1805-- przepraszam- 1825.
90 milionów franków Francja zarządała od Haiti.
Haiti pLaciLa krwawy haracz dla Francji do 1947 roku, a USA i Wielka Brytania pilnowały tego, jak własnego interesu.
narodu aż do 1947 roku, żeby w istocie kupić własną osobistą wolność..
Zakończyliśmy ostatnie wideo, kiedy Toussaint L'Ouverture
został właśnie przewrotnie zdradzony, w jakimś stopniu najpierw przez kilku
jego bliskich współpracowników, bo przeszli na stronę
Leclerc'a - praktycznie zrezygnowali z konfrontacji z
Leclerkiem - sądzili, że Leclerc nie był taki zły, że
nie miał on zamiaru przywrócić niewolnictwa, czy też pozbawiać
świerzo nabytych praw obywatelskich ludzi pochodzenia afrykańskiego.
To jest kolejny obraz, przedstawiający Leclerc'a, właśnie tutaj.
To jest Leclerc.
Więc Toussaint L'Ouverture musiał zasadniczo zrezygnować z walki. Udał się na
negocjacje z Leclerkiem, który podstępnie go uwięził, wsadził
na statek, i wysłał do więzienia we Francji, gdzie zmarł w następnym
roku, w 1803.
Tak więc, został zdradzony.
I był on rzeczywiście, na wielu poziomach, jednym z najbardziej
ważnych przywódców nie tylko w haitańskiej
historii, ale generalnie.
Gdy objął władzę, jak powiedziałem wcześniej, nie szukał zemsty
na białej ludności.
Pomógł gospodarce Haiti stanąć spowrotem na nogi .
On faktycznie dużo pomógł w obronie Saint-Domingue ( teraz Haiti),
przeciwko brytyjskiej Royal Navy.
Zapomniałem wspomnieć o tym poprzednio.
Bronił przeciwko brytyjskiej Royal Navy, która w tym czasie była
zdecydowanie dominującą marynarką na świecie.
Więc to było to, dzięki czemu naprawdę zdobył sławę jako wielki
generał, a ponadto był wspaniałym przywódcą w sensie takim, że nie
pałał zemstą, że nie siał terroru i pożogi
i również, że nie widział potrzeby niszczenia wcześniejszych wrogów.
Tak więc, został on podstępnie zdradzony, a potem po prostu aby było jasne, że
Leclerc naprawdę zasługuje na jakieś rogi diabelskie -
chociaż wkrótce poznamy kogoś, kto zasługuje na dużo
większe rogi diabelskie, a był on faktycznie
pachołkim dla kogoś, kto zasługuje na rogi szatańskie - W maju
1802 r., Napoleon podpisuje ustawę, która przywraca niewolnictwo tam, gdzie
jeszcze ono nie zniknęło całkiem.
I było to trochę niejednoznaczne.
Bo były niektóre obszary, na których niewolnictwo wciąż nie
zniknęło.
Do nich należały francuskie kolonie na Martynice, w
Saint Lucia, na Tobago.
Ale w Haiti - czyli Saint-Domingue w tym czasie -
te sprawy przedstawiały się niejednoznacznie.
Czy niewolnictwo naprawdę zniknęło, czy też nie zniknęło jeszcze całkowicie?
Wydaje się, że niewolnicy byli wolni na Haiti.
Więc nie było jasne, co dokładnie to oznaczało dla Haiti, ale
w tym samym czasie, Haitańczycy nawet nie
wiedzieli, że to się dzieje.
To był maj 1802.
Ale żeby było jasne, Napoleon rzeczywiście wysłał Leclerc'owi
tajne polecenie, żeby przywrócić niewolnictwo,
w sprzyjających warunkach i czasie.
Więc ci faceci, nie byli żartownisiami.
Oni planowali całą tę sytuację.
Wiedzieli, że potrzebowali pomocy od niektórych Toussaint'a
L'Ouverture'a byłych generałów, byłych jego bliskich współpracowników,
w celu utrzymania kontroli nad Haiti.
Ale cały czas było ich intencją, żeby w momencie kiedy
poczują się górą, to rzeczywiście zastosować represje, przywrócić niewolnictwo, oraz
zabrać prawa obywatelskie wolnym czarnym ludziom.
Ale ci też nie byli w ciemię bici.
Pamiętacie pewnie Dessalines'a.
To byl jeden jego portret.
Był to również były niewolnik, jeden z Toussaint L'Ouverture'a
bliskich współpracowników, bardzo skuteczny generał.
I, jak pamiętamy, pod koniec walki przeciwko
Leclerkowi, zrezygnował z walki z Leclerkiem i w jakimś
stopniu, można rzec, wystąpił przeciw Toussaint L'Ouverture'owi.
Ale on i kilku innych byłych zwolenników
L'Ouverture'a poczuli pismo nosem co tu jest szykowane.
Oni nawet nie musieli przechwytywać tajnego polecenia od Napoleona.
Dostali wiadomości z Martyniki, z Tobago i z Saint Lucia,
że niewolnictwo zostało przywrócone
Francuzi w tym czasie nie byli kimś, z kim chciałbyś mieć
do czynienia, czy im ufać, jeśli chodziło o kwestie niewolnictwa.
Więc Dessalines i jego towarzysze ponownie chwycili za broń. Ale
Dessalines to był zupełnie inny charakter niż
Toussaint L'Ouverture.
Jedynym podobieństwem jest to, że obaj byli bardzo skutecznymi
wojskowymi dowódcami.
Największą różnicą między tymi dwoma było to, że Dessalines
nie cofał się przed niczym.
Nie miał oporów faktycznie wyłupać oko za
oko, że tak powiem.
Więc mamy Dessalines'a, główno-dowodzącego czymś, co myślę,
można nazwać, armię powstańczą
że można nazwać, powstańczą armią niewolników.
A po drugiej stronie to masz Leclerc'a z
40.000 wojska, z którym przybył od Napoleona.
Ale na szczęście dla Dessalines'a, żółta febra -
ale to nie jest szczęście.
To znaczy, ludzie umierali po obu stronach
Ale to tak naprawdę przechyliło szalę wojny na korzyść
ludzi pochodzenia afrykańskiego, na wyspie.
Żółta gorączka nawiedziła wyspy, zabiła Leclerka, i
zabrała też dwadzieścia kilka tysięcy -
gdzieś czytałem, że to było 24.000 - francuskich żołnierzy,
a następnych 8.000 było hospitalizowanych.
Więc to jest 32.000 z głowy, pozostało
zasadniczo tylko 8.000 żołnierzy, zdolnych do walki.
Tak więc ta choroba nagle, całkowicie odwróciła losy,
kompletnie zmieniła się liczebność, w sensie jakiego rodzaju
siłom armia powstańcza musiała stawić czoło.
Ale to nie wszystko było dobre na tym etapie, ponieważ Leclerc - wcześniej
wspomniałem, że dałem mu małe rogi diabła - został zastąpiony
przez kogoś, kto zasługuje na bardzo duże rogi diabelskie, o nazwisku
Rochambeau.
Nie należy mylić z jego ojcem, który ma takie samo
nazwisko i który był bohaterem rewolucji amerykańskiej.
Walczył dla Francji po stronie Amerykanów.
A on, o ile mogę powiedzieć, wydawał się być przyzwoitym facetem
Ale jego syn był wcielonym diabłem.
I jest bardzo mało ludzi w historii, o których można powiedzieć
jednoznacznie, że byli wcielonym złem. .
On jest jednym z nich.
Teraz, był w pewnym sensie w desperacji, jego siły były
pustoszone przez żółtą febrę, ma stawić czoła zdecydowanie
agresywnemu wrogowi, robił on takie rzeczy jak: ... -
pozwolę sobie je zapisać, bo to było diabelstwo.
On zakopywał Africanów żywcem - chociaż myślę, że
należy powiedzieć Afroamerykanów.
On zakopuwał byłych niewolników lub ludzi pochodzenia afrykańskiego -
zakopywał ich żywcem w dołach pełnych insektów.
On gotował ludzi żywcem w melasie.
Czytałem o takim wydarzeniu, że kiedyś zorganizował bal,
na który zaprosił wszystkich znanych mulatów
a ta impreza miała miejsce w jego domu i z chwilą gdy wybiła
północ, ogłosił, że wszyscy
mężczyźni będą zamordowani.
Granice jego okrucieństwo sięgały dotąd, dokąd mógł
dostać kogoś w swoje ręce, zwłaszcza ludzi pochodzenia afrykańskiego.
Jedynym pozytywnym efektem jego okrucieństwa było to, że
po raz pierwszy ludność pochodzenia afrykańskiego naprawdę się zjednoczyła.
na wyspie.
Więc zjednoczył zarówno niewolników, byłych niewolników i
mieszańców, czyli mulatów.
I w tym samym czasie, jesteśmy w 1803 roku.
I mówiłem o tym wcześniej, nadal jesteśmy
w stanie wojny z Wielką Brytanią.
I Wielka Brytania jest - już wspomniałem o tym poprzednio - oni mieli
najbardziej dominującą flotę na świecie.
Ten facet, bez względu na to, jak zły i jak okrutny był, potrzebował
posiłków od Napoleona, żeby móc zmierzyć się
z Dessalines'em..
I powiedzmy sobie jasno,
Dessalines, jak już wspomniałem, nie wachał się wyłupąć
oko za oko.
Np pewnego razu, Rochambeau pogrzebał 500 więźniów rebeliantów
żywcem, to Dessalines natychmiast powiesił 500 jeńców francuskich.
Więc nie był ktoś, kto obawiał się
widoku krwi, jak sądzę.
I to jest bardzo różne zachowanie od Toussaint L'Ouverture'a.
Jest to swoisty rodzaj lekcji.
Jeżeli walczysz z wrogiem i jeśli wyeliminujesz bardziej
rozsądnych przywódców przeciwnika, to może skończyć się tym,
że liderem zostanie ktoś bardziej podobny do ciebie i równie jak ty
okrutny, jeżeli zdradą zniszczyłeś bardziej rozsądnego z nich.
Ale wystarczy już mojego komentarza.
Więc scena jest gotowa.
Wojna z Wielką Brytanią.
Wielka Brytania panuje na morzach, zwłaszcza na Karaibach.
Ten facet potrzebuje posiłków, żeby móc walczyć z bardzo silnym
przywódcą byłych niewolników.
Ale Napoleon, znany jest jako ten, który ucina swoje straty.
Zrobił to już z wojskiem w Egipcie.
To nie jest ktoś, kto naprawdę troszczy się, jak sądzę
o jednostki.
On troszczy się bardziej o swoje ego i swoją władzę.
Tak więc, Napoleon pozostawia ich bez pomocy.
Napoleon już się zorientował, że ta sprawa jest przegrana.
On nie byłby w stanie przebić się przez flotę brytyjską.
I w tym samym czasie, Napoleon prowadzi wszystkie
te wojny w Europie.
Jak pamiętacie, cała ta Rewolucja Francuska
wybuchła przez to, że Francja była bankrutem.
Tak więc Napoleon, nie tylko olał tego gościa - a ten
faktycznie zasłużył na karę - Napoleon rezygnuje
z utrzymywania wszystkich swoich kolonii, czy też dużej obecności Francji
na półkuli zachodniej.
Więc zasadniczo, aby zobyć fundusze, Napoleon sprzedaje również Louisianę
Amerykanom.
Teraz, kiedy mówię: Louisiana, to nie mówię tu o tylko
stanie Luizjana w obecnych granicach, a który
jest mniej więcej taki duży.
To jest właściwie miejsce, gdzie się urodziłem.
Mówimy o całości - to jest jakieś 1/3
dzisiejszych Stanów Zjednoczonych.
Sprzedano to wszystko.
Napoleon był wyraźnie zdesperowany.
Sprzedał za $15 milionów, co było
odpowiednikiem 60 mln Franków.
A powiedziano mi, że w dzisiejszych pieniądzach, to by było
rzędu 10 miliardów dolarów.
Wiesz, jeśli ktoś by dzisiaj powiedział, że za 10 mld USD, możesz zostać właścicielem 1/3
ziemi w Stanach Zjednoczonych, to można by powiedzieć, że to
jest rewelacyjna okazja.
10 miliardów dolarów na dzisiejsze pieniądze.
Tak więc, $15 millionów w 1803r, co jest
$10 miliardów dzisiaj, to nadal
nie jest dużo pieniędzy, ale był zdesperowany.
Zrozumiał, że nie mógł utrzymć kontroli nad tym, gdzieś
na drugim końcu świata, zwłaszcza, że Wielka Brytania panowała na morzach, oprócz tego
był zajęty własnymi kłopotami w Europie.
Tak więc Amerykanie zrobili dobry interes.
I szczerze mówiąc, gdyby nie sprzedał tego Amerykanom, to albo
Brytyjczycy albo Amerykanie przejeli by prawdopodobnie
to tak czy inaczej.
Tak więc Rochambeau pozostawiony na pastwę losu przez Napoleona, Dessalines był
w stanie zniszczyć Rochambeau i zasadniczo zadeklarować
niepodległość dla Saint-Domingue.
A 1 stycznia 1804,
Dessalines deklaruje niepodległość, i nazywa
to nowe państwo: Haiti, co w języku rdzennej ludności
zamieszkującej wyspę,
Oznacza: KRAINA GÓR.
Teraz tylko zwrócę uwagę na jedną sprawę, bo możliwe, że jesteście, albo
nie jesteście świadomi tego, że
Haiti jest nadal bardzo, bardzo, bardzo, bardzo biednym krajem.
A poza tym, po Dessalinesie, mieli tam wielu, wielu, wielu dyktatorów -
i kiedyś zrobię filmy o tym - rundy jednego dyktatora
po drugim.
A ludzie naprawdę przeszli przez wiele, wiele koszmarów.
Ale ja po prostu chcę, aby było jasne, że faktycznie już zaczęło się
wyjątkowo pechowo.
Pomimo że Dessalines ogłosił niepodległość w 1804
Francuzi nie uznawali Haiti aż do
I można powiedzieć, no dobrze, a kto troszczy się o uznanie?
Kogo obchodzi, co były kolonialny panisko myśli?
Ale dopóki nie uznali ich, nałożyli na
Haiti embargo.
Oni nie dopuszczali do żadnej wymiany handlowej
faktycznie z Haiti.
Wię to było tak, jak ciągłe bycie na celowniku pistoletu.
A po to, żeby zostać uznana, Haiti musiała się zgodzić na F90
mln długu zapłacić dla Francji.
I żeby to było jasne, ile to jest pieniędzy? tu jest ta mała
wyspa - w zasadzie połowa wyspy - nowo uwolnionych niewolników
i zostali zmuszeni do płacenia Francji - i w egzekwowaniu tej spłaty intensywnie
pomagały Francji,
Stany Zjednoczone i Wielkia Brytania.!!!!
Tak więc to uświadamia Wam, że nawet dawni wrogowie mogą dość do swego rodzaju
porozumienia, gdy chodzi o wyzysk małych
zubożałych wysepek.
I musieli płacić Francji równowartość 1 i 1/2 raza
tego co Stany Zjednoczone zapłaciły za Luizjanę..
Tam było 60 millionów franków.
I za to dostali całą Louisianę.
Teraz Francja mówi do Haiti, jesteście nam winni F90 mln.
Co z grubsza jest odpowiednikiem $14 czy $15
miliardów w dzisiejszych czasach. I to jest żądanie od populacji
zasadniczo pół miliona uwolnionych niewolników.
Tak więc jest to jakaś straszliwa wiekość długu.
I żeby było jasne, to nie było tylko to, że jacyś oszalali
kolonialiści z początku 19 wieku, Haiti była zmuszana do płacenia,
Zadłużenie to nie nie było spłacone z odsetkami aż do 1947 roku.
Oni cały ten czas spłacali ten dług.
I jeszcze, żeby dodać zniewagę do wyrządzonych krzywd, powód
długu, jak twierdzili, to była utrata własności.
To dlatego Francja twierdziła, że Haiti winna im
pieniądze za utracone mienie.
A umieszczone w wykazie z utraconego mienia
były: ziemia i niewolnicy.
Zasadniczo, teraz, skoro macie swoją wolność, jesteście nam winni
tony pieniędzy, bo my utraciliśmy prawo do posiadania Was.
To jak posypanie rany solą, temu, komu się tą ranę zadało.
I rzeczywiście, byłem w szoku, jak po raz pierwszy dowiedziałem się o tym
numerze, że byli zmuszani do ciągłej wypłaty należności, ten
mały biedny kraj, jeden mały biedny kraj, ten tu, O tutaj,
musieli nadal płacić dług z odsetkami dla tego zachodniego rozwiniętego