WEBVTT 00:00:16.387 --> 00:00:21.909 Istnieje anegdota o kompozytorze Igorze Strawińskim. 00:00:21.909 --> 00:00:25.160 Miał przygotować nowy balet, 00:00:25.160 --> 00:00:28.275 natomiast zamiast zacząć od zera, 00:00:28.275 --> 00:00:31.690 zebrał kilka swoich ulubionych klasycznych partytur, 00:00:31.690 --> 00:00:33.529 wziął czerwone pióro 00:00:33.529 --> 00:00:36.365 i zaczął poprawiać nuty, 00:00:36.365 --> 00:00:38.661 tak jakby była to jego własna muzyka. 00:00:38.661 --> 00:00:42.372 Wykorzystał akompaniament i melodie znanych dzieł, 00:00:42.372 --> 00:00:46.690 natomiast skomponował do tego własne harmonie i rytmy. 00:00:46.690 --> 00:00:51.002 Po premierze baletu krytycy byli rozwścieczeni. 00:00:51.002 --> 00:00:54.169 Mówili: "Jak śmiesz robić coś takiego klasykom? 00:00:54.169 --> 00:00:56.133 Zostaw klasykę w spokoju". 00:00:56.133 --> 00:00:59.042 Wiecie, co odpowiedział Strawiński? 00:00:59.042 --> 00:01:03.134 "Wy darzycie szacunkiem, ale ja kocham". 00:01:03.380 --> 00:01:07.689 Ja kocham gazety, wychowywałem się z gazetami. 00:01:07.689 --> 00:01:11.028 Moi rodzice prenumerowali dwie różne gazety. 00:01:11.028 --> 00:01:15.156 Mój teść i wujkowie są reporterami, 00:01:15.156 --> 00:01:18.623 czytam gazety całe życie. 00:01:18.623 --> 00:01:21.786 Jest z nimi niestety taki problem, że są efemeryczne. 00:01:21.786 --> 00:01:23.038 Są nietrwałe. 00:01:24.958 --> 00:01:27.820 Po przeczytaniu piętrzą się w pojemniku na makulaturę. 00:01:28.340 --> 00:01:34.516 Mimo wszystko nie znam nikogo, kto nie wycinałby fragmentów z gazety. 00:01:34.518 --> 00:01:41.899 Naszym instynktem jest uchronienie tego, co kochamy, przed zapomnieniem. 00:01:41.899 --> 00:01:46.435 Uważam, że ludzie są zbieraczami, szczególnie artyści. 00:01:46.435 --> 00:01:51.481 Nie rupieciarzami, broń Boże, jest w tym różnica. 00:01:51.481 --> 00:01:55.545 Rupieciarze zbierają co popadnie, a artyści wybiórczo. 00:01:55.545 --> 00:01:58.513 Zachowują wyłącznie rzeczy, które naprawdę kochają. 00:01:58.513 --> 00:02:00.968 Zadaniem artysty jest gromadzenie pomysłów, 00:02:00.968 --> 00:02:04.460 a najlepszy znany mi na to sposób to czytanie. 00:02:04.460 --> 00:02:09.554 A co lepszego jest do czytania niż dzienna dawka ludzkich historii, 00:02:09.554 --> 00:02:12.349 jaką jest gazeta. 00:02:12.349 --> 00:02:17.751 W 2005 roku ukończyłem studia, obroniłem licencjat 00:02:17.751 --> 00:02:20.450 i doświadczyłem tragicznej blokady pisarskiej. 00:02:20.450 --> 00:02:23.319 Siedziałem, gapiłem się w dokument Worda, 00:02:23.319 --> 00:02:27.810 gdzie maleńki kursor migał na mnie szyderczo. 00:02:27.810 --> 00:02:32.181 A pisanie które kiedyś sprawiało mi tyle radości, 00:02:32.181 --> 00:02:34.541 teraz wcale nie było przyjemne. 00:02:34.541 --> 00:02:36.927 Pewnego dnia gapiłem się w monitor 00:02:36.927 --> 00:02:38.886 i dojrzałem za nim kosz na makulaturę, 00:02:38.886 --> 00:02:41.880 pełen papierów. 00:02:41.880 --> 00:02:45.800 Pomyślałem: "Proszę, brakuje mi słów, 00:02:45.800 --> 00:02:48.280 a tuż obok są ich tysiące 00:02:48.280 --> 00:02:51.004 przywożone co dzień pod same drzwi". 00:02:51.004 --> 00:02:55.004 Pomyślałem, że mogę kilka ukraść i tak też zrobiłem. 00:02:55.004 --> 00:02:57.167 Wziąłem marker, którego używałem do rysowania 00:02:57.167 --> 00:03:00.831 i zacząłem zakreślać słowa, które rzucały mi się w oczy. 00:03:00.831 --> 00:03:06.137 Zacząłem łączyć te słowa w zdania i zabawne powiedzonka. 00:03:06.137 --> 00:03:11.880 Po skończeniu zamalowałem resztę niepotrzebnych słów. 00:03:13.441 --> 00:03:18.885 Tak to wyglądało. Trochę jakby CIA stworzyło haiku. 00:03:18.885 --> 00:03:20.658 (Śmiech) 00:03:21.388 --> 00:03:23.783 Naprawdę nie byłem pewien, co robię, 00:03:23.783 --> 00:03:26.739 wiedziałem za to, że dobrze mi robi, 00:03:26.739 --> 00:03:31.427 kiedy niektóre słowa znikają pod markerem. 00:03:31.427 --> 00:03:34.783 Potem zacząłem umieszczać je na blogu, 00:03:34.783 --> 00:03:37.286 nazwałem to "Zaczernione gazety". 00:03:37.286 --> 00:03:40.296 Z czasem rozniosły się po Internecie 00:03:40.296 --> 00:03:43.883 i zebrałem je w swojej pierwszej książce: "Newspaper Blackout". 00:03:43.883 --> 00:03:48.672 Myślałem, że trochę małpuję rząd. 00:03:49.349 --> 00:03:54.614 Po lewej są akta FBI Johna Lennona i zakreślony wiersz po prawej. 00:03:54.614 --> 00:03:58.927 Z czasem zacząłem otrzymywać maile i tweety 00:03:58.927 --> 00:04:04.948 oraz inne komentarze na temat tego, że moja twórczość nie jest oryginalna. 00:04:04.948 --> 00:04:08.402 Artystą, na którego najczęściej zwracano mi uwagę, 00:04:08.402 --> 00:04:11.671 był genialny Brytyjczyk Tom Philips. 00:04:11.671 --> 00:04:15.418 W latach 60. Tom Philips poszedł do księgarni, 00:04:15.418 --> 00:04:18.421 wziął pierwszą z brzegu powieść z epoki wiktoriańskiej, 00:04:18.421 --> 00:04:20.589 wrócił do domu i zaczął rysować 00:04:20.589 --> 00:04:22.546 i malować na stronach. 00:04:22.546 --> 00:04:24.952 Zostawiał też słowa, tak jak ja, 00:04:24.952 --> 00:04:29.873 żeby dryfowały po jego dziełach. 00:04:29.873 --> 00:04:31.894 Robił tak przez 40 lat. 00:04:31.894 --> 00:04:35.905 Nazwał swój projekt "Humument", możecie tego poszukać. 00:04:35.905 --> 00:04:38.538 Zajmował się tym przez całe życie. 00:04:38.758 --> 00:04:44.601 Okazało się, że Philips wpadł na pomysł tego projektu 00:04:44.601 --> 00:04:46.540 po przeczytaniu w Paris Review 00:04:46.540 --> 00:04:48.777 wywiadu, w którym pisarz William Burroughs 00:04:48.777 --> 00:04:51.728 opowiadał o pisaniu metodą wycinanek: 00:04:51.728 --> 00:04:54.668 brał tekst, ciął go na kawałki, 00:04:54.668 --> 00:04:58.115 które układał w nowy tekst. 00:04:58.115 --> 00:05:01.005 Zbierając informacje o Burroghsie, 00:05:01.005 --> 00:05:03.091 dowiedziałem się, że pomysł wycinania tekstu 00:05:03.091 --> 00:05:07.636 zaczerpnął od przyjaciela, Briona Gysina. 00:05:07.636 --> 00:05:13.294 Brian Gysin był malarzem. 00:05:13.294 --> 00:05:17.113 Raz przygotowując płótno, przeciął plik gazet 00:05:17.113 --> 00:05:20.361 i sposób, w jaki fruwające wycinki gazet ułożyły się razem, 00:05:20.361 --> 00:05:24.993 zainspirował jego metodę tworzenia poezji. 00:05:25.624 --> 00:05:27.866 Potem zebrałem trochę więcej informacji 00:05:27.866 --> 00:05:29.824 i odkryłem, że trzydzieści lat wcześniej 00:05:29.824 --> 00:05:31.697 żył poeta o imieniu Tristan Tzara, 00:05:31.697 --> 00:05:35.627 który wyszedł na scenę w Paryżu, wziął kapelusz i gazetę, 00:05:35.627 --> 00:05:37.539 pociął ją, 00:05:37.539 --> 00:05:40.257 włożył kawałki do kapelusza, wyciągał po kolei 00:05:40.257 --> 00:05:43.089 i odczytywał jako wiersz. 00:05:43.089 --> 00:05:48.186 Śledziłem te działania aż do lat 60. XVIII wieku, 00:05:48.186 --> 00:05:52.556 kiedy sąsiad Beniamina Franklina, Caleb Whitford, 00:05:52.556 --> 00:05:55.392 a w tych czasach gazety były czymś całkiem nowym 00:05:55.392 --> 00:05:57.394 i kolumny były bardzo wąskie, 00:05:57.394 --> 00:06:00.391 tak więc Caleb czytał w poprzek kolumn, 00:06:00.391 --> 00:06:03.095 zamiast czytać z góry na dół, 00:06:03.095 --> 00:06:05.263 otrzymując różne zabawne kombinacje, 00:06:05.263 --> 00:06:07.271 którymi rozśmieszał kumpli w pubie. 00:06:07.271 --> 00:06:11.410 W końcu opublikował je na całej stronie w gazecie. 00:06:11.410 --> 00:06:16.137 Mój pomysł nie tylko był nieoryginalny, 00:06:16.137 --> 00:06:24.201 ale historia poezja z gazet liczyła sobie 250 lat. 00:06:24.586 --> 00:06:27.675 Co mogłem z tym zrobić? 00:06:27.675 --> 00:06:31.469 Zamiast się zniechęcić, kontynuowałem, bo wiedziałem coś, 00:06:31.469 --> 00:06:34.698 o czym wie wielu artystów, ale mało który się do tego przyznaje. 00:06:34.698 --> 00:06:39.437 Mianowicie, że nic nie jest całkiem oryginalne. 00:06:39.437 --> 00:06:43.906 Wszystkie kreatywne działania nawarstwiają się na czymś, co już było. 00:06:43.906 --> 00:06:47.778 Każdy nowy pomysł jest przeróbką albo mieszaniną 00:06:47.778 --> 00:06:50.892 jednego czy dwóch wcześniejszych pomysłów. 00:06:50.892 --> 00:06:56.176 Podam przykład tego, o czym mówię; uczą tego na uczelniach artystycznych. 00:06:56.176 --> 00:07:00.806 Narysuj linię. Narysuj obok niej drugą linię. 00:07:00.806 --> 00:07:02.671 Ile jest teraz linii? 00:07:02.671 --> 00:07:04.880 Jest ta pierwsza, którą się narysowało. 00:07:04.880 --> 00:07:07.211 Jest ta druga. 00:07:07.211 --> 00:07:10.542 Ale jest również czarna przestrzeń pomiędzy nimi. 00:07:10.542 --> 00:07:12.928 Jeden plus jeden daje trzy. 00:07:12.928 --> 00:07:16.182 Mówiąc o liniach, oto inny przykład tego, o czym mówię. 00:07:16.182 --> 00:07:18.170 Genetyka. 00:07:18.170 --> 00:07:23.129 Jest matka i ojciec, ale ich suma jest większa 00:07:23.129 --> 00:07:25.017 niż poszczególne części. 00:07:25.017 --> 00:07:28.859 Jesteśmy remiksem albo mieszaniną matki i ojca, 00:07:28.859 --> 00:07:31.780 a także pozostałych przodków. 00:07:31.780 --> 00:07:34.566 I tak jak istnieje genealogia rodziny, 00:07:34.566 --> 00:07:37.320 istnieje również genealogia pomysłów. 00:07:37.320 --> 00:07:39.003 Rodziny się nie wybiera, 00:07:39.003 --> 00:07:42.207 ale można wybrać przyjaciół, książki, które się czyta, 00:07:42.207 --> 00:07:45.458 filmy, które się ogląda, muzykę, której się słucha, 00:07:45.458 --> 00:07:47.602 miasta, w których się mieszka i tak dalej. 00:07:47.602 --> 00:07:52.385 Jest się mieszaniną tego, co wpuszcza się do swojego życia. 00:07:52.385 --> 00:07:55.745 Zdecydowałem się wtedy zgromadzić wszystkich artystów, 00:07:55.745 --> 00:07:58.776 którzy działali przede mną i stworzyć drzewo genealogiczne, 00:07:58.776 --> 00:08:01.727 kreatywny rodowód, z którego mogłem czerpać. 00:08:01.727 --> 00:08:05.355 Dodałem tych artystów do innych, których podziwiałem 00:08:05.355 --> 00:08:07.356 i ceniłem. 00:08:07.356 --> 00:08:12.255 I kradłem od nich wszystko, co się dało. 00:08:12.255 --> 00:08:17.033 Tak jest, kradłem. Jestem kreatywnym kleptomanem. 00:08:17.033 --> 00:08:21.753 Ale w przeciwieństwie od zwyczajnych kleptomanów, chcę kraść rzeczy, 00:08:21.753 --> 00:08:23.708 które naprawdę coś dla mnie znaczą, 00:08:23.708 --> 00:08:26.249 rzeczy, których mogę użyć w pracy. 00:08:26.249 --> 00:08:30.665 Steve Jobs umiał to lepiej wyjaśnić 00:08:30.665 --> 00:08:32.331 niż ja. 00:08:34.342 --> 00:08:37.261 Steve Jobs: Sprowadza się to do stykania się 00:08:37.261 --> 00:08:40.391 z najlepszymi dziełami ludzkości 00:08:40.391 --> 00:08:44.312 i próby wdrożenia tego do własnych dzieł. 00:08:44.312 --> 00:08:46.438 Picasso mawiał: 00:08:46.438 --> 00:08:49.402 "Dobry artysta kopiuje, genialny kradnie". NOTE Paragraph 00:08:49.402 --> 00:08:55.958 Zawsze bezwstydnie kradłem genialne pomysły". 00:08:57.205 --> 00:09:00.060 AK: Picasso mówił, że sztuka to kradzież. 00:09:00.060 --> 00:09:02.613 Raz pewien pisarz zapytał Davida Bowiego, 00:09:02.613 --> 00:09:04.434 czy uważa się za oryginalnego. 00:09:04.434 --> 00:09:08.243 Odpowiedział: "O nie, jestem raczej wytwornym złodziejem". 00:09:09.223 --> 00:09:12.293 Powiedział też: "Zajmuję się tylko taką sztuką, 00:09:12.293 --> 00:09:15.734 z której mogę coś ukraść". 00:09:16.180 --> 00:09:18.011 W jaki sposób artysta postrzega świat? 00:09:18.011 --> 00:09:21.694 Po pierwsze zadaje sobie pytanie, co warto ukraść, 00:09:21.694 --> 00:09:24.362 następnie rusza dalej. 00:09:24.362 --> 00:09:27.668 Wystarczy tak patrzeć na świat, 00:09:27.668 --> 00:09:30.077 a okaże się, że nie istnieje dobra albo zła sztuka, 00:09:30.077 --> 00:09:33.527 jest tylko sztuka warta lub nie warta kradzieży. 00:09:33.527 --> 00:09:35.664 A wszystko jest na wyciągnięcie ręki. 00:09:35.664 --> 00:09:37.747 Jeżeli nie ukradniecie niczego dziś, 00:09:37.747 --> 00:09:41.026 możecie znaleźć coś wartego kradzieży jutro albo za miesiąc, 00:09:41.026 --> 00:09:43.652 czy też za rok. 00:09:44.252 --> 00:09:48.498 T. S. Eliot powiedział, że niedojrzali poeci naśladują, 00:09:48.498 --> 00:09:51.989 wielcy poeci kradną. 00:09:51.989 --> 00:09:56.797 Powiedział też: "Słabi poeci coś kradną i to oszpecają, 00:09:56.800 --> 00:09:59.094 dobrzy poeci to ulepszają, 00:09:59.094 --> 00:10:01.170 a co najmniej zmieniają". 00:10:01.170 --> 00:10:03.328 Jest to klucz do kreatywnej kradzieży. 00:10:03.328 --> 00:10:05.915 Naśladowanie to nie pochlebstwo. 00:10:05.915 --> 00:10:09.684 Zamiast pisać wiersze jak William Burroghs 00:10:09.684 --> 00:10:13.441 albo tworzyć kolorowe dzieła jak Tom Philips, 00:10:13.441 --> 00:10:17.625 postanowiłem pisać wiersze po swojemu i nad tym pracować, 00:10:17.625 --> 00:10:21.866 bo wiem, że tak naprawdę przekształcanie jest pochlebstwem. 00:10:21.866 --> 00:10:25.870 Skorzystanie z kradzieży, by stworzyć coś własnego. 00:10:25.870 --> 00:10:33.745 Słuchacie dzisiaj wszystkich tych wspaniałych prelegentów od dobrej godziny, 00:10:33.745 --> 00:10:37.681 chciałbym, żebyście zrobili coś, co robi moja przyjaciółka Wendy Macnaughton, 00:10:37.681 --> 00:10:40.260 żebyście kopiowali od kogo się da. 00:10:40.260 --> 00:10:44.860 Weźcie od każdego prelegenta coś, co was poruszyło. 00:10:44.860 --> 00:10:47.664 Od ludzi, których tutaj napotkacie, 00:10:47.664 --> 00:10:50.828 weźcie coś i zabierzcie do swojego biurka, 00:10:50.828 --> 00:10:52.499 do miejsca pracy, 00:10:52.499 --> 00:10:55.191 połączcie to z własnymi pomysłami i przemyśleniami. 00:10:55.191 --> 00:10:58.111 Przekształćcie w coś zupełnie nowego. 00:10:58.111 --> 00:11:01.862 A potem podzielcie się tym ze światem, żebyśmy mogli od was kraść. 00:11:01.862 --> 00:11:04.117 Tak właśnie kradną artyści. 00:11:06.987 --> 00:11:08.042 Dziękuję. 00:11:08.162 --> 00:11:10.377 (Brawa)