
    kobieta mówi w ojczystym języku:
    Nie.
  • 62:05 - 62:07
    mężczyzna: Musisz napiąć
    mięśnie pleców.
  • 62:07 - 62:08
    kobieta mówi w ojczystym języku:
    Nie chce się ruszyć.
  • 62:08 - 62:10
    [mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
  • 62:10 - 62:11
    kobieta mówi w ojczystym języku:
    NIE CHCE SIĘ RUSZYĆ.
  • 62:11 - 62:12
    mężczyzna: John, musimy
  • 62:12 - 62:14
    poruszyć kwestię jednego czy dwóch
    mankamentów
  • 62:14 - 62:18
    hmmm, fizycznej strony
    małżeństwa.
  • 62:18 - 62:20
    Oczywiście nikt nie zaprzeczy,
  • 62:20 - 62:22
    że istnieją pewne
    wymagania fizyczne,
  • 62:22 - 62:24
    których spełnienia żona
    może wymagać od męża.
  • 62:24 - 62:28
    I Anna prosi, żebyś właśnie teraz
    się do nich odniósł.
  • 62:28 - 62:31
    [śmiech]
  • 62:31 - 62:34
    Czy zgadzasz się myć okna
    z zewnątrz i od wewnątrz?
  • 62:34 - 62:36
    [śmiech]
  • 62:36 - 62:38
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    To tak jak na siłowni.
  • 62:38 - 62:41
    Tu łapiesz,
  • 62:41 - 62:43
    tu chwytasz,
  • 62:43 - 62:46
    ustawiasz się,
    stopy równolegle,
  • 62:46 - 62:49
    żebyś mogła pracować
    mięśniami pleców.
  • 62:49 - 62:51
    I wtedy ciągniesz.
  • 62:51 - 62:52
    [śmiech kobiety]
  • 62:52 - 62:54
    kobieta mówi w ojczystym języku:
    Och, naprawdę?
  • 62:54 - 62:57
    mężczyzna: Anno,
    John pyta, czy pozwolisz mu
  • 62:57 - 62:58
    zrobić to,
  • 62:58 - 63:02
    co kiedyś powiedziałaś, że pozwolisz
    mu zrobić w jego 40 urodziny,
  • 63:02 - 63:04
    ale czego jeszcze nie zrobił.
  • 63:04 - 63:07
    [śmiech]
  • 63:12 - 63:16
    Tak więc, Anno, w oczekiwaniu
    na twoją poprzednią odpowiedź
  • 63:16 - 63:20
    John mówi „uważam, że
    miłość francuska od czasu do czasu...”
  • 63:20 - 63:23
    [śmiech]
  • 63:23 - 63:27
    kobieta: Próbujesz
    wszystkich możliwych sposobów?
  • 63:27 - 63:31
    Mówiłam ci, że się nie ruszy.
  • 63:31 - 63:33
    Nie ruszy się.
  • 63:33 - 63:35
    Więc, co mówiłeś?
  • 63:35 - 63:37
    [śmiech]
  • 63:37 - 63:41
    mężczyzna: W końcu, mimo to, że
    mężczyźni są, oczywiście, z Marsa,
  • 63:41 - 63:43
    a kobiety z Wenus,
  • 63:43 - 63:45
    czy obiecujecie kochać się i szanować
    nawzajem,
  • 63:45 - 63:48
    i cieszyć wspólnie waszym
    cudownym życiem rodzinnym
  • 63:48 - 63:50
    tutaj, w Appletree Cottage,
  • 63:50 - 63:52
    tak długo,
    jak będziecie żyli?
  • 63:52 - 63:54
    oboje: Tak.
  • 63:54 - 63:59
    [aplauz]
  • 63:59 - 64:01
    [tykanie zegara]
  • 64:14 - 64:16
    [chrapanie psa]
  • 64:24 - 64:27
    [kukanie zegarowej kukułki]
  • 64:56 - 64:57
    [dźwięk mikrofalówki]
  • 64:57 - 65:00
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Hej, wstawaj.
  • 65:00 - 65:03
    Co ty robisz?
  • 65:03 - 65:05
    [mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
  • 65:07 - 65:11
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Chodźmy.
  • 65:15 - 65:17
    Idziemy?
  • 65:20 - 65:22
    Chodźmy.
  • 65:24 - 65:26
    [miauczenie kota]
  • 66:15 - 66:19
    [Komunikat automatyczny
    w ojczystym języku]
  • 66:42 - 66:44
    [klakson]
  • 66:55 - 66:57
    dziewczynka mówi w ojczystym języku:
    Kask.
  • 67:02 - 67:04
    Do widzenia, dziadku.
  • 67:15 - 67:17
    [śmieje się]
  • 67:17 - 67:18
    Wspinaj się, chudzielcu!
  • 67:23 - 67:27
    [mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
  • 67:33 - 67:35
    [klaksony]
  • 67:40 - 67:43
    [zespół gra żywą melodię]
  • 67:43 - 67:44
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Wspinaj się, Virginia.
  • 67:44 - 67:48
    Dalej, dalej, powoli.
  • 67:51 - 67:56
    [mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
  • 68:03 - 68:11
    [dziwna muzyka]
  • 68:22 - 68:23
    mężczyzna: Huh!
  • 68:38 - 68:41
    [płacz chłopca]
  • 69:35 - 69:37
    [radosne okrzyki i aplauz]
  • 69:41 - 69:44
    [helikopter]
  • 69:47 - 69:49
    [śmiech]
  • 69:49 - 69:52
    mężczyzna: Pokaż głupka,
    co? Pokaż głupka.
  • 69:55 - 69:57
    Do końca pobytu spróbuję
    przekonać dowódcę,
  • 69:57 - 69:58
    żeby pokazał głupka.
  • 69:58 - 70:00
    drugi mężczyzna: Aaa!
  • 70:00 - 70:02
    mężczyzna: Dlaczego zawsze
    musisz wystawiać język?
  • 70:02 - 70:04
    Uderz teraz Easona
    w twarz.
  • 70:04 - 70:05
    trzeci mężczyzna: O, mój Boże!
  • 70:05 - 70:08
    mężczyzna:
    To Sojusz Rebeliantów.
  • 70:08 - 70:11
    A to jest Imperium.
  • 70:12 - 70:17
    Masud: Cześć.
    To jest mój pokój.
  • 70:17 - 70:21
    A to jest nasz ogród.
  • 70:21 - 70:24
    Mam na imię Masud...
  • 70:24 - 70:26
    Mieszkam w Afganistanie, w Kabulu
  • 70:26 - 70:29
    i jestem fotografem prasowym.
  • 70:29 - 70:30
    To jest mój dom.
  • 70:30 - 70:33
    A to mój ojciec,
    pije herbatę.
  • 70:33 - 70:36
    Moja matka się modli.
  • 70:36 - 70:38
    Farid, mój brat
  • 70:38 - 70:44
    znowu się gapi w lodówkę,
    jak zwykle.
  • 71:03 - 71:05
    Teraz jadę samochodem
  • 71:05 - 71:09
    na stare miasto w Kabulu,
    żeby zrobić trochę zdjęć.
  • 71:09 - 71:12
    Czasem lubię
    się tam przechadzać
  • 71:12 - 71:14
    w poszukiwaniu dobrego ujęcia.
  • 71:14 - 71:17
    One są jak dwoje moich dzieci.
  • 71:17 - 71:19
    Wszędzie je zabieram.
  • 71:19 - 71:21
    [kobieta mówiąca
    w ojczystym języku]
  • 71:21 - 71:25
    [Masud mówiący
    w ojczystym języku]
  • 71:27 - 71:30
    kobieta:
    Jestem tu sama,
  • 71:30 - 71:33
    bo mój mąż jest
  • 71:33 - 71:34
    na drugim końcu świata –
  • 71:34 - 71:39
    chodzi do pracy,
    walczy dla nas.
  • 71:39 - 71:41
    Którą koszulkę założyć?
  • 71:41 - 71:43
    Która się bardziej
    spodoba Philowi?
  • 71:43 - 71:46
    Hmmm?
    Jak myślisz?
  • 71:46 - 71:50
    Tę?
    Ta jest najlepsza?
  • 71:50 - 71:54
    Masud: To jest rynek
    na starym mieście.
  • 71:54 - 71:56
    Większość cudzoziemców
    myśli, że niebezpiecznie jest
  • 71:56 - 71:59
    chodzić po ulicach
    w Kabulu,
  • 71:59 - 72:02
    Ale jak widzicie,
    nie ma niebezpieczeństwa...
  • 72:02 - 72:05
    przynajmniej dla nas.
  • 72:08 - 72:10
    kobieta: Zabawa w czekanie.
  • 72:10 - 72:12
    Gra w czekanie.
  • 72:28 - 72:29
    [ćwierkanie ptaków]
  • 72:29 - 72:33
    Masud:
    Na tej ulicy
  • 72:33 - 72:36
    zazwyczaj sprzedają
    takie ptaki.
  • 72:36 - 72:37
    Nazywają je papużki nierozłączki,
  • 72:37 - 72:41
    bo się zawsze całują.
  • 72:41 - 72:43
    Sharon: Och.
  • 72:43 - 72:45
    Gdzie jesteś?
  • 72:45 - 72:47
    Uuu...
  • 72:47 - 72:50
    Phil: Cześć, Sharon.
  • 72:50 - 72:53
    Sharon: Cześć!
  • 72:53 - 72:57
    Phil: Cześć.
    Sharon: Jak leci?
  • 72:57 - 72:59
    Widzisz mnie?
  • 72:59 - 73:02
    Phil: Tak. Cała się wystroiłaś,
    co?
  • 73:02 - 73:06
    Sharon: Oczywiście.
    Przecież dziś mamy randkę.
  • 73:06 - 73:10
    [trajkoczące dzieci]
  • 73:15 - 73:17
    Masud:
    Afganistan kojarzy się,
  • 73:17 - 73:21
    nazwa mojego kraju,
    kojarzy się z konfliktem, wojną,
  • 73:21 - 73:24
    atakami samobójczymi
    i wszystkimi negatywnymi sprawami,
  • 73:24 - 73:28
    o których słyszymy
    w wiadomościach.
  • 73:28 - 73:30
    Ale jest druga strona
    Afganistanu,
  • 73:30 - 73:33
    której się zazwyczaj nie pokazuje.
  • 73:33 - 73:36
    Te dziewczyny sprawiają,
    że z optymizmem myślę
  • 73:36 - 73:39
    o przyszłości
    mojego kraju.
  • 73:41 - 73:43
    Phil: Kocham cię.
  • 73:43 - 73:47
    Sharon: Ja też cię kocham.
    Uważaj na siebie.
  • 73:47 - 73:49
    Phil: Będę, kochanie.
    Ty też, dobrze?
  • 73:49 - 73:51
    Sharon: Dobrze.
  • 73:51 - 73:54
    Phil: Na razie.
    Sharon: Na razie.
  • 74:02 - 74:04
    [pociąga nosem]
  • 74:36 - 74:37
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Nie jest łatwo
  • 74:37 - 74:41
    wyjaśnić motywację.
  • 74:41 - 74:46
    Czy mogę coś zrobić,
    aby zjednoczyć Koreę?
  • 74:46 - 74:52
    Wydaje się to niemożliwe,
    poza moim zasięgiem.
  • 74:52 - 74:56
    Ale niemożliwe jest możliwe.
  • 75:45 - 75:48
    Bobby: Tata, widzisz
    moją wojnę?
  • 75:48 - 75:50
    O, ten w czerwonym hełmie jest zły,
  • 75:50 - 75:55
    a w białym dobry.
  • 75:55 - 75:58
    [imituje odgłos strzałów]
  • 75:58 - 76:00
    Och!
  • 76:05 - 76:08
    [nuci]
  • 76:15 - 76:18
    mężczyzna: Oj, nie jest tak źle.
    Cathy: Nie?
  • 76:18 - 76:21
    Leci mi tam gdzieś krew
    pod pachą?
  • 76:21 - 76:23
    Zobaczmy, czy damy radę
    wziąć to.
  • 76:23 - 76:24
    mężczyzna: Yyy...
    Cathy: Au, au, au!
  • 76:24 - 76:26
    Co to jest?
    [mężczyzna chichocze]
  • 76:26 - 76:27
    Cathy: Co to jest?
  • 76:27 - 76:29
    mężczyzna: Wygląda jak
    jakiś...
  • 76:29 - 76:30
    Cathy: To wyszło
    z twoich włosów?
  • 76:30 - 76:32
    mężczyzna: Nie, było na mojej torbie.
    To biedronka.
  • 76:32 - 76:34
    Cathy: Ooo.
  • 76:40 - 76:43
    dziewczynka: Wszystkich potworów
    albo duchów,
  • 76:43 - 76:46
    albo czarownicy.
  • 76:46 - 76:47
    chłopiec: Zombie.
  • 76:47 - 76:49
    mężczyzna:
    Co robią zombie?
  • 76:49 - 76:51
    Dobrze.
    Świetnie udajesz zombie.
  • 76:51 - 76:53
    dziewczynka mówi w ojczystym języku:
    Węży i duchów.
  • 76:53 - 76:56
    [mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
  • 76:56 - 77:00
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Kiedy przychodzę do pracy o 1:00 w nocy
  • 77:00 - 77:04
    i słyszę hałasy
    tu i ówdzie.
  • 77:04 - 77:06
    To mnie trochę przeraża.
  • 77:06 - 77:07
    kobieta: Boję się psów.
  • 77:07 - 77:09
    kobieta mówi w ojczystym języku:
    Kotów.
  • 77:09 - 77:10
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Szczurów.
  • 77:10 - 77:11
    chłopiec mówi w ojczystym języku:
    Lwów.
  • 77:11 - 77:12
    kobieta: Os.
  • 77:12 - 77:13
    kobieta: Pająków.
  • 77:13 - 77:17
    dziewczynka: Boję się...
    złodziei...
  • 77:17 - 77:19
    gwałcicieli...
  • 77:19 - 77:22
    dziewczynka: Boję się dorosnąć.
  • 77:22 - 77:25
    mężczyzna: Boję się,
    że stracę to miejsce.
  • 77:26 - 77:29
    kobieta mówi w ojczystym języku:
    Kultur, których nie rozumiem.
  • 77:29 - 77:31
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Boję się Allaha,
  • 77:31 - 77:32
    niczego więcej.
  • 77:32 - 77:34
    kobieta mówi w ojczystym języku:
    Niczego się nie boję.
  • 77:34 - 77:35
    [druga kobieta mówiąca
    w ojczystym języku]
  • 77:35 - 77:37
    kobieta mówi w ojczystym języku:
    Tylko Boga.
  • 77:37 - 77:40
    dziewczynka: Obawiam się o tych
    wszystkich ludzi, którzy nie znają Boga.
  • 77:40 - 77:44
    Ludzie, którzy nie zostaną zbawieni,
    idą do piekła.
  • 77:44 - 77:45
    mężczyzna:
    Obawiam się homoseksualizmu.
  • 77:45 - 77:48
    Homoseksualizm jest jak...
  • 77:48 - 77:52
    jest jak choroba,
    a ja się boję chorób.
  • 77:52 - 77:54
    mężczyzna: Siedzę w swoim pokoju
    i myślę tylko o tym,
  • 77:54 - 77:58
    czy za kilka lat
    będzie tu mieszkał ktoś inny.
  • 77:58 - 78:00
    Ktoś, kto nie jest Izraelitą,
    może...
  • 78:00 - 78:02
    może jakiś Palestyńczyk.
  • 78:02 - 78:06
    mężczyzna: Chyba najbardziej
    przeraża mnie polityka.
  • 78:06 - 78:10
    Zastanawiam się, czy
    pójdziemy na kolejną wojnę.
  • 78:10 - 78:12
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Jak wychodzę z domu,
  • 78:12 - 78:16
    nie mam pewności,
    czy bezpiecznie wrócę.
  • 78:16 - 78:21
    Żaden Afgańczyk nie spodziewa się,
    że bezpiecznie wróci do domu.
  • 78:21 - 78:22
    kobieta mówi w ojczystym języku:
    Czas upływa,
  • 78:22 - 78:27
    a ja nie mam
    syna ani córki
  • 78:27 - 78:31
    i nikt nigdy
    nie powie do mnie „mamo”.
  • 78:31 - 78:34
    mężczyzna: Jedną z rzeczy, której teraz
    najbardziej się boję,
  • 78:34 - 78:38
    jest to, że zaczynają
    mi wypadać włosy.
  • 78:38 - 78:40
    kobieta: Oto ja.
  • 78:40 - 78:43
    Tego właśnie się boję.
  • 78:43 - 78:46
    kobieta: Że mój mąż zostawi mnie
    dla innej kobiety
  • 78:46 - 78:49
    z powodu braku
    wiecie, czego.
  • 78:49 - 78:51
    dziecko mówi w ojczystym języku:
    Rozwodu.
  • 78:51 - 78:54
    Rozwodu. Okropne!
  • 78:54 - 78:58
    kobieta: Boję się samotności.
  • 78:58 - 79:00
    mężczyzna: Tego, że pewnego ranka
    się nie obudzę...
  • 79:00 - 79:02
    i nikt mnie nie znajdzie
    przez tydzień.
  • 79:02 - 79:04
    To byłoby interesujące.
  • 79:04 - 79:07
    kobieta:
    Utraty kochanej osoby.
  • 79:07 - 79:09
    Dlatego właśnie
    tak mi trudno
  • 79:09 - 79:14
    nawiązać z kimś prawdziwą
    relację.
  • 79:14 - 79:17
    Bo co zrobię, jak
    odejdzie?
  • 79:17 - 79:20
    dziewczynka: Co, jeśli Bóg
    nie istnieje?
  • 79:20 - 79:23
    Wierzę w Niego,
    ale co, jeśli Boga nie ma?
  • 79:23 - 79:28
    I będziemy leżeć w ziemi,
    na zawsze martwi?
  • 79:28 - 79:30
    kobieta: Tego się boję,
  • 79:30 - 79:32
    leżeć w tym grobie.
  • 79:32 - 79:36
    Życie jest tak cholernie
    krótkie, wiesz?
  • 79:39 - 79:42
    mężczyzna: Chyba śmierci.
  • 79:47 - 79:49
    [dźwięk dzwonków zwierząt]
  • 79:49 - 79:53
    [odgłos grzmotu]
  • 79:59 - 80:00
    [mruczenie psa]
  • 80:00 - 80:02
    [mężczyzna mówiący w ojczystym języku]
  • 80:02 - 80:04
    mężczyzna: Psy boją się
    burzy.
  • 80:04 - 80:06
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Tak, boją się.
  • 80:06 - 80:08
    mężczyzna: Wasia, musimy
    gdzieś znaleźć fajerwerki.
  • 80:08 - 80:12
    Bo jesienią
    przyjdą wilki.
  • 80:12 - 80:19
    mężczyzna: Musimy się pospieszyć
    do domu. Zaraz będzie padać!
  • 80:31 - 80:34
    wszyscy:
    3...2...1...
  • 80:34 - 80:37
    [okrzyki radości]
  • 80:48 - 80:51
    mężczyzna: Witamy
    na Love Parade.
  • 80:58 - 81:04
    [muzyka elektroniczna]
  • 81:15 - 81:18
    kobieta mówi w ojczystym języku:
    Patrz tam!
  • 81:18 - 81:20
    [okrzyki radości]
  • 81:25 - 81:27
    [przekrzykiwanie]
  • 81:27 - 81:30
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Niewiarygodne. Niewiarygodne.
  • 81:30 - 81:33
    Popatrz na bok.
    Co oni tam robią?
  • 81:33 - 81:35
    Spójrz na tę walkę tam.
  • 81:35 - 81:37
    Nie możemy wyjść.
  • 81:37 - 81:39
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    To nie jest normalne.
  • 81:39 - 81:44
    [przekrzykiwanie]
  • 82:07 - 82:10
    [dźwięk syren]
  • 82:10 - 82:12
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Idiota.
  • 82:12 - 82:14
    mężczyzna: Nie chcę
    się odsunąć.
  • 82:14 - 82:16
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Wyłącz to gówno!
  • 82:16 - 82:23
    [przekrzykiwanie]
  • 82:30 - 82:33
    mężczyzna: Tunel stał się
    śmiertelną pułapką.
  • 82:33 - 82:35
    Co najmniej 18 osób zostało
    stratowanych na śmierć
  • 82:35 - 82:37
    podczas paniki, jaka wybuchła
    na Paradzie miłości w Duisburgu.
  • 82:37 - 82:40
    kobieta: Wśród setek
    tysięcy uczestników
  • 82:40 - 82:44
    wielu nie wiedziało
    o dziejącej się tragedii.
  • 83:06 - 83:11
    [narasta niespokojna muzyka]
  • 83:34 - 83:35
    mężczyzna śpiewa:
    Chcę pić
  • 83:35 - 83:37
    najlepszą wodę.
  • 83:37 - 83:41
    Chcę mieć
    wszystko to, co powinienem.
  • 83:41 - 83:46
    Chcę tylko wiedzieć, że
  • 83:46 - 83:49
    jestem silny.
  • 83:49 - 83:53
    Chcę dosięgnąć
    złotego źródła,
  • 83:53 - 83:57
    pobić wszystkich
    bez zawahania.
  • 83:57 - 84:01
    Chcę tylko wiedzieć, że
  • 84:01 - 84:06
    jestem silny.
  • 84:06 - 84:09
    I chmury naprawdę
    powinny być co najmniej białe,
  • 84:09 - 84:13
    i oceany powinny być
    na plaży.
  • 84:13 - 84:17
    I kto potrzebuje książek,
    skoro mamy mowę?
  • 84:17 - 84:22
    I kto wie, co nas czeka
    z surowej miłości?
  • 84:22 - 84:25
    Życie, po troszeczku.
  • 84:25 - 84:29
    Och, miłość, życie
    po troszeczku.
  • 84:29 - 84:33
    Miłość, życie
    po troszeczku.
  • 84:33 - 84:42
    Och, miłość.
  • 84:55 - 84:59
    [świst i wybuchy
    fajerwerków]
  • 85:16 - 85:18
    mężczyzna mówi w ojczystym języku:
    Gdy zamykam oczy,
  • 85:18 - 85:22
    widzę różnych ludzi
    z całego świata,
  • 85:22 - 85:26
    z różnych miast,
    z różnych krajów.
  • 85:26 - 85:30
    Czuję to, dotykam tego,
    widzę to.
  • 85:35 - 85:42
    Czuję się jak nowo narodzony
    po strzyżeniu.
  • 85:44 - 85:51
    Czas kontynuować
    podróż.
  • 86:07 - 86:09
    mężczyzna: Kogo kochasz?
  • 86:09 - 86:13
    Cathy: Moich głupich chłopców,
    Bobbych.
  • 86:16 - 86:21
    Dobrze. Czego się boisz?
  • 86:21 - 86:24
    mężczyzna: Cóż, myślę,
  • 86:24 - 86:26
    że teraz nie odczuwam lęku.
  • 86:26 - 86:29
    Chyba bałem się,
    że dostaniesz raka
  • 86:29 - 86:31
    i dostałaś.
  • 86:31 - 86:32
    To znaczy, że znowu
    go dostaniesz.
  • 86:32 - 86:35
    I go dostałaś.
    Ale już po wszystkim.
  • 86:35 - 86:38
    Więc się nie boję.
  • 86:42 - 86:48
    [natarczywa muzyka]
  • 88:42 - 88:46
    [nakładające się rozmowy]
  • 89:12 - 89:15
    [odgłos grzmotu]
  • 89:37 - 89:41
    kobieta: 24 lipca 2010 roku.
  • 89:43 - 89:45
    Już prawie północ
  • 89:45 - 89:48
    i mam mało czasu,
    żeby to zrobić.
  • 89:48 - 89:53
    Pracowałam cały dzień.
    W sobotę – tak, wiem.
  • 89:53 - 89:56
    Smutne jest to,
  • 89:56 - 90:00
    że przez cały dzień miałam nadzieję,
    że wydarzy się coś niezwykłego,
  • 90:00 - 90:04
    wspaniałego,
    coś, żebym mogła docenić ten dzień
  • 90:04 - 90:09
    i stać się jego częścią,
    i...
  • 90:09 - 90:13
    pokazać światu, że
    każdego dnia twojego życia
  • 90:13 - 90:15
    i życia każdego człowieka
    może się wydarzyć
  • 90:15 - 90:17
    coś wspaniałego.
  • 90:17 - 90:19
    Ale prawda jest taka,
    że to nie zawsze się zdarza.
  • 90:19 - 90:24
    A dla mnie dziś...
  • 90:24 - 90:27
    przez cały dzień
    nic się naprawdę nie wydarzyło.
  • 90:31 - 90:35
    Chcę, żeby ludzie wiedzieli,
    że istnieję.
  • 90:35 - 90:38
    Nie chcę przestać
    istnieć.
  • 90:44 - 90:47
    [odgłos grzmotu]
  • 90:47 - 90:49
    Nie będę tu siedziała
    i mówiła,
  • 90:49 - 90:52
    że jestem wspaniałą osobą,
    ponieważ...
  • 90:52 - 90:55
    nie sądzę, żebym była...
    w ogóle.
  • 90:55 - 90:59
    Uważam, że jestem zwyczajną dziewczyną
  • 90:59 - 91:03
    i mam zwyczajne życie.
  • 91:03 - 91:06
    Nic wystarczająco ciekawego...
  • 91:06 - 91:10
    aby o tym cokolwiek wiedzieć.
  • 91:10 - 91:13
    Ale chcę być.
  • 91:17 - 91:19
    I dzisiaj...
  • 91:22 - 91:25
    nawet jeśli...
  • 91:25 - 91:28
    nic wspaniałego
    się w istocie nie wydarzyło,
  • 91:28 - 91:33
    dziś się czuję tak,
    jakby wydarzyło się coś wielkiego.
  • 91:33 - 91:38
    [odgłos grzmotu]
  • 91:43 - 91:47
    [rytmiczne kapanie wody]
  • 91:51 - 91:52
    mężczyzna śpiewa:
    Chcę pić
  • 91:52 - 91:54
    najczystszą wodę.
  • 91:54 - 91:59
    Chcę jeść,
    to co powinienem.
  • 91:59 - 92:02
    Chcę tylko wiedzieć,
  • 92:02 - 92:06
    że czuję się silny.
  • 92:06 - 92:10
    Chcę dosięgnąć
    najwyższej góry.
  • 92:10 - 92:15
    Wspiąć się, jeśli zechcę,
    bez krzyku.
  • 92:15 - 92:18
    Chcę tylko wiedzieć,
  • 92:18 - 92:22
    że czuję się silny.
  • 92:22 - 92:26
    I chmury naprawdę
    powinny być co najmniej białe,
  • 92:26 - 92:30
    i oceany powinny spotykać się
    z nami na plaży,
  • 92:30 - 92:34
    nie chcę
    się przeliczyć,
  • 92:34 - 92:39
    gdy wiem, co mnie czeka,
    surowa miłość.
  • 92:39 - 92:42
    Życie dzień po dniu,
    moja miłość.
  • 92:42 - 92:50
    Życie dzień po dniu,
    nie wiem.
  • 92:50 - 92:54
    Miłość.
  • 92:55 - 92:58
    Dzień z życia
    i dzień z życia
  • 92:58 - 93:03
    Dzień z życia
    i dzień z życia...
  • 93:03 - 93:06
    Chcę pić
    najczystszą wodę.
  • 93:06 - 93:10
    Chcę jeść,
    to co powinienem.
  • 93:10 - 93:14
    Chcę tylko wiedzieć,
  • 93:14 - 93:18
    że czuję się silny.
  • 93:18 - 93:22
    Chcę dosięgnąć
    najwyższej góry.
  • 93:22 - 93:27
    Wspiąć się, jeśli zechcę,
    bez krzyku.
  • 93:27 - 93:30
    Chcę tylko wiedzieć,
  • 93:30 - 93:34
    że czuję się silny.
  • 93:34 - 93:38
    I chmury naprawdę
    powinny być co najmniej białe,
  • 93:38 - 93:42
    i oceany powinny spotykać się
    z nami na plaży,
  • 93:42 - 93:46
    nie chcę
    się przeliczyć,
  • 93:46 - 93:49
    gdy wiem, co mnie czeka,
    surowa miłość...
  • 93:49 - 93:55
    [muzyka instrumentalna i refren]
  • 94:21 - 94:27
    [rytmiczne kapanie,
    melodia trwa]
Title:
Life In A Day 2010 Film
Description:

more » « less
Video Language:
English
Duration:
01:34:57

Polish subtitles

Revisions