Złoty puchar, w prawej dłoni,
Srebrny puchar w lewej.
Nigdy nie równoważą się bez drugiego.
Te dwa puchary w każdej z nas.
Te dwa niewidzialne puchary.
Złoty puchar, wypełniony szczęściem,
Lśni ciepłym blaskiem.
Wszechogarniająca miłość, którą czuję odkąd cię poznałam,
Nie może pochodzić ze złotego pucharu,
Złote upojenie,
Srebrny smutek.
Daj nam poukładać wszystko, co minęło,
Byś tylko ty mogła zostać, by tylko miłość mogła zostać.
Daj nam opróżnić te dwa puchary...
Kim jesteś?
Kim jesteś?
Pięciominutowa migawka z zapomnianego dzieciństwa,
Oczywiście nie ma nikogo kto by pamiętał taki banał.
Patrzyłem ponad tymi niskimi płotami, a ona trzymała czerwoną łopatką w brudnych dłoniach,
zapytała, patrząc na mnie tymi cudnymi oczami.
Kim jesteś?
Kim jesteś?
Pa pa! Niedługo wrócisz, prawda?
Wróć niedługo!
To było tylko pięć minut.
To wszystko zdarzyło się deszczowego dnia, bardzo dawno temu.
Ale jeśli jakimś cudem pamiętasz coś z tego,
kiedyś na pewno,
powiem ci, że i ja to pamiętam.
Kim jesteś?
Kim jesteś?
Co robisz, Nanako?
Spóźnisz się, jeśli się nie pospieszysz!
Już idę!
Auć!
Tylko mi nie mów, że chcesz w tym pójść do szkoły.
Eh? Dlaczego nie?
Mimo, że szkoła posiada mundurki, to nie wymaga by je zakładać...
Uczniowie mogą ubierać co chcą, o ile jest odpowiednie.
Zobacz, tak jest napisane w szkolnym regulaminie.
Przecież nikt nie będzie nosił swoich normalnych ubrań, podczas rozpoczęcia roku szkolnego.
Ale...
Jeśli to przemyślałaś i naprawdę dalej nie rozumiesz, to zapytaj swojego ojca.
Zawsze tak mówisz....
Dzień dobry, tato!
Nanako, naprawdę ładnie wyglądasz!
No popatrz. Prawdziwa licealistka.
Naprawdę ślicznie. Pięknie!
Tato... Jak zawsze przesadzasz....
Wychodzę!
Braciszku, mój drogi bracie,
Od dzisiaj jestem licealiską.
Oczywiście nie jestem taka naiwna,
by myśleć, że przejście z gimnazjum do liceum,
całkowicie zmieni moje życie.
Przecież tegoroczne kwitnące wiśnie będą identyczne jak te w zeszłym roku.
Ale... Ale jednak, bracie...
Słyszysz?
Moje serce bije tak szybko.
Odcinek 1: Olśniewający Ludzie
Ledwo zdążyłam...
Dzień dobry, Tomoko!
Ślicznie ci w tym mundurku!
Tobie też!
I co się stało z naszą małą umową?
Ale ty też.
Czy nie miałaś czasem założyć swoich ulubionych ubrań?
Wiesz... Moja mam jest taka staromodna.
Mam to samo.
To nie tak, że jest surowa, ale jej kazania to dla mnie za wiele...
Moja też taka jest. Że niby zwykłe ubrania nie są odpowiednie na rozpoczęciu roku, czy jakoś tak...
No co?
Moja matka powiedziała dokładnie to samo!
Wybrałam Liceum Seiran, bo pozwalają nosić normalne ubrania...
Ale wiesz...? Powiedział, że wyglądam ślicznie...
He?
Powiedział, że naprawdę ładnie wyglądam.
Co ty...?
Córeczka tatusia!
No i co z tego?
Bracie, szczerze mówiąc...
Mój tata nie jest moim prawdziwym ojcem.
Kiedy miałam pięć lat
matka zabrała mnie i ponownie wyszła za mąż.
Autobus do Urzędu Władz Miejskich, zatrzymuje się przy Żeńskim Liceum Seiran.
Następna stacja - Brama Parkowa.
Ale ja bardzo kocham mojego tatę.
Jest tak czuły, a jednocześnie racjonalny...
Ah! Bardzo przepraszam!
Prze...
Przepraszam...?
Jaka piękna...
Bransoletka...
Żeńskie Liceum Seiran.
Przepraszam! Przepraszam, ja wysiadam!
Proszę, przepuście mnie, muszę wysiąść!
Ah, przepraszam!
Nie jestem przyzwyczajona do jazdy autobusem...
Proszę. Upuściłaś to, nieprawdaż?
Proszę. Upuściłaś to, nieprawdaż?
Wraz z podmuchem wiatru i oślepiającym światłem, zupełnie jak echo dzwonów,
chłodny, jasny, a zarazem tak czysty...
Tego dnia... Jej głos rozbrzmiewał w moim sercu.
Wow, straszne! Nikt inny nie nosi mundurka!
Naprawdę...?
W jakich jesteśmy klasach...? Ja w A. Ty, Nanako?
Ja... Jestem w B...
To okropne, że nie jesteśmy w jednej klasie.
Byłyśmy razem w klasie od podstawówki...
- Smutna?
- Troszkę.
Uwaga. Uczniowie proszeni są o zebranie się w audytorium.
Już niedługo ceremonia rozpoczęcia roku szkolenego.
W takim razie do zobaczenia!
Powodzenia! Oby nam się udało!
Hej, ty. Przyszłaś z innego gimnazjum, prawda?
Eh?
Te w mundurkach, zwykle takie są.
Uczennice z tutejszego gimnazjum nie ubieraja takich rzeczy.
W każdym razie. Skoro przyszłaś z innej szkoły, musisz być bystra, co nie?
Hej, popatrz....! To tajemnica.
Eh?
Pomalowałam tylko kciuki. Na czerwono! Śliczne, prawda?
Jesteś taka śliczna!
Zostańmy przyjaciółkami!
Jesteś... W klasie B?
Eh? Tak...
Wiedziałam! Ja też. Czy to nie wspaniale?
Jestem Shinobu Mariko. A ty?
Misonoo Nanako.
Hmm... Takie skomplikowane imię...
Ty też używasz tego ziołowego szamponu? To mój ulubiony!
Za chwile się zaczyna. Chodźmy!
Kaoru-no-kimi...!
Popatrz tam!
Hej, to prawda!
Ona tu jest!
Więc jednak nie odeszła ze szkoły...
Kaoru-no-kimi!
Udaisho Kaoru-no-kimi?
Kaoru-no-kimi~sama, kamień z serca!
Jak się czujesz?
Bałyśmy się, że nas tak po prostu zostawisz.
Od dzisiaj, będę nową uczennicą, zupełnie jak wy.
Miejcie mnie na względzie.
Dalej będziesz uczestniczyć w zajęciach klubowych?
Oczywiście.
Pełne imię - Orihara Kaoru. Jest w klasie B razem z nami.
Zajmijmy już swoje miejsca, dziewczęta. Ceremonia za chwilę się zacznie.
Właściwie to jest naszą starszą koleżanką.
Ale była na zwolnieniu lekarskim od gimnazjum.
Wy dwie, tam. Siadajcie szybko!
Ah! Tak!
Bracie, jeszcze nie jestem pewna,
ale możliwe, że z jakiegoś powodu, kwitnące wiśnie
były inne niż te w zeszłym roku...
Zaraz po przemówieniu gratulacyjnym
uslyszycie mowę powitalną od przewodniczącej Rady Uczniowskiej.
Możesz nie wierzyć, ale
jej usta
połyskiwały, wilgotne jak mokre winogrona
Widziałaś to? Widziałaś?
To Ichinomiya Fukiko~sama
Nasza księżniczka. Miya~sama.
A stojące za nią dziewczęta, to Członiknie Sorority.
Księżniczka Miya~sama? Członkinie Sorority?
To moje marzenie. Muszę dostać się do Sorority!
Ah, Moje serce wariuje!
Marzyłam o tym odkąd przyszłam do tej szkoły!
Jestem pewna, że zostanę kandydatką!
Przepraszam... Co to właściwie "Sorority"?
To grupa społeczna, spotykana na amerykańskich uniwersytetach.
Twój majątek, wykształcenie, wygląd i zdrowie.
Starsze członkinie wszystko to biorą pod uwagę, nim pozwolą ci dołączyć.
Już od dawna nasza szkoła zezwala na dowolność stroju i funkcjonowanie Sorority.
Więc już od rozpoczęcia nauki w tej szkole
macie możliwość zostania kandydatkami na Członkinie Sorority Liceum Seiran.
Jeśli zostaniesz przyjęta,
możesz uczestniczyć w eleganckich przyjęciach, przyjaźnić się z elitą ze starszych klas,
dołączyć do grupowych kursów,
otrzymać rady jak stać się coraz piękniejszą,
i zostać przedstawioną cudownym mężczyznom.
Twoje szkolne życie będzie kwitnąć!
Właśnie dlatego te wszystkie piękne dziewczęta z wyższych warstw społeczych
są tak zdesperowane
by zbliżyć się do Członkiń.
W tym roku, my, starsze uczennice,
wybierzemy spośród was
odpowiednie kandydatki
i zaprosimy je na rozstrzygające przyjęcie.
A co najważniejsze, tego roku planujemy wybrać dziesięć kandydatek.
- Dziesieć?!
- Powiedziały, że przyjmą dziesięć osób?
Ah! Dźwięk tego pianina...
To Saint-Juste~sama!
Kwiecista Saint-Juste~sama!
- Saint-Juste~sama!
- Saint-Juste~sama!
Kwiecista Saint-Juste~sama...?
W naszej szkole są trzy piękności, podziwiane właściwie przez każdą uczennicę.
Kaoru-no-kimi,
Ichinomiya Fukiko~sama,
oraz Kwiecista Saint-Juste~sama.
Jest w sali muzycznej. Powinnaś tam iść!
Musisz zobaczyć na własne oczy. Tak na wszelki wypadek.
Idź...
To ona!
Więc... Która z was chce dostać ten czerwony kwiat szcześcia?
Wybacz, Tomoko.
Spóźniłaś się!
- Ale wiesz? Widziałam ją.
- Widziałaś kogo?
- Kwiecistą Saint-Juste~sama.
- Co?!
Osobę, którą spotkałam rano w autobusie.
Hmm...
- Jest niesamowitą pianistką!
- I...?
Nic. Tak po prostu...
To Kaoru-no-kimi!
"no-kimi" czyli "książę"?
Jesteśmy w jednej klasie.
Mówią, że była chora i opuściła jeden rok, ale
wyglada bardzo zdrowo. Co mogło sprawić, że tak się rozchorowała?
Pośpieszmy się. Zaraz bedzie padać.
Eh? Dobra...
To letnia burza.
Kwiaty wiśni opadną...
Bardzo prawdopodobne... W takim deszczu...
- Zawsze pada...
- Że co?
Przez całe moje życie, deszcz padał w każdym ważnym dla mnie dniu.
Przestań, nie jest tak źle. Ja bardzo lubię deszcz.
Może to tylko moja wyobraźnia?
Przecież tamtego dnia nie padało...
"tamtego dnia"?
Eh...? Nieważne...
Ale wiesz, to było niesamowite. Byłam taka zaskoczona!
Że też Sorority wybiera tylko dziesięć ze stu pięćdziesięciu uczennic...
Konkurencja jest jeszcze większa, niż by dostać się do tej szkoły!
Dziewczęta w mojej klasie już wariują na tym punkcie!
U mnie też! Sorority to temat dnia.
Tam są córki dyrektora generalnego, senatora, ambasadora,
a nawet profesorów ze słynnych uczelni.
Wszystkie w naszej klasie.
Przynajmniej twój ojciec jest też profesorem uniwersyteckim.
Tata by się śmiał, gdyby to usłyszał.
Te dziewczęta żyją w innym świacie niż my.
Musimy zacząć myśleć, co w ubrać się jutro do szkoły.
Oczywiście.
Misaki~san, ty na pewno będziesz jedną z głównych kandydatek.
Twój ojciec też jest prawnikiem... Jesteś główną kandydatką w każdym aspekcie...!
Zobaczymy. Wszystko zależy od tego jak starsze uczennice mnie widzą.
Czy ona...?
Tak. Jest w naszej klasie.
Saint-Juste~sama! Kwiecista Saint-Juste~sama!
Dlaczego mówią na nią Saint-Juste? Jak się naprawdę nazywa?
Dziewczęta przychodzące z innych szkół takie jak wy, są nieświadome niektóych rzeczy...
To Asaka Rei, jest w jedenastej klasie.
Asaka... Rei.
Miya~sama wraca do domu!
Jak ja niby mogę z nimi konkurować?
Jesteś tą dziewczyną, którą spotkałam w autobusie...
Ah, przepraszam...! Proszę użyj tego...
Nanako, Nanako! Hej, Nanako!
Coś się stało? Na chwilę odpłynęłaś.
Wracam do domu. Chodźmy.
Mamy piętnaście minut zanim przyjedzie następny autobus.
Nie mamy nawet parasolki. Co ty robisz?
O, dostałeś kolejny list od tej dziewczyny?
Więc czemu nagle chciałeś mnie widzieć?
Potrzebuję przerwy od pisania mojej pracy dyplomowej.
Czemu nie pójdziemy się dziś napić?
Jasne. W takim razie chodźmy.
Jeszcze nim pójdziemy pić... Muszę iść coś jeszcze kupić.
Kupić?
Tak. Muszę kupić dla niej prezent.
Więc ona jest teraz w liceum... W końcu...
Tak...
Seiran, co? Jaki ten świat mały.
Tak...
Masz zamiar dać jej znać, że prezent jest od ciebie?
Eh? Więc...
Jesteś pewien...?
Jeśli się podpiszesz, jej rodzice dowiedzą się, że to od ciebie.
Ale...
Braciszku,
mój drogi bracie.
Tak właśnie zakończył się mój pierwszy dzień w nowej szkole.
Otoczona pięknymi, starszymi uczennicami i dojrzałymi koleżankami z klasy...
Czułam zachwyt i oszołomienie.
I czułam jak lata spędzone w gimnazjum zaczynają blaknąć...
To był naprawdę wspaniały dzień!
Letnia ulewa! Teraz nie mogę wyobrazić sobie niczego piękniejszego.
Zeszej niedzieli widziałam przepiękny sen,
Lecz kiedy zobaczyłam ciebie w nim,
Zadziwiłam się, ale sen odpłynął.
Nigdy nie przegram,
Więc tylko dla ciebie,
Biegłam i tak bardzo się starałam.
Uczucie miłości zostaje w moim sercu,
Oszołomionym przez gierki psotliwych wróżek,
tańczących w przod i tył, zawsze kapryśnych.