Cóż, potrzebujesz światła tylko wtedy kiedy robi się ciemno Dopiero wiesz że kochasz ją, kiedy pozwolasz jej odejść Dopiero wiesz że byłeś wysoko, kiedy spadasz w dół Nienawidzisz drogi, kiedy tęsknisz za domem Dopiero wiesz że kochasz ją, gdy pozwalasz jej odejść i pozwalasz jej odejść Gapisz się w swojej szklanki dno Mając nadzieję, że pewnego dnia marzenie spełni się Ale marzenia spełniają się powoli i trwają tak szybko Gdy zamykasz oczy dostrzegasz ją Może pewnego dnia zrozumiesz dlaczego Wszystko czego się dotkniesz umiera Ale potrzebujesz światła tylko wtedy kiedy robi się ciemno Tęsknisz za słońcem tylko wtedy kiedy śnieg za oknem Dopiero wiesz że kochasz ją, gdy pozwalasz jej odejść Dopiero wiesz że byłeś wysoko, kiedy spadasz w dół Nienawidzisz drogi, kiedy tęsknisz za domem Dopiero wiesz że kochasz ją, gdy pozwalasz jej odejść Wpatrujesz się w sufit w ciemnościach A w twoim sercu ta sama pustka Bo miłość przychodzi powoli i odchodzi tak szybko Gdy zasypiasz widzisz ją Ale nigdy nie dotykasz i nigdy nie możesz jej zatrzymać Bo kochałeś ją zbyt mocno, bo bez reszty oddałeś się miłości Cóż potrzebujesz światła tylko wtedy kiedy robi się ciemno Tęsknisz za słońcem tylko wtedy kiedy śnieg za oknem Dopiero wiesz że kochasz ją, gdy pozwalasz jej odejść Dopiero wiesz że byłeś wysoko, kiedy spadasz w dół Nienawidzisz drogi, kiedy tęsknisz za domem Dopiero wiesz że kochasz ją, gdy pozwalasz jej odejść I pozwalasz jej odejść Oh oh oh nie I tak pozwalasz jej odejść Oh oh oh nie I pozwalasz jej odejść Bo potrzebujesz światła tylko wtedy kiedy robi się ciemno Tęsknisz za słońcem tylko wtedy kiedy śnieg za oknem Dopiero wiesz że kochasz ją, gdy pozwalasz jej odejść Dopiero wiesz że byłeś wysoko, kiedy spadasz w dół Nienawidzisz drogi, kiedy tęsknisz za domem Dopiero wiesz że kochasz ją, gdy pozwalasz jej odejść Bo potrzebujesz światła tylko wtedy kiedy robi się ciemno Tęsknisz za słońcem tylko wtedy kiedy śnieg za oknem Dopiero wiesz że kochasz ją, gdy pozwalasz jej odejść Dopiero wiesz że byłeś wysoko, kiedy spadasz w dół Nienawidzisz drogi, kiedy tęsknisz za domem Dopiero wiesz że kochasz ją, gdy pozwalasz jej odejść I pozwalasz jej odejść