Dla mnie widok trzecioklasistów w takiej sytuacji
dokładnie odpowiada temu co określamy
"doświadczeniem praktycznym"
"nauczaniem projektowym"
I to zdumiewające, że
dzieci zrozumiały ideę.
Kiedy rozmawiałam z 3-4 różnymi dziećmi
i każde, kiedy zapytałam
o czujniki i robota
były zdolne wyjaśnić jak
robot omija drewienka
i jak silnik zmienia kierunek obrotów
na wsteczny by objechać (przeszkodę)
słownictwo i pojęcia, które dzieci nauczono
kiedy uderzy, popchnie (czułek) do tyłu
włączy silnik a silnik spowoduje że
(robot) zakręci w innym kierunku
To są czujniki
kiedy uderzą w ścianę
sprawią, że robot pojedzie w tył
Od pierwszego dnia po prostu przymierzając
się do całej treści (projektu)
rozpoczynając od atomu
wykonując kolejne kroki
to było niesamowite zobaczyć, że
uczniowie byli zainteresowani
pewnie dlatego, że wiedzieli,
że zbudują w końcu robota
Ale (dzieci) były zainteresowane
treścią i poznały proces
A następnie kiedy wykroczyliśmy poza treść
i rozpoczęliśmy budowę zastosowania
dzieci były tym bardzo podekscytowane
I widząc, że mogą one
użyć pistoletów na klej
i nauczyć się lutować
było to takie zdumiewające
widzieć cały proces
Najtrudniejszym zadaniem było technicznie
lutowanie i klejenie na gorąco
Kiedy przeprowadziliśmy test w labiryncie
Coś jakby stół był nieco śliski
więc robot nie wykonywał dobrze zadania,
po prostu ślizgał się skośnie po stole
więc musieliśmy dodać kolejną warstwę
gumy tutaj
Dla mnie rzeczą, której się
nauczyłem podczas projektu
jest że nie koniecznie wie się
rzeczy, których się nie wie [śmiech]
To na pewno
I sądzę, że będąc zdolnym przyjść do klasy
jest (to) niezwykle cenne
I wszystkie założenia, które przyjęliśmy
mówiąc: to są dobre założenia
a to nie są dobre założenia.
mamy teraz lepsze pojęcie, co działa
i jak możemy potencjalnie to skalować
To było za mocno do środka
więc (robot) mógł poruszać się bardzo wolno
i jeśli przesunąć to z powrotem
będzie ruszać się znacznie szybciej
Rezystory oddzielają LEDy
bo jest za dużo elektryczności
Tutaj są lampki LED.
Tutaj są przełączniki
Pojemnik na baterie z bateriami w środku.
To są spinacze
To są inne rodzaje przełączników
To są rezystory
To są silniki
To jest lut, którym zlutowaliśmy przewody
Adaptacyjne rozumienie
było dla mnie zadziwiające
i nie wiem dlaczego nie miało być
lecz ktoś powiedział mi dzisiaj
to nie powinno być wyjątkiem
Dlaczego nie uczymy w ten sposób cały czas.
"Mamy Cię" Wiesz? Dlaczego
nie uczymy tak cały czas.
ponieważ to jest możliwe i
można to robić z dziećmi.
Myślę, że jedną z
najważniejszych wartości
w tego typu projekcie
jest praktyczne doświadczenie (hands-on)
Bierzesz więc dużo tego o
czym czytają w książkach
o atomach, o tym czym jest energia
i jakie są źródła energii
i one uczą się, że światło
słońca jest źródłem energii
ale używając ogniwa słonecznego
i mogąc zastosować je by przekazać energię
i widząc na własne oczy, jak
rozświetla ona lampkę LED
myślę, że to jest niebanalne
doświadczenie samo w sobie.