1 00:00:02,095 --> 00:00:05,003 Pewnie wiesz, co to: 2 00:00:05,003 --> 00:00:06,034 klocek Lego. 3 00:00:06,034 --> 00:00:08,079 Ale czy zastanawiałeś się jak powstał pierwszy 4 00:00:08,079 --> 00:00:10,071 i czemu ktoś nazwał go Lego? 5 00:00:10,071 --> 00:00:14,019 W istocie nazwa jest starsza niż te cegiełki z plastiku. 6 00:00:14,019 --> 00:00:15,056 Zaciekawiony? 7 00:00:15,056 --> 00:00:18,021 Pozwól, że opowiem... 8 00:00:18,021 --> 00:00:19,046 Wiele lat temu 9 00:00:19,046 --> 00:00:24,036 był sobie utalentowany i pracowity stolarz, Ole Kirk Christiansen. 10 00:00:24,036 --> 00:00:28,073 Ole był szanowanym specjalistą z własną firmą. 11 00:00:28,073 --> 00:00:31,096 ale czasy były ciężkie. Nie miał więc zbyt dużo pieniędzy. 12 00:00:31,096 --> 00:00:34,022 I musiał zwolnić ostatniego pracownika. 13 00:00:39,008 --> 00:00:40,055 - Wejdź. 14 00:00:40,055 --> 00:00:44,073 - Zamknąłem warsztat i spakowałem swoje rzeczy... 15 00:00:44,073 --> 00:00:48,023 - Dziękuję. Muszę jeszcze wypisać ci czek. 16 00:00:56,065 --> 00:00:58,038 - Uważaj na siebie. 17 00:01:05,075 --> 00:01:08,015 - Cóż, to już ostatni... 18 00:01:08,023 --> 00:01:12,020 - Nie przypuszczałem, że do tego dojdzie. 19 00:01:12,029 --> 00:01:19,017 - Rozumiem cię. Trudno to pojąć, ale przynajmniej gorzej być nie może. 20 00:01:19,028 --> 00:01:23,075 Niestety, mogło. Niedługo potem żona Olego odeszła. 21 00:01:24,028 --> 00:01:26,035 Ale Ole był wyjątkowym człowiekiem. 22 00:01:26,041 --> 00:01:28,029 Nie poddał się. 23 00:01:28,041 --> 00:01:32,078 Mając pod opieką czworo synów, musiał coś wymyślić. 24 00:01:33,062 --> 00:01:35,043 Wpadł na pomysł; 25 00:01:35,052 --> 00:01:39,023 a dla niego od pomysłu do wykonania droga była niedaleka. 26 00:01:41,064 --> 00:01:47,035 Wynalazek Olego tak ucieszył chłopców, że zaczął rozważać produkowanie zabawek. 27 00:01:49,099 --> 00:01:52,005 Zdecydował się spróbować. 28 00:01:52,005 --> 00:01:56,014 Na szczęście zachował wiele ścinków drewna z warsztatu. 29 00:01:56,022 --> 00:02:00,039 Mógł je teraz wykorzystać. 30 00:02:00,039 --> 00:02:02,000 Czas mijał, 31 00:02:02,000 --> 00:02:07,025 i chociaż Ole miał dryg i dbał o jakość wykonania 32 00:02:07,025 --> 00:02:09,074 popyt był bardzo niewielki. 33 00:02:09,074 --> 00:02:14,079 Zrządzeniem losu, Godtfred, jeden z jego synów zaczął pomagać mu po szkole. 34 00:02:14,079 --> 00:02:18,032 Razem jakoś wiązali koniec z końcem. 35 00:02:18,032 --> 00:02:26,026 Wkrótce, rozniosła sie wieść, że doskonałej jakości drewniane zabawki pochodzą z malutkiego sklepiku w Billund. 36 00:02:26,026 --> 00:02:28,072 Pewnego dnia, do miasta przyjechał mężczyzna. 37 00:02:28,072 --> 00:02:31,068 Mężczyzna, który miał Olemu odmienić przyszłość. 38 00:02:31,068 --> 00:02:34,034 Był hurtownikiem w fabryce. 39 00:02:34,034 --> 00:02:38,027 - Słyszałem, że robisz niezłe zabawki z drewna. 40 00:02:38,027 --> 00:02:40,022 - Cóż, robię, co mogę. 41 00:02:40,022 --> 00:02:44,008 Hurtownik był pod ogromnym wrażeniem. 42 00:02:44,008 --> 00:02:46,040 I nim wyszedł, złożył wielkie zamówienie. 43 00:02:49,018 --> 00:02:52,096 - Wreszcie znalazł się ktoś, kto dostrzega perspektywy w naszej pracy. 44 00:02:52,096 --> 00:02:58,081 - Spójrz, ten handlarz chce na Święta wiele z naszych zabawek w swoim sklepie. 45 00:02:58,081 --> 00:03:01,064 - To będzie wreszcie dobre Boże Narodzenie. 46 00:03:01,064 --> 00:03:03,084 - Dużo pracy. 47 00:03:03,084 --> 00:03:06,089 Teraz w pracowni było dużo do zrobienia 48 00:03:06,089 --> 00:03:09,077 i Ole mógł przyjąć z powrotem swoich byłych pracowników. 49 00:03:09,077 --> 00:03:12,040 Używał tylko drewna najwyższej jakości. 50 00:03:12,040 --> 00:03:15,097 Wybierał je osobiście i dokładnie oprawiał 51 00:03:15,097 --> 00:03:18,078 Pracowali dniami i nocami by przygotować to zamówienie. 52 00:03:18,078 --> 00:03:23,044 Tym sposobem hurtownik mógł mieć zabawki przed Świętami w sklepach. 53 00:03:25,029 --> 00:03:27,040 - Coś nie w porządku, tato? 54 00:03:27,043 --> 00:03:31,011 - Obawiam się, że jesteśmy w tarapatach. 55 00:03:31,053 --> 00:03:37,074 W trakcie pracy, Ole otrzymał list, że firma hurtownika zbankrutowała. 56 00:03:37,074 --> 00:03:40,035 Nie mógł kupić zamówionych zabawek. 57 00:03:40,081 --> 00:03:44,025 - Co teraz? Co z Bożym Narodzeniem? 58 00:03:44,025 --> 00:03:47,004 - Przecież nie mamy nawet pieniędzy na jedzenie... 59 00:03:49,062 --> 00:03:50,088 - Zajmę się tym. 60 00:03:50,088 --> 00:03:53,065 - Co uczynisz, tato? 61 00:03:53,065 --> 00:03:57,085 - Osobiście pojadę i sprzedam wszystkie zabawki. 62 00:03:58,098 --> 00:04:04,081 Nie było czasu do stracenia. Ole zapakował zabawki do auta i odjechał. 63 00:04:05,011 --> 00:04:09,094 Ole co prawda był świetnym stolarzem, ale kiepskim sprzedawcą. 64 00:04:09,094 --> 00:04:14,089 Nie lubił się chwalić, ani opowiadać ile wysiłku kosztowała go ta praca. 65 00:04:14,089 --> 00:04:17,701 Ale musiał próbować, jeśli zamierzał cokolwiek sprzedać. 66 00:04:18,087 --> 00:04:24,002 - To będzie hit. Czy jest Pan czymś zainteresowany? 67 00:04:24,002 --> 00:04:30,063 - Wygląda intrygująco, ale cienko u mnie z kasą. Możemy się powymieniać jakoś na towary. 68 00:04:30,063 --> 00:04:33,078 - Hm, wolałbym gotówkę... 69 00:04:33,078 --> 00:04:35,020 - Ale... 70 00:04:35,020 --> 00:04:39,071 Koniec końców, udało mu się sprzedać wszystkie zabawki. 71 00:04:39,071 --> 00:04:47,021 Nie otrzymał tyle pieniędzy, ile się spodziewał. Ale przynajmniej rodzina miała co jeść w Wigilię. 72 00:04:47,021 --> 00:04:49,018 Dni mijały 73 00:04:49,018 --> 00:04:52,068 Ale zabawki nie sprzedawały się tak szybko, jak miał nadzieję... 74 00:04:52,068 --> 00:04:56,015 Ole pomyślał, że może potrzebna im chwytliwa nazwa. 75 00:04:57,019 --> 00:05:03,076 - Co by tu...? Musi być krótka i symbolizować zabawę... 76 00:05:03,088 --> 00:05:07,099 Po duńsku "fajnie się bawić" to LEG GODT 77 00:05:08,048 --> 00:05:11,033 - Co by tu...? Jak by...? 78 00:05:12,013 --> 00:05:15,092 - Gdybym tylko otrzymał jakiś znak! 79 00:05:19,075 --> 00:05:21,059 LEGO 80 00:05:21,059 --> 00:05:26,022 Jak widzicie, Ole sam zdołał znaleźć odpowiednią nazwę. 81 00:05:26,027 --> 00:05:31,011 Nie zdawał sobie jednak sprawy, że LEGO po łacinie znaczy "składam razem" 82 00:05:31,074 --> 00:05:34,037 Nazwa LEGO została ciepło przyjęta. 83 00:05:34,063 --> 00:05:37,019 I firma zaczęła się powoli rozwijać. 84 00:05:37,029 --> 00:05:42,065 - Zarobiliśmy w tym roku 3000 koron. I mamy więcej zamówień niż kiedykolwiek. 85 00:05:42,065 --> 00:05:48,049 - Powiedziałeś 3000 koron? No to spójrz co tu wyczytałem. 86 00:05:48,049 --> 00:05:52,084 Chociaż Godtfred nie chciał wydawać pieniędzy na obrabiarkę 87 00:05:52,084 --> 00:05:57,027 rozumiał, iż jest ona potrzebna i jakość zabawek na tym zyska. 88 00:05:57,027 --> 00:06:00,015 - Czy możesz wykończyć ostatni ładunek i przygotować go do wysyłki? 89 00:06:00,015 --> 00:06:01,027 - Tak. 90 00:06:04,073 --> 00:06:08,066 - Tato! Tato, zaoszczędziłem nam dziś dużo pieniędzy! 91 00:06:08,066 --> 00:06:10,068 - Naprawdę? Jak? 92 00:06:10,097 --> 00:06:15,049 - Pomyślałem, że przyoszczędzę na lakierze i pokryłem nim kaczki dwa, zamiast trzech razy. 93 00:06:16,086 --> 00:06:18,043 - Zrobiłeś CO?! 94 00:06:18,043 --> 00:06:22,093 Niestety, pomysł Godtfreda nie spodobał się ojcu. 95 00:06:22,093 --> 00:06:25,096 Kazał mu rozpakować wszystkie kaczki, 96 00:06:25,096 --> 00:06:30,018 polakierować raz jeszcze i zawieźć na stację. 97 00:06:30,018 --> 00:06:34,056 Ole głęboko wierzył w szczerość wobec swoich klientów i wysoką jakość. 98 00:06:34,065 --> 00:06:39,090 Gdy syn wrócił, Ole wyjaśnił mu, że to nie był dobry sposób na prowadzenie firmy. 99 00:06:39,090 --> 00:06:45,064 Ta lekcja uświadomiła Godtfredowi jak ważny jest każdy szczegół w swojej pracy. 100 00:06:45,064 --> 00:06:48,044 I tylko najlepsze jest wystarczająco dobre. 101 00:06:48,044 --> 00:06:54,040 W latach 30. LEGO dobrze radziło sobie na rynku pomimo wybuchu II Wojny Światowej. 102 00:06:54,040 --> 00:06:57,058 Nie było łatwo, ale dawali radę. 103 00:06:57,058 --> 00:07:00,023 Wydawało się, że nic nie może pójść źle. 104 00:07:00,023 --> 00:07:04,053 Ale szczęście odwróciło się od nich pewnej śnieżnej nocy w 1942. 105 00:07:09,076 --> 00:07:13,040 - Pali się! Warsztat się pali!! 106 00:07:15,078 --> 00:07:20,002 Kiedy przyjechali strażacy, nie udało im się już uratować warsztatu. 107 00:07:20,002 --> 00:07:25,067 Spalił się do szczętu, a wraz z nim wszystkie modele i plany. 108 00:07:25,067 --> 00:07:27,089 Ole tracił nadzieję. 109 00:07:27,089 --> 00:07:32,087 Wszystko, nad czym tak ciężko pracował, stracone! 110 00:07:32,087 --> 00:07:38,060 Ale poczucie odpowiedzialności za synów i pracowników zainspirowała go do odbudowania LEGO. 111 00:07:38,060 --> 00:07:41,057 Postawiono nową fabrykę. 112 00:07:41,057 --> 00:07:44,085 Niebawem produkcja zabawek rozpoczęła się na nowo. 113 00:07:44,085 --> 00:07:48,053 Firma zawalczyła o powrót na rynek. 114 00:07:48,053 --> 00:07:55,007 Stopniowo, fabryka LEGO rozkręciła się i Ole zaczął rozglądać się za nowymi wyzwaniami. 115 00:07:55,007 --> 00:08:00,092 Pewnego dnia, pojechał do Kopenhagi spojrzeć na nową maszynę. 116 00:08:00,092 --> 00:08:06,037 Maszyna ta modelowała plastik i bardzo się Olemu podobała. 117 00:08:06,037 --> 00:08:11,065 - Kupić ją? To dobra okazja i przysporzyłaby nam nowych możliwości. 118 00:08:11,065 --> 00:08:15,078 - Nie brzmi zachęcająco i to mnóstwo pieniędzy... 119 00:08:15,078 --> 00:08:20,092 - Traktuję to jako 'tak'. 120 00:08:20,092 --> 00:08:27,087 Gdy maszynę wreszcie dostarczono, Ole zaczął robić małe plastikowe misie i literki 121 00:08:27,087 --> 00:08:31,080 Ale wciąż miał tę plastikową cegiełkę, którą otrzymał na targach. 122 00:08:31,080 --> 00:08:35,055 Było w niej coś takiego, co nie przestawało go nękać. 123 00:08:35,055 --> 00:08:38,049 I chociaż nikt inny nie dostrzegał w nich potencjału. 124 00:08:38,049 --> 00:08:43,022 Ole zdecydował się je przeprojektować i wypuścić na rynek. 125 00:08:45,001 --> 00:08:52,052 Ale plastikowe zabawki odniosły sukces dopiero, gdy LEGO wypuściło na rynek traktorek Ferguson. 126 00:08:52,096 --> 00:08:56,025 Niestety, sprzedaż spadła tamtego lata 127 00:08:56,025 --> 00:08:58,091 i firma miała zbyt wiele zabawek na zbyciu. 128 00:08:58,091 --> 00:09:05,015 - To niewiarygodne. Przecież nasze zabawki mogą być sprzedawane okrągły rok, nie tylko w Święta! 129 00:09:05,042 --> 00:09:09,074 Godtfred zdecydował się samodzielnie sprzedawać zabawki. 130 00:09:09,074 --> 00:09:15,008 W roli wsparcia i druha zaangażował w to własną żonę, Edith. 131 00:09:15,008 --> 00:09:19,095 - Jeśli nie będą mieli gotówki... potrzebujemy masła i jajek. 132 00:09:21,049 --> 00:09:23,024 Heh, nie było aż tak źle. 133 00:09:23,024 --> 00:09:29,482 Godtfred odniósł sukces objeżdżając kraj i wydobył LEGO z kryzysu finansowego. 134 00:09:30,038 --> 00:09:34,007 Wrócili do domu w sam raz na urodziny Olego. 135 00:09:34,007 --> 00:09:39,539 Ole skończył właśnie 60 lat i cała rodzina zebrała się by świętować. 136 00:09:42,057 --> 00:09:45,232 - Cóż, długa była ta wasza wyprawa! 137 00:09:45,232 --> 00:09:50,944 - Hej, mam pomysł! Słuchajcie, może by tak zrobić międzypokoleniowo foto? 138 00:09:50,944 --> 00:09:57,678 Wszystkim spodobał się ten pomysł. Usadzono nas na sofie i otoczono kwiatami oraz prezentami. 139 00:09:58,616 --> 00:10:04,497 Wracając z wyjazdu biznesowego do Anglii Godtfred poznał dyrektora dużego centrum handlowego. 140 00:10:04,497 --> 00:10:10,891 Rozmawiali o przemyśle zabawkowym. Ta konwersacja zaważyła na przyszłości LEGO. 141 00:10:10,891 --> 00:10:15,279 - Niech diabli wezmą ten interes! Dziś nikt już nie robi porządnych zabawek! 142 00:10:15,279 --> 00:10:18,569 - Co masz na myśli? Mnie wydają się OK. 143 00:10:18,569 --> 00:10:22,934 - Tak, działają. Ale nie są częścią żadnej większej całości! 144 00:10:22,934 --> 00:10:24,951 - Całości? 145 00:10:26,198 --> 00:10:30,424 - Całości? Hmm... nie ma żadnej... całości... 146 00:10:30,424 --> 00:10:33,367 - Co ty u licha wyprawiasz, synu? 147 00:10:33,367 --> 00:10:35,237 - Nie istnieje większa całość! 148 00:10:35,237 --> 00:10:38,767 - Zabawki potrzebują, żeby stała za nimi idea i spójny system! 149 00:10:38,767 --> 00:10:44,850 - Chcę stworzyć system dla zabawy. Dzieciom oferuje się tylko gotowe rozwiązania! 150 00:10:44,850 --> 00:10:49,773 - Potrzebują by miast tego wzmacniać ich wyobraźnię i kreatywność. 151 00:10:49,773 --> 00:10:54,742 - Próbujesz wtłoczyć LEGO w jakiś system? Intrygujące. 152 00:10:54,742 --> 00:11:00,146 W tym samym roku LEGO zaczęło produkować zabawki obudowane systemem. 153 00:11:00,146 --> 00:11:03,089 Dzieci mogły teraz budować domy z klocków LEGO. 154 00:11:03,089 --> 00:11:09,806 Budowa na planie miasta była realistyczna, dzięki niej dzieci uczyły się zasad ruchu drogowego. 155 00:11:09,806 --> 00:11:13,705 Moja siostra i ja godzinami mogliśmy się bawić nowymi zestawami LEGO. 156 00:11:13,705 --> 00:11:16,974 Niektórzy mówią, że byliśmy najszczęśliwszymi dzieciakami pod słońcem. 157 00:11:16,974 --> 00:11:19,587 Bo dorastaliśmy w fabryce zabawek. 158 00:11:19,587 --> 00:11:21,711 To był przełom. 159 00:11:21,711 --> 00:11:25,626 I Godtfred spróbował sprzedać ten pomysł zagranicą. 160 00:11:25,626 --> 00:11:30,641 Ten system był tak popularny, że zakupiło go wiele państw. 161 00:11:32,564 --> 00:11:34,855 - Spójrz, co zbudowałem! 162 00:11:34,855 --> 00:11:37,072 - Naprawdę fajne, Cal. 163 00:11:37,072 --> 00:11:43,109 I chociaż LEGO miało służyć do budowy domów, można z nim było zrobić o wiele więcej. 164 00:11:43,109 --> 00:11:45,074 Był tylko jeden problem. 165 00:11:45,150 --> 00:11:50,090 - Hmmm, nie mogę tego podnieść, rozpada się wciąż. 166 00:11:50,290 --> 00:11:56,818 Sprowokowało go to do myślenia. Chciał znaleźć sposób, by klocki trzymały się razem. 167 00:11:56,818 --> 00:11:59,206 Łatwiej jednak powiedzieć, niż zrobić. 168 00:11:59,206 --> 00:12:04,778 Godtfred zauważył, że lepiej się do siebie przyczepiają kiedy mają w środku kanaliki. 169 00:12:04,778 --> 00:12:11,063 Teraz, przestały to być zwykłe cegiełki, to system konstrukcji o nieskończonych możliwościach! 170 00:12:11,063 --> 00:12:14,298 To była dla LEGO prawdziwa rewolucja. 171 00:12:14,298 --> 00:12:21,001 Dzięki dziecięcej wyobraźni, LEGO mogło być czymkolwiek, codziennie od nowa. 172 00:12:21,001 --> 00:12:23,675 Granice wytycza tylko wyobraźnia. 173 00:12:24,413 --> 00:12:27,712 - Tato, popatrz! Teraz mogę zbudować WSZYSTKO. 174 00:12:27,712 --> 00:12:34,678 Co przykre, Ole nigdy nie doczekał sukcesu małych cegiełek. 175 00:12:34,678 --> 00:12:42,776 Godtfred został sam. Musiał przetrwać kolejny pożar, który zniszczył większość drewnianych produktów. 176 00:12:42,776 --> 00:12:50,004 Zupełnie jak jego ojciec wiedział jednak, że nigdy nie należy się poddawać. 177 00:12:50,004 --> 00:12:53,782 Zmierzył się z przeciwnościami z podniesionym czołem. 178 00:12:53,782 --> 00:12:56,985 Wraz ze wzrostem sprzedaży, rosła i firma. 179 00:12:56,985 --> 00:13:05,826 Myśląc do przodu, porzucił produkowanie z drewna i skupił się tylko na klockach LEGO. 180 00:13:05,826 --> 00:13:12,932 Okazało się to znakomitą decyzją. Wyprodukowano wiele nowych modeli i LEGO umocniło się na rynku. 181 00:13:12,932 --> 00:13:17,787 - Psze pana, który z nich jest najlepszy? 182 00:13:17,787 --> 00:13:21,161 - Hmmm. Eeee, ten. 183 00:13:21,161 --> 00:13:25,806 Chociaż robota wrzała, Godtfred miał szerzej jeszcze zakrojone plany. 184 00:13:25,806 --> 00:13:28,220 Chciał zbudować lotnisko. 185 00:13:28,220 --> 00:13:32,307 Ułatwiłoby to sprzedaż jego zabawek na cały świat. 186 00:13:32,307 --> 00:13:34,430 Jaki ojciec, taki syn. 187 00:13:34,430 --> 00:13:37,323 Od pomysłu do wykonania nie minęło wiele czasu. 188 00:13:37,323 --> 00:13:41,843 Już 3 lata potem, lotnisko w Billund zostało otwarte. 189 00:13:41,843 --> 00:13:48,733 Potem wielu gości i klientów odwiedzających fabrykę chciało zobaczyć ich dział projektowania. 190 00:13:48,733 --> 00:13:53,935 Zrobiło się tak tłoczno, że pracownicy nie mieli jak pracować. 191 00:13:53,935 --> 00:13:56,362 - Lepiej byłoby chwileczkę poczekać... 192 00:13:56,362 --> 00:13:59,241 Wiedział, że coś trzeba zrobić. 193 00:13:59,241 --> 00:14:04,207 Potrzebował większej przestrzeni by pokazywać swoje modele. 194 00:14:05,853 --> 00:14:12,772 - Yy, nie chciałbym przeszkadzać. Zostawię tę paczkę z LEGO-pociągiem na stole. 195 00:14:12,772 --> 00:14:14,819 - Połóż to tam... pociąg? 196 00:14:15,681 --> 00:14:20,716 Z pokoju wystawowego pomysł rozrósł się do całego parku rozrywki. 197 00:14:20,716 --> 00:14:31,705 - A tu mogłaby być wieża, by móc obejrzeć caały park z góry. To byłoby miasto zrobione z LEGO, LEGOLAND!! 198 00:14:31,705 --> 00:14:36,365 - Brzmi interesująco. O jakiej liczbie odwiedzających mówimy? 199 00:14:36,365 --> 00:14:40,964 - Yyy... 200? 300? Może 1000? 200 00:14:40,964 --> 00:14:43,070 - Trzysta tysięcy? 201 00:14:43,070 --> 00:14:48,456 Chociaż brzmiało to kosmicznie, tata sporo się pomylił. 202 00:14:48,456 --> 00:14:52,927 W pierwszym roku odwiedziło nas 600 tysięcy gości. 203 00:14:52,927 --> 00:14:56,026 Ja i moja rodzina witaliśmy gości. 204 00:14:56,026 --> 00:14:59,576 Wciąż podtrzymujemy tę tradycję. 205 00:15:02,930 --> 00:15:05,938 Teraz wiecie już, jak to się zaczęło. 206 00:15:06,030 --> 00:15:13,315 LEGO nie byłoby tym, czym jest dziś, gdyby nie zamiłowanie do jakości mojego dziadka. 207 00:15:13,502 --> 00:15:18,243 Mój ojciec wierzył zaś w nieskończone możliwości LEGO. 208 00:15:18,243 --> 00:15:21,263 Ja... chcę rozwinąć LEGO jeszcze bardziej. 209 00:15:21,263 --> 00:15:29,002 Zachęcać dzieci by odkrywały, budowały i wyrażały się przez własny świat, świat bez barier. 210 00:15:29,002 --> 00:15:36,485 I wciąż jesteśmy przekonani, że tylko doskonałe jest wystarczająco dobre. Dzieciaki na to zasługują. 211 00:15:41,600 --> 00:15:45,471 translation: Agnieszka Gorońska http://about.me/mizuumi