Witam na dzisiejszym nauczaniu, dziś będę mówił o czymś naprawdę niezwykłym, czymś co już teraz zmienia świat. Życie wielu ludzi zostało przemienione czymś co nazywamy 'kick-startowaniem'. Kick-startowanie pomaga ludziom zrobić pierwszy krok od teologii do praktycznego wykonywania. Na przykład mieliśmy teraz nauczanie o uzdrowieniu, ale musimy działać w oparciu o Słowo, nie tylko wysłuchać, ale robić. Bóg pokazał nam sposób by kick-startować ludzi by mogli zacząć działać w oparciu o Słowo i dzięki temu życie wielu ludzi zostało przemienione. Musisz zrozumieć, że kiedy mówimy o wierze wiara jest jak mięsień, rośnie tylko wtedy kiedy jest używana. ? Jeśli chcesz mieć mocną wiarę, musisz używać wiary którą już masz, musisz ją trenować i musisz jej używać, bo tylko wtedy możesz zobaczyć jak ona rośnie. Nie mogę się doczekać, by podzielić się z wami tym nauczaniem, na końcu dam wam praktyczne narzędzia, coś co będziecie mogli zastosować by zostać "kick-starowani". Ta lekcja może odmienić życie twoje i życie wielu ludzi wokół ciebie. Niech was Bóg błogosławi. Witam na naszej lekcji, jest to lekcja szósta z dwudziestu w naszej Szkole Pionierów. Nie mogę się doczekać by podzielić się z wami materiałem tej lekcji. To o czym chcę wam dziś powiedzieć jest najmocniejszym narzędziem jakie widziałem jeśli chodzi o uczniostwo, jeśli chodzi o zapalanie ludzi, jeśli chodzi o przebudzenie. Widziałem jak zmieniło to życie wielu ludzi i to czym będę się teraz dzielił rozprzestrzeni się na całą ziemię, już teraz rozprzestrzenia się po całej Holandii po całej Finlandii, po całej Szwecji, wiele dzieje się obecnie w Danii i wielu wielu innych krajach. Kiedy zdałem sobie sprawę jak wielu ludzi uczestniczy w naszej Szkole Pionierów pomyślałem, że jeśli wszyscy oni załapią to czym będę się dzielił tym razem, to zmieni to świat. Bo jest bardzo bardzo mocnym narzędziem. Możecie użyć tego i zobaczyć przemienione życie, możecie użyć tego by przemieniać miasta i słowo o którym będę mówił, słowo którego chcę was dziś nauczyć to "kick-startowanie". Co to jest kick-starowanie? Kick-startowanie jest czymś dla mnie i moich przyjaciół tu w Danii i w innych miejscach? ? jest słowem którego często używamy kiedy moi przyjaciele z innych miejsc w Danii, Szwecji czy Holandii kontaktują się ze mną. Często mówią "Hej, wczoraj byliśmy kick-startować 5 ludzi albo 4 ludzi?" "Będę kogoś jutro kick-startował?" Kiedy mówią mi, że będą kogoś kick-startować, wiem o co chodzi. I po tym nauczaniu wy również będziecie wiedzieć o co chodzi w kick-startowaniu. Będę więc mówił o kick-startowaniu i pokażę wam jak niezwykłe jest to narzędzie by przemieniać życie. Wiele, wiele lat temu miałem motorynkę i ona miała taki kick-starter (zapalnik). Jeśli więc chciałem odpalić moją motorynkę łapałem za gaz i za kick-starter (zapalnik) i odpalałem moją motorynkę, żeby móc na niej pojeździć. Nasze chrześcijańskie życie także potrzebuje takiego kick-startowania (zapalnika). Kick-startowanie - używamy tego słowa kiedy trenujemy ludzi, kiedy startujemy ich w posłuszeństwie Bogu, szczególnie jeśli chodzi o uzdrawianie chorych. Kick-startowałem jednak ludzi także w chrzczeniu innych w Duchu Świętym. Często ludzie kiedy są ze mną i nigdy nikogo nie chrzcili w Duchu Świętym, boją się. Ale kiedy ich kick-startuję, pokazuję im jak to robić, robię to z nimi, oni się tego uczą i kiedy już są kick-startowani, mogą to robić sami. Na wielu filmikach które znajdziecie na naszej stronie www.thelastreformation.com możecie zobaczyć jak zabieramy chrześcijan, którzy nigdy wcześniej nie uzdrawiali chorych, zabieramy ich na ulicę i kick-startujemy ich. To jest bardzo proste, mówimy "Chodź i naśladuj mnie" i wychodzimy, znajdujemy kogoś kto jest chory i mówimy: "Połóż swoje ręce na nim i módl się" i kiedy oni to zrobią i doświadczą pierwszego uzdrowienia przez swoje ręce, coś dzieje się w nich. To jest jak silnik, który zostaje zapalony i nagle wszystko to o czym dotychczas czytali, wszystko o czym słyszeli w kościele staje się czymś więcej niż teologią. Staje się życiem. Jezus nie przyszedł z teologią, On przyszedł z życiem. On nie dał nam słów byśmy mogli rozmawiać o nich, czy budować na nich doktryny. Przyszedł ze słowami które powinniśmy wykonywać i to jest najważniejsze, żeby to robić, wtedy stają się one życiem dla ciebie. Zeszłym razem mówiłem o uzdrowieniu i wielu ludziom otworzyło to oczy, ale jeśli za tym co nauczałem nie pójdą wasze czyny, jeśli nie będziecie działać w oparciu o Słowo, będzie oszukiwać sami siebie. Bo wtedy to co wam mówiłem pozostanie teologią, pozostanie po prostu wiedzą. Ale jeśli zadziałasz w oparciu o to i zobaczysz, że to coś więcej niż teologia, kiedy zadziałasz, wyjdziesz i położysz ręce na chorych i oni zostaną uzdrowieni? w tym momencie to staje się życiem. I kiedy pierwszy raz czegoś takiego doświadczysz - to jest to co nazywamy kick-startowaniem. Wtedy silnik w tobie zostaje odpalony i nagle chcesz więcej i więcej i potem ten silnik w tobie zmieni całe twoje życie. Kiedy kick-startujemy ludzi, kiedy widzą uzdrowienia to zmienia się wszystko, nie tylko temat uzdrowienia, wszystko staje się żywe. Zmienia się ich życie modlitewne, zmienia się ich podejście do czytania Biblii, zmienia się to jak szukają Boga poszcząc, zmienia się ich głoszenie ewangelii, zmieni się to, że ludzie zaczną być przez nich zbawiani. Nie chodzi więc tylko o uzdrowienie, ale kick-startowanie przez uzdrawianie jest dobrym i łatwym sposobem by odpalić silnik który ludzie mają w środku. Jeśli oglądniecie filmiki z mojej strony thelastreformation.com zobaczycie wielu chrześcijan którzy są zdumieni tym doświadczeniem kiedy modlą się za pierwszą osobę, która zostaje uzdrowiona przez ich ręce? nie możesz tego doświadczenia zdobyć czytając książki, nie możesz tego zdobyć siedząc i oglądając Szkołę Pionierów. Nie! Jedynym sposobem jest działanie i doświadczenie tego osobiście. Będę mówił o kick-startowaniu, jak to rozpoczęło się u mnie, jak my korzystamy z tego by przemieniać życie ludzi i jak ty możesz tego użyć by zmienić życie ludzi wokół ciebie i na końcu dam wam praktyczne wskazówki żebyście mogli wychodzić i kick-startować. Kiedy się tego nauczycie, to odmieni wszystko. Pamiętam jak byłem świeży w wierze, przyszedłem do kościoła gdzie założyłem kościelne okulary i myślałem w tamtym czasie, że jeśli będę chodził na wszystkie spotkania, uczestniczył w wydarzeniach? i tak rosłem w tych seminariach i wydarzeniach i nauczaniu Biblijnym i siedziałem tam i będą szczerym, myślę, że czekałem na proroka który pewnego dnia przyjdzie, popatrzy na mnie i powie: "Torben Sondergaard, mam dla ciebie Słowo. Dziś rozpocznie się to w twoim życiu. Teraz masz moc by uzdrawiać chorych, teraz możesz to robić, teraz masz wiarę, teraz masz służbę, teraz wszystko to się zacznie". Będąc szczerym, myślałem o tym w ten sposób i myślę, że wielu ludzi dziś ma podobnie. Siedzą w kościele, słuchają nauczania i czekają na coś. Czekają aż wydarzy się co ponadnaturalnego. Czekają na coś niezwykłego, że przyjedzie jakiś prorok i wskaże na nich i nagle obudzą się rano i będą mieli wiarę i każdy o kogo się pomodlą zostanie uzdrowiony. Tak myślałem, ale nie wierzę w to teraz, to jest kłamstwo. Tak wielu ludzi siedzi i czeka na coś, ale nie ma na co czekać. Jezus zrobił już wszystko i wielu będzie rozczarowanych jeśli oczekujecie, że któregoś dnia otrzymacie wielką służbę. Nie, myślę, że jest to znacznie bardziej praktyczne. Myślę, że uczymy się przez robienie i o to chodzi w kick-startowaniu. To jest jakby robienie pierwszego kroku w uczeniu się przez robienie i ponownie "Wiara jest jak mięsień, rośnie tylko wtedy kiedy jest używana" więc wiara jest jak mięsień, rośnie tylko wtedy kiedy jej używamy, więc to nie jest tak, że siedzimy w kościele, słuchamy i nagle? mamy wielką wiarę! Nie, w jaki sposób możesz dojść do wielkiej wiary? Przez używanie tego co już masz. Jak uczysz się robić rzeczy? Przez to, że je robisz i jeśli robisz je często, stajesz się w nich dobry i rośniesz w nich. Kick-startowanie to zrobienie pierwszego kroku i kiedy ludzie robią ten pierwszy krok i widzą "Hej, mogę to robić!" robią kolejny krok i kolejny krok i kolejny krok. Widzą, że to rośnie i rośnie i rośnie. Uzdrawianie chorych, na tym się teraz skupimy, następnym razem będę mówił o głoszeniu ewangelii, ale uzdrawianie chorych i głoszenie ewangelii to nie jest coś co robimy jeśli chcemy. Nie. To jest nakaz który On nam dał. Czy jesteś uczniem Jezusa? Zaprzyj się więc siebie, weź swój krzyż jeśli powiedziałeś ?Tak? naśladowaniu Jezusa i to co ci nakazał to ? uzdrawiać chorych i głosić ewangelię. To jest coś czego można się nauczyć. Nie jest to trudne, jeśli nauczymy się czynić uczniami tak jak Jezus to robił, będziemy uczyć się przez wykonywanie. Jeśli jakaś chora osoba przyszłaby do Jerozolimy dwa dni po śmierci Jezusa na krzyżu to nie musiałaby się martwić ?O nie, gdybym przyszedł dwa dni wcześniej mógłbym być uzdrowiony, a teraz Jezus odszedł!? Nie. On nie odszedł, przysłał nam swojego Ducha Świętego tu na ziemię i to my jesteśmy Jego ciałem dzisiaj. Widzimy, że wszystko było kontynuowane w Dziejach Apostolskich. To co tam czytamy, to że przychodziły tłumy i wszyscy byli uzdrawiani dokładnie tak samo jak wtedy kiedy Jezus był na ziemi. Jedyną różnicą między tym co czytamy w Mateusza 9;35 a w Dziejach Apostolskich 5;16 jest to, że tutaj Jezus fizycznie był na ziemi, a tutaj jest jego ciało na ziemi, przez Ducha Świętego, który jest w tobie i we mnie. Tak więc Jezus się nie zmienił, jest dokładnie taki sam 2000 lat później. Problem polega na tym, że wzięliśmy to co jest bardzo jasne i proste, mówiliśmy o tym na poprzedniej lekcji ? zostaliśmy powołani by to robić ? nałożyliśmy sobie na to teologię, religię, tradycję i obraliśmy to co takie proste z mocy, zbudowaliśmy na tym ?naszą? teologię, ?nasze? nauczanie. Na przykład ?Nie każdy ma dar uzdrawiania? mówiłem już o tym wcześniej więc nie będę mówił ponownie, ale w oparciu o tą jedną linijkę z Biblii wkradło się do kościoła takie nauczanie i mamy dziś miliony chrześcijan, którzy nie są wierni Bogu, nie są posłuszni słowom Jezusa, ze względu na tą jedną linijkę z Biblii, która została źle zinterpretowana. Pomimo, że jest bardzo jasne to jak Jezus powołał uczniów, to co kazał im robić i jak kazał czynić innych uczniami i jak kazał uczyć ich tego samego, ten obraz nagle dla wielu ludzi przestaje się liczyć, przestaje mieć znaczenie, bo ?nie każdy ma dar uzdrawiania? i to jest religia, religia, która wdarła się do kościoła. Bierzemy więc linijkę tu, zdanie tu, zdanie tam, wyrywamy z kontekstu, pozbawiamy mocy. Nie tylko w temacie uzdrowienia, to samo dzieje się odnośnie mówienia językami (będę o tym później mówił), chrztu w Duchu Świętym, odnośnie prawie każdego tematu który jest tak prosty w Dziejach Apostolskich i za czasów Jezusa, my pozbawiamy go mocy. Ten werset mówi tak, a ten werset mówi tak, nienawidzę tego. Nienawidzę tego. Musimy zdjąć nasze okulary, musimy zobaczyć cały obraz i chciałbym podzielić się z wami pewnym mailem. Jeden z ludzi którzy do mnie piszą napisał: ?Drogi Torbenie! Dziękuję ci za lekcje. Oglądamy twoje nauczanie całą społecznością w niedziele i kiedy oglądnęliśmy 5 lekcję zapadła długa cisza. Ludzie byli w szoku ? o co chodzi? Wiele dostaliśmy do przetrawienia, wiele do przemyślenia i do przemodlenia? i to mi się podoba. ?Ale mam dwa pytania ? czy wszyscy ludzie o których się modlisz są uzdrawiani?? Odpowiadam: nie, nie są, jeszcze nie są, bo ciągle się uczę. Widzę coraz więcej uzdrowień, tak, ale modliłem się o wiele osób, które nie zostały uzdrowione i tu chciałbym coś powiedzieć. Paweł do Koryntian powiedział: ?Podążajcie za mną tak, jak ja podążam za Chrystusem, albo naśladujcie mnie tak, jak ja naśladuję Chrystusa? i teraz ja mówię to samo wam ? naśladujcie mnie tak, jak ja naśladuję Chrystusa. To oznacza, że powinniście naśladować to w moim życiu, co odzwierciedla Chrystusa, ale to co go nie odzwierciedla nie powinniście naśladować. Chcę powiedzieć, że bardzo łatwo jest zapytać mnie ?Czy ty robisz to?? i jeśli powiem ?Nie? to ty powiesz ?O, to ja też nie muszę tego robić?. Hej! To nie za mną macie podążać, ale za Chrystusem. Ja nie podążam za tobą, nie podążam za człowiekiem, podążam za Chrystusem. Patrzę na Niego, więc jeśli popełniam błędy, jeśli są w moim życiu dziedziny w którym nie jestem jeszcze dojrzały, nie traktuj tego jako wymówki dla siebie. Bo to nie mnie macie naśladować w tych dziedzinach, tylko Chrystusa. Naśladujcie mnie tylko w tym, w czym ja naśladuję Chrystusa. Chcę to wam powiedzieć, bo w tym nauczaniu będę mówił o bardzo praktycznych aspektach i będą to praktyczne wskazówki dla wielu ludzi żeby mogli zrobić pierwszy krok aby modlić się o chorych. Sprowadzam to wszystko do poziomu z którego wszyscy będą w stanie zacząć, ale ponieważ chcę wam dać praktyczne wskazówki, na przykład będę mówił, że nie zaczynam na początek modlić się o ciężkie choroby, że trzeba zacząć używać swoich mięśni wiary od czegoś co dacie rady udźwignąć. Kiedy będę o tym mówił, jest to dobra rada dla tych którzy zaczynają, ale jeśli jesteś pełen wiary, nie czuj się ograniczony tym, co będę mówił. To są rady, które mają pomóc, każdy z nas jest na jakimś etapie, ale wszyscy rośniemy, ja też rosnę, możecie zobaczyć jak to rośnie na moich filmikach. Więc jeśli powiem: ?Zacznij od małych chorób, zacznij od miejsca gdzie masz wiarę? nie czuj się tym ograniczony, bo jeśli masz wiarę by iść do szpitala i modlić się o chorych już na początku, rób to. To będzie podobne do tego co robił Jezus. Chcę więc powiedzieć, że tak, modliłem się o wiele osób, które nie zostały uzdrowione. Wielu, wielu, wielu ludzi, ale uczę się przez robienie i jest ich coraz mniej i mniej, tych, którzy nie zostają uzdrowieni natychmiast i uczę się ciągle, żeby nie poddawać się, bo jeśli będę kontynuował i kontynuował i kontynuował to zobaczę rezultaty. Nie mówię więc, że ludzie nie są uzdrawiani, bo myślę że chodzi tu o kontynuowanie, kontynuowanie, ale o tym będę mówił później. Kolejne pytanie, które mieli: ?Dlaczego wychodzisz na ulicę i do centrów handlowych by szukać chorych ludzi, kiedy jest tak wielu chorych w szpitalach, którzy desperacko potrzebują uzdrowienia?? Mógłbym również powiedzieć, że jest wielu chorych ludzi w kościołach, nie powinno tak być, ale tak jest. Dlaczego wychodzę na ulicę? Bo tam jest wolność. A o to mi chodzi. Jeśli idę do centrum handlowego, czuję się wolny, ale jeśli przychodzi pan z ochrony który tam pracuje i mówi mi: ?Nie wolno ci tego tutaj robić? przestaję. Nie mogę modlić się w wolności o ludzi jeśli muszę rozglądać się czy ktoś się nie patrzy, czy ktoś nie przyjdzie i nie powie mi czegoś. To jest powód dla którego nie często odwiedzam szpitale w Danii, bo tam nie wolno tego robić. Byłem w szpitalu, tam modliłem się o ludzi. Myślę, że dobrze jest nabierać w tym dobrego doświadczenia, dlatego często modlę się na ulicach, bo to pomaga nam wzrastać w wierze. O to chodzi w kick-starowaniu, ale byłem nieraz w szpitalu, widziałem wielu ludzi, nowo zbawionych którzy od pierwszego dnia szli do szpitala bo nie mieli tego strachu który ja miałem i pamiętajcie naśladujcie mnie tak, jak ja naśladuję Chrystusa. Sam ciągle jeszcze walczę ze strachem w moim życiu. Rosnę, uwalniam się z pewnych rzeczy, ale mam za sobą pewien bagaż. Mam za sobą tradycję, którą muszę przełamywać i Bóg mi w tym pomaga, wiele nowych rzeczy się dzieje. Kiedy więc mówimy o uczniostwie, staram się zawsze dać to co mogę w dziedzinach, w których wyglądam jak Chrystus. W dziedzinach, w których ciągle walczę ze strachem, nie daję moich strachów ludziom. Mówię: ?Ok, jeśli masz wiarę, rób to?. Zachęcam ludzi by wzrastali i chcę ci powiedzieć nie musisz wzrastać tak wolno jak ja wzrastałem w temacie uzdrowienia, możesz eksplodować w tym i stać się podobny do Jezusa bardzo szybko. Nie czuj się więc ograniczony kiedy będę dzielił się praktycznymi wskazówkami w tej lekcji, bo będę się starał dopasować poziom trudności do tego jaki stosuję pracując z ludźmi i ucząc ich, ale niech ciebie to nie ogranicza Mam nadzieję, że rozumiesz o czym mówię. Kolejny e-mail jaki otrzymałem, chciałbym poświęcić nieco czasu na to zanim będę kontynuował lekcję o kick-starowaniu, ktoś napisał do mnie ?Shalom Tom! Dziękuję za twoje nauczanie. Kiedy oglądnąłem twoje filmiki dużo płakałem. Za tym tęskniłem od wielu lat. Mam pytanie dotyczące wersetu z Jakuba 5;16...? i zadaje pytanie o nieprzebaczenie, bo nieprzebaczenie może otworzyć drzwi dla grzechu i choroby i jestem przekonany, że tak jest, wierzę, że nieprzebaczenie i grzech mogą otworzyć drzwi, ale z tych wersetów wynikałoby, że najpierw musisz wybaczyć zanim zostaniesz uzdrowiony i to pytał ten człowiek. Jest więc przeszkoda dla uzdrowienia i może to wiązać się z nieprzebaczeniem. Ktoś inny napisał ?Drogi Torbenie! Uważam, że twoje lekcje są niezwykłe, jestem zafascynowany i zapalony dla Boga. Dziękuję ci. Chciałbym jednak ująć w kontekście to o czym nauczasz o uzdrowieniu. Jakub 5;14 wierzę, że jest to werset, który mówi, że nie każdy w kościele może uzdrawiać. Nie masz pozycji by uzdrawiać innych, nie masz w tym wystarczająco dużego doświadczenia?. To są dwa listy, które dostałem odnośnie wersetów z Jakuba 5;16 i przyjrzymy się temu teraz. Chciałbym się też odnieść do dwóch rzeczy które zostały napisane w tym drugim liście ?Nie masz pozycji by uzdrawiać innych? i ?Nie masz w tym wystarczająco dużego doświadczenia?. Pomyślcie o tym ostatnim zdaniu ?Nie masz wystarczającego doświadczenia?. Jeśli ktoś ci powie ?Nie możesz uzdrawiać, bo nie masz wystarczającego doświadczenia? jest to szalone, jest to bardzo głupie. Spróbuj pomyśleć o tym, to tak samo jakbym powiedział tobie jeśli chciałbyś ochrzcić kogoś ?Nie, nie możesz chrzcić nikogo, bo jeszcze tego nie robiłeś?. Więc czy kiedykolwiek będę mógł to robić jeśli będę mógł chrzcić tylko wtedy kiedy już to robiłem wcześniej? Nie można tak mówić ?Nie możesz tego robić, bo nie masz doświadczenia? kiedy nabędę to doświadczenie jeśli nie mogę tego robić? Widzicie? To jest szalone! Więc Jakuba 5, przeczytam to przez religijne okulary; tak jak często ludzie czytają Jakuba 5;14 ?Choruje kto między wami? Niech przywoła starszych zboru i niech się modlą nad nim, namaściwszy go oliwą w imieniu Pańskim. A modlitwa płynąca z wiary uzdrowi chorego i Pan go podźwignie; jeżeli zaś dopuścił się grzechów, będą mu odpuszczone. Wyznawajcie tedy grzechy jedni drugim i módlcie się jedni za drugich, abyście byli uzdrowieni.? Oto co mówią okulary: jeśli ktoś jest chory, powinni być w kościele starsi, którzy go uzdrowią, nie każdy może to robić, tylko starsi mogą. Powinni iść do chorego, z wielkim namaszczeniem, oliwą i modlić się specjalną modlitwą za chorych i oni będą uzdrowieni. A chorzy chorują dlatego, że jest w ich życiu grzech, więc zanim zostaną uzdrowieni muszą prosić o przebaczenie dla ich grzechu, zanim więc starsi będą mogli się o chorego pomodlić musi on prosić o przebaczenie i kiedy to zrobi, starsi mogą się pomodlić i może zostać uzdrowiony. Tak można to zrozumieć patrząc przez okulary. Ale co Jezus mówi? Czy to razem pasuje? Czy Jezus powiedział, że tylko starsi mogą modlić się o chorych? Nie. Czy widzimy w życiu Jezusa i w innych miejscach w Biblii, że jeśli masz grzech to nie możesz zostać uzdrowiony? Nie. Wszyscy o których się modlono byli grzeszni, a jednak zostawali uzdrowieni i modlili się wszyscy. Nie tylko starsi. A co z namaszczaniem, czy powinniśmy wszystkich namaszczać? Nie czytamy tego (odnośnie oliwy), nie czytamy o tym w wielu miejscach. Co więc robimy jeśli mamy werset w Biblii który mówi coś przeciwnego do tego o czym Biblia w wielu miejscach jasno mówi? Chcę wam powiedzieć, że zawsze kiedy coś jest bardzo proste i jasne w Biblii, kiedy cały obraz mówi o czymś bardzo jasno i natrafiacie na werset taki jak ten, który wydaje się być w opozycji, wiedzcie, że to co jest całym obrazem zawsze jest prawdą. Teolodzy mówią ?Nie, to jest prawdą, a cały obraz jest niewłaściwy?. Nie! Cały obraz zawsze jest prawdziwy, popatrzcie na Jezusa. To jest nasz cały obraz, a to jest niewłaściwe. Co więc robimy? Modlimy się i pytamy Boga ?Boże objaw mi ten fragment? bo jeśli to jest prawdą, a ten werset mówi coś innego, to czegoś tu nie rozumiem. I jakieś trzy dni temu dostałem objawienie ?Wow!!!? Byłem niesamowicie poruszony, Duch Święty jest absolutnie najlepszym nauczycielem na ziemi, On nauczy nas prawdy a prawda nas wyzwoli. Kiedy więc dostałem te pytania nie rozumiałem jeszcze w pełni Jakuba 5, więc trzy dni temu siedziałem z Biblią i mówiłem ?Ok Boże, wiem że to jest prawda ale nie rozumiem tych wersetów. Otwórz moje oczy, pomóż mi zrozumieć co mówią te wersety? i nagle Bóg dotknął mnie przez Ducha Świętego, który przyszedł i zobaczyłem prawdę ?Wow, to jest niesamowite!? Czy jesteś gotowy zdjąć swoje okulary? Czy jesteś gotowy usłyszeć rzeczy w nowy sposób? Kiedy to zobaczysz, jest to przykład jak teologia może zabijać, kiedy zdejmiesz swoje okulary nagle zobaczysz rzeczy w nowy sposób. Więc Jakub 5... Chcę powiedzieć, że w Jakubie... musicie znać kontekst tego listu, to bardzo pomaga. Księga albo list Jakuba, jest to najstarszy list jaki mamy, jest więc to list pisany na samym początku kościoła. Kiedy Szczepan został ukamienowany, chrześcijańscy Żydzi rozpierzchli się na wszystkie strony i Jakub pisał ten list do nich. Jest więc to list, najstarszy list jaki mamy z początków kościoła, list do wielu ludzi w wierze, bardzo praktyczny. Porusza wiele tematów o których Jezus nauczał w kazaniu na górze, jest praktycznym listem o wierze i uczynkach, świętości, byciu podobnym do Boga, grzechu, troszczeniu się o siebie nawzajem. Jest więc to prosty i praktyczny list do nowych wierzących, to musimy zrozumieć. Potem mówi on ludziom: ?Jest pośród was ktoś chory?? ?Pośród was? może wiele znaczyć, nie musi oznaczać najsilniejszych chrześcijan napełnionych Duchem Świętym. Nie. ?Jest pośród was ktoś chory? Niech wezwie starszych kościoła...? starszy to nie jest pozycja, to nie chodzi o kogoś kto został ordynowany i ma pozycję. Jeśli sprawdzicie słowo ?starszy? odkryjecie, że to samo słowo jest użyte w historii z synem marnotrawnym, zgubionym synem z Łukasza 15. Starszy syn był w polu i pracował. To jest to samo słowo - ?starszy syn? oznacza to samo co ?starszy w kościele?. Innym miejscem jest księga Dziejów Apostolskich 2;17. Młodzi będą mieć widzenia, starcy będą śnić sny. Znowu to samo słowo, ale my mamy nasze okulary i kiedy czytamy ?starsi w kościele? myślimy o pozycji. Nie. Starszy oznacza bardziej doświadczony, starszy wiekiem. W kościele bycie starszym nie zawsze idzie w parze z wiekiem, i oczywiście często tak jest bo im jesteś starszy tym masz więcej doświadczenia, ale starszy może też oznaczać dojrzały. Zawołaj więc starszych, dojrzałych ludzi w kościele i niech oni się modlą. A potem czytamy ?namaściwszy go oliwą?. Pamiętajcie, że były to początki kościoła, było tam wielu Żydów i oliwa była mocno związana z ich tradycją. Oliwa była czymś co pomagało im jakby włożyć w to swoją wiarę, zrozumieć o co w tym chodzi. Ale to nie oliwa uzdrawiała, Jakub mówi ?...a modlitwa płynąca z wiary uzdrowi chorego...?. Mówi więc ?Czy jest pośród was ktoś chory? Niech wezwie kogoś bardziej dojrzałego, niech przyjdzie i niech go uzdrowi, bo jeśli są między wami chorzy to nie jesteście jeszcze zbyt dojrzali, nie rozumiecie co Jezus uczynił na krzyżu, nie jesteście w stanie uzdrawiać chorych, zawołajcie więc kogoś kto to zrobi?. Po tym wszystkim mówi ?Wyznawajcie grzechy jedni drugim?. On nie powiedział chorym żeby tylko oni wyznawali grzechy.Nie. Powiedział: "wyznawajcie grzeby jedni drugim" Dlaczego? Żeby zostać uzdrowionym? Nie. Żeby dostać wybaczenie dla swoich grzechów, bo po tym jak powiedział ?Wyznawajcie sobie grzechy? powiedział ?Wiele może usilna modlitwa sprawiedliwego? i mówi o Eliaszu, że był on sprawiedliwym człowiekiem, modlił się i Bóg zesłał deszcz. Mówi więc on tutaj ? ?ktoś między wami jest chory?, mówi do nich ?Ok, wezwijcie innych ludzi z kościoła, starszych, bardziej dojrzałych ludzi, niech przyjdą i uzdrowią chorego i tak, może jesteś chory bo żyjesz w grzechu, pokutuj więc a zostaniesz zbawiony?. Mówi tym ludziom: "wyznawajcie grzechy jedni drugim", "wyznawajcie grzeby jedni drugim". Dlaczego? Bo 1 Jan 1;9 mówi ?Jeśli wyznajecie grzechy jedni drugim, wierny jest Bóg i oczyści was z wszelkiej nieprawości?. Jeśli więc wyznali oni swoje grzechy jedni drugim, stali się sprawiedliwymi, bo Bóg odpuścił im i teraz oni mogli modlić się o uzdrowienie dla innych ludzi. Nie chodzi więc o to, że chora osoba musi wyznać grzechy żeby zostać uzdrowiona. Nie. Nie mogła zostać uzdrowiona, bo ludzie dookoła nie byli w stanie jej uzdrowić, bo był grzech w ich życiu, powiedział więc ?Wezwij kogoś kto jest sprawiedliwy, niech przyjdzie i modli się z wiarą i uzdrowi cię, potem wyznawajcie sobie swoje grzechy i potem wy będziecie mogli modlić się o siebie nawzajem i nie będziecie potrzebowali wzywać starszych kościoła bo wszyscy będą mogli uzdrawiać chorych?. Widzicie to? Nagle dostajecie zrozumienie i jeśli będziecie kontynuowali, rozdział kończy się tak ?Ten, kto nawrócił grzesznika z błędnej drogi, wybawi jego duszę...? tak mówi zaraz po tym. Biblia nigdy nie używa słowa ?grzesznik? w odniesieniu do silnych, nowonarodzonych chrześcijan, którzy żyją z Bogiem.Nie Jesteśmy święci ?Do świętych w mieście... , do świętych w Koryncie, do świętych w Efezie? jesteśmy święci, ale tutaj znajdujemy słowo ?grzesznik? bo ludzie pomiędzy nimi nie byli sprawiedliwi i dlatego nie byli w stanie uzdrawiać chorych. Mówi więc ? wezwijcie kogoś starszego w kościele, jakiś dojrzałych ludzi, niech przyjdą i uzdrowią chorego a potem wy możecie prosić o przebaczenie i możecie wyznawać grzechy jedni drugim żebyście mogli dostać przebaczenie waszych grzechów przez usprawiedliwienie, bo kiedy wyznajecie swoje grzechy jedni drugim Bóg jest wierny i oczyści was z wszystkich grzechów i nieprawości, a modlitwa sprawiedliwego jest bardzo mocna. Widzicie to? O tym mówi to Słowo. Ok, potrzebowałem przejść przez to, wiem że zajęło nam to dużo czasu, ale jest to bardzo ważne. Kick-starowanie, jak się to wszystko zaczęło? Dla mnie zaczęło się 6 lat temu. Byłem na wyjeździe z serią nauczań o uzdrowieniu, temat nauczań brzmiał ?Uzdrawiaj chorych ? godzina ci wystarczy?, zdecydowałem się na ten tytuł ?Uzdrawiaj chorych ? godzina ci wystarczy? bo moje nauczanie o uzdrowieniu trwało godzinę, ale potem przyszedł mi do głowy pomysł ? nie tylko chcę o tym mówić, chcę to pokazać! Dzień przed wykładem na tym obozie biblijnym wziąłem młodego chłopaka, który nawrócił się miesiąc wcześniej i zapytałem go ?Czy chciałbyś modlić się o ludzi i uzdrawiać ich?? powiedział ?Tak?, ?Chcesz to zrobić?? ?Tak, oczywiście?, ?Czy mogę więc pożyczyć cię na następną godzinę, bo chcę coś z tobą zrobić? powiedział ?Tak?. Powiedziałem więc ?Jest teraz 16:52, o 17:52 jesteśmy z powrotem na tym miejscu. Jesteś gotowy? Ok, wskakuj ze mną do auta!? Wskoczył za mną do samochodu i pojechaliśmy do miasta. Kiedy się tam znaleźliśmy powiedziałem ?Chodź i naśladuj mnie?. Znalazłem jakiś chorych ludzi, pomodliłem się o nich, zostali uzdrowieni i potem powiedziałem do niego ?Widziałeś to? Teraz twoja kolej?, znalazłem jeszcze jedną chorą osobę i powiedziałem ?Teraz ty?, on pomodlił się i ta osoba także została uzdrowiona. Godzinę później byliśmy już z powrotem, tak, jesteśmy na miejscu, bardzo ci dziękuję. Powiedziałem mu też ?Nie chcę żebyś komukolwiek o tym mówił, bo chciałbym użyć tego przykładu na jutrzejszych warsztatach i nie chcę żeby ludzie wcześniej się o wszystkim dowiedzieli, chcę żeby to była niespodzianka? on powiedział ?ok? ale stało się inaczej. I kiedy to zobaczyłem pomyślałem sobie ?Hmmm... interesujące?. Zabroniłem mu mówić o tym komukolwiek ale on nie potrafił powstrzymać się przed mówieniem o tym co zobaczył, czego doświadczył i przypomniało mi się, że podobnie czytamy w Biblii. Pierwszym uczniom zabroniono mówić o Jezusie, ale oni nie mogli się powstrzymać od mówienia o wszystkim czego doświadczyli, wiedzieli i słyszeli i tak samo było z tym chłopakiem. ?...interesujące?. Ale potem rozpoczęła się we mnie walka, bo chciałem zrobić to co było dobre, ale miałem bojaźń przed Bogiem. Moje religijne okulary mówiły mi ?Jeśli to nie wypływa z miłości, nie rób tego, to musi być w miłości, to musi być prowadzone przez Ducha? a ja nie kierowałem się miłością wtedy. Będąc szczerym tego dnia nie czułem szczególnego prowadzenia Ducha, chodziło mi głównie o to, by mieć świadectwo następnego dnia na warsztatach. To była moja główna motywacja, by mieć świadectwo. Co więc zrobiłem? Zacząłem wołać do Boga ?Pomóż mi?, modliłem się i wołałem ?Boże pomóż mi! Pomóż mi Boże, pokaż mi, nie chcę niczego zrobić źle, chcę być prowadzony przez Ciebie, chcę to robić w miłości, chcę to robić we właściwy sposób? i walczyłem z tym bo czułem, że było to mechaniczne... tego samego wieczoru byłem na spotkaniu, stałem, modliłem się i nagle liderka uwielbienia wstała i powiedziała ?Chciałabym żebyście stanęli wszyscy i złączyli się ze mną w modlitwie. Mam syna, ma na imię Yeva, możecie się ze mną pomodlić? On nie żyje z Bogiem? powiedziała coś w tym stylu a ja pomyślałem ?Hm... Yeva? Modliliśmy się dziś o kogoś kto miał na imię Yeva i on znał ten kościół! Był bardzo otwarty, interesujące...? po wszystkim podszedłem do niej i zapytałem ?Hej, imię twojego syna to Yeva?? odpowiedziała ?Tak? ?Czy ma on problem ze stopą?? ona popatrzyła na mnie i powiedziała ?Tak! Skąd o tym wiesz?? ?Już nie ma! Został uzdrowiony dziś po południu? i ona była zadziwiona! Dla mnie było to bardzo mocne, bo nagle zdałem sobie sprawę, że podczas gdy ja walczyłem z ?Czy to właściwy sposób? Nie działałem w miłości, nie czułem prowadzenia Ducha Świętego, robiłem to żeby mieć świadectwo, żeby mieć co pokazać następnego dnia...? ale kiedy tak myślałem i walczyłem z tym, że nie było to dobre, zobaczyłem że byliśmy prowadzeni przez Ducha Świętego, bo byliśmy odpowiedzią na jej modlitwę tego wieczoru. I to nie ja modliłem się o jej syna, to ten młody chłopak modlił się o jej syna. Od tego czasu mam wiele, wiele, wiele świadectw tego, że kiedy wychodzimy kogoś kick-startować i robimy to tak jak robimy, tak, może się wydawać, że nie ma w tym miłości, ale miłość nie zawsze jest uczuciem, bycie prowadzonym przez Ducha Świętego nie zawsze wygląda jak ?WOOOOO?. Nie. To jest bardzo praktyczne. Skoro Bóg powiedział, że to mamy robić, róbmy to i kiedy będziemy to robić będziemy prowadzeni przez Jego Ducha czy to czujemy czy nie. Mam tak wiele świadectw o tym, chcę jeszcze coś powiedzieć o miłości jeśli nie masz miłości, nie możesz zrobić nic, możesz się wypalić i nie będzie to miało żadnego znaczenia. Nie potrzebujesz więc miłości, żeby iść i uzdrawiać chorych. Nie, potrzebujesz miłości żeby żyć, miłości, która jest w nas przez Ducha Świętego, czy jesteś narodzony na nowo? Masz więc w sobie miłość, ale musisz jej pozwolić wyjść. Jak pozwolić jej wyjść? Nie siedząc w kościele i czekając. Nie. Kiedy Jezus był między ludźmi, widział tłumy i był poruszony współczuciem. Kiedy będziesz doświadczał miłości? Kiedy będziesz na zewnątrz i dzieje się tak, że początkowo jej nie będziesz czuł, ale kiedy zaczniesz wychodzić do ludzi, zacznie ona w tobie rosnąć. Mam wiele, wiele świadectw które to potwierdzają, na przykład byłem w Szwecji, byli tam ludzie którzy powiedzieli ?Chodźmy na ulicę? ?Chcecie być kick-starowani? Ok, zabiorę was?. Wziąłem więc jedną osobę, po prostu, praktyczne czynności, dziewczyna chciała żeby ją kick-starować, ja byłem pod ręką, wziąłem ją więc, ale kiedy byliśmy na zewnątrz co się stało? Spotkaliśmy kobietę, dziewczynę, która powiedziała: ?Jestem buddystką, nie wierzę w Jezusa, Boga i chrześcijaństwo ale kilka dni temu miałam sen. Przyszedł do mnie anioł i powiedział mi, że spotkam kogoś na ulicy, kto powie mi o czymś czego jeszcze nie słyszałam i kiedy ta osoba mnie zatrzyma to muszę posłuchać, bo to co mi będzie mówić jest prawdą?. Mamy takie świadectwa jak to, wiele świadectw, kiedy wychodzimy do ludzi Bóg nas prowadzi. Ale my nie siedzimy w domu nic nie robiąc. Nie. Dzieje się to kiedy my coś robimy. Tak właśnie zaczęło się kick-starowanie w moim życiu, ale było parę lat kiedy tego nie robiłem bo jeszcze wtedy nie rozumiałem jaką to ma moc. Potem, parę lat później spotkałem faceta tu w Danii, dziś mojego przyjaciela ? Tommiego. Tommy nigdy nikogo nie przyprowadził do Chrystusa, nigdy nikogo nie uzdrowił, nigdy nikogo nie ochrzcił w wodzie ani w Duchu Świętym. Nawiązałem z nim kontakt, został ochrzczony, doświadczył spotkania z prawdziwym Bogiem, bardzo mocnego, wcześniej był ochrzczony jako niemowlę w narodowym kościele, został więc ponownie ochrzczony i uwolniony i wiele rzeczy wydarzyło się w jego życiu. Pewnego razu miałem jechać od niego z wizytą i jego żona napisała do mnie "Tommy chciałby żebyś zabrał go na ulicę jak przyjedziesz, mam nadzieję, że to zrobisz". Pomyślałem sobie "Ok, zrobię to". Więc kiedy zjedliśmy i napiliśmy się kawy, powiedziałem "Tommy wyjdźmy na ulicę". Myślałem, że jeśli jego żona napisała do mnie, że Tommy chce wyjść na ulicę, to musiała z nim o tym rozmawiać. Okazało się, że on z nią o tym nie rozmawiał, ona po prostu była tak zmęczona jego gadaniem, gadaniem, gadaniem i nic nie robieniem, zmęczona słowami. Więc napisała do mnie zmęczona jego gadaniem. Napisała "Czy możesz wziąć Tommiego na ulicę?" Byłem na TAK i zabrałem Tommiego żeby go kick-startować, pokazałem mu jak modlić się o chorych ludzi, znalazłem jednego chorego i powiedziałem do Tommiego "Teraz ty się módl" i kiedy Tommy pomodlił się o pierwszego chorego, został kick-startowany. Coś się w nim zmieniło, zniknął strach, bo teraz już wiedział jak to robić. Bał się zanim zrobił pierwszy krok i zanim zobaczył, że to działa. Kiedy wystartował to zmieniło coś w nim, motor został odpalony. Od tego czasu, to było półtora roku temu, każdego tygodnia modli się o chorych i ludzie są uzdrawiani. On i jego żona w ciągu ostatniego roku czy dwóch przyprowadzili 18 ludzi do Chrystusa, ludzi bez chrześcijańskich korzeni, którzy zostali zbawieni, ochrzczeni w wodzie, ochrzczeni w Duchu Świętym i którzy robią to samo dalej co oni. Mam tutaj też ludzi, którzy obecnie nagrywają filmiki, Anglików, którzy widzieli jego filmiki kilka tygodni temu. Byli katolikami, przyjechali, nawrócili się, zostali ochrzczeni w wodzie, w Duchu Świętym, zostali kick-startowani i wrócili z powrotem do siebie. W innej części Danii jest osoba z Australii, która po obejrzeniu jego filmików, wskoczyła do samolotu, przyleciała z Australii do Danii by spotkać się z Tommym, żeby zostać kick-startowana, po czym wróciła do Australii i robi to samo tam. Kick-startowanie Tommiego dało więc owoc; 18 ludzi zbawionych i wielu, wielu kick-startowanych. Miesiąc temu pewna nauczycielka nauk ścisłych w Danii przyjechała do niego by zostać kick-startowana. W tym samym czasie pokutowała przed Bogiem, kiedy zobaczyła, że to jest coś więcej niż teologia, pokutowała, doświadczyła Bożego dotknięcia i stała się radykalna dla Jezusa, a jej świadectwo ukazało się w największej chrześcijańskiej gazecie w Danii. Potem kick-startowała swojego znajomego, który od wielu lat siedział w kościele i przez te 25 lat widział tylko 1 osobę, która została zbawiona. Ale od tego czasu on modli się o ludzi niemal każdego dnia, od trzech tygodni modli się i ludzie są uzdrawiani. Przez te ostatnie trzy tygodnie przyprowadził 3 osoby do Chrystusa. To wszystko obecnie wręcz eksploduje w Danii i na całym świecie. Półtora roku temu, możecie zobaczyć to na naszej stronie lastreformation.com w Szkole Pionierów, pojawił się pewien facet ze Szwecji, który przyjechał do Danii, na imię miał Piotr. Przyjechał, został kick-startowany, zabrałem go na ulicę i znów, jakby Bóg odpalił w nim silnik. Wrócił do siebie do Szwecji, teraz podróżuje po całym kraju i kick-startuje ludzi. Gazety piszą o tym, w telewizji o tym mówią. Piotr zobaczył wielu ludzi, którzy się nawracali. Napisał do mnie dwa dni temu, że byli ostatnio na ulicy podczas dużego festiwalu, 12 godzin grupą 60 - 70 ludzi i tego dnia cztery osoby powiedziały "tak" by pójść za Jezusem. Tak więc wszystko to eksploduje teraz na całym świecie. Piotr prowadzi niesamowite życie, kick-startuje ludzi w całej Szwecji mam podobne świadectwa ludzi, którzy zostali kick-startowani w Szwecji, Finlandii, Holandii. Byłem tam, możecie to zobaczyć na naszych ostatnich filmikach, kick-startowałem kilku ludzi, którzy kick-startowali kolejnych, którzy kick-startowali kolejnych i jeden z tych którzy zostali kick-startowani kilka dni temu modlił się o kobietę, która wstała z wózka inwalidzkiego. Od dwóch lat nie potrafiła chodzić bez pomocy, a potem poszła sama do domu! To jest najpotężniejsza rzecz jaką widziałem, bo to zapala jakby silnik w tobie. Bo teraz to już nie jest teologia, teraz to jest życie i moc, to z czym przyszedł Jezus. I nie chodzi tylko o uzdrowienia. Widziałem ludzi, którzy zmagali się z wątpliwościami odnośnie Boga, brałem ich na ulicę, kick-startowałem i oni stali i wołali "O, to jest niesamowite!" i wszystko w ich życiu się zmieniało. Nie tylko nauczyli się uzdrawiać chorych, ich życie modlitewne? chcieli żyć świętym życiem, bo nagle Bóg stał się bliski. Przestał być teologią, stał się realny. I to powoduje, że chcesz żyć świętym życiem. To powoduje, że zaczynasz się modlić, zaczynasz pościć i to rośnie, rośnie i rośnie. Mogę zabrać każdego chrześcijanina, przeszkolić go, kick-startować go, nauczyć jak ma uzdrawiać chorych, wyganiać demony i przyprowadzać ludzi do Chrystusa, a potem ich chrzcić. I myślę, że kick-startowanie przemieni świat. Już przemienia Danię, przemienia Szwecję, przemienia Finlandię, przemienia Holandię, przemienia wiele miejsc obecnie w Ameryce. Ludzie są kick-startowania a czym jest kick-startowanie? To co robimy, to uczniostwo na ulicy, bierzemy osobę i mówimy jej "Chodź, naśladuj mnie". Zatrzymujemy kogoś i dajemy tej osobie możliwość pomodlenia się o kogoś "Teraz ty się módl". Chcę, żeby byli pewni, że to ich modlitwy uzdrawiają, nie moja. Nie modlę się, stoję i patrzę na ich twarze, co Bóg w danej chwili robi? O, ona została uzdrowiona, o, on został uzdrowiony! I wtedy chrześcijanie są zdumieni. Całymi dniami mógłbym wam opowiadać świadectwa, zobaczcie sami nasze wideo, gdzie kick-startuję nastolatków. Nie tylko zdobywamy przez to niewierzących ale używamy tego jako narzędzia do uczniostwa, by trenować ludzi i rozpalać ich dla Boga. Widzę, że Bóg to potwierdza, widzę, że Bóg to kocha! Mam jeszcze świadectwo. Jakiś czas temu byłem w Polsce i po sobotnim spotkaniu wieczornym siedziałem w McDonaldzie z grupą młodych ludzi z kościoła i były tam dwie dziewczyny które chciały doświadczyć Boga. Zapytałem je "Naprawdę chcecie doświadczyć Boga?", odpowiedziały "Tak!" "Czy naprawdę chcecie doświadczyć Boga?" Powiedziały "Tak!" "Dobrze, róbcie to co wam mówię przez następne 10 minut i doświadczycie Boga. Jesteście gotowe?" a one popatrzyły na mnie jakbym był szalony. "Jesteście gotowe?" odpowiedziały "Tak!" "Wstańcie więc i chodźcie za mną" i wyszliśmy na zewnątrz, podbiegłem do jakiś ludzi, zatrzymałem ich i powiedziałem "Przepraszam, czy ktoś z was jest chory? Czy coś was boli?" powiedzieli "Tak" więc powiedziałem do jednej z dziewczyn "Módl się! Krótka modlitwa", zrobiła to i mężczyzna został uzdrowiony, dobrze, następna osoba "Teraz ty się pomodlisz?" dziewczyna odpowiedziała "Tak" "Teraz ty się modlisz" i kolejna osoba została uzdrowiona. Po 10 minutach wróciliśmy z powrotem do McDonalda i i kiedy tam wróciliśmy obie dziewczyny były zadziwione! Siadły i opowiedziały świadectwa pozostałym przy stole. Były zapalone, bo zostały użyte przez Boga i to jest to za czym każdy tęskni. Nie jesteśmy powołani by siedzieć i tylko patrzeć jak inni to robią. Jesteśmy powołani by doświadczać jak Bóg nas używa. Nie ma nic większego ponad to - doświadczać jak Bóg nas używa. I te dziewczyny zostały rozpalone. Kilka lat temu kiedy chciałem by ktoś doświadczył Boga, zapraszałem go na konferencję, spotkanie, mając nadzieję, że przyjdzie prorok i powie "Ty!" i ta osoba spotka Boga. Ale wiele razy nie doświadczali oni Boga podczas takich spotkań. Nie widzieli Bożego działania. Czasem tak, ale najczęściej nie. Teraz kiedy ludzie chcą zobaczyć, że Bóg jest realny i chcą go doświadczyć, mówię im "Chodź za mną", idziemy na ulicę i znajdujemy jakiś chorych. Bo tutaj zawsze coś się dzieje. Tutaj zawsze życie doświadcza zmiany. Używaj więc tego jak narzędzia by rozpalać ludzi. To co wydarzyło się w McDonaldzie w Polsce było dalej kontynuowane tego samego wieczoru, ci ludzie dalej modlili się i kolejna dziewczyna została uzdrowiona. W niedzielę ta dziewczyna przyszła do kościoła, oddała swoje życie Jezusowi i i przyprowadziła ze sobą do kościoła swojego brata, swojego chłopaka i swoją mamę. Została ochrzczona w Duchu Świętym i powiedziała swoje świadectwo wobec całego kościoła. Tamtego wieczoru jedna osoba została zbawiona, a ludzie zostali rozpaleni bo poświęciłem 10 minut żeby wyjść i kick-startować kogoś. To jest potężne narzędzie. Chcę powiedzieć tym z was, którzy wychodzicie na ulicę, wiecie jak zatrzymywać ludzi i modlić się o chorych - używajcie tego narzędzia by rozpalać ludzi. Mam przyjaciela tu w Danii, który dwa dni temu skontaktował się ze mną i powiedział mi "Torben! To jest tak potężne! Od teraz to jest to co będę robił! To jest niesamowite, byłem w kościele i zacząłem mówić o tym innym i była tam pewna kobieta, która wiele lat temu była zapalona, ale prawie całkowicie utraciła zapał dla Boga. Przyszła do mnie, wziąłem ją na ulicę, kick-startowałem i znów jest pełna ognia dla Boga! To jest potężne! Tak jest! I chcę wam powiedzieć - jeśli wiecie jak to robić, zabierajcie ludzi na ulicę, trenujcie ich, kick-startujcie ich! Teraz chciałbym przejść do części praktycznej, jak praktycznie możesz to robić. Uczysz się przez wykonywanie, a wiara jest niczym mięsień, rośnie tylko wtedy kiedy jej używasz. Problem polega na tym, że wielu ludzi dziś w kościele nigdy nie używało swoich mięśni i kiedy próbują podnieść coś ciężkiego, nie udaje się im, dlaczego? Bo nie używali swoich mięśni albo używali tylko by podnieść coś bardzo ciężkiego. Na przykład bardzo często zaczynają modlić się o ludzi w kościele i modlą się o tych najbardziej chorych, o których już tysiące razy się modlono i to są jedyne ich modlitwy o innych. To jest najgorsze miejsce w jakim możesz zacząć, bo wewnątrz kościoła jest bardzo dużo religii i tradycji, tam ludzie modlą się długimi modlitwami, bo wydaje się im, że Bóg wysłucha ich ze względu na długie modlitwy. Nie, musisz zacząć od wyjścia poza kościół, wyjdź i zobacz, "Jestem z tobą" powiedział Jezus. Poza kościołem ludzie mają inne myślenie, ludzie nie oczekują że zostaną wysłuchani ze względu na liczne modlitwy i inne rzeczy i nie myślą "Boże, ty mnie uzdrawiasz?" Nie, poza kościołem jest znacznie prościej. Innym miejscem od którego ludzie zaczynają jest rodzina, ale to też nie jest łatwe miejsce, bo kiedy coś się nie powiedzie będą patrzeć na ciebie i myśleć "O, on na pewno nie modlił się właściwie, pomodlił się złą modlitwą i nie zadziałało" dlatego właśnie z członkami rodziny też jest bardzo trudno. Bardzo trudno jest często z ludźmi w kościele, ale kiedy wyjdziesz do ludzi, których nie znasz, wtedy jest inaczej, bo oni nie patrzą na ciebie i nie myślą "Hej, czy masz dar uzdrawiania?" Oni nic nie wiedzą o darze uzdrawiania, oni nie patrzą na ciebie myśląc, że robisz to pierwszy raz. Nie, oni widzą cię w zupełnie inny sposób i dlatego też jest im znacznie łatwiej to przyjąć. Kolejną rzeczą, która jest znacznie łatwiejsza z ludźmi poza kościołem jest, że jeśli się coś nie powiedzie, odchodzisz i już ich nie spotykasz, nie będziesz się z nimi widywał codziennie, dlatego łatwiej jest zacząć z ludźmi, których nie znasz. Spróbuj tak zrobić. Ponownie, wiara jest jak mięsień. Jeśli coś waży 50 kg, nie jestem w stanie podnieść 50 kg, nie, ale jestem w stanie podnieść 5 kg. Co więc robię? Czy próbuję dalej podnosić 50 kg? Zawsze potem jest "O, nie mam żadnej wiary, nie jestem w stanie, nie mogę unieść niczego?" Nie, możesz podnieść wiele, może nie od razu 50 kg, ale jeśli nie potrafisz podnieść tych 50 kg nie oznacza to, że nie możesz podnieść niczego. A my często tak robimy. Zaczynamy od najbardziej chorej osoby w kościele i ponieważ nie jesteśmy w stanie jej uzdrowić myślimy, że nikogo nie możemy uzdrowić. Tak, możecie,możesz uzdrawiać jeśli masz wiarę by zostać zbawionym, masz wiarę by uzdrawiać chorych. "Ale czy muszę najpierw być ochrzczony w Duchu Świętym i ochrzczony w wodzie?" Nie, nie potrzebujesz tego, to jest ważne, będę o tym później mówił, ale nie jest to niezbędne, jeśli wierzysz by być zbawionym, masz również wiarę by uzdrawiać chorych. Ale wielu zaczyna od 50 kg i nie są w stanie tego unieść. Zostaw te 50 kg, wyjdź, zdobądź dobre doświadczenia, niech twoja wiara wzrośnie. Zacznij od 5 kg i kiedy wzrośniesz na tym, weź 10 kg, kiedy wzmocnisz się na 10 kg, weź 20 kg i w końcu udźwigniesz 50 kg. Tak wielu ludzi powinno zaczynać. Popatrz na twoją wiarę jak na mięsień, który rośnie tylko wtedy jak go używasz. Czy jest coś czego nie jesteś w stanie unieść? Idź i znajdź coś lżejszego i zacznij to podnosić. Czym są te 5 kg? Czym są 2 kg? Wyjdź, znajdź kogoś na ulicy, może kogoś młodego, podejdź, zapytaj się "Przepraszam, czy boli cię jakaś część ciała?" Znajdź kogoś kogo po prostu bolą plecy albo ramię albo jeszcze coś innego i połóż swoje ręce. Jeśli chodzi o ramię, połóż ręce na ramieniu. Jak powinienem się modlić? Módl się krótką modlitwą. Nie chodzi o to jak się modlisz, chodzi o to że się modlisz! Módl się w imieniu Jezusa "Mówię ci ramię, bądź uzdrowione w imieniu Jezusa" i zobacz czy coś się zmieniło, jeśli nie zadziała za pierwszym razem, spróbuj znowu "W imieniu Jezusa bądź uzdrowione" i spróbuj. Może nie jesteś w stanie unieść 5 kg, może uniesiesz tylko 1 kg. Módl się pięć razy, bo wtedy będzie tak jakbyś uniósł 5 kg. Widzisz to? Jeśli nie zostanie uzdrowiony po pięciu modlitwach, módl się jeszcze raz, jeszcze raz i nagle WOW! Został uzdrowiony, a ty mówisz "WOW! Jesteś zdrowy!" Znajdź więc kogoś, kogo bolą plecy, powiedz mu "Przepraszam, jesteś chory? Gdzieś cię boli?" I kiedy powie "Tak" "Dobrze, czy mogę się o ciebie pomodlić? To zajmie tylko dwie sekundy". "OK". Wtedy nakładasz ręce "Boże dziękuję za uzdrowienie tych pleców w imieniu Jezusa, bólu odejdź teraz" i potem powiedz "Sprawdź". To co się często dzieje, to za pierwszym razem jest "O, nie" wtedy modlisz się znowu i coś się zaczyna poprawiać i kiedy to słyszysz to wiara zaczyna w tobie rosnąć, wtedy modlisz się znowu i ból odchodzi całkowicie. I ponownie, nie módl się długą modlitwą, bo jeśli modlisz się długo "O Boże dziękuję ci? O Boże jesteś święty, jesteś niezwykły?" Bóg nie wysłuchuje nas ze względu na długą modlitwę. Jeśli modlisz się długo, na przykład minutę i ktoś nie zostanie uzdrowiony od razu, zupełnie uzdrowiony, i zapytasz "Czy mogę pomodlić się jeszcze raz?" wiele ludzi powie "Nie, nie mam już czasu" i odejdą. Ale jeśli pomodlisz się krótko "Boże dziękuję ci, bo uzdrawiasz teraz te plecy w imieniu Jezusa, jak teraz?" "Nic" "Bólu odejdź w tej chwili! Jak teraz?" "Nic" "Bólu odejdź! Odejdź teraz!" "Hej, lepiej się czuję" "Bólu rozkazuję ci? resztki bólu rozkazuję wam odejść teraz! W imieniu Jezusa!" "Hej! Jestem zdrowy!" Pomodliłem się 5 razy, około 20 sekund. Módl się więc krótką modlitwą, nie zamykaj oczu? to jest moja rada, módl się krótko i patrz na twarz osoby, na to co się dzieje bo na twarzy możesz zobaczyć "Wow, to odeszło", na twarzy często widać co się wydarzyło. Taka jest moja rada. Często mówię - nie podchodźcie do ludzi i nie mówcie "Przepraszam, jestem chrześcijaninem, chodzę do tamtego kościoła?" Ok, może można tak robić w Ameryce, ale w Danii nie mówię "Jestem chrześcijaninem", w Ameryce zauważyłem, że to czasem działa. Znajdź swój własny sposób. W Danii i w wielu innych miejscach mówię "Przepraszam, czy coś cię boli?" i wtedy oni mówią "A co?" "Czy boli cię ramię, albo plecy?" "Tak, bolą mnie plecy, a co?" a ponieważ widzieliśmy ludzi uzdrawianych pytamy "Czy mogę się o ciebie pomodlić, to zajmie dwie sekundy?" i wtedy kładę ręce i modlę się. Zacznij więc z uśmiechem "Przepraszam, czy mogę o coś zapytać? Mam nietypowe pytanie, czy masz jakiś ból w swoim ciele?" Zapytaj ich w taki sposób i rozmawiaj o tym bólu. Nie zaczynaj od początku mówić o Jezusie, nie mów o Biblii, nie rozmawiaj o kościele, rozmawiaj o bólu. "Gdzie jest dokładnie? Jak długo cię to boli?" i mów "Dobrze" bo wtedy się odprężają i mogą cię poznać. Jeśli przychodzisz i mówisz "Jezus" na początku, często reagują "Czego chcesz?" Podchodź więc i pytaj "Przepraszam, czy coś cię boli?" I módl się o nich i wtedy jak zostaną uzdrowieni możesz powiedzieć "Hej, to co się wydarzyło teraz jest opisane w Biblii. Jestem chrześcijaninem, a Jezus powiedział?" i podziel się z nimi ewangelią. Jeśli nic ich nie boli i powiedzą ?O co chodzi?? Powiedz po prostu ?Po prostu jestem chrześcijaninem i modlimy się o chorych ludzi? i porozmawiaj z nimi o Bogu. Tak ja często robię. Ludzie często pytają mnie ?Jak długo modlisz się, jeśli ludzie nie zostają uzdrowieni po pierwszej modlitwie? Ile razy się modlisz?? To jest coś co sam musisz wyczuć w danej sytuacji, bo niektórzy ludzie nie mają nic przeciwko żebyś kontynuował, czasem zapraszam ich do domu i tam modlimy się dalej aż do jakiegoś przełomu, ale nie możesz tego za często robić będąc na ulicy. Czasem proszę ich ?Jeśli chcesz, tu jest moja wizytówka, możemy kontynuować w innym czasie?. Kolejna rzecz, nie mówię, że ktoś nie został uzdrowiony jeśli nic nie wydarzyło się od razu, bo mam wiele świadectw gdzie wyglądało na to, że nic się nie stało, a ktoś został uzdrowiony. Pamiętam niedawno w Szwecji, byłem z kilkoma ludźmi na ulicy i była tam liderka grupy uwielbieniowej z kościoła. Zobaczyłem dziewczynę po drugiej stronie ulicy i powiedziałem do tej liderki ?Chodź ze mną! Musimy tam pójść. Bóg... Bóg chce coś uczynić?. Poczułem, że coś mnie ciągnie w tamtą stronę więc powiedziałem ?Chodź ze mną? i poszliśmy do tej dziewczyny, powiedziałem ?Przepraszam, czy coś cię boli?? Ona odpowiedziała ?Nie?. ?Jesteś pewna, że nie ma gdzieś bólu w twoim ciele???Nie?, byłem zaskoczony i nagle przyszło mi do głowy ?Czy boli cię żołądek?? ?Nie? więc powiedziałem ?Dobrze, czy mogę się o ciebie pomodlić?? odpowiedziała ?Tak?, bez żadnych emocji, nic. Więc pomodliłem się ?O Boże dotknij się jej... Boże dziękuję ci...? . Naprawdę poczułem, że coś mnie do niej pociągnęło, więc zapytałem jej ?Czy coś poczułaś? ponownie odpowiedziała ?Nic??Nic nie poczułaś???Nie? . Stałem tam z liderką grupy uwielbienia, chciałem jej coś pokazać... powiedziałem, że będzie niesamowicie i nic się nie wydarzyło. Pomyślałem sobie ?Oooo, dooobrze...?. Nie było łatwo się porozumieć, bo ta dziewczyna była Szwedką, nie mówiła dobrze po angielsku, więc powiedziałem do tej liderki ?Porozmawiaj z nią po prostu o Jezusie? a w duchu myślałem sobie ?O, nie...?, chciałem wykopać sobie dół i zwiać stamtąd, bo było to doświadczenie, o którym chciałem natychmiast zapomnieć. Później próbowałem o nim zapomnieć. Pamiętaj o tym co dobre, zapomnij o tym co złe ? to moje życiowe motto pamiętaj o dobrych rzeczach, wykorzystuj je by wzrastać, o złych rzeczach ? zapominaj. Więc próbowałem zapomnieć o tym doświadczeniu z tamtą dziewczyną, ale dwa miesiące później znów znalazłem się w tym samym mieście w Szwecji i ponownie spotkałem tą liderkę grupy uwielbienia, która powiedziała mi: ?Hej, pamiętasz tą dziewczynę o którą modliliśmy się kilka miesięcy temu?? Pomyślałem sobie ?Właśnie staram się o niej zapomnieć, a ty mi przypomniałaś...pamiętam...? i pomyślałem ?O, dlaczego to zrobiłaś?? ale powiedziałem ?Tak, pamiętam? ?Tak! To było fantastyczne!? Nie przypominam sobie, żeby to było fantastyczne spotkanie, powiedziałem więc ?Co masz na myśli?? ?Nie słyszałeś?? ?O czym miałem słyszeć?? ?O, miesiąc później byłam w mieście, spacerowałam sobie i nagle młoda dziewczyna wybiegła z jakiejś dyskoteki, podeszła do mnie i powiedziała: muszę z tobą porozmawiać! Muszę z tobą porozmawiać! Pamiętasz jak tego lata modliliście się o mnie z takim facetem? - odpowiedziałam jej 'tak' i on zapytał mnie, czy mam problem z żołądkiem, powiedziałam wtedy, że nie, ale miałam problem z żołądkiem przez całe moje życie, tylko bałam się do tego przyznać i kiedy on się modlił zostałam uzdrowiona i od tego czasu nie mam żadnego problemu z żołądkiem. Kiedy on się modlił i pytał mnie czy doświadczyłam czegoś, ja powiedziałam 'nie', ale ja wtedy doświadczyłam Boga! Przez cały ostatni miesiąc o tym myślę!? Kiedy mi to opowiedziała byłem zadziwiony! W tym doświadczeniu o którym próbowałem zapomnieć, Bóg się objawił! Potem zapytała mnie ?Czy chciałbyś spotkać się z nią?? odpowiedziałem ?Co masz na myśli?? ?Zaprzyjaźniłyśmy się, ona często nas odwiedza? ?Tak, zadzwoń do niej!? i ona przyszła i ponownie doświadczyła Boga. To co myślałem, że było kiepskim doświadczeniem okazało się być wspaniałym świadectwem. Jeśli więc odszedłbym i powiedział ?Nic się nie wydarzyło? dałbym fałszywe świadectwo, jeśli powiedziałbym ?Nic się nie wydarzyło?, bo wiele się wtedy wydarzyło. Mam inne świadectwa podobne do tego, kiedy myślałem, że nic się nie stało, a coś się stało. Mówię więc ?Przepraszam, czy mogę się o ciebie pomodlić?? i modlę się i jeśli nie zostaje ktoś całkowicie uzdrowiony, daję mu swoją wizytówkę, daję mu świadectwo o Bogu, daję mu Ewangelię, kawałek z nim spaceruję i mówię ?Jeśli chciałbyś dowiedzieć się więcej, możemy się znowu spotkać, zadzwoń do mnie? i pozwalam im odejść i patrzę jak Bóg w nim pracuje. Ponownie ? uczysz się przez wykonywanie. Znajdź swój własny sposób podchodzenia do ludzi, bo najważniejsze jest nie jak to będziesz robił, ale że po prostu będziesz to robił. Bądź posłuszny Bogu, i jeśli zostaniesz kick-startowany, nauczysz się tego na ulicy, będziesz już mógł zacząć używać swoich mięśni, wtedy jest znacznie prościej modlić się o członków rodziny. Módl się o ludzi w twojej pracy, módl się o ludzi z kościoła, bo kiedy zacząłeś używać swoich mięśni musisz je trenować i zobaczysz, że później będziesz w stanie unieść większe rzeczy, będziesz silniejszy. Więc naśladujcie mnie, jak ja naśladuję Jezusa, jeśli masz wiarę by już to robić ? rób to. Ale dla większości ludzi ? zacznijcie od małego. Zacznij, wyjdź na zewnątrz, znajdź kogoś kto jest chory, połóż na niego ręce, módl się, kiedy zobaczysz pierwszego uzdrowionego, potem następnego. nagle coś się przełamie, po kilku godzinach będziesz mógł unieść coś większego. Tak było z moim przyjacielem Piotrem, który przyjechał do mnie ze Szwecji, powiedziałem do niego ?Zacznij od małego? i zaczęli od małego, ale potem powiedzieli ?Tam jest ktoś na wózku inwalidzkim?, powiedziałem im ?O, lepiej zacznijcie spokojnie? i zaczęliśmy od małych rzeczy i dzień później wyszli sami i podeszli do kogoś na wózku inwalidzkim, został on uzdrowiony, wstał z wózka i właściwie dobrze, że mnie z nimi nie było, bo gdybym tego dnia był z nimi może znów powiedziałbym im ?Zacznijcie od małego?, ale ponownie mówię wam, nie czujcie się ograniczani tym co mówię. Najważniejsze jest żebyś rozpoczął, rób to, co Bóg nakazał ci robić. Teraz jest czas by to robić. Słyszałeś nauczanie o tym kim jesteśmy w Chrystusie, nie potrzebujesz daru uzdrawiania, on każdego do tego powołał. Powołał ciebie. Usłyszałeś nauczanie posłuszeństwo czy wiedza, że nie chodzi o wielką wiedzę, chodzi o posłuszeństwo. Wiesz już, że wiara jest jak mięsień, rośnie kiedy jej używasz, teraz musisz jej po prostu używać. Dam ci teraz zadanie ? w nadchodzącym tygodniu musisz wystartować. Postanów pomodlić się o paru ludzi i zobaczyć ich uzdrowionych. Do czego cię zachęcam: zrób to co mówię. Wyjdź na ulicę, znajdź co najmniej trzech ludzi, którzy są chorzy, których nigdy wcześniej nie spotkałeś, idź do nich i powiedz ?Przepraszam, szukam kogoś kto jest chory, czy coś was gdzieś boli?? Znajdź kogoś z jakimś bólem. Najtrudniejszą częścią jest często nie modlenie się o chorych, ale znalezienie ich. Często trzeba zatrzymać dziesięć, dwadzieścia albo trzydzieści osób zanim znajdziesz kogoś, ale ponownie, uczysz się odwagi kiedy to robisz. Znajdź kogoś, powiedz mu ?Przepraszam, czy coś cię boli?? Kiedy znajdziesz kogoś z jakimś bólem, połóż na niego ręce i jeśli nie zostanie uzdrowiony od razu, nie przestawaj. Módl się przynajmniej trzy razy. Znajdź więc trzech ludzi, których coś boli, módl się co najmniej trzy razy, bo wtedy będziesz zaskoczony, zobaczysz, że jesteś w stanie to unieść, zobaczysz, że ludzie są uzdrawiani. Będziesz wtedy kick-startowany i to zmieni twoje życie. Nie potrzebujesz innych ludzi żeby cię kick-starowali, tak jak mój przyjaciel Don z Ameryki. Kiedy miałem do niego przyjechać powiedział mi ?Tom, przyjedź i kick-startuj mnie, nie mogę się już doczekać?, potem powiedział mi ?Tom, nie mogę się doczekać kiedy przyjedziesz, ale chcę poczekać żebyś mnie kick-startował?. Ale tydzień później napisał do mnie znowu ?Tom, nie mogłem już dłużej czekać. Poszedłem sam i wielu ludzi zostało uzdrowionych, teraz ja szkolę innych? więc jeśli wysłuchałeś kilku nauczań i tego co teraz mówię, możesz iść i to robić. Nie potrzebujesz innych żeby cię kick-starowali, możesz zrobić to sam, tak jak ten facet z Indii, o którym wam mówiłem na poprzednim filmiku. On po prostu poszedł i zrobił to sam. Ty też możesz to zrobić. Jeśli sam nie masz jeszcze tego ?czegoś?, znajdź kogoś kto to ma, kogoś, kto cię kick-startuje, kto ci pomoże. Może ten ktoś nie modlił się wcześniej o ludzi, ale jest bardziej odważny w podchodzeniu do ludzi, po prostu znajdź kogoś. Chcę wam powiedzieć coś ? wczoraj Bóg powiedział do mnie, że mam udostępnić sześć pierwszych lekcji ze Szkoły Biblijnej. Tak więc ta lekcja i pięć poprzednich są dla wszystkich. Są dostępne teraz w internecie, nie musisz więc zapisywać się do Szkoły Pionierów żeby móc je zobaczyć. Chcę wam powiedzieć ? oglądnij te lekcje, znajdź jakichś ludzi w kościele, chrześcijan których znasz i wiesz, że są bardziej odważni niż ty, oglądnijcie to nauczanie, a potem postanówcie: teraz wychodzimy i działamy. I po prostu zróbcie to. ?Tak, ale czy mogę modlić się o ludzi, podczas gdy sam jestem chory?? jeśli jesteś chory musisz to robić! ?Dawajcie, a będzie wam dane, jeśli dajesz chleb głodnemu, zabliźnią się twoje rany? mówi Biblia. Myślę, że jest to niesamowicie ważne żeby, mimo tego że jesteś chory, trenować swoje mięśnie, robić to przez modlenie się o innych ludzi. Tak, możesz modlić się o innych kiedy sam jesteś chory. Tak, możesz modlić się mimo że jeszcze nie zostałeś ochrzczony Duchem Świętym. Tak, możesz modlić się mimo że nie przyjąłeś jeszcze chrztu wodnego. Tak, możesz się modlić pomimo że ciągle są rzeczy, z którymi się zmagasz, bo kiedy wystartujesz, pomoże ci to uporać się z innymi sprawami również. Oczywiście jest to ważne, by być ochrzczonym w wodzie, wszystkie pozostałe rzeczy też są ważne, będę o tym mówił następnym razem. To jest bardzo proste, ale jest bardzo ważne, żeby nieść Ewangelię, jest ważne by wiedzieć o co chodzi w Ewangelii. Następnym razem będę mówił o tym czym jest Ewangelia, będę was prowokował do myślenia, będziecie musieli ponaciągać swoje myślenie, ściągnąć okulary, ale teraz jeszcze mówimy o uzdrawianiu. Możecie wychodzić, zachęcam was, błogosławię was, wysyłam was w imieniu Jezusa. W nadchodzącym tygodniu pomódl się o pierwszą osobę, która zostanie uzdrowiona, wystartuj, zacznij używać swoją wiarę. Nie potrafisz zrobić tego sam? Znajdź kogoś blisko ciebie, kto może ci pomóc. Jeśli nie masz kogoś takiego, postaramy się zorganizować ludzi z twoich okolic, którzy będą mogli cię kick-startować, mamy takich ludzi teraz w Polsce, Szwecji, Danii, w innych miejscach i myślę, że w niedalekiej przyszłości będziemy mieli takich ludzi na całym świecie, ludzi, którzy będą mogli kick-startować innych. Ale jeszcze tak nie jest, jeśli więc znajdź kogoś i jeśli się tego nauczysz, napisz do mnie. Jestem gotowy pomóc, kick-startować cię, bo potem możemy wykorzystać to i posyłać innych do ciebie żebyś ty mógł ich kick-startować. Więc po prostu zachęcam was wyjdźcie. Czekam więc niecierpliwie na dużo dużo świadectw z całego świata, że pierwsza osoba została uzdrowiona przez ciebie, a potem że następna osoba tak mięśnie twojej wiary będą rosły i będą coraz większe i większe rzeczy, i będziesz przyprowadzał ludzi do Chrystusa, potem będziesz ich chrzcił w wodzie, potem w Duchu Świętym, a potem będą powstawać nowe kościoły i nowe wspólnoty. Zrób więc pierwszy krok, wyjdź, naucz się uzdrawiać chorych, zrób ten pierwszy krok ? wystartuj. Następną lekcję poświęcę na mówienie o Ewangelii - czym jest Ewangelia, żebyś nie żył w zwiedzeniu w tym temacie, żebyś dawał innym właściwą Ewangelię, żeby oni nie żyli w zwiedzeniu. Będziemy widzieć chrześcijan, którzy pokutują, są chrzczeni Duchem Świętym, biorą swój krzyż, naśladują Jezusa. Nie mogę doczekać się świadectw. Niech was Bóg błogosławi.