0:02:05.120,0:02:08.760 „Wstyd” 0:02:49.040,0:02:57.300 Ja dokonałem rabunku, zabiłem człowieka, uciekłem z więzienia. Co się stało, że ty się tu znalazłeś? 0:02:59.760,0:03:04.120 Prowadziłem po pijanemu. Ale wypuszczą mnie jutro rano. 0:03:04.500,0:03:08.960 - Jak się trzymasz?[br]- Okropnie. 0:03:11.880,0:03:14.960 Przekazaliście Alemu nagranie? 0:03:17.880,0:03:19.880 Ali tu przyjdzie. 0:03:22.460,0:03:26.640 Wuj wszystkim się zajął, ale jeszcze nie ma rezultatów. 0:03:31.580,0:03:35.640 A jeśli to nie pójdzie tak, jak zaplanowałeś? 0:03:37.560,0:03:42.360 On przyjdzie. Nie martw się, Tevfik. Ali przyjdzie. 0:03:42.360,0:03:46.680 Mam nadzieję, ale jeśli nie stanie się tak jak zaplanowałeś… 0:03:52.040,0:04:02.200 - Poproś o herbatę. On przyniesie ci narzędzia. [br]- I co ja miałbym z nimi zrobić? Zostać piratem? 0:04:04.320,0:04:07.700 Lepsze to niż zostać w więzieniu. 0:04:11.160,0:04:17.540 On przyjdzie. Ali którego znam przyjdzie tu z własnej woli. 0:04:21.780,0:04:23.780 A jeśli nie? 0:04:32.720,0:04:34.720 Został aresztowany. 0:04:35.820,0:04:40.140 Skłamałam w sądzie. Powiedziałam, że jest winny. 0:04:43.620,0:04:45.620 Potem się przestraszyłam. 0:04:46.880,0:04:55.800 - Zrozumiałam, że nadal mnie kochał. [br]- Dlaczego mi o tym mówisz? 0:04:56.300,0:05:03.900 Miał tam zostać do końca życia. On poszedł do więzienia, a ja wyszłam za jego przyjaciela. 0:05:06.960,0:05:16.120 Po latach poszłam go odwiedzić. Było mi tak wstyd, że nie mogłam na niego spojrzeć. Ale się do tego zmusiłam. 0:05:16.800,0:05:18.800 On nadal mnie kochał. 0:05:22.200,0:05:30.020 Potem uciekł z więzienia i jako Ezel chciał się na mnie zemścić. Moja siostra się w nim zakochała. 0:05:30.940,0:05:37.340 Ona była aniołem. Nie było na świecie osoby, która by jej nie kochała. 0:05:39.480,0:05:43.740 Nie zauważyła jak patrzę na Ezela. 0:05:45.500,0:05:54.860 Zdradziłam go, wsadziłam do więzienia, uciekłam z jego przyjacielem, odseparowałam go od jego syna, zniszczyłam go. 0:05:54.920,0:05:57.600 Ale widziałam, że on nadal… 0:06:02.160,0:06:04.520 A teraz nadeszła twoja kolej. 0:06:10.480,0:06:15.360 Prosta dziewczyna… [br]To dlatego Ezel ze mnie zrezygnował. 0:06:15.360,0:06:19.320 - Nie zrobi tego. [br]- Nie zrezygnuje. 0:06:22.140,0:06:25.280 Wczoraj znowu do mnie przyszedł. 0:06:25.280,0:06:27.840 Wyszedł stąd i pobiegł prosto do mnie. 0:06:27.840,0:06:31.340 - Wziął moją dłoń, a ja spojrzałam mu w oczy.[br]- Dosyć! 0:06:32.900,0:06:36.340 Zrozumiałam. On nadal cię kocha. 0:06:45.060,0:06:47.060 Ale co to za miłość?! 0:06:51.080,0:06:55.680 Ja można kochać kogoś, kto tak bardzo krzywdzi? 0:07:03.000,0:07:05.000 On mnie nie kocha. 0:07:13.380,0:07:22.280 Spojrzałam mu w oczy. On mnie już nie kocha. On tylko nie potrafi zapomnieć. 0:07:27.900,0:07:34.360 Chciał się ze mną ożenić. Bylibyśmy razem szczęśliwi, ale te marzenia zostały zniszczone. 0:07:35.320,0:07:43.380 Ezel nie może tego zapomnieć. Marzył. Wszystko powinno wyglądać inaczej, ale tak się nie stało. 0:07:44.380,0:07:50.180 Te wspomnienia nie dadzą mu spokoju. A mogliśmy być tacy szczęśliwi. 0:07:50.180,0:07:58.120 Znasz to uczucie? Rozumiesz o czym mówię? To uczucie pali bardziej niż miłość. 0:07:58.580,0:08:09.640 Nie byłam jedynie jego pierwszą miłością, Bade. Ja złamałam mu serce. To dlatego nie może o mnie zapomnieć. 0:08:10.280,0:08:12.280 On cię nie kocha? 0:08:24.140,0:08:30.560 Znam jego spojrzenie, kiedy jest zakochany. On już na mnie tak nie patrzy. 0:08:37.660,0:08:39.660 Dlaczego mi o tym mówisz? 0:08:43.260,0:08:45.260 Bo Ezel cię potrzebuje. 0:10:27.700,0:10:29.700 Witaj, mamo. 0:10:43.640,0:10:46.980 - Mamo?[br]- Powinnam włączyć piecyk? 0:10:47.840,0:10:51.280 - Nie, mamo. [br]- Jesteś głodny? 0:12:03.600,0:12:09.400 - Powoli, synu. Podrzesz to.[br]- Tato, z jakiego morza to przywiozłeś? 0:12:09.400,0:12:13.580 - To nie z morza. Z Rosji. [br]- O, z Rosji. 0:12:16.480,0:12:21.900 - Ali, uderzyłeś brata?[br]- Jakiego brata? On ryczy jak dziewczyna! 0:12:26.060,0:12:33.580 Nie rób już tego. Inaczej zabiorę cię ze sobą na statek. Ali? Słyszałeś mnie? 0:12:38.360,0:12:43.280 Synu, przestań! Powiedziałem, przestań! 0:12:45.200,0:12:49.360 Co ci powiedziałem? Nie dostaniesz prezentu. 0:12:50.280,0:12:52.280 Siadaj. 0:12:55.780,0:12:57.780 Wy też. 0:13:05.360,0:13:12.060 Emine! Chodź tutaj. Herbatę możesz zrobić później. Chodź i zobacz co ci przywiozłem. 0:13:42.760,0:13:48.180 - A więc znalazłeś statek. Podoba ci się? [br]- Tato! Mój najlepszy kapitanie! 0:13:48.180,0:13:51.500 Cicho. Pobudzimy wszystkich. 0:13:52.900,0:13:56.980 W takim razie będę mówił cicho. Przecież dostałem karę. 0:13:56.980,0:14:01.180 Dobry chłopak. Mój mądry chłopak. Mój najdroższy. 0:14:17.580,0:14:22.440 Tato… 0:14:37.400,0:14:40.440 Może powinieneś przyjąć ofertę Eysan? 0:14:44.880,0:14:49.220 Wierz mi, Tevfik. Bez Eysan będzie znacznie prościej. 0:14:51.080,0:14:53.080 Nie ma innego wyjścia? 0:14:53.080,0:14:57.000 Może uda jej się ciebie wyciągnąć z więzienia? Może coś zrobi? 0:14:57.620,0:15:08.460 Tevfik, z byłej kochanki nie może być szpieg. A ze szpiega - kochanka. Czy nie przerabialiśmy już tej lekcji? 0:15:19.440,0:15:23.620 Pan Selcuk, Tevfik Zaim – wychodzicie. 0:15:30.820,0:15:35.400 Tym razem nie jesteś sam. Nie zostawimy cię tu. 0:15:40.320,0:15:43.160 Wstań. Idziesz do inspektora Engin. 0:16:01.060,0:16:05.100 Jeżeli interesuje cię stan komisarze Serkana, to ci powiem… 0:16:05.100,0:16:11.060 że ma złamany nos, pęknięte żebra, wewnętrzny krwotok i złamany palec. 0:16:14.360,0:16:22.660 Ale się nie poskarżył. Dobry byłeś. Powiedział, żebyś był cicho i byłeś cicho. 0:16:24.420,0:16:25.980 Co mu powiedziałeś? 0:16:25.980,0:16:33.320 Podałem mu nazwiska osób, które przynosiły mu koperty. Nazwiska tych, których z tego powodu zrobił inwalidów. 0:16:33.520,0:16:38.040 Wymieniłem je wszystkie i powiedziałem mu: oni na pewno cię znajdą. 0:16:38.040,0:16:43.580 - Groziłeś mu? Przyznajesz się do tego?[br]- Ludzie tacy jak on nikogo się nie boją. 0:16:45.280,0:16:53.520 Ludzie boją się pisnąć choć słowo, bo są słabi. Tylko mi nie mów, że o tym nie wiesz. 0:16:54.580,0:16:59.720 Kiedy komisarz Serkan wszedł do pomieszczenia, sprzęt nagrywający został wyłączony. 0:16:59.720,0:17:03.820 Czas takich ludzi przeminął. Ja nie jestem taki jak on. 0:17:03.820,0:17:08.240 Też tak uważam. Ale jesteś w ich rękach. 0:17:09.100,0:17:12.880 Zapomnij o mnie. Porozmawiajmy o tobie. 0:17:14.660,0:17:18.360 Porównaliśmy twoje odcinki palców i w 100% się one zgadzały. 0:17:18.360,0:17:22.680 Wiesz, że potrzebuję więcej dowodów i dlatego jesteś taki pewny siebie. 0:17:22.680,0:17:32.560 Nie jesteś żadnym Ezelem. Jesteś mordercą, Omer. Przyznaj się. Pokaż swoją prawdziwą twarz. 0:17:35.860,0:17:41.720 Przyjaciel z dzieciństwa Omera. Co za przypadek. Wy dwaj przez pewien czas byliście partnerami biznesowymi. 0:17:44.060,0:17:49.140 Ukochana Omera. Popatrz, kolejny przypadek. Znowu jesteście ze sobą blisko. 0:17:51.740,0:17:55.440 A teraz pracujesz z Alim „Obcęgi”. 0:17:55.980,0:17:59.680 Ten też z tobą pracował, ale został zamordowany. 0:18:01.260,0:18:08.120 Eren, syn strażnika zastrzelonego przez Omera. Popełnił samobójstwo. 0:18:09.900,0:18:11.900 Tę dziewczynę zastrzelono. 0:18:14.380,0:18:17.420 A tego chłopaka potrącił samochód. 0:18:19.080,0:18:21.080 Odłóż te zdjęcia. 0:18:24.320,0:18:30.560 Nie żyje zbyt wiele osób. I każda z nich była jakoś powiązana z Omerem. To też jest przypadek? 0:18:30.560,0:18:35.100 Pokaż mi swoją prawdziwą twarz, Omer! 0:18:42.160,0:18:44.160 Oni cię wykorzystują. 0:18:45.800,0:18:49.060 Jak te zdjęcia do ciebie dotarły? 0:18:49.060,0:18:56.820 Kto ci dał te dowody? Dlaczego ludzie na samej górze są tak bardzo zainteresowani tą sprawą? 0:18:57.460,0:19:01.540 Dlaczego zamknięta sprawa znów zostaje wznowiona? 0:19:01.880,0:19:03.880 Przyznaj się, Omer. 0:19:04.940,0:19:09.300 Wszystko wydaje się być oczywiste, prawda komisarzu? 0:19:09.600,0:19:15.200 Jesteś policjantem z krwi i kości. Zadaj sobie te pytania. 0:19:19.960,0:19:23.800 Spójrz na to zdjęcie. Patrz! 0:19:36.940,0:19:44.800 Przyznaj. Nie tylko to, że jesteś Omerem. Zmuszę cię do przyznania się do wszystkiego, co zrobiłeś. 0:19:54.240,0:19:56.760 Będę cię wszędzie śledził, Omer. 0:20:21.300,0:20:24.640 Jest sporo roboty, wiec przyszedłem odpocząć i napić się herbaty z komisarzem Engin. 0:20:24.640,0:20:26.640 Ależ prosze bardzo. 0:20:27.020,0:20:31.540 - Jakieś postępy w sprawie Ezela Bayraktar?[br]- Zajmuję się sprawą. 0:20:31.540,0:20:37.560 - Czy ten człowiek zapłaci za swoje zbrodnie?[br]- Muszę zebrać dowody. 0:20:37.560,0:20:40.400 W porządku, ale pospiesz się. 0:20:40.720,0:20:44.620 Zadzwoń do tego prokuratora i powiedz mu, że o to proszę. 0:20:44.620,0:20:47.140 Ale tą sprawą zajmuje się inny prokurator. 0:20:47.140,0:20:50.280 Zapomnij o tym. Ta sprawa powinna być niezwłocznie zamknięta. 0:20:50.280,0:20:54.600 Zadzwoń tam i dostaniesz na to pozwolenie, zrozumiałeś mnie? 0:20:55.160,0:21:01.420 - Zrozumiałem.[br]- Czy nie potrzebujesz pozwolenia prokuratora na postawienia zarzutów? 0:21:03.460,0:21:08.860 Masz rację. Potrzebuję. Potrzebuję zgody na ekshumację zwłok Omera Ucar. 0:21:13.840,0:21:16.720 Jak się ma nasz chłopak? 0:21:16.720,0:21:22.540 - Ciągle powtarza, że Ali przyjdzie. [br]- A przyjdzie? 0:21:23.880,0:21:29.880 Ty znasz Alego najlepiej, Tevfik. Uważasz, że przyjdzie? 0:21:31.120,0:21:34.140 Nie raz ryzykował swoje życie dla Ezela. 0:21:36.060,0:21:42.460 Dla niektórych ludzi prościej jest umrzeć niż pójść do więzienia, chłopcze. 0:21:44.420,0:21:52.520 - Azad? Mówił ci dokąd idzie?[br]- Nie. 0:21:54.220,0:22:03.880 To znaczy, że tam nie pójdzie. Zdradził 10 lat temu, zrobi to i tym razem. 0:22:05.000,0:22:16.280 Uważałem go za odważnego chłopaka. Myślałem, że jest do mnie podobny. Ale myliłem się. 0:22:17.920,0:22:22.680 Czy tylko Ali jest wszystkiemu winien? Bardzo prosto jest powiedzieć: idź i pozwól się aresztować. 0:22:22.680,0:22:26.680 Dlaczego Ezel dał Alemu nagranie? Dlaczego ty mu na to pozwoliłeś? 0:22:26.940,0:22:33.340 Dlaczego Ezel to zrobił? Ponieważ Ezel nie jest taki jak Ali. 0:22:33.340,0:22:39.380 Ezel prędzej umrze niż zdradzi swojego przyjaciela. Rozumiesz? 0:22:39.380,0:22:46.620 Dlaczego mu na to pozwoliłem? Bo w sądzie nagranie nie wystarczy. 0:22:48.020,0:22:57.860 Ezel znowu mógłby trafić za kratki. Pozwoliłem mu na to, bo nagranie i przyznanie się Alego pomogłyby Ezelowi. 0:22:59.160,0:23:07.000 Tato, 2 dni temu Ali był dla ciebie niczym syn. Dlaczego tak nagle z niego rezygnujesz? 0:23:08.040,0:23:12.980 Ezel nigdy więcej nie pójdzie do więzienia. To tyle. 0:23:12.980,0:23:16.440 A co się stanie z Alim? Kiedy go wyrzuciłeś ze swoich łask? 0:23:17.420,0:23:25.200 Co? Ty to powiedz! To twój najlepszy przyjaciel! Ty też z niego zrezygnujesz? 0:23:25.200,0:23:31.320 Alego kocham najbardziej. Kocham go bardziej niż Ezela i bardziej niż Wuja. 0:23:31.320,0:23:35.280 - Więc ja…?[br]- To Ali napadł. To Ali zamordował człowieka! 0:23:35.280,0:23:41.740 Na boga, czy ty mówisz poważnie? A ty nie zabijałeś, Tevfik? Co w tej sprawie? 0:23:43.380,0:23:46.780 Oni są złymi ludźmi, więc to w porządku tak ich traktować, tak? 0:23:46.780,0:23:54.240 A co innego możemy zrobić? Ezel ma trafić za kratki?! To byłoby w porządku?! 0:24:00.180,0:24:07.800 Zbierz ludzi i poszukajcie Alego. Gdziekolwiek się chowa, znajdź go i przyprowadź do mnie. 0:24:12.820,0:24:16.200 Chcę zarezerwować bilet do Zonguldak. 0:24:36.340,0:24:40.400 - Miłość mojego życia.[br]- O boże… 0:24:40.400,0:24:41.920 Byłaś z Kenanem? 0:24:42.760,0:24:45.560 Wyglądasz okropnie. Co się z tobą dzieje? 0:24:45.560,0:24:50.200 Bardzo ci dziękuję. Zjawiłeś się we właściwym momencie. To nic, odsuń się. 0:24:52.400,0:24:58.980 Dostałem kolejną szansę, a to nie było proste, Eysan. Więcej szans nie dostanę. To dlatego siedzę cicho. 0:24:58.980,0:25:00.820 Naprawdę? 0:25:01.180,0:25:06.060 - A co byś powiedział, jeśli nie byłbyś cicho?[br]- Wtedy bym powiedział: 0:25:06.960,0:25:20.040 Jestem szefem imperium. Mogę mieć wszystko, co zechcę. Mam swoją firmę, mnóstwo pieniędzy i nie mam ani jednego wolnego dnia 0:25:20.040,0:25:26.080 Nie jestem na miejscu Aira. Jak powiedział Kenan: teraz jestem na samym szczycie. Ale nie mogę ruszyć się z domu! 0:25:26.080,0:25:32.800 Co mi przyniosło bycie na samym szczycie? Nawet nie mam pojęcia co się dzieje na zewnątrz! Mogłabyś coś powiedzieć, Eysan! 0:25:32.800,0:25:40.640 Cengiz, jesteś na właściwej drodze. Nie masz innego wyjścia. Więc siedź cicho i rób co ci karzą. 0:25:41.640,0:25:44.900 Ale może ja źle zrobiłam przychodząc tutaj. 0:26:10.320,0:26:12.320 Ma pan gościa. 0:26:14.900,0:26:20.240 - To Ali Kirgiz? Ali przyszedł?[br]- Nie. To kobieta. 0:26:30.300,0:26:32.300 Proszę. 0:26:54.840,0:26:58.640 Jak długo mogę tu zostać? Nie każą mi zaraz wyjść? 0:27:10.480,0:27:18.000 - Jak… Skąd się tu wzięłaś?[br]- To nie było łatwe. Musiałam rozmawiać z tyloma ludźmi… 0:27:18.000,0:27:21.180 Musiałam kłamać, żeby się do ciebie dostać. 0:27:21.780,0:27:28.000 Teraz rozmawiają z jakimś alkoholikiem. Powinieneś widzieć co się tam dzieje. 0:27:35.860,0:27:44.600 Nie czujesz się komfortowo, że tu jestem? Pierwszy raz jestem w areszcie. Błagałam policjantów. 0:27:45.740,0:27:56.300 - Stałam obok dziwnych ludzi. Dwa razy próbowałam się tu dostać.[br]- Ty nie masz pojęcia. 0:27:56.300,0:28:00.540 Wiem wszystko. Eysan mi powiedziała. 0:28:04.840,0:28:08.100 - Co ci powiedziała?[br]- Wiele. 0:28:09.440,0:28:14.760 Ale pamiętam tylko to, co powiedziała na końcu. Powiedziała, że mnie potrzebujesz. 0:28:16.780,0:28:21.420 Przyszłam, żeby powiedzieć… 0:28:22.660,0:28:24.660 Co? 0:28:27.840,0:28:37.700 Jeśli to prawda… Jeśli mnie naprawdę potrzebujesz… Jestem, Ezel. 0:28:48.600,0:28:54.640 - Bade, ja mogę zostać w więzieniu na zawsze.[br]- Wiem. 0:28:56.640,0:29:03.120 Czekam na kogoś. Jeśli on się nie pojawi, nawet nie wiem co zrobię. Spędzę tu resztę życia. 0:29:03.680,0:29:08.720 - Rozumiem.[br]- Będę tu siedział za napad i morderstwo. 0:29:10.200,0:29:12.200 To też rozumiem. 0:29:16.220,0:29:24.180 Jestem w więzieniu, Bade. Cztery ściany i żadnej życzliwej duszy. Jeśli… 0:29:25.920,0:29:30.800 Jeśli złapiesz mnie za rękę, postaram się stąd wydostać. 0:29:31.440,0:29:35.320 Wydostanę się stąd dla ciebie. 0:29:39.400,0:29:43.220 Ale, jeśli puścisz mą dłoń, ja... 0:30:09.820,0:30:14.240 Zrobiłam co było w mojej mocy. Teraz twoja kolej. 0:30:45.420,0:30:48.240 Jaka wspaniała niespodzianka. 0:31:02.520,0:31:06.100 No i? Co się dzieje? Martwiłam się. 0:31:07.660,0:31:09.300 W sprawie Ezela? 0:31:16.340,0:31:19.960 Ezel mógł zacząć mówić, Kenan. Tylko dlatego pytam. 0:31:24.740,0:31:33.520 Nic ciekawego. Nie przyznał się. I nic nie powiedział o pozostałych. Niecierpliwie czekamy. 0:31:34.700,0:31:40.140 Cały Ezel… On znajdzie sposób, żeby się stamtąd wydostać. 0:31:40.940,0:31:45.660 Istnieje jakiś sposób, prawda? Żeby się stamtąd wydostać. 0:31:45.660,0:31:50.080 Jest na to pewna nadzieja. Na jego miejscu znalazłbym sposób. 0:31:50.080,0:31:54.040 Pytanie tylko, czy Ezel jest wystarczająco mądry. 0:31:59.140,0:32:02.380 To mi wystarczy. Dobranoc. 0:32:18.660,0:32:26.580 Pomyślałem, że mogłabyś tu… Wydawało mi się, że nie chcesz wracać do domu, do Cengiza. 0:32:34.780,0:32:36.780 Nie mam dokąd indziej pójść. 0:32:37.160,0:32:41.080 Jeśli chcesz, możesz zostać tutaj. Dostaniesz swój poprzedni pokój. 0:32:41.120,0:32:45.160 A jeśli będziesz chciała porozmawiać, będę tu dla ciebie aż do rana. 0:32:45.160,0:32:52.460 Możemy coś zjeść, obejrzeć film, pograć w karty. Nauczę cię kilku gier. 0:32:52.460,0:32:58.240 Jeśli tylko nie chcesz wracać do domu.Jeśli tylko nie chcesz... 0:32:58.880,0:33:02.920 Zrób to, jeśli nie chcesz tam iść. 0:33:07.780,0:33:14.360 Nie zbliżę się do ciebie. Obiecuję.[br]Po prostu zostań. 0:33:16.180,0:33:18.180 Zostaniesz? 0:33:46.740,0:33:52.940 Tato? Przyszedłem, tato. Twój najukochańszy syn. 0:34:15.360,0:34:18.140 Mój tata… 0:34:18.760,0:34:20.760 Oni cię szukają, Ali. 0:34:24.680,0:34:29.680 Mój tata cię szuka. Tevfik też. On cię znajdzie i zmusi, żebyś oddał się w ręce policji. 0:34:29.900,0:34:35.640 - Nie, nie… Powiedziałaś im gdzie jestem?[br]- Oczywiście, że nie. 0:34:36.760,0:34:42.400 Ale oni i tak mnie znajdą. Wuj na pewno mnie znajdzie. 0:34:45.860,0:34:50.260 Oni są zaślepieni, Ali. Mówią wyłącznie o Ezelu. 0:34:50.800,0:34:59.900 „Ezel nie pójdzie znowu do więzienia. Ezel jest niewinny. Ezel jest dzielny.” Ezel to, Ezel tamto. Ezel, Ezel, Ezel. Dosyć. Dostaję szału. 0:35:00.520,0:35:05.020 - Kto pomyśli o Alim?[br]- Może ty? 0:35:05.420,0:35:12.800 Tak, ja. Ja o tobie pomyślę. Wesprę cię. Bo cię kocham. 0:35:15.600,0:35:23.240 Widzisz, tato? Jednak zrobiłem w życiu coś dobrego. Sprawiłem, że wspaniała dziewczyna zakochała się ze mnie. 0:35:25.380,0:35:33.860 Tak. Jestem w tobie zakochana. I dlatego proszę, żebyś zgłosił się na policję. 0:35:36.860,0:35:46.500 Nie chodzi mi o Ezela. Kocham ciebie. Zdradziłeś swojego najlepszego przyjaciela, ale ja i tak cię kocham. 0:35:46.880,0:35:53.740 Kochasz inną kobietę, a ja i tak jestem w tobie zakochana. Zrobiłeś coś głupiego, a ja i tak cię kocham. 0:35:54.220,0:36:04.660 Ale jeżeli drugi raz doprowadzisz do tego, że twój najlepszy przyjaciel znajdzie się w więzieniu, jak będę mogła nadal cię kochać, ufać ci? 0:36:06.400,0:36:16.380 Nie chcę cię stracić. Ale mam świadomość, że jeśli tego nie zrobisz, żadne z nas i tak nie będzie szczęśliwe. 0:36:18.560,0:36:27.800 Proszę, oddaj się w ręce policji. Znajdziemy jakieś wyjście. Nie rób znowu tego samego błędu. 0:36:42.980,0:36:48.320 Popełniam błąd, prawda tato? Znowu popełniam błąd. 0:36:51.820,0:36:58.620 Popełniłem ich wiele, Azad. Gdybym tylko mógł cofnąć czas… 0:37:04.680,0:37:13.260 Żeby być dokładnym - do pewnego dnia. Gdybym mógł cofnąć czas do tamtego dnia. Gdyby… 0:37:24.560,0:37:28.980 Mam cię zabić? Jak śmiesz sprzedawać to świństwo na moim terenie? 0:37:28.980,0:37:34.040 Ono należy do mnie! Ja tu jestem szefem! Spieprzaj zanim ci przyłożę! 0:37:38.120,0:37:40.120 Zapomnij o nim. 0:37:51.040,0:37:55.680 Nie wiem. Ale jemu na tobie bardzo zależy. Chce, żebyś miał dobrą pracę. 0:37:56.520,0:38:02.060 Co powiedziałeś? Powinienem zabić ciebie? Powinienem?! 0:38:02.720,0:38:07.420 Wchodź. Jaja sobie robię. 0:38:16.160,0:38:18.160 Jestem Ali. 0:38:24.100,0:38:26.100 Nie za dobry tekst, nie? 0:38:26.540,0:38:34.320 Jak się więc powinienem nazwać? Jestem w końcu synem kapitana Riza. Jaką powinienem mieć ksywkę? 0:38:36.560,0:38:41.500 - To twoja mama.[br]- Nie, to nie ona. Reszta rodziny wróci późno. 0:39:02.400,0:39:06.220 Tato, wyjdź. Tato… 0:39:06.800,0:39:11.520 Tato, wybacz mi. Proszę, tato. Wybacz. 0:39:12.920,0:39:16.460 Wujek dał mi broń. Oddam mu ją. 0:39:24.360,0:39:31.380 Tato, kiedy ciebie tutaj nie było, zacząłem pracować w warsztacie samochodowym, żeby zarobić pieniądze. Wracam do szkoły. 0:39:31.380,0:39:39.180 Wyrzucili mnie, ale będę się uczył, żeby wrócić. Zrobię wszystko. Tato, jeszcze będziesz ze mnie dumny. 0:39:39.180,0:39:44.840 Otwórz. Proszę, otwórz drzwi. Bądź wściekły, uderz mnie, ale proszę, otwórz. 0:39:44.840,0:39:52.560 Czy nie jestem twój mądrym, ukochanym synem? Tato, wybacz mi. 0:39:52.560,0:40:01.540 Tato. Tato, otwórz. Błagam. Otwieraj! 0:40:06.820,0:40:10.840 Wybacz, tato. Wybacz, tato. 0:40:12.060,0:40:14.900 Wybacz, tato. 0:40:31.140,0:40:35.800 Ali, nie rób tego. Proszę, nie odchodź. 0:40:47.360,0:40:49.680 Tevfik, śledziłeś mnie? 0:40:52.840,0:40:55.960 Ali, nie rób tego. 0:41:19.180,0:41:21.180 Jesteście tam? 0:41:23.200,0:41:27.000 Zrób dokładnie to co ci powiedziałem. 0:41:31.860,0:41:35.020 Usiądź wreszcie. W głowie mi się kręci. 0:41:43.700,0:41:56.180 Tak, szukam go. Ukrywa się gdzieś w mieście. Gdzieś u wybrzeży Morza Czarnego, Tevfik. Widzisz Alego? Poszedłem za nim. 0:41:56.560,0:42:06.840 Wyciągnął broń. Powiedziałem, żeby ze mną poszedł. Ale on nie chciał. Cokolwiek byś mu nie powiedział, on z własnej woli nie przyjdzie. 0:42:15.640,0:42:17.640 Strażniku! 0:42:22.840,0:42:33.880 Chcę się zobaczyć z komisarzem Engin. Teraz. Chcę z nim porozmawiać teraz. 0:42:48.760,0:42:53.640 Mógłbyś mi przynieść herbaty do pokoju komisarza Engin? 0:43:20.940,0:43:22.940 Ciociu Meliha! 0:43:25.680,0:43:30.980 - Wujku Mumtaz![br]- Co tu się stało? 0:43:30.980,0:43:35.400 Pamiętasz Omera? Syna Melihy. Otwierają teraz jego grób. 0:44:00.040,0:44:04.840 - Powiem, jeśli zostaniemy sami. [br]- To jest zabronione. 0:44:05.340,0:44:09.540 - Mów co masz do powiedzenia. [br]- Powiem tylko tobie. 0:44:10.000,0:44:14.640 Nie ufasz mi? To załóż mi kajdanki. 0:44:17.120,0:44:19.120 Możecie wyjść. 0:44:43.440,0:44:46.200 Widzisz? Nic się nie stało. 0:44:47.400,0:44:50.640 A teraz pisz. 0:45:19.020,0:45:23.640 Co się dzieje? Dajcie mojemu synowi odpoczywać w spokoju. 0:45:32.140,0:45:34.140 Wujku Mumtaz? 0:45:35.380,0:45:39.280 Co jeszcze? Co jeszcze mogą nam zrobić? 0:45:39.780,0:45:44.140 Gdzie jest mój syn, dziecko? Ten policjant… 0:45:46.600,0:45:51.680 - Gdzie są nasze dzieci, Mumtaz?[br]- Wszystko z nimi w porządku, Meliha. 0:45:51.680,0:45:56.920 - Nie martw się. [br]- To dobrze. 0:45:59.660,0:46:04.540 Ona nie jest sobą. Nie wie kto żyje, a kto odszedł. 0:46:04.540,0:46:08.440 - Mówi do siebie. [br]- Nie martw się. Wydobrzeje. 0:46:09.280,0:46:14.280 Moja żona też odchodzi. Moja Meliha. 0:46:15.700,0:46:23.440 - A jeśli i ona odejdzie…[br]- Może powinniśmy wrócić do domu, wujku? Ciociu, może już wrócimy? 0:46:23.440,0:46:26.100 Mert i Omer są już w domu? 0:46:27.420,0:46:31.020 Tak ja mówiłam. Chodźmy. 0:46:35.040,0:46:41.020 - Biedna Meliha. Z tego żalu postradała zmysły. [br]- Ja nie oszalałam! 0:46:41.020,0:46:45.900 Odejdź. Ty też myślisz, że oszalałam. Nie jestem szalona! 0:46:45.900,0:46:54.900 Nie jestem szalona! Moi synowie ciągle żyją! Obaj! Oni nie umarli! 0:46:54.960,0:47:07.160 Odejdźcie! Otwórzcie je wszystkie! Mój syn Omer nie umarł! 0:47:07.160,0:47:13.020 Nie słyszysz co do ciebie mówię?! Mój syn żyje! On nie umarł! 0:47:16.080,0:47:24.200 Mój Mert też nie umarł! Jego grób też otwórzcie! Wróć, Mert… 0:47:24.660,0:47:32.340 Mumtaz, powiedz im. Niech otworzą jego grób. Niech wypuszczą mojego syna. On żyje. On nie umarł. 0:47:33.720,0:47:42.700 Pomóż. Pomóż mi Mumtaz. Wypuśćmy naszego syna. 0:47:42.700,0:47:47.100 On żyje. On nie umarł. Mert, mój syn… 0:47:59.640,0:48:04.200 „Nie nazywam się Ezel Bayraktar…” 0:48:07.560,0:48:14.980 „Nie dokonałem rabunku w 1997 roku. Nie zabiłem strażnika. 0:48:16.660,0:48:24.580 Ale tamtej nocy umarłem w ramionach kobiety, którą kochałem. Nazywam się Omer Ucar.” 0:48:27.680,0:48:30.540 Nie przyznałeś się do zbrodni. 0:48:31.440,0:48:35.340 „Powiem co zaraz się wydarzy…” 0:48:36.900,0:48:38.900 Co to ma być? 0:48:43.680,0:48:45.680 „Najpierw stąd uciekam…” 0:48:50.020,0:48:52.020 Jak…? 0:48:52.680,0:48:56.180 Ciągle jesteś skuty kajdankami. 0:48:57.280,0:48:59.280 Daj mi kluczyk. 0:49:03.120,0:49:08.420 Chciałbyś zobaczyć moją prawdziwą twarz? Twarz, którą zobaczył inspektor Serkar. 0:49:08.620,0:49:13.360 Przemyśl to. Naprawdę chciałbyś ją teraz zobaczyć? 0:49:42.660,0:49:47.320 Jak zamierzasz stąd wyjść? Na posterunku jest pięćdziesięciu policjantów. 0:49:47.320,0:49:52.280 Jak myślisz, dlaczego tu przyszedłem? Tutaj w oknach nie ma krat. 0:49:53.040,0:49:58.740 Moi ludzie czekają na mnie na zewnątrz. To nieładnie kazać im czekać. 0:49:59.500,0:50:03.400 - Złapię cię, Omer.[br]- Wiem. 0:50:05.040,0:50:07.040 Przeczytaj co napisałem. 0:50:14.620,0:50:16.620 Dziadku? 0:50:18.120,0:50:20.120 Już wróciłeś? 0:50:20.120,0:50:25.640 - Zdejmij kurtkę. [br]- Dlaczego przed domem stoi policja? Gdzie jest ciocia Meliha? 0:50:25.640,0:50:28.420 Ciocia nie czuje się najlepiej. 0:50:28.420,0:50:32.140 - Może mogłabym ci pomóc przy odrabianiu lekcji. [br]- Nie. Pójdę do cioci Meliha. 0:50:32.140,0:50:37.480 Ona teraz śpi. Zaczekaj tutaj z Bade. Ja też nie czuję się dobrze. 0:50:41.020,0:50:46.120 - Jestem głodny. [br]- Ugotuję ci coś. 0:50:46.380,0:50:50.960 - A może dziadek to zrobi? Zrobisz?[br]- Dobrze. 0:50:53.740,0:50:56.060 - Ciociu Meliha![br]- Stój! 0:51:00.860,0:51:04.260 Nie martw się, zajmę się nim. 0:51:20.860,0:51:25.840 Położył się obok niej. Ona go przytuliła, nie wypuszcza go z ramion. Co powinnam zrobić? 0:51:25.840,0:51:30.280 Niech tam zostanie. Pójdę do nich. 0:51:37.140,0:51:41.660 Czy mogłabyś zadzwonić do Eysan? 0:51:43.660,0:51:49.300 Jeśli to nie kłopot. Tam jest zapisany jej numer. Powiedz jej, żeby zabrała Cana na kilka dni. 0:52:35.300,0:52:38.880 Dopiero co zasnęłaś. Nie chciałem cię budzić. 0:52:53.320,0:52:56.000 Z tej strony Bade. 0:52:57.480,0:53:02.800 - Co się stało? Coś z Canem?[br]- Nie, z Canem wszystko w porządku. 0:53:03.020,0:53:08.440 Wujek Mumtaz prosił, żebym zadzwoniła. Pyta, czy mogłabyś odebrać Cana. 0:53:08.960,0:53:13.560 - Ciebie… Ciebie o to poprosił?[br]- Tak. 0:53:14.520,0:53:18.140 On nie czuje się dobrze. Otworzyli dzisiaj grób Omera. 0:53:18.140,0:53:25.800 - Ciocia Meliha się zdenerwowała. Dlatego tutaj jestem.[br]- Dobrze, już jadę. Możesz już iść jeśli musisz coś zrobić. 0:53:28.420,0:53:33.640 Otworzono grób Omera. Jego rodzice nie czują się dobrze. Jadę po Cana. 0:53:35.460,0:53:39.360 Jeśli tak jak wczoraj będziesz potrzebowała pomocy… 0:54:49.440,0:54:53.260 - Nie wrócimy już tutaj?[br]- Oczywiście, że wrócimy. 0:54:54.440,0:54:58.540 Nie tęsknisz za swoją mamą? Nie chcesz ze mną mieszkać? 0:54:58.540,0:55:03.100 Chcę, ale ciocia Meliha nie czuje się dobrze. Kto się nią zajmie? 0:55:24.220,0:55:27.380 Wujek Ezel! Wujek się nią zajmie. 0:55:27.800,0:55:29.800 Wróciłeś. 0:55:48.900,0:55:50.900 Schowałeś tam złoto? 0:55:53.280,0:55:55.280 Nic z tych rzeczy. 0:56:05.480,0:56:11.740 - I co zamierzasz z tym zrobić? Wszystkich wystrzelać?[br]- Nie pójdę do więzienia, Tefo. 0:56:12.420,0:56:14.960 Więc pozwolisz Ezelowi tam zostać? 0:56:14.960,0:56:20.180 - Ali, ten człowiek ci wybaczył.[br]- Nie pójdę do więzienia, Tefo. 0:56:23.520,0:56:26.960 Wtedy nie poszedłem i teraz też tego nie zrobię. 0:56:26.960,0:56:30.960 - Nie zrobię tego nawet dla Omera. [br]- Dlaczego, Ali? 0:56:33.380,0:56:38.920 Obiecałem. Bo dałem słowo, Tefo. 0:56:42.160,0:56:50.600 Byłem na szczycie. Sam widziałeś. Wszyscy słuchali Alego „Obcęgi”. 0:56:52.320,0:56:54.320 Tak. 0:57:09.980,0:57:20.380 Co teraz powiesz, Tefo? Że jestem parszywym człowiekiem, zgadza się? 0:57:24.800,0:57:32.260 Nie za długo dobrze mi się żyło. Tylko przez kilka dni. Prawda, Tefo? 0:57:34.620,0:57:36.620 Prawda. 0:57:38.980,0:57:41.600 Wyjdź ze mną na zewnątrz. 0:57:42.820,0:57:46.780 Nawet jeśli to było tylko kilka dni, ja dotrzymałem słowa. 0:57:48.180,0:57:53.400 W takim razie… W takim razie, Tefo… 0:57:58.900,0:58:01.500 Aż do tego momentu staliśmy obok siebie. 0:58:01.500,0:58:05.540 Weź. Na pamiątkę. 0:58:29.880,0:58:31.880 Mamo? 0:58:32.000,0:58:37.420 -Jestem tu. [br]-Omer, oni próbują mi wmówić, że oszalałam. 0:58:50.160,0:58:55.820 - Przyszedłem, żeby cię odwiedzić, ale muszę już iść.[br]- Policja cię zabierze? 0:58:55.820,0:58:58.280 Nie. To z powodu pracy. 0:58:59.960,0:59:08.740 Powiedz im, że masz matkę. Jeśli oni cię zabiorą, to przez nich będzie kolejny świeży grób. 0:59:09.940,0:59:17.460 Jeśli znowu cię zabiorą, twoja matka umrze. Powiedz im to. Powiedz, synku. 0:59:18.900,0:59:30.140 Powiedz im: moja matka straciła dwóch synów. Nic już jej nie zostało! Powiedz im to! 0:59:35.180,0:59:48.000 Mamo, uspokój się. Nikt mnie nie zabierze. Obiecuję. Już dobrze, mamo? 1:00:17.440,1:00:19.440 Jak się ona czuje? 1:00:39.440,1:00:41.440 A ty jak się czujesz? 1:00:47.740,1:00:49.740 Co mogę dla ciebie zrobić? 1:00:53.100,1:00:59.560 Co było to było. Syn mojej matki nie żyje. Jej dziecko. 1:01:01.240,1:01:06.720 Jej drugi syn wrócił z zaświatów, a potem znowu trafił do więzienia. 1:01:07.560,1:01:09.560 Ona już więcej nie zniesie. 1:01:21.880,1:01:23.880 Pójdę już. 1:01:27.640,1:01:35.120 Od teraz będziemy patrzeć wyłącznie przed siebie. Powiedziałeś, że uciekłeś. Jak mogę pomóc? 1:01:35.920,1:01:40.100 Zrobiłam wujkowi obiad. Tobie też coś ugotować? 1:01:56.720,1:02:00.540 Can, pożegnaj się. Wychodzimy. 1:02:05.560,1:02:07.560 Przyniosę jego torbę. 1:02:10.620,1:02:12.620 Dziadku. 1:02:18.380,1:02:20.380 Chodź ze mną. 1:02:34.980,1:02:39.220 - Rozmawiałaś z Bade. [br]- Can! Chodź, synku! 1:02:39.420,1:02:42.080 Powiedziałaś jej, że już cię nie kocham. 1:02:45.460,1:02:50.820 Jestem zaskoczony. Jak mam to rozumieć? Dlaczego jej to powiedziałaś? 1:02:56.620,1:03:05.880 Bo bardzo cię kocham. Nawet jeśli ty mi nie wierzysz, ja bardzo cię kocham, Ezel. 1:03:25.600,1:03:29.120 - Can, zabiorę cię.[br]- To się zobaczy. 1:03:31.980,1:03:34.780 Do widzenia, wujku Mumtaz. 1:03:38.460,1:03:42.420 Bądź grzecznym chłopcem. Nie zapominaj odrabiać lekcji. 1:03:48.160,1:03:52.540 Jest pewne wyjście. Kenan tak powiedział. 1:03:55.380,1:03:57.380 Jest nadzieja. 1:04:03.640,1:04:06.920 Zaczekaj. Może to policja. 1:04:09.580,1:04:11.580 Słucham. 1:04:16.060,1:04:18.380 - Słucham.[br]- Znaleźliśmy Alego. 1:04:18.820,1:04:21.700 - Gdzie?[br]- W magazynie. 1:04:21.860,1:04:23.860 Zostańcie tam. Już jadę. 1:04:51.060,1:04:54.080 Na co sukinsyny czekacie?! 1:05:02.200,1:05:05.120 Wchodźcie! 1:05:09.620,1:05:13.660 Podejdź tu! No podejdźcie, skurwielu! 1:05:17.120,1:05:26.620 Jestem Ali „Obcęgi”! Widzisz?! Zrobiłem co obiecałem! Dotrzymałem obietnicy! 1:05:28.920,1:05:38.240 Nie gapcie się tak! Dotrzymałem słowa! Dotrzymałem! 1:05:40.080,1:05:44.300 Nie patrzcie na mnie! 1:05:49.780,1:05:52.780 Puśćcie go! 1:05:58.380,1:06:00.380 Wszyscy wyjść. 1:06:10.420,1:06:17.880 Nie pójdę… Nie pójdę do więzienia, Omer. 1:06:20.800,1:06:24.960 Ali, to twoja decyzja. Tylko ty możesz dokonać takiego wyboru. 1:06:26.940,1:06:28.940 Naprawdę? 1:06:29.960,1:06:35.780 - Powiedz prawdę, Omer. [br]- Jeśli tak nie zdecydujesz, nikt cię do tego nie zmusi. 1:06:36.060,1:06:42.900 Ale proszę wyjaśnij mi to, Ali. Dlaczego? Dlaczego to zrobiłeś? 1:06:45.880,1:06:51.720 Dałem słowo. Bo obiecałem, przyjacielu. 1:07:22.080,1:07:24.080 Szlag. 1:07:24.200,1:07:26.200 Przynieś mi wody. 1:07:26.200,1:07:30.200 Powoli, dzieciaku. Powoli. To nie woda. Pij ostrożnie. 1:07:33.020,1:07:36.660 Widać, że jest w takim miejscu pierwszy raz. 1:07:39.980,1:07:43.580 Co to ma być? Gdzie jest jedzenie? 1:07:43.580,1:07:47.900 Nie zwracajcie na niego uwagi. Chłopak jest w złym nastroju. Niech pije w spokoju. 1:08:13.680,1:08:18.340 - Z czego się śmiejecie?! [br]- Zamknij się, synku. 1:08:18.820,1:08:25.140 - Nie jestem twoim synem, a ty moim ojcem! Za kogo ty się uważasz?![br]- Ali? Co tu się dzieje? 1:08:26.100,1:08:30.200 - Co ty znowu zrobiłeś?[br]- Zabieraj go ze sobą. On jest pijany. 1:08:30.740,1:08:35.240 Co się dzieje, Ali? Dlaczego się tak zachowujesz? 1:08:36.660,1:08:42.960 Tata się dziwnie zachowuje. Jest milczący, nic nie mówi. Ali, znowu coś przeskrobałeś? 1:08:45.780,1:08:50.000 Czy nie powiedziałem do cholery, żebyście przestali się śmiać?! 1:08:50.000,1:08:53.160 - Przestań, albo ja…[br]- Co?! Co mi kurwa zrobisz?! 1:08:53.160,1:08:56.460 Powstrzymajcie tego dzieciaka! 1:08:57.480,1:08:59.480 Puśćcie mojego brata! 1:09:06.700,1:09:08.700 Puśćcie go! 1:09:09.240,1:09:12.500 Powiedziałem, że macie go puścić! 1:09:19.400,1:09:32.600 Schowaj to. Całe szczęście, że nikogo nie zastrzeliłeś. Kowboju… 1:09:43.300,1:09:45.840 Synku, już po wszystkim. 1:09:49.340,1:09:50.540 Synku? 1:09:51.100,1:09:53.580 Mój syn! 1:10:20.080,1:10:22.080 Co tu się dzieje? 1:10:55.140,1:11:06.560 To ja to zrobiłem, słyszycie? To ja strzelałem. Przyszedłem tutaj, upiłem się i zacząłem strzelać. Słyszycie? Nie powiecie nic innego. 1:11:12.420,1:11:26.860 Synu. Ali, tu nie przyszedłeś. Ciebie tu nie było, dobrze? Weź te pieniądze. Wyjedź. Wyjedź do Stambułu. 1:11:26.860,1:11:32.420 Nie waż się tu wracać. Porozmawiam z ojcem dziecka. Słyszysz mnie? 1:11:35.380,1:11:42.960 Ali, idź stąd. Ale obiecaj, że kiedy ja wyjdę z więzienia, ty wrócisz. Zgoda? 1:11:45.200,1:11:52.220 Wrócisz jako ważny człowiek. Musisz skończyć szkołę. Musisz ciężko pracować. 1:11:53.520,1:11:55.520 Potem kupisz sobie jacht. 1:11:56.140,1:11:59.120 Staniesz się porządnym człowiekiem. 1:12:04.020,1:12:06.020 Ali, obiecaj. Obiecaj. 1:12:09.140,1:12:13.100 Zapamiętaj co mi dzisiaj powiedziałeś. 1:12:13.980,1:12:18.080 To prawda, synu. Jesteś moim najukochańszym dzieckiem. 1:12:18.480,1:12:22.700 Obiecaj, że będziesz moją dumą. 1:12:24.040,1:12:31.380 - Obiecaj, synu. Obiecaj.[br]- Obiecuję! Tato, obiecuję! 1:13:41.380,1:13:45.120 Nie patrz. Nie patrz na mnie. 1:13:50.400,1:13:54.400 „Wstyd jest największym sekretem, jaki może ukrywać człowiek. 1:13:58.700,1:14:02.200 Ponieważ za każdym największym złem… 1:14:07.600,1:14:11.260 za każdą największą wściekłością… 1:14:15.360,1:14:32.340 za gniewem i za każdą zemstą nie kryje się egoizm.” 1:14:45.120,1:14:47.120 Eysan, co się stało? 1:14:47.120,1:14:51.060 „Za nimi kryją się złamane serca i wstyd. 1:14:56.040,1:14:58.460 Najpierw stąd ucieknę. 1:14:58.460,1:15:05.860 Potem ktoś do ciebie przyjdzie i powie: ‘Ja to zrobiłem’. To on powie prawdę. 1:15:06.260,1:15:11.200 Spojrzysz w jego oczy i natychmiast będziesz wiedział, że mówi prawdę. 1:15:11.200,1:15:19.180 Ale nikt ci nie pogratuluje. Zapytają: ‘A Ezel? On jest winny.’ 1:15:19.360,1:15:26.220 Nie pozwolą ci nic powiedzieć. Ciągle będą mówić o winie Ezela. Wręczą ci nowe dowody. 1:15:34.860,1:15:40.220 Ponieważ oni nie szukają sprawiedliwości. Wszystko czego chcą to władza. 1:15:40.220,1:15:47.000 Powiedziałeś mi, że nie jesteś taki jak oni. Jednak ich pragnieniem jest, żebyś był do nich podobny.” 1:15:54.060,1:15:56.060 Już jadę. 1:16:08.600,1:16:12.800 - Ten człowiek na nagraniu to ty?[br]- Tak. 1:16:14.000,1:16:22.900 - 18 września 1997 roku razem z Cengizem Atay obrabowałeś kasyno. [br]- Tak. 1:16:24.220,1:16:32.500 - I do tego zabiłeś strażnika Sulejmana.[br]- Tak. 1:16:32.500,1:16:38.080 Jesteś tutaj, żeby przyznać się z własnej woli? 1:16:44.100,1:16:46.100 Tak. 1:16:56.360,1:16:58.360 W porządku. 1:17:00.080,1:17:02.960 Ali oddał się w ręce policji. 1:17:23.140,1:17:28.940 Słucham? Tak. Wysłałem dokumenty do prokuratora. 1:17:29.980,1:17:38.060 Tak, naturalnie. Ali Kirgiz i Cengiz Atay. Jeden z nich przyznał się do winy. Mamy dowody. 1:17:39.280,1:17:44.980 Nie, proszą pana. Możemy aresztować Omera Ucar jedynie za ucieczkę. 1:17:47.560,1:17:49.560 Ale w rękach mamy… 1:17:51.140,1:17:54.920 Dobrze, proszę pana. 1:17:57.800,1:18:05.620 Jak pan sobie życzy. Przygotuję dokumenty potrzebne do jego aresztowania. Zadzwonię do prokuratora. 1:18:18.420,1:18:24.420 Panie prokuratorze, osobiście przyniosę panu dokumenty. 1:18:26.640,1:18:29.820 Dobrze, proszą pana. Już idę. 1:18:38.560,1:18:40.560 Zrozumiałem. 1:18:49.760,1:18:54.260 - Ali się przyznał. [br]- Co się teraz stanie? 1:18:54.760,1:19:01.980 Teraz prokurator nieugięcie będzie twierdził, że Omer nie jest ofiarą, a współwinnym. 1:19:02.620,1:19:10.720 - Potem zapozna się z twoimi zeznaniami i oni wszyscy zostaną ukarani.[br]- A Cengiz? 1:19:11.740,1:19:14.660 Co do niego nie podjąłem jeszcze decyzji. 1:19:17.580,1:19:27.200 Ty jesteś niewinna, Eysan. Ali się przyznał. Jakie to dziwne, prawda? Nigdy był się tego nie spodziewał. Głupi chłopak. 1:19:28.240,1:19:33.320 Jeśli by nic nie powiedział, nie siedziałby w więzieniu. 1:19:34.000,1:19:36.920 Ale to zrobił. Domyślasz się dlaczego? 1:19:59.840,1:20:06.220 Idź i porozmawiaj z nim. Nie zgadza się. Myślisz, że ja nie znam Alego? On nigdy nie zdradzi Omera! 1:20:06.220,1:20:10.020 - Nie zdradzi?[br]- Prędzej umrze niż to zrobi. 1:20:12.900,1:20:15.860 To dlaczego jeszcze nie poszedł? 1:20:16.440,1:20:18.440 Na co tak czeka? 1:20:23.360,1:20:28.160 Zrobiłeś swoje, partnerze. Reszta należy do mnie. 1:20:49.260,1:20:53.900 - Mój ojciec wszystko zaplanował. [br]- Twój ojciec może spieprzać do diabła. 1:20:55.140,1:20:58.760 On ciebie wybrał. Najpierw się wszystkiego o tobie dowiedział. 1:20:59.380,1:21:03.520 - Niech spierdala. [br]- Nie mów tak, Ali. 1:21:04.000,1:21:08.980 Jeśli ci coś powiem, nie będziesz się złościł? Coś na temat kapitana Riza. 1:21:12.120,1:21:16.000 Mój ojciec pojechał do twojego rodzinnego miasta i rozmawiał z twoim bratem. 1:21:16.180,1:21:20.860 Okazało się, że twój brat w ogóle cię nie kocha. Mój ojciec ma swoje metody. 1:21:23.400,1:21:32.860 Złożyłeś swojemu ojcu obietnicę. Co teraz zrobisz? Twój ojciec wyszedł z więzienia, Ali. Twój ojciec jest wolny. 1:21:36.540,1:21:42.940 Nic nie mów. Przemyśl to. Twój ojciec wyszedł z więzienia, ale nic się nie zmieniło. 1:21:44.120,1:21:55.060 Kapitan Riza na darmo spędził w więzieniu te wszystkie lata. Jego marzenia się nie spełniły. 1:21:56.240,1:22:02.040 - Będzie znowu załamany.[br]- Milcz. Milcz! 1:22:03.680,1:22:09.140 Albo stanie się cud i na przykład odpowiesz nam: „Tak”. 1:22:10.880,1:22:17.580 Twój ojciec wyszedł z więzienia, a przed nim stanie syn, z którego będzie mógł być dumny. Jego syn będzie miał wszystko. 1:22:17.740,1:22:27.680 Nawet wymarzony jacht. A twój ojciec dziękując bogu powie: „A więc to wszystko nie było na próżno. Nie na darmo siedziałem w więzieniu.” 1:22:32.880,1:22:36.500 Masz wybór, Ali. Przemyśl to. 1:22:38.520,1:22:40.520 Co wybierzesz? 1:22:57.760,1:23:02.280 Wstań. Przewieziemy cię w bezpieczniejsze miejsce, żebyś nie mógł uciec. 1:23:15.560,1:23:19.100 Dzień dobry. Musi pan z nami pojechać. 1:23:26.680,1:23:32.940 - Niech pani nie podchodzi.[br]- Nie dotykaj jej. Tefo, zabierz ją stąd. 1:23:33.440,1:23:35.440 - Ali, spójrz na mnie.[br]- Nie. 1:23:35.440,1:23:37.280 Spójrz na mnie. 1:23:42.180,1:23:43.360 Nie zapomnij. 1:23:44.080,1:23:46.720 Nie zapomnij jak na ciebie teraz patrzę. 1:24:00.860,1:24:02.860 Ali, nie zapomnij! 1:24:16.640,1:24:24.240 - Przyjdziesz, prawda? Powiedz, że przyjdziesz. [br]- Oczywiście, że przyjdę. Jak dziecko… 1:24:25.020,1:24:29.060 Pomyśl lepiej gdzie przygotujemy obiad. 1:24:29.460,1:24:30.460 Zgoda? 1:24:56.060,1:24:58.060 Jestem nieuzbrojony. 1:25:09.580,1:25:14.780 No i? Nie ma nikogo? Nie masz dla kogo pracować? 1:25:14.980,1:25:16.980 Ufam panu. 1:25:39.840,1:25:44.560 Chciałem cię o czymś poinformować. Pozbywam się twoich chłopców. 1:25:44.880,1:25:48.060 Zostało nas tylko dwóch, Ramiz. 1:25:48.720,1:25:53.080 - Ale tak naprawdę nie dzwonię z tego powodu. [br]- W takim razie po co dzwonisz? 1:25:53.080,1:25:57.680 - Dzwonię, żeby ci podziękować. [br]- Za co? 1:25:58.100,1:26:02.880 Bezwiednie dałeś mi najwspanialszy prezent. 1:26:28.820,1:26:33.660 - Bardzo piękne, Kenan. [br]- Ale ich nie przyjmiesz, prawda? 1:26:37.620,1:26:42.040 - Ja się nigdy nie poddaję. [br]- W porządku. 1:26:45.540,1:26:50.620 - Rozpocząłem swoje życie od kłamstwa, Eysan. [br]- To znaczy, że jesteśmy do siebie podobni. 1:26:50.620,1:26:55.080 - Ale ciebie nigdy już nie okłamię.[br]- Ale ja okłamię ciebie. 1:26:55.080,1:27:00.800 W porządku. I tak we wszystko uwierzę. Nawet nie będę podejrzewał, że kłamiesz. 1:27:02.260,1:27:05.880 - Lituję się nad tobą. [br]- Litujesz się? 1:27:06.140,1:27:12.140 Po raz pierwszy od trzydziestu lat naprawdę patrzę w oczy kobiety. Nie zacznę cię podejrzewać. 1:27:13.380,1:27:19.420 - Wiesz jakie to wspaniałe uczucie?[br]- Nie wiem. 1:27:20.600,1:27:28.820 - Niczego nie będę ci obiecywał. [br]- Nie ukrywajmy tego, kim naprawdę jesteśmy, Kenan. 1:27:29.860,1:27:42.720 Dobrze. Jestem samolubnym, złym i bardzo przebiegłym człowiekiem, który zapomniał jak kochać. 1:27:44.400,1:27:51.760 Jestem kobietą, która straciła wszystko. I właśnie dlatego jesteś osobą zdolną do zła. 1:27:53.360,1:27:59.560 A więc jesteś we właściwym miejscu. Rób to chcesz, ale w wyrządzaniu zła nigdy mnie nie dościgniesz. 1:27:59.560,1:28:01.820 Jeszcze mnie nie znasz. 1:28:02.640,1:28:10.620 - Zniszczyłam życie osoby, która kochałam. [br]- Czy wiesz ile dusz odebrałem, żeby pokonać Ramiza? Wiele. 1:28:11.720,1:28:19.200 Młodego człowieka, którego wychowałem i który był dla mnie jak syn, wysłałem na śmierć. 1:28:19.200,1:28:25.160 - Tylko dlatego, że nie byłem w stanie zabić jego dziadka. [br]- „Ósemkę”… 1:28:25.900,1:28:28.780 Ja ukrywam przed Canem kto jest jego prawdziwym ojcem. 1:28:28.780,1:28:40.120 Eysan, proszę. Przy mnie nie musisz się wstydzić tego co zrobiłaś. Kazałem zabijać ludzi, których nawet nie znałem. 1:28:40.700,1:28:45.520 Twoja siostrę. Wiem… Ale to zrobiłem. 1:28:46.940,1:28:49.800 A ja zabiłam własnego ojca. 1:28:51.800,1:28:53.800 Mojego ojca… 1:28:56.080,1:29:05.760 Ramiz. On był kiedyś moim najlepszym przyjacielem. W jeden dzień zabiłem jego dzieci. 1:29:06.460,1:29:15.140 - Ty się mścisz. To, co robisz jest okropieństwem, ale masz rację.[br]- Mam rację…? Jaką rację? 1:29:15.140,1:29:20.260 Nie dbam o to, czy mam rację. Moim jedynym celem jest dopadnięcie Ramiza. 1:29:20.560,1:29:32.080 Dzisiaj będąc w domu i tylko jednym telefonem wysłałem Ezela, Alego i Cengiza do więzienia. Chcę dopaść Ramiza. 1:29:32.820,1:29:37.740 Wszyscy ci ludzie to jedynie kukiełki. Każdy z nich! 1:29:40.640,1:29:42.640 Oprócz mnie. 1:29:45.220,1:29:47.220 Oprócz ciebie. 1:29:48.200,1:29:55.740 Silny człowiek zapomniał o swojej sile i przychodzi do ciebie. 1:29:58.680,1:30:03.780 - A potrafisz?[br]- To samo się dzieje. 1:30:05.620,1:30:07.620 Co za cud… 1:30:18.180,1:30:22.060 - Co ja robię?[br]- Nie wstydź się, Eysan. 1:30:22.820,1:30:24.820 Proszę, nie wstydź się. 1:30:30.940,1:30:32.940 Dobrze. 1:30:35.500,1:30:39.060 - Dobrze.[br]- Dobrze. 1:30:43.040,1:30:45.040 Zaraz wracam. 1:31:34.180,1:31:36.180 Wystarczy? 1:31:36.720,1:31:38.720 Wystarczy już, Ezel? 1:31:44.140,1:31:48.880 Już wystarczy? 1:31:50.240,1:31:52.580 Czy już wystarczy, Ezel? 1:32:00.220,1:32:02.400 Decyzja należy do ciebie, komisarzu. 1:32:02.400,1:32:08.380 - Ja wiem tylko jedno. Ci ludzie nie są tacy jak ty. [br]- Co powinienem zrobić? 1:32:08.500,1:32:15.840 Wypuścić ludzi, którzy są winni? Czy po to noszę mundur? 1:32:17.300,1:32:21.300 Właśnie, komisarzu. Dlaczego go nosisz? 1:32:41.100,1:32:45.340 „Prokurator” 1:33:18.840,1:33:22.640 -Komisarzu Engin, dostałem dokumenty od pana.[br]-Tak. Prokuratorze. 1:33:22.640,1:33:30.020 - Tylko ja nie bardzo rozumiem. Mam tu jakieś papiery. [br]- Jakie papiery? 1:33:30.020,1:33:32.260 Dotyczą one szanowanego biznesmena. 1:33:32.260,1:33:35.620 - A, pana Ken…[br]- Tak, tak. O nim. Co to? Jakiś żart? 1:33:35.640,1:33:37.640 Śledztwo mnie do niego doprowadziło. 1:33:37.640,1:33:40.840 - A więc to jest…[br]- To jest nagrane. 1:33:40.840,1:33:44.000 - Nagrane?[br]- Dał pan zezwolenie na podsłuch. 1:33:44.000,1:33:53.240 - Jak śmiesz? To sam Kenan Birkan…[br]- Jeżeli na nowo otworzymy to śledztwo, doprowadzi nas ono do tego człowieka. 1:33:53.240,1:33:59.640 Co można zrobić? Powinienem aresztować ich wszystkich? 1:34:07.260,1:34:09.260 Co się stało? 1:34:09.260,1:34:14.780 Nic. Pozbywam się bezużytecznych papierów. Wyjdź. Wyjdź stąd! Nic się nie dzieje! 1:34:47.780,1:34:51.220 Myślałam, że cię już nigdy więcej nie zobaczę. 1:34:53.480,1:35:00.820 Nie rób z tego wielkiej sprawy. Odpocząłem sobie przez 2 dni i wyszedłem. Zmęczyłem się. 1:35:09.180,1:35:11.180 Jesteś dzielną kobietą. 1:35:32.620,1:35:34.620 Zapomniałeś tego. 1:35:44.940,1:35:47.840 Wiecie co ja zrobiłem dla tej torby? 1:35:48.080,1:35:53.400 Zabiłem człowieka. Człowieka! Wy tu sobie ciągle gadacie, a przeze mnie zginął człowiek! 1:35:53.400,1:35:56.700 - Dlaczego?[br]- Uspokój się. 1:35:56.700,1:36:03.760 Ty jesteś ostatnią osobą, która może mnie uspokajać! Wy wszyscy jesteś kurewsko parszywi! 1:36:04.120,1:36:06.120 Wszyscy tutaj! 1:36:16.520,1:36:21.560 Jeśli będziesz mnie potrzebował, znajdziesz mnie tutaj. 1:36:32.460,1:36:36.040 Nie zapomnijcie zamknąć drzwi, kiedy będziecie stąd wychodzić. 1:37:03.660,1:37:09.400 Jestem młodszym synem kapitana Raza, Ali „Obcęgi”. 1:37:09.880,1:37:13.660 Fajnie powiedziane – Ali „Obcęgi” 1:37:41.180,1:37:47.520 Mamo, to ja. Ali. Nie patrz, jakbyś mnie nigdy wcześniej nie widziała. 1:37:48.540,1:37:51.840 Właściwie to racja. Nie widziałaś mnie przez długi czas. 1:37:57.340,1:37:59.900 - Gdzie jest tata?[br]- Na górze. 1:37:59.900,1:38:04.020 Ten dom zawsze był taki mały? Kupię wam większy. 1:38:04.020,1:38:06.820 - Synu…[br]- Nie uznaję odmowy. 1:38:08.160,1:38:10.160 Bracie! 1:38:14.340,1:38:18.140 No i jak wyglądam? Tak jak chcieliście mnie widzieć? 1:38:19.140,1:38:21.140 Tato! 1:38:39.840,1:38:43.640 - On mnie nie słyszy?[br]- Wrócił w takim stanie. 1:38:43.720,1:38:49.380 - Jak to?[br]- Pobito go w więzieniu w głowę i nie wezwano do niego lekarza. 1:38:50.140,1:38:52.140 Tato? 1:38:53.080,1:38:55.080 Wróciłem. Zobacz. 1:38:55.520,1:39:03.580 - On cię nie słyszy. Jego stan pogarsza się z każdym dniem. [br]- Ale on jest już wolny. 1:39:05.420,1:39:11.140 Wyzdrowieje. Mama się nim zajmie. Prawda? 1:39:15.180,1:39:18.780 Tak będzie, prawda tato? Kapitalnie Riza? 1:39:19.020,1:39:26.660 Tato, patrz. To mój jacht. Tato, to moje. 1:39:27.040,1:39:33.880 Pamiętasz? Popłyniemy razem w morze. Pamiętasz, tato? 1:39:34.400,1:39:36.400 Jesteś przecież kapitanem. 1:39:38.600,1:39:40.600 Jesteś kapitanem! 1:39:42.180,1:39:46.480 Nie podchodź do mnie! 1:39:47.400,1:39:58.220 Tato, wróciłem Mam mnóstwo pieniędzy. Możesz być teraz ze mnie dumny. 1:39:58.280,1:40:01.060 Pamiętaj. Pamiętaj! 1:40:01.740,1:40:04.880 - Nie podchodź do mnie![br]- Przestań, Ali. 1:40:04.900,1:40:06.900 Cicho, mamo. Cicho… 1:40:09.400,1:40:17.800 Nie baw się ze mną. Wróciłem, tato. Jestem tu. Dotrzymałem słowa. 1:40:18.140,1:40:25.100 Spójrz na mnie. Patrz! Dotrzymałem słowa! 1:40:25.780,1:40:27.780 Nie… 1:40:30.220,1:40:32.220 bij… 1:40:37.020,1:40:39.020 Nie… Nie… 1:42:17.160,1:42:19.160 Szczęśliwe zakończenie. 1:42:20.480,1:42:24.780 No więc już znasz całą prawdę o mnie. 1:42:25.700,1:42:30.600 - Nie przestraszyłaś się?[br]- Nie… Trochę. 1:42:30.600,1:42:32.160 Bardzo. 1:42:34.180,1:42:40.020 Ale jestem w stanie sobie z tym poradzić, jeśli Eysan pozostanie w przeszłości. 1:42:41.980,1:42:45.480 Ona jest przeszłością, prawda? 1:42:45.520,1:42:49.480 Więc chciałabym, żebyś mi coś obiecał. 1:42:50.380,1:42:55.280 - Że będziemy mieć własną opowieść, dobrze?[br]- Dobrze. 1:42:55.440,1:43:01.600 Najbardziej poważne momenty w naszym życiu będą zaledwie niewielkimi potknięciami. 1:43:01.600,1:43:05.860 Ale będziemy o nich mówić, jakby one były ogromnymi kłopotami, dobrze? 1:43:05.860,1:43:12.120 Od tej chwili będziemy mieć życie bez zbyt wielu problemów. I razem będziemy je przezwyciężać. 1:43:12.680,1:43:14.680 - Obiecujesz?[br]- Obiecuję. 1:43:20.360,1:43:24.660 - I nie będziemy w domu rozmawiać o pracy. [br]- Ale my razem pracujemy. 1:43:25.480,1:43:28.920 - Wróciłaś do pracy?[br]- Tylko po to, żeby robić koktajle. 1:43:41.400,1:43:43.400 Jak się czujesz? 1:43:44.300,1:43:47.180 U mnie też wszystko w porządku. On coś podejrzewa? 1:43:47.180,1:43:51.400 Nie. Obiecał mi, że nie będzie mnie o nic podejrzewał. 1:43:56.060,1:44:01.560 - Dzień dobry.[br]- Gdyby twój plan wypalił, siedziałbym teraz w więzieniu. 1:44:02.840,1:44:10.280 Od samego początku mam co do ciebie specjalny plan. Jesteś moim człowiekiem idealnym do pułapek. 1:44:10.380,1:44:12.380 Co chcesz zrobić? 1:44:17.900,1:44:19.900 Wykorzystasz mnie? 1:44:24.260,1:44:32.060 Nic się nie zmieniło. Nic w odniesieniu do relacji z tobą, czy z Bade. Między nami niczego nie będzie. 1:44:37.280,1:44:46.500 Ale to co zrobiłaś, to co mówiłaś… Postąpiłaś słusznie. Zaczynam na nowo ci ufać. 1:44:48.480,1:44:54.460 Kenan to bardzo niebezpieczny człowiek. Musimy znaleźć na niego coś jeszcze. 1:44:55.360,1:44:58.660 Pospiesz się, zbliża się do mnie. 1:44:58.920,1:45:03.240 Ailine, mówisz poważnie? Kiedy jest ten koncert? 1:45:09.320,1:45:14.360 - Żeby wygrać, potrzebujemy kogoś z jego zespołu. [br]- To znaczy? 1:45:15.940,1:45:24.880 - To znaczy, że od tej chwil tą osobą będziesz ty. [br]- Dobrze. Po prostu wspaniale. 1:45:31.060,1:45:43.420 Musisz dowiedzieć się o tym wszystkim, co Kenan stara się ukryć. Jego słabości. Dowiedz się tego, o czym jeszcze nie wiemy. 1:45:43.420,1:45:47.020 - Może coś z przeszłości. [br]- Da się zrobić. 1:45:47.380,1:45:54.620 - Eysan, Bade nie wie o twoim udziale i niech tak zostanie.[br]- Dobrze. 1:46:05.240,1:46:09.980 - Dlaczego się uśmiechasz?[br]- Bez powodu. Rozmawiałam z Ailine. 1:46:10.000,1:46:19.680 Ma bilety na koncert, na który chcę iść. Powiedziałam coś, czego wcześniej nigdy nie mówiłam, żeby zdobyć ten bilet. I udało się. 1:46:27.940,1:46:37.740 Tłumaczenie: E.Kolbrycka/ Napisy : Ts 1:46:38.700,1:46:47.760 https://www.facebook.com/Tureckie-seriale-796245967088179/