Jesteśmy tu dzisiaj,
ponieważ Organizacja Narodów Zjednoczonych
określiła cele dla
rozwoju państw.
Nazywane Milenijnymi Celami Rozwoju (MCR).
Lubię te cele, ponieważ
jest ich osiem.
Określając osiem różnych celów,
ONZ stwierdziło, że jest
wiele potrzebnych rzeczy,
by zmienić w państwach
i dać dobrobyt ludziom.
Musisz: wyeliminować biedę,
poprawić edukację,
zadbać o życie dzieci i matek,
kontrolować infekcje, ochraniać środowisko
i połączyć ze sobą nacje
w każdym aspekcie
od pomocy charytatywnej do handlu.
Lubię te cele również,
bo każdy z nich jest możliwy do zmierzenia.
Weźmy umieralność dzieci.
Celem jest redukcja śmiertelności
o dwie trzecie
od 1990 do 2050.
Redukcja wynosi 4 procent na rok.
To jest mierzalne.
To robi różnicę pomiędzy
polityką, a rzeczywistymi działaniami,
polityką, a rzeczywistymi działaniami,
lepszym życiem dla ludzi.
Jestem zadowolony, że
już udokumentowaliśmy
wiele krajów w Azji,
na Środkowym Wschodzie, w Ameryce Łacińskiej
i Wschodniej Europie, które redukują
umieralność w założonym stopniu.
Można Brazylia osiąga pięć procent na rok,
a Turcja siedem procent.
To są dobre wiadomości.
Ludzie mówią jednak, że "Nie ma postępu w Afryce.
Nie ma statystyk dla Afryki
by wiedzieć, co się dzieje."
Dowiodę, że się mylą w obu tezach.
Chodźcie ze mną do świata statystyki.
Zobaczcie stronę ChildMortality.org,
gdzie można sprawdzić śmiertelność
poniżej piątego roku życia dla każdego kraju.
Jest to wykonane przez specjalistów z ONZ.
Wezmę Kenię jako przykład.
Widzicie tutaj dane.
Nie panikujcie, pomogę Wam.
Wygląda to nieciekawie, jak na studiach,
kiedy nie lubiliście statystyki.
Widząc te kropki musisz
zadać sobie pytanie:
Skąd pochodzą dane?
Jakie jest ich źródło?
Czy jest tak, że w Kenii
są lekarze i specjaliści, którzy
piszą akty zgonu każdemu dziecku
i wysyłają je do urzędu statystycznego?
Nie. Kraje o niskich dochodach, jak Kenia
nadal nie mają takiego poziomu organizacji.
Istnieje, ale jest niekompletny,
ponieważ wiele zgonów następuje
w domach u rodziny,
więc nie są rejestrowane.
Nie polegamy na tym niekompletnym systemie.
Są wywiady i ankiety.
Bardzo profesjonalnie
przygotowane ankieterki
siadają na godzinę z kobietą
wypytując ją o historię urodzin.
Jak wiele dzieci miała?
Czy wciąż żyją?
Jeżeli nie, w jakim wieku i w którym roku zmarły?
Wykonuje się je na reprezentatywnej próbce
tysięcy kobiet w kraju i
składa razem w niegdyś nazywany
raport z badań demograficznych nad zdrowiem.
Ankiety są kosztowne,
więc są wykonywane co 3-5 lat.
Jednak są dobrej jakości.
To jest ograniczenie.
Wszystkie kolorowe linie to wyniki.
Każdy kolor to jedna ankieta.
Jest to zbyt skomplikowane, uproszczę to dla Was,
dając średnią wartość dla każdej z ankiet.
To był 1977, 1988,
1992, 1997
i 2002.
Kiedy eksperci z ONZ
mają te ankiety w bazie danych
używają zaawansowanych matematycznych wzorów
by stworzyć linię trendu, a wygląda ona tak.
Zobaczcie. To jest najlepsze przybliżenie.
Jednak uważajcie.
Przeciągają tą linię
poza ostatni punkt
w nicość.
Oszacowali, że w 2008
Kenia miała umieralność dzieci równą 128.
Byłem przygnębiony,
ponieważ zauważaliśmy
ruch odwrotny w Kenii,
gdy umieralność wzrastała w latach 90'tych.
To było straszne.
W czerwcu otrzymałem maila
z demograficznych badań zdrowia,
które pokazały dobre wieści z Kenii.
Byłem szczęśliwy.
To było oszacowanie dla ankiety.
Trzy miesiące zabrało ONZ
wgranie tego na ich serwer,
w piątek otrzymaliśmy nową linię trendu.
Była tutaj.
Czyż to nie miłe?
W piątek rano siedząc przed
swoim komputerem widziałem
spadek z 128 do 84.
Świętowaliśmy.
Mając tą linię trendu,
jak zmierzyć postęp?
Wejdę teraz w detale,
ponieważ ONZ tak robi.
Zaczęli w 1990, mierzą do 2009.
Mówią: "0.9 procent to żaden progres".
To niesprawiedliwe.
Jako profesor chyba mogę zaproponować coś innego.
Powiedziałbym, chociaż zróbcie to.
10 lat wystarczy by iść za trendem.
To dwie ankiety, a widzicie, co się dzieje teraz.
Mają 2.4 procenta.
Będąc w Ministerstwie Zdrowia Kenii
mógłbym połączyć te dwa punkty.
Mówię wam, że znając
umieralność dzieci mamy niezły trend.
umieralność dzieci mamy niezły trend.
Kiedy mierzymy Milenijne Cele Rozwoju
dochodzimy do trudnych rzeczy.
Powód dla Afryki jest bardzo ważny,
ponieważ lata 90'te były złą dekadą
nie tylko dla Kenii, ale i całej Afryki.
Epidemia HIV szczytowała.
Byli odporni na leki na malarię aż do czasu otrzymania nowych.
Potem otrzymali siatki na muchy.
Były również problemy socjo-ekonomiczne,
które teraz są lepiej rozwiązywane.
Zobaczcie tą średnią.
To średnia dla Afryki Subsaharyjskiej.
ONZ twierdzi, że
jest spadek o 1.8 procenta.
To brzmi trochę teoretycznie,
jednak nie jest takie teoretyczne.
Znacie ekonomistów,
kochają pieniądze i wciąż chcą więcej, chcą by rozmnażały się.
Wyliczają procent rocznego wzrostu ekonomii.
My w opiece zdrowotnej, nienawidzimy śmierci dzieci,
więc chcemy, aby umieralność malała.
Wyliczamy procent rocznego spadku.
Jednak są to podobne wartości.
Jeżeli ekonomia wzrośnie o 4 procent
to umieralności wśród dzieci powinna zmaleć o 4 procenty,
jeżeli wykorzystuje się to dobrze i ludzie są zaangażowani
to wykorzystuje się zasoby w pożądany sposób.
Czy sprawiedliwe jest teraz obliczanie tego przez 19 lat?
Ekonomiści nigdy by tego nie zrobili.
Podzieliłem okres na dwie części.
W latach 90'tych, tylko 1.2 procenta.
tylko 1.2 procenta.
Teraz, drugi bieg...
Afryka była na pierwszym biegu,
teraz przechodzi do drugiego.
Jednak to też nie jest
sprawiedliwą reprezentacją Afryki,
ponieważ jest to średnia,
średni prędkość spadku w Afryce.
Zobaczcie na mój graf z bąbelków.
Tutaj
na tej osi widać umieralność na 1000 dzieci.
Tutaj jest rok.
Daję wam szerszy pogląd niż w MCR.
Zaczynam 50 lat temu,
kiedy wiele krajów Afrykańskich uzyskało niepodległość.
Kongo było wysoko,
Ghana niżej, a Kenia jeszcze niżej.
Co się wydarzyło od tamtego czasu?
Z niepodległością zmalał analfabetyzm,
przyszły szczepionki, wyeliminowano ospę,
higiena uległa poprawie, polepszyło się.
W latach 80'tych w Kongo
była wojna domowa
i tempo się wyrównało.
Ghana weszła w średnie tempo.
Tutaj stagnacja w Kenii, Ghana ją omija,
potem Kenia i Ghana schodzą razem -
wciąż stagnacja w Kongo.
Tutaj jest stan na dzisiaj.
Nie ma sensu branie
tej zerowej poprawy
i szybkiej poprawy do średniej.
Czas najwyższy, aby przestać
myśleć o Subsaharyjskiej Afryce, jako jednym miejscu.
Kraje są tam bardzo różne,
i zasługują, aby nie traktować ich tak samo,
jak nie traktujemy Europy razem.
Ekonomia w Grecji i Szwecji jest znacznie różna.
Wszyscy to wiedzą.
Każdy kraj osądzamy po tym jak sobie radzi.
Pokażę wam szerszy obraz.
Mój kraj, Szwecja:
w 1800 byliśmy tutaj.
Musimy mieć dziwne zaburzenia osobowości, że
liczymy dzieci tak starannie pomimo wysokiej umieralności.
To bardzo dziwne, nawet żenujące.
W Szwecji mamy przyzwyczajenie, że
zliczaliśmy wszystkie śmierci dzieci,
nawet nic o nich nie wiedząc.
To były lata głodu,
złe lata, ludzie mieli dość wolności.
Moi przodkowie wyprowadzili się do USA.
Szybko zaczęło im się wieść lepiej.
Lepsza edukacja, opieka medyczna,
i śmiertelność dzieci spadła.
Szwecja była w pokoju cały ten czas, bez wojny.
Spójrzcie, tempo spadku
w Szwecji
nie było szybkie.
Szwecja osiągnęła niską śmiertelność,
bo zaczęła wcześnie.
Szkoła podstawowa pojawiła się dopiero
w 1842.
Cudownym efektem tego było
wyplewienie analfabetyzmu u kobiet
jedno pokolenie później.
Inwestycje, które podejmujemy
są długoterminowe.
Nie chodzi o pięć lat.
One są długofalowe.
Szwecja nigdy nie osiągnęła tempa MCR,
3.1 procenta w moich obliczeniach.
Jesteśmy poza torem. Tu jest Szwecja.
Nie mówi się o tym zbyt wiele.
Chcemy, aby inni byli lepsi od nas. Faktycznie inni byli lepsi.
Zobaczcie, że Tajlandia
osiągnęła sukces. Od 1960
zeszli aż tutaj i osiągnęli
prawie taką śmiertelność dzieci jak w Szwecji.
Inny przykład - Egipt,
ukrywany, wspaniały sukces zdrowia publicznego.
Egipt był tu w 1960,
wyżej od Konga,
Delta Nilu była niedolą dla dzieci
z biegunkami, malarią
i wieloma innymi problemami.
Potem wybudowano Tamę Asuańską. Dostarczono im elektryczność.
Poprawili edukację.
Otrzymali podstawową opiekę zdrowotną.
Poszli w dół.
Otrzymali bezpieczną wodę, wyeliminowali malarię.
I to jest sukces.
Wskaźnik MCR dla umieralności dzieci
jest całkowicie osiągalny.
Dobrą informacją jest to, że
Ghana dzisiaj idzie tym samym
tempem, jak Egipt w najlepszym momencie.
Kenia teraz przyspiesza.
Mamy problem w krajach,
które są w stagnacji.
Pokażę wam szerszy pogląd
na śmiertelność dzieci.
Pokażę zależność pomiędzy
umieralnością dzieci na tej osi,
umieralnością dzieci na tej osi,
a wielkością rodziny tutaj.
Relację pomiędzy umieralnością dzieci a wielkością rodziny.
Jedno, dwójka, trójka dzieci na kobietę.
Sześć, siedem dzieci na kobietę.
To jest rok 1960,
50 lat temu.
Każda bańka to państwo.
Kolor to kontynent.
Ciemno niebieski to Subsaharyjska Afryka.
Wielkość bańki to populacja.
To są tak zwane
rozwijające się kraje.
Miały wysoką lub bardzo wysoką umieralność dzieci
sześć do ośmiu osób w rodzinie.
A te tutaj to,
tak zwane państwa "Zachodu".
Miały niską umieralność dzieci
i małe rodziny.
Co się stało?
Zobaczcie na własne oczy
relację pomiędzy śmiertelnością dzieci, a
spadkiem wielkości rodziny.
Proszę nie miejcie uprzedzeń.
Musicie to sami zobaczyć.
To się stało, ruszę świat.
Spadek osiągamy polepszeniem
edukacji, eliminacją ospy,
opieką zdrowotną.
Spadają tutaj. Chiny zmierzają do kwadratu z krajami Zachodu.
Brazylia również jest w tym kwadracie.
Indie nadchodzą. Pierwsze kraje afrykańskie do niego trafiają.
Przychodzą do nas nowi sąsiedzi.
Zapraszamy do godnego życia.
Chodźcie. Chcemy wszystkich tutaj.
To jest nasza wizja.
Pierwsze kraje afrykańskie nadchodzą.
Tutaj jesteśmy dzisiaj.
Nie ma takiej rzeczy, jak
"Świat Zachodu", czy "świat rozwijający się".
To jest raport ONZ, który
pojawił się w piątek.
Jest bardzo dobry - "Poziomy i Trendy w umieralności dzieci" -
oprócz tej strony.
Ta strona jest bardzo zła.
To kategoryzacja krajów.
Określa kraje rozwijające się - odczytam listę -
kraje rozwijające się to: Republika Południowej Korei
kraje rozwijające się to: Republika Południowej Korei
Mają Samsunga. Jak mogą być krajem rozwijającym się?
Jest też Singapur.
Mają najniższą umieralność dzieci na świecie.
Przeskoczyli Szwecję pięć lat temu,
a oznaczono go jako kraj rozwijający się.
Jest też Katar,
najbogatszy kraj na świecie z Al Jazeera.
Jak może to być kraj rozwijający się?
To jest chłam.
(Oklaski)
Reszta jest dobra.
Musimy mieć nowoczesny koncept,
który pasuje do danych.
Musimy zdać sobie sprawę, że
idziemy ku temu tutaj.
Jakie znaczenie mają te relacje?
Nawet przyglądając się Afryce.
To są kraje afrykańskie.
Jasno widać relację pomiędzy spadkiem umieralności dzieci,
a zmniejszeniem rozmiarów rodziny,
nawet wewnątrz Afryki.
Jest jasne, co się stanie.
Ważne badanie opublikowano w piątek,
z Instytutu Metryk i Oceny Zdrowia w Seattle
ukazujący, że prawie 50 procent
spadku umieralności dzieci może być
zasługą edukowania kobiet.
Tak jest, gdy dziewczyny idą do szkół,
czego wpływ mamy 15-20 lat później,
który jest świeckim mocnym trendem.
Dlatego musimy mieć szeroką perspektywę,
ale musimy mierzyć wpływ
na przestrzeni 10 lat.
To jest całkowicie możliwe
by umieralność dzieci spadła w tych krajach
i by sprowadzić je do tego rogu,
gdzie moglibyśmy żyć razem.
Obniżanie umieralności dzieci
jest sprawą najwyższej wagi
z aspektów humanitarnych.
Mówimy tutaj o godnym życiu dla dzieci.
Mówimy tutaj o godnym życiu dla dzieci.
Jest to też strategiczną inwestycją
w przyszłość ludzkości,
ponieważ chodzi o środowisko.
Nie poradzimy sobie ze środowiskiem
i ominięciem strasznego kryzysu klimatu,
ani stabilizacją populacji na świecie.
Niech to będzie jasne.
Sposobem na to jest
spadek umieralności dzieci, dostęp do planowania rodziny,
a za tym stoi edukowanie kobiet.
To jest w pełni możliwe. Zróbmy to.
Dziękuję Wam bardzo.
(Oklaski)