[ciągły, odgłos wiatru] Wow, nie przestaje, prawda? Teraz jest bardzo jasno na zewnątrz. Teraz będę wyglądać na bardzo smutną. Jest bardzo wietrznie... Tu jest drzewo, które mnie atakuje... Świetnie nam idzie.... Cześć, tu Emily z Bite Size Vegan... znowu... Zanim zagłębię się w cokolwiek innego, na początek chcę podziękować wam wszystkim i każdemu z osobna za wasze niesamowicie budujące wiadomości i komentarze. Robię co mogę, żeby odpowiedzieć na tyle z ich ile tylko się da, i chcę żebyście wszyscy wiedzieli jak wiele dla mnie znaczą. Otrzymałam również pytania o szczegóły logistyczne, które wcisnęłam na koniec mojego ostatniego filmiku oraz aspekty finansowe i związane z budowaniem zespołu, o których opowiedziałam w dodatkowym filmiku opublikowanym publicznie na Patreon. Biorąc pod uwagę moje upodobanie do patologicznego nadinformowania- nad czym pracuję- pomyślałam, że korzystne może być zwięzłe poruszenie tych kwestii w dodatkowym filmiku bezpośrednio na kanale. Nastąpi to po wstępie. Podczas gdy odsuwam się nieco z YouTube, nie robię sobie wakacji, nie pozwólcie temu zapierającemu dech w piersiach widokowi się oszukać. To parking... za moim budynkeim. Dokładnie tam stoi wywrotka. Będę pracować pełnoetatowo, tylko nie w tak widoczny sposób, w jaki zawsze to robiłam. I właściwie pracując nad ograniczeniem się do TYLKO pełnego etatu by znaleźć czas na odsypianie i bardzo zlekceważone zadbanie o własne zdrowie. Słyszałam, że coś takiego istnieje. Jedną z rzeczy, na których będę się skupiać jest nauka stacjonarna, którą bardzo lubię oraz nadchodzące przemówienia publiczne podczas VegFest w Michingan i Cleveland. By być na bierząco, świetnym pomysłem jest zapisanie się do darmowego newslettera Nugget Newsletter na stronie BiteSizeVegan.com i obserwowanie mnie na Instagramie, Facebook'u i tak jakby na Twitterze. Zupełnie go nie załapałam,to jest bardzo niejasne. Kolejnym głównym projektem, który mam w głowie jest ulepszenie strony, głównie z myślą o stworzeniu treści łatwiejszej w nawigowaniu, wyszukiwaniu i łatwiej dostępnej. Wstrzymywałam się ze stroną przez pewien czas i zgodnie z prośbami, które regularnie otrzymuję, wygląda na to, że wiele filmików zaginęło w ilości stworzonego kontentu. Moim pierwszorzędnym celem zawsze było dążenie do stworzenia darmowych treści, tak łatwo i szeroko dostępnych jak to tylko możliwe, co domaga się bardziej dynamicznego indeksowania tematów niż obecnie występujący na stronie. I oczywiście dużo więcej mówię o tworzeniu zespołu w filmiku, który pokaże się zaraz po tym. Dla tych z was, którzy mają więcej pytań odnośnie autyzmu, bardzo zachęcam was do zajrzenia do źródeł podanych w poście na blogu i w opisie pod tym filmikiem, który pojawił się też pod poprzednim. Tak bardzo jak chciałabym stworzyć całą serię filmików- i uwierzcie, rozważałam to- i w miarę możliwości nowy kanał- dostępnych jest tak wiele świetnych źródeł wiedzy od niezwykłych autystycznych aktywistów i osób mówiących we własnym imieniu. Poza tym, zrobienie tego pogrzebałoby cel w jakim przeniosłam uwagę z YouTube na listę innych zaniedbanych spraw priorytetowych. Moim autystycznym, aspergerowym i neurologicznie odmiennym ludziom, dziękuję za niesamowity dar wysłuchania i zrozumienia, i za podzielenie się ze mną tak otwarcie waszym doświadczeniem. Każdemu kto napisał, że oglądanie mnie zainspirowało was lub wam pomogło w jakikolwiek sposób bardziej uwierzyć w siebie, chciałam podzielić się swoją odpowiedzią do Mehname Meh- [próbuje różnej wymowy) Meh name? meh name? Którego miałam akurat okazję poznać podczas mojej przemowy w Irlandii. Była to niesamowita zbieżność dziwności, spektakularny widok, z pewnością... Powiem tylko, że gdybyście oglądali mnie na co dzień, moglibyście zyskać wystarczającą pewność siebie by rządzić światem. Jestem pełną wad, nieudolną i często ponoszącą porażki osobą, która zamaniła sobie aliterację. Jednak ja dla przykładu uważam, że "perfekcja" niewiele może nauczyć. Niech moja droga będzie zawsze zagmatwana i wolna od ideału. I teraz, żeby się wam przyjemnie oglądało, nigdy więcej poprzez niemożliwą do przeskoczenia podróż nowej karty w przeglądarce dodatkowy filmik związany z brudną robotą i przyszłością Bite Size Vegan. Cześć, tu Emily z Bite Size Vegan, witam w, jak mniemam, wegańskim poradniku uzupełniającym. Przygotujcie się na ekstremalnie ekscytującą logistykę. Taaa... Chciałam skorzystać z okazji i omówić pewne praktyczne i finansowe aspekty Bite Size Vegan, o których mówiłam w swoich bardziej nieformalnych filmikach na kanale i znacznie częściej na Patreon razem z moją Nugget Army. Postanowiłam upublicznić post by był dostępny dla każdego, czy jest patronem czy nie, pragnąc przekazać więcej informacji o długoterminowych celach Bite Size Vegan i nadchodzących zmianach, by je osiągnąć. Tak jak powiedziałam w głównym filmiku na moim kanale, który możecie tu obejrzeć, byłam i pozostaję czynnikiem limitującym nie tylko w zwiększaniu zasięgu darmowych materiałów edukacyjnych Bite Size Vegan ale nawet utrzymaniu regularności w zamieszczaniu filmików z jednoczesnym podejmowaniem się innych zobowiązań. Nawet przy redukcji do jednego filmiku na tydzień, proces budowania niezbędnego systemu dla drużyny wolontariuszy, pośród innych projektów dotyczących długoterminowej stabilności, wymaga więcej czasu i skupienia niż mogłam temu poświęcić z obecnym nawałem pracy. Mam niesamowite szczęście mając wsparcie od mojej drużyny Nugget Army na Patreon. Pracując odkąd skończyłam 12 lat, przez szkołę średnią, college i studia, i spłacając moje pożyczki zanim ukończyłam studia, nigdy nie oczekiwałam ani nie czułam się komfortowo prosząc o wsparcie. Także dość przerażające było założenie własnej strony na Patreon, który w tamtym czasie w społeczności wegańskiej był raczej nieznaną platformą. Byłam przekonana, że umieszczę tam filmik informacyjny i nikt się nie zgłosi. Fakt, że ktokolwiek dobrowolnie zdecydował się wspierać Bite Size Vegan był dla mnie zaskakujący. Nadal wydaje mi się to nierealne i przerażająco niekomfortowe. Drużyna Nugget Army nie tylko umożliwiła dalsze tworzenie filmików Bite Size Vegan, również pozwoliła mi na przyjmowanie większej ilości zaproszeń by udzielić przemowy, które otrzymuję z całego świata, razem z pomocą dość niesamowitych marketów Corner Market oraz znaleziskami z airBnB. Oczywiście, z podróżami i przemawianiem wiąże się konieczność wielomiesięcznego, intensywnego poszukiwania danych, pisania i tworzenia wizualnych prezentacji do każdej przemowy, jako dodatek do budowania zespołu i ogólnego wysiłku restrukturyzacyjnego, piętrzących się maili i wiadomości, i oczywiście zajmowania się stałymi treściami, co samo w sobie progresywnie zintensyfikowało się w dogłębności szukanych informacji i cytatów i poziomie edycji, co wbija się czasowo w godziny snu, żeby próbować i nadążyć ze wszystkim. Byłoby to nietrwałe dla każdego, jak sądzę, niezależnie od zdolności i neurotypu. Myślę, żę bycie autystykiem jednocześnie jest ogromnym atutem i słabością- pozwalając mi pracować nad Bite Size Vegan praktycznie w każdej minucie dnia, przez znaczący okres czasu, jednak również wymagając przemyśleń i wsparcia, których nie udało mi się zrozumieć i zabezpieczyć. Dla przykładu, podróżowanie jest niesamowicie stresujące, tak samo jak najmniejsza zmiana rutyny i otoczenia. Wzajemne oddziaływanie na siebie moich podróży oraz wysoka ilość interakcji, zmian logistycznych, i wkładu sensorycznego nie pozwalał mi na dekompresję i sensoryczne wyciszenie tak istotne dla neurologicznych potrzeb autystycznego mózgu. Także podczas gdy ilość pracy i czynników stresowych się piętrzyła, moja zdolność by to udźwignąć stale się zmniejszała aż do stanu zmniejszania się korzyści. Dlatego tak ważne jest bym poświęciła czas na znalezienie potrzebnego wspracia dla siebie i naukę o nim, jak i skupienie się na budowaniu solidnej bazy by powołać zespół, zamiast próbować robić to dodatkowo względem całej reszty. Przez lata otrzymywałam wiele ofert od osób chcących pomagać w ramach wolontariatu i doceniam każdą z nich. Jednak dla każdego zadania, czy projektu, musiałam opracować instruktarze, szkolenia i metody komunikacji i śledzenia postępów. Pomnóżcie to przez prawie wszystkie aspekty prowadzenia i rozwijania Bize Size Vegan i szybko zostaje to przeze mnie utrudnione. To jest paragraf 22, o któym wspomniałam w głównym filmiku: aby skorzystać z pomocy potrzebnej by kontynuować, muszę włożyć w to więcej czasu i energii niż kiedykolwiek wcześniej dokładnie kiedy moje ciało i umysł nie mają już co z siebie dać. I nawet najmocniejszy system nic nie osiąga jeśli jestem jedyną osobą zarządzającą zespołem. W praktyce byłabym nadal w takiej samej sytuacji, jeśli nie gorszej. Stąd potrzebny jest jeszcze jeden wolontariusz- koordynator/kierownik projektu/osoby, które ogarną wszystko, by poradzić sobie z ogromem zakulisowych aspektów, które tak się spiętrzyły, że zaćmiły moje możliwości dalszego publikowania regularnych treści. Mam nadzieję, że jakiś zarąbisty weganin zajmie tę pozycję możliwie niedługo, byśmy mieli czas na zbudowanie naprawdę mocnych fundamentów dla drużyny. Biorąc pod uwagę obecne dochody z portalu Patreon, zrobiłam co w mojej mocy, by móc jawnie informować o tym, na co przeznaczone jest wsparcie finansowe na podstawie średniej wydatków i zeszłorocznych podatków. Nie jest to coś wbudowanego w platformę Patreon, i planuję to uaktualnić i ulepszyć w miarę upłuwu czasu. Poinformowałam swoich patronów na początku by swobodnie pytali o wszystko lub zgłaszali wszelkie wątpliwości. Również, aby zawsze na pierwszym miejscu stawiali swoje potrzeby i bezpieczeństwo finansowe. Dostaję również komentarze i wiadomości na innych platformach od ludzi przepraszających za to, że nie mają możliwości przekazać pieniędzy na Patreon, i zawsze informuję ich, że nie ma absolutnie żadnej presji na darowizny i by nigdy nie umniejszali wagi niesamowitego wsparcia jakim jest oglądanie, zostawianie polubień, komentowanie, a szczególnie udostępnianie filmików. Jako, że nie posiadam zdolności promowania kontentu, każda namiastka pomocy w zwiększaniu zasięgów treści edukacyjnych Bite Size Vegan jest wsparciem większym niż mogłabym to wytłumaczyć. Nigdy nie przepraszajcie ani nie umniejszajcie wpływu tych działań. Chcę podziękować każdemu z Was za wsparcie i zachęcanie mnie przez lata. Jestem dogłębnie wdzięczna i niezwykle szczęśliwa mając zaszczyt robić to, co robię. Niezależnie od tego jak przerażająca będzie ta zmiana, wiem jak bardzo ważne jest by w końcu znaleźć czas na oszacowanie najbardziej efektywnej metody postępowania dla Bite Size Vegan, by zwiększać dalej odbiór wegańskiego przesłania przez dostępne dla wszystkich edukacyjne materiały. Idąc na przód w sposób przemyślany osiągniemy znacznie więcej niż utrzymując regularną wydajność drepcząc w miejscu. Moja Nugget Army, ponownie nigdy się Wam nie odwdzięczę, Oczwiście zamierzam was zabrać w tą podróż razem ze mną- tak długo jak będziecie mnie znosić. I właściwie możliwe, że będziecie mnie częściej widzieli. Więc poekscytujcie się. Jeśli nie jesteście członkami Nugget Army i chcecie dołączyć do nas, będę zaszczycona mając was w swojej rodzinie. Będę nadal robić co w mojej mocy by prawda stała się tak dostępna jak to tylko możliwe. Dziękuję, że jesteście ze mną. Najlepsze dopero się zaczyna. Jeden plus spotkania mnie na żywo- szczególnie jeśli chcecie zrobić sobie zdjęcie, jest taki, że jeśli chcecie mieć zdjęcie, na ktorym wyglądacie....najbardziej normalnie w całym swoim życiu... I na osobę naprawdę wysoką... zróbcie to zdjęcie po prostu ze mną. Dla porównania, byłoby to jak urocze ujęcie zawodnika koszykówki. Tam jest wiewiórka. Mała, czarna wiewiórka. Cześć mała, czarna wiewiórko. Widzisz mnie? Oj, poszedł sobie.