Więc ja się zamieniam w słuch, bo trochę się obawiam tego tematu. Słucham. - Nie no, nie masz się, czego bać, jeśli nie kupisz, jeśli ci się nie spodoba, tak? bo chodzi o perfumy o zapachu... spermy... Takie perfumy już teraz można kupić w sklepach... - To jest linia męska czy kobieca? - Jak tylko wolisz, bo to tak naprawdę właśnie cały myk polega na tym, że różne zapachy różnie na danej skórze się ulatniają, tak? Różne bukiety zapachowe potem się zmieniają. I jak kobieta spróbuje, to może pachnieć zupełnie inaczej niż mężczyzna. Co kto lubi, tak? Oczywiście to nie jest tak, że tylko i wyłącznie sperma, i dodajmy, że to jest oczywiście ze składników roślinnych, to po prostu taka kompozycja jest wydobywana, ale tam jest jeszcze... Śmiejesz się... - No ja się śmieję, ale nie zwracaj na mnie uwagi... - Dobrze, jeszcze masz do tego zapach krwi, masz do tego zapach śliny, tak że to naprawdę, jak to się wszystko połączy, to nie musi pachnieć tak, jak ci się wydaje. Naprawdę. Jest coś takiego. Pytanie, czy to jest po to, żeby ludzie to kupowali, czy po to, żeby firma swoją markę tworzyła i pokazywała: "A widzicie, co my potrafimy i jakie tu perfumy mamy?". Ja naprawdę byłam dzisiaj w sklepie, gdzie przeróżne zapachy... ty naprawdę się śmiejesz... - Ja się cały czas śmieję, przepraszam. - Spokojnie. ...gdzie przeróżne były zapachy, i na przykład, ja myślę, że coś dla ciebie, teraz, na zimę, coś typowo... [śmiech] Przepraszam cię, ale ja nie mogę wytrzymać. Posłuchaj mnie. Na zimę... teraz... [śmiech] - Ja mówiłem, że tego tematu się boję. Ja od razu mówiłem od samego początku. Katarzyna Rycerz i dziwne zapachy. - Jeszcze raz. To ja może podejdę do ciebie i powiedz mi, czym ci tutaj pachnie. [śmiech] I to nie jest, proszę państwa, ten zapach, co my... - Ładny. - Ładnie? - Ładnie pachnie. - To jest... marchewka. [śmiech] - Marchewka. [śmiech] - Marchewka. [śmiech] Marchewka! [śmiech] - Powiem ci, że ja się dawno nie popłakałam ze śmiechu. Muszę ci za to podziękować. - Bardzo ci dziękuję. Nie wiem, czy jest sens jeszcze rozmawiać, Kasiu. - Ja chciałam się spytać, tak naprawdę, czym ci to pachnie, dlatego że wszystko zależy. I ja dzisiaj robiłam sondę, i podchodziłam do ludzi i prosiłam, żeby mi powiedzieli, jaki zapach tutaj czują. Jednym to pachniało mydłem, inni mówili, że to jakieś kwiaty i nikt tak naprawdę nie wpadł na to, że to jest marchewka. Więc kontynuując, masz coś napisane na opakowaniu, wiesz, co to jest, natomiast ja, gdybym się wypsikała tymi nowymi perfumami o zapachu, już nie wymieniajmy, bo zaraz znowu będziemy się wszyscy śmiali, to ja ci mogę pachnieć zupełnie czymś innym, to możesz mi powiedzieć, że to jest jakaś dziwna kompozycja chemiczna albo cokolwiek i wcale nie wpadniesz na to, że to jest właśnie o zapachu spermy.