1 00:00:00,751 --> 00:00:07,636 Tego lata przyjechałam na ślub do Ohio. 2 00:00:07,784 --> 00:00:09,985 Podczas mojego pobytu 3 00:00:09,985 --> 00:00:13,338 miało miejsce spotkanie z Anną i Elsą z "Krainy Lodu". 4 00:00:13,478 --> 00:00:17,103 Nie prawdziwą Anną i Elsą z "Krainy Lodu", 5 00:00:17,103 --> 00:00:19,833 bo to nie była oficjalna impreza Disneya. 6 00:00:19,833 --> 00:00:24,433 Te dwie kobiety miały firmę organizującą przyjęcia z księżniczkami. 7 00:00:24,433 --> 00:00:26,017 Twoje dziecko ma piąte urodziny? 8 00:00:26,017 --> 00:00:29,544 Przyjadą, zaśpiewają piosenki, rozsypią magiczny pył, super zabawa. 9 00:00:29,554 --> 00:00:33,168 Nie przegapiły okazji, 10 00:00:33,168 --> 00:00:35,803 jaką był fenomen "Krainy Lodu". 11 00:00:35,804 --> 00:00:37,700 Zatrudnił je mały sklep z zabawkami, 12 00:00:37,701 --> 00:00:39,457 w sobotę rano przychodziły dzieci, 13 00:00:39,458 --> 00:00:42,557 kupowały disnejowskie gadżety, robiły zdjęcia z księżniczkami, 14 00:00:42,557 --> 00:00:44,160 właściwie tyle. 15 00:00:44,160 --> 00:00:46,856 Taki Święty Mikołaj bez ograniczenia czasowego. 16 00:00:46,857 --> 00:00:48,462 (Śmiech) 17 00:00:48,463 --> 00:00:53,550 Moja trzyipółletnia siostrzenica Samantha miała fioła na ich punkcie. 18 00:00:53,550 --> 00:00:58,672 Nie obchodziło jej, że te kobiety podpisywały plakaty i kolorowanki 19 00:00:58,672 --> 00:01:03,956 z celowymi błędami pisowni, żeby nie łamać praw autorskich. 20 00:01:03,956 --> 00:01:05,122 (Śmiech) 21 00:01:05,123 --> 00:01:09,818 Według mojej siostrzenicy i dwustu innych szkrabów na parkingu 22 00:01:09,819 --> 00:01:14,542 to były Anna i Elsa z "Krainy Lodu". 23 00:01:15,955 --> 00:01:21,597 Był sierpniowy, gorący sobotni poranek. 24 00:01:21,598 --> 00:01:24,872 Dotarliśmy na miejsce o 10:00, w godzinie otwarcia, 25 00:01:24,873 --> 00:01:27,105 i otrzymaliśmy numerek 59. 26 00:01:27,106 --> 00:01:31,673 Do godziny 11:00 wywołali numery od 21 do 25. 27 00:01:31,674 --> 00:01:33,426 Chwilę to trwało. 28 00:01:33,427 --> 00:01:37,891 Darmowe malowanie twarzy i zmywalne tatuaże 29 00:01:37,892 --> 00:01:41,396 nie mogły powstrzymać ataków furii u dzieci przed sklepem. 30 00:01:41,397 --> 00:01:42,971 (Śmiech) 31 00:01:42,972 --> 00:01:47,113 O 12:30 przyszła nasza kolej. 32 00:01:47,114 --> 00:01:50,306 "Od 56 do 63 proszę!". 33 00:01:50,316 --> 00:01:53,677 Scenę, którą zobaczyłam, mogę opisać tylko w jeden sposób. 34 00:01:53,678 --> 00:01:56,567 Wyglądało, jakby Norwegia zwymiotowała. 35 00:01:56,568 --> 00:01:57,947 (Śmiech) 36 00:01:57,948 --> 00:02:02,333 Podłogę pokrywały wycięte z tektury płatki śniegu, 37 00:02:02,334 --> 00:02:07,252 brokat na płaskich powierzchniach i sople na ścianach. 38 00:02:07,870 --> 00:02:09,063 Stojąc w kolejce, 39 00:02:09,063 --> 00:02:11,596 chciałyśmy dać siostrzenicy coś lepszego do oglądania, 40 00:02:11,596 --> 00:02:14,151 niż plecy matki numeru 58, 41 00:02:14,151 --> 00:02:15,879 więc wzięłam ją na barana. 42 00:02:15,880 --> 00:02:19,978 Natychmiast pochłonął ją widok księżniczek. 43 00:02:19,979 --> 00:02:22,519 W miarę posuwania się kolejki jej entuzjazm rósł, 44 00:02:22,520 --> 00:02:24,804 a kiedy doszliśmy na początek 45 00:02:24,804 --> 00:02:28,497 i numer 58 rozwinął swój plakat, aby księżniczki mogły go podpisać, 46 00:02:28,498 --> 00:02:32,097 dosłownie czułam jej dreszcze emocji. 47 00:02:32,098 --> 00:02:35,062 Tak naprawdę wtedy też byłam trochę podekscytowana. 48 00:02:35,063 --> 00:02:36,457 (Śmiech) 49 00:02:36,458 --> 00:02:39,456 Skandynawska dekadencja była olśniewająca. 50 00:02:39,457 --> 00:02:40,625 (Śmiech) 51 00:02:40,626 --> 00:02:42,535 Kiedy przyszła nasza kolej, 52 00:02:42,536 --> 00:02:45,545 wymizerowana sprzedawczyni powiedziała mojej siostrzenicy: 53 00:02:45,546 --> 00:02:47,365 "Cześć, słonko. Jesteś następna! 54 00:02:47,366 --> 00:02:49,655 Czy do zdjęcia chcesz zejść, 55 00:02:49,656 --> 00:02:51,912 czy zostać na tatusiu?". 56 00:02:51,913 --> 00:02:53,399 (Śmiech) 57 00:02:53,400 --> 00:02:57,261 Zamieniłam się w sopel lodu. 58 00:02:57,262 --> 00:02:58,873 (Śmiech) 59 00:02:58,874 --> 00:03:03,666 To zdumiewające, jak nagle może spotkać nas pytanie: 60 00:03:03,667 --> 00:03:04,997 "Kim jestem?". 61 00:03:04,998 --> 00:03:08,465 Jestem ciocią? Czy jestem adwokatem? 62 00:03:08,466 --> 00:03:12,296 Miliony ludzi widziało moje wideo o przeprowadzaniu trudnych rozmów 63 00:03:12,297 --> 00:03:14,613 i jedną miałam właśnie przed sobą. 64 00:03:14,614 --> 00:03:15,685 Równocześnie 65 00:03:15,686 --> 00:03:18,595 dla mnie w życiu najważniejsze są dzieci. 66 00:03:18,596 --> 00:03:22,543 Znalazłam się w sytuacji, w której tak często się znajdujemy, 67 00:03:22,544 --> 00:03:25,766 rozdarci między dwoma rzeczami, dwoma niemożliwymi wyborami. 68 00:03:25,767 --> 00:03:27,793 Czy będę adwokatem? 69 00:03:27,794 --> 00:03:32,341 Czy zdejmę siostrzenicę z ramion, odwrócę się i wytłumaczę, 70 00:03:32,342 --> 00:03:35,479 że jestem jej ciotką, a nie ojcem, 71 00:03:35,480 --> 00:03:37,848 i powinna być ostrożniejsza, 72 00:03:37,849 --> 00:03:42,604 nie określać płci na podstawie fryzury i noszenia dziecka na ramionach... 73 00:03:42,605 --> 00:03:43,740 (Śmiech) 74 00:03:43,741 --> 00:03:45,597 tym samym przegapię moment, 75 00:03:45,598 --> 00:03:50,386 który był najważniejszą chwilą życia siostrzenicy? 76 00:03:51,116 --> 00:03:53,205 A może będę ciocią? 77 00:03:53,206 --> 00:03:56,343 Wymażę z głowy pytanie, strzelę miliony fotek, 78 00:03:56,344 --> 00:04:01,321 nie rozproszę tej chwili czystej radości, 79 00:04:01,322 --> 00:04:04,340 tym samym godząc się ze wstydem, 80 00:04:04,340 --> 00:04:06,223 że się nie postawiłam, 81 00:04:06,224 --> 00:04:08,606 zwłaszcza przed moją siostrzenicą. 82 00:04:08,607 --> 00:04:10,409 Kim byłam? 83 00:04:10,410 --> 00:04:15,228 Która rola była ważniejsza? Która była więcej warta? 84 00:04:15,230 --> 00:04:18,218 Byłam ciocią? Czy adwokatem? 85 00:04:18,219 --> 00:04:21,435 Miałam kilka sekund na decyzję. 86 00:04:22,235 --> 00:04:23,813 Uczy się nas, 87 00:04:23,814 --> 00:04:28,112 że żyjemy w świecie stałej i rosnącej polaryzacji. 88 00:04:28,113 --> 00:04:32,684 Coś jest białe lub czarne, złe i dobre, nasze i ich. 89 00:04:33,524 --> 00:04:37,691 Nie ma "pomiędzy", nie ma szarości, jest polaryzacja. 90 00:04:37,691 --> 00:04:40,131 Polaryzacja to stan, w którym dwie idee lub opinie 91 00:04:40,132 --> 00:04:42,712 stoją w opozycji, 92 00:04:42,712 --> 00:04:44,866 są diametralnie różne. 93 00:04:46,127 --> 00:04:48,581 Po której jesteś stronie? 94 00:04:48,581 --> 00:04:52,086 Czy jesteś jednoznacznie i nieodwołalnie przeciw wojnie i karze śmierci, 95 00:04:52,086 --> 00:04:54,606 za prawem do aborcji, ograniczeniem posiadania broni, 96 00:04:54,606 --> 00:04:56,684 otwartymi granicami i związkami zawodowymi? 97 00:04:56,684 --> 00:05:01,337 A może jesteś całkowicie i bezkompromisowo 98 00:05:01,337 --> 00:05:03,522 za wojną, przeciw aborcji, za karą śmierci, 99 00:05:03,522 --> 00:05:05,838 Druga Poprawka to dla ciebie świętość, 100 00:05:05,838 --> 00:05:07,542 popierasz biznes, a emigracji nie? 101 00:05:07,542 --> 00:05:09,787 Wszystko albo nic. Z nami albo przeciwko nam. 102 00:05:09,787 --> 00:05:11,507 To jest polaryzacja. 103 00:05:12,247 --> 00:05:17,190 Problem z polaryzacją i absolutem polega na tym, 104 00:05:17,191 --> 00:05:22,355 że eliminuje indywidualność naszych ludzkich doświadczeń 105 00:05:22,355 --> 00:05:26,381 i sprawia, że są sprzeczne z naszą ludzką naturą. 106 00:05:27,187 --> 00:05:29,297 Jeśli jesteśmy wciśnięci między dwa kierunki, 107 00:05:29,297 --> 00:05:31,077 które nas nie oddają, 108 00:05:31,077 --> 00:05:33,507 bo polaryzacja nas nie oddaje, 109 00:05:33,507 --> 00:05:34,887 to dokąd to prowadzi? 110 00:05:34,887 --> 00:05:38,367 Co jest na drugim końcu spektrum? 111 00:05:38,368 --> 00:05:42,407 Nie sądzę, że jest to nieosiągalna harmonijna utopia. 112 00:05:42,408 --> 00:05:45,841 Sądzę, że odwrotnością polaryzacji jest dualizm. 113 00:05:45,842 --> 00:05:48,446 Dualizm to wykorzystywanie obu elementów 114 00:05:48,446 --> 00:05:51,729 nie w formie odwrotności, 115 00:05:51,730 --> 00:05:54,675 ale jednoczesnej egzystencji. 116 00:05:54,676 --> 00:05:56,662 Myślicie, że to niemożliwe? 117 00:05:56,663 --> 00:05:58,333 Znam takich ludzi. 118 00:05:58,334 --> 00:06:00,617 Znam katolików popierających prawo do aborcji, 119 00:06:00,617 --> 00:06:03,361 feministki w hidżabach, weteranów-pacyfistów, 120 00:06:03,361 --> 00:06:06,266 miłośników broni, którzy popierają moje prawo do małżeństwa. 121 00:06:06,266 --> 00:06:09,022 To są ludzie, których znam, moi przyjaciele i moja rodzina, 122 00:06:09,023 --> 00:06:11,999 większość społeczeństwa, w tym ja i ty. 123 00:06:12,000 --> 00:06:13,657 (Brawa) 124 00:06:20,717 --> 00:06:25,885 Dualizm to umiejętność łączenia obu rzeczy. 125 00:06:25,886 --> 00:06:30,007 Pytanie brzmi: czy akceptujemy swój dualizm? 126 00:06:30,008 --> 00:06:33,730 Czy mamy odwagę łączyć obie rzeczy? 127 00:06:34,230 --> 00:06:36,422 Pracuję w restauracji w mieście, 128 00:06:36,422 --> 00:06:39,032 zaprzyjaźniłam się z pomywaczką. 129 00:06:39,032 --> 00:06:42,050 Byłam kelnerką, świetnie nam się pracowało, 130 00:06:42,050 --> 00:06:43,990 dobrze się bawiłyśmy. 131 00:06:43,990 --> 00:06:47,608 Świetnie gadała po hiszpańsku, 132 00:06:47,609 --> 00:06:49,450 ponieważ była z Meksyku. 133 00:06:49,451 --> 00:06:51,312 (Śmiech) 134 00:06:51,313 --> 00:06:53,746 Miałam to powiedzieć inaczej. 135 00:06:53,747 --> 00:06:57,668 Jej angielski był ograniczony, ale znacznie lepszy niż mój hiszpański. 136 00:06:59,848 --> 00:07:03,677 Zjednoczyły nas podobieństwa, 137 00:07:03,678 --> 00:07:06,578 a różnice nie podzieliły. 138 00:07:06,578 --> 00:07:09,698 Zżyłyśmy się mimo pochodzenia z różnych światów. 139 00:07:09,698 --> 00:07:11,908 Ona była z Meksyku, 140 00:07:11,908 --> 00:07:14,169 zostawiła rodzinę, aby tu przyjechać 141 00:07:14,169 --> 00:07:17,349 i zapewnić im lepsze życie. 142 00:07:17,349 --> 00:07:19,606 Była gorliwą konserwatywną katoliczką, 143 00:07:19,606 --> 00:07:21,826 wierzącą w tradycyjne wartości rodziny, 144 00:07:21,826 --> 00:07:23,932 stereotypowe role kobiety i mężczyzny, 145 00:07:23,933 --> 00:07:26,727 a ja byłam, cóż, sobą. 146 00:07:26,728 --> 00:07:28,632 (Śmiech) 147 00:07:28,633 --> 00:07:32,318 Ale zbliżało nas to, że pytała o moją dziewczynę 148 00:07:32,319 --> 00:07:35,787 albo pokazywała zdjęcia swojej rodziny. 149 00:07:35,788 --> 00:07:38,415 To nas zbliżyło. 150 00:07:38,416 --> 00:07:40,002 Pewnego dnia na zapleczu 151 00:07:40,003 --> 00:07:43,682 jadłyśmy pospiesznie przy małym stoliku 152 00:07:43,683 --> 00:07:45,313 podczas rzadkiej chwili spokoju, 153 00:07:45,313 --> 00:07:48,083 kiedy z kuchni przyszedł nowy chłopak, 154 00:07:48,083 --> 00:07:48,985 jej kuzyn. 155 00:07:48,985 --> 00:07:51,787 Usiadł jak maczo z całą brawurą, 156 00:07:51,788 --> 00:07:53,949 na jaką było stać jego 20-letnie ciało. 157 00:07:53,950 --> 00:07:55,771 (Śmiech) 158 00:07:55,772 --> 00:08:00,744 Powiedział do niej: [Czy Ash ma chłopaka?] 159 00:08:01,904 --> 00:08:05,856 Odpowiedziała: [Nie, ma dziewczynę] 160 00:08:07,386 --> 00:08:10,911 Odpowiedział: ["Dziewczynę?!?"] 161 00:08:10,912 --> 00:08:14,024 Odłożyła widelec, popatrzyła na niego 162 00:08:14,025 --> 00:08:19,047 i powiedziała: [Tak, dziewczynę. I tyle] 163 00:08:19,048 --> 00:08:23,940 Jego zarozumiały uśmiech opadł przez szacunek dla starszych. 164 00:08:23,941 --> 00:08:27,143 Zabrał talerz, odszedł i wrócił do pracy. 165 00:08:27,144 --> 00:08:28,878 Nie spojrzała na mnie. 166 00:08:29,668 --> 00:08:31,383 Poszła sobie, zrobiła to samo, 167 00:08:31,384 --> 00:08:34,654 cała wymiana trwała 10-sekund, krótka interakcja. 168 00:08:34,655 --> 00:08:37,191 Na papierze miała z nim tyle wspólnego: 169 00:08:37,191 --> 00:08:42,289 język, kulturę, historię, rodzinę, społeczność która trzymała ją przy życiu, 170 00:08:42,289 --> 00:08:46,460 ale kompas moralny wszystko przebił. 171 00:08:46,461 --> 00:08:50,123 Nieco później żartowali w kuchni po hiszpańsku, 172 00:08:50,124 --> 00:08:52,024 bez związku ze mną. 173 00:08:52,025 --> 00:08:54,469 To jest dualizm. 174 00:08:54,470 --> 00:08:58,983 Nie musiała szukać poprawnej politycznie teorii łączącej kulturę i homoseksualizm. 175 00:08:58,983 --> 00:09:02,133 Nie musiała wybierać między rodziną a przyjaźnią. 176 00:09:02,134 --> 00:09:04,408 Nie musiała wybierać między Jezusem a Ash. 177 00:09:04,409 --> 00:09:06,376 (Śmiech) 178 00:09:08,556 --> 00:09:10,493 (Brawa) 179 00:09:15,183 --> 00:09:19,760 Jej indywidualna moralność była tak mocno zakorzeniona, 180 00:09:19,761 --> 00:09:23,142 że miała odwagę połączyć dwie rzeczy. 181 00:09:23,143 --> 00:09:26,324 Nasza uczciwość moralna to obowiązek. 182 00:09:26,325 --> 00:09:30,556 Musimy być gotowi jej bronić, nawet jeśli nie jest to wygodne. 183 00:09:30,557 --> 00:09:33,870 To oznacza bycie sojusznikiem, a jeśli chcesz zostać sojusznikiem, 184 00:09:33,870 --> 00:09:36,157 musisz być aktywnym sojusznikiem. 185 00:09:36,158 --> 00:09:40,045 Zadawaj pytania, działaj, jeśli słyszysz coś nieodpowiedniego, 186 00:09:40,046 --> 00:09:42,074 rzeczywiście się angażuj. 187 00:09:42,075 --> 00:09:46,508 Przyjaciółka mojej rodziny przez lata nazywała moją dziewczynę kochanką. 188 00:09:48,531 --> 00:09:50,975 Naprawdę? Kochanką? 189 00:09:50,976 --> 00:09:53,000 To takie ociekające seksem, 190 00:09:53,001 --> 00:09:55,046 jak z gejowskiego porno z lat 70. 191 00:09:55,047 --> 00:09:56,253 (Śmiech) 192 00:09:59,293 --> 00:10:01,788 Ona próbowała, pytała. 193 00:10:01,789 --> 00:10:03,572 Mogłaby ją nazywać moją przyjaciółką, 194 00:10:03,573 --> 00:10:07,707 "przyjaciółką", "specjalną przyjaciółką" 195 00:10:07,708 --> 00:10:09,092 (Śmiech) 196 00:10:09,093 --> 00:10:12,058 albo co gorsza w ogóle nie pytać. 197 00:10:12,059 --> 00:10:15,689 Wierz mi, wolimy, kiedy pytacie. 198 00:10:15,690 --> 00:10:20,931 Wolę, żeby mówiono kochanka, niż żeby nie mówiono nic. 199 00:10:20,932 --> 00:10:23,963 Ludzie często mówią: "Ash, nie obchodzi mnie to. 200 00:10:23,964 --> 00:10:27,756 Nie patrzę na rasę, religię i orientację seksualną. 201 00:10:27,757 --> 00:10:30,600 Nie obchodzi mnie to. Nie widzę tego". 202 00:10:31,910 --> 00:10:37,244 Myślę jednak, że odwrotnością homofobii, rasizmu i ksenofobii nie jest miłość, 203 00:10:37,245 --> 00:10:38,858 ale apatia. 204 00:10:38,859 --> 00:10:42,962 Jeśli nie widzisz mojej orientacji, nie widzisz mnie. 205 00:10:42,963 --> 00:10:45,948 Jeśli nie obchodzi cię, z kim śpię, 206 00:10:45,949 --> 00:10:48,134 nie wyobrazisz sobie, jak się czułam, 207 00:10:48,135 --> 00:10:51,011 kiedy szłam nocą po ulicy, trzymając ją za rękę, 208 00:10:51,011 --> 00:10:53,829 i w pobliżu grupy ludzi musiałam podjąć decyzję, 209 00:10:53,829 --> 00:10:56,174 czy powinnam trzymać, czy raczej puścić, 210 00:10:56,175 --> 00:10:58,493 chociaż wolałabym ścisnąć ją mocniej. 211 00:10:58,494 --> 00:11:01,011 I uczucie małego zwycięstwa, 212 00:11:01,012 --> 00:11:03,719 gdy przechodzę obok i nie puszczam, 213 00:11:03,720 --> 00:11:08,838 a niesamowite tchórzostwo i rozczarowanie, gdy puszczam. 214 00:11:08,839 --> 00:11:10,787 Jeśli nie widzisz tej walki 215 00:11:10,788 --> 00:11:17,263 wpisanej w moje ludzkie doświadczenie z powodu bycia lesbijką, nie widzisz mnie. 216 00:11:17,264 --> 00:11:22,678 Jeśli chcesz być stronnikiem, musisz mnie widzieć. 217 00:11:22,679 --> 00:11:25,622 Jako jednostki, ludzie, sojusznicy 218 00:11:25,622 --> 00:11:28,622 musimy wytrzymać obie rzeczy: 219 00:11:28,622 --> 00:11:31,070 dobre i złe, 220 00:11:31,070 --> 00:11:32,900 łatwe i trudne. 221 00:11:32,900 --> 00:11:37,371 Nie nauczysz się tego w teorii, 222 00:11:37,372 --> 00:11:39,773 musisz poczuć to na własnej skórze. 223 00:11:39,774 --> 00:11:43,158 A jeśli dualizm to tylko pierwszy krok? 224 00:11:44,308 --> 00:11:49,137 Jeśli dzięki współczuciu, interakcji i ludzkiej empatii 225 00:11:49,138 --> 00:11:51,532 można nauczyć się obu rzeczy? 226 00:11:51,533 --> 00:11:53,847 Jeśli wytrzymamy dwie, możemy i cztery, 227 00:11:53,848 --> 00:11:55,858 a jeśli wytrzymamy cztery, możemy i osiem, 228 00:11:55,859 --> 00:11:58,099 a jeśli wytrzymamy osiem, wytrzymamy wszystko. 229 00:11:58,100 --> 00:12:00,562 Jesteśmy złożonymi osobami, 230 00:12:00,562 --> 00:12:02,362 wirami sprzeczności. 231 00:12:02,362 --> 00:12:04,967 Wytrzymujemy na raz tyle rzeczy. 232 00:12:05,888 --> 00:12:09,330 Co zrobić, by wytrzymać kilka więcej? 233 00:12:10,100 --> 00:12:12,237 Wróćmy do Toledo w Ohio. 234 00:12:12,237 --> 00:12:14,417 Jestem na początku kolejki, 235 00:12:14,417 --> 00:12:18,519 siostrzenica na ramionach, zmordowana pracownica nazywa mnie tatą. 236 00:12:18,520 --> 00:12:22,080 Czy ktoś kiedyś pomylił twoją płeć? 237 00:12:23,111 --> 00:12:25,309 Nie chodzi o płeć. 238 00:12:25,310 --> 00:12:29,759 Czy kiedyś nazwano cię czymś innym, niż jesteś? 239 00:12:31,509 --> 00:12:34,039 Oto, co wtedy czuję. 240 00:12:34,040 --> 00:12:38,113 Nagle staję się wewnętrzną burzą kontrastujących emocji. 241 00:12:38,114 --> 00:12:43,656 Zlewam się potem, który jest kombinacją wściekłości i upokorzenia. 242 00:12:43,657 --> 00:12:46,617 Czuję, jak cały sklep się na mnie gapi, 243 00:12:46,618 --> 00:12:49,178 a równocześnie czuję się niewidzialna. 244 00:12:49,179 --> 00:12:52,122 Chcę eksplodować tyradą wściekłości, 245 00:12:52,123 --> 00:12:54,716 a równocześnie zapaść się pod ziemię. 246 00:12:54,717 --> 00:12:57,420 Na domiar złego miałam na sobie 247 00:12:57,420 --> 00:13:01,418 coś, czego nigdy nie noszę, obcisłą, fioletową koszulkę, 248 00:13:01,418 --> 00:13:03,206 żeby cały sklep widział moje cycki 249 00:13:03,206 --> 00:13:06,457 właśnie po to, żeby się coś takiego nie zdarzyło. 250 00:13:06,458 --> 00:13:08,640 (Śmiech) 251 00:13:08,640 --> 00:13:12,962 Mimo starań, żeby wyglądać na swoją płeć, 252 00:13:12,962 --> 00:13:14,803 oto co mnie spotyka. 253 00:13:14,804 --> 00:13:19,496 Mam wielką nadzieje, że nikt tego nie słyszał, 254 00:13:19,497 --> 00:13:24,050 moja siostra, dziewczyna, a już na pewno nie moja siostrzenica. 255 00:13:24,050 --> 00:13:26,491 Przyzwyczaiłam się do tego bólu, 256 00:13:26,491 --> 00:13:30,566 ale zrobię wszystko, co w mojej mocy by chronić przed nim tych, których kocham. 257 00:13:31,906 --> 00:13:34,440 Wtedy jednak zdjęłam siostrzenicę z ramion, 258 00:13:34,441 --> 00:13:36,615 pobiegła do Elsy i Anny, 259 00:13:36,616 --> 00:13:39,182 na które tak długo czekała, 260 00:13:39,183 --> 00:13:41,270 i cała sprawa się rozchodzi. 261 00:13:41,270 --> 00:13:44,980 Liczy się tylko uśmiech na jej twarzy. 262 00:13:44,980 --> 00:13:50,637 Kiedy te 30 sekund, na które czekałyśmy dwie i pół godziny, dobiegały końca, 263 00:13:50,638 --> 00:13:55,841 zbierałyśmy rzeczy i spojrzałam w oczy sprzedawczyni. 264 00:13:55,842 --> 00:13:58,978 Z przepraszającym uśmiechem 265 00:13:58,979 --> 00:14:01,275 powiedziała bezgłośnie "Tak mi przykro!". 266 00:14:01,276 --> 00:14:03,385 (Śmiech) 267 00:14:03,386 --> 00:14:09,242 Jej ludzkość, zdolność przyznania się do błędu rozbroiła mnie natychmiast, 268 00:14:09,243 --> 00:14:14,415 odpowiedziałam: "W porządku, zdarza się. Dzięki". 269 00:14:14,416 --> 00:14:17,406 W tym momencie zrozumiałam, 270 00:14:17,407 --> 00:14:19,444 że nie muszę być 271 00:14:19,445 --> 00:14:23,643 tylko adwokatem lub ciocią, ale obiema osobami na raz. 272 00:14:24,903 --> 00:14:30,251 Mogę działać w dualizmie, przyjąć obie rzeczy. 273 00:14:30,252 --> 00:14:33,189 Jeśli przyjmę obie rzeczy w tym środowisku, 274 00:14:33,190 --> 00:14:35,542 wytrzymam ich znacznie więcej. 275 00:14:35,543 --> 00:14:39,295 Kiedy moja dziewczyna i siostrzenica wyszły, trzymając się za ręce, 276 00:14:39,296 --> 00:14:42,039 zapytałam siostrę: "Warto było?". 277 00:14:42,040 --> 00:14:43,814 Odpowiedziała: "Żartujesz? 278 00:14:43,815 --> 00:14:47,702 Widziałaś jej minę? To był najlepszy dzień jej życia!". 279 00:14:47,703 --> 00:14:48,800 (Śmiech) 280 00:14:48,801 --> 00:14:51,758 "To było warte dwóch i pół godzin na słońcu 281 00:14:51,759 --> 00:14:56,146 oraz przepłaconej kolorowanki, którą i tak już mieliśmy". 282 00:14:56,147 --> 00:14:57,854 (Śmiech) 283 00:14:57,855 --> 00:15:01,509 "To było nawet warte nazwania ojcem". 284 00:15:01,510 --> 00:15:02,615 (Śmiech) 285 00:15:05,205 --> 00:15:10,919 Pierwszy raz w życiu naprawdę było. 286 00:15:10,920 --> 00:15:13,098 Dziękuję, Boulder. Dobrej nocy. 287 00:15:13,099 --> 00:15:14,619 (Brawa)