Witajcie ponownie !
Dzisiaj chciałbym zaprezentować maszynę, na którą czekałem dosyć długo.
a mianowicie ...
...będzie to takie cudo...
Wrzecionowa szlifierka oscylacyjna Triton TSPS 450
Zapraszam na film...
Maszyna, o której mowa firmy Triton
jest u mnie od kilku dni
kilka dni temu przyjechała, nie zdążyłem jej jeszcze rozpakować
otworzyłem tylko...
ale zobaczymy co jest w srodku i jak działa
Oczywiscie instrukcja...
i cała masa elementów
wyciągniemy to najpierw i zobaczymy co tutaj jest
tu są wałki...
jest to szlifierka oscylacyjna jak już się ktos pewnie domyslił... D
Brakowało mi jej do drobnych i większych prac
mamy to
to możemy sobie odłożyć na bok...
i teraz jak to wyciągnąć ?
Spróbujemy tak...
to już będzie wszystko
oczywiscie olej konserwujący na blacie....
i już widzę, że sobie jej nie sprawdzimy w tej chwili...
ponieważ jest tu angielski typ wtyczki...
:) :) :)
trochę mnie to zaskoczyło
zaczniemy może od wyczyszczenia maszyny z oleju
Maszyna nie jest może zbyt duża i ciężka
dlatego wież, że na pewno będę musiał jakis stolik do niej dorobić
... żeby maszyna stała stabilnie
plus do tego planowo będzie blat poszerzany, ponieważ będą na niej robione elementy trochę większe niż jakies malutkie, chociaż też pewnie ....
natomiast przeznaczenie maszyny ma być trochę inne
teraz mamy problem z wtyczką
chyba będę musiał to przerobić...
nie ma wyjscia, przecież chcemy sprawdzić jak działa
ok. muszę poszukać jakiejs wtyczki
Słuchajcie , jakie było moje zdziwienie... ktos mnie zaskoczył bardzo pozytywnie...
ja już się przygotowałem do zamontowania innej wtyczki
i się okazało, pierwszy raz to widzę, jest tu bardzo sprytne rozwiązanie, zaraz pokażę...
dobrze, że nie ociąłem kabla !
po odkręceniu sruby, tak to wygląda...
może spróbujemy to odplątać...
myslę że szyscy wiedzą jak wygląda angielski typ wtyczki...
i teraz po odkręceniu sruby jest taka oto niespodzianka...
czyli, wyciągamy i mamy wtyczkę europejską / tak wiem... Anglia jest też w europie...D
W końcu cos pozytywnego ktos wymyslił
ja musiałem wszystkie wtyczki w maszynach stacjonarnych przerabiać, niestety...
ok. to ten temat mamy z głowy... i możemy przejsć dalej
do omówienia samej maszyny....
co my tu mamy...
może pokażę to wszystko z bliska....
SORRY, KAMERA ZA BLISKO...
odkręcamy nakrętkę
do dyspozycji mamy wałki , taka solidna guma... o róznej srednicy
ciekawe, dlaczego mają różne otwory/srednice
dlaej mamy papiery
papier scierny na płótnie
tutaj mamy takie krążki
krążki które stosujemy w zależnosci od tego jaki rodzaj wałka używamy
no i klucze serwisowe... plus podkładka
to też jest wszystko w oleju...
oczyscimy to na początek...
Maszyna ma 450W
nie jest to może dużo, natomiast nie jest to maszyna do prac wyczynowych
to jest tylko jako narzędzie pomocnicze...
ułatwiające i przyspieszające prace
po prostu możemy poswięcić więcej czasu na inne rzeczy niż na głaskanie jakis zaoblonych kształtów...
teraz możemy spróbować ją uzbroić...
Na początek wkładamy metalową podkładkę na wrzeciono
z wycięciami na palce...
tak mi się przynajmniej wydaje...
i teraz wybierzemy tę największą rolkę
żeby użyć tej rolki musimy użyć największego pierscienia...
on jest lekko głębiej niż blat
dalej zakładamy papier
całkiem luźno wchodzi- dziwne...
nie wiem czy kierunek papieru ma znaczenie ale chyba nie
to jest papier o gradacji 80
ok
potem nakładamy podkładki i zakręcamy nakrętkę
Gotowe !
nie wiem co tu jeszcze mogę pokazać.... Tu są wycięcia na krążki
plus do tego kluczyk, wkładany z tyłu
ja może ją pokażę z tyłu...
na piny wkładamy rolki z papierem
a ostatni jest zakładany bez rolki, bezposrednio na wrzeciono
ale się upewnię... czy czegos nie brakuje
jest ok !
Ta maszyna nie jest może zbyt skomplikowana...
teraz możemy spróbować uruchomić ją po raz pierwszy i zobaczyć jak działa
jest dosć głosna...
ok. teraz muszę znaleźć jakis kawałek drewna , aby przeszlifować cos...
i teraz niespodzianka... papier wysuwa się do góry...
nie wiem dlaczego to wychodzi...
ok. może popełniłem gdzies błąd...
może rolka powinna być odwrotnie zamontowana...?
Próba nr 2
i jest dużo lepiej...
tylko, że tym razem zapomniałem włączyć odciąg...
przy gradacji papieru 80 drewno jest po prostu pożerane....
przypomniałem sobie o odciągu...
odciąg działa super, zresztą było to widać wczesniej kiedy był włączony...
myslę, że nie jest źle...
bardzo ładnie i gładko szlifuje i nie przypala drewna
trochę mnie zastanawia dlaczego ten papier wychodzi... chociaż teraz ciasniej siedzi
może chodzi o temperaturę...
odciąg dobrze działa ale jest trochę mało miejsca w okół rolki... niestety zawsze trochę wiórów wokół jest...
Na pewno maszyna musi być przyczepiona do czegos stabilnego... żeby nie powodowała drgań..
Jeden minus tej maszyny jest taki, że nie można pochylać blatu roboczego
miałem na mysli 90 stopni
w zamian możemy zastosować podkładki w postaci klinów o danym stopniu nachylenia...
powiem trochę o wymiarach
sam stół roboczy jest stosunkowo mały ... 29x37 cm i wysokosc maksymalna wrzeciona to 10cm
Jeżeli chodzi o same papiery scierne...
Ja przy okazji zamówiłem sobie kilka kompletów o różnej gradacji
tak to wygląda, paczka, w której jest 6 sztuk
czyli tyle ile mamy wałków + jeden
są to oryginalne papiery Triton
i teraz jeżeli zamawiamy papiery o jednej gradacji to jest ona na wszystkich rolkach papieru.
wiadomo, że nie używa się ciągle papieru o tej samej gradacji ...
z tego co słyszałem najbardziej wydajny papier to 80
To by było chyba na tyle, na temat tej maszyny...
popracuję trochę na niej i zobaczymy co potrafi.
miałem na mysli szlifowało...
Jedna rzecz jest fajna, że pomimo swojej lekkiej wagi jest dosć stabilna...
Zobaczymy jak się sprawdzi w użytkowaniu...
Tymczasem dziękuję za obejżenie tego odcinka i zapraszam na kolejne..
mam jeszcze ciekawostkę... ale nie ... to pokażę następnym razem...D
Jeżeli macie jakie pytania , uwagi to komentujcie...
może ktos wie cos więcej na temat tej maszyny
może ktos z Was ma jakies sugestie np. jak zamocować tę maszynę?
cokolwiek na temat, piszcie tam na dole pod filmem :)
i komentujcie tak żebym ja i inni dowiedzieli się czegos więcej
Tymczasem jeszcze raz dziękuję za uwagę i do zobaczenia następnym razem... Czesć