1 00:00:00,000 --> 00:00:18,619 Wchodzi Murzyn do baru. 2 00:00:19,979 --> 00:00:22,390 Brzmi jak początek kiepskiego dowcipu, 3 00:00:22,390 --> 00:00:24,548 niektórzy czują się niezręcznie, 4 00:00:24,548 --> 00:00:25,749 ale najlepsze za chwilę. 5 00:00:25,749 --> 00:00:30,079 W barze są sami biali. 6 00:00:30,469 --> 00:00:34,809 Murzyn siada do pianina na estradzie. 7 00:00:34,809 --> 00:00:36,520 Podczas przerwy w występie 8 00:00:36,520 --> 00:00:39,848 podchodzi do niego biały gentleman. 9 00:00:39,848 --> 00:00:42,746 "Pierwszy raz w życiu słyszę, 10 00:00:42,746 --> 00:00:47,400 żeby czarny grał na pianinie jak Jerry Lee Lewis". 11 00:00:48,419 --> 00:00:52,928 Czarny pianista próbuje objaśnić czarne korzenie 12 00:00:52,928 --> 00:00:57,469 boogie woogie, rockabilly i rock'n rolla, 13 00:00:57,469 --> 00:00:59,040 ale tamten mu nie wierzy. 14 00:00:59,270 --> 00:01:01,969 Jednak zaprasza czarnego na drinka. 15 00:01:02,199 --> 00:01:03,749 Siadają przy stoliku. 16 00:01:03,749 --> 00:01:07,127 Biały pije piwo, czarny sok żurawinowy 17 00:01:07,127 --> 00:01:09,140 i zaczynają rozmowę. 18 00:01:09,478 --> 00:01:14,801 Biały gentleman mówi, że pierwszy raz 19 00:01:14,801 --> 00:01:18,489 pije drinka z czarnym. 20 00:01:18,489 --> 00:01:21,250 Czarny skojarzył, 21 00:01:22,120 --> 00:01:24,711 że to kolejny pierwszy raz tego wieczoru 22 00:01:25,031 --> 00:01:28,181 i pyta białego, 23 00:01:28,181 --> 00:01:29,881 jak to możliwe. 24 00:01:30,191 --> 00:01:35,142 Biały wyznaje, że należy do Ku Klux Klanu. 25 00:01:36,491 --> 00:01:40,371 Hm, wieczór pierwszych razów. 26 00:01:41,440 --> 00:01:46,801 Mój pierwszy raz z rasizmem przeżyłem jako 10-latek, 27 00:01:46,801 --> 00:01:48,451 w 1968 roku. 28 00:01:48,451 --> 00:01:52,411 Przeprowadziliśmy się do Belmont w Massachusetts 29 00:01:52,801 --> 00:01:56,021 i byłem jednym z dwojga czarnych dzieci w szkole, 30 00:01:56,021 --> 00:01:57,681 dziesięciolatek w czwartej klasie. 31 00:01:57,681 --> 00:01:59,211 Zostałem harcerzem. 32 00:01:59,211 --> 00:02:04,191 Maszerowaliśmy z Lexington do Concord w Massachusetts, 33 00:02:04,191 --> 00:02:07,271 w paradzie upamiętniającej jazdę Paula Revere'a. 34 00:02:07,271 --> 00:02:11,951 Maszerowałem z innymi harcerzami, 35 00:02:11,951 --> 00:02:16,580 gdy poleciały na mnie butelki, puszki po napojach, kamienie 36 00:02:16,580 --> 00:02:18,226 i śmieci z ulicy 37 00:02:18,226 --> 00:02:22,942 rzucane przez małą grupę białych po naszej prawej. 38 00:02:23,202 --> 00:02:27,529 Nie miałem pojęcia, że atakują tylko mnie. 39 00:02:27,529 --> 00:02:29,531 Zastępowa i reszta starszyzny 40 00:02:29,531 --> 00:02:33,160 rzucili się zasłonić mnie własnymi ciałami 41 00:02:33,160 --> 00:02:35,309 i wyprowadzili z niebezpiecznej strefy. 42 00:02:35,309 --> 00:02:39,339 Nie wytłumaczyli mi, co się stało, 43 00:02:39,339 --> 00:02:40,860 a ja nie miałem pojęcia. 44 00:02:40,860 --> 00:02:42,024 W domu 45 00:02:42,024 --> 00:02:46,459 rodzice odkazili i opatrzyli mi rany 46 00:02:46,461 --> 00:02:52,852 i wytłumaczyli, dlaczego stałem się celem pocisków. 47 00:02:54,099 --> 00:02:58,043 W wieku 10 lat ułożyłem w głowie pytanie, 48 00:02:58,043 --> 00:02:59,866 które brzmiało: 49 00:02:59,866 --> 00:03:04,170 jak możesz mnie nienawidzić, jeśli nawet mnie nie znasz? 50 00:03:04,810 --> 00:03:08,151 Lata później oto jestem, 51 00:03:08,151 --> 00:03:11,852 absolwent college'u z dyplomem muzyka, 52 00:03:11,852 --> 00:03:13,751 i siedzę w barze 53 00:03:14,321 --> 00:03:17,772 przy jednym stole z członkiem KKK. 54 00:03:17,780 --> 00:03:21,311 Całe lata szukałem odpowiedzi na to pytanie, 55 00:03:21,311 --> 00:03:23,202 nie znajdując jej. 56 00:03:23,202 --> 00:03:25,724 Oto moja szansa. 57 00:03:25,724 --> 00:03:32,352 Bo kogo spytać, jeśli nie kogoś, kto wstąpił do organizacji, 58 00:03:33,042 --> 00:03:38,731 której historyczną przesłanką jest nienawiść do ludzi o innym wyglądzie 59 00:03:38,731 --> 00:03:41,093 i innych przekonaniach? 60 00:03:41,093 --> 00:03:42,952 Kto lepiej odpowie na pytanie, 61 00:03:42,952 --> 00:03:46,004 "jak możesz mnie nienawidzić, skoro nawet mnie nie znasz?". 62 00:03:46,592 --> 00:03:53,531 Przekonałem członka klanu, żeby dał mi kontakt 63 00:03:53,761 --> 00:03:56,521 do wodza Ku Klux Klanu. 64 00:03:56,521 --> 00:03:58,942 Zrobił to niechętnie, 65 00:03:58,942 --> 00:04:03,013 pod warunkiem, że nie ujawnię źródła. 66 00:04:03,013 --> 00:04:05,724 Wódz Klanu nazywał się Roger Kelly. 67 00:04:05,724 --> 00:04:08,342 Sekretarka umówiła mnie z Rogerem Kellym, 68 00:04:08,342 --> 00:04:10,351 ponieważ postanowiłem napisać książkę. 69 00:04:10,351 --> 00:04:14,583 Chciałem przeprowadzić wywiad z szefami i członkami Klanu 70 00:04:14,583 --> 00:04:16,357 w całym kraju 71 00:04:16,357 --> 00:04:18,872 i zadać im swoje pytanie. 72 00:04:19,202 --> 00:04:23,254 Zacząłem od stanu Maryland, gdzie obecnie mieszkam. 73 00:04:23,254 --> 00:04:29,044 Umawiając mnie, sekretarka nie wspomniała, że jestem czarny, 74 00:04:29,044 --> 00:04:32,412 poprosiła tylko o zgodę 75 00:04:32,412 --> 00:04:34,354 na udzielenie mi wywiadu. 76 00:04:34,354 --> 00:04:35,793 Roger Kelly zgodził się. 77 00:04:36,163 --> 00:04:39,104 Zarezerwowałem pokój hotelowy. 78 00:04:39,104 --> 00:04:42,792 Zjawił się z uzbrojonym ochroniarzem, 79 00:04:42,792 --> 00:04:45,323 obu wyraźnie zszokował widok czarnego. 80 00:04:45,323 --> 00:04:47,373 Widząc w ich oczach obawę, 81 00:04:47,373 --> 00:04:50,582 wstałem, pokazując otwarte dłonie, 82 00:04:50,582 --> 00:04:52,154 i zaprosiłem ich do środka. 83 00:04:52,154 --> 00:04:54,682 Pan Kelly zajął miejsce, 84 00:04:54,682 --> 00:04:57,320 a po jego prawej stanął ochroniarz 85 00:04:57,320 --> 00:05:00,152 z ręką na kaburze. 86 00:05:00,502 --> 00:05:03,623 Zaczęliśmy rozmowę, 87 00:05:03,623 --> 00:05:05,315 szło całkiem nieźle. 88 00:05:05,315 --> 00:05:09,384 Dał mi do zrozumienia, że jestem istotą podrzędną 89 00:05:09,384 --> 00:05:10,764 ze względu na kolor skóry, 90 00:05:10,764 --> 00:05:12,553 który czyni mnie gorszym. 91 00:05:12,553 --> 00:05:16,646 Nie byłem tam po to, żeby z nim walczyć, byłem tam po to, żeby się dowiedzieć, 92 00:05:16,646 --> 00:05:18,483 skąd bierze się takie myślenie. 93 00:05:18,483 --> 00:05:20,674 Żeby się do czegoś ustosunkować, 94 00:05:20,674 --> 00:05:24,075 trzeba wiedzieć, skąd to się wzięło. 95 00:05:24,075 --> 00:05:25,495 Słuchałem więc uważnie. 96 00:05:25,805 --> 00:05:28,224 W pewnej chwili w trakcie rozmowy 97 00:05:28,224 --> 00:05:32,616 dobiegł nas dziwny odgłos, coś jak "kwak", aż podskoczyliśmy. 98 00:05:33,016 --> 00:05:37,416 Spojrzenia Rogera i moje spotkały się. 99 00:05:37,416 --> 00:05:40,495 Wiedziałem, że odgłos pochodził od niego, bo ja go nie zrobiłem. 100 00:05:40,495 --> 00:05:45,649 Spojrzeniem pytałem go: "Coś ty zrobił?". 101 00:05:45,649 --> 00:05:49,534 On miał wzrok utkwiony we mnie 102 00:05:49,534 --> 00:05:52,425 i zadawał to samo nieme pytanie. 103 00:05:52,735 --> 00:05:55,024 Ochroniarz z ręką na broni 104 00:05:55,024 --> 00:05:58,526 przenosił wzrok ze mnie na wodza Klanu, 105 00:05:58,526 --> 00:06:02,175 niemo pytając "Co zrobiliście?". 106 00:06:02,875 --> 00:06:05,985 Sekretarka zorientowała się pierwsza. 107 00:06:06,182 --> 00:06:12,037 Wcześniej włożyła do lodu puszki z napojami, 108 00:06:12,037 --> 00:06:14,767 żeby zaproponować gościom coś do picia. 109 00:06:14,767 --> 00:06:18,035 Wiaderko z lodem stało na komodzie. 110 00:06:18,035 --> 00:06:20,144 Lód stopniał, 111 00:06:20,144 --> 00:06:23,047 puszki z napojami zsunęły się po lodzie 112 00:06:23,047 --> 00:06:24,865 i narobiły hałasu. 113 00:06:24,865 --> 00:06:27,675 Zaczęliśmy się śmiać 114 00:06:27,675 --> 00:06:30,994 ze swojej niewiedzy, 115 00:06:30,994 --> 00:06:34,063 ale była to pouczająca chwila. 116 00:06:34,063 --> 00:06:36,886 Nie mówię, że czegoś się nauczyliśmy, 117 00:06:36,886 --> 00:06:38,655 ale dostaliśmy lekcję. 118 00:06:38,655 --> 00:06:41,076 Lekcję o tym, 119 00:06:41,396 --> 00:06:45,184 że z powodu jakiegoś "obcego", 120 00:06:45,184 --> 00:06:48,036 podkreślam "obcego", 121 00:06:48,036 --> 00:06:50,616 nieznanego nam zjawiska, 122 00:06:50,616 --> 00:06:52,987 jakim było wiaderko lodu z puszkami, 123 00:06:52,987 --> 00:06:57,634 które hałasem wdarło się do naszej strefy komfortu, 124 00:06:57,634 --> 00:07:02,236 poczuliśmy lęk i zaczęliśmy podejrzewać siebie nawzajem. 125 00:07:02,236 --> 00:07:06,104 Zatem niewiedza budzi strach. 126 00:07:06,384 --> 00:07:09,404 Jeśli nie opanujemy strachu, 127 00:07:09,714 --> 00:07:12,886 strach zrodzi nienawiść, 128 00:07:12,886 --> 00:07:15,887 bo nienawidzimy tego, czego się boimy. 129 00:07:16,087 --> 00:07:21,762 Jeśli nie opanujemy nienawiści, nienawiść zrodzi zniszczenie. 130 00:07:21,766 --> 00:07:26,055 Chcemy zniszczyć to, czego się boimy 131 00:07:26,357 --> 00:07:27,707 i czego nienawidzimy. 132 00:07:27,707 --> 00:07:29,364 Ale to nie wszystko. 133 00:07:29,364 --> 00:07:32,466 Choć puszki były niegroźne, nie wiedzieliśmy, co się dzieje, 134 00:07:32,795 --> 00:07:37,475 i ten ciąg wydarzeń niemal doprowadził do finału, 135 00:07:37,475 --> 00:07:39,482 w którym ochroniarz mógł wyciągnąć broń 136 00:07:39,482 --> 00:07:42,985 i uśmiercić mnie lub moją sekretarkę. 137 00:07:42,985 --> 00:07:46,456 Tak jak mówiłem, zaczęliśmy się śmiać, wróciliśmy do rozmowy 138 00:07:46,456 --> 00:07:48,543 i wywiad odbył się bez dalszych przeszkód. 139 00:07:49,203 --> 00:07:53,675 Z czasem pan Kelly zaczął przychodzić do mego domu, 140 00:07:53,675 --> 00:07:55,845 gdzie kontynuowaliśmy rozmowę, 141 00:07:56,155 --> 00:07:59,576 nawet jadał przy moim stole. 142 00:07:59,806 --> 00:08:03,006 Czasem szliśmy na kolację czy lunch. 143 00:08:03,006 --> 00:08:06,196 Uważał się za lepszego, 144 00:08:06,196 --> 00:08:07,856 a mnie za gorszego. 145 00:08:08,256 --> 00:08:09,806 Ciągnęliśmy tę znajomość. 146 00:08:09,806 --> 00:08:11,917 Nie zapraszał mnie do domu, 147 00:08:11,917 --> 00:08:15,966 ale po paru latach zaczął. 148 00:08:15,966 --> 00:08:17,838 Odwiedzałem kryjówkę Klanu, 149 00:08:17,838 --> 00:08:20,757 zrobiłem parę zdjęć i notatek do książki. 150 00:08:20,757 --> 00:08:23,689 Potem zaczął mnie zapraszać na zloty Klanu. 151 00:08:24,019 --> 00:08:27,525 Na zlotach obserwowałem kobiety i mężczyzn Klanu 152 00:08:27,525 --> 00:08:29,157 w szatach i kapturach, 153 00:08:29,157 --> 00:08:32,809 maszerujących wokół wielkiego krzyża wysokości 6 - 9 metrów, 154 00:08:32,809 --> 00:08:35,796 który palił się ze świstem. 155 00:08:35,796 --> 00:08:38,339 Oni chodzili i wygłaszali mowy, 156 00:08:38,339 --> 00:08:40,298 a ja robiłem zdjęcia i notatki. 157 00:08:40,298 --> 00:08:43,159 Stacja CNN chciała zrobić relację. 158 00:08:43,159 --> 00:08:45,387 Mnie znali dzięki muzyce, 159 00:08:45,387 --> 00:08:48,077 Rogera Kelly znali przez Klan. 160 00:08:48,077 --> 00:08:53,187 Zobaczmy film pokazywany co godzinę przez całą dobę 161 00:08:53,187 --> 00:08:56,967 przez stacje telewizyjne CNN i HLN na całym świecie. 162 00:08:56,967 --> 00:09:01,357 Zwróćcie szczególną uwagę, kiedy pan Kelly mówi, 163 00:09:01,357 --> 00:09:06,908 że chociaż robimy razem różne rzeczy, 164 00:09:06,908 --> 00:09:11,277 nie zmieniło to jego poglądów na Klan, 165 00:09:11,277 --> 00:09:16,527 bo te kształtowały się w jego umyśle przez całe lata. 166 00:09:16,527 --> 00:09:20,950 Mówi, że wierzy w segregację rasową, 167 00:09:21,170 --> 00:09:24,547 Posłuchajcie też, co mówi o szacunku 168 00:09:24,547 --> 00:09:27,006 i posłuchajcie końcowego komentarza 169 00:09:27,006 --> 00:09:29,475 prezenterów CNN. 170 00:09:29,475 --> 00:09:31,107 Proszę o film. 171 00:09:31,107 --> 00:09:34,056 (Film) [CNN Sunday Morning] 172 00:09:35,977 --> 00:09:38,986 Bob Cain: Ostatnia godzina niedzielnego poranka z CNN. 173 00:09:38,986 --> 00:09:41,821 Witam: Bob Cain w zastępstwie Milesa O'Briena. 174 00:09:41,821 --> 00:09:44,158 Joie Chen: Dzień dobry, tutaj Joie Chen. 175 00:09:44,158 --> 00:09:46,648 BC: Przyjaźń potrafi przekroczyć wszelkie bariery. 176 00:09:46,648 --> 00:09:47,698 JC: Spójrzcie na nas. 177 00:09:47,698 --> 00:09:49,329 Dwaj panowie z okolic Waszyngtonu 178 00:09:49,329 --> 00:09:51,429 pokazują, że nawet Afroamerykanin 179 00:09:51,429 --> 00:09:54,288 i członek Ku Klux Klanu mogą znaleźć wspólny grunt. 180 00:09:54,288 --> 00:09:56,289 Relacjonuje Carl Rochelle z CNN. 181 00:09:56,289 --> 00:09:57,309 (Muzyka pianina) 182 00:09:57,309 --> 00:09:59,288 CR: Daryl Davis gra na gorącym pianinie 183 00:09:59,288 --> 00:10:02,290 wyróżnia się tą częścią występu. 184 00:10:02,290 --> 00:10:04,908 (Muzyka boogie woogie na pianinie) 185 00:10:06,156 --> 00:10:08,128 Daryl Davis wyróżnia się również tutaj. 186 00:10:08,128 --> 00:10:13,568 Jest jednym z nielicznych Afroamerykanów na zlocie KKK. 187 00:10:13,568 --> 00:10:15,777 Jest obecny, a co więcej, mile widziany. 188 00:10:15,777 --> 00:10:18,128 Roger Kelly: Szanuję tego czarnego 189 00:10:18,128 --> 00:10:20,099 bardziej niż tamtych białych czarnuchów. 190 00:10:20,099 --> 00:10:21,828 (Krzyki) 191 00:10:21,828 --> 00:10:23,697 CR: To trudny dzień dla Klanu. 192 00:10:23,697 --> 00:10:25,890 Zlot w Marylandzie pokazał, że miejscowi 193 00:10:25,890 --> 00:10:28,411 odrzucają przesłanie białego separatyzmu. 194 00:10:28,411 --> 00:10:32,139 Za kulisami Daryl Davis spotyka przyjaciela, 195 00:10:32,139 --> 00:10:34,039 Maga Klanu, Rogera Kelly. 196 00:10:34,039 --> 00:10:36,360 (Gwar rozmów) 197 00:10:38,128 --> 00:10:41,520 Przyjaźń między białymi i czarnymi nie jest rzadkością, 198 00:10:41,520 --> 00:10:45,359 ale rzadko widuje się Murzyna gawędzącego miło z przywódcą Klanu 199 00:10:45,359 --> 00:10:48,567 nad szklaneczką napoju pomarańczowego po spotkaniu Klanu. 200 00:10:48,567 --> 00:10:51,669 Znajomość zaczęła się od książki pisanej przez Davisa. 201 00:10:51,669 --> 00:10:54,620 Jego sekretarka umówiła wywiad z Rogerem Kellym, 202 00:10:54,620 --> 00:10:56,578 nie wspominając, że Davis jest czarny. 203 00:10:56,578 --> 00:10:58,699 Rozmawiali, znowu rozmawiali, 204 00:10:58,699 --> 00:11:02,068 Davis uczył się o Klanie, Kelly uczył się o Davisie. 205 00:11:02,068 --> 00:11:05,338 RK: Poznajemy się, robimy różne rzeczy. 206 00:11:05,338 --> 00:11:07,779 Nie zmienia to mych poglądów na Klan, 207 00:11:07,779 --> 00:11:11,458 bo krystalizowały się całe lata. 208 00:11:11,458 --> 00:11:14,450 CRF: Kelly z kumplami z Klanu jeżdżą na występy zespołu Davisa. 209 00:11:14,450 --> 00:11:17,429 (Muzyka boogie woogie na żywo) 210 00:11:19,789 --> 00:11:21,778 Davis jeździ na zloty KKK. 211 00:11:21,778 --> 00:11:26,769 Daryl Davis: Siedząc w pierwszym rzędzie, uważnie słuchałem mówców Klanu. 212 00:11:27,049 --> 00:11:29,911 Z niektórymi rzeczami zgadzałem się, z innymi nie. 213 00:11:29,911 --> 00:11:33,390 CRF: Davis sądzi, że jego obecność promuje mocno potrzebne zrozumienie. 214 00:11:33,390 --> 00:11:36,008 DD: Wierzę, że nienawiść bierze się ze strachu, 215 00:11:36,458 --> 00:11:38,000 z obawy przed nieznanym, 216 00:11:38,000 --> 00:11:40,213 i to w każdym przypadku, 217 00:11:40,213 --> 00:11:42,779 obojętnie, czy chodzi o Klan czy innych. 218 00:11:42,779 --> 00:11:44,929 CR: Davis nie ma złudzeń co do Klanu. 219 00:11:44,929 --> 00:11:47,911 Gdyby miał, przyjaciel szybko wyprowadzi go z błędu. 220 00:11:47,911 --> 00:11:49,868 RK: Wierzę w segregację rasową. 221 00:11:49,868 --> 00:11:52,250 Jest w interesie wszystkich ras. 222 00:11:52,250 --> 00:11:53,391 CR: Naprawdę? 223 00:11:53,391 --> 00:11:55,930 Czy przyjaźń pokonała barierę koloru? 224 00:11:55,930 --> 00:11:58,350 Posłuchajcie Kelly'ego na zlocie. 225 00:11:58,350 --> 00:12:00,358 RK: Pójdę za tym człowiekiem do piekła, 226 00:12:00,358 --> 00:12:03,980 bo wierzę, w to, co reprezentuje, a on wierzy w to, co ja reprezentuję. 227 00:12:03,980 --> 00:12:06,121 Często nie zgadzamy się, 228 00:12:06,121 --> 00:12:08,811 ale szanuje mnie na tyle, żeby usiąść i posłuchać. 229 00:12:08,811 --> 00:12:11,159 Szanuję go, więc też siadam i słucham. 230 00:12:11,159 --> 00:12:15,531 CR: Dziwna znajomość wodza KKK i jego czarnego kumpla. 231 00:12:15,531 --> 00:12:19,761 Z Waszyngtonu w niedzielny poranek Carl Rochelle, CNN. 232 00:12:20,831 --> 00:12:21,840 BC: Dziwne. 233 00:12:21,840 --> 00:12:23,380 Dobre słowo - dziwne. 234 00:12:23,380 --> 00:12:24,441 JC: To na pewno. 235 00:12:24,441 --> 00:12:25,440 (Koniec filmu) 236 00:12:25,440 --> 00:12:26,600 DD: OK 237 00:12:26,600 --> 00:12:31,119 Słyszeliście, że lider Klanu mnie szanuje. 238 00:12:31,119 --> 00:12:32,821 O co chodzi? 239 00:12:33,341 --> 00:12:35,210 On - przywódca Klanu. Ja - czarny. 240 00:12:35,210 --> 00:12:37,991 Mówi, że nie we wszystkim się zgadzamy, 241 00:12:37,991 --> 00:12:40,690 ale szanuje mnie na tyle, żeby usiąść i pogadać, 242 00:12:40,690 --> 00:12:42,949 a ja szanuję jego na tyle, żeby zrobić to samo. 243 00:12:42,949 --> 00:12:44,011 Bardzo istotne. 244 00:12:44,011 --> 00:12:46,049 Jeśli masz przeciwnika, 245 00:12:46,049 --> 00:12:49,090 nie musisz szanować jego wypowiedzi, 246 00:12:49,090 --> 00:12:51,232 ale szanuj prawo do wypowiedzenia się. 247 00:12:51,232 --> 00:12:53,059 Porozmawiajcie. 248 00:12:53,059 --> 00:12:56,720 Zbyt wiele czasu spędzamy rozmawiając o innych, 249 00:12:56,720 --> 00:12:57,872 przemawiając do nich 250 00:12:57,872 --> 00:12:59,031 lub nad ich głową, 251 00:12:59,031 --> 00:13:02,461 a za mało czasu na wspólnej rozmowie. 252 00:13:02,461 --> 00:13:03,971 To jest szacunek. 253 00:13:03,971 --> 00:13:04,991 Zgadza się? 254 00:13:04,991 --> 00:13:06,059 (Brawa) 255 00:13:06,059 --> 00:13:07,070 Dziękuję. 256 00:13:07,070 --> 00:13:10,361 W wyniku tego szacunku 257 00:13:10,361 --> 00:13:11,701 z czasem 258 00:13:11,701 --> 00:13:15,013 pan Kelly ponownie rozważył swą ideologię 259 00:13:15,013 --> 00:13:20,072 i spoiwo latami trzymające do kupy idee w jego umyśle 260 00:13:20,072 --> 00:13:23,302 zaczęło pękać, kruszyć się i wreszcie rozsypało się. 261 00:13:23,302 --> 00:13:25,722 Wtedy, a było to zaledwie parę lat temu, 262 00:13:25,722 --> 00:13:28,913 pan Kelly postanowił rzucić Ku Klux Klan. 263 00:13:28,913 --> 00:13:32,701 Zrzekł się go, a mi podarował swój strój i kaptur. 264 00:13:32,701 --> 00:13:35,612 Oto szata przywódcy Klanu! 265 00:13:35,612 --> 00:13:36,733 (Brawa) 266 00:13:36,733 --> 00:13:37,801 Właśnie tu. 267 00:13:37,801 --> 00:13:42,382 Ta sama szata, którą widzieliście na filmie. 268 00:13:43,401 --> 00:13:46,902 A to, rzecz jasna, kaptur i maska. 269 00:13:48,091 --> 00:13:52,022 Pamiętajcie, dopóki wrogowie rozmawiają, to nie walczą, 270 00:13:52,022 --> 00:13:53,051 rozmawiają. 271 00:13:53,051 --> 00:13:56,154 Wrzeszczą i krzyczą, ale przynajmniej rozmawiają. 272 00:13:56,154 --> 00:13:57,952 Koniec rozmów 273 00:13:57,952 --> 00:14:00,343 to żyzny grunt pod przemoc, 274 00:14:00,343 --> 00:14:02,442 więc podtrzymujmy rozmowę. 275 00:14:02,442 --> 00:14:05,484 Ludzie uczą się rasizmu przez dialog, 276 00:14:05,484 --> 00:14:07,532 ktoś im o nim mówi. 277 00:14:07,532 --> 00:14:09,453 Jeśli można uczyć się przez dialog, 278 00:14:09,453 --> 00:14:11,823 można oduczyć się przez dialog. 279 00:14:12,053 --> 00:14:14,412 Więc wchodzi Murzyn do baru. 280 00:14:15,092 --> 00:14:17,013 siada do pianina 281 00:14:17,013 --> 00:14:19,183 i zaczyna się rozmowa. 282 00:14:20,941 --> 00:14:23,673 (Boogie woogie na żywo) 283 00:16:00,464 --> 00:16:02,885 Dziękuję wszystkim bardzo, dziękuję. 284 00:16:02,885 --> 00:16:04,635 (Brawa) (Wiwaty) 285 00:16:05,795 --> 00:16:06,843 To... 286 00:16:06,843 --> 00:16:08,003 Dziękuję. 287 00:16:08,003 --> 00:16:09,013 (Brawa) (Wiwaty) 288 00:16:09,013 --> 00:16:10,094 Dziękuję. 289 00:16:10,094 --> 00:16:12,404 (Brawa) (Wiwaty) 290 00:16:14,114 --> 00:16:15,594 Dziękuję.