1 00:00:00,880 --> 00:00:20,780 Zapraszamy na facebook: Zakątek Tureckich Seriali PL 2 00:00:24,160 --> 00:00:26,300 Miłość nie rozumie słów - Ask Laftan Anlamaz 3 00:00:33,540 --> 00:00:36,080 Czy słowa liczą się w miłości? 4 00:00:37,880 --> 00:00:41,120 Nie wierz w zbiegi okoliczności. 5 00:00:42,140 --> 00:00:45,060 Ja nie wiem nic. 6 00:00:46,520 --> 00:00:49,920 Wbrew tym, co wiedzą wszystko. 7 00:00:50,800 --> 00:00:53,060 Dookoła tylko podstępne kobiety. 8 00:00:53,260 --> 00:00:55,480 Mam już dość, wyrzuć mnie. 9 00:00:55,780 --> 00:00:58,080 W tej podstępnej grze, 10 00:00:59,560 --> 00:01:01,560 Gaśnie świeca kłamstw. 11 00:01:01,960 --> 00:01:03,320 Historia zaczyna się od nowa. 12 00:01:03,820 --> 00:01:05,379 Była taka piosenka, jak ona się zwała. 13 00:01:05,560 --> 00:01:06,060 La 14 00:01:06,060 --> 00:01:06,560 La 15 00:01:06,820 --> 00:01:07,320 La 16 00:01:07,900 --> 00:01:10,940 To miłość, z nią nigdy nic nie wiadomo. 17 00:01:11,140 --> 00:01:12,240 Może i mnie odnajdzie. 18 00:01:12,720 --> 00:01:14,720 Zawsze jest szansa, kto wie. 19 00:01:16,580 --> 00:01:19,380 Może i mnie odnajdzie. 20 00:01:19,780 --> 00:01:25,460 Bo miłość nie rozumie słów. 21 00:01:27,720 --> 00:01:34,020 Miłość nie rozumie słów/Ask Laftan Anlamaz, odc. 1, napisy pl, tłumaczenie:aneta 3721, napisy: Joanna 22 00:03:14,520 --> 00:03:15,240 Witam, panie Murat. 23 00:03:15,860 --> 00:03:17,860 Chyba możemy sobie podarować tego „pana”, skoro jesteśmy sami. Co słychać? 24 00:03:18,880 --> 00:03:19,900 Wszystko jest tak jak zostawiłeś. 25 00:03:20,880 --> 00:03:22,000 Do firmy czy do domu? 26 00:03:22,460 --> 00:03:22,960 Do domu. 27 00:03:32,760 --> 00:03:33,260 Do którego? 28 00:03:34,000 --> 00:03:34,500 Do rodzinnego. 29 00:03:37,140 --> 00:03:37,640 Tak jak przewidziałem. 30 00:03:39,280 --> 00:03:40,180 Dlaczego więc pytasz? 31 00:03:41,660 --> 00:03:45,260 Takie jest życie. Niczego nie da się przewidzieć. Pomyślałem, że może zechcesz dziś wprowadzić jakieś zmiany. 32 00:03:45,760 --> 00:03:50,060 Sam jesteś w stanie kontrolować swoje życie, Kerem. W dodatku wiesz, że nie lubię zmian. 33 00:03:51,440 --> 00:03:53,180 Jedźmy. Wszyscy czekają na mnie ze śniadaniem. Nie spóźnijmy się. 34 00:04:53,680 --> 00:04:54,180 Ipek... 35 00:04:56,080 --> 00:04:56,580 Hę? 36 00:04:56,840 --> 00:05:01,700 Dziewczyno, ale mam sen. Jeszcze nigdy nie czułam takiego zapachu menemenu [turecka nazwa jajecznicy z pomidorami]. 37 00:05:04,100 --> 00:05:06,500 To nie sen. I ja czuję ten sam zapach. 38 00:05:08,560 --> 00:05:11,240 Przyjaciółko moja droga. Asli pewnie szykuje nam niespodziankę. 39 00:05:13,720 --> 00:05:15,520 Asli ma zmianę. Nie wygłupiaj się. 40 00:05:16,140 --> 00:05:19,140 No co? W takim razie, kto robi menemen? 41 00:05:20,920 --> 00:05:22,140 To jest prawdziwy zapach menemenu. 42 00:05:23,520 --> 00:05:24,600 Taki jak u mojej mamusi w domu. 43 00:05:25,720 --> 00:05:27,240 Moja mama robi naprawdę pyszny menemen. 44 00:05:27,740 --> 00:05:30,120 Śniadanie gotowe! Wstawać prędko! 45 00:05:30,600 --> 00:05:32,240 To też prawdziwy głos mojej mamy. 46 00:05:33,300 --> 00:05:34,820 Mama!? To moja mama! 47 00:05:37,120 --> 00:05:38,280 Co ty tu robisz, mamo?! 48 00:05:39,560 --> 00:05:41,100 Wstawać, śpiochy! 49 00:05:41,720 --> 00:05:43,100 Mamo, kiedy przyjechałaś? 50 00:05:43,280 --> 00:05:43,780 O szóstej. 51 00:05:46,120 --> 00:05:47,080 Co robisz z moimi rzeczami? 52 00:05:47,720 --> 00:05:48,220 Pakuję. 53 00:05:48,560 --> 00:05:49,580 Po co, ciociu Emine? 54 00:05:49,920 --> 00:05:52,500 Ojciec jej powiedział dość z tym. Powiedział mi, że mam przyjechać i zabrać dziewczynę. 55 00:05:53,080 --> 00:05:55,080 Córko, u nas w domu jest tak jak rozkaże ojciec. 56 00:05:56,120 --> 00:06:00,020 Ojciec powiedział, że ma wracać do domu skoro skończyła szkołę, a wciąż jest bez pracy. 57 00:06:00,580 --> 00:06:03,460 Powiedział, że odkąd wyjechała na studia to ani widu, ani słychu o niej. 58 00:06:04,740 --> 00:06:06,100 Powiedział, że chce mieć na nią oko. 59 00:06:11,580 --> 00:06:12,960 Bóg mi świadkiem, że to są słowa ojca, a nie moje. 60 00:06:13,680 --> 00:06:16,860 Tata ci to wszystko powiedział? Jak rozmawialiśmy wczoraj, o niczym mi nie wspomniał. 61 00:06:18,020 --> 00:06:19,960 Ach, córeczko. Dziecko moje, myślisz, że powiedziałby ci w ten sposób? 62 00:06:20,480 --> 00:06:23,320 Ten twój ojciec to mi duszę pożarł. 63 00:06:23,840 --> 00:06:26,300 Ten twój ojciec to mi życie zmarnował. 64 00:06:27,680 --> 00:06:29,020 Witaj, ciociu Emine. 65 00:06:29,620 --> 00:06:30,360 Żegnaj, kochanieńka. 66 00:06:32,940 --> 00:06:34,620 Zabieraj to. No już. 67 00:06:35,140 --> 00:06:35,640 Uff! 68 00:07:18,260 --> 00:07:24,680 Będziemy dalej się agresywnie atakować, czy jednak będziemy się porządnie zachowywać? 69 00:07:26,280 --> 00:07:29,620 A może wycofamy się grzecznie do tyłu i tam będziemy rywalizować? 70 00:07:31,380 --> 00:07:31,880 Puść go przodem. 71 00:07:33,740 --> 00:07:35,740 Jest pan pewien? Od tego nie ma powrotu. 72 00:07:37,000 --> 00:07:37,680 Jestem pewien. 73 00:08:06,580 --> 00:08:09,680 Kiedy ty w końcu dorośniesz? Ciągle bawisz się ze mną w idiotyczne gierki. 74 00:08:10,340 --> 00:08:12,000 Minęło tyle czasu. Jedyne co się zmieniło, to rozmiar twojego samochodu. 75 00:08:13,020 --> 00:08:17,060 Wystarczy w domu jeden starszy brat. Ja jestem całkiem zadowolony z siebie. 76 00:08:19,540 --> 00:08:20,460 Witaj, bracie. 77 00:08:21,080 --> 00:08:21,580 Miło cię widzieć. 78 00:08:22,640 --> 00:08:24,640 Mieliśmy niezłą przewagę, panie Doruk. 79 00:08:25,020 --> 00:08:26,960 Życie jest okrutne, Kerem. 80 00:08:27,360 --> 00:08:29,540 Jeden atak może zrujnować kogoś przewagę. 81 00:08:30,980 --> 00:08:33,900 Bracie, co porabiałeś? Zdobyłeś już dla nas Ankarę? 82 00:08:34,520 --> 00:08:37,100 Wzmocniłeś interesy rodziny Sarsilmaz dzięki stolicy? 83 00:08:37,559 --> 00:08:40,480 Można tak powiedzieć. Co ty tu dziś robisz? Skąd przyjechałeś? 84 00:08:41,159 --> 00:08:43,159 Ach, dzisiaj mamy spotkanie. Wiesz o tym, prawda? 85 00:08:43,860 --> 00:08:47,360 Nie chcę się wdawać w szczegóły, ale miałem dość męczącą noc. 86 00:08:47,720 --> 00:08:56,300 Mimo tego, że nie jest to aż tak duży biznes jak twój w Ankarze, i my mieliśmy małe operacje biznesowe. Myślę, że dziś będę spał przez cały dzień. 87 00:08:58,160 --> 00:09:01,000 Temat uważam za zamknięty. Masz pół godziny. Przygotuj się, pójdziemy razem. 88 00:09:01,340 --> 00:09:02,900 Nawet w tym domu nie mam spokoju. 89 00:09:08,600 --> 00:09:09,320 Witajcie. 90 00:09:12,620 --> 00:09:13,580 Mamy pół godziny. 91 00:09:14,980 --> 00:09:18,180 Nawet ty nie poradzisz sobie z babcinym przesłuchaniem w pół godziny. 92 00:09:29,580 --> 00:09:30,600 Miłej pracy, sułtanko Azime. 93 00:09:31,580 --> 00:09:34,240 Gdzie się podziewałeś, ośle? 94 00:09:36,360 --> 00:09:38,000 Byłem w Ankarze, w podróży służbowej. Wiesz o tym. 95 00:09:38,440 --> 00:09:40,880 Oczywiście, że wiem. Dzięki Bogu jeszcze nie zniedołężniałam tak bardzo. 96 00:09:41,640 --> 00:09:44,780 Dobra, więc powiedz mi dlaczego to tak długo trwało? 97 00:09:45,380 --> 00:09:45,900 Tak musiało być. 98 00:09:47,700 --> 00:09:48,200 No co? 99 00:09:48,920 --> 00:09:52,520 A może przygruchałeś sobie jakąś narzeczoną i ją chowasz po Ankarze, co? 100 00:09:53,100 --> 00:09:55,320 Jesteś milczący, nie przyznasz się tak łatwo. 101 00:09:56,500 --> 00:09:59,240 Słuchaj, dobrze, że jest z Ankary. To miasto urzędników. 102 00:09:59,520 --> 00:10:03,940 Tamtejsze dziewczyny są przyzwoite. Nie wymagam niczego więcej, duszyczko. 103 00:10:05,020 --> 00:10:14,220 Niech będzie przyzwoita. I z uczciwej rodziny. Wykształcona. Chętna do obowiązków domowych. Płodna. 104 00:10:14,520 --> 00:10:16,520 Z szacunkiem do starszych, no, to by było na tyle. 105 00:10:18,360 --> 00:10:20,020 Naprawdę byłem w podróży służbowej. 106 00:10:21,020 --> 00:10:21,800 Już mnie nie męcz. 107 00:10:22,260 --> 00:10:23,840 Lepiej mi powiedz jak się masz? Wszystko w porządku? 108 00:10:24,980 --> 00:10:30,280 A jak się mam mieć, synu? Czy to możliwe żyć z tą żmiją pod jednym dachem i mieć się w porządku? 109 00:10:30,740 --> 00:10:31,700 Nie mów tak. Zaraz cię usłyszy. 110 00:10:32,260 --> 00:10:33,240 A czy ja mówię nieprawdę? 111 00:10:33,700 --> 00:10:34,240 Chodź, chodź. 112 00:10:34,980 --> 00:10:37,960 Boże mój. Tylko spójrzcie na niego. 113 00:10:38,020 --> 00:10:38,520 Derja? 114 00:10:39,360 --> 00:10:39,860 Tak? 115 00:10:41,860 --> 00:10:44,180 Ty nigdy nie jesteś gotowa na czas, Derja. 116 00:10:44,820 --> 00:10:48,280 Czy ty chcesz powiedzieć, że jestem powolna, Nedzat? Jestem prawie gotowa. 117 00:10:48,540 --> 00:10:50,020 Możesz się trochę pośpieszyć, proszę? 118 00:10:50,740 --> 00:10:51,960 Murat już dawno przyjechał. 119 00:10:52,940 --> 00:10:53,440 Jak to? 120 00:10:53,760 --> 00:10:55,760 Dzieci zapowiedziały, że przyjadą na śniadanie dziś rano. 121 00:10:56,500 --> 00:10:58,160 Nie pozwólmy dzieciom czekać na nas, przyjechały na czas. 122 00:10:58,860 --> 00:11:02,000 Chyba raczej chciałeś powiedzieć, że uwielbiasz jak ludzie na ciebie czekają. 123 00:11:05,300 --> 00:11:07,940 Oczywiście. Pan Murat nie może czekać. 124 00:11:17,820 --> 00:11:18,380 Dzień dobry. 125 00:11:18,620 --> 00:11:19,320 Dzień dobry, Murat. 126 00:11:19,980 --> 00:11:21,120 Poprosiłam o przygotowanie śniadania na zewnątrz. 127 00:11:22,120 --> 00:11:22,620 Wiem. 128 00:11:23,480 --> 00:11:24,540 Potrzebujesz czegoś, kochany? 129 00:11:25,000 --> 00:11:26,320 Nie, chcę kogoś obudzić. 130 00:11:26,960 --> 00:11:27,900 Czy Doruk też przyjechał? 131 00:11:28,220 --> 00:11:31,180 Przyjechał. Poszedł spać od razu po przyjeździe. Nie sądzę, by czegoś potrzebował. 132 00:11:31,400 --> 00:11:34,260 Skoro przyjechał z rana, niech się dziecko wyśpi. 133 00:11:36,940 --> 00:11:40,580 No, no, no, no, jest i zdobywca Ankary. Witaj. 134 00:11:41,040 --> 00:11:41,640 Chodź tu. 135 00:11:46,380 --> 00:11:47,560 Jak poszły spotkania? 136 00:11:48,900 --> 00:11:51,080 Sprawy w Ankarze zostały zakończone, teraz na celowniku jest grupa Milano. 137 00:11:51,760 --> 00:11:54,620 Ach, to spotkanie jest dzisiaj, prawda, Murat? 138 00:11:56,280 --> 00:11:57,540 Gdzie jest Doruk? Jeszcze nie wstał? 139 00:11:58,000 --> 00:12:00,000 Przyjechał z rana, Nedzat. Pozwól dziecku się trochę wyspać. 140 00:12:00,220 --> 00:12:02,340 Pewnie, że go nie zostawię. Oj, Boże, Boże. 141 00:12:03,060 --> 00:12:04,620 Idź i obudź tego obiboka. On też ma przyjść na spotkanie. 142 00:12:04,800 --> 00:12:06,800 Nedzat, zostaw go, niech dziecko sobie pośpi. 143 00:12:07,520 --> 00:12:12,980 Rozpusta też ma swoją cenę, prawda, kochanie? Dzisiaj jaśnie pan zostanie bez grama snu. 144 00:12:36,700 --> 00:12:41,560 Asli! Dziecko. Przyszłaś w odpowiednim momencie. Leki na nadciśnienie! Dawaj co masz! 145 00:12:42,400 --> 00:12:49,240 Ciociu Fadik, czy ja wyglądam na hurtownię leków? Jestem zwykłą pielęgniarką, która wraca ze swojej zmiany. 146 00:12:50,420 --> 00:12:50,920 Co się dzieje? 147 00:12:51,160 --> 00:12:52,760 W domu jest chaos! 148 00:12:53,040 --> 00:12:53,800 Dlaczego? Co się stało? 149 00:12:54,880 --> 00:12:55,800 Przyjechała ciotka Emine. 150 00:12:56,620 --> 00:13:00,040 Ooo, jak miło. Dobrze, że przyjechała. 151 00:13:01,760 --> 00:13:06,600 Tak. Powiedziałam to samo. Też ją ciepło przywitałam. Spytałam się jej co u niej słychać. 152 00:13:06,820 --> 00:13:09,880 Co powiedziała? Moja droga cioteczka Emine. 153 00:13:10,160 --> 00:13:16,200 Ojciec Hayat kazał jej przywieźć ją z powrotem do domu. Ojciec powiedział, że ma wracać do rodzinnego miasta, skoro i tak nie może znaleźć pracy. 154 00:13:18,260 --> 00:13:18,760 Jak to? 155 00:13:19,660 --> 00:13:23,400 Ciocia Emine przyjechała zabrać Hayat? Nie może tego zrobić. 156 00:13:23,740 --> 00:13:26,520 Dziewczyno, czy ty sobie dosypujesz coś na uspokojenie do herbaty w tym szpitalu?! 157 00:13:27,080 --> 00:13:34,220 Mówię ci, że matka i córka chcą się pozabijać! W domu jest rozlew krwi! Interwencja jest konieczna. Biegnij. 158 00:13:34,700 --> 00:13:35,420 Biegnijmy. 159 00:13:38,480 --> 00:13:40,760 Skoro chcecie mnie trzymać pod kloszem, to po co wtedy wysłaliście mnie na studia? 160 00:13:40,860 --> 00:13:42,800 Córko, wykształciliśmy cię i co z tego, hę? 161 00:13:43,920 --> 00:13:44,920 Uciszcie się. 162 00:13:47,780 --> 00:13:49,100 Tak przy okazji, witajcie, ciociu Emine. 163 00:13:49,520 --> 00:13:52,120 Witaj. Dobrze mnie tu widzieć, ale was w takim stanie już mniej. 164 00:13:52,380 --> 00:13:56,540 Ciociu Fadik, powiesz coś mojej mamie? Śledzi mnie jakbym była małym dzieckiem, a do tego jeszcze chce mnie stąd wywieźć. 165 00:13:57,060 --> 00:13:58,860 Dlaczego to robisz, Emine? 166 00:13:59,740 --> 00:14:00,420 Ja nic nie robię. 167 00:14:00,840 --> 00:14:04,620 To jest robota jej ojca. On tak nakazał. Nic nie poradzę. Powiedział, że to jej ostatnia noc tutaj. Tyle. 168 00:14:05,060 --> 00:14:07,500 Mamo, właśnie dziś mam dwie rozmowy o pracę. 169 00:14:08,100 --> 00:14:14,660 Tak, to samo powiedział twój ojciec. Powiedział: „Jeśli znajdzie dziś pracę, zostaje. Jeśli nie znajdzie, bierz ją za rękę i przywieź tutaj”. To tyle. 170 00:14:17,260 --> 00:14:18,760 Czy możemy teraz pogadać o bilecie na autobus? 171 00:14:20,160 --> 00:14:21,160 Czy pogadamy o tym po śniadaniu? 172 00:14:21,440 --> 00:14:22,700 Wielkie dzięki, Ipek. 173 00:14:24,020 --> 00:14:27,020 Co mam zrobić, duszko? Czy tak łatwo jest znaleźć pracę w Stambule? 174 00:14:27,960 --> 00:14:29,440 Prawda, ciociu Emine? Twój ojciec ma rację. 175 00:14:30,420 --> 00:14:33,960 Dlaczego tak mówisz? Koniec końców, takie jest życie, i nie wiesz, co cię może spotkać. 176 00:14:34,520 --> 00:14:36,260 Nie, to jest życie. I jest oczywiste to, co się wydarzy. 177 00:14:37,120 --> 00:14:40,380 W ostateczności, jestem dorosłą osobą. Nie możecie mnie zmusić do robienia czegoś, czego nie chcę. 178 00:14:41,920 --> 00:14:47,040 Ojciec powiedział, że od tej pory nie wyśle ci ani grosza. 179 00:14:48,720 --> 00:14:53,060 Teraz będziesz tu siedzieć głodna, moja owieczko. 180 00:14:53,660 --> 00:14:58,180 Czemu miałaby siedzieć głodna? Od czego tu jestem? Dzięki Bogu zawsze jest coś do jedzenia. 181 00:14:58,280 --> 00:15:04,060 Fadik, nie kuś ich. Już i tak wystarczająco żerują na tobie. Bóg cię nie pokarze. 182 00:15:05,660 --> 00:15:12,660 Córko, nie stawiaj się na próżno. Dziś jest ostatni dzień. Jeśli znajdziesz pracę, zostaniesz. Jeśli nie znajdziesz, wracamy do rodzinnego miasta. Tyle. 183 00:15:16,400 --> 00:15:20,660 Bóg mi świadkiem, ja niczego nie powiedziałam. To wszystko zasługa ojca. Bóg poświadczy, że to jej ojciec tak powiedział. 184 00:15:31,080 --> 00:15:36,920 Skoro cała rodzina zebrała się razem, chcę wam o czymś powiedzieć. 185 00:15:42,160 --> 00:15:44,540 Postanowiłem przejść na emeryturę. 186 00:15:46,400 --> 00:15:54,560 To znaczy, od czasu do czasu będę przychodził i wychodził. A po sześciu miesiącach zorganizuję jubileusz i odejdę na dobre. 187 00:15:56,560 --> 00:16:01,000 Dlaczego po sześciu miesiącach? Nie za bardzo rozumiem. 188 00:16:01,620 --> 00:16:07,320 Poobserwuję wasze zmagania i po sześciu miesiącach zdecyduję kto stanie na czele firmy. 189 00:16:08,180 --> 00:16:11,400 W porządku, ale nie ma potrzeby podejmować takiej decyzji. Doruk i ja całkiem dobrze zarządzamy firmą. 190 00:16:12,240 --> 00:16:12,820 Zgadzam się. 191 00:16:14,700 --> 00:16:16,860 Na czele zawsze musi stać tylko jeden człowiek, Murat. 192 00:16:17,700 --> 00:16:23,340 Ktoś, kto będzie miał ostateczne słowo gdy będziecie mieli różne poglądy w danej sprawie. Czyż nie? 193 00:16:25,020 --> 00:16:33,140 Tata ma rację, bracie. W niektórych sferach biznesu wciąż może być tylko jeden szef. Ty będziesz tym szefem. A ja zajmę się tym, co robiłem do tej pory. Wspaniale. 194 00:16:35,060 --> 00:16:39,760 To nie czas na żarty, Doruk. Tata mówi o czymś bardzo ważnym. 195 00:16:41,020 --> 00:16:43,280 Matka pierwszy raz powiedziała ci coś słusznego. 196 00:16:46,320 --> 00:16:54,600 Koniec końców, tak jak wasz ojciec zbudował dla was to wszystko od podstaw, tak i wy zrobicie to samo dla waszych dzieci. 197 00:16:56,480 --> 00:16:58,520 Ach, skoro już jesteśmy przy dzieciach... 198 00:16:58,720 --> 00:17:01,380 Och, daj spokój, babciu. Proszę cię. 199 00:17:01,620 --> 00:17:05,520 Jak już zacznie gadać na temat wnuka, to nie ma końca. 200 00:17:05,800 --> 00:17:08,780 Dokładnie, tatusiu. Doruk i ja i tak się spieszymy, prawda, Doruk? 201 00:17:09,060 --> 00:17:13,520 Bracie, ty idź. Ja się tylko zajmę tą sałatą. Dołączę do ciebie, obiecuję ci. 202 00:17:13,980 --> 00:17:14,680 Smacznego wszystkim. 203 00:17:37,020 --> 00:17:37,840 Co się stało? Dlaczego się zatrzymaliśmy? 204 00:17:38,460 --> 00:17:39,100 Przegrzał się. 205 00:17:40,180 --> 00:17:40,860 Co teraz? 206 00:17:41,500 --> 00:17:42,500 Spróbuję to załatwić. Wyjdę i zobaczę. 207 00:18:14,040 --> 00:18:14,820 Co jest, Kerem? 208 00:18:15,540 --> 00:18:16,060 Nie ma wody. 209 00:18:16,380 --> 00:18:16,880 Że co? 210 00:18:17,360 --> 00:18:17,940 No nie ma wody. 211 00:18:18,480 --> 00:18:19,540 Wlej wody i jedźmy. 212 00:18:19,980 --> 00:18:21,040 Silnik musi się schłodzić. 213 00:18:21,400 --> 00:18:22,040 Nie możemy czekać, spóźnimy się. 214 00:18:22,680 --> 00:18:23,720 Zadzwonię po drugi samochód z firmy. 215 00:18:24,300 --> 00:18:27,200 Nie ma potrzeby. To strata czasu. Znajdę tu gdzieś taksówkę. 216 00:18:40,940 --> 00:18:42,180 No pewnie, tyle chętnych! 217 00:18:42,980 --> 00:18:44,400 Wszyscy zajęli taksówki! 218 00:18:45,200 --> 00:18:48,280 Idę na rozmowę. Jeśli nie uda mi się tam dotrzeć na czas, będę musiała wrócić do rodzinnego miasta. 219 00:18:49,780 --> 00:18:53,580 Poza tym, jest chyba jeszcze coś takiego jak transport publiczny, prawda? Skąd we mnie ten pociąg do luksusu? 220 00:19:03,240 --> 00:19:03,800 Taksi! 221 00:19:05,800 --> 00:19:08,800 To nie taksówka. Przepraszam. 222 00:19:10,740 --> 00:19:11,620 Gdzie się wybierasz, ślicznotko? 223 00:19:17,700 --> 00:19:23,720 Na samo dno piekła, chcesz iść ze mną? Zjeżdzaj! Nie myśl sobie, że jestem mięczakiem, mój wachlarz przekleństw może cię nieźle przestraszyć! 224 00:19:25,720 --> 00:19:30,400 Wynoś się! Bezwstydnik! Śmieć! 225 00:19:41,880 --> 00:19:42,520 Jest pan wolny? 226 00:19:43,040 --> 00:19:46,060 Oczywiście, oczywiście. Proszę wsiadać. Wezmę tylko tosty i przychodzę. 227 00:19:46,260 --> 00:19:46,760 W porządku. 228 00:19:51,300 --> 00:19:52,700 W porządku. Zamykaj i jedźmy. 229 00:19:53,540 --> 00:19:54,560 Ta taksówka jest moja. 230 00:19:55,560 --> 00:19:59,080 Świetnie. Ale ja nie pytałam czyje jest to auto. Powiedziałam jedźmy. 231 00:19:59,640 --> 00:20:01,120 Nie, źle mnie zrozumieliście. 232 00:20:01,260 --> 00:20:04,400 Proszę pana, to pan mnie w ogóle nie zrozumiał. Jestem bardzo spóźniona. Zabierajmy się stąd. 233 00:20:05,340 --> 00:20:06,840 Panienko, wysiadka. To ja wsiadam do tej taksówki. 234 00:20:07,520 --> 00:20:10,740 No oczywiście, proszę wsiąść i pojedziemy. Jak chcesz jechać, a nie wsiąść? 235 00:20:11,080 --> 00:20:13,480 Tu jest właśnie problem. Ja nie jeżdżę tą taksówką. Jestem klientem. 236 00:20:21,200 --> 00:20:21,720 Już pan nie jest. 237 00:20:22,180 --> 00:20:22,760 Jak to? 238 00:20:24,500 --> 00:20:28,460 Ponieważ moja praca jest bardzo pilna. To kwestia życia i śmierci. 239 00:20:29,080 --> 00:20:33,180 I moja praca jest ważna. Jeśli pozwolisz, możemy jechać razem. Odwiezie mnie, a potem możesz jechać gdzie chcesz. 240 00:20:34,340 --> 00:20:38,060 Nie ma szans! Czemu miałabym siedzieć w taksówce z nieznajomym?! 241 00:20:40,100 --> 00:20:40,980 A taksówkarza znasz? 242 00:20:41,120 --> 00:20:41,620 Nie. 243 00:20:41,900 --> 00:20:43,000 Jedziesz z nim w tym samym samochodzie. 244 00:20:43,900 --> 00:20:45,300 To są dwie różne sprawy. W porządku? 245 00:20:45,840 --> 00:20:46,340 Jak to? 246 00:20:48,780 --> 00:20:52,840 Dobrze. Już lepiej iść na piechotę niż siedzieć z nieznajomym w taksówce. 247 00:20:53,360 --> 00:20:55,860 Z taksówkarzem to będzie dwoje nieznajomych, ciągle go pomijasz. 248 00:20:59,540 --> 00:21:00,040 Wszystko w porządku? 249 00:21:03,920 --> 00:21:08,960 Ty nieludzka kreaturo! Ty egoisto! Uosobienie okrucieństwa! Kim innym mógłbyś być? 250 00:21:17,520 --> 00:21:20,340 Egoista? Uosobienie okrucieństwa? 251 00:21:21,480 --> 00:21:23,320 W porządku, bracie. Proszę. Gdzie jedziemy? 252 00:21:23,720 --> 00:21:24,860 Wie pan gdzie jest budynek Sarte? 253 00:21:25,100 --> 00:21:25,600 Na ulicy Levent? 254 00:21:25,940 --> 00:21:26,440 Dokładnie. 255 00:21:37,560 --> 00:21:40,720 Jeśli nie chce pan odbierać, proszę go wyciszyć. Irytuje mnie. 256 00:21:41,300 --> 00:21:42,760 Chciałem prosić o to samo. 257 00:21:43,120 --> 00:21:44,160 Telefon, który dzwoni, nie jest mój. 258 00:21:45,740 --> 00:21:46,240 Ani mój. 259 00:21:53,400 --> 00:21:54,440 Prawdopodobnie wypadł jej telefon. 260 00:21:55,480 --> 00:21:57,480 Jak ją zobaczymy, wyjdę by oddać jej telefon, potem możemy jechać dalej. 261 00:21:57,800 --> 00:21:58,440 W porządku. 262 00:22:02,680 --> 00:22:10,160 Czy wszystkie głupki na tym świecie sprzymierzyły się dziś przeciwko mnie? Czy oni się dogadali, żeby doprowadzić cię do szału, Hayat? Czy ja jestem przedmiotem jakiegoś zakładu? 263 00:22:11,160 --> 00:22:16,240 Patrzcie na niego! A taksówkarza znasz? Tak, znam. Przyjaciel ojca z wojska. 264 00:22:17,480 --> 00:22:20,220 Jest rozgarnięty, trzeba przyznać. Ale dżentelmen z niego żaden! 265 00:22:20,880 --> 00:22:21,380 Panienko. 266 00:22:23,560 --> 00:22:24,320 Co się dzieje? 267 00:22:27,060 --> 00:22:28,160 Czy ty mnie śledzisz? 268 00:22:29,060 --> 00:22:29,560 Nie. 269 00:22:31,360 --> 00:22:32,120 Co tam trzymasz w ręce? 270 00:22:32,820 --> 00:22:33,320 Telefon. 271 00:22:33,940 --> 00:22:36,540 A i jeszcze bez wstydu żebrzesz o numer mojego telefonu. 272 00:22:36,840 --> 00:22:40,120 Panienko, znów mnie źle zrozumiałaś, i mnie się powoli kończy cierpliwość. 273 00:22:40,300 --> 00:22:47,920 Co niby źle zrozumiałam? Kończy mu się cierpliwość. Tylko spójrzcie na niego. Pchasz mi telefon pod nos pod pretekstem zdobycia mojego numeru. Dawaj to. 274 00:22:53,760 --> 00:22:54,280 Coś ty narobiła? 275 00:22:54,520 --> 00:22:56,520 Ustawiłam cię do pionu. Dość tego! 276 00:24:12,400 --> 00:24:12,900 Stań. 277 00:24:14,200 --> 00:24:14,720 Miłego dnia! 278 00:24:47,000 --> 00:24:50,320 Skoro już skończyłaś procesować mnie oczami, żądam uniewinnienia i oswobodzenia. 279 00:24:51,660 --> 00:24:53,660 Co ty usiłujesz zrobić, Nedzat? 280 00:24:55,840 --> 00:25:02,560 Chcesz wrzucić dynamit między dwoje braci. Chcesz ich obu skłócić ze sobą. 281 00:25:03,360 --> 00:25:06,160 Nie, duszko. Moi synowie nie dopuszczą do takiej sytuacji, mamo. 281 00:25:06,740 --> 00:25:10,340 Może twoi synowie tego nie zrobią, ale twoja żona jak najbardziej. 282 00:25:10,480 --> 00:25:12,800 Ach, mamo, ach. 283 00:25:14,200 --> 00:25:16,680 Nie rozumiem, co ty masz do tej kobiety. 284 00:25:18,200 --> 00:25:24,560 A co ja mogłabym mieć do tej Derji? W zasadzie, to ona ma problem z nami. 285 00:25:26,080 --> 00:25:31,220 Na litość boską, mamo. Kim my jesteśmy? Kim jest niby Derja? Co ty usiłujesz powiedzieć? 286 00:25:31,700 --> 00:25:35,680 My jesteśmy rodziną Sarsilmaz, a ona jest tylko przybłędą z zewnątrz, która stara się zdemontować naszą rodzinę od środka. 287 00:25:36,520 --> 00:25:39,900 Hę?! Czyli mówisz, że czeka nas wojna? 288 00:25:40,380 --> 00:25:47,660 Ty sobie żartujesz, ale jak Murat stanie na czele firmy to wybuchnie III wojna światowa, III wojna światowa! 289 00:25:48,160 --> 00:25:52,680 Mamusiu, wiesz, że Murata i Doruka traktuję tak samo. W porządku? 290 00:25:53,140 --> 00:25:58,600 I ty wiesz, że jak na razie o moim wnuku to nawet ptaki nie śpiewają. 291 00:26:00,680 --> 00:26:04,780 Pomyślałem, że jeśli wezmą na siebie trochę odpowiedzialności to wezmą się w garść. 292 00:26:05,800 --> 00:26:11,480 Gdyby nie ten test, oboje wiemy jakby było. Na czele firmy już stałby Murat. 293 00:26:33,400 --> 00:26:34,600 Witam, panie Murat. 294 00:26:35,400 --> 00:26:37,400 Chcę mieć na biurku cztery sprawozdania z produkcji. 295 00:26:37,760 --> 00:26:38,420 Cztery sprawozdania. 296 00:26:43,000 --> 00:26:45,140 A co ze statystykami, których szukałem w związku ze spotkaniem z grupą Milano? 297 00:26:45,540 --> 00:26:46,220 Są gotowe, proszę pana. 298 00:26:47,740 --> 00:26:51,540 Skoro już poruszyliśmy ten temat, wystąpił mały problem, proszę pana. 299 00:26:51,960 --> 00:26:52,460 Jaki? 300 00:26:53,280 --> 00:26:55,900 Około 5 minut temu zadzwonili z wiadomością, że się spóźnią. 301 00:26:57,180 --> 00:26:58,600 W porządku, ale spotkanie już jest opóźnione dziesięć minut. 302 00:26:59,420 --> 00:27:01,700 Tak, proszę pana. Zjawią się z godzinnym opóźnieniem. 303 00:27:10,860 --> 00:27:12,860 Anuluj spotkanie. Bez informowania ich. 304 00:27:14,080 --> 00:27:16,080 Anuluj spotkanie. Bez informowania. 305 00:27:18,300 --> 00:27:18,980 Jak to, proszę pana? 306 00:27:19,800 --> 00:27:21,800 Poinformuj ich o odwołaniu spotkania gdy tutaj przyjdą. 307 00:27:22,100 --> 00:27:24,100 W ten sposób nauczą się, że nie należy okradać innych z cennego czasu. 308 00:27:24,660 --> 00:27:28,220 Spotkanie z Milano odwołane. Szef jest bardzo wkurzony. 309 00:27:31,160 --> 00:27:31,880 Dlaczego winda zwolniła? 310 00:27:32,500 --> 00:27:36,160 Proszę pana, wczoraj była mała awaria. Zgłosiliśmy już ten problem, natychmiast to naprawią. 311 00:27:36,480 --> 00:27:39,140 Bardzo powolne to natychmiast. Już wczoraj winda powinna być naprawiona. 312 00:27:41,840 --> 00:27:44,940 Teraz już jest za późno. Wczoraj! Wczoraj! 313 00:27:51,700 --> 00:27:53,320 Na jakim etapie kręcony jest obecny katalog? Czy w ogóle wystartował? 314 00:27:53,460 --> 00:27:55,460 Tak, wystartował, proszę pana. Program przebiega zgodnie z planem. 315 00:27:56,520 --> 00:27:57,380 No nie, naprawdę? 316 00:28:09,400 --> 00:28:12,080 Dzwonię i dzwonię, ale nie odbierasz. Co się stało? Masz pracę? 317 00:28:12,620 --> 00:28:14,300 Momencik. Asli dzwoniła, dodam ją. 318 00:28:17,600 --> 00:28:21,220 Hayat, zaraz eksploduję z nerwów. Powiedz, że masz pracę i nie wracasz do rodzinnego miasta, błagam cię. 319 00:28:21,380 --> 00:28:25,280 Przyznaj. Nie udało ci się. Wieczorem pomachamy ci na pożegnanie z dworca autobusowego. 320 00:28:25,700 --> 00:28:29,880 Nie wiem. Dlatego, że zamiast być na rozmowie, grzebałam w kontenerze. 321 00:28:30,460 --> 00:28:32,940 Och, czyli jednak nie chodziło o rozmowę na Maslaku? [jedna z głównych dzielnic biznesowych Stambułu] 322 00:28:33,400 --> 00:28:37,320 Ipek, nie przeginaj. Nie jestem w nastroju do żartów. 323 00:28:37,760 --> 00:28:41,820 Przez jednego zarozumialca zostałam bez taksówki, a zaraz potem wyrzuciłam swój telefon do śmieci. 324 00:28:41,980 --> 00:28:47,640 Ach, dziewczyno! Rozumiem, zezłościłaś się na człowieka, ale co ci zawinił telefon? Był nowy, mogłaś go jeszcze długo używać. 325 00:28:48,020 --> 00:28:50,140 Dziewczyny, to nie tak jak myślicie. Wszystko wam opowiem jak wrócę. 326 00:28:51,180 --> 00:28:53,180 Jak go widzisz, wydaje się, że to dobry człowiek! A to zwykły zuchwalec! 327 00:28:54,040 --> 00:28:56,040 Czyli mówisz, że był również przystojny? 328 00:28:57,040 --> 00:29:05,060 Jeśli znów zobaczysz tego przystojniaka, dajesz mu swój numer. Nie wyrzucasz telefonu do śmieci. 329 00:29:05,440 --> 00:29:08,260 Niech się jeszcze raz przede mną zjawi, to ja już dobrze wiem, co mu dam. 330 00:29:09,000 --> 00:29:10,400 Co chcesz mu dać? 331 00:29:11,220 --> 00:29:12,300 Już ja mu pokażę, Asli! 332 00:29:13,240 --> 00:29:14,560 Nieważne, muszę kończyć. 333 00:29:15,160 --> 00:29:16,680 Pierwszy autobus mi uciekł, może przynajmniej drugi uda mi się złapać. 334 00:29:17,360 --> 00:29:18,000 Co masz na celowniku? 335 00:29:19,980 --> 00:29:21,980 Stanowisko doradcy w tekstyliach Sarte. 336 00:29:51,580 --> 00:29:57,540 Przyjaciele, spójrzcie na podszewkę sukni. Marszczy się trochę. Lewy rękaw się jej zsunął. Poprawcie to. 337 00:29:58,180 --> 00:29:59,600 Czekamy aż panna Didem poprawi makijaż, ale... 338 00:30:00,240 --> 00:30:01,820 To się nigdy nie skończy. Rób co mówię. 339 00:30:08,660 --> 00:30:09,540 Z czym jest problem, Didem? 340 00:30:10,000 --> 00:30:12,000 Czy moja lewa część brody za bardzo się świeci? 341 00:30:14,140 --> 00:30:16,140 Daj Boże, żeby odpadła jej ta świecąca broda byśmy mogli w końcu skończyć tą robotę. 342 00:30:17,100 --> 00:30:18,160 Kochanie! 343 00:30:20,140 --> 00:30:24,860 Masz takie piękne rysy twarzy, że nikt nie zwróci uwagi na twoją brodę. No już. 344 00:30:26,420 --> 00:30:27,840 Widzisz to znamię na nosie? 345 00:30:28,360 --> 00:30:30,820 Photoshop to załatwi, panno Didem. Nie będzie problemu. 346 00:30:32,280 --> 00:30:32,920 W porządku. 347 00:30:37,900 --> 00:30:38,400 W porządku. 348 00:30:38,900 --> 00:30:39,700 Jeśli już wszystko dobrze, to zaczynajmy. 349 00:30:41,020 --> 00:30:41,920 Dobrze. Jak pięknie. 350 00:30:47,840 --> 00:30:48,440 Co się znowu stało? 351 00:30:49,240 --> 00:30:51,460 Złamał mi się paznokieć u małego palca, Tuval! 352 00:30:53,060 --> 00:30:55,900 Potraktujmy to jako znak na szczęście, w porządku, słodziutka? No już. 353 00:30:56,260 --> 00:30:56,760 Dobrze. 354 00:30:58,820 --> 00:31:00,120 Dobra. Fotografuję. 355 00:31:01,120 --> 00:31:01,700 Przepięknie. 356 00:31:05,460 --> 00:31:06,500 Ach, Murat! 357 00:31:09,720 --> 00:31:10,420 Witaj, kochany. 358 00:31:11,620 --> 00:31:13,020 Nie przeszkadzaj w zdjęciach. No już. 359 00:31:13,720 --> 00:31:17,580 Jeszcze chwilę to połamię jej nos. I nikt mnie w tym nie powstrzyma. 360 00:31:18,640 --> 00:31:20,400 Sama poradzę sobie z tą przesłodzoną laleczką. 361 00:31:21,700 --> 00:31:22,820 Witaj, Murat. 362 00:31:26,520 --> 00:31:27,080 Jak idzie, Tuval? 363 00:31:28,240 --> 00:31:29,720 Gdybyśmy tylko zaczęli, mielibyśmy szansę zobaczyć. 364 00:31:30,440 --> 00:31:31,820 Jak się podoba dekoracja, panie Murat? 365 00:31:33,420 --> 00:31:33,920 Jaka jest tematyka? 366 00:31:34,160 --> 00:31:40,400 Panna Didem jako młoda, miastowa żona. Właśnie wybiera się na przyjęcie, na które została zaproszona, w jedej z naszych sukienek... 367 00:31:42,820 --> 00:31:43,580 Wylegując się na kanapie? 368 00:31:44,360 --> 00:31:44,860 Słucham? 369 00:31:45,500 --> 00:31:47,500 Skoro idzie na przyjęcie, dlaczego rozłożyła się na kanapie? 370 00:31:50,060 --> 00:31:50,560 Serdar. 371 00:31:51,840 --> 00:31:52,340 Proszę, panie Murat. 372 00:31:52,860 --> 00:31:53,640 Czemu panna Didem siedzi na kanapie? 373 00:31:55,780 --> 00:31:57,620 Bo ładnie wyglądam w leżącej pozycji. 374 00:32:00,880 --> 00:32:04,020 My tu reklamujemy sukienkę, a nie pannę Didem, czyż nie, Serdar? 375 00:32:04,360 --> 00:32:05,140 Ma pan rację, panie Murat. 376 00:32:06,360 --> 00:32:07,700 My chyba też o tym wiemy. 377 00:32:10,520 --> 00:32:11,540 Proszę zrobić, co należy, bardzo proszę. 378 00:32:37,180 --> 00:32:39,180 Zrugał mnie, prawda, Tuval? 379 00:32:40,360 --> 00:32:43,780 I ty jesteś jak rozciągnięte hiszpańskie pantalony z lat siedemdziesiątych. 380 00:32:45,760 --> 00:32:48,520 Nie, nie, napewno był zachwycony. Wiem o tym. 381 00:32:49,820 --> 00:32:53,000 Wszystkie oczy zwrócone są na Murata. Są zazdrośni o nasz związek. 382 00:32:53,420 --> 00:32:55,420 Ty jesteś w związku z Muratem? 383 00:32:56,040 --> 00:32:58,840 Tak. Widujemy się pięć razy w tygodniu. 384 00:32:59,360 --> 00:33:03,720 Tak, widzicie się pięć razy w tygodniu, bo pracujecie w tym samym miejscu. 385 00:33:04,220 --> 00:33:07,220 Nie. Idziemy razem na promocję nowego produktu. 386 00:33:09,240 --> 00:33:10,720 Wow, też mi coś. 387 00:33:10,900 --> 00:33:11,460 Aj, Tufal, uff. 388 00:33:13,240 --> 00:33:15,500 Wiesz, że czasami śpię u niego. 389 00:33:16,240 --> 00:33:18,600 A tak poza tym, odpowiada na każdą moją wiadomość i odbiera każdy mój telefon. 390 00:33:21,460 --> 00:33:23,040 To się nazywa uprzejmość, kochaniutka. 391 00:33:23,460 --> 00:33:26,760 A tak poza tym, odpowiadać i odbierać to synonimy. Mówię ci, żebyś wiedziała na przyszłość. 392 00:33:30,040 --> 00:33:32,440 Jeśli to nie oznacza związku z Muratem, w takim razie, co to jest? 393 00:33:34,460 --> 00:33:39,800 Przyjemne spędzanie czasu. Murat to nie jest facet, który lubi się poświęcać i angażować. 394 00:33:42,160 --> 00:33:47,360 Posłuchaj, Tuval. Jeśli ja mówię, że jestem w związku z którymś mężczyzną, to znaczy, że tak w istocie jest. 395 00:33:47,760 --> 00:33:53,260 Jeśli nie jesteśmy, będziemy. Jeśli zerwiemy, wrócimy do siebie. W skrócie, będzie tak, jak ja zechcę. Łapiesz? 396 00:33:55,340 --> 00:33:59,420 Nie łapię. Zapominasz, że osobą, o której mówisz, jest Murat. 397 00:34:00,780 --> 00:34:03,180 Murat czy Suat, bez różnicy. Wszyscy mężczyźni są tacy sami. 398 00:34:27,840 --> 00:34:33,380 Rano pędziłeś ile sił. I tak musiałeś czekać na ekipę Milano. 399 00:34:33,800 --> 00:34:34,360 Odwołałem. 400 00:34:36,440 --> 00:34:38,440 Murat Sarsilmaz znów zieje ogniem. 401 00:34:38,800 --> 00:34:40,480 Pozwól, że ci krótko wyjaśnię. To kolejny z moich szczęśliwych dni. 402 00:34:41,040 --> 00:34:48,840 Jakby wszystkiego było mało, przed chwilą zadzwonił ojciec. Chce żebym zatrudnił córkę jego przyjaciela, pana Kemala. Jako asystentkę Cagli. 403 00:34:49,420 --> 00:34:50,460 W czym problem? 404 00:34:51,699 --> 00:34:55,260 Jej ojciec powiedział, że mamy dać wycisk dziewczynie i nauczyć ją, co to znaczy świat biznesu. 405 00:34:55,460 --> 00:34:57,980 Czyli wystarczy, że będziesz się zachowywał tak jak zwykle. 406 00:34:58,700 --> 00:35:01,480 To nie jest ani trochę profesjonalne. Nie chcę zmuszać nikogo do pracy nie mogąc nawet zwolnić tej osoby. 407 00:35:04,100 --> 00:35:05,160 A ładna przynajmniej ta dziewczyna? 408 00:35:09,040 --> 00:35:09,900 Dziękuję, Cagla. 409 00:35:10,460 --> 00:35:11,580 Smacznego, panie Murat. 410 00:35:13,480 --> 00:35:14,080 Smacznego. 411 00:35:18,880 --> 00:35:21,640 Czyli to jest ta klatka w której chce cię zamknąć ojciec, mój ptaszku. 412 00:35:22,080 --> 00:35:28,700 Tak, kochanie. Ale nie uda mu się. Wyjdę zaraz po rozmowie kwalifikacyjnej. A tacie powiem, że się nie zgodzili, że mnie nie przyjęli. 413 00:35:29,240 --> 00:35:32,120 Dobrze, kochanie. Ale masz plecy. Ta praca i tak jest twoja. 414 00:35:32,480 --> 00:35:34,180 Zrobię wszystko, żeby mnie nie przyjęli. 415 00:35:34,980 --> 00:35:42,640 Do dzisiejszego dnia żyłam tak, jak chciał tego mój ojciec. Wyobraź sobie, że nauczyłam się czterech języków tylko dlatego, że on sobie tego życzył. Ale dość tego. Chcę żyć swoim życiem. 416 00:35:43,660 --> 00:35:46,580 Powiesz ojcu prawdę prosto w oczy, Suna? 417 00:35:47,480 --> 00:35:49,760 Ojciec nie odróżnia gołębia od wrony, Gokce. 418 00:35:50,380 --> 00:35:55,440 Umarłabym w momencie, w którym powiedziałabym mu, że moim przeznaczeniem jest obserwacja ptaków i życie pod namiotem. 419 00:35:57,020 --> 00:36:02,380 On nie będzie potrafił nas zrozumieć. Nawet gdyby to zrobiła, nie zniósłby tego. Nie martw się. Wszystkim się zajmę. 420 00:36:44,420 --> 00:36:45,580 Zgoda, proszę pana. 421 00:36:46,500 --> 00:36:49,200 Przepraszam. Przyszłam na rozmowę o pracę. 422 00:36:49,500 --> 00:36:50,000 Ja też. 423 00:36:50,460 --> 00:36:51,120 Czwarte piętro. 424 00:36:52,800 --> 00:36:53,420 Dziękuję. 425 00:37:53,800 --> 00:37:55,840 Jakaś Suna Pektaş ma dostać pracę po znajomości. 426 00:38:00,440 --> 00:38:02,680 Ktoś się naprawdę powinien wstydzić. 427 00:38:03,100 --> 00:38:07,800 Ja się sama natrudziłam by dostać pracę. Niczego nienawidzę na tym świecie tak bardzo jak nepotyzmu. 428 00:38:08,540 --> 00:38:10,540 Masz rację, Cagla. Takie coś to hańba. 429 00:38:11,120 --> 00:38:15,720 Jadą tacy studiować za granicę za pieniądze tatusia, a potem wracają tu udawać kogoś kimś nie są. 430 00:38:18,420 --> 00:38:20,100 Nie ma szans, żebyśmy się dostały na czwarte piętro, prawda? 431 00:38:22,100 --> 00:38:23,380 Dlaczego winda zwolniła? 432 00:38:24,100 --> 00:38:25,460 Jest zepsuta. Będą naprawiać. 433 00:38:26,300 --> 00:38:29,180 Pan Murat też nienawidzi stronniczości. 434 00:38:30,360 --> 00:38:34,960 W zasadzie, posłuchaj tego. Ojciec dziewczyny powiedział, że daje nam wolną rękę co do dziewczyny. 435 00:38:35,340 --> 00:38:37,940 Pan Murat zgotuje piekło na ziemi tej dziewczynie. 436 00:38:38,020 --> 00:38:40,020 Aż mi się żal zrobiło tej dziewczyny. Co za wstyd. 437 00:38:46,440 --> 00:38:47,800 Nie powinnyśmy tu wysiąść? 438 00:39:09,800 --> 00:39:12,060 Co się stało? Spotykam dziś samych głupków. 439 00:39:15,080 --> 00:39:16,580 Boże kochany. 440 00:39:27,500 --> 00:39:28,820 Co? Cztery języki? 441 00:39:30,640 --> 00:39:31,140 Jaka uczelnia? 442 00:39:32,540 --> 00:39:33,500 Uniwersytet Michigan? 443 00:39:34,860 --> 00:39:35,360 No, no. 444 00:39:36,820 --> 00:39:38,400 Brawa dla dziewczyny. Tego chciał Allah. 445 00:39:39,620 --> 00:39:41,140 Patrz, patrz. Nawet podyplomowe skończyła. 446 00:39:42,340 --> 00:39:45,020 Japoński, rosyjski, arabski, angielski. 447 00:39:48,740 --> 00:39:50,080 Po co jej to było skoro po znajomości? 448 00:39:51,280 --> 00:39:52,620 Przecież i tak by ją zatrudnili. 449 00:40:11,020 --> 00:40:13,440 Przepraszam. Przyszłam na rozmowę o pracę. 450 00:40:13,720 --> 00:40:15,100 Oczywiście. Ostatnie biurko po prawej. 451 00:40:15,480 --> 00:40:15,980 Dziękuję. 452 00:40:16,300 --> 00:40:16,800 Nie ma za co. 453 00:40:25,140 --> 00:40:27,180 Witam. Przyszłam na rozmowę o pracę. 454 00:40:27,440 --> 00:40:28,420 Witam, panno Suno... 455 00:40:30,080 --> 00:40:30,840 Pektaş. 456 00:40:31,240 --> 00:40:32,100 Czekałam na was. 457 00:40:32,420 --> 00:40:33,340 Nie, to nie tak. 458 00:40:33,540 --> 00:40:34,040 Dokładnie tak. 459 00:40:34,440 --> 00:40:45,120 Pan Nedzat już mnie poinformował. Zaczniesz jako moja asystentka. On musiał wyjść. Proszę wypełnić ten formularz, podpisać umowę i przyjść z nią tu jutro. 460 00:40:45,360 --> 00:40:45,860 Jutro? 461 00:40:46,080 --> 00:40:48,080 A co, chciałaś zacząć w przyszłym tygodniu? 462 00:40:48,520 --> 00:40:49,020 Że co? 463 00:40:49,840 --> 00:40:51,500 Ach, stanowisko się nie podoba. 464 00:40:52,160 --> 00:40:53,400 Nie, kochana. Broń Boże. 465 00:40:54,100 --> 00:40:56,560 Co? Trzy tysiące lir? 466 00:40:57,280 --> 00:40:58,580 Na początek, oczywiście. 467 00:41:01,120 --> 00:41:01,620 Tak. 468 00:41:02,540 --> 00:41:03,520 Tak, natychmiast przychodzę. 469 00:41:04,540 --> 00:41:05,140 Do zobaczenia jutro. 470 00:41:05,720 --> 00:41:06,220 Ale zobacz... 471 00:41:07,060 --> 00:41:07,560 Hej! 472 00:41:09,780 --> 00:41:11,340 Ale dają trzy tysiące lir. 473 00:41:13,900 --> 00:41:14,880 Ale Suna Pektaş... 474 00:41:16,460 --> 00:41:16,960 Ale moja mama... 475 00:41:40,780 --> 00:41:42,440 Znowu ty?! 476 00:41:43,220 --> 00:41:44,720 Chciałem o to samo zapytać. 477 00:41:45,480 --> 00:41:49,980 Od razu ci mówię, że w ogóle na mnie nie działa to prześladowanie i śledzenie. Niczego się nie boję! 478 00:41:50,740 --> 00:41:51,460 To jest moje miejsce pracy. 479 00:41:51,940 --> 00:41:53,160 Och, cóż za przypadek. Moje też. 480 00:42:00,140 --> 00:42:04,340 Jeśli pozwolisz, zjadę na dół. No chyba że masz fobię na punkcie jeżdżenia windą z nieznajomym. 481 00:42:17,080 --> 00:42:18,280 Na jakim stanowisku pracujesz? 482 00:42:18,920 --> 00:42:19,860 Dlaczego pytasz? 483 00:42:21,200 --> 00:42:22,400 Nie widziałem cię tu wcześniej. 484 00:42:24,400 --> 00:42:25,880 Jestem asystentką asystentki dyrektora generalnego. 485 00:42:26,400 --> 00:42:27,300 To znaczy, przed chwilą nią zostałam. 486 00:42:30,100 --> 00:42:31,280 W takim razie, to ty. 487 00:42:33,320 --> 00:42:34,820 Co jest? Niezadowolony? 488 00:42:36,340 --> 00:42:37,980 A ty pewnie jesteś chłopcem na posyłki u dyrektora. 489 00:42:41,220 --> 00:42:41,820 Można tak powiedzieć. 490 00:42:42,520 --> 00:42:44,520 Nieważne, dobrze, że znasz swoje miejsce. 491 00:42:52,560 --> 00:42:53,420 Dlaczego teraz stanęła? 492 00:42:54,940 --> 00:42:55,460 Zepsuła się. 493 00:42:56,780 --> 00:43:01,660 No dobrze, zepsuła się, ale dlaczego się zatrzymała? Już tak zostanie? Będziemy tu tak stali? 494 00:43:02,060 --> 00:43:04,640 Ja jestem tylko chłopcem na posyłki. Nie znam się na windach. 495 00:43:04,960 --> 00:43:09,440 Stop. Wydostańcie mnie stąd, wydostańcie mnie stąd, ja mam lęk przed zamkniętymi przestrzeniami. 496 00:43:09,680 --> 00:43:13,200 Nie mogę oddychać. Zróbże coś! Natychmiast coś zrób! 497 00:43:13,260 --> 00:43:13,800 Na rozkaz. 498 00:43:14,380 --> 00:43:18,480 Zrób coś. Nie żartuję. Nie mogę oddychać. Mam atak paniki. 499 00:43:21,900 --> 00:43:24,440 Wiem co trzeba zrobić w przypadku klaustrofobii, ale znów się zezłościsz. 500 00:43:24,640 --> 00:43:29,920 Zrób to! Rób co wiesz! Nie mogę oddychać! Mam napad paniki! Znam siebie. 501 00:43:32,620 --> 00:43:33,240 Już w porządku. 502 00:44:13,140 --> 00:44:13,760 W porządku. 503 00:44:15,500 --> 00:44:16,040 Już w porządku. 504 00:44:16,340 --> 00:44:16,840 Już po bólu. 505 00:44:17,240 --> 00:44:17,740 W porządku. 506 00:44:18,160 --> 00:44:18,800 Odpręż się. 507 00:44:19,720 --> 00:44:20,220 Już dobrze. 508 00:44:21,200 --> 00:44:21,700 Jesteś bezpieczna. 509 00:44:22,580 --> 00:44:23,080 Już dobrze. 510 00:44:27,560 --> 00:44:28,060 Spokojnie. 511 00:44:37,760 --> 00:44:38,420 Co to za śliczny zapach? 512 00:44:40,560 --> 00:44:42,480 Co to ma być? Wykorzystujesz sytuację, puść mnie! 513 00:44:42,780 --> 00:44:43,580 Nie puszczę cię. Poczujesz się gorzej. 514 00:44:43,780 --> 00:44:44,520 Powiedziałam, puść mnie! 515 00:44:45,360 --> 00:44:46,600 Nie, trzymam się twoich słów. 516 00:44:47,200 --> 00:44:48,060 Powiedziałaś, żebym cię trzymał, więc cię trzymam. 517 00:44:48,260 --> 00:44:49,120 Teraz ci mówię, żebyś mnie puścił. 518 00:44:49,500 --> 00:44:50,000 Nie. 519 00:44:51,260 --> 00:44:52,680 Niech winda zacznie najpierw działać, potem cię puszczę. Obiecuję. 520 00:45:06,480 --> 00:45:09,280 Przyznaj sama, ze zdołałem odwrócić twoją uwagę i załagodzić atak paniki. 521 00:45:14,280 --> 00:45:14,800 Do zobaczenia. 522 00:45:26,120 --> 00:45:28,860 Co za przemądrzały facet! Nawet perwersyjnie przemądrzały! 523 00:45:54,560 --> 00:45:55,220 Co się stało? 524 00:46:11,220 --> 00:46:13,220 Doruk, to ty? Co się tak czaisz za moimi plecami? 525 00:46:14,560 --> 00:46:19,160 A co mam robić, jestem tobą oczarowany. Na Boga, przyciągasz mnie jak magnez. 526 00:46:22,200 --> 00:46:28,800 Jeśli to grzech tak przyciągać ludzi, aresztuj mnie. W porządku? 527 00:46:30,280 --> 00:46:32,460 Dobrze, ale resztę swojego życia spędzisz w więzieniu, Tuval Janikoglu. 528 00:46:33,140 --> 00:46:38,660 Ręce do góry ten, kto ośmieli cię dotknąć. Ale z ciebie kobietka. 529 00:46:39,140 --> 00:46:43,260 Jesteś taki słodziak, ale... Stój, i ciebie powącham. 530 00:46:45,420 --> 00:46:46,660 Nie. To nie ty. 531 00:46:48,180 --> 00:46:50,500 Zaraz oszaleję. Skąd jest ten zapach?! 532 00:46:51,300 --> 00:46:51,880 Jaki zapach? 533 00:46:53,300 --> 00:46:56,680 Miłość wisi w powietrzu. Nie czujesz? 534 00:46:58,160 --> 00:46:58,660 Nie. 535 00:46:59,020 --> 00:47:08,360 Patrz, to ciało to radar miłości. Dobrze? Ten nos się nie myli. Zawsze gdy czuję ten zapach, rodzi się miłość. 536 00:47:08,640 --> 00:47:13,240 Kenan-Sinem, Beren-Kenan, Halit-Berguzar. To wszystko wywąchał mój nos. 537 00:47:15,500 --> 00:47:20,240 Przysięgam, że zaczynam się ciebie bać, Tuval. Szaleniec to za łagodne słowo na ciebie. 538 00:47:23,020 --> 00:47:26,300 Ja nie oszalałam. To miłość. 539 00:47:28,020 --> 00:47:30,780 No dobra, a co ta miłość robi u nas w Sarte? 540 00:47:32,860 --> 00:47:40,440 Nie mów tak. Miłość jest niebezpieczna. Rodzi się w nieoczekiwanym miejscu i w niespodziewanym czasie. 541 00:47:41,400 --> 00:47:45,600 Dopadnie cię, rozpali i przeminie. Zapamiętaj to sobie. 542 00:47:47,160 --> 00:47:50,080 Miłość nie rozumie słów :) 543 00:48:12,600 --> 00:48:16,240 Bracie, zaczyna rozmowę od czekoladek. Boże, jesteśmy skończeni. 544 00:48:17,240 --> 00:48:18,900 Zechcesz nam powiedzieć dlaczego nas wezwałaś, sułtanko Azime. 545 00:48:20,800 --> 00:48:22,500 Poczęstujcie się czekoladkami. 546 00:48:27,120 --> 00:48:28,780 Namaść się wodą kolońską [turecki zwyczaj]. 547 00:48:29,120 --> 00:48:29,620 Dobrze. 548 00:48:32,540 --> 00:48:37,340 Babciu, słodycze są w porządku, ale wody kolońskiej nam nie trzeba. Mamy już plany. Musimy iść. 549 00:48:37,760 --> 00:48:41,540 Ale skoro tak bardzo nalegasz, nie mogę ci odmówić. Prawda, bracie? 550 00:48:49,640 --> 00:48:51,100 Czy zrobiliśmy coś złego o czym nie mamy pojęcia? 551 00:48:54,140 --> 00:49:00,840 Błąd to popełniłam ja, że was nie ożeniłam zaraz po skończeniu szkoły. 552 00:49:01,380 --> 00:49:06,460 A ja się zastanawiałem kiedy temat ślubu i wnuka się skończy. Wspaniale. 553 00:49:06,780 --> 00:49:09,000 Nie zmieniajcie tematu, panie Doruk. 554 00:49:13,120 --> 00:49:16,680 Czy ja naprawdę nie będę mieć szansy utulić swojego wnusia póki jeszcze żyję? 555 00:49:17,220 --> 00:49:17,720 Przecież masz nas. 556 00:49:18,720 --> 00:49:19,480 To jest co innego. 557 00:49:20,060 --> 00:49:22,660 Jak to, babciu? Nie jesteśmy twoimi wnukami? 558 00:49:23,580 --> 00:49:26,920 Patrzcie, zgrywa głupka. Osioł jeden. 559 00:49:27,420 --> 00:49:29,420 Babciu, powiem ci coś we własnym imieniu. 560 00:49:29,960 --> 00:49:34,200 Ja działam w tej sprawie przez siedem dni w tygodniu. W zasadzie, powiedz to lepiej mojemu bratu. 561 00:49:35,220 --> 00:49:37,540 A czy ja mówię o tobie, łajzo? 562 00:49:39,400 --> 00:49:41,240 Dosyć skakania z kwiatka na kwiatek! 563 00:49:41,680 --> 00:49:43,680 Czas w końcu wyprodukować trochę miodu! 564 00:49:44,100 --> 00:49:44,660 565 00:49:45,180 --> 00:49:49,820 Babciu, jak mówisz w ten sposób to sam czuje się jak niemowlak, który potrzebuje opieki. 566 00:49:50,420 --> 00:49:52,420 Synu, z ciebie wciąż jest dzieciak, to oczywiste. 567 00:49:53,240 --> 00:49:58,940 W każdym razie, to nie moja kolej na to, skoro mój brat tu jest. Prawda? W końcu jest coś takiego jak porządek ślubny [od najstarszego]. 568 00:50:00,300 --> 00:50:03,420 Babciu, nie chcę cię ranić, ale moje stanowisko jest jasne w tej sprawie. 569 00:50:04,720 --> 00:50:05,820 Nie wierzę w małżeństwo. 570 00:50:06,400 --> 00:50:06,900 Tak. 571 00:50:07,520 --> 00:50:11,500 Obowiązki dotyczące związku i małżeństwa nie są dla mnie. Za to możesz ożenić Doruka. 572 00:50:12,680 --> 00:50:15,640 Zaraz was zleję tą wodą kolońską. 573 00:50:18,700 --> 00:50:19,560 Osły. 574 00:50:25,980 --> 00:50:32,840 Emine. Zobacz na tego. Porządny chłopak. Architekt. Przyzwoita rodzina. 575 00:50:34,620 --> 00:50:39,900 Jeśli nie znajdzie pracy, to wydamy Hayat za niego i skończy się ten problem skoro nie chce wracać do rodzinnego miasta. Co myślisz? 576 00:50:43,220 --> 00:50:44,660 Zapomnij o tym, Fadik. 577 00:50:45,220 --> 00:50:50,080 Coś tam gadała przez telefon, że znalazła pracę. Ja i tak jej nie wierzę, ale... 578 00:50:52,020 --> 00:50:54,360 Ja już jej znajdę u nas dobrego męża. 579 00:50:56,300 --> 00:50:59,580 Tego chłopaka nie można przegapić. Prawdziwy dżentelmen. Tylko spójrz. 580 00:51:02,460 --> 00:51:02,980 Daj mi to. 581 00:51:07,280 --> 00:51:07,780 Zobacz. 582 00:51:10,380 --> 00:51:13,340 Dobry jest. Niezły. 583 00:51:15,460 --> 00:51:17,460 Dobra, niech się zapoznają. 584 00:51:17,900 --> 00:51:21,660 To najlepsze, co można zrobić. Komu by się taki nie spodobał. 585 00:51:22,680 --> 00:51:24,680 Niech cię Bóg broni, dziewczyno. 586 00:51:25,820 --> 00:51:26,320 Co się śmiejesz? 587 00:51:26,640 --> 00:51:30,000 Oczywiście, oczywiście. Ładny chłopak. 588 00:51:30,420 --> 00:51:31,940 Patrz, powiększę ci. 589 00:51:38,340 --> 00:51:38,840 Co sie śmiejesz? 590 00:51:39,100 --> 00:51:40,020 Ty się też śmiejesz. 591 00:51:42,220 --> 00:51:43,340 Ale panicz z niego. 592 00:51:45,720 --> 00:51:51,500 Ja tylko chciałam dostać pracę. Nie chciałam zostać kryminalistką. Co teraz będzie? 593 00:51:52,140 --> 00:51:58,920 Na Boga, kary za podszywanie się pod kogoś zaczynają się od 5 lat wzwyż. Nie będę w stanie przychodzić w każdy dzień wizyt. Mam pracę. 594 00:52:00,920 --> 00:52:09,580 Ja będę przychodzić, przyjaciółko. Nie martw się. Nawet jeśli będę musiała poświęcić swój wolny czas po zmianie i sen, to i tak przyjdę. 595 00:52:09,860 --> 00:52:15,360 Będę przynosić ci czystą bieliznę, książki i tym podobne. A, mówi się, że odliczane dni w odsiadce szybko mijają. 596 00:52:18,440 --> 00:52:21,780 Przestaniecie w końcu się ze mnie nabijać i doradzicie mi? Co mam robić? 597 00:52:22,080 --> 00:52:24,080 Powinnam zostać Hayat czy być Suną? Co robić? 598 00:52:24,860 --> 00:52:26,380 Wydaje mi się, że to nic wielkiego, Hayat. 599 00:52:26,480 --> 00:52:33,120 Jeśli coś się stanie, odsiedzisz swoje i wyjdziesz. Prawda? A jak wrócisz do rodziców, będziesz siedzieć w areszcie domowym przez całe życie. Z pewnością. 600 00:52:34,960 --> 00:52:40,140 Moim zdaniem musisz być szczera za wszelką cenę. Jutro pójdziesz do pracy i powiesz, że nie jesteś Suną. Powiesz, że nie jesteś Suną. 601 00:52:41,360 --> 00:52:48,160 Jeśli przyznasz się do wszystkiego otwarcie, jestem pewna, że zachowasz tą pracę. 602 00:52:48,680 --> 00:52:50,960 Dlaczego? Bo jesteś szczera. 603 00:52:54,880 --> 00:52:57,940 Oczywiście. Może mają jej jeszcze wręczyć medal, co nie, Asli? 604 00:53:00,360 --> 00:53:06,360 Nie wygłupiaj się, Hayat. Oczywiście, że zaczniesz pracę jako Suna. Inaczej ciotka Emine spakuje cię i wywiezie. 605 00:53:06,940 --> 00:53:10,880 No co, duszo? Znajdziesz inną pracę. Naprawdę nie ma dla ciebie innej pracy? 606 00:53:11,580 --> 00:53:15,140 A tak poza tym, ciocia Emine jest osobą bardzo wyrozumiałą. 607 00:53:18,860 --> 00:53:20,260 Twoje rodzinne miasto jest naprawdę piękne. 608 00:53:21,780 --> 00:53:22,480 609 00:53:24,040 --> 00:53:26,660 Nie chcę iść do więzienia, ani wracać do rodzinnego miasta. 610 00:53:27,280 --> 00:53:30,480 A w szczególności nie chce pracować w tym samym miejscu z tym okropnym człowiekiem! 611 00:53:33,520 --> 00:53:38,780 Dziewczyno, dostałaś super pracę. Jutro zaczynasz. Naprawdę nie wiem, czego ty jeszcze chcesz? 612 00:53:40,540 --> 00:53:41,760 No już, wstawaj. Pozwól nam znaleźć ci coś do ubrania. 613 00:53:43,260 --> 00:53:44,660 Możemy prosić o rachunek? 614 00:53:48,840 --> 00:53:52,560 Co tam, bracie? Co się stało z asystentką? Zaczęła dziś pracę? 615 00:53:53,580 --> 00:53:56,420 To naprawdę zaskakujące słyszeć, że interesujesz się pracą, panie Doruk. 616 00:53:56,820 --> 00:53:57,660 I tobie nic nie pasuje. 617 00:53:58,820 --> 00:54:02,400 Sam chciałem wybrać swoją asystentkę, ale dostałem nakaz z góry. 618 00:54:02,900 --> 00:54:06,900 Bracie, nie przesadzaj za bardzo. To jest w końcu ojciec. Raz na czterdzieści lat zażyczył sobie czegoś od ciebie. 619 00:54:07,220 --> 00:54:10,700 Problem nie leży w ojcu, a w dziewczynie. Ta dziewczyna jest chodzącą katastrofą. 620 00:54:11,860 --> 00:54:13,360 Przede wszystkim, jest niezrównoważona i kłótliwa. 621 00:54:14,900 --> 00:54:19,580 Niepotrzebnie zadziera nosa, przerywa w pół zdania, nie wie o czym mówi. Straszna dziwaczka. 622 00:54:20,760 --> 00:54:24,660 Cóż, super, bracie. Wspaniale. Idealna dla ciebie, do przyuczenia... 623 00:54:27,640 --> 00:54:29,640 Ale wciąż nie powiedziałeś mi czy jest ładna. 624 00:54:30,120 --> 00:54:30,620 Nie wiem. 625 00:54:31,380 --> 00:54:32,060 Nie wiesz? 626 00:54:32,380 --> 00:54:33,480 Nie mam pojęcia. Nie przypatrywałem się. 627 00:54:39,060 --> 00:54:44,060 No dobra. Ale powiedz mi otwarcie. Jest przystojny, czy nie? 628 00:54:44,780 --> 00:54:49,200 Nie wspominaj mi o nim. Tak w ogóle, o co ja się martwię, a o co ty mnie pytasz, Asli? 629 00:54:49,580 --> 00:54:54,160 Według mnie, Asli ma rację. Ostatnimi czasy jest trend na bycie w związku. 630 00:54:55,100 --> 00:54:57,720 Jeśli praca przepadnie, poderwiesz tego chłopaka i razem wrócicie do rodzinnego miasta. 631 00:54:59,700 --> 00:55:03,300 Nie zaakceptowałabym go nawet jako kosz na śmieci w domu, a co dopiero jako chłopaka. 632 00:55:03,880 --> 00:55:06,940 Tak w ogóle, to nie cierpię takich facetów. Zarozumialec. 633 00:55:07,720 --> 00:55:09,220 Do tego wszystkiego jest jeszcze rozpieszczona. 634 00:55:09,820 --> 00:55:10,680 Mądrala. 635 00:55:11,480 --> 00:55:12,500 Awanturnica. 636 00:55:14,700 --> 00:55:15,420 Typowy egoista. 637 00:55:17,780 --> 00:55:20,280 Nawet gdyby była śliczna, co to niby zmienia? 638 00:55:31,540 --> 00:55:32,380 No, a czym on się tam zajmuje? 639 00:55:34,180 --> 00:55:36,600 A czym ma się zajmować? Zwykły chłopiec na posyłki u szefa. 640 00:55:37,440 --> 00:55:40,180 Dzisiaj spotkaliśmy się w windzie. Powiedział, że to jego miejsce pracy. 641 00:55:40,400 --> 00:55:46,000 Myślisz, że siedziałam cicho? Zaraz mu powiedziałam, że to i moje miejsce pracy. Że właśnie zostałam asystentką asystentki menadżera. 642 00:55:47,520 --> 00:55:49,520 No, no, co za riposta. 643 00:55:50,400 --> 00:55:53,300 Co, czyli ukrywasz przed dziewczyną, że to ty jesteś jej szefem? 644 00:55:54,060 --> 00:55:54,960 Powiedzmy, że nie miałem okazji jej poinformować. 645 00:55:55,440 --> 00:55:57,680 Ach, czyli na jutro planujesz zrzucenie bomby. 646 00:56:00,240 --> 00:56:02,200 No nie, przyjacielu. Spadają na mnie wszystkie nieszczęścia. 647 00:56:02,540 --> 00:56:03,040 Kto to? 648 00:56:03,400 --> 00:56:03,900 Didem. 649 00:56:04,160 --> 00:56:04,800 Dlaczego nie odbierasz? 650 00:56:05,200 --> 00:56:09,160 Ona nie rozumie, co się do niej mówi. To już jest siódmy telefon z rzędu odkąd dowiedziała się, że wychodzimy razem wieczorem. 651 00:56:09,740 --> 00:56:12,400 Bracie, z czym ty masz problem. Daj, rozwiążę to. 652 00:56:14,220 --> 00:56:14,940 Didem, co tam? 653 00:56:16,120 --> 00:56:17,020 I ja się mam dobrze. 654 00:56:17,760 --> 00:56:25,700 Właśnie ciebie wspominaliśmy. Dobry człowiek zawsze wie, kiedy się o nim mówi. Właśnie wchodzimy do klubu. Zbieraj się i przychodź. 655 00:56:26,480 --> 00:56:29,480 Właśnie brat wysyła mi znaki oczami, żebyś się pospieszyła. 656 00:56:30,880 --> 00:56:34,500 Dobrze. W porządku, duszko. Całuski. Na razie. 657 00:56:36,340 --> 00:56:39,660 Wysyła ci mnóstwo całusków. Powiedziała, żebyś się nie denerwował na próżno, bo natychmiast przychodzi. 658 00:56:40,100 --> 00:56:43,340 Naprawdę, wielkie dzięki za pomoc, Doruk. 659 00:56:43,580 --> 00:56:45,880 Możesz to potraktować jako wyrównanie rachunków za poranną pobudkę. 660 00:56:47,140 --> 00:56:49,380 W życiu nie chciałabym oddychać tym samym powietrzem co on, a co dopiero pracować pod jednym dachem. 661 00:56:50,180 --> 00:56:54,620 Ale takie jest życie, trzeba zarobić na chleb. Dlatego muszę to jakoś znieść. 662 00:56:55,980 --> 00:56:58,140 Nieważne, nie o tym teraz mowa. Dziewczyny, jutro zaczynam pracę jako bogata dziewczyna. 663 00:56:58,660 --> 00:57:06,580 Co ja na siebie włożę? Mam dwie pary butów, a szafa jest pełna tanich ciuchów. 664 00:57:10,880 --> 00:57:14,100 O buty się nie martw. Ja to załatwię. 665 00:57:15,840 --> 00:57:19,160 Czy ty przypadkiem nie chcesz dać jej kapci pielęgniarki? 666 00:57:21,100 --> 00:57:22,200 Powiedziałam, że wszystko załatwię. 667 00:57:26,200 --> 00:57:26,720 Poczekajcie minutę. 668 00:57:39,460 --> 00:57:43,260 Dziewczyno, skąd ty to wszystko masz? Ukrywasz skarby w swoim pokoju. 669 00:57:43,860 --> 00:57:47,160 Co miałam zrobić, kocham szpilki. Miałam nadzieję, że pewnego dnia będę miała okazję je nosić, kupowałam je i odkładałam na półkę. 670 00:57:49,820 --> 00:57:54,480 Dziewczyno. Z takimi butami znajdziesz sobie faceta w mig. 671 00:57:55,040 --> 00:58:07,000 Ale ty w ogóle nie wychodzisz ze szpitala. Jak my to zrobimy? Najlepiej jakbyś znalazła kogoś z pacjentów. Albo znajdź kogoś zdrowego. Niech się rozchoruje. Potem go wyleczysz. 672 00:58:08,980 --> 00:58:11,980 Zostaw mnie w spokoju, czy rozmawiamy teraz o mnie? Mamy problem z Hayat. 673 00:58:14,360 --> 00:58:18,800 Weź te kremowe. Ja nie mogłam ich nosić, ty je załóż. Przymierz je, zobaczymy jak będą ci pasować. 674 00:58:30,180 --> 00:58:30,680 No i jak? 675 00:58:30,860 --> 00:58:32,040 Doskonale ci pasują. 676 00:58:32,380 --> 00:58:32,880 Bardzo dobrze. 677 00:58:33,860 --> 00:58:34,860 Piękne, prawda? 678 00:58:35,720 --> 00:58:36,480 Dasz radę. 679 00:58:36,840 --> 00:58:38,040 Nic ci nie będzie. 680 00:58:38,400 --> 00:58:39,700 Tak, nic ci nie będzie. Dasz radę. 681 00:58:53,740 --> 00:58:57,360 Naprawdę, w tym sezonie laski zwalają z nóg. 682 00:58:59,880 --> 00:59:02,080 Podobają ci się ubrania, panie Doruk, czy raczej sylwetka? 683 00:59:02,420 --> 00:59:07,520 Bardziej doceniam ciało, niż to co w co jest ubrane. 684 00:59:07,980 --> 00:59:09,540 Ale są czadowe, spójrz. 685 00:59:10,720 --> 00:59:13,680 Moment, bracie, ta w czerwonym jest naprawdę dobra. 686 00:59:14,060 --> 00:59:16,080 Jest moja, żeby nie było nieporozumień. 687 00:59:16,380 --> 00:59:17,980 Nie masz już i tak trzech innych? 688 00:59:19,040 --> 00:59:21,000 Biorę swojego braciszka za przykład. 689 00:59:21,880 --> 00:59:25,740 Czyli, nic nie zostało ze słynnego związku z modelką, z którą zabawiałeś się przez cztery sezony. 690 00:59:26,100 --> 00:59:28,320 Pozwól, że to sprostuję to nigdy nie był związek. 691 00:59:28,600 --> 00:59:31,140 Jeśli spotykacie się dłużej niż jedną noc, wtedy można to nazwać związkiem. 692 00:59:32,320 --> 00:59:35,400 Związki zaczynają się od przywiązania, a oczekiwania je skutecznie kończą. 693 00:59:36,060 --> 00:59:37,640 Czyli według ciebie, kończą się zanim w ogóle się zaczęły. 694 00:59:38,040 --> 00:59:38,540 Dokładnie tak. 695 00:59:44,460 --> 00:59:50,560 Taaak. Nosząc 5-letnią koszulę i spódnicę, którą miałam na weselu u ciotki, jestem prawdziwą nowobogacką. 696 00:59:52,180 --> 00:59:54,980 Naprawdę, wolałabym nie zobaczyć tej spódnicy. Jest okropna. 697 00:59:56,240 --> 01:00:00,740 Ale jeśli rozepniemy trochę guzików w tej koszuli, może jakoś to będzie wyglądać. 698 01:00:01,860 --> 01:00:04,380 Nie, nie. Zapinam. Nie chcę żadnego dekoltu. 699 01:00:04,700 --> 01:00:09,800 Koniec końców, będę rozwijać sie w świecie biznesu dzięki umiejętnościom i pracy. Bez potrzeby rozpinania bluzki. 700 01:00:10,520 --> 01:00:15,940 Dziewczyno, faceci to ograniczone stworzenia. Wysyłasz im proste sygnały. Na przykład, jeden mały rozpięty guzik. 701 01:00:16,300 --> 01:00:19,800 Musisz się nauczyć wykorzystywać swoją urodę. 702 01:00:20,940 --> 01:00:21,860 Po co, duszyczko? 703 01:00:22,240 --> 01:00:27,080 Kobiety są w stanie coś osiągnąć w świecie biznesu tylko dzięki inteligencji i zapałowi do pracy. Czy to jest jasne? 704 01:00:28,100 --> 01:00:35,480 Oczywiście, że mogą. Jestem tego przykładem. Ale są też takie słodziutkie laleczki. 705 01:00:35,840 --> 01:00:44,080 Nie mają pojęcia jaka jest stolica Włoch. Ile jest kontynentów na świecie. Ale gdy chodzi o sterowanie facetem, są profesjonalistkami w tej dziedzinie. 706 01:01:03,260 --> 01:01:04,760 Przyszła moja bratowa. 707 01:01:04,960 --> 01:01:06,440 Jeszcze raz powiesz coś o bratowej, a natychmiast stąd wyjdziemy. 708 01:01:08,240 --> 01:01:08,740 Cześć. 709 01:01:09,380 --> 01:01:10,020 Czesć, kochanie. 710 01:01:12,920 --> 01:01:14,240 Co słychać, Doruk? Co porabiasz? 711 01:01:14,640 --> 01:01:16,900 Didem, zasłaniasz mi widok. Proszę cię. 712 01:01:17,880 --> 01:01:22,160 Doruk, pozwolisz mi usiąść obok Murata, czy mamy siedzieć na tym samym stołku? 713 01:01:23,240 --> 01:01:25,240 To nie byłoby odpowiednie. Już wstaję. 714 01:01:26,520 --> 01:01:28,720 Niech gołąbeczki pogruchają sobie na osobności. 715 01:01:36,060 --> 01:01:40,060 Chyba zaraz zostanę męczennikiem roboczego uniformu zanim w ogóle zacznę pracę. Jestem skończona. 716 01:01:41,520 --> 01:01:51,020 Duszko, dasz radę powoli i po trochu brać oddech? Dasz radę wstrzymać oddech? Możesz tak wytrzymać? Według mnie wyglądasz ślicznie. Leży jak ulał. 717 01:01:53,460 --> 01:01:59,600 Pielęgniareczko, nie widzisz że dziewczynie twarz się wykrzywiła z cierpienia? Ta stlizacja nie przejdzie bez dodatkowej butli z tlenem. 718 01:02:03,460 --> 01:02:06,660 Może mogłoby się coś znaleźć w mojej szafie? 719 01:02:07,780 --> 01:02:09,480 Mogłoby się znaleźć. Pewnie, że mogłoby. 720 01:02:10,480 --> 01:02:14,660 Piżama, fartuchy szpitalne, babcina odzież. 721 01:02:15,640 --> 01:02:18,880 Dziewczyno, twoja szafa stylem przypomina dom opieki. 722 01:02:19,860 --> 01:02:22,340 Poczekajcie tylko. 723 01:02:23,720 --> 01:02:26,580 Zaczekajcie minutę. Zaraz wracam. 724 01:02:33,800 --> 01:02:34,300 725 01:02:43,120 --> 01:02:44,600 Gdzie teraz idziemy, kochanie? 726 01:02:45,620 --> 01:02:46,700 Ja idę do domu. 727 01:02:47,860 --> 01:02:48,900 Ale nie wiem jak Doruk. 728 01:02:49,860 --> 01:02:53,440 Doruk, proszę, możesz powiedzieć coś swojemu bratu? Czy ty kiedykolwiek wracasz do domu o tej porze? 729 01:02:53,740 --> 01:02:54,580 O nie, mnie do tego nie mieszajcie. 730 01:03:03,800 --> 01:03:05,320 Możesz zamówić taksówkę pannie Didem? 731 01:03:05,820 --> 01:03:06,320 Natychmiast. 732 01:03:06,860 --> 01:03:07,360 Panno Didem? 733 01:03:09,740 --> 01:03:10,540 Całuski w takim razie. 734 01:03:18,820 --> 01:03:21,580 Nie mogę uwierzyć, że odprawiłeś tą dziewczynę z kwitkiem. 735 01:03:23,040 --> 01:03:26,300 Teraz tak mówisz, ale nie można powiedzieć, że jest coś z nią nie tak. 736 01:03:27,900 --> 01:03:28,880 Gdyby tak było, nie przyszłaby tu. 737 01:03:33,760 --> 01:03:41,220 To się nie uda. Cokolwiek przymierzam, nie pasuje. Pojadę do rodzinnego miasta, wskoczę w dres i będę leżeć pod kocem. Wspaniale będzie mi się żyć. 738 01:03:41,780 --> 01:03:42,280 Co to za męczarnie? 739 01:03:42,740 --> 01:03:43,240 Poczekaj chwilę. 740 01:03:44,980 --> 01:03:45,960 Daj mi to. 741 01:03:47,800 --> 01:03:50,300 Może to? Jest niezła. 742 01:03:58,280 --> 01:04:00,200 Ipek. Te spodnie są twoje? 743 01:04:00,400 --> 01:04:00,900 Moje. 744 01:04:03,420 --> 01:04:06,360 Dziewczyno, jeśli ten rozmiar pasuje... 745 01:04:09,780 --> 01:04:10,340 Przymierz. 746 01:04:17,880 --> 01:04:18,380 Nieźle. 747 01:04:18,800 --> 01:04:19,500 Chyba wypaliło. 748 01:04:20,540 --> 01:04:21,640 Udało się! 749 01:04:24,320 --> 01:04:24,820 Ubieraj, ubieraj. 750 01:04:43,240 --> 01:04:44,020 O której godzinie mam jutro przyjechać? 751 01:04:45,020 --> 01:04:45,520 O dziewiątej. 752 01:04:46,320 --> 01:04:47,060 To wszystko na dziś? 753 01:04:47,960 --> 01:04:48,460 Tak. 754 01:04:49,940 --> 01:04:51,540 Skoro moja zmiana się skończyła, mogę o coś zapytać? 755 01:04:52,120 --> 01:04:54,120 Nie musisz kończyć pracy, by zadawać mi pytania. Mów. 756 01:04:54,760 --> 01:04:56,760 Nie szkodzi. Praca to jedno, a przyjaźń to drugie. 757 01:04:58,700 --> 01:04:59,360 Wszystko u ciebie w porządku? 758 01:05:00,380 --> 01:05:02,760 W porządku, w porządku, jestem tylko zmęczony. 759 01:05:03,000 --> 01:05:03,500 Dobrze. 760 01:05:04,340 --> 01:05:09,980 Dobrze. To znaczy, jeśli masz jakiś problem, czuję to. Może nie będę w stanie wszystkiego zrozumieć, ale potrafię słuchać za dziesięciu. 761 01:05:10,900 --> 01:05:12,200 Wiem, dziękuję ci. 762 01:05:13,600 --> 01:05:14,880 Trzymaj się, do jutra. 763 01:05:15,520 --> 01:05:16,020 Wzajemnie. 764 01:05:16,480 --> 01:05:16,980 Dbaj o siebie. 765 01:05:17,460 --> 01:05:17,960 No już. 766 01:05:37,120 --> 01:05:37,700 Kochanie. 767 01:05:38,500 --> 01:05:39,000 Didem? 768 01:05:42,480 --> 01:05:43,540 Skarbie. 769 01:05:43,740 --> 01:05:44,840 Co ty tu robisz? 770 01:05:46,100 --> 01:05:49,520 Kochany, nie mieliśmy przyjechać osobnymi samochodami, żeby uniknąć paparazzi? 771 01:05:51,640 --> 01:05:54,400 Posłuchaj, jestem naprawdę zmęczony. Naciskasz na mnie w złym momencie. 772 01:05:55,580 --> 01:05:58,220 Wstydź się, kochanie. Naprawdę jestem aż tak nietaktowna? 773 01:05:59,800 --> 01:06:04,720 Skoro jesteś zmęczony, najpierw weźmiesz prysznic. Potem rozłożysz się na kanapie i spokojnie obejrzysz film. 774 01:06:12,480 --> 01:06:13,120 W porządku. 775 01:06:24,440 --> 01:06:30,220 Mamo, ciociu Fadik, pozwólcie mi pójść spać, błagam was. Przez was spóźnię się pierwszego dnia do pracy. 776 01:06:30,400 --> 01:06:30,900 A no właśnie. 777 01:06:32,260 --> 01:06:34,260 Co to za praca? 778 01:06:36,320 --> 01:06:36,900 Ojciec się pyta... 779 01:06:39,480 --> 01:06:41,640 Co to za praca? 780 01:06:42,520 --> 01:06:44,300 Muszę się dobrze rozeznać. 781 01:06:45,940 --> 01:06:52,040 Powiedział mi, że Hayat może mnie robić w konia mówiąc, że znalazła pracę. 782 01:06:54,220 --> 01:06:55,400 Co będzie robić? 783 01:06:57,860 --> 01:06:59,700 Jak długo to potrwa? 784 01:07:00,100 --> 01:07:01,420 Jakie zarobki? 785 01:07:02,040 --> 01:07:03,140 Powiedział mi, że mam się dowiedzieć wszystkiego. 786 01:07:04,520 --> 01:07:06,520 Już dawno się domyśliłam, mamusiu. 787 01:07:07,740 --> 01:07:10,160 Pytaj, o co masz pytać, chcę iść spać. 788 01:07:15,340 --> 01:07:16,980 Na jakim stanowisku masz tam pracować? 789 01:07:17,580 --> 01:07:19,420 Jako asystentka asystentki głównego dyrektora. 790 01:07:19,680 --> 01:07:24,740 Nie zmyślaj! Co to w ogóle za stanowisko, dziewczyno? 791 01:07:25,240 --> 01:07:26,380 Co to ma być? 792 01:07:28,320 --> 01:07:29,540 To jakby powiedzieć wodna woda. 793 01:07:30,220 --> 01:07:34,040 Transport, jedzenie, ubezpieczenie, polisa. 794 01:07:34,740 --> 01:07:36,000 Nie zmyślam, ciocu. Zrozumiesz kiedy zobaczysz czek. 795 01:07:36,820 --> 01:07:38,080 Jest, ciociu Fadik, wszystko jest. I transport i ubezpieczenie. 796 01:07:40,120 --> 01:07:43,780 Czym się zajmuje ta firma? Powiedziałaś, że jaka to branża? 797 01:07:44,660 --> 01:07:48,220 To sektor mody, tekstylia. Mamo, oni projektują suknie. 798 01:07:49,400 --> 01:07:51,400 Jak długo działają na rynku? To stabilna firma? 799 01:07:54,960 --> 01:07:56,960 W tym roku mają jubileusz czterdziestolecia. 800 01:07:58,820 --> 01:08:01,760 Na pewno wydadzą przyjęcie z okazji czterdziestolecia firmy. 801 01:08:02,980 --> 01:08:03,760 Tak może być. 802 01:08:09,020 --> 01:08:14,380 Jaka jest ich marża zysku? To znaczy, po ile stoją ich akcje na giełdzie? 803 01:08:16,479 --> 01:08:22,399 Mają jakieś nowe inwestycje? Planują podjąć nowe wyzwania w przyszłości? Jakie są cele tej firmy? 804 01:08:23,380 --> 01:08:25,380 Wyjaśnij mi szczegółowo plan działania tej firmy. 805 01:08:27,800 --> 01:08:28,380 Co się śmiejesz? 806 01:08:30,020 --> 01:08:35,920 Co to za pytania, ciociu Fadik? Ja nie kupuję tej firmy. Ja tam tylko pracuję. 807 01:08:37,060 --> 01:08:45,520 Córko, dzieciątko. Nie mów w ten sposób. Jak firma zbankrutuje, nie daj Boże, żebyś została bez pracy. 808 01:08:46,040 --> 01:08:47,939 Dlatego pytałam. To znaczy, twój ojciec kazał mi spytać. 809 01:08:50,100 --> 01:08:55,319 Pytał o marżę zysku. Powiedział, że trzeba się zastanowić nad tą pracą, jeśli ich akcje nie są zbyt wysokie na giełdzie. 810 01:08:56,240 --> 01:09:00,120 Powiedz mu, że Hayat przekazuje mu, żeby był spokojny. 811 01:09:00,460 --> 01:09:06,819 Powiedz, że nie ma powodu aby się o cokolwiek martwić. Przekaż, że dostałam świetną pracę, ale mogę zostać z niczym przez wasze przesłuchania. 812 01:09:07,439 --> 01:09:08,420 Idę, dobranoc. 813 01:09:15,520 --> 01:09:16,020 Prawdę mówi. 814 01:11:47,740 --> 01:11:50,240 Niech Bóg da światłość rozumu mojej córeczce. 815 01:11:50,440 --> 01:11:55,820 Posłuchaj, bądź posłuszna, ale nie daj nikomu wejść sobie na głowę. Rób, co musisz robić, ale nie przepracowywuj się. 816 01:11:56,040 --> 01:11:58,600 Znaj swoje prawa, ale nie waż się... Dać zwolnić. 817 01:11:59,180 --> 01:12:04,220 Inaczej ojciec nie da ci drugiej szansy jeśli stracisz tą pracę. Powiedział, że tu przyjedzie i wywiezie cię stąd. To tyle. 818 01:12:06,600 --> 01:12:07,680 Dobrze, a co ty chcesz powiedzieć, mamo? 819 01:12:09,680 --> 01:12:10,660 A co miałabym ci powiedzieć, córeczko? 820 01:12:11,200 --> 01:12:11,700 Nie, mamo. 821 01:12:12,780 --> 01:12:14,180 Czego ty dla mnie pragniesz? 822 01:12:15,120 --> 01:12:15,980 A czego miałabym pragnąć, córko? 823 01:12:16,580 --> 01:12:21,680 Chcę twojego dobra, zdrowia i szczęścia. Czego innego mogłaby chcieć matka? 824 01:12:23,140 --> 01:12:25,360 Niech ci Bóg wybaczy. 825 01:12:26,160 --> 01:12:29,900 Ale jeśli wrócę do rodzinnego miasta, nie będzie mi tam dobrze, nie będę szczęśliwa, mamo. 826 01:12:31,980 --> 01:12:34,900 Nie zrozum mnie źle, nie mówię tego, ponieważ gardzę moim rodzinnym miastem. 827 01:12:40,900 --> 01:12:43,340 Ja kocham to miejsce. Ale jeśli tam wrócę, moje życie tam ma już określony scenariusz. 828 01:12:44,820 --> 01:12:46,920 A takie życie, to nie to, o czym marzę. Tamto życie nie należy do tej Hayat, mamo. [Hayat po turecku znaczy „życie”] 829 01:12:49,140 --> 01:12:49,740 Przynajmniej ty mi tego nie rób. 830 01:12:54,860 --> 01:12:55,520 Chodź tu. 831 01:13:01,680 --> 01:13:02,460 Moja dziecinka. 832 01:13:03,260 --> 01:13:03,840 Moja córeczka. 833 01:13:09,360 --> 01:13:09,860 Dobrze, już dobrze. 834 01:13:11,140 --> 01:13:11,980 Obiecuję, że mnie nie zwolnią. 835 01:13:12,840 --> 01:13:14,280 Przekaż tacie całusy ode mnie, dobrze? 836 01:13:14,600 --> 01:13:15,220 Jestem spóźniona! 837 01:13:16,140 --> 01:13:16,960 Bardzo spóźniona! 838 01:13:22,160 --> 01:13:22,920 Niech Bóg wam wszystkim wybaczy! 839 01:13:23,280 --> 01:13:24,700 Czemu mnie nie obudziłyście? 840 01:13:25,820 --> 01:13:28,120 Boże broń. Co wstąpiło w tą dziewczynę? 841 01:13:28,440 --> 01:13:29,080 Zaspała. 842 01:13:29,960 --> 01:13:30,960 Boże drogi. 843 01:13:32,000 --> 01:13:32,500 Chodź. 844 01:13:36,220 --> 01:13:36,940 Moja piękna dziewczynka. 845 01:13:38,640 --> 01:13:40,280 Chodźmy. Do zobaczenia. 846 01:14:23,340 --> 01:14:24,040 Panno Suna. 847 01:14:26,640 --> 01:14:27,600 Powiedziałam Suna. 848 01:14:28,960 --> 01:14:30,360 To mnie pani wołała? 849 01:14:30,880 --> 01:14:32,580 A jest tu jakaś druga Suna? 850 01:14:33,480 --> 01:14:34,820 Nie wiem. Pewnie nie ma. 851 01:14:35,760 --> 01:14:37,380 Pan Nedzat oczekuje cię w swoim biurze. 852 01:14:37,980 --> 01:14:38,900 Pan Nedzat? 853 01:14:40,400 --> 01:14:42,880 Nedzat Sarsilamz. Główny szef. 854 01:14:43,820 --> 01:14:46,000 Przyjaciel waszego ojca. 855 01:14:46,680 --> 01:14:48,560 Aaaa, oczywiście. 856 01:14:49,820 --> 01:14:50,620 Pan Nedzat. 857 01:14:52,060 --> 01:14:54,720 Wujcio Nedzat. No tak, przyjaciel mojego ojca. 858 01:14:55,560 --> 01:14:56,740 Pokój na końcu korytarza. 859 01:14:59,400 --> 01:15:00,720 Chce mnie widzieć już pierwszego dnia? 860 01:15:01,500 --> 01:15:04,940 Może moja koleżanka po fachu zastąpi mnie dzisiaj, nie zdążyłam się nawet zorientować w swoich obowiązkach. 861 01:15:05,940 --> 01:15:09,040 Nie powinnam przecież wypaść przed szefem już w pierwszy dzień. 862 01:15:10,020 --> 01:15:10,820 Nie, nie możę. 863 01:15:12,560 --> 01:15:14,980 Oznacza to, że to nie może być ktoś inny niż ty. Powiedział, że masz się zgłosić do jego biura zaraz po przyjscuiu. 864 01:15:19,940 --> 01:15:21,040 Rozkaz jest jasny. 865 01:15:21,640 --> 01:15:22,140 866 01:15:23,900 --> 01:15:25,540 Z tego co zrozumiałam, nie ma ucieczki. 867 01:15:28,980 --> 01:15:31,660 Dobrze, według rozkazu. Idę. 868 01:15:32,660 --> 01:15:33,160 Tym korytarzem? 869 01:15:34,320 --> 01:15:34,820 Tym. 870 01:15:40,840 --> 01:15:42,840 Nie wiem z czym ta dziewczyna ma problem. 871 01:15:52,640 --> 01:15:53,660 Witaj, panie Murat. 872 01:15:56,220 --> 01:15:57,020 Czy to są nowe próbki materiałów? 873 01:15:57,700 --> 01:15:58,400 Tak, proszę pana. 874 01:16:00,260 --> 01:16:02,040 Czy jest umówione spotkanie z projektantami? 875 01:16:02,300 --> 01:16:03,260 Jest, proszę pana. Przychodzą o jedenastej. 876 01:16:03,620 --> 01:16:04,380 Przynieś mi podwójne espresso. 877 01:16:04,680 --> 01:16:05,700 Przed śniadaniem, proszę pana? 878 01:16:06,680 --> 01:16:08,260 Tak, przed śniadaniem, powiedziałem już. Prawda, Cagla? 879 01:16:12,600 --> 01:16:14,600 Wspaniale. Dzisiaj wszyscy tacy milutcy. 880 01:16:22,380 --> 01:16:23,200 Boże, miej mnie w opiece. 881 01:16:26,100 --> 01:16:26,720 Proszę. 882 01:16:30,700 --> 01:16:31,340 Wejdź, córko. Wejdź. 883 01:16:32,820 --> 01:16:35,480 Ty musisz być Suna, córka naszego Kemala? 884 01:16:36,940 --> 01:16:38,940 Mówią, że tak jest. Tak. 885 01:16:40,320 --> 01:16:41,740 Wykapana córeczka tatusia. Ale Bóg pobłogosławił. 886 01:16:42,540 --> 01:16:43,040 Chodź, usiądź. 887 01:16:44,240 --> 01:16:45,460 Na pewno nie przeszkadzam? 888 01:16:46,060 --> 01:16:51,040 No nie, jakie przeszkadzanie, córko? Podejdź, usiądź. Porozmawiamy trochę o twoim ojcu. 889 01:16:53,800 --> 01:16:54,300 No i? 890 01:16:55,180 --> 01:16:58,740 Nie mogliśmy za wiele porozmawiać przez telefon. Opowiadaj. Co się u niego dzieje? 891 01:17:00,020 --> 01:17:02,380 To znaczy... właściwie to ja... 892 01:17:02,840 --> 01:17:04,560 Wprawdzie, skąd miałabyś wiedzieć, prawda? 893 01:17:05,160 --> 01:17:07,800 Spędza prawie cały rok w Kapsztadzie. 894 01:17:13,760 --> 01:17:14,260 Dokładnie. 895 01:17:15,100 --> 01:17:16,720 Ile mu zostało do emerytury? 896 01:17:18,220 --> 01:17:21,540 Jak on to powiedział? Poczekaj. Chyba wspominał, że został mu jeszcze rok? 897 01:17:23,160 --> 01:17:23,700 Jeszcze rok. 898 01:17:25,840 --> 01:17:32,240 Gdyby się przynajmniej ożenił. Po śmierci twojej mamy tyle razy mu mówiłem z Derją o tym, ale on nie chciał o tym nawet słyszeć. 899 01:17:33,180 --> 01:17:34,220 Teraz spędza życie sam. 900 01:17:35,920 --> 01:17:38,300 To normalne kiedy rany po stracie bliskiej osoby są jeszcze świeże. 901 01:17:39,820 --> 01:17:41,420 Minęło dwadzieścia lat, dziecko moje. 902 01:17:42,280 --> 01:17:43,080 Naprawdę? 903 01:17:46,500 --> 01:17:47,520 Aż tyle? 904 01:17:49,820 --> 01:17:51,820 Czas płynie szybko jak woda, wujku Nedzat. 905 01:17:52,840 --> 01:17:54,220 Oczywiście, racja. 906 01:17:55,000 --> 01:17:58,940 Na przykład, jak się ostatni raz widzieliśmy, miałaś tylko pięć lat. 907 01:18:01,300 --> 01:18:03,300 Byłaś wtedy blondynką. 908 01:18:03,540 --> 01:18:05,740 To farba. Przefarbowałam się. 909 01:18:08,120 --> 01:18:12,180 Nieważne, nie chcę cię dłużej zatrzymywać i irytować twojego szefa. 910 01:18:14,160 --> 01:18:14,660 Mojego szefa? 911 01:18:16,520 --> 01:18:17,120 Ojciec ci nie powiedział? 912 01:18:19,400 --> 01:18:22,000 Zacząłem powoli przekazywać władzę w ręce synów. 913 01:18:29,440 --> 01:18:34,620 Znowu jest wściekły. Nie nazywam się Cagla, jeśli nie wyleje na mnie tego espresso przy pierwszym wypowiedzianym słowie. 914 01:18:35,480 --> 01:18:36,180 Panno Suna! 915 01:18:37,060 --> 01:18:39,400 Super, super, super! Doskonałe wyczucie czasu. 916 01:18:40,180 --> 01:18:41,300 Pan Murat na ciebie czeka. 917 01:18:42,180 --> 01:18:43,440 Może po kolei! 918 01:18:46,760 --> 01:18:47,420 Kim jest pan Murat? 919 01:18:48,320 --> 01:18:52,360 Starszym synem pana Nedzata. Bardzo słodki. Szczególnie rano. 920 01:18:52,680 --> 01:18:53,680 Życzy sobie espresso. 921 01:18:55,000 --> 01:19:00,900 Myślę, że od tego możesz zacząć. Co więcej, od teraz ty się tym zajmujesz. Kancelaria jest naprzeciwko. No już. 922 01:19:01,900 --> 01:19:02,840 No już, już. Biegnij, 923 01:19:03,920 --> 01:19:04,440 Biegnij. 924 01:19:16,320 --> 01:19:16,820 Wejść. 925 01:19:19,040 --> 01:19:20,220 Możesz postawić na stole, Cagla. 926 01:19:21,360 --> 01:19:24,300 Cagla, pani Cagla, kazała mi przynieść kawę. 927 01:19:55,880 --> 01:19:59,800 Niewiarygodne. Naprawdę. Co ty tu robisz? 928 01:20:00,540 --> 01:20:01,460 Przecież ci powiedziałem. To jest moje miejsce pracy. 929 01:20:02,100 --> 01:20:04,280 To jest dla mnie jasne. Ale co ty robisz w gabinecie pana Murata? 930 01:20:04,780 --> 01:20:07,320 W dodatku wystając przed oknem z rękami w kieszeniach. 931 01:20:08,800 --> 01:20:09,300 To ja jestem Murat. 932 01:20:10,240 --> 01:20:13,720 No i co z tego? Gdybym zapytała ludzi na ulicy, co drugi będzie się nazywał Murat. 933 01:20:14,500 --> 01:20:17,260 Nie możesz sobie tak stać u szefa w gabinecie i wymachiwać rękami, tylko dlatego, że masz tak samo na imię. 934 01:20:18,340 --> 01:20:18,840 Czyli? 935 01:20:27,440 --> 01:20:27,940 Ty? 936 01:20:28,920 --> 01:20:29,720 To znaczy pan. 937 01:20:32,240 --> 01:20:32,860 Pan jest Murat. 938 01:20:37,260 --> 01:20:38,000 Szef Murat. 939 01:20:41,620 --> 01:20:43,940 Tak, jestem. Zechcesz podać mi kawę, póki jest jeszcze ciepła? 940 01:20:46,880 --> 01:20:50,640 Przepraszam. Naprawdę bardzo przepraszam. 941 01:20:51,640 --> 01:20:54,360 Gdybym wiedziała, jak mogłabym powiedzieć coś takiego? 942 01:20:55,400 --> 01:20:56,800 Ale pan też niczego nie wyjaśnił. 943 01:20:59,000 --> 01:20:59,860 Dziękuję za wyjaśnienia. 944 01:21:01,360 --> 01:21:03,620 Od tej pory będę mówić wszystkim dookoła, że jestem Murat Sarsilmaz. 945 01:21:05,660 --> 01:21:07,040 Nie, nie to chciałam powiedzieć. 946 01:21:07,840 --> 01:21:09,140 Nie szkodzi, nie przedłużajmy. Suna, prawda? 947 01:21:09,740 --> 01:21:10,360 Nie, Hayat. 948 01:21:11,740 --> 01:21:12,240 Jak to? 949 01:21:13,640 --> 01:21:16,240 To znaczy, na dowodzie pisze Suna Pektaş. 950 01:21:17,260 --> 01:21:20,120 Prywatnie i w kręgu przyjaciół mówią na mnie Hayat. 951 01:21:21,600 --> 01:21:26,040 Mój tata o tym nie wie. Nie chciałabym, żeby sobie pomyślał, że nie podoba mi się imię, które mi dał. 952 01:21:28,660 --> 01:21:29,500 Dobrze, nie przedłużajmy. 953 01:21:29,960 --> 01:21:30,640 Oczywiście. 954 01:21:32,460 --> 01:21:35,320 To, że jesteś tutaj dzięki koneksjom ojca, niczego dla mnie nie reprezentuje. 955 01:21:35,760 --> 01:21:41,800 Kiedy jest mowa o pracy, nie życzę sobie obijania się i przywilejów. Dlatego nie jesteś dla mnie Suną Pektaş, tylko pracownicą. 956 01:21:42,260 --> 01:21:43,040 Tego oczekiwałam. 957 01:21:43,460 --> 01:21:44,320 Proszę mi nie przeszkadzać. 958 01:21:50,420 --> 01:21:50,920 Tak. 959 01:21:52,780 --> 01:21:53,280 Co tak? 960 01:21:54,420 --> 01:21:56,120 Zamilkł pan po tym, jak powiedział, żebym nie przeszkadzała. 961 01:21:56,660 --> 01:21:58,220 Czyli chcesz powiedzieć, że nie możesz niczego zrobić bez rozkazu. 962 01:21:59,300 --> 01:22:00,360 To wszystko. Możesz odejść. 963 01:22:16,800 --> 01:22:21,240 Mówię ci, że to bezduszny, egocentryczny, lodowaty i gburowaty szef, a ty mi mówisz takie rzeczy, Asli. 964 01:22:21,540 --> 01:22:22,920 A co niby powiedziałam, kochana? 965 01:22:23,560 --> 01:22:26,040 Powiedziałam tylko, że wielka miłość zawsze zaczyna się od kłótni. 966 01:22:26,180 --> 01:22:30,200 Słodziutka, już od stu lat to powiedzenie jest w użyciu. 967 01:22:30,760 --> 01:22:34,960 W tym przypadku, Hayat będzie musiała trochę pobiegać za tym facetem. To nie takie proste. To w końcu szef. 968 01:22:35,260 --> 01:22:39,040 Dziewczyny, naprawdę mi pomogłyście. Powiecie mi w końcu, co mam robić? 969 01:22:39,260 --> 01:22:42,580 Nakłamałaś, czekają cię kłopoty. Wydaje mi się, że powinnaś zrezygnować. 970 01:22:42,820 --> 01:22:46,120 Nie waż się tego zrobić. Jeśli zrezygnujesz, wiesz, co cię czeka, Hayat. 971 01:22:46,600 --> 01:22:47,960 A, i co ma do tego, że skłamała, kochaniutka? 972 01:22:48,500 --> 01:22:50,580 Kłamstwa rujnują życie. 973 01:22:51,200 --> 01:22:53,580 Nawet jeśli Hayat by nie skłamała, i tak byłoby zrujnowane. 974 01:22:53,880 --> 01:22:59,440 Zresztą, dobrzy szefowie nie istnieją. Ale za to są nieustępliwi pracownicy. Dlatego postaraj się korzystać ile się da, nawet i w niewoli. 975 01:23:03,860 --> 01:23:06,600 Spóźniłaś się dokładnie półtorej godziny na próbę. 976 01:23:07,760 --> 01:23:09,760 Ale twoim jedynym zmartwieniem jest makijaż, Didem. 977 01:23:10,520 --> 01:23:13,060 Spójrz na mnie, Tuval. Na Boga, spójrz na mnie. 978 01:23:13,500 --> 01:23:14,500 Odwróć się, bym mogła zobaczyć. 979 01:23:17,840 --> 01:23:23,300 Tak. Z ciebie naprawdę zrobiła się beznadziejna modelka. 980 01:23:24,220 --> 01:23:26,220 Wielkie dzięki, Tuval. Naprawdę mnie zmobilizowałaś. Dzięki. 981 01:23:27,080 --> 01:23:33,800 Ja tu nie pracuję jako ekspert od moralnego wsparcia. Tylko jako główny projektant sławnej firmy Sarsilmaz. 982 01:23:33,980 --> 01:23:37,760 Skoro jestem tutaj, to moim obowiązkiem jest, by praca została wykonana na czas. 983 01:23:38,240 --> 01:23:44,100 Nie, ja nie mogę wyjść do ludzi w takim stanie. Nie ma szans. Nie mogę tak iść. Nie atakuj mnie, Tuval. Jestem bardzo zmęczona. Nie atakuj mnie! 984 01:23:45,620 --> 01:23:49,720 Co się stało, duszyczko? Nosiłaś worki na plecach do rana? 985 01:23:51,720 --> 01:23:54,780 Spędziłam noc u Murata. Położyliśmy się późno spać. 986 01:23:55,420 --> 01:23:55,920 Bla. 987 01:23:56,020 --> 01:23:56,520 Bla. 988 01:23:56,560 --> 01:23:57,060 Bla. 989 01:23:57,440 --> 01:24:02,300 Mnie nie interesuje, co się dzieje w twoim prywatnym życiu. Nie wydaje mi się, by Murata to również interesowało. 990 01:24:02,980 --> 01:24:06,580 Byłabym bardzo szczęśliwa, gdybyś zechciała pojawić się przed końcem sezonu kolekcji, którą sama przygotowałam. 991 01:24:14,620 --> 01:24:16,520 No i, co chcesz zrobić? 992 01:24:16,860 --> 01:24:20,900 Po pierwsze, ochlapać się trochę zimną wodą. Chyba mi ciśnienie skoczyło. 993 01:24:21,120 --> 01:24:27,540 Powiedz szefowi, że jest niezły, ale charakter to mu kuleje. 994 01:24:27,720 --> 01:24:31,980 Nawet przypadkiem, nie wspominaj o czymś takim. Nie szargaj dobrego wychowania! A, i co ciebie obchodzi jaki z niego jest człowiek? 995 01:24:32,340 --> 01:24:33,860 W porządku, dziewczyny. Kończę. 996 01:24:40,800 --> 01:24:42,520 Kochaniutka, podaj mi z stamtąd dwie chusteczki. 997 01:24:48,900 --> 01:24:51,420 Włóż mi to tutaj, tak żeby puder nie zabrudził mi sukienki. 998 01:24:56,380 --> 01:24:56,980 Dziękuję. 999 01:25:00,040 --> 01:25:02,440 Aj, powoli. Nie pryskaj wodą, oblejesz mnie. 1000 01:25:04,760 --> 01:25:05,740 Jeszcze jakieś rozkazy? 1001 01:25:06,500 --> 01:25:07,440 Nie jadłam jeszcze śniadania. 1002 01:25:08,020 --> 01:25:13,440 Zamów mi świeżo wyciśnięty sok. I jeszcze jogurt dietetyczny, ale bez dodatku owoców. 1003 01:25:13,880 --> 01:25:15,640 Oh, Boże, Boże. Spójrz na to. 1004 01:25:16,000 --> 01:25:17,040 Nie mogę patrzeć, jeszcze maskara mi nie wyschła. 1005 01:25:20,280 --> 01:25:21,380 No już, na co czekasz? 1006 01:25:21,900 --> 01:25:23,420 Wiesz, kim ja jestem? 1007 01:25:25,700 --> 01:25:26,440 Nie mam pojęcia. 1008 01:25:27,940 --> 01:25:29,940 Jestem asystentką asystentki pana Murata. 1009 01:25:31,180 --> 01:25:35,220 Ach, naprawdę? A ja jestem dziewczyną Murata Sarsilmaza. 1010 01:25:36,200 --> 01:25:40,420 Ach, z tego co wiem, bycie dziewczyną szefa to nie jest stanowisko. 1011 01:25:40,920 --> 01:25:43,780 Poza tym, jestem twarzą marki w tym roku w firmie, kochana. 1012 01:25:44,120 --> 01:25:46,120 Ha! Więc teraz wszystkie elementy układanki ułożyły się w całość. 1013 01:25:48,420 --> 01:25:51,780 Co? Jakie elementy? Jaka układanka? O czym ty mówisz? 1014 01:25:52,460 --> 01:26:00,620 Mówię, że usługiwanie wypindrzonym laleczkom zatrudnionym po znajomości nie jest moim obowiązkiem. Znajdź sobie inną służącą. Miłego dnia. 1015 01:26:02,880 --> 01:26:03,820 Patrzcie na nią. 1016 01:26:16,340 --> 01:26:20,540 Doruk. Doruk, obudź się. Wstawaj, Doruk. 1017 01:26:21,280 --> 01:26:23,920 Mamo, położyłem się spać dopiero przed świtem. Nie rób mi tego. 1018 01:26:24,200 --> 01:26:28,360 Już i tak wszystko co nas spotkało, stało się przez chodzenie do łóżka przed samym świtem. 1019 01:26:31,920 --> 01:26:33,040 Co takiego się nam przydarzyło? 1020 01:26:33,420 --> 01:26:34,220 Nie dostrzegasz tego, prawda? 1021 01:26:37,040 --> 01:26:38,160 Wyglądasz bardzo dobrze. 1022 01:26:39,580 --> 01:26:42,080 Synu, czy ty sobie z niczego nie zdajesz sprawy? 1023 01:26:44,500 --> 01:26:50,020 Mamo, da się skończyć z tymi pytaniami i zacząć mówić otwarcie? 1024 01:26:51,560 --> 01:26:57,720 Twój brat jest w pracy. Twój ojciec już planuje odpoczynek po przejściu na emeryturę. A ty wciąż tu sobie śpisz, jak gdyby nigdy nic. 1025 01:26:58,520 --> 01:26:59,340 Ale super. 1026 01:27:00,740 --> 01:27:03,360 Wszystko jest w porządku. Wspaniale. 1027 01:27:04,580 --> 01:27:10,220 Natychmiast wstajesz z tego łóżka, bierzesz prysznic i natychmiast idziesz do firmy. Doruk, jesteś mi to winien. 1028 01:27:10,520 --> 01:27:14,780 Przysięgam ci, że ci tego nie odpuszczę, wstawaj natychmiast z tego łóżka! 1029 01:27:16,700 --> 01:27:19,320 Dobra, dobra. Uspokój się. 1030 01:27:21,720 --> 01:27:22,620 Rozluźnij się trochę. 1031 01:27:24,720 --> 01:27:26,400 Czy ty przypadkiem nie weszłaś w okres menopauzy? 1032 01:27:26,800 --> 01:27:28,440 Doruk, ja ci pokażę. 1033 01:27:28,640 --> 01:27:29,820 Zdecydowanie weszła. 1034 01:27:43,060 --> 01:27:46,500 Trzeba przyśpieszyć nagrywanie katalogu. Doradca mediowy czeka na zdjęcia do prezentacji nowego czasopisma. 1035 01:27:46,780 --> 01:27:48,360 Przyśpieszyć katalog. Zdjęcia dla doradcy. 1036 01:27:53,740 --> 01:27:54,640 Na co ty tu czekasz? 1037 01:27:56,260 --> 01:27:58,820 Podlewam kwiatki czekając w kolejce na pana rozkazy. 1038 01:28:06,260 --> 01:28:07,640 Musi mi pan dać jakieś zajęcie. 1039 01:28:09,180 --> 01:28:10,660 Jakie stanowisko zajęłaś? 1040 01:28:11,600 --> 01:28:12,740 Asystentka waszej asystentki. 1041 01:28:13,300 --> 01:28:14,460 W takim razie, asystuj mojej asystentce. 1042 01:28:29,740 --> 01:28:32,100 Czy poinformowałaś dział kadr, że szukamy młodych projektantów? 1043 01:28:32,340 --> 01:28:33,040 Tak, zamieściliśmy ogłoszenie, proszę pana. 1044 01:28:35,140 --> 01:28:37,180 Gdybym zażyczył sobie dać ogłoszenie, kazałbym ci to zrobić, prawda? 1045 01:28:39,860 --> 01:28:41,520 Ogłoszenie anulowane. Tak szef powiedział. 1046 01:28:42,080 --> 01:28:45,800 Potrzebujemy młodych, ale sprawdzonych i utalentowanych projektantów. 1047 01:28:46,400 --> 01:28:47,280 Takich właśnie szukam. 1048 01:28:48,380 --> 01:28:49,940 Poszukaj wśród kadry konkurencyjnych firm. 1049 01:28:50,600 --> 01:28:51,860 Zaoferuj atrakcyjne warunki ich projektantom. 1050 01:28:52,120 --> 01:28:52,940 Mamy ukraść komuś pracownika? 1051 01:29:05,820 --> 01:29:08,100 To znaczy... Czy to nie wstyd? 1052 01:29:10,800 --> 01:29:13,460 A poza tym, wśród tylu dobrych ofert pracy, dlaczego mieliby akurat pracować w waszej firmie? 1053 01:29:17,820 --> 01:29:22,500 Panno Cagla, proszę powiedzieć swojej asystentce, że nie w jej gestii leży kwestionowanie pracy naszej firmy. 1054 01:29:24,080 --> 01:29:26,480 Skoro nie wie, co ma robić bez wydawania jej poleceń, niech przynajmniej nauczy się słuchać. 1055 01:29:28,300 --> 01:29:30,300 Nie pytaj. Pracuj i słuchaj. 1056 01:29:33,940 --> 01:29:35,100 Sam naucz się rozmawiać. 1057 01:29:43,720 --> 01:29:44,640 Na jakim etapie jest jesienna kolekcja? 1058 01:29:44,820 --> 01:29:45,800 Szkice są już w fazie końcowej, proszę pana. 1059 01:29:46,340 --> 01:29:47,560 Ale jest dopiero czerwiec. 1060 01:29:51,120 --> 01:29:51,620 Co ja powiedziałem? 1061 01:29:53,080 --> 01:29:54,240 Na jakim etapie jest jesienna kolekcja? 1062 01:29:54,640 --> 01:29:55,420 A jeszcze wcześniej? 1063 01:29:56,420 --> 01:29:59,040 Musisz ufać swojej pamięci, skoro tak wszystko egzaminujesz, zamiast słuchać i zapamiętywać. 1064 01:30:07,300 --> 01:30:09,640 Poinformowaliście dział kadr, że szukamy młodych projektantów? 1065 01:30:09,900 --> 01:30:15,180 Gdybym chciał dać ogłoszenie, powiedziałbym. Potrzeba nam młodych, ale sprawdzonych i utalentowanych projektantów. 1066 01:30:15,340 --> 01:30:18,760 Poszukaj wśród kadry konkurencyjnych firm. Zaoferuj atrakcyjne warunki ich projektantom. 1067 01:30:23,460 --> 01:30:24,580 Wyślij ją do koordynatora działu. 1068 01:30:28,240 --> 01:30:28,740 Co jest? 1069 01:30:30,100 --> 01:30:30,920 Pozwól, że ci krótko wyjaśnię. 1070 01:30:31,700 --> 01:30:36,320 Zajmiesz się sprawami na czterech piętrach. Na drugim piętrze znajdź Edil, niech cię poinstruuje. 1071 01:30:38,880 --> 01:30:39,380 1072 01:31:18,140 --> 01:31:22,340 Uff, uff, i na co mi była ta praca. A wszystko to dzięki moim rodzicom. 1073 01:31:23,480 --> 01:31:26,600 Jeśli tak traktują pracownika po znajomości, nie wyobrażam sobie jak to jest bez nich? 1074 01:31:26,900 --> 01:31:27,820 Co za sadyści. 1075 01:31:29,000 --> 01:31:30,020 Patrz jak idziesz! 1076 01:31:30,660 --> 01:31:31,160 Ja? 1077 01:31:32,820 --> 01:31:33,720 Przepraszam. 1078 01:31:34,180 --> 01:31:37,200 Zdenerwowałam się na kogoś innego, a wyładowałam złość na panu. Proszę nie mieć mi tego za złe. 1079 01:31:37,620 --> 01:31:40,500 Poczekaj, daj mi zgadnąć. Murat Sarsilmaz jest powodem twojego zdenerwowania. 1080 01:31:41,000 --> 01:31:41,640 Dokładnie! 1081 01:31:42,420 --> 01:31:44,080 Co to za dziwny typ? 1082 01:31:44,480 --> 01:31:48,720 On ma problem z samym sobą. Czerpie satysfakcję z torturowania innych ludzi. 1083 01:31:49,020 --> 01:31:52,220 Jego przypadek świetnie nadaje się dla psychiatry. Zbadaliby go i postawili diagnozę na co najmniej trzy lata. 1084 01:31:53,080 --> 01:31:55,080 Tylko w pracy taki jest, w rzeczywistości, w porządku gość. 1085 01:31:56,320 --> 01:32:00,840 No co ty. Ten człowiek to potwór. Ktokolwiek tak ci powiedział, kłamał. 1086 01:32:01,380 --> 01:32:04,680 Nikt mi nie powiedział. Mówię z doświadczenia. 1087 01:32:06,560 --> 01:32:07,800 Jesteście przyjaciółmi? 1088 01:32:09,100 --> 01:32:09,940 Można tak powiedzieć. 1089 01:32:11,840 --> 01:32:13,680 Łączy was coś więcej, nie daj Boże? 1090 01:32:15,240 --> 01:32:16,960 Jest częścią mnie, moim bratem. 1091 01:32:24,420 --> 01:32:25,500 Jestem w niezłych tarapatach. 1092 01:32:25,620 --> 01:32:26,960 Nie, nie ma problemu. 1093 01:32:27,620 --> 01:32:33,200 Mój brat naprawdę zasłużył na to, co powiedziałaś. Ale muszę ci pogratulować odwagi. 1094 01:32:33,880 --> 01:32:34,740 Doruk Sarsilmaz. 1095 01:32:35,780 --> 01:32:37,780 Suna Pektaş, ale korzystam z drugiego imienia Hayat. 1096 01:32:54,640 --> 01:32:56,280 Jak dwoje ludzi może się tak bardzo różnić, Ipek? 1097 01:32:56,640 --> 01:33:01,500 Powiedzcie, jak to możliwe, że pochodzą od tego samego ojca i matki. Może mają tego samego ojca, a różne matki. 1098 01:33:01,840 --> 01:33:04,920 Jeden jest naprawdę w porządku. A drugi to uciekinier z zoo. 1099 01:33:05,460 --> 01:33:08,240 Przez tego gbura, musiałam się dziś nabiegać po schodach, jak jeszcze nigdy w życiu. 1100 01:33:08,560 --> 01:33:09,660 Lepiej skup się na pieniądzach. 1101 01:33:10,720 --> 01:33:16,000 Nie będzie żadnych pieniędzy. Rzucam tą robotę. Mama i tak wróciła do rodzinnego miasta. Usiądę i znajdę inną pracę. 1102 01:33:16,380 --> 01:33:16,880 Nie znajdziesz. 1103 01:33:17,380 --> 01:33:19,380 Dziewczyno, mogłabyś czasem powiedzieć coś miłego. 1104 01:33:20,040 --> 01:33:20,780 Znajdę. 1105 01:33:22,840 --> 01:33:29,560 Nie nazywam się Hayat Uzun, jeśli nie znajdę sobie nowej pracy, nie odejdę i nie pokazę temu głupkowi Muratowi Sarsilmazowi. 1106 01:33:30,320 --> 01:33:31,140 Skończyłam z tą pracą. 1107 01:33:31,880 --> 01:33:32,600 Naprzód, Hayat! 1108 01:33:35,140 --> 01:33:35,700 Hayat, do przodu. 1109 01:33:44,900 --> 01:33:46,220 Asli wcześniej wróciła? 1110 01:33:46,900 --> 01:33:47,400 Nie wiem? 1111 01:33:57,740 --> 01:33:58,260 Witajcie. 1112 01:34:01,920 --> 01:34:04,780 Mama? Nie miałaś wyjechać dziś rano? 1113 01:34:05,080 --> 01:34:09,120 Ojciec powiedział żebym została. Powiedział, że jeśli chodzi o ciebie, to niczego nie można być pewnym. 1114 01:34:09,440 --> 01:34:12,540 Wspomniał że nikt nie zatrzyma cię w pracy dłużej niż jeden dzień przez ten twój niewyparzony jęzor. 1115 01:34:13,280 --> 01:34:14,580 Tak. Powiedział, że mam zostać i poczekać. 1116 01:34:15,160 --> 01:34:19,640 Powiedział też, że albo cię zwolnią, albo sama nie wytrzymasz i odejdziesz. Tak więc zabiorę cię następnego dnia i wrócimy razem do miasta. 1117 01:34:22,700 --> 01:34:23,440 Boże, cierpliwości. 1118 01:34:50,200 --> 01:34:53,360 Miejże litość, synu. Nie jestem już nastolatkiem. 1119 01:34:53,960 --> 01:34:56,880 Dałbyś radę roznieść nas wszystkich, Nedzat Sarsilmaz. 1120 01:34:57,540 --> 01:35:00,220 U nas nie ma stronniczości, ani użalania się nad sobą. 1121 01:35:01,460 --> 01:35:04,480 No, no, patrzcie tylko na tego zarozumialca. 1122 01:35:05,220 --> 01:35:07,640 Skąd ty się nauczyłeś słowa stronniczość? 1123 01:35:08,040 --> 01:35:08,980 Z filmów tato. 1124 01:35:11,100 --> 01:35:13,160 Diabelski charakter. 1125 01:35:14,160 --> 01:35:14,980 Urwis. 1126 01:35:15,520 --> 01:35:16,320 Leniuch. 1127 01:35:17,000 --> 01:35:18,060 Zarozumialec. 1128 01:35:18,600 --> 01:35:19,540 Wszystko pasuje. 1129 01:35:20,680 --> 01:35:21,620 Właśnie tak. 1130 01:35:25,440 --> 01:35:27,440 Kto prowadzi? Wybiorę drużynę według wyniku. 1131 01:35:28,500 --> 01:35:32,220 Chodź, synu, chodź. Twój brat dał mi w kość. 1132 01:35:33,540 --> 01:35:35,060 Chociaż raz mnie zaskocz, Nedzat. 1133 01:35:36,540 --> 01:35:40,300 Tato, wynik i tak się nie zmieni, nawet gdy dołączy do ciebie mój brat, wiesz o tym, prawda? 1134 01:35:41,220 --> 01:35:43,220 Rozniosę was oboje. 1135 01:35:43,720 --> 01:35:47,500 Kto się śmieje ostatni, śmieje się najdłużej, panie Doruk. Nie zapomnij, co ci powiedziałem. 1136 01:35:47,600 --> 01:35:51,020 Oboje jesteśmy pewni siebie. Ale odłóżmy teraz pewność siebie na bok, niech gra to zweryfikuje. 1137 01:35:51,740 --> 01:35:53,260 Nie możesz być zawsze pierwszy, prawda? 1138 01:36:03,700 --> 01:36:04,780 Tylko w jednym przypadku. 1139 01:36:06,440 --> 01:36:07,980 Jakim? I ja jestem ciekaw. 1140 01:36:09,300 --> 01:36:10,760 Kiedy mój brat zwycięża. 1141 01:36:19,900 --> 01:36:23,800 Panowie, zwycięża ten, który złapie. 1142 01:36:29,460 --> 01:36:34,500 Gdyby mama wiedziała, co ja wyprawiam, zgniotłaby mnie jak tego orzecha laskowego. , 1144 01:36:36,620 --> 01:36:39,100 Kochana, ja wciąż uważam, że powinnaś powiedzieć jej prawdę. 1143 01:36:39,860 --> 01:36:44,060 Koniec końców, po tym wszystkim, co jej rano powiedziałaś, i tak była dla ciebie łagodna i słodka. 1144 01:36:44,400 --> 01:36:45,760 Posłuchała cię. 1145 01:36:46,780 --> 01:36:50,000 To jest cała ciotka Emine. Ona nie zmiękła, to tylko taka zasłona dymna. 1146 01:36:51,820 --> 01:36:53,120 Czy ktoś kiedykolwiek umarł z powodu bycia szczerym? 1147 01:36:53,820 --> 01:36:56,140 Umrze ten, kto się przyzna, i wróci do rodzinnego miasta. 1148 01:36:56,700 --> 01:36:58,020 Dziewczyny, nie zaczynajcie od nowa. 1149 01:36:58,500 --> 01:37:02,000 Tak w ogóle, powiem, czy nie powiem, to i tak kiedyś wybuchnie. 1150 01:37:03,100 --> 01:37:03,600 Dokładnie tak. 1151 01:37:06,080 --> 01:37:06,680 Słodka ta dziewczyna. 1152 01:37:07,140 --> 01:37:11,360 Dziewczyna zna cztery języki. Cztery. A mój angielski to all right, okay, yes, no. 1153 01:37:11,980 --> 01:37:14,820 Ta dziewczyna była dosłownie wszędzie, a ja nie mam nawet paszportu. 1154 01:37:17,060 --> 01:37:20,080 Chociaż w sumie, ten gbur nie pyta o nic innego, jak o pracę. 1155 01:37:20,580 --> 01:37:23,660 Ale kiedy chodzi o pana Nedzata, nie wiem, co robić. 1156 01:37:24,500 --> 01:37:29,000 Wystarczy, że poszuka dziewczyny w mediach społecznościowych. Teraz pozostaje tylko pytanie, kiedy to wszystko się wyda. 1157 01:37:29,700 --> 01:37:32,560 Masz szczęście. Nie musisz robić operacji plastycznej. 1158 01:37:33,240 --> 01:37:37,040 Dziewczyna nie wstawiła swoich zdjęć na profilu. Poza tym, profil i tak nie jest publiczny. 1159 01:37:38,260 --> 01:37:42,760 Więc już od dwóch godzin siedzisz i szukasz tej dziewczyny w Internecie. 1160 01:37:43,180 --> 01:37:43,680 Dokładnie. 1161 01:37:44,260 --> 01:37:46,360 To bardziej pożyteczne od wcinania orzechów. 1162 01:37:46,960 --> 01:37:48,620 Zaraz cię zjem. Są tam jakieś inne informacje? 1163 01:37:49,780 --> 01:37:50,460 Jest coś. 1164 01:37:51,540 --> 01:38:00,500 Od teraz kochasz zwierzęta i przyrodę. Na jej profilach nie ma nic innego, oprócz zdjęć ptaków. 1165 01:38:00,860 --> 01:38:03,300 Coś musi być chyba nie tak z psychiką tej dziewczyny. 1166 01:38:05,700 --> 01:38:06,880 To jest naprawdę zagadkowy ptak, Suna. 1167 01:38:07,500 --> 01:38:10,220 Musimy go zobaczyć. Musimy go zobaczyć za wszelką cenę. 1168 01:38:10,780 --> 01:38:13,380 Pojawia się raz na pięć lat i zostaje tylko przez trzy dni. 1169 01:38:13,940 --> 01:38:16,240 Ten ptak jest tak rzadkim okazem, że nikt go jeszcze nie nazwał. 1170 01:38:17,220 --> 01:38:20,180 Jedyne co teraz wiem, to fakt, że jestem skończona. 1171 01:38:20,920 --> 01:38:22,340 Jak mam powiedzieć tacie, że nie dostałam pracy? 1172 01:38:25,100 --> 01:38:27,100 A co, jakbyś wysłała mu wiadomość głosową? 1173 01:38:27,580 --> 01:38:31,900 Do tej pory żyłam tak, jak ojciec sobie zażyczył. Ale dość tego. 1174 01:38:32,580 --> 01:38:38,580 Nawet z takim CV chciał mnie usadzić na stanowisku asystentki asystentki, żeby tylko mi dopiec. 1175 01:38:39,640 --> 01:38:43,280 Zaraz pójdę i powiem mu, że koniec z tym. Niech i on się podręczy. 1176 01:38:43,780 --> 01:38:45,000 Ale ten człowiek ma problemy z sercem. 1177 01:38:45,120 --> 01:38:46,120 Nie, on nie ma serca. 1178 01:38:46,600 --> 01:38:49,660 Miałem na myśli jego rozrusznik serca. 1179 01:38:49,940 --> 01:38:51,940 A co z moim złamanym sercem, Gokce? 1180 01:38:52,320 --> 01:38:53,220 Czy jego w ogóle to obchodzi? 1181 01:38:54,380 --> 01:38:56,620 Moja decyzja jest nieodwołalna. Wszystko się skończy tego wieczora. 1182 01:39:08,760 --> 01:39:13,080 Murat. Chcę z powrotem odzyskać te wszystkie kalorie, które straciłem. 1183 01:39:13,620 --> 01:39:17,100 Ja raczej przytyję przez ten sport, synu. 1184 01:39:18,780 --> 01:39:21,480 Znowu jestem głodny jak wilk. Co będziemy jeść? 1185 01:39:22,000 --> 01:39:23,000 Możemy to przełożyć na kiedy indziej, tato? 1186 01:39:23,280 --> 01:39:25,900 Muszę teraz wracać do domu. Jutro mam nagłe spotkanie. Muszę się do niego przygotować. 1187 01:39:26,620 --> 01:39:27,560 Czekałem na ciebie, by móc się pożegnać. 1188 01:39:28,280 --> 01:39:30,980 Nie idź synu. Praca może zaczekać. 1189 01:39:31,920 --> 01:39:32,900 Czy można tak żyć? 1190 01:39:33,480 --> 01:39:33,980 Może zaczekać? 1191 01:39:35,920 --> 01:39:37,740 Panie Nedzat, praca nie może czekać. Nauczyłem się tego od was. 1192 01:39:39,340 --> 01:39:43,340 To prawda, ale gdy człowiek się starzeje, zmieniają mu się priorytety. 1193 01:39:44,120 --> 01:39:45,860 Dlatego czas już na emeryturę. 1194 01:39:47,740 --> 01:39:48,920 W porządku. Idź już, w takim razie. 1195 01:39:49,620 --> 01:39:56,080 Momencik, właśnie chciałem zadzwonić do Kemala. Może i ty pogadałbyś z nim przed wyjściem. Podzieliłbyś się z nim twoimi wrażeniami z poznania jego córki. 1196 01:39:56,720 --> 01:39:58,720 Lepiej będzie, jak się jednak nie podzielę, tato. Bądź pewien, że tak jest najlepiej. 1197 01:39:59,560 --> 01:40:01,140 Wiesz też, że nie lubię kłamać. Ja naprawdę nie chcę się dzielić wrażeniami na temat jego córki. 1198 01:40:01,720 --> 01:40:02,860 Więc sytuacja ma się aż tak źle? 1199 01:40:04,280 --> 01:40:07,620 Kochany, dziewczyna dopiero co zaczęła. A jej CV jest naprawdę dobre. 1200 01:40:08,300 --> 01:40:12,680 Powiedzmy zatem, że jej popisy już w pierwszym dniu dały mi do zrozumienia, że moje oczekiwania w stosunku do niej mają być raczej niskie. 1201 01:40:14,220 --> 01:40:15,160 Pójdę już, za twoim pozwoleniem. 1202 01:40:15,680 --> 01:40:16,440 Dobrze. Do zobaczenia. 1203 01:40:17,420 --> 01:40:18,060 Moment... 1204 01:40:19,820 --> 01:40:22,400 Trzymam cię za słowo. Obiecałeś zjeść ze mną. 1205 01:40:26,000 --> 01:40:29,260 Swoją drogą, wiem, że mnie prześcignąłeś, Murat. 1206 01:40:30,700 --> 01:40:34,120 Jestem z ciebie dumny. Nie zapominaj o tym. 1207 01:40:42,360 --> 01:40:45,300 Moja duma. Moje uwielbienie. 1208 01:40:45,840 --> 01:40:49,240 Nawet nie jestem w stanie opisać, jakie szczęście mnie ogarnia. 1209 01:40:49,540 --> 01:40:50,040 Tato, ja... 1210 01:40:50,360 --> 01:40:51,420 Nie, nie. 1211 01:40:52,040 --> 01:40:57,920 Tak naprawdę to ja jestem szczęściarzem, dziecko moje. Moja jedyna córunia dorosła i zaczęła pracować. 1212 01:40:58,200 --> 01:40:58,720 Ja tej pracy... 1213 01:40:58,860 --> 01:40:59,640 Jesteś podekscytowana, prawda? 1214 01:41:00,660 --> 01:41:02,440 Tekstylia to bardzo zróżnicowany sektor. 1215 01:41:04,840 --> 01:41:06,560 Tato, musimy porozmawiać. 1216 01:41:12,060 --> 01:41:17,140 A, patrzcie kto dzwoni. Twój wujcio Nedzat. 1217 01:41:20,140 --> 01:41:21,580 Nedzat, co słychać? 1218 01:41:23,140 --> 01:41:28,600 Dzięki Bogu. Suna i ja właśnie siedzimy razem i rozmawiamy o tobie. 1219 01:41:29,680 --> 01:41:33,540 Oo, jak pięknie. Oho ho, ale Bóg pobłogosławił, pobłogosławił. 1220 01:41:35,060 --> 01:41:37,160 I ja już jestem spokojny. 1221 01:41:38,360 --> 01:41:42,460 Nie, załatwię tę sprawę zanim wyjadę. Do zobaczenia. Zostań zdrów. 1222 01:41:46,940 --> 01:41:47,600 Nie smucisz się? 1223 01:41:48,120 --> 01:41:52,660 Przeciwnie. Jestem przeszczęśliwy. Bardzo się spodobałaś wujkowi Nedzatowi. 1224 01:41:53,120 --> 01:41:53,740 Wujkowi Nedzatowi? 1225 01:41:55,120 --> 01:41:55,620 Ja? 1226 01:41:55,880 --> 01:42:03,800 Powiedział, że wychowałem cię na mądrą i kulturalną dziewczynę. Przy okazji, bardzo go ucieszyła wasza rozmowa. 1227 01:42:04,240 --> 01:42:05,580 Nasza rozmowa? 1228 01:42:05,920 --> 01:42:07,280 Rozmawialiście dziś rano. 1229 01:42:20,720 --> 01:42:25,400 Mam pewną sprawę do załatwienia, zajmie mi to pół godziny. Dopóki nie wrócę, będziesz siedzieć spokojnie i nie podejmować jakiejkolwiek inicjatywy. 1230 01:42:25,560 --> 01:42:28,540 Odbieraj telefony, ale nie podejmuj żadnych decyzji. 1231 01:42:29,760 --> 01:42:31,760 Jeszcze jedno, pan Murat chce cię widzieć. Ja już idę. 1232 01:42:37,440 --> 01:42:39,020 Powodzenia nam wszystkim. 1233 01:42:54,320 --> 01:42:57,160 Nie zajmie mi to wiele czasu. Zorientuję się tylko, co się dzieje i natychmiast wracam. 1234 01:42:57,580 --> 01:43:00,560 A co się mogło stać, kochanie. Może twój ojciec coś źle zrozumiał. 1235 01:43:00,780 --> 01:43:06,100 Skoro tamtego dnia wyszłam bez rozmowy z kimkolwiek, to z kim w takim razie rozmawiał wujek Nedzat, Gokce? 1236 01:43:08,440 --> 01:43:10,140 Tak, trochę to podejrzane. 1237 01:43:10,440 --> 01:43:12,940 Zgadza się. Dlatego idę teraz rozwiać swoje wątpliwości i natychmiast wracam. 1238 01:43:23,280 --> 01:43:23,780 Wejdź. 1239 01:43:27,480 --> 01:43:27,980 Weź to. 1240 01:43:29,880 --> 01:43:30,380 Co to jest? 1241 01:43:31,880 --> 01:43:33,260 Nie wiem. Wygląda jak klucz. 1242 01:43:34,420 --> 01:43:37,080 To jest raczej jasne. Co mam z tym zrobić? 1243 01:43:39,080 --> 01:43:43,380 Aaaa, tym na pewno otworzę jakieś drzwi. 1244 01:44:24,340 --> 01:44:26,960 "Czy słowa liczą się w miłości?" 1245 01:44:30,640 --> 01:44:35,980 "Nie wierz w zbiegi okoliczności". 1246 01:44:38,440 --> 01:44:41,960 "Ja nie wiem nic". 1247 01:44:46,600 --> 01:44:48,720 "Wbrew tym, co wiedzą wszystko". 1248 01:44:49,000 --> 01:44:51,480 To jest klucz do archiwum z projektami kreacji z poprzednich lat. 1249 01:44:53,220 --> 01:44:54,160 Mam sobie na nie popatrzyć? 1250 01:44:54,860 --> 01:44:55,860 Nie, uporządkować je. 1251 01:44:57,100 --> 01:44:59,760 Po wczorajszej mordędze ze schodami, mam teraz sprzątać półki? 1252 01:45:00,500 --> 01:45:04,380 To bardzo interesujące, że pracę traktujesz jako karę. Sugeruję udanie się na terapię. 1253 01:45:23,120 --> 01:45:24,620 Szukam Suny Pektaş. 1254 01:45:24,960 --> 01:45:28,020 Widziałam ją jak wchodzi do kancelarii pana Murata. Jeśli pani chce, może tam zaczekać. 1255 01:45:28,380 --> 01:45:29,000 Dobrze. Dziękuję. 1256 01:45:45,840 --> 01:45:46,820 Uporządkujesz archiwum alfabetycznie. 1257 01:45:47,340 --> 01:45:48,060 Co uporządkuję? 1258 01:45:50,240 --> 01:45:52,240 Po terapii powinnaś udać się i do laryngologa. 1259 01:45:54,240 --> 01:45:57,860 W archiwum są rysunki i dokumenty z pierwszych dwudziestu lat. Wyczyść je z kurzu i wprowadź do systemu. 1260 01:45:58,520 --> 01:45:59,020 Jeden po drugim? 1261 01:45:59,880 --> 01:46:01,040 Jeśli dasz radę, możesz nawet i po dziesięć. 1262 01:46:06,100 --> 01:46:07,300 Jaki ty masz ze mną problem? 1263 01:46:08,860 --> 01:46:11,280 Może to dlatego, że mój ojciec pozwolił ci robić ze mną co chce. 1264 01:46:13,360 --> 01:46:15,140 Naprawdę, to nie ma żadnego związku z twoim ojcem. 1265 01:46:15,800 --> 01:46:17,760 Ach, czyli chcesz powiedzieć, że to jest twoje normalne podejście. 1266 01:46:18,620 --> 01:46:22,840 Słuchaj, nie wiem co chcesz powiedzieć, ale jeśli chodzi o pracę, moje podejście jest jedno. Profesjonalne. 1267 01:46:24,060 --> 01:46:26,060 Jeśli chcesz być asystentką, musisz wiedzieć z czym to się wiąże. 1268 01:46:26,760 --> 01:46:30,320 Mówię ci, że w archiwum są dokumenty, które muszą zostać wprowadzone do systemu, ale ty nie masz zielonego pojęcia o biznesie. 1269 01:46:31,600 --> 01:46:33,780 Powtórzę. Nie pytaj, tylko wykonuj polecenia. 1270 01:46:38,760 --> 01:46:39,300 W porządku. 1271 01:46:51,040 --> 01:46:53,600 Nie pytaj, tylko pracuj. Nie masz pojęcia o pracy w biznesie. 1272 01:46:53,920 --> 01:46:56,520 A ty nie masz pojęcia o człowieczeństwie. I co w związku z tym? 1273 01:46:57,320 --> 01:47:01,980 To męczarnie, a nie praca asystentki. To nie szef, to diabeł wcielony. 1274 01:47:02,840 --> 01:47:06,160 Za jakie grzechy musiałam wpaść w jego ręce? 1275 01:47:06,880 --> 01:47:10,560 Ale Suna to przewidziała. Dlatego stąd uciekła. 1276 01:47:12,220 --> 01:47:14,560 Witam. Szukam Suny Pektaş. 1277 01:47:15,300 --> 01:47:16,280 Ja jestem Suna Pektaş. 1278 01:47:25,740 --> 01:47:28,920 Cóż za przypadek. Ja też nią jestem. 1279 01:47:38,840 --> 01:47:39,380 Panno Suna? 1280 01:47:39,820 --> 01:47:40,500 Słucham? -Słucham? 1281 01:48:17,460 --> 01:48:23,980 Miłość nie rozumie słów/Ask Laftan Anlamaz, odc. 1, napisy pl, tłumaczenie: aneta3721, napisy: joanna 1282 01:48:25,280 --> 01:48:32,260 Zapraszamy na facebook: Zakątek Tureckich Seriali PL