Witam wszystkich. Mam nadzieję, że jesteście gotowi na kolejną szaloną teorię o Hollow Knight. Więc jaki intrygujący temat poruszymy dzisiaj? To się Wam spodoba. Ty i wszyscy Twoi bliscy pewnego dnia umrzecie. Wiem, co sobie myślicie. ,,Super, Mossbag znowu wymyślił jakąś dziwną teorię spiskową'' Co dalej? Znowu będzie się upierał, że Silkson jest prequelem? Cóż, co powiecie na przykład ukochanej postaci z Hollow Knight która faktycznie nie żyje: czyli Quirrela. W grze ostatni raz spotykamy Quirrela, kiedy siedzi przy Błękitnym Jeziorze po tym jak zabijamy Nauczycielkę Monomon. Potem Quirell znika, porzucając swój miecz, a jego dalsze losy pozostają niewiadome. Tylko że wcale nie, bo Quirrel jest zdecydowanie martwy. Tzn. technicznie rzecz biorąc, pytanie ,,Co się stało z Quirrelem?'' jest otwarte do interpretacji. Potwierdził to Team Cherry w wywiadzie udzielonym renomowanym źródle wiadomości, Kotaku. Kirk Hamilton: Okej, następne pytanie. Co się stało z Quirrelem? William Pellen: Nie wiemy. Ari Gibson: Tak, nie jesteśmy pewni. Kirk: Okej. Ale jeśli regularnie odwiedzasz ten kanał, wiesz, że Team Cherry to wierutni KŁAMCY. A William i Ari doskonale wiedzą, co się stało z Quirrelem. Nadal, wszystkie dowody wskazują, że śmierć Quirrela jest najbardziej prawdopodobna, jeśli pomyślimy logicznie i przyjrzymy się narracji. Co więc próbuje powiedzieć? Utopił się w Błękitnym Jeziorze? Cóż, nie mogę powiedzieć, w jaki sposób odszedł, ale pewnym jest, że Quirrel był gotowy na śmierć. Ale zanim porozmawiamy o tym, co wydarzyło się w grze, warto zwrócić uwagę na pewien szczegół związany z mieczem Quirella, którego widzimy po jego odejściu. W plikach gry jest nazwany ,,quirrel_śmierć_miecz''. Oczywiście, znaczenie tego można interpretować na wiele różnych sposobów. Ale gdybym miał zgadywać, powiedziałbym, że Quirell jest martwy według Teamu Cherry, lub że przynajmniej kiedyś tak uważał. Wiadomo, że taki dowód nie zalicza się do kanonu. Ale jeśli zagłębimy się w to, co wydarzyło się w grze, myślę że większość z nas zgodzi się z Teamem Cherry. Są dwa główne powody, dlaczego Quirrel prawdopodobnie nie żyje: jego podeszły wiek i fakt, że porzucił swoją broń. Zacznijmy od jego wieku. Kiedy Quirrel przybywa do Hallownest, niczego nie pamięta o swojej przeszłości. Nie pamięta o pomaganiu Monomon, ani o jej udziale w zapieczętowaniu Hollow Knight. Przybywa do Hallownest jako podróżnik, zafascynowany niezwykłą, mroczną historią królestwa. W pewnym momencie Quirrel dociera do Miasta Łez, mówiąc, że chciałby poznać źródło deszczu: ,,Zanim opuszczę to królestwo, chcę zobaczyć, skąd pochodzi ten deszcz. Musi to być wspaniały widok!'' Quirrel wspomina o opuszczeniu królestwa. Ale musimy pamiętać, że tutaj jeszcze nie pamięta o swojej przeszłości. Przechodzi przez coś, co można nazwać ,,character arc''. I możemy zobaczyć, jak drastycznie zmienia się jego postawa, kiedy odkrywa Archiwa Nauczycielki. Wyznaje, że przypomniał sobie o tym miejscu i o pomaganiu Monomon w przeistoczeniu się w pieczęć. Po tym jak Rycerz nawala w Monomon swoim magicznym kijem i ją zabija, Quirrel przyznaje, że zaczyna czuć swoje lata. Na końcu widzimy Quirrela siedzącego i obserwującego Błękitne Jezioro. Mówi nam, że nareszcie poczuł spokój. Nawet w jego głosie słychać, jak stary i zmęczony jest. Przed Błękitnym Jeziorem Przy Błękitnym Jeziorze W tym momencie Quirrel już nie ma powodu, by kontynować swoją podróż. Dożył starczego wieku i dwa razy widział cuda Hallownest, czyli również, jak mniemam Matkę Przywr. Dwa razy spotkał Matkę Przywr. Każdy byłby gotów odejść po czymś takim. Teraz możemy przejść do drugiego powodu Po jaką cholerę Quirrel porzucałby swój miecz? Jak widzimy, Quirrel cały czas podkreśla wagę posiadania broni. Jeśli porzucił swoją, można przypuszczać, że nie planował opuścić Hallownest żywy. W Świątyni Czarnego Jaja Quirrel twierdzi, że broń Rycerza jest zbyt słaba, by móc pokonać potwory czyhające w królestwie. Zdobycie lepszej broni dla Rycerza podkreśla również na Zielonym Szlaku, mówiąc: ,,Twój miecz wygląda na porządną broń, ale widać, że już wiele przeszedł.'' Założyłbym się, że daleko byś z nim zaszedł. Jednak myślę, że tutaj zmierzysz się z zagrożeniami niespotykanymi na powierzchni. Tak naprawdę Quirrel między wierszami zapowiada swoją śmierć już przy pierwszym spotkaniu, kiedy mówi: ,,Wielu przed nami tu przybyło i wielu spotkała tu straszna śmierć, mimo że mieli broń lepszą niż my. Na pewno nie będą mieli nic przeciwko zabraniu jej od nich. Jest to prawdziwa dobroć z naszej strony. Nikt nie powinien być pogrzebany z czymś takim. Zatem Quirrel kończy swoją podróż, porzucając miecz, by nie zostać z nim pogrzebanym. Wie bardzo dobrze, że przez to skazuje się na pewną śmierć, ale nie przejmuje się tym. I mimo że nie możemy zrobić nic, by powstrzymać jego odejście, oprócz nierozmawiania z nim przy Błękitnym Jeziorze, myślę, że wciąż może zostać żywy w naszej pamięci. W głębi serca każdego prawdziwego z krwi i kości człowieka jest duch przygody. Tego samego ducha ma w sobie Quirrel. Bądźmy więc tacy jak on - dla niego. Idź zaprosić tę śliczną dziewczynę na randkę. Idź zrzucić tego wkurzającego gościa z pracy ze schodów. Go Go Power Rangers. Pamiętajmy, by odkrywać świat, w którym żyjemy. Pamiętajmy o docenianiu istniejącym w nim cudów. I co najważniejsze, pamiętajmy, by zawsze pamiętać o tym, że powinniśmy pamiętać o Quirrelu. [♫ Muzyka ku czci pamięci o Quirrelu ♫]