My, współczesne społeczeństwo,
zapomnieliśmy, do czego służy ciało.
W efekcie odczuwamy różne bóle,
dolegliwości i dysfunkcje.
Na szczęście, można wyleczyć
większość bólów szyi,
zapalenie powięzi podeszwy,
urazy wywołane chronicznym przeciążeniem
organizmu oraz uciążliwy ból pleców.
Wystarczy, że wrócimy
do pierwotnej postawy ciała
oraz naturalnego sposobu schylania się,
chodzenia, podnoszenia czy siedzenia.
Tych dwóch portugalskich jeźdźców
siedzi swobodnie, choć każdy inaczej.
Ten siedzi zgarbiony,
z pochyloną głową i barkami,
drugi siedzi wyprostowany.
Co powie większość rodziców
na widok tak siedzącego dziecka?
Usiądź prosto!
Mógłby tak siedzieć, ale poczuje wtedy
napięcie w dole pleców.
Pewnie szybko się zmęczy lub poczuje ból
i znowu się zgarbi.
Zwykle zmieniamy pozycję
z wyprostowanej i spiętej,
która wydaje nam się dobra,
a wcale taka nie jest,
na swobodną i przygarbioną,
która, wiadomo, jest zła.
Tak naprawdę pragniemy być
wyprostowani i rozluźnieni,
co wymaga dobrze ustawionej miednicy.
To jest nasza podstawa.
U tych dwóch łatwo zobaczyć
różnicę w ułożeniu miednicy,
wyobrażając sobie, że mają ogon.
Gdzie byłby ogon tego mężczyzny?
Pod spodem. Siedzi na nim.
U tego mężczyzny ogon jest za nim.
Dla naszego gatunku
ogon z tyłu jest naturalny,
pochylony do przodu, tył z tyłu.
Jeśli tak masz, klocki, czyli kręgi
łatwo ustawią się jeden na drugim,
a mięśnie rozluźnią.
Wraz z oddechem poruszają się całe plecy,
co pobudza krążenie,
zapewniając całodzienny masaż,
dzięki któremu możesz się wyleczyć.
Siedząc na ogonie, masz dwie złe opcje,
zgarbioną i rozluźnioną
albo wyprostowaną i spiętą.
Jeśli podwijanie miednicy
jest takie problematyczne,
dlaczego tyle osób to robi?
Odpowiedź kryje się w dzieciństwie,
w sposobie noszenia dzieci,
gdzie widać podwiniętą miednicę,
oraz sadzania nas w fatalnie
zaprojektowanych meblach dziecięcych.
Wiem, to smutne!
(Śmiech)
W tym wieku
połączenia neuronowe zapamiętują,
jak siedzieć.
Nawyki przenosimy w dorosłość
i dalej tak siedzimy.
Nie pomagają źle zaprojektowane meble,
w tym meble ergonomiczne,
ani eksperci od fitnessu i im podobni,
każący podwijać miednicę,
żeby chronić kręgosłup,
co jest zaleceniem bardzo niefortunnym.
Jak powrócić
do prawdziwie pierwotnej postawy,
tył z tyłu i dobrze ustawione kości?
Do postawy, jaką mieliśmy jako dwulatki,
do postawy, jaką mieli nasi przodkowie.
Nazwałam ją "kręgosłupem w jot",
bo widać wypięty tył
przy prostym i wydłużonym
odcinku lędźwiowym.
Taką samą postawę ciała znajdziemy
na całym świecie w społeczeństwach
nieuprzemysłowionych.
Oto plemię Iban z Borneo w Indonezji.
Jak widać, mają zachwycające... pupy,
(Śmiech)
i prościutkie wyżłobienie w kręgosłupie.
Zwróćcie uwagę na piękne, wydatne ramiona.
Powróćmy do postawy pierwotnej.
Nauczę was ćwiczenia, które nazywam
siedzeniem w rozciągnięciu.
Usiądź pupą głęboko na krześle,
a potem odchyl się od oparcia.
Dłonie złożone w pięści
przyłóż do dolnej części klatki piersiowej
i delikatnie napieraj,
żeby wydłużyć dolną część pleców.
Teraz złap krzesło,
oparcie albo cokolwiek,
i łagodnie wydłuż kręgosłup, w ten sposób.
Teraz dosuń plecy do oparcia.
Na środku oparcia krzesło powinno
mieć dobrą przyczepność, żeby cię trzymać,
tak jak tu widać.
Może przyda się jakieś wsparcie,
jak poduszka Stretchsit
albo zwinięty ręcznik,
coś przyczepnego na środek pleców,
coś, co cię podtrzyma.
Nie mając nic takiego,
możecie zwinąć materiał ubrania na plecach
i stworzyć coś w rodzaju podpory,
a następnie oprzeć się i rozluźnić.
To, co właśnie zrobiliście,
to pierwszy kroczek
do wydłużenia kręgosłupa,
odzyskania pierwotnej postawy
i normalnego życia bez bólu.
To nasze naturalne dziedzictwo.
Nie idźcie na kompromisy!
(Brawa)