- W ostatnim filmie wiedzieliśmy rzeczywistość, w której waluta między, albo kurs wymiany między juanem a dolarem wynosił 10 do 1. Po tym kursie wymiany, Chiny wysyłały więcej towarów, w zależności od tego czy mierzylibyśmy w dolarach czy juanach, wysyłały więcej do USA niż USA wysyłały do Chin. A to powodowało nierówności między walutami. Juan drożał albo dolar taniał, jednak w końcu chińskie towary stawały się na tyle drogie, że w USA spadał na nie popyt. Amerykańskie towary stawały się na tyle tanie, że w Chinach wzrastał popyt, a handel wracał do równowagi. To byłoby w porządku, gdyby wszyscy chcieli mieć równowagę w handlu. A co jeśli chiński rząd nie chciałby takiej sytuacji? Powiedzieliby, hej, musimy się rozwijać, a USA już są rozwinięte. Chcemy mieć przemysłową zaplecze, a także rynek, by sprzedawać nasze towary. Chcemy eksportować więcej do USA, niż od nich importujemy. Chcemy wzrostu opartego na eksporcie. Nie spodobałyby im się mechanizmy, które zobaczyli, nie podobała im się waluta, nie podobało im się, że juan drożał. Zatem powiedzmy, że chiński rząd, przewinę trochę, chiński rząd chce utrzymać stały kurs walutowy, kończy mi się miejsce tutaj, 10 juanów za 1 dolara. A chcą tego, chcą, by taka sytuacja trwała wiecznie, by Chiny wysyłały więcej do USA niż USA wysyła do Chin, a może chcieli jeszcze więcej, by Chiny wysyłały jeszcze więcej do USA, niż USA wysyła do Chin, aby Chiny mogły zbudować swoje przemysłowe zaplecze. A bardziej złowroga perspektywa zakłada, że zmniejszy się zaplecze przemysłowe USA. Wtedy produkowaliby towary taniej i taniej, a przedsiębiorcy z USA nie mogliby z nimi rywalizować. Bedziemy jeszcze o tym mówić w innych filmach, nie jest ooczywiste, że taka sytuacja jest całkowicie jednostronna. Tak naprawdę i USA mogą skorzystać w takiej sytuacji i o tym teraz pomówimy. To jest nieco bardziej skomplikowane. Jak mogliby tego dokonać? Powiedzmy, że chiński rząd chce takiego obrotu spraw i chce, by to trwało. Nie chcą powrotu do równowagi handlowej. Jak mogliby interweniować na rynku walut, aby to się nie zmieniało? Bo, jak powiedzieliśmy, im więcej kupuje się chińskich towarów, tym większy jest jest popyt na juany, następuje aprecjacja juana i deprecjacja dolara. A jak mieć jedno i drugie? Jak można mieć ciasto i zjeść ciastko? Jak sprawić, by wysyłać więcej towarów do USA niż do Chin bez aprecjacji juana? By to osiągnąć chiński rząd, a może w szczególności moglibyśmy mówić o Chiński Banku Centralnym. Chiński Bank Centralny, który jest częścią rządu, mógłby powiedzieć, hej, dodrukujmy pieniądze. Narysuję Chiński Bank Centralny. Zrobię to innym kolorem. - Mogą po prostu dodrukować pieniądze. A więc mamy scenariusz, który zaproponowałem w ostatnich dwóch filmach, gdzie zachodził ujemny bilans handlowy. Był popyt na 1000 juanów, ale podaż tylko na 500. A więc muszą to wyrównać. Mogą wydrukować 500 juanów, a później wymienić je na dolary. - Co się stało? Nagle mamy 100 dolarów, które chcemy wymienić na 1000 juanów, jeśli kurs walutowy byłby stały. Mamy zatem popyt na 1000 juanów. Zanim Chiński Bank Centralny interweniował, był popyt tylko na 500 juanów. Ale teraz Chiński Bank Centralny mówi, OK, teraz mamy popyt na 1000 juanów, podaż na 500 juanów, musimy wyprodukować kolejnych 500 juanów. Możemy je po prostu dodrukować, a później wymienić na dolary to, co wydrukowaliśmy. I tak po prostu zajdzie równowaga między popytem a podażą. Jest 1000 juanów, 500 tutaj i 500 tam, które trzeba wymienić na dolary. Oraz 100 dolarów, które chcemy wymienić na 1000 juanów. Jeśli zrobiliby tak, waluta nie uległaby zmianie. Kurs wymiany nie uległby zmianie. Popyt i podaż na walutę, byłyby równe. To działa i, co ciekawe, tak właśnie robiono od jakiegoś czasu. Jednak jest jedna pułapka. Kiedy oni tak robią, co się dzieje? Wysyłają więcej do USA niż USA wysyła do Chin. Muszą ciągle dodrukowywać juany i tymi juanami kupować dolary, by utrzymać tanią chińską walutę. Gromadzą dolary. Ciągle drukują juany i muszą gromadzić dolary. Narysuję tutaj. Zatem Chiński Bank Centralny gromadzi dolary i ma ich coraz więcej. Mogą dodrukować tak dużo juanów jak chcą, te juany, wymieniają je na dolary i gromadzą coraz więcej i więcej dolarów. Im bardziej chcą, by ujemny bilans handlowy miał miejsce, im dłużej ma trwać, tym więcej dolarów będą musieli zgromadzić. Muszą tylko kontynuować, nie mogą przestać. Muszą to kontynuować, by utrzymać taki bilans handlowy jak dotychczas. W następnym filmie opowiem, co tak naprawdę muszą zrobić z tymi dolarami, bo przecież nie trzymają ich w gotówce. Co tak naprawę muszą zrobić z tymi dolarami, a także jakie konsekwencje może to mieć na gospodarkę USA. Następnie pomówimy o tym jak sytuacja może się rozwinąć, ale okaże się, że bardzo trudno jest tego dokonać, kiedy już się zacznie. -