1 00:00:01,018 --> 00:00:05,322 Na biurku trzymam małe gliniane naczynie, 2 00:00:05,322 --> 00:00:09,785 zrobione na studiach. To jest raku, rodzaj wyrobu ceramicznego, 3 00:00:09,785 --> 00:00:14,292 który powstał w Japonii jako technika 4 00:00:14,292 --> 00:00:18,339 wyrobu miseczek do ceremonii parzenia herbaty. 5 00:00:18,339 --> 00:00:21,604 To naczynie ma ponad 400 lat. 6 00:00:21,604 --> 00:00:26,068 Każde z nich zostało wyrzeźbione z gliny, 7 00:00:26,068 --> 00:00:30,364 a najbardziej ceniono w nich niedoskonałości. 8 00:00:30,364 --> 00:00:38,436 Naczynia codziennego użytku wypala się 10 godzin. 9 00:00:38,436 --> 00:00:41,545 Ten wyjęłam z pieca w zeszłym tygodniu. 10 00:00:41,545 --> 00:00:46,029 Piec stygnie kolejny dzień lub dwa. 11 00:00:46,029 --> 00:00:50,832 Wypalanie raku trwa krótko. Stojący na dworze piec 12 00:00:50,832 --> 00:00:55,387 rozgrzewa się do 1500 stopni w 15 minut, 13 00:00:55,387 --> 00:00:59,045 a gdy szkliwo stopi się w piecu, 14 00:00:59,045 --> 00:01:01,863 widać słaby połysk i można wyłączyć piec. 15 00:01:01,863 --> 00:01:04,450 Długimi metalowymi szczypcami wyciągamy naczynie. 16 00:01:04,450 --> 00:01:08,935 W Japonii garnuszek rozgrzany do czerwoności 17 00:01:08,935 --> 00:01:13,849 zostałby od razu włożony do wywaru zielonej herbaty. 18 00:01:13,849 --> 00:01:17,081 Możecie sobie wyobrazić zapach pary. 19 00:01:17,081 --> 00:01:20,246 W USA robimy to bardziej dramatycznie 20 00:01:20,246 --> 00:01:23,911 i wrzucamy garnek w trociny, które zajmują się ogniem. 21 00:01:23,911 --> 00:01:26,935 Wtedy przykrywamy je kubłem na śmieci, 22 00:01:26,935 --> 00:01:31,847 spod którego zaczyna sączyć się się dym. 23 00:01:31,847 --> 00:01:36,727 Od moich ubrań jechało dymem. 24 00:01:36,727 --> 00:01:41,825 Kocham raku, bo pozwala mi bawić się żywiołami. 25 00:01:41,825 --> 00:01:46,321 Mogę ukształtować garnek z gliny i wybrać glazurę, 26 00:01:46,321 --> 00:01:50,625 ale potem muszę wypuścić go w ogień i dym. 27 00:01:50,625 --> 00:01:53,090 Najwspanialsze w tym są takie niespodzianki, 28 00:01:53,090 --> 00:01:56,363 jak spękana powierzchnia, bo garnki poddawane są 29 00:01:56,363 --> 00:01:58,974 dużym naprężeniom. Z temperatury 1500 stopni 30 00:01:58,974 --> 00:02:03,053 stygną do temperatury pokojowej w ciągu minuty. 31 00:02:03,053 --> 00:02:09,004 Raku to cudowna metafora kreatywności. 32 00:02:09,004 --> 00:02:12,769 W wielu rzeczach istnieje napięcie pomiędzy tym, 33 00:02:12,769 --> 00:02:16,204 co mogę kontrolować i tym, co muszę odpuścić. 34 00:02:16,204 --> 00:02:19,998 bez względu na to, czy tworzę nowy program radiowy, 35 00:02:19,998 --> 00:02:25,083 czy negocjuję z nastoletnimi synami. 36 00:02:25,083 --> 00:02:29,057 Pisząc książkę o kreatywności 37 00:02:29,057 --> 00:02:31,541 zdałam sobie sprawę, że proces trzeba odwrócić. 38 00:02:31,541 --> 00:02:35,190 Na samym początku musiałam odpuścić 39 00:02:35,190 --> 00:02:39,794 i zanurzyć się w historiach setek artystów, 40 00:02:39,794 --> 00:02:44,269 pisarzy, muzyków i filmowców. 41 00:02:44,269 --> 00:02:49,581 Zrozumiałam, że kreatywność 42 00:02:49,581 --> 00:02:52,909 wyrasta z codziennych doświadczeń, 43 00:02:52,909 --> 00:02:56,613 częściej niż nam się zdaje, 44 00:02:56,613 --> 00:02:59,533 włączając w to odpuszczanie. 45 00:02:59,533 --> 00:03:03,323 Miało się rozbić, ale tak też jest dobrze. (Śmiech) 46 00:03:03,323 --> 00:03:06,272 To część odpuszczania: czasem się zdarza, 47 00:03:06,272 --> 00:03:09,677 a czasem nie, bo kreatywność 48 00:03:09,677 --> 00:03:12,454 wyrasta także z potłuczonych kawałków. 49 00:03:12,454 --> 00:03:15,101 Najlepszym sposobem na naukę czegokolwiek 50 00:03:15,101 --> 00:03:19,135 są opowiadania. Chcę opowiedzieć historię 51 00:03:19,135 --> 00:03:24,317 o pracy, zabawie i o czterech aspektach życia, 52 00:03:24,317 --> 00:03:26,713 które musimy przyswoić, 53 00:03:26,713 --> 00:03:30,781 aby nasza kreatywność kwitła. 54 00:03:30,781 --> 00:03:32,797 Pierwszy aspekt z początku wydaje się bardzo łatwy, 55 00:03:32,797 --> 00:03:37,003 ale z czasem staje cię coraz trudniejszy. 56 00:03:37,003 --> 00:03:40,998 Chodzi o poświęcanie uwagi temu, co nas otacza. 57 00:03:40,998 --> 00:03:45,453 Wielu artystów mówi o potrzebie otwartości, 58 00:03:45,453 --> 00:03:48,893 przyjmowaniu doświadczeń. To niełatwe, 59 00:03:48,893 --> 00:03:52,511 kiedy świecący prostokąt w kieszeni 60 00:03:52,511 --> 00:03:56,098 zajmuje ci całą uwagę. 61 00:03:56,098 --> 00:04:00,238 Filmowiec Mira Nair mówi o dorastaniu 62 00:04:00,238 --> 00:04:04,843 w Bhubaneswar, małym miasteczku w Indiach. 63 00:04:04,843 --> 00:04:08,536 Oto zdjęcie jednej ze świątyń w mieście. 64 00:04:08,536 --> 00:04:11,408 Mira Nair: W miasteczku było ze 2000 świątyń. 65 00:04:11,408 --> 00:04:14,264 Graliśmy w krykieta. Dorastaliśmy w gruzie. 66 00:04:14,264 --> 00:04:17,520 Moją główną inspiracją, 67 00:04:17,520 --> 00:04:21,168 dzięki której jestem dziś filmowcem, 68 00:04:21,168 --> 00:04:24,720 był podróżny teatr ludowy. Przyjeżdżali do miasta, 69 00:04:24,720 --> 00:04:28,032 a ja oglądałam zmagania dobra ze złem, 70 00:04:28,032 --> 00:04:31,448 przedstawiane przez dwie osoby na boisku szkolnym, 71 00:04:31,448 --> 00:04:33,984 bez rekwizytów, ale z ogromną pasją 72 00:04:33,984 --> 00:04:37,679 i haszyszem. To było cudowne. 73 00:04:37,679 --> 00:04:40,473 Opowieści ludowe z dwóch świętych ksiąg 74 00:04:40,473 --> 00:04:43,968 Mahabharaty i Ramajany, z których ponoć wszystko się w Indiach wywodzi. 75 00:04:43,968 --> 00:04:47,498 Po zobaczeniu Jatry, tego teatru ludowego, 76 00:04:47,498 --> 00:04:52,488 wiedziałam, że muszę iść i występować. 77 00:04:52,488 --> 00:04:54,395 Julie Burstein: Czy nie jest to wspaniała historia? 78 00:04:54,395 --> 00:04:56,815 Widać rodzaj odskoczni od codzienności. 79 00:04:56,815 --> 00:04:59,534 Na szkolnym boisku znalazło się dobro i zło, 80 00:04:59,534 --> 00:05:05,067 pasja i haszysz. Mira Nair była młodą dziewczyną, 81 00:05:05,067 --> 00:05:08,665 wśród tysięcy innych widzów, 82 00:05:08,665 --> 00:05:11,615 ale ona była gotowa. Była otwarta na iskrę, 83 00:05:11,615 --> 00:05:14,744 która, jak sama powiedziała, 84 00:05:14,744 --> 00:05:17,359 poprowadziła ją ku karierze 85 00:05:17,359 --> 00:05:20,162 nagradzanego filmowca. 86 00:05:20,162 --> 00:05:22,983 Otwartość na doświadczenie, które może nas zmienić, 87 00:05:22,983 --> 00:05:25,916 jest pierwszą rzeczą, którą musimy pojąć. 88 00:05:25,916 --> 00:05:31,695 Artyści mówią także o tym, jak ich największe dzieła 89 00:05:31,695 --> 00:05:36,567 rodzą się z najtrudniejszych elementów życia. 90 00:05:36,567 --> 00:05:40,221 Pisarz Richard Ford mówi o wyzwaniu z dzieciństwa, 91 00:05:40,221 --> 00:05:44,263 z którym zmaga się do dziś. 92 00:05:44,263 --> 00:05:49,023 Ma poważny problem z dysleksją. 93 00:05:49,023 --> 00:05:51,930 Richard Ford: Nauka czytania szła mi bardzo wolno, 94 00:05:51,930 --> 00:05:55,762 kończąc szkołę czytałem na minimalnym poziomie 95 00:05:55,762 --> 00:05:58,290 i dotąd ciche czytanie nie idzie mi wiele szybciej, 96 00:05:58,290 --> 00:06:01,138 niż czytanie na głos, 97 00:06:01,138 --> 00:06:04,914 ale dysleksja miała dla mnie wiele plusów. 98 00:06:04,914 --> 00:06:08,059 Kiedy pogodziłem się z tym, że muszę czytać powoli, 99 00:06:08,059 --> 00:06:12,554 zacząłem chyba z wolna doceniać 100 00:06:12,554 --> 00:06:16,086 wszystkie zalety języka i zdań, 101 00:06:16,086 --> 00:06:18,898 nie tylko poznawcze aspekty języka, 102 00:06:18,898 --> 00:06:22,011 jak synkopy, dźwięk słów, 103 00:06:22,011 --> 00:06:23,854 wygląd słów, umiejscowienie akapitów, 104 00:06:23,854 --> 00:06:26,881 łamanie linijek. Nie miałem aż takiej dysleksji, 105 00:06:26,881 --> 00:06:29,819 żeby nie móc w ogóle czytać. Musiałem tylko robić to 106 00:06:29,819 --> 00:06:34,362 bardzo powoli. Czołgając się przez zdania 107 00:06:34,362 --> 00:06:38,722 odziedziczyłem inne wartości języka, 108 00:06:38,722 --> 00:06:41,986 co pomogło mi pisać zdania. 109 00:06:41,986 --> 00:06:46,066 JB: To takie przejmujące. Richard Ford, laureat Nagrody Pulitzera, 110 00:06:46,066 --> 00:06:51,218 mówi, że dysleksja pomogła mu pisać zdania. 111 00:06:51,218 --> 00:06:53,989 Musiał przyjąć to wyzwanie i używam tego słowa celowo. 112 00:06:53,989 --> 00:06:58,102 Jego zadaniem nie było pokonanie dysleksji. 113 00:06:58,102 --> 00:07:01,610 Musiał się od niej uczyć. Musiał nauczyć się słyszeć 114 00:07:01,610 --> 00:07:04,674 melodię języka. 115 00:07:04,674 --> 00:07:09,244 Artyści mówią także o tym, jak przekraczanie własnych ograniczeń, 116 00:07:09,244 --> 00:07:12,638 a czasem dotarcie do granic możliwości, 117 00:07:12,638 --> 00:07:15,986 pomaga im skupić się 118 00:07:15,986 --> 00:07:19,225 na odnalezieniu własnego głosu. 119 00:07:19,225 --> 00:07:23,370 Rzeźbiarz Richard Serra opowiada, 120 00:07:23,370 --> 00:07:26,290 że jako młody artysta uważał się za malarza 121 00:07:26,290 --> 00:07:30,569 i po skończeniu szkoły mieszkał we Florencji. 122 00:07:30,569 --> 00:07:33,138 W tym czasie wybrał się do Madrytu, 123 00:07:33,138 --> 00:07:35,852 gdzie poszedł do Muzeum Prado, 124 00:07:35,852 --> 00:07:39,612 zobaczyć obraz Diego Velazqueza 125 00:07:39,612 --> 00:07:44,716 z 1656 r. pod tytułem "Las Meninas", 126 00:07:44,716 --> 00:07:46,925 który przedstawia małą księżniczkę 127 00:07:46,925 --> 00:07:50,612 oraz jej damy dworu. 128 00:07:50,612 --> 00:07:53,988 Za jasnowłosą księżniczką widać lustro. 129 00:07:53,988 --> 00:07:57,285 Lustro odbija jej rodziców, króla i królową Hiszpanii, 130 00:07:57,285 --> 00:08:00,690 którzy staliby tam, gdzie dzisiaj 131 00:08:00,690 --> 00:08:02,465 stoicie wy, patrząc na obraz. 132 00:08:02,465 --> 00:08:07,532 Velazquez swoim zwyczajem umieścił na obrazie również siebie. 133 00:08:07,532 --> 00:08:12,225 Stoi po lewej stronie, z pędzlem w jednej ręce 134 00:08:12,225 --> 00:08:14,629 i z paletą w drugiej. 135 00:08:14,629 --> 00:08:16,657 Richard Serra: Stałem tam, patrząc na niego, 136 00:08:16,657 --> 00:08:19,267 i zrozumiałem, że Velazquez patrzy na mnie. 137 00:08:19,267 --> 00:08:23,262 Pomyślałem: "Ja jestem tematem tego obrazu. 138 00:08:23,262 --> 00:08:25,514 Nie dam rady tak malować". 139 00:08:25,514 --> 00:08:28,715 W tamtym okresie używałem nawet stopera 140 00:08:28,715 --> 00:08:33,153 i malowałem przypadkowe kwadraty, 141 00:08:33,153 --> 00:08:35,171 zmierzałem donikąd. Wyrzuciłem wszystkie obrazy 142 00:08:35,171 --> 00:08:38,401 do rzeki. Postanowiłem zacząć się bawić. 143 00:08:38,401 --> 00:08:41,233 JB: Serra mówi to tak nonszalancko, że można tego nie uchwycić. 144 00:08:41,233 --> 00:08:44,841 Zobaczył obraz gościa, 145 00:08:44,841 --> 00:08:48,609 który nie żyje od 300 lat, i zrozumiał, 146 00:08:48,609 --> 00:08:52,481 że sam tak nie potrafi. Wrócił do studia 147 00:08:52,481 --> 00:08:55,312 we Florencji, wziął wszystkie swoje prace 148 00:08:55,312 --> 00:08:59,115 i wrzucił je do rzeki. 149 00:08:59,115 --> 00:09:03,051 Richard Serra odpuścił sobie malarstwo, 150 00:09:03,051 --> 00:09:06,577 ale nie sztukę. Przeprowadził się do Nowego Jorku, 151 00:09:06,577 --> 00:09:09,491 i spisał ponad 100 czasowników: 152 00:09:09,491 --> 00:09:12,779 "zwijać, zgnieść, złożyć", 153 00:09:12,779 --> 00:09:15,475 i zgodnie z obietnicą zaczął się bawić. 154 00:09:15,475 --> 00:09:17,512 Oddawał słowa w różnych materiałach. 155 00:09:17,512 --> 00:09:20,829 Brał ogromny arkusz blachy ołowianej, 156 00:09:20,829 --> 00:09:24,627 zwijał go i rozwijał. Robił to samo z gumą, 157 00:09:24,627 --> 00:09:29,803 Przy słowie "podnosić" stworzył to, 158 00:09:29,803 --> 00:09:34,901 co stoi teraz w Muzeum Sztuki Nowoczesnej. 159 00:09:34,901 --> 00:09:37,861 Richard Serra musiał porzucić malarstwo, 160 00:09:37,861 --> 00:09:41,301 aby wyruszyć na swoje radosne poszukiwania, 161 00:09:41,301 --> 00:09:44,571 które zaowocowały dziełami, z których dziś słynie: 162 00:09:44,571 --> 00:09:50,149 ogromne stalowe łuki, których doświadczenie 163 00:09:50,149 --> 00:09:53,886 wymaga od widza czasu i ruchu. W rzeźbie, 164 00:09:53,886 --> 00:09:57,157 Richard Serra umie zrobić to, czego nie mógł w malarstwie. 165 00:09:57,157 --> 00:10:01,653 To my stajemy się przedmiotem jego sztuki. 166 00:10:01,653 --> 00:10:05,589 Doświadczenia, wyzwania i ograniczenia 167 00:10:05,589 --> 00:10:09,249 trzeba najpierw zaakceptować, 168 00:10:09,249 --> 00:10:11,845 by kreatywność mogła kwitnąć. 169 00:10:11,845 --> 00:10:15,405 Jest też czwarte pojęcie, najtrudniejsze. 170 00:10:15,405 --> 00:10:17,765 Jest to pogodzenie się ze stratą, 171 00:10:17,765 --> 00:10:22,055 najstarszym i najtrwalszym ludzkim doświadczeniem. 172 00:10:22,055 --> 00:10:24,878 Aby tworzyć, musimy stanąć pomiędzy tym, 173 00:10:24,878 --> 00:10:28,678 co widzimy na świecie, a własnymi nadziejami, 174 00:10:28,678 --> 00:10:33,485 patrząc bez emocji na odrzucenie, zawód miłosny, 175 00:10:33,485 --> 00:10:36,059 wojnę, śmierć. 176 00:10:36,059 --> 00:10:38,449 Bardzo ciężko stoi się w tym miejscu. 177 00:10:38,449 --> 00:10:43,838 Wychowawca Parker Palmer nazywa to "tragiczną luką", 178 00:10:43,838 --> 00:10:47,805 nie dlatego, że budzi smutek, ale dlatego, że jest nieunikniona. 179 00:10:47,805 --> 00:10:50,845 Mój przyjaciel Dick Nodel powtarza: 180 00:10:50,845 --> 00:10:53,789 "Można trwać w napięciu, jak struna w skrzypcach, 181 00:10:53,789 --> 00:10:57,225 i zrobić coś pięknego". 182 00:10:57,225 --> 00:11:00,363 To napięcie rezonuje w pracach Joela Meyerowitza, 183 00:11:00,363 --> 00:11:03,573 fotografa, który na początku kariery słynął 184 00:11:03,573 --> 00:11:06,813 z fotografii ulicznej, 185 00:11:06,813 --> 00:11:10,495 a także z pięknych pejzaży Toskanii, 186 00:11:10,495 --> 00:11:14,179 czy Cape Cod, 187 00:11:14,179 --> 00:11:16,861 czy światła. 188 00:11:16,861 --> 00:11:20,130 Joel pochodzi z Nowego Jorku i przez wiele lat 189 00:11:20,130 --> 00:11:24,128 miał studio w Chelsea, z widokiem na centrum, 190 00:11:24,128 --> 00:11:27,043 na World Trade Centre. 191 00:11:27,043 --> 00:11:31,376 Fotografował te budynki w każdym świetle. 192 00:11:31,376 --> 00:11:35,026 Domyślacie się, dokąd zmierza ta historia. 193 00:11:35,026 --> 00:11:37,514 9 września nie było go w Nowym Jorku, 194 00:11:37,514 --> 00:11:42,113 ale natychmiast wrócił i popędził 195 00:11:42,113 --> 00:11:44,238 na miejsce zniszczenia. 196 00:11:44,238 --> 00:11:46,417 Joel Meyerowitz: Tak jak inni przechodnie 197 00:11:46,417 --> 00:11:49,317 stałem pod siatką przy skrzyżowaniu Chambers 198 00:11:49,317 --> 00:11:51,515 i Greenwich. Widziałem tylko dym 199 00:11:51,515 --> 00:11:55,185 i trochę gruzu. Podniosłem aparat, żeby spojrzeć, 200 00:11:55,185 --> 00:11:58,185 sprawdzić tylko, czy coś widać, 201 00:11:58,185 --> 00:12:02,529 a policjantka szturchnęła mnie w ramię 202 00:12:02,529 --> 00:12:04,969 i powiedziała: "Hej, żadnych zdjęć!". 203 00:12:04,969 --> 00:12:08,193 Ten cios mnie obudził, 204 00:12:08,193 --> 00:12:12,249 w taki sposób, jak to chyba miało zadziałać. 205 00:12:12,249 --> 00:12:14,292 Na pytanie, czemu nie wolno robić zdjęć, odparła: 206 00:12:14,292 --> 00:12:17,383 "To miejsce zbrodni. Fotografowanie wzbronione". 207 00:12:17,383 --> 00:12:18,852 Zapytałem: "A gdybym był z prasy?" 208 00:12:18,852 --> 00:12:21,056 Odpowiedziała: 209 00:12:21,056 --> 00:12:25,150 "Patrz tam". Przecznicę dalej stali dziennikarze, 210 00:12:25,150 --> 00:12:28,960 stłoczeni na małym ogrodzonym terenie. 211 00:12:28,960 --> 00:12:30,481 Zapytałem, kiedy będą mogli wejść. 212 00:12:30,481 --> 00:12:32,963 Odpowiedziała: "Prawdopodobnie nigdy". 213 00:12:32,963 --> 00:12:37,454 Odchodząc stamtąd doznałem olśnienia, 214 00:12:37,454 --> 00:12:40,248 pewnie od kuksańca, który był rodzajem obelgi. 215 00:12:40,248 --> 00:12:42,423 Pomyślałem: "Jeżeli nie ma zdjęć, 216 00:12:42,423 --> 00:12:45,929 nie będzie żadnego zapisu. Musimy mieć relację." 217 00:12:45,929 --> 00:12:47,799 I pomyślałem, że zrobię tę relację. 218 00:12:47,799 --> 00:12:50,086 Znajdę sposób, żeby się tam zostać, bo nie chcę, 219 00:12:50,086 --> 00:12:51,954 żeby ta historia zniknęła. 220 00:12:51,954 --> 00:12:56,197 JB: Tak zrobił. Wykorzystał wszelkie kontakty 221 00:12:56,197 --> 00:12:58,710 i dostał przepustkę na teren World Trade Center, 222 00:12:58,710 --> 00:13:02,942 gdzie robił zdjęcia każdego dnia, przez 9 miesięcy. 223 00:13:02,942 --> 00:13:05,886 Oglądanie ich dzisiaj przywołuje zapach dymu, 224 00:13:05,886 --> 00:13:08,791 którymi przesiąkło mi ubranie, 225 00:13:08,791 --> 00:13:10,788 kiedy wracałam wieczorami do domu. 226 00:13:10,788 --> 00:13:14,206 Moje biuro było tylko kilka przecznic dalej. 227 00:13:14,206 --> 00:13:17,822 Niektóre z tych zdjęć są piękne. 228 00:13:17,822 --> 00:13:20,937 Czy Joel Meyerowitz miał trudności, 229 00:13:20,937 --> 00:13:25,279 żeby stworzyć piękno z takiego spustoszenia? 230 00:13:25,279 --> 00:13:28,645 JM: Okropne, przejmujące, 231 00:13:28,645 --> 00:13:32,016 tragiczne i przerażające, 232 00:13:32,016 --> 00:13:36,312 ale na swój sposób było to także ogromne wydarzenie, 233 00:13:36,312 --> 00:13:41,478 które później przekształciło się w ten osad, 234 00:13:41,478 --> 00:13:43,294 i jak wiele innych ruin, 235 00:13:43,294 --> 00:13:47,143 jak ruiny Koloseum albo ruiny jakiejś katedry, 236 00:13:47,143 --> 00:13:51,780 nabrało nowego znaczenia przy obserwacji pogody. 237 00:13:51,780 --> 00:13:53,653 Czasem przychodziłem po południu 238 00:13:53,653 --> 00:13:57,303 i światło było różowe a powietrze zamglone, 239 00:13:57,303 --> 00:14:01,334 stałem wśród gruzu. Zacząłem rozpoznawać 240 00:14:01,334 --> 00:14:05,218 zarówno wrodzone piękno natury, 241 00:14:05,218 --> 00:14:07,972 jak i fakt, że natura, podobnie jak czas, 242 00:14:07,972 --> 00:14:11,367 leczy tę ranę. 243 00:14:11,367 --> 00:14:15,201 Niepowstrzymany czas odmienia wydarzenie. 244 00:14:15,201 --> 00:14:17,530 Coraz bardziej oddala się od tamtego dnia, 245 00:14:17,530 --> 00:14:21,885 a światło i pory roku jakoś to łagodzą. 246 00:14:21,885 --> 00:14:26,029 Nie jestem romantykiem. Jestem realistą. 247 00:14:26,029 --> 00:14:29,513 A realnie stoi tam budynek Woolworth spowity dymem 248 00:14:29,513 --> 00:14:35,341 co teraz wygląda jak rozproszone światło w teatrze 249 00:14:35,341 --> 00:14:39,285 i barwi się na różowo, 250 00:14:39,285 --> 00:14:42,388 a tam poniżej woda tryska z węży, 251 00:14:42,388 --> 00:14:45,397 zapalają się lampy, woda robi się żrąco zielona 252 00:14:45,397 --> 00:14:49,425 bo włączono lampy sodowe. 253 00:14:49,425 --> 00:14:51,602 Kto mógłby sobie wyśnić coś takiego? 254 00:14:51,602 --> 00:14:55,803 Ale jestem tu, wszystko właśnie tak wygląda 255 00:14:55,803 --> 00:14:57,697 i trzeba zrobić zdjęcie. 256 00:14:57,697 --> 00:15:00,890 JB. Trzeba zrobić zdjęcie. To poczucie konieczności, pracy 257 00:15:00,890 --> 00:15:06,690 jest tak silne w historii Joela. 258 00:15:06,690 --> 00:15:10,043 Widząc go ostatnio powiedziałam, 259 00:15:10,043 --> 00:15:13,828 że podziwiam jego zapalczywy upór, determinację, 260 00:15:13,828 --> 00:15:18,411 by przepchnąć się przez biurokrację, by pracować. 261 00:15:18,411 --> 00:15:20,587 Uśmiechnął się i powiedział: "Jestem uparty, 262 00:15:20,587 --> 00:15:22,991 ale ważniejszy jest chyba 263 00:15:22,991 --> 00:15:26,452 mój zapalczywy optymizm". 264 00:15:26,452 --> 00:15:29,255 Kiedy opowiadałam pierwszy raz, ktoś na widowni 265 00:15:29,255 --> 00:15:32,745 podniósł rękę i powiedział: "Ci wszyscy artyści opowiadają 266 00:15:32,745 --> 00:15:37,483 o swojej pracy, a nie sztuce, więc pomyślałem sobie 267 00:15:37,483 --> 00:15:40,151 o własnej pracy i gdzie w niej jest miejsce na kreatywność, 268 00:15:40,151 --> 00:15:44,779 a nie jestem artystą". Ma rację. Wszyscy zmagamy się 269 00:15:44,779 --> 00:15:49,395 z doświadczeniami i wyzwaniami, ograniczeniami i stratami. 270 00:15:49,395 --> 00:15:51,646 Kreatywność jest niezbędna nam wszystkim, 271 00:15:51,646 --> 00:15:54,299 czy jesteśmy naukowcami, czy nauczycielami, 272 00:15:54,299 --> 00:15:58,658 rodzicami, czy przedsiębiorcami. 273 00:15:58,658 --> 00:16:00,835 Chciałabym zostawić was z jeszcze jednym obrazem 274 00:16:00,835 --> 00:16:03,929 japońskiego naczynia do herbaty. 275 00:16:03,929 --> 00:16:06,899 Stoi we Freer Gallery w Waszyngtonie. 276 00:16:06,899 --> 00:16:09,435 Ma ponad sto lat i wciąż można zobaczyć 277 00:16:09,435 --> 00:16:13,078 ślady palców garncarza. 278 00:16:13,078 --> 00:16:15,995 Jak także widać, to naczynie pękło 279 00:16:15,995 --> 00:16:18,715 w którymś momencie swojej stuletniej historii. 280 00:16:18,715 --> 00:16:21,475 Osoba, która je poskładała 281 00:16:21,475 --> 00:16:24,039 zamiast ukryć pęknięcia, 282 00:16:24,039 --> 00:16:29,755 postanowiła podkreślić je złotym lakierem. 283 00:16:29,755 --> 00:16:34,199 Pęknięta miseczka jest teraz jeszcze piękniejsza, 284 00:16:34,199 --> 00:16:37,211 niż w pierwotnej postaci. 285 00:16:37,211 --> 00:16:39,441 Możemy popatrzyć na te pęknięcia, 286 00:16:39,441 --> 00:16:41,806 bo opowiadają historię życia każdego z nas, 287 00:16:41,806 --> 00:16:45,483 proces tworzenia i zniszczenia, 288 00:16:45,483 --> 00:16:50,410 kontrolowania i odpuszczania, zbierania fragmentów 289 00:16:50,410 --> 00:16:52,409 i tworzenia czegoś nowego. 290 00:16:52,409 --> 00:16:56,963 Dziękuję. (Oklaski)