1 00:00:16,792 --> 00:00:18,418 Mam na imię Catherine. 2 00:00:18,667 --> 00:00:21,750 Jestem studentką ostatniego roku chemii na University of Warwick, 3 00:00:21,751 --> 00:00:27,834 córką, siostrą, przyjaciółką, partnerką oraz zdrowiejącą anorektyczką. 4 00:00:28,626 --> 00:00:32,543 Chcę przybliżyć temat zaburzeń odżywiania oraz procesu leczenia 5 00:00:32,584 --> 00:00:34,293 na przykładzie mojej podróży, 6 00:00:34,667 --> 00:00:39,418 pełnej bólu, łez, akceptacji i odkryć. 7 00:00:40,292 --> 00:00:43,459 Zaburzenia odżywania nie dyskryminują: 8 00:00:43,459 --> 00:00:47,335 płeć, wiek, orientacja seksualna czy rasa nie stanowią różnicy. 9 00:00:47,623 --> 00:00:51,042 Choroby te nie są zarezerwowane tylko dla zakompleksionych nastolatek, 10 00:00:51,054 --> 00:00:53,242 które pragną wyglądać jak modelki. 11 00:00:53,250 --> 00:00:57,625 Są to poważne choroby z druzgocącymi skutkami. 12 00:00:58,584 --> 00:01:03,293 Anoreksja ma najwyższy wskaźnik zgonów wśród wszystkich chorób psychicznych. 13 00:01:04,375 --> 00:01:07,834 Zastanawiacie się pewnie, dlaczego. 14 00:01:08,375 --> 00:01:10,750 Dlaczego wybieramy głodzenie się, 15 00:01:10,751 --> 00:01:13,710 wywoływanie wymiotów, czy katowanie się ćwiczeniami? 16 00:01:14,584 --> 00:01:18,001 Dlaczego wybieramy krzywdzenie samych siebie oraz naszych bliskich? 17 00:01:18,959 --> 00:01:23,126 Odpowiedź jest prosta: to wcale nie jest wybór. 18 00:01:23,875 --> 00:01:27,146 Zaburzenia odżywiania to nie wybór. 19 00:01:28,209 --> 00:01:32,833 Jest to mechanizm radzenia sobie z problemami, schron, tożsamość. 20 00:01:32,834 --> 00:01:36,543 Ułatwiają życie poprzez kodeks zasad, 21 00:01:37,375 --> 00:01:42,791 które tłumaczą jak żyć, co robić, co powiedzieć, co zjeść. 22 00:01:42,792 --> 00:01:46,959 Oddalają przypadek oraz konieczność decyzji, a także ryzyko. 23 00:01:47,741 --> 00:01:49,591 Dają kontrolę. 24 00:01:50,811 --> 00:01:53,850 Oczywiście, wszyscy chcemy mieć kontrolę. 25 00:01:54,380 --> 00:01:57,041 Ale często zdarza się, że pojawiają się trudności: 26 00:01:57,042 --> 00:02:01,001 alkoholizm, nadużywanie narkotyków, samookaleczenie, zaburzenia odżywiania. 27 00:02:01,667 --> 00:02:07,501 Uzależnienia, szukanie kontroli w świecie pełnym zasad społecznych, 28 00:02:07,506 --> 00:02:09,797 ustanowionych przez kogoś innego. 29 00:02:10,000 --> 00:02:14,292 Szukanie ucieczki od męczarni codziennego życia, 30 00:02:14,334 --> 00:02:17,709 ucieczki od ciągłego głosu w głowie, 31 00:02:17,710 --> 00:02:20,611 mówiącego, że nie jesteśmy wystarczająco dobrzy. 32 00:02:20,758 --> 00:02:22,388 Szukanie zobojętnienia, 33 00:02:22,417 --> 00:02:26,667 żeby nie musieć radzić sobie z negatywnymi myślami i emocjami. 34 00:02:27,042 --> 00:02:31,334 W zaburzeniach odżywiania chodzi nie tylko o jedzenie i wagę. 35 00:02:31,334 --> 00:02:34,835 Są one uzależnieniem, samookaleczaniem. 36 00:02:35,944 --> 00:02:37,536 Każde z nich jest inne, 37 00:02:37,617 --> 00:02:40,543 począwszy od sposobu, w jaki się zaczynają, poprzez objawy, 38 00:02:40,619 --> 00:02:44,291 aż do zasad, które nimi rządzą oraz celu, któremu służą. 39 00:02:44,292 --> 00:02:49,834 Ale mają coś wspólnego: wszystkie mają cel. 40 00:02:51,292 --> 00:02:55,029 Pięć lat temu obchodziłam osiemnaste urodziny. 41 00:02:55,079 --> 00:02:57,354 Miałam kompleksy na temat swojego wyglądu, 42 00:02:57,354 --> 00:03:00,042 jak każda inna młoda kobieta. 43 00:03:00,834 --> 00:03:05,374 Lecz w przeciwieństwie do rówieśników, wcale się nie cieszyłam z dorosłości. 44 00:03:05,375 --> 00:03:08,209 Nie chciałam wychodzić na imprezy ani pić alkoholu. 45 00:03:09,061 --> 00:03:11,680 Nie czułam się gotowa na bycie dorosłą. 46 00:03:12,667 --> 00:03:16,543 Utknęłam rozdarta między przygotowaniem do matur, 47 00:03:16,544 --> 00:03:18,168 uczelni i pracą. 48 00:03:18,542 --> 00:03:21,168 Czułam, jakby życie wymykało mi się z rąk 49 00:03:21,169 --> 00:03:23,250 i nie wiedziałam, czego chcę. 50 00:03:24,417 --> 00:03:29,834 W związku z tym skierowałam się w stronę tego, co sprawiało mi szczęście: jedzenia. 51 00:03:30,262 --> 00:03:32,372 Chciałam jeść więcej. 52 00:03:33,038 --> 00:03:35,941 Dlatego zdecydowałam się zrzucić kilka kilogramów, 53 00:03:36,010 --> 00:03:39,464 żeby jeść więcej bez poczucia winy. 54 00:03:40,182 --> 00:03:43,030 Wtedy ustanowiłam zasady: 55 00:03:43,042 --> 00:03:47,648 nie podjadaj między posiłkami, nie jedz, dopóki nie głodujesz, 56 00:03:47,648 --> 00:03:50,543 nie jedz więcej niż osoba, w której towarzystwie jesteś. 57 00:03:51,459 --> 00:03:54,102 Nikt w moim otoczeniu nie zauważył, że stosuję te zasady 58 00:03:54,184 --> 00:03:56,432 i starałam się z całej siły, by tak pozostało, 59 00:03:56,504 --> 00:03:58,807 ponieważ to ja miałam kontrolę. 60 00:03:59,417 --> 00:04:00,876 Plan zadziałał: 61 00:04:00,876 --> 00:04:05,001 nie podjadałam między posiłkami, nie jadłam więcej niż inni 62 00:04:05,002 --> 00:04:08,223 oraz nie jadłam, dopóki nie głodowałam. 63 00:04:08,974 --> 00:04:10,884 W związku z tym straciłam na wadze. 64 00:04:11,542 --> 00:04:14,542 Ale nie zaczęłam jeść więcej, tak jak to sobie obiecałam. 65 00:04:15,904 --> 00:04:18,124 Czas mijał, życie toczyło się dalej. 66 00:04:18,125 --> 00:04:21,125 W styczniu nadeszły egzaminy oraz towarzyszący im stres. 67 00:04:21,154 --> 00:04:23,631 Poczułam, że znowu wszystko wymyka się spod kontroli. 68 00:04:23,709 --> 00:04:25,335 Ustanowiłam więc więcej zasad: 69 00:04:26,417 --> 00:04:31,374 nigdy nie dojadaj do końca, nie jedz produktów bogatych w tłuszcze. 70 00:04:31,375 --> 00:04:34,667 Zawsze wybieraj opcję z najniższą liczbą kalorii. 71 00:04:35,709 --> 00:04:38,145 Znów miałam kontrolę. 72 00:04:38,146 --> 00:04:39,708 Znów czułam się bezpiecznie. 73 00:04:40,627 --> 00:04:42,311 Ale nie zdawałam sobie sprawy, 74 00:04:42,336 --> 00:04:45,010 że zasady, które gwarantowały mi poczucie bezpieczeństwa, 75 00:04:45,035 --> 00:04:46,736 pomału mnie zabijały. 76 00:04:46,876 --> 00:04:49,783 Do kwietnia 2012 straciłam około 6 kilogramów. 77 00:04:49,783 --> 00:04:52,751 Żebra zaczęły być widoczne, kości biodrowe wystawały. 78 00:04:52,751 --> 00:04:55,043 Ubrania na mnie wisiały. 79 00:04:55,667 --> 00:04:58,334 Wcale nie sądziłam, że wyglądam jakoś inaczej, 80 00:04:58,335 --> 00:05:01,210 ale moja rodzina i bliscy zauważyli różnicę. 81 00:05:02,090 --> 00:05:04,207 Mama zaciągnęła mnie do lekarza. 82 00:05:04,208 --> 00:05:05,728 Byłam zła. 83 00:05:05,728 --> 00:05:08,363 Nie wydawało mi się, że dzieje się ze mną coś złego. 84 00:05:08,363 --> 00:05:11,324 Miałam wrażenie, że omijanie deseru, 85 00:05:11,324 --> 00:05:14,043 zabieranie do kina płatków zbożowych zamiast popcornu 86 00:05:14,044 --> 00:05:16,876 i ważenie się pięć razy dziennie jest całkowicie normalne. 87 00:05:17,918 --> 00:05:22,666 Lekarz skierował mnie do specjalisty w specjalnej klinice w Leicester. 88 00:05:22,667 --> 00:05:26,334 Diagnoza brzmiała "jadłowstręt psychiczny". 89 00:05:27,630 --> 00:05:30,072 Miałam wszystkie objawy. 90 00:05:30,667 --> 00:05:35,750 Pierwszy: ogromny lęk przed przybraniem na wadze czy przytyciem, 91 00:05:35,751 --> 00:05:37,418 nawet pomimo niedowagi. 92 00:05:38,375 --> 00:05:41,750 Drugi: odmowa utrzymania wagi ciała 93 00:05:41,751 --> 00:05:44,793 powyżej lub w normalnej wadze w stosunku do wieku i wzrostu. 94 00:05:45,667 --> 00:05:50,876 Trzeci: zniekształcone postrzeganie wagi czy kształtów ciała 95 00:05:50,876 --> 00:05:53,924 i nadmierny wpływ tego postrzegania na poczucie własnej wartości. 96 00:05:55,501 --> 00:05:59,958 Po usłyszeniu diagnozy przestrzeganie zasad stało się trudniejsze. 97 00:05:59,959 --> 00:06:04,376 Moja rodzina wiedziała, co się dzieje, i karmiła mnie przy każdej możliwości. 98 00:06:04,886 --> 00:06:06,344 Musiałam być sprytna. 99 00:06:07,042 --> 00:06:09,834 Dodałam więcej zasad do swojego kodeksu: 100 00:06:10,792 --> 00:06:15,917 nigdy nie jedz sama, nigdy nie pij kalorii, 101 00:06:15,918 --> 00:06:19,001 unikaj jedzenia we wszelkie sposoby. 102 00:06:20,125 --> 00:06:24,709 Co tydzień musiałam stawić się w szpitalu na pomiar wagi i psychoterapię. 103 00:06:24,709 --> 00:06:28,251 Malejące liczby na wadze sprawiały mi ogromną satysfakcję, 104 00:06:28,252 --> 00:06:30,226 za każdym razem, gdy na niej stawałam. 105 00:06:30,667 --> 00:06:34,084 Anorektyczne myśli wciągały mnie coraz głębiej. 106 00:06:34,085 --> 00:06:36,244 Relacje w rodzinie stawały się coraz gorsze, 107 00:06:36,269 --> 00:06:38,190 bo coraz więcej kłamałam. 108 00:06:38,709 --> 00:06:40,876 Podczas posiłków czułam się koszmarnie: 109 00:06:40,876 --> 00:06:45,835 toczyłam wewnętrzną walkę pomiędzy niejedzeniem i kolejną kłótnią. 110 00:06:46,834 --> 00:06:49,793 Wiedziałam, że gdy tylko odłożę nóż i widelec, 111 00:06:49,794 --> 00:06:53,199 a posiłek będzie tylko w połowie zjedzony, rozpocznie się kłótnia. 112 00:06:53,209 --> 00:06:57,334 Siostra ucieknie na górę, nie mogąc poradzić sobie z tym, co sobie robię. 113 00:06:57,918 --> 00:07:02,794 Mama zacznie płakać, tata krzyczeć i pytać, czy chcę umrzeć. 114 00:07:03,684 --> 00:07:05,786 Ja tylko siedziałam. 115 00:07:06,751 --> 00:07:11,698 Wykańczało mnie to, jak krzywdzę rodzinę, ale nie umiałam przestać. 116 00:07:12,417 --> 00:07:15,335 Nie sądziłam, że zasługuję na to, by przestać. 117 00:07:16,979 --> 00:07:18,945 Był to czerwiec. 118 00:07:18,946 --> 00:07:21,192 Czas na moje matury. 119 00:07:21,742 --> 00:07:23,672 W jakiś sposób udało mi się je zdać, 120 00:07:23,673 --> 00:07:27,376 bo nie chciałam, żeby 14 lat edukacji poszło na marne. 121 00:07:27,959 --> 00:07:31,374 Gdy tylko skończyłam, mój stan gwałtownie się pogorszył. 122 00:07:31,375 --> 00:07:35,126 Każdego dnia jadłam mniej i mniej, coraz więcej kłamałam. 123 00:07:35,709 --> 00:07:39,376 Liczba zasad wzrastała każdego dnia i stawały się one bardziej restrykcyjne: 124 00:07:40,334 --> 00:07:43,064 nie jedz więcej niż 500 kalorii dziennie, 125 00:07:43,336 --> 00:07:46,043 nigdy nie jedz niczego, czego wcześniej nie zważyłaś, 126 00:07:46,044 --> 00:07:48,584 nie ciesz się jedzeniem. 127 00:07:50,125 --> 00:07:52,751 Tego lata zaplanowaliśmy rodzinne wakacje za granicą, 128 00:07:52,752 --> 00:07:54,778 ale nie mogłam latać samolotem. 129 00:07:54,779 --> 00:07:57,120 W domu nie mogłam spać. 130 00:07:57,626 --> 00:08:01,066 Tętno miałam tak niskie, że były obawy, że się nie obudzę. 131 00:08:01,501 --> 00:08:04,252 Moja 15-letnia siostra musiała nosić mnie na barana, 132 00:08:04,253 --> 00:08:06,292 bo nie potrafiłam wejść na pagórek. 133 00:08:07,460 --> 00:08:09,490 Nie myślałam jasno. 134 00:08:09,501 --> 00:08:13,085 Wiedziałam, że nie mogę dalej tak żyć, ale nie byłam w stanie jeść. 135 00:08:13,086 --> 00:08:15,450 Nie mogłam przybrać na wadze. 136 00:08:15,451 --> 00:08:18,005 To oznaczałoby utratę kontroli. 137 00:08:18,006 --> 00:08:20,125 A to właśnie była najważniejsza zasada, 138 00:08:20,126 --> 00:08:25,792 która wysuwała się na prowadzenie pośród innych: nigdy nie trać kontroli. 139 00:08:27,626 --> 00:08:29,793 Po jednej z cotygodniowych wizyt, 140 00:08:29,834 --> 00:08:31,796 zgłosiłam się, dobrowolnie, 141 00:08:31,796 --> 00:08:35,052 do kliniki specjalizującej się w zaburzeniach odżywania w Leicester. 142 00:08:35,155 --> 00:08:37,123 Byłam zdezorientowana. 143 00:08:37,123 --> 00:08:38,952 Co ja zrobiłam? 144 00:08:38,958 --> 00:08:42,460 Nie chciałam tam być, ale wiedziałam, że potrzebuję pomocy. 145 00:08:43,792 --> 00:08:47,334 Spędzałam noce w łóżku, oglądając programy kulinarne, 146 00:08:47,335 --> 00:08:51,293 patrząc na przepiękne potrawy, których sobie odmawiałam. 147 00:08:52,035 --> 00:08:53,424 Jedzenie. 148 00:08:53,425 --> 00:08:56,594 Jedna z moich ulubionych rzeczy. 149 00:08:57,459 --> 00:09:00,293 Oczywiście, nie mogłam przyznać się do tego przed nikim. 150 00:09:00,335 --> 00:09:03,437 Bo cierpiący na "jadłowstręt" nienawidzą jedzenia, prawda? 151 00:09:04,057 --> 00:09:05,327 Nie. 152 00:09:06,000 --> 00:09:10,876 Głęboko, głęboko w środku, większość z nas uwielbia jedzenie. 153 00:09:11,834 --> 00:09:15,585 Odmawiamy sobie czegoś, co kochamy, jako rodzaj kary. 154 00:09:16,399 --> 00:09:20,208 Podczas mojego pięciomiesięcznego pobytu na oddziale anoreksji, 155 00:09:20,209 --> 00:09:23,971 doświadczyłam rzeczy, jakich niewiele osiemnastolatków miało okazję przeżyć. 156 00:09:24,334 --> 00:09:25,583 Słyszałam krzyki, 157 00:09:25,584 --> 00:09:30,012 gdy lekarze aplikowali rurkę do karmienia tej samej pacjentce czwarty raz tego dnia. 158 00:09:30,104 --> 00:09:33,240 Nie wolno było mi opuścić pokoju, 159 00:09:33,241 --> 00:09:35,619 kiedy ktoś na oddziale próbował uciec. 160 00:09:36,959 --> 00:09:39,543 Oczywiście, nie zawsze to tak wyglądało. 161 00:09:39,560 --> 00:09:42,800 Spotkałam kilku niezwykłych ludzi. 162 00:09:42,800 --> 00:09:46,291 Po raz pierwszy w życiu byłam w towarzystwie osób, 163 00:09:46,291 --> 00:09:48,751 które rozumiały, przez co przechodzę. 164 00:09:48,792 --> 00:09:50,584 Mam wiele dobrych wspomnień: 165 00:09:50,626 --> 00:09:54,625 wieczory filmowe, maseczki na twarz, śmiech, żarty. 166 00:09:54,626 --> 00:09:56,085 Czułam się normalna, 167 00:09:56,192 --> 00:09:59,812 chociaż byłam w nienormalnej sytuacji. 168 00:10:00,667 --> 00:10:03,082 Mój stan polepszył się w trakcie kuracji. 169 00:10:03,083 --> 00:10:06,959 Każdego dnia stawiałam czoło zasadom, które stworzyłam, by czuć się bezpiecznie. 170 00:10:06,959 --> 00:10:09,835 Gdy tylko złamałam jedną, zaraz pokazywała się kolejna. 171 00:10:10,501 --> 00:10:13,500 Anoreksja jest bardzo konkurencyjną chorobą, 172 00:10:13,501 --> 00:10:16,835 a bycie otoczonym przez anorektyków podsuwa wiele pomysłów. 173 00:10:16,836 --> 00:10:20,001 Podłapujesz ich zwyczaje i zasady. 174 00:10:20,941 --> 00:10:24,114 Ale udało mi się, odbudowałam wagę. 175 00:10:24,125 --> 00:10:29,043 Złamałam zasady, spaliłam kodeks. 176 00:10:29,501 --> 00:10:33,460 Anoreksja była rozdziałem w moim życiu, ale nie całą książką. 177 00:10:33,501 --> 00:10:36,876 Zostałam wypisana, po tym roku przerwy rozpoczęłam studia. 178 00:10:36,877 --> 00:10:41,168 Wszystko szło dobrze - przez około miesiąc. 179 00:10:42,487 --> 00:10:45,791 Ta historia nie jest linią prostą. 180 00:10:45,792 --> 00:10:50,875 Proces wychodzenia z anoreksji jest rzadko kiedy linią ciągłą. 181 00:10:51,718 --> 00:10:53,598 Ponownie wpadłam w stare nawyki. 182 00:10:54,167 --> 00:10:58,334 Waga znów spadała, ale nie tak szybko, jak za pierwszym razem, 183 00:10:58,334 --> 00:11:00,543 jako że jadłam jeden czy dwa posiłki na dzień. 184 00:11:01,375 --> 00:11:04,876 Okazało się, że mój kodeks zasad był nadal nienaruszony. 185 00:11:06,083 --> 00:11:08,750 Spacer na uczelnię i z powrotem stał się wyzwaniem. 186 00:11:08,760 --> 00:11:11,018 Czterogodzinne zajęcia były nie do zniesienia. 187 00:11:11,029 --> 00:11:14,372 Brałam w nich udział, używałam niebezpiecznych substancji chemicznych, 188 00:11:14,372 --> 00:11:16,126 nie jedząc przez prawie 24 godziny. 189 00:11:16,127 --> 00:11:19,626 Nie mam pojęcia, jak udało mi się nie skrzywdzić samej siebie lub innych. 190 00:11:20,751 --> 00:11:23,960 Przebrnęłam przez pierwszy rok studiów 191 00:11:24,000 --> 00:11:27,751 z fałszywym uśmiechem na twarzy, udając, że wszystko jest w porządku. 192 00:11:28,709 --> 00:11:32,585 Zaliczyłam egzaminy, ale wtedy musiałam wrócić do domu rodzinnego. 193 00:11:33,709 --> 00:11:35,706 To ustabilizowało spadek wagi, 194 00:11:35,706 --> 00:11:39,001 bo byłam zmuszona zjeść trzy posiłki dziennie, plus przekąska, 195 00:11:39,002 --> 00:11:41,392 pod czujnym okiem rodziny. 196 00:11:42,626 --> 00:11:46,377 Bycie w domu i jedzenie więcej oznaczało, że musiałam znów być sprytniejsza. 197 00:11:47,375 --> 00:11:50,167 Kruszyłam ciastka i chowałam okruchy w rękawach, 198 00:11:50,168 --> 00:11:55,209 udawałam, że jadłam lunch, kłamałam na temat tego, co jadłam. 199 00:11:55,611 --> 00:11:57,984 Stałam się maszyną do kłamstw. 200 00:11:58,604 --> 00:12:01,314 Nienawidziłam okłamywania rodziny. 201 00:12:01,854 --> 00:12:03,812 Jednak oni wiedzieli, co się dzieje. 202 00:12:03,813 --> 00:12:06,093 Zdawali sobie sprawę z tego, co robię. 203 00:12:07,584 --> 00:12:12,335 Mimo że mój stan się pogarszał, uparłam się, że wrócę na uczelnię. 204 00:12:12,363 --> 00:12:14,672 Kolejny rok przerwy nie wchodził w grę. 205 00:12:14,673 --> 00:12:16,683 Nie poddawałam się. 206 00:12:17,751 --> 00:12:21,563 Spotkałam się z moim psychiatrą tydzień przed rozpoczęciem roku. 207 00:12:21,564 --> 00:12:24,126 Powiedział, że nie mogę wrócić. 208 00:12:24,866 --> 00:12:27,082 Płakałam i krzyczałam. 209 00:12:27,083 --> 00:12:32,375 Nie chciałam wracać do szpitala, ale była to moja jedyna opcja. 210 00:12:32,375 --> 00:12:37,126 Odpuściłam ten rok studiów i zaakceptowałam miejsce w klinice. 211 00:12:37,898 --> 00:12:39,788 Wymagało to ode mnie całej mojej siły, 212 00:12:39,792 --> 00:12:43,376 ale wtedy właśnie zrobiłam największy krok naprzód. 213 00:12:45,083 --> 00:12:49,001 Ten pobyt w klinice był znacznie trudniejszy niż pierwszy. 214 00:12:49,918 --> 00:12:54,293 Tym razem chciałam stać się "anorektyczką idealną". 215 00:12:55,510 --> 00:12:58,542 Ta myśl trzymała mnie na uwięzi jak żadna inna. 216 00:12:58,542 --> 00:13:02,349 Grała na moich uczuciach, zwątpieniu w siebie, poczuciu bycia niewystarczającą, 217 00:13:02,514 --> 00:13:04,500 fałszywości, poczuciu bezwartościowości. 218 00:13:04,501 --> 00:13:08,662 Moja waga spadła niemalże do połowy tej, jaką mam dzisiaj, 219 00:13:08,663 --> 00:13:10,795 ale i tak nie jadłam. 220 00:13:11,645 --> 00:13:15,154 "Anorektycy idealni" nie jedzą. 221 00:13:15,269 --> 00:13:19,835 W czasie posiłków pielęgniarki zachęcały, żebym coś zjadła, ale ja tylko siedziałam. 222 00:13:19,836 --> 00:13:21,283 Nie jadłam. 223 00:13:21,284 --> 00:13:23,333 Spadł mi poziom cukru we krwi. 224 00:13:23,334 --> 00:13:24,613 Byłam tak odwodniona, 225 00:13:24,626 --> 00:13:27,568 że lekarz nie mógł pobrać krwi z żył do badania. 226 00:13:27,709 --> 00:13:30,668 Dopiero groźba przymusowego pobytu w szpitalu sprawiła, 227 00:13:30,685 --> 00:13:32,545 że zaczęłam jeść. 228 00:13:34,042 --> 00:13:37,084 Po raz drugi rozpoczęłam podróż do zdrowia. 229 00:13:38,584 --> 00:13:43,750 Tak, zaczęłam znów jeść, ale nadal trzymałam się anoreksji 230 00:13:43,751 --> 00:13:46,669 oraz zasad, które stworzyłam, by czuć się bezpiecznie. 231 00:13:47,501 --> 00:13:51,751 Wierzyłam, że jestem bezwartościowa, a moje życie nie ma najmniejszego sensu. 232 00:13:52,334 --> 00:13:56,043 Dlaczego dodatkowe 20 kilogramów miałoby to zmienić, 233 00:13:56,044 --> 00:13:58,387 sprawić, że moje życie zyska sens? 234 00:13:59,097 --> 00:14:00,678 Dlatego pozostałam chora. 235 00:14:01,288 --> 00:14:02,648 Bezpieczna. 236 00:14:02,649 --> 00:14:05,718 Oddalona od rzeczywistości, ale też bólu. 237 00:14:06,328 --> 00:14:08,747 Nic nie czułam i podobało mi się to. 238 00:14:08,751 --> 00:14:12,043 Sprawiało, że nie musiałam sobie radzić z tym, że czuję się porażką. 239 00:14:13,167 --> 00:14:15,917 Wyzdrowienie było zbyt ryzykowne. 240 00:14:16,959 --> 00:14:20,334 Oznaczałoby odejście od anoreksji, 241 00:14:20,335 --> 00:14:24,543 od zasad, od własnej tożsamości. 242 00:14:25,498 --> 00:14:28,250 Jeżeli wyzdrowieję, kim będę? 243 00:14:28,990 --> 00:14:30,950 Co by to oznaczało? 244 00:14:32,667 --> 00:14:35,792 W procesie wracania do zdrowia nie chodzi tylko o chęć poprawy. 245 00:14:35,792 --> 00:14:38,959 Można chcieć tego bardziej, niż czegokolwiek innego na świecie. 246 00:14:38,959 --> 00:14:42,959 Można mieć wiele powodów, by wyzdrowieć, ale nie być w stanie tego zrobić. 247 00:14:43,334 --> 00:14:46,709 To jest najbardziej przerażająca wizja. 248 00:14:47,459 --> 00:14:52,335 Oznacza utratę kontroli i wyjście ze strefy komfortu. 249 00:14:53,570 --> 00:14:56,279 Oczywiście, wszyscy jesteśmy winni posiadania zasad 250 00:14:56,304 --> 00:14:58,438 i pozostawania na siłę w strefie komfortu. 251 00:14:58,918 --> 00:15:01,877 Z czasem znajdujemy pocieszenie w cierpieniu. 252 00:15:02,667 --> 00:15:05,109 Tkwimy w pracy, której nienawidzimy. 253 00:15:05,110 --> 00:15:07,591 Trwamy w rozpadającym się związku. 254 00:15:08,251 --> 00:15:10,249 Głodziłam się przez wiele dni, 255 00:15:10,250 --> 00:15:13,834 będąc świadomą konsekwencji, ale bojąc się zmienić. 256 00:15:15,834 --> 00:15:18,876 Nie potrafię wskazać, kiedy dokładnie się to wydarzyło, 257 00:15:19,709 --> 00:15:22,126 ale po niezliczonej liczbie sesji terapeutycznych, 258 00:15:22,250 --> 00:15:26,584 prób odnalezienia samej siebie i odzyskaniu części wagi, 259 00:15:27,083 --> 00:15:30,166 zaczęłam angażować się w proces zdrowienia. 260 00:15:31,042 --> 00:15:36,793 Zaczęłam wierzyć, że jest malutka szansa, że moje życie zmieni się na lepsze. 261 00:15:38,005 --> 00:15:40,566 Tak, oznaczałoby to przerażające decyzje, 262 00:15:40,584 --> 00:15:44,335 ale również odkrywało przede mną mnóstwo nowych możliwości. 263 00:15:45,292 --> 00:15:49,584 Dopiero wtedy uwierzyłam, że warto zaryzykować. 264 00:15:50,717 --> 00:15:53,328 Uwierzyłam, że mam możliwości: 265 00:15:53,667 --> 00:15:58,168 w karierze akademickiej, miłości, 266 00:15:59,090 --> 00:16:03,202 ale przede wszystkim w życiu. 267 00:16:04,584 --> 00:16:09,541 Dla mnie proces wyzdrowienia wiązał się ze zniszczeniem kodeksu zasad. 268 00:16:09,542 --> 00:16:12,709 Zestawu instrukcji, które dyktowały każdy mój ruch. 269 00:16:13,542 --> 00:16:18,958 Zasady sprawiały, że czułam się bezpiecznie, miałam kontrolę, 270 00:16:18,959 --> 00:16:23,293 ale też, że moja waga spadała, włosy wypadały, a kości kruszały. 271 00:16:24,542 --> 00:16:27,954 Moje zasady pomału mnie zabijały. 272 00:16:27,955 --> 00:16:32,145 Musiałam je złamać, jedną po drugiej. 273 00:16:33,709 --> 00:16:38,501 Nie da się wyzdrowieć z anoreksji, ale nie porzucić takich zasad. 274 00:16:39,042 --> 00:16:41,376 Trzeba wyjść ze strefy komfortu. 275 00:16:41,377 --> 00:16:43,959 Zniszczyć kodeks. 276 00:16:45,667 --> 00:16:48,543 Anoreksja pokazała mi rzeczywistość: 277 00:16:48,667 --> 00:16:53,376 nie zawsze będę czuła się komfortowo, nie zawsze będę mieć kontrolę. 278 00:16:53,875 --> 00:16:56,227 I nie ma żadnego kodeksu życia. 279 00:16:58,501 --> 00:17:01,793 Dzięki wyzdrowieniu zyskałam wiele. 280 00:17:02,292 --> 00:17:04,741 Zyskałam karierę akademicką, 281 00:17:04,741 --> 00:17:07,307 miłość oraz szansę, by żyć. 282 00:17:08,501 --> 00:17:12,751 Zwracam się do cierpiących: zaakceptujcie pomoc. 283 00:17:13,334 --> 00:17:16,960 Bez kliniki w Leicester oraz wsparcia przyjaciół i rodziny 284 00:17:16,961 --> 00:17:18,939 nie byłoby mnie tu dzisiaj. 285 00:17:19,791 --> 00:17:22,334 Chcę, byście uwierzyli, gdy mówię, 286 00:17:22,375 --> 00:17:26,925 że jesteście warci tego, żeby wyzdrowieć, żeby żyć, 287 00:17:26,926 --> 00:17:29,629 i jesteście wystarczająco dobrzy. 288 00:17:30,584 --> 00:17:35,626 Największe, co zyskałam dzięki wyzdrowieniu, to ja sama. 289 00:17:36,338 --> 00:17:38,358 Odzyskałam samą siebie. 290 00:17:39,584 --> 00:17:41,543 I, jak się okazuje, 291 00:17:41,579 --> 00:17:45,420 życie jest zdecydowanie za krótkie, żeby ważyć płatki kukurydziane. 292 00:17:46,050 --> 00:17:47,369 Dziękuję. 293 00:17:47,370 --> 00:17:54,370 (Brawa)