W kilku poprzednich
filmikach zilustrowaliśmy
właściwie całe życie
Benjamina Franklina
i jesli ktoś chciałby
dowiedzieć się więcej,
polecam jego biografię,
która jest bardzo dobra.
Fascynująca wręcz.
Jakie lekcje możemy wyciągnać
z życia Benjamina Franklina?
Cóż, przede wszystkim był
człowiekiem renesansu
w okresie oświecenia, co było niezłe.
Uwielbiał naukę, tak jak
pisanie i nauki humanistyczne.
Był naszym najlepszym naukowcem,
wynalazcą, dyplomatą.
Był dobrym strategiem biznesowym.
Przeszedł drogę od ubóstwa
do bogactwa.
Moim zdaniem był również kimś,
kto stworzył podstawy charakteru
Ameryki,
był dumny z przynależności do
klasy średniej,
dumny z prowadzenia sklepu,
jak sam to ujmował,
oraz z przynależności
do Klubu Skórzanych
Fartuchów, wstawania rano,
zakładania fartucha
i pomagania innym obywatelom.
Wiedział również, że podporą
Ameryki
będzie klasa średnia, która tworzyła
organizacje obywatelskie
jednoczące ludzi.
Dlatego tworzył biblioteki
i szpitale, akademie
i tego typu miejsca,
i był tolerancyjny.
Przed okresem jej świetności, Filadelfii
była komuną różnych grup etnicznych,
była pierwszym miastem
mającym wszystko, od
Anglikan, Morawian i Żydów
po Kwakierów, wyzwolonych niewolników
i Indian,
a Franklin to sprzedawca, który
stał się Apostołem tolerancji,
mówiąc, że jeśli ludzie się zjednoczą
i będą nawzajem szanować
swoje wyznania,
religie i pochodzenie,
to to stanie się sekretem
amerykańskiej róznorodności.
Widać to w jego życiu.
Trzeba wspaniałych ludzi z pasją,
jak John i Sam Adams,
aby zbudować wspaniały kraj
i potrzeba szanowanych ludzi, jak
Washington, ale również tych,
co mówią:
"Nasza siła to wewnętrzne zjednoczenie,
mimo naszych
różnic."
Mottem każdej stworzonej przez niego
organizacji obywatelskiej były
hasła typu:
"Możemy uczynić więcej dobra razem
niż osobno"
oraz "Tworzenie korzyści dla
wspólnego dobra jest wspaniałe"
Są to słowa wyryte
na pewnym szpitalu.
Tworzy pierwszą kreskówkę
zatytułowaną "Dołącz lub giń",
dotyczącą kolonii.
Muszą się zjednoczyć bądź zginąć.
Jedzie do Albany w latach 50. XVIII wieku
w celu zjednoczenia kolonii, aby
nie stanowiły one katolickiej
kolonii Maryland
ani purytańskiej kolonii
w Massachusetts.
Jesteśmy jednym krajem
lecz mamy inne religie.
Przejdę teraz do końcówki
jego życia,
która zdaje się symbolem
że po zjednoczeniu ludzi,
konwencie konstytucjonalnym
i wszystkim innym.
Uświadamiam sobie, że
w ciągu życia,
dołożył się on do budowy
każdego kościoła w Filadelfii.
W pewnym momencie kaznodzieje
wygłaszający kazania w USA
zaczęli potrzebować miejsca
do wygłaszania kazań
w Filadelfii, Franklin
stworzył więc dokumenty,
na których podstawie zbierano fundusze.
Mówił on:"Nawet jeśli Mufti
z Konstantynopola miałby
kogoś przysłać, by nas nauczał islamu,
oraz mówił o proroku
Mahomecie, powinniśmy zaoferować
mu ambonę i słuchać, ponieważ
moglibyśmy się czegoś nauczyć."
I to w XVIII wieku?
Tak, lata 1760, 1770.
Bardzo szanuje on inne religie.
Był on największym darczyńcą
indywidualnym, który przyczynił się
do powstania Izraelskiej Synagogi Mickve,
pierwszej w Filadelfii.
Gdy więc umiera, zamiast
jednego ministra,
towarzyszy mu 35 ministrów, kaznodziei
i księży z Filadelfii, trzymających ręce
z żydowskim rabinem, z okazji
tej wielkiej procesji pogrzebowej,
odprowadzającej
go do jego grobu.
Był to rodzaj tolerancji, wolności,
wiary, że możemy życ razem,
mimo różnego pochodzenia,
oni o to walczyli,
stworzyli to w 1776 i 1787,
gdy stworzyli Stany Zjednoczone
i zachowanie spuścizny Franklina
jest kluczową rzeczą, o którą walczą
Stany Zjednoczone
na całym świecie,
lecz również we własnym państwie.