Panienka z okienka? Nie do końca. Dziś będziemy odrestaurowywać stare okno. Zapraszam na film.
Okienko zdobyczne z bardzo starego domu, które parę ładnych lat przeleżało na dworze,
czekając na wyrzucenie, spalenie - nieważne. Ja je znalazła i wykorzystam jako ozdobę.
Jest bardzo stare i zniszczone. Nie ma ubytków w drewnie co mnie cieszy.
A powłoki, które są 2 (widać to po różnych odcieniach białej olejnej farby) i tak zniszczone
że łuszczą się nawet w momencie, kiedy to omiatam, co mnie cieszy.
Nie będę musiała stosować środków chemicznych, opalania i innych .
Po zdemontowaniu szybek, które zresztą są całe, wezmę szczotkę, która sczyści mi tą wierzchnią powłokę.
Później szlifierka i papier ścierny do ręki i zabawa, żeby do gołego drewna wyczyścić to okienko.
Po tym zamaluje to prawdopodobnie szara lakierobejcą.
Musze jeszcze znaleźć jakąś sprytną i ładną, starą klamkę do tego okna.
Szybki zużyję te stare oryginalne. Gwoździki nowe, zamiast kitu silikon i to wszystko.
Okienko (jeśli zdążę) zawiśnie niedaleko renifera jako świąteczna ozdoba.
To zobaczycie już po skończeniu. Zapraszam Was do kibicowania, bo trochę czasu będę musiała przy nim spędzić.